Рет қаралды 334
Pod niebem pełnym cudównieruchomieję z nudówwłaśnie pod takim niebemwciąż nie wiem czego nie wiemświatło z kolejnym świtemciągle nazywam życiemktóre spokojnie toczyswą nieuchronność nocyten błękit snów i pragnieńniejeden z nas odnajdziea niechby zaszedł za dalekopewnie zostanie tampewnie zostanie sampod cudnym niebem jeszczekażdy choć jedno miejscebyć może ma i chwilęgdy godnie ją przeżyjebo nieba co w marzeniachspełnia się albo zmieniaskłonni jesteśmy szukaćdo bram jego ciężkich pukaćspójrz gwiazdy matowiejąi niczym się nie mieniązwykliśmy je zaklinaći szczęście swoje mijaćbo w niebie z którego dotądnie wrócił nikt bo po cowieczna sączy się strugaprzyjemnej wiary w cuda