Podcast - Budowa domu na odległość | 4. Kredyt vs gotówka. Czy warto oszczędzać na budowę domu?

🔴 Subskrybuj kanał: @TataDoKwadratu
🟢 Spotify: podcasters.spo...
🟣 Apple Podcasts: podcasts.apple...
W tym odcinku podcastu omawiam jeden z najważniejszych aspektów budowy domu - finansowanie. Czy lepiej jest wziąć kredyt hipoteczny czy raczej korzystać z oszczędności? To pytanie nurtuje wiele osób, które marzą o budowie domu. Zapraszam do słuchania.

[@radek2394]

Zamiast inwestowania w złoto, to żeby przechować wartość możesz inwestować w akcje (z branży, czyli spółek deweloperskich, budowlanych, produkujących materiały budowlane itp) lub inwestować zbiorczo w rynek w etfy. Dzięki temu jeśli rynek nieruchomości podrożeje, to o bardzo podobny procent zmienią się te aktywa. Na akcje pojedynczych firm może wpływać znacznie więcej czynników, co trzeba uwzględniać. Złoto ma te wady, że jest bardziej uzależnione od sytuacji rynkowej, polityk różnych krajów (którzy są głównymi kupcami i właścicielami złota), a sam kruszec nie pracuje. Spółki, których jest się właścicielem bezpośrednio poprzez posiadanie akcji lub pośrednio poprzez etfy, już ten zysk wypracowują. Złoto może być faktycznie dobrą inwestycją jeśli z budową czekamy aż będzie kryzys i zamierzamy wtedy się budować (bo np koszty pracownicze będą niższe) Zalecał bym osobiście rozdzielenie inwestycji proporcjonalnie do planowanych kosztów w danych sektorach. Np jeśli planujemy wydać 10% inwestycji w tworzywa sztuczne takie jak steropian, rury ściekowe itp. To 10% oszczędności zainwestować w akcje firm produkujących takie składniki. Jeśli koszty pracownicze wyjdą jakieś 20% to 20% inwestycji w złoto i poczekać z budową na kryzys, a jeśli nie chcesz czekać nie wiadomo ile, to tą część zainwestuj z kredytu. Jeśli jesteś leniwy i nie chce ci się obserwować rynku to inwestuj w etfy firm deweloperskich i się nie przejmuj. Itd. Ps. To nie jest porada inwestycyjna a opinia.

[@TataDoKwadratu]

Hej! Dziękuje za tak obszerny komentarz. Myśle, że zainteresuje nie jedną osobę! 💪 a Ty w przed, w trakcie, czy po budowie? 😊 Pozdrawiam!

[@radek2394]

@@TataDoKwadratu przed, ale aktualnie skupiam się na własnym biznesie i rozwoju.

[@TataDoKwadratu]

@@radek2394 Rozumiem. Budowa biznesu, następnie budowa domu. To jest dobra kolejność. Na dom znajda się zawsze siły! Powodzenia w rozwoju firmy! 💪 Pozdrawiam 😊

[@UniiFAN]

Podstawowy błąd jest taki że zakładasz że budowanie za gotówkę to zbieranie dużej sumy i kupowanie wielu rzeczy naraz wtedy kiedy już masz uzbierane. Wtedy tych pieniędzy dotyka inflacja. Ale jeśli zbierasz na kolejny etap 6-10 miesięcy to inflacja z miesiąca na miesiąc nie zjada Ci tych środków i na taką skalę jak mówisz. Można zbierać mniejsze sumy kupować materiały na bieżąco. Budujesz dłużej ale nie przepłacasz. Jedyny minus to to że nie masz domu w przeciągu 2 lat tylko 6 lub 8. Kredyt na dom to nie kredyt na inwestycje, dom wyciąga pieniądze z portfela a nie je do niego przynosi.

[@TataDoKwadratu]

Cześć! Dzięki za komentarz i polemikę. Mówiłem tutaj bazując na moim własnym przykładzie. Gdybym miał środki na cała budowę kilka lat temu - zapłaciłbym mniej. Uważam, że kredyt hipoteczny (jeśli wzięty mądrze) to jeden z najlepszych kredytów jaki przeciętny Kowalski może wziąć. Gdyby tylko takie nasze społeczeństwo miało żylibyśmy w innym świecie. 😊 Pozdrawiam!

[@UniiFAN]

@@TataDoKwadratu i tak i nie... Większość ludzi nie ma pojęcia na temat zagrożeń z tym związanych, biorą bo dają. Używałeś też argumentu, że dom będzie wart 2 albo nawet 3 razy więcej i dlatego wydawanie 2x pieniędzy na kredyt się opłaca. No pytanie tylko, czy większość ludzi bierze kredyt hipoteczny pod dom jako inwestycję którą sprzedaje po budowie, i rzeczywiście na tym zarabia, czy jednak na własny użytek. Bo jeśli to drugie, to pomnożenie wartości domu niczego im nie daje. Podobnie jak mi nic nie da to, że np. kupiłem już stal, a ona zdrożała później 3 krotnie, bo co z tego, że zdrożała skoro ja jej nie sprzedam. I to samo jest ze zwiększeniem wartości domu który i tak nie jest na sprzedaż.

[@TataDoKwadratu]

@UniiFAN To prawda. Ale spójrz na to w ten sposób. Po 1. To nie jest Ameryka sprzed 2008, że kredyt na 100% wartości domu można było dostać w para-banku na rogu ulicy. Dziś w Polsce czy też w UK trzeba spełnić szereg warunków, mieć określone dochody i minimalnie 10% wartości, w Polsce tez często 20% jako wkład własny. I tak, podtrzymuje tezę że w ciągu 25-30 lat dom czy mieszkanie może być 2-3 razy droższe niż nasz kredyt razem z odsetkami. To nie jest inwestycja sensu stricte bo nie można po sprzedaży takiego domu kupić dwóch w tym samym miejscu. Ale można np. Sprzedać i kupić coś mniejszego, lub w mniejszym mieście. Uważasz, że wynajmowanie przez 30 lat to lepszy interes?

[@UniiFAN]

@@TataDoKwadratu 1. To, że trzeba spełnić szereg warunków nie sprawia, że zawsze to jest przemyślana decyzja. 2. Można sprzedać i kupić coś mniejszego za 20-30 lat. Rozejrzyj się po okolicy na pierwszej z brzegu wiosce i powiedz mi jaki Twoim zdaniem % ludzi na emeryturze sprzedaje swoją ojcowiznę i przeprowadza się do mniejszego domku? :) uważam, że promil... 3. Nie uważam, że wynajmowanie przez 30 lat to lepszy interes i nigdy tak nie napisałem. Skąd założenie z góry, że to jedyna alternatywa?

[@TataDoKwadratu]

@UniiFAN Ojcowizny nie bierze się na kredyt 😃 Jaka jest alternatywa dla pary młodych ludzi którzy zarabiają razem 8-10k? Napisz bo może ktoś kto jest w podobnej sytuacji, przeczyta i skorzysta z porady i uniknie kredytu. Sam jestem ciekaw.

[@Pacek90]

Ale brednie,zrobilem praktycznie odwrotnie i wyszedlem na plus,ze ty tak sadzisz nie znaczy ze masz racje,kazdy przypadek jest inny mimo ze budowa to budowa.

[@TataDoKwadratu]

Jasne, że nie zawsze mam rację. Ciesze się wyszedłeś na plus. O to chodzi! Pozdrawiam!