Point of View Mateusz Zimnoch┃Leica M6┃ Fujifilm GS645S┃fotografia analogowa

Zapraszam na kolejny film serii Point of view.
Tym razem moim gościem był fantastyczny fotograf i człowiek Mateusz Zimnoch
Instagram Mateusza:
/ mateusz_zimnoch
KZbin Mateusza:
/ @mateusz.zimnoch
StreetWiseCollective:
/ streetwise_collective
Moje sociale i wsparcie tego projektu:
/ arturtrolinski
Instagram mojego studia fotograficznego:
/ trolinskistudio
Wsparcie kanału:
Patronite:
patronite.pl/a...
Wirtualna kawa:
buycoffee.to/a...
Fotografowie z odcinka:
Garry Winogrand:
fraenkelgaller...
Diane Arbus:
fraenkelgaller...
Maksym Rudnik:
/ maksymrudnik
Bart Pogoda:
bartpogoda.net/
Piotr Niepsuj:
/ piotrniepsuj
Kuba Dąbrowski:
kubadabrowski....
Andrzej Tobis:
/ andrzej.tobis
Projekt graficzny:
JA :)

[@MarkovAdam]

Rada odnośnie zapisywania ustawień każdej klatki to złoto. 👏 Dobra opcja!

[@arturtrolinski]

dokładnie. Gdybym robił analogiem, bym skorzystał w 100%

[@mateusz.zimnoch]

😌

[@CzejenAndCodaj]

Mateusz fotografuje dokładnie tak jak ja. Nigdy nie wybierałem tematu na rolkę czy sesje zdjęciową. Z resztą podczas gdy zbierałem na moją pierwszą Leice to zacząłem go oglądać dawno temu. Jego wiedza i pojęcie o sprzęcie, historii a najlepsze jest to, że On miał Olympua, ja też tylko OM2, On robił materiał o Rollei 35 i pach kupiłem Rollei 35 tylko z Leicą go wyprzedziłem bo to było moje największe marzenie od 2010 zdaje się. Fajny gość no i mamy podobne zdanie. Przy okazji jak byliście w tym temacie to ja uważam, że za 100 lat jak dawno umrzemy i stracimy prawa do naszych prac to pewnie opracują ai, które zbierze dane zdjęcia z tego czasu w danym miejscu i AI będzie w stanie zrobić model 3D tego miejsca. Wtedy nasze zdjęcia będą świadectwem tych dni. Będą nam zazdrościć formy fotografii i tego, że będą o nas wiedzieć tylko tyle ile wyczytają. No o ile w ogóle zada sobie tyle trudy.

[@arturtrolinski]

Ja mimo tego, że nie jestem analogowy, też śledzę Mateusza od dawna. Dlatego bardzo się ucieszyłem, jak zgodził się wziąć udział w tej serii. Super przemyślenie na temat AI. Ma to sens 🙏🏻

[@NowakAudio]

Mateusz to świetny gość Dziękuję za materiał

[@arturtrolinski]

Zgadza się. Mam nadzieje, ze kiedyś to powtórzymy ale na jego terenie ✌️

[@BoSoen]

Sa dwa typy ludzi - ci co w niedzielę chodzą do kościółka i ci co odpalają nowe Point of view..

[@darom774]

Są też tacy co najpierw idą do Kościoła, a później odpalają Point of view do kawy…

[@arturtrolinski]

Haha dokładnie:)

[@arturtrolinski]

W sumie spoko kolejność ❤️

[@tomaszwasko617]

Level wyżej - odpalanie Point ov View w kościółku😎

[@arturtrolinski]

hahahaha z rzutnika na którym jest tekst pieśni :)

[@rafblum]

podoba mi sie podejscie Mateusza. Robi swoje i jest konsekwentny. fajny odcinek.

[@arturtrolinski]

Dokładnie tak 👍🏻 dzięki 🙏🏻

[@wykrecik]

Fajna rozmowa i fajny kanał 👍🙏✌️

[@arturtrolinski]

Dzięki 🙏🏻

[@ajvaar]

Chyba odkurzę starego dziadka Zenita E + helios 58m6. Ten zapach skórzanego futerału przypomina mi dzieciństwo. Ciemnia z ojcem i patrzenie jak wyłania się kolejny kadr w poświacie czerwonej żarówki, mechaniczne czasomierze, koreksy i kuwetki. A dziś miliony bitów na dysku, do których nie ma czasu usiąść by okiełznać ten burdel. Zacznę choć wyrabiać sobie nawyk braku spoglądania na ekran aparatu i szacunku do kazdego naciśnięcia spustu. Bardzo dziękuję za kolejny odcinek. Każdy z Twoich gości zasługuje na tą godzinę uwagi.

[@arturtrolinski]

Dzięki wielkie 🙏🏻 tak ten zapach skórzanego futerału jest niepowