[PL] Half-Life 2: Episode Two | #7 - Cios

[@brunototal]

Ok, raporcik gotowy. Jeśli ten komentarz wisiał już dłużej niż godzinę to powinno się już załadować HD na filmie. Do zobaczenia w mitycznym Episode 3, którzy mimo przekonań, naprawdę istniał. kzbin.info/www/bejne/b4DQq4iaqNZsm68

[@Sebek5245]

Ponownie, Wielkie Dzięki za wszystkie Raporty Beta, Bruno... No i cóż... Do zobaczenia na pokładzie Borealisa!

[@grzybnia2137]

Jak bardzo się cieszę, że w końcu miałem czas obejrzeć tą serię do końca. To było naprawdę *coś* Oczywiście czekam na więcej! Zarówno od Ciebie, jak i od Valve ;)

[@zbigniewjung8763]

Magnusson ma choleryczny temperament, łatwo się złości, ale pod sam koniec jest nawet zabawny.

[@Sebek5245]

Da się go lubić, bo jest gburem, ale zabawnym gburem.

[@losbananos6478]

Moje krótkie przemyślenia po epizodzie drugim: A co, gdyby okazało się że GMan był powiązany z Aperture Science? Aperture Science można powiedzieć że prowadziło wojnę technologiczną z placówką Black Mesa. Wiemy o tym że Borealis zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, czyli można powiedzieć, że AS jakoś udało się opanować teleportację. GMan w wyniku całego incydentu z zniknięciem statku, mógł nabyć umiejętności manipulowania czasem i przestrzenią. Przez co mógł cofnąć się w czasie, i dostarczyć czysty żółty kryształ do Black Mesy, by zaaranżować cały incydent z kaskadą rezonansową na czele, co miałoby doprowadzić do upadku Black Mesa. Niestety, jako nieprzewidziane konsekwencje tego działania doszło do inwazji na ziemię, którą później przejął kombinat. Tłumaczy to dlaczego GMan, mówi o "swoich pracodawcach", i dlaczego wybudza nas z hibernacji. Nie tłumaczy to jednak dlaczego był on niezadowolony z zniszczenia cytadeli. Mimo tego że w HL:Alyx, był on zamknięty przez kombinat. W każdym razie. Ciekawi mnie, co nas czeka w Epizodzie 3? O ile kiedykolwiek powstanie.

[@Sebek5245]

Ciekawa teoria, nie spotkałem się z nią wcześniej i szczerze mówiąc, jest szansa na to, iż właśnie w tę stronę pójdzie Valve - Dalej ciągną wątek z Borealisem i wyraźnie sugerują, iż kolejna gra z tej serii będzie opowiadać historię Gordona i Eli'a, którzy wyruszyli po ten statek, a Eli stwierdził, że "gdy go dorwę (G-Mana), to go zabiję!". Jednak jak to bywa z każdą teorią odnośnie do G-Mana, również i ta ma swoje za i przeciw... A Twoja, ma bardzo poważne "przeciw": *ZA* +G-Man i Borealis faktycznie dzierżą niewytłumaczalne właściwości manipulacji czasem i przestrzenią. +G-Man subtelnie wabił Gordona, Alyx i Eli'a w kierunku Borealisa, jednocześnie przestrzegając przed "niespodziewanymi konsekwencjami". +AS faktycznie toczyło rywalizację z BM, a skoro byli w stanie zlekceważyć swoje bezpieczeństwo w trakcie prac nad Borealisem, możemy założyć, że byli również w stanie zlekceważyć coś takiego jak "uczciwa konkurencja" oraz wysłać partacza (G-Mana) od siebie. +Katastrofa w jakiej G-Man maczał palce, faktycznie stawia BM w negatywnym świetle, w porównaniu do AS. +Nie wiadomo co się stało z Douglasem Rattmannem po wydarzeniach z Portala (1), Portal 2 delikatnie sugeruje, iż Rattmann mógł przeżyć infekcję. Jego losy są jednak nieznane. +Rattmann miał motywację, aby stać się tym, czym jest G-Man, by uwolnić się od swoich niedoskonałości oraz schorzeń (był ranny, schorowany, niedożywiony i cierpiał na schizofrenię) +Rattmann jest podobny do G-Mana (biały (wręcz blady) mężczyzna, czarne włosy, bardzo jasne oczy, wychudzona, smukła sylwetka) +G-Man reaktywował bombę atomową (jaką wyłączył Shephard), która miała za zadanie zniszczyć Black Mesę. *NEUTRALNE* Nihilanth przemawiając do Gordona, stwierdził, że: "You are man, he is not man, for you he waits... For you.". Oczywiście, nie możemy ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że miał na myśli G-Mana, ale żaden inny kandydat w obliczu fabuły HL1 nie przychodzi na racjonalny domysł. Ogólnie przyjętym domysłem w fandomie HL jest teoria o G-Manie będącym kosmitą, który przyjął ludzką formę. Twoja teoria zakłada natomiast, iż G-Man faktycznie jest człowiekiem - Pracownikiem AS. Wszelakie dziwne nawyki oraz anomalie w mowie G-Mana również wskazywać mogą na to, że nie jest zaznajomiony z ludzką mową/formą bytu. Na potrzeby tej teorii, można jednak założyć, że Nihilanth nie mówił o G-Manie a o kimś innym, a dziwactwa w mowie G-Mana nie są wynikiem jego pozaziemskiego pochodzenia, a bliżej niesprecyzowanymi deformacjami psychicznymi bądź trudem, który dla G-Mana sprawia dzierżenie swoich mocy. Cytat G-Mana z HL1: "Międzyświat, Xen, jest pod naszą kontrolą, na jakiś czas. I to dzięki Tobie!". Jeżeli założyły, że Nihilanth był jakąś przeszkodą dla AS, to możemy od biedy założyć, że poprzez "naszą" chodziło o kontrolę Aperture Science, gdyż nikt nie powiedział, że TYLKO Black Mesa odkryła Xen. Ponieważ jednak G-Man nie powiedział wyraźnie: "Xen jest pod kontrolą Aperture Science", podejdźmy do tego z dystansem. *PRZECIW* -Nieprzewidziane konsekwencje. Skoro G-Man potrafi podróżować w czasie, to możemy założyć, iż widząc do czego doprowadzi kaskada rezonansowa, cofnąłby się jeszcze raz, aby zaaranżować porażkę Black Mesa w taki sposób, by nie zniszczyć reszty świata. -Intencjonalność. G-Man CHCIAŁ doprowadzić do kaskady rezonansowej i prawdopodobnie do inwazji tak samo. Gdy na BM rozpoczęła się inwazja Xenian, da się wielokrotnie zobaczyć z daleka, iż G-Man zachowuje spokój i nic nie robi, aby ową inwazję powstrzymać. Ze stoicką postawą obserwuje interesujące go osoby (Freeman, Shephard). Traktuje on ich przeżycia jako "test", który ma zdecydować, czy owi panowie nadają się do "pracy", którą oferują jego "pracodawcy". Zanim nastąpiła kaskada, G-Man ostrzegł Eli'a o "nieprzewidzianych konsekwencjach", zatem dla naszego pana garniaka raczej to, co nastąpi po kaskadzie rezonansowej było jasne. -Pracodawcy G-Mana. Skoro jego pracodawcami jest Aperture Science, jakim zależy na tym, aby "być lepszymi od Black Mesy", to czemu kompletnie wywalone mają na kwestie kombinackiej okupacji Ziemii? W Half-Life: Alyx, G-Man powiedział, że "jego pracodawcy nie zgadzają się z tym, że losy naszych światów są nieugięte i pozwalają mu raz na jakiś czas popychać rzeczy w określonym kierunku (podróżować w czasie)". Założyć więc możemy, że podróże w czasie nie są im obce. Jeżeli to jest faktycznie AS, to dlaczego jego "pracodawcy" nie zdecydowali, aby nigdy nie doprowadzić do kaskady rezonansowej? Jaki sens Aperture Science miałoby z takiego ciosu, zadanego Black Mesa, skoro w świecie zniszczonym przez Kombinat, nie mieli by już żadnych klientów i nie odnosiliby żadnych korzyści z tego, że ich rywal upadł? W Half-Life: Alyx, G-Man powiedział także, że "wygnanie Kombinatu z Ziemii to zbyt duża cena, biorąc pod uwagę interesy jego pracodawców"... Interesem Aperture Science, JAK NAJBARDZIEJ powinno być wygnanie Kombinatu z Ziemii, a jak widać, nie jest to interes jego pracodawców. -"Praca" Gordona. Nie ma ona nic wspólnego z Aperture Science. Gordon ma być walecznym i niepokonanym rycerzem G-Mana, który wypełnia jego rozkazy, gdyż pracodawcy którym służy potrzebują osób z takimi zdolnościami. Pracodawców G-Mana nawet nie obchodzi to, czy Ziemia będzie oswobodzona spod Kombinackiej okupacji, gdyż w HL2, tuż po tym gdy Cytadela wybuchła, G-Man chciał zabrać Freemana z powrotem do siebie, aby ten dał popis swojej waleczności gdzie indziej.

[@Sebek5245]

A i jeszcze jedno. G-Man w żadnym momencie nie był "niezadowolony" ze zniszczenia Cytadeli. Wręcz przeciwnie, Gordon za to otrzymał pochwałę. "You've done a GREAT deal in a small timespan. You've done SO WELL in fact, that I've received some interesting offers for your services." "Dokonałeś WIELKICH/ŚWIETNYCH rzeczy w małym czasie. Poradziłeś sobie TAK DOBRZE, że otrzymałem wiele interesujących ofert co do twoich usług." Postawę G-Mana WOBEC GORDONA można w skrócie określić jako "aprobata/zadowolenie". Postawę G-Mana WOBEC LUDZKOŚCI można określić jako "obojętność", a postawę wobec Kombinatu jako "wrogość". Dla G-Mana ludzkość może wyginąć, ważne, aby Gordon nie wyginął ---> Dlatego uratował go przed wybuchem Cytadeli i z komory Nihilantha oraz dlatego pozwolił mu aż tak bardzo zaszkodzić Kombinatowi na planecie Ziemia. Ten manewr ze strony G-Mana w fandomie Half-Life'a interpretowany jest jako akcja dywersyjna. Gordon miał doprowadzić do zamętu na Ziemii. Tak dużego, że Kombinat wysłałby swoje siły militarne na naszą planetę, aby spacyfikować ludzkość. W ten sposób, odwrócono by uwagę tego Imperium, a "pracodawcy" G-Mana mieliby wtedy wykorzystać okazję do uderzenia w Kombinat (gdyż rzekomo, pracodawcy mają prowadzić z tym Imperium wojnę). Dzięki za komentarz, ciekawe przemyślenia, nakłoniły mnie do odświeżenia sobie fabuły HL + Portal ;-). Jeżeli Valve pójdzie w tę stronę z Aperture Science, z pewnością zrobią to tak, aby nikt się nie spodziewał.

[@losbananos6478]

@@Sebek5245 Ad vocem wątku z AS jako pracodawców Gmana. Istnieje też opcja, że celowo doprowadzono do kaskady, w celu bycia zasłużonym za uratowanie ziemi, przed istotami z Xen. Inwazja kombinatu równie dobrze może być wypadkową zauważenia działań ludzkości w Xen, a AS nie znając potęgi kombinatu najzwyczajniej poległo. Brzmi to nie mniej jak ciekawy, ale równie naciągany koncept. Oczywiście dziękuję za rozjaśnienie mi kilku wątków, i naprostowania trochę mojego toku myślenia. Sam z fandomem Half-Life mam do czynienia od nie dawna, (a w zasadzie od 25 rocznicy powstania HL:1). Fakt. Trochę inaczej odczytałem zakończenie HF:2, gdyż nielogicznym było dla mnie zamknięcie na bliżej nie znane nigdy Gordona, i nagły bunt Vortigauntów. Nie ukrywam, że ciekawi mnie co może wydarzyć się po zakończeniu HL: Alyx, bo wywraca to całą fabułę na drugą stronę.

[@Sebek5245]

Jak sam powiedziałeś, teoria o "byciu zasłużonym dla ludzkości" jest "ciekawa, ale równie naciągana" dlatego nie będę jej analizował, a odniosę się do innych nurtujących Ciebie kwestii: Działalność człowieka w Xen była znana Nihilanthowi wiele lat wstecz, postrzegał on ludzi jako złodziei kryształów i zapewne nasyłał swoje siły, aby ich zgładzić - Stąd wiele zwłok ubranych w HEV w Xen. Nie wiadomo, czy Kombinat o ludzkości wtedy już wiedział, ale jest to mało prawdopodobne, gdyż gdyby tak było, zapewne (jak to bywa w interesie ekspansywnego Imperium) od razu znaleźliby sposób na dokonanie inwazji. Nihilanth nie darzył ludzi sympatią, ale nie mógł dokonać inwazji naszego świata, gdyż działo się to jeszcze przed kaskadą rezonansową. Ja zawsze tłumaczyłem sobie powód inwazji Kombinatu w inny sposób: Po tym jak Gordon Freeman pokonał Nihilantha w Xen (finałowego bossa w HL1, który, jak wskazują na to poszlaki, był niewolnikiem Kombinatu), Imperium to wpadło w konsternację. Otóż, dowiedzieli się, że wystarczyła TYLKO JEDNA ISTOTA jakiej wcześniej nie znali - człowiek - aby zgładzić ich bardzo potężnego niewolnika - Nihilantha, który dla Xenian był wręcz bogiem. W ten sposób wysnuli konkluzje, że człowiek musi być potężniejszy od czegoś takiego jak Nihilanth, uznali, że ludzi musi być więcej niż tylko jeden Freeman, a wobec tego, uznali ludzkość za zagrożenie i dokonali inwazji. A co do "logiczności" zakończenia HL2. Ciężko przewidzieć motywy G-Mana, ale w zakończeniu tejże gry, wiele da się wywnioskować na samą logikę - G-Man ratuje Gordona, aby nie zabił go wybuch Cytadeli, a jako, że ludzkość (i jej przetrwanie) najwyraźniej jest panu garniakowi obojętna, natomiast Freeman udowodnił bycie cennym "pracownikiem" to wsadza go do hibernacji. Vorty kradną Gordona G-Manowi, gdyż są wrogo nastawione wobec pana garniaka i mają sprzeczne interesy - Chcą, aby Freeman pozostał na Ziemii i walczył u boku Ruchu Oporu. To czego nie wiemy to wielowarstwowe "dlaczego" i jakie motywy kierują obiema stronami. Również czekam na "Trzecią Grę", ale biorąc pod uwagę podejście Valve do serii Half-Life, prędko się takiej nie doczekamy.

[@irq433]

4:20 ostatnio spotkałem się tutaj z bugiem. Gdy doktorek otworzył te wrota to i tak nie mogłem wejść do tego pomieszczenia. Była jakaś niewidzialna ściana. I trzeba było się cofnąć o kilka save wstecz... A propos... i to by było na tyle. Koniec historii faceta z łomem. 16 lat czekania i nic... ani EP 3 i HL3, ale chwila... rok 2020 i po co dokończyć historię Gordona, jak lepiej kolejny raz zagrać fanom na nosie i wydać przez nikogo niewyczekiwany prequel w postaci HL: Alyx. Całe Valve i Gayben. A to Dzięki temu że stworzyli HLa, są jedną z czołowych firm od elektronicznej rozgrywki na świecie. Więc myślę że są Gordonowi coś winni...

[@Sebek5245]

Oczywiście, że są Gordonowi coś winni - Konkluzji jego przygód. Problemem z serią Half-Life jest przede wszystkim podejście Valve, które znacznie różni się od tego, co możemy znać z innych franczyz. Valve utrzymują serię Half-Life przy życiu nie dlatego, aby mieć z niej stały dochód, a po to, aby "rewolucjonizować gaming" przy pomocy kolejnych gier. Dlatego prędko nie doczekamy się kolejnej gry HL, jeżeli Valve ma takie zamiary, gdyż aby w ogóle doszło do możliwości jej premiery, Valve musi mieć jakąś zaawansowaną technologię, aby zabajerować nią na rynku (a przynajmniej takie są spekulacje). To był jeden z głównych powodów powstania HL: Alyx - GabeN chciał się popisać co jego firma potrafi robić z VR. "Zaworowcy" zaznajomili się z (co prawda małą, ale zauważalną) dezaprobatą w stosunku do wydania gry tylko na VR i nie są wbrew pozorom ślepi na głosy graczy (i swój portfel) oraz muszą rozumieć to, że fani HL'a są znudzeni ciągłymi cliffhangerami oraz czekaniem na coś nowego. W końcówce HL: Alyx, Valve otwarcie wyrazili chęć kontynuowania przygód Gordona Freemana i obiecali, iż "nie należy się spodziewać kolejnej 13-letniej przerwy między grami". Wystawili więc na szalę swoją reputację i wiele stracą w oczach graczy, jeżeli nie dotrzymają tej obietnicy. W tym roku świętowali 25-tą rocznicę HL'a, co było BARDZO nietypowe, gdyż firma ta ma w zwyczaju nie świętować swoich rocznic. Niemniej jednak, pokazali graczom, iż nie mają wywalone na swoją flagową serię i są gotów ją ożywić. Dlatego, póki co, patrzę na przyszłość HL'a z optymizmem. Jeżeli w ciągu kolejnych 3-4 lat niczego nowego nie dostaniemy... To znowu będziemy mogli powoli przygaszać promyki nadziei xd. Póki co jednak, u mnie, promyk nadziei ponownie został zapalony. Teraz tylko patrzeć jak długo się utrzyma i co go przygasi/rozjuszy. Dziękuję za oglądanie mojej serii, no i pozdrawiam! :-)

[@irq433]

@@Sebek5245 Z większością się zgodzę, ale tyle lat zwodzenia ludzi, w wywiadach... ciągłe przeciąganie tematu aż te kilkanaście lat się uzbierało trochę kuje to w oczy. W Alyx nie grałem i zbytnio nie ciągnie mnie do tego. Może kiedyś. Nie ukrywam że wściekłem się gdy pojawił się prequel a nie dalsze losy Gordona, bo jestem z serią HL od samego jej wydania, a Alyx tak jakoś średnio mi podchodzi. Co do 25 lecia HL to masz rację że tu nagle zdecydowali się na taki ruch, bo jak było 20-lecie to cicho sza z ich strony, dobrze że uczcili coś co wniosło ich na wyżyny. Jeśli to jakiś znak, to również jeszcze te kilka lat poczekam. Ps. Gayben w filmie dokumentalnym powiedział jak dobrze zrozumiałem, że skupia się na przyszłości, przeszłość ma za sobą i niezbyt wraca do starych rzeczy które zrobił. Idzie przed siebie. Ale dam mu szansę i mam nadzieję wkrótce zobaczymy gdzieś trailer EP3 lub HL3.

[@Sebek5245]

No właśnie xd. Dlatego też liczę na to, iż Valve wykorzystają drugą szansę jaką otrzymali od graczy (w tym ode mnie i Ciebie) i nareszcie wypuszczą "Trzecią Grę". Wszyscy rzygają już ich cliffhanger'ami i czekaniem, więc jeżeli Valve po raz kolejny da ciała, to mogą liczyć na lincz ze strony fanów, którzy mają dość firmy jakiej szef nie wie czego chce i krzywo przysięga. Przeprosili, większość graczy im wybaczyła, a teraz znowu obiecali, więc wystawili na szalę swoją reputację i wiarygodność. Czekamy, patrzymy, liczymy, ale za bardzo się nie przymierzamy i nie nastawiamy.

[@MasterBezi117]

3:27 - ja i tak korzystałem z pistoletu do strzelania do bomb Magnussona, by oszczędzać amunicję, ale ja grałem na Easy, ale przy oddalonym "manekinie" Stridera i tak kilka razy musiałem powtórzyć, zanim trafiłem w ten "manekin". 4:10 - najlepsze jest to, że z perspektywy Gordona Freemana przez bycie w wolnym teleporcie przez 20 lat, od tamtego wydarzenia minęło kilka dni, lub co najwyżej tygodni, podczas gdy z perspektywy Magnussona minęło 20 lat i wciąż to pamięta i nie wybaczył Gordonowi, a ja myślałem, że to ze mną jest coś niehalo, skoro minęło ponad 10 lat od tego, jak mnie moja pierwsza eks zdradziła dokładnie 24 grudnia i nie potrafię jej tego ani zapomnieć, ani wybaczyć xD 5:27 - chłopowi nie chciało się schylić i użył nogi w charakterze palca wskazującego xD 9:42 - ja koncentrowałem się na Striderach, a nie na ich obstawie Udało Ci się zdobyć wszystkie osiągnięcia :) Gratulacje! Ja tylko skupiałem się na tym, by Stridery nie podeszły do samej bazy. Ten moment obrony bazy przed Striderami to był dla mnie najbardziej emocjonujący moment we wszystkich ogranych przeze mnie Half-Life'ach. 22:29 - ja doświadczyłem tego widoku (niestety) podczas swojego gameplayu 24:11 - no to Magnusson by się nie polubił z Mr. Prostakerem (bo "no i oczywiście") xD 25:15 - Alyx wcisnęła przycisk do jazdy w dół a winda jedzie w górę xD 29:30 - no to niemiła niespodzianka dla Kombinatu, resztki ich sił okupacyjnych same, na obcej ziemi, bez możliwości otrzymania posiłków. Dobrze im tak! :) Tylko szkoda, że nie potoczyło się jak w sequelu Dnia Niepodległości, że przyszła jakaś obca rasa, będąca pod wrażeniem oporu Ziemian i Ziemianie nie stali się centrum międzygalaktycznego ruchu oporu przeciwko okupacji Kombinatu 32:43 - no to twórcy zostawili nas z tym smutnym cliffhangerem. Co się wydarzy dalej? -Dowiemy się tego już w Epizodzie Trzecim- Nie dowiemy się tego już nigdy.

[@Sebek5245]

4:10 - Tak. Dla Gordona był to niecały tydzień temu i możliwe, że nawet o tym już zapomniał, a dla Magnussona minęło jakieś 20 lat i nadal o tym pamięta XD. A co do tej "grudniowej" sytuacji. Przykro mi, że musiałeś przez to przechodzić. Nie dziwi mnie jednak fakt, że tak bardzo i długo to pamiętasz, bo takie "ciosy" zostawiają blizny. 5:27 - Pff, Bezi, to ANIMATOROM nie chciało się animować tego chłopa XD. 9:42 - Akurat warto najpierw zająć się obstawą, bo Huntery mogą zestrzelić bombę Magnussona z korpusu Stridera. Dziena za gratulacje! I walka ze Striderami owszem, zapadła w pamięć. Czułeś się w tej części gry jak niepowstrzymany gladiator na rzymskiej arenie. 24:11 - XDDD 25:15 - Ta, animatorzy chyba znowu przyoszczędzili czasu. 29:30 - Tak jest, dobrze im tak! Chociaż jeszcze nie wszystko załatwione, bo pozostała ostatnia deska ratunku dla Kombinackich pajaców - Borealis. 32:43 - No cóż, apropos tego to niczego jeszcze nie powiem, gdyż saga HL'a (na moim kanale) nie dobiegła końca. Dzięki Wielkie Bezi za oglądanie tej serii i dotrzymywanie nam towarzystwa w komentarzach pod wszystkimi odcinkami! Jesteś debeściak.

[@HetmanAtamanMateSlawPazdan]

Kiedy podsumowanie Half Life 2 + E1 i E2?

[@Sebek5245]

Krótka odpowiedź: Nie będzie. Długa odpowiedź: Według mnie, taki film byłby bez sensu. Odszedłem od robienia "podsumowań", gdyż stwierdziłem, że aby odcinki nieco przyjemniej się oglądały, to powinienem opowiadać o tym, co zostawiałem zawsze na "podsumowanie" w trakcie zwykłego playthrough (jak to czyniłem w HL2 + E1 i E2). Zatem robiąc taki materiał, powtarzałbym w nim informacje, jakie nie byłyby niczym nowym :P. Oprócz tego, patrząc na udział wyświetleń moich LP i "podsumowań" w porównaniu do reszty mojego kanału, sądzę, że mało osób zainteresowałoby się czymś takim - Tym bardziej nie widzę powodu, by nad nim pracować.

[@HetmanAtamanMateSlawPazdan]

@@Sebek5245 Dziękuję 🙂

[@brunototal]

Witam witam. Pewnie zastanawiacie się gdzie jest nowy raport. Cóż, powiem że jest on rozplanowany ale niestety przez weekend byłem dosyć zmęczony i nic z nim nie zrobiłem. Dzisiaj chciałem nagrać do niego jakieś klipy aby mieć go gotowego przynajmniej na jutro, lecz niestety chyba zjadłem coś złego i dostałem jakiejś małej jelitówy. -Chyba trzeba będzie po Paole zadzwonić- Tak czy siak, raport powinien się ewentualnie pojawić mam nadzieję jeszcze zanim ten tydzień się skończy.

[@Sebek5245]

No to się tam trzymaj stary i zdrowiej. Mnie akurat parę dni przed premierą tego odcinka złapało jakieś wyjątkowo wstrętne przeziębienie, a zatem domyślam się, przez co teraz przechodzisz xd. ̶B̶i̶o̶r̶ą̶c̶ ̶p̶o̶d̶ ̶u̶w̶a̶g̶ę̶ ̶w̶ ̶j̶a̶k̶i̶ ̶s̶p̶o̶s̶ó̶b̶ ̶P̶a̶o̶l̶a̶ ̶m̶n̶i̶e̶ ̶k̶u̶r̶u̶j̶e̶,̶ ̶u̶w̶i̶e̶r̶z̶ ̶m̶i̶,̶ ̶n̶i̶e̶ ̶c̶h̶c̶e̶s̶z̶ ̶j̶e̶g̶o̶ ̶r̶e̶m̶e̶d̶i̶ó̶w̶.̶

[@maxunus6865]

Ta walka z striderami zawsze jest zarąbista, lub irytująca, zależy kim się jest

[@Sebek5245]

No dla mnie to akurat była ona zarąbista. Naparzasz kosmicznych olbrzymów niczym nieustraszony heros, walczysz z czasem dzięki swojemu refleksowi i sprytowi, a jak nie zdążysz, to cieszysz oczy destrukcjami domków oraz muzą. Czego tu nie lubić?

[@maxunus6865]

@@Sebek5245 no, jak to stawiarz w takim świetle, to ta walka faktycznie jest zarąbista :)

[@knb128pl]

Ta gra zostawiła spory clifhanger i po 13 latach wyszła nowa gra która zostawiła większy cliffhanger

[@maxunus6865]

niestety to prawda, ciekawy czy w ogóle half life 3 wyjdzie? A może nie, niewiadomo

[@Sebek5245]

Mistrzowskie zagranie ze strony Valve, po 13 latach zwalczyć jeden cliffhanger drugim cliffhangerem xd.

[@maxunus6865]

@@Sebek5245 no właśnie xd

[@Sebek5245]

Z tego co mi wiadomo, deweloperzy z Valve zadeklarowali, iż "Nie należy się spodziewać kolejnej 13-letniej przerwy pomiędzy kolejnymi grami z serii Half-Life." W 2019-tym (przed premierą HL: Alyx) zgasły wszelkie promyki nadziei odnośnie do tego, że kolejny Half-Life w ogóle powstanie. Valve obawiało się wypuścić nową grę z tej serii, gdyż obawiali się, że nie przyniesie ona żadnych sensownych korzyści, nie będzie tak rewolucyjna jak jej poprzedniki, a reakcja fanów i graczy odbije się negatywnie na (jak dotąd) pozytywnej reputacji tej firmy. A mimo tego, zaryzykowali... I rzucili się na głęboką wodę. Bo czym jest Half-Life: Alyx? HLA to jeden wielki eksperyment: -Wypuszczasz kolejną grę z serii HL na platformę VR, mimo tego, iż zagorzali fani tej serii to gracze PC i spodziewają się rozgrywki klawiatura + mysz. -Ponownie wracasz do uniwersum porzuconego 13 lat temu, gdzie gracze spodziewają się, rzecz jasna, jakiejś konkluzji. -Mimo tego, że gracze spodziewają się jakiejś konkluzji, nie dajesz im jej, a robisz prequel, nie mający nic wspólnego z tym, w co grali 13 lat temu. -Mimo tego, że jest to prequel, to ingerujesz w fabułę HL2:EP2 i likwidujesz jeden cliffhanger, poprzez wstawienie na jego miejsce drugiego. Czy powyższe podpunkty brzmią jak receptura na sromotną porażkę? No właśnie, Valve też tak myślało, ale się przeliczyli i to bardzo. Eksperyment zakończył się sukcesem. Valve nie tylko udowodnili, że są w stanie zrobić kolejną grę Half-Life, która będzie tak rewolucyjna jak jej poprzedniki. Udowodnili także rynkowi growemu, że Wielki Zawór jest obecnie w stanie robić najlepsze gry VR, oraz udowodnili sobie, że mogą ufać swoim fanom. Rzucili graczom bardzo ryzykowny i niepewny produkt, ale nie spotkała ich za to żadna nagonka, a wręcz przeciwnie - Gracze bardzo chętnie i żywiołowo wyrazili swoją aprobatę wobec kolejnej gry HL i nowej fabuły. Dlaczego uważam, że wizja powstania Half-Life'a 3 jest bardziej realna, niż kiedykolwiek? Oto moje argumenty: -Valve oswoili się z wizją wypuszczenia kolejnej gry z tej serii i zrozumieli, że mogą ufać swoim graczom. -Valve zadeklarowali, iż "nie będzie trzeba czekać kolejnych 13 lat na kolejną grę, a z przerwy tej wyciągnęli wnioski", ponadto Gabe Newell stwierdził, iż "sądzi, że jest to dobry krok, biorąc pod uwagę w jaką stronę idą z serią Half-Life". Panowie spod Wielkiego Zaworu zatem wystawili na szalę reputację i wizerunek swojej firmy, zatem mają trochę związane ręce, jeżeli chodzi o wypuszczenie kolejnego Half-Life'a. Jeżeli tego nie zrobią przez kolejne 10 lat, to wtedy z pewnością mogą liczyć na motłoch linczujący ze strony swoich fanów, gdyż gracze będą mieli dość firmy, której szef nie wie czego chce i którego firma krzywo przysięga i nie wywiązuje się z obietnic. -Valve w HLA zostawili cliffhanger, z jakiego jasno wynika, że NIE SĄ zamknięci na wizję wydania kontynuacji przygód Gordona Freemana. Cliffhanger sam w sobie jeszcze niczego nie oznacza, ale ten z HLA ciągle jest świeży i gracze oczekują kontynuacji. -Valve świętowało tegoroczną 25-tą rocznicę Half-Life'a, wypuszczając do tej gry Update w postaci nowego menu głównego (stylizowanego na to z edycji gry roku), nowych map i modeli, oraz publikując film dokumentalny, w jakim to opowiadali o starych dziejach powiązanych ze swoją debiutową grą. Pokazali więc, po raz kolejny, że nie mają wywalone na swoją serię i są gotów ją ożywić.

[@maxunus6865]

​@@Sebek5245 to w takim razie może half life 3 jest confirmed :)

[@HDJFGSKT]

dziwi mnie czemu nie ma epizodu trzeciego zakończenie gry hl ep2 się kończy na śmierci eli'a i nie wiadomo co się potem dzieje.I jedno pytanie czy zamierzasz przechodźić inne fabularne tytuły od Valve takie jak left4dead czy portal bardziej bym polecał portala ponieważ jest w tym samym uniwersum co half life. Pozdrawiam

[@Tytus2806]

Sebek nie ma Left 4 Dead to wątpię

[@Sebek5245]

Odnosząc się do nurtujących Ciebie kwestii: 1. Dlaczego nie ma Epizodu Trzeciego Z tego co czytałem i oglądałem, Valve po premierze EP2 próbowali wielokrotnie zabrać się za stworzenie kontynuacji przygód Gordona Freemana. Za każdym razem jednak prace wyglądały podobnie - Pojawiał się pomysł, zaczęto go realizować i gdy prace wkraczały już na zaawansowaną fazę, deweloperzy stwierdzali, że pomysł ten jednak jest kiepski i wyrzucali wszystko do kosza, aby zacząć wszystko od nowa. Toczyło się to przez kilka lat, aż w końcu pisarz fabuły HL - Marc Laidlaw, miał dosyć i odszedł z Valve, publikując w 2017 (ubrany w eufemizmy) zarys fabuły, jaka (rzekomo) miała mieć miejsce w "Trzeciej Grze". Ogólnie z tego co pamiętam, to najpierw Valve starali się zrobić Epizod Trzeci, później w okolicach 2013 starali się po cichu eksperymentować z wersjami Half-Life 3, aż w końcu promyk nadziei na kolejną grę przygasł na tyle, iż Valve zdecydowali się porzucić swoje plany. Nie chciano ryzykować wypuszczeniem kolejnej gry z tej serii, która byłaby wprost Half-Life 2: Episode Three, bądź Half-Life 3, zatem zdecydowano się zrobić eksperyment, w postaci Half-Life: Alyx, aby sprawdzić jak gracze zareagują na nową (bardzo nietypową) grę z tej serii po tylu latach. Być może więc, za rok, 2, 3 albo więcej, doczekamy się upragnionej kontynuacji. 2. Inne fabularne tytuły od Valve Tak, aczkolwiek saga Half-Life na moim kanale nie dobiegła jeszcze końca. Najpierw zamierzam zrobić odcinek specjalny powiązany z Epizodem Trzecim, po czym zrobić serię z Half-Life: Alyx. Dopiero właśnie po HLA, będę na poważnie rozważał rozpoczęcie innych serii. -Left4Dead ---> Na pewno odpada. -Portal ---> Jestem świadom tego, że toczy się w tym samym uniwersum co HL, więc z pewnością poddam ten pomysł pod rozwagę. Nie mam jednak póki co żadnych planów co do serii Portal.

[@janiowy2137]

ahh... ciekawe czy kiedykolwiek dostaniemy coś oficjalnego w sprawie trzeciego epizodu...

[@Sebek5245]

Jedyną oficjalną rzecz w sprawie trzeciego epizodu jaką do tej pory dostaliśmy, to... 40 SEKUND Z ZAKOŃCZENIA HALF-LIFE: ALYX XD. 40 sekund, na 13 lat? To jakiś żart.

[@janiowy2137]

@@Sebek5245 taa i to jeszcze po napisach

[@ksiadzweneg3621]

Generalnie u G-Mana widać ,że język Ludski nie jest dla niego naturalny.

[@Sebek5245]

Ta, właśnie na to chciałem zwrócić uwagę. Zapewne w tym kierunku (G-Man = Kosmita) Valve dalej popchnie fabułę HL, ale oczywiście jeszcze zobaczymy (kiedy i czy w ogóle wypuszczą kolejną grę xd).

[@GumballiInneParodie]

To jak teraz Portal ?

[@Sebek5245]

Najpierw zamierzam zrobić odcinek specjalny powiązany z EP3, a potem lecimy z HL: Alyx.

[@GumballiInneParodie]

Nie mogę się doczekać ! Ciekaw jestem co to będzie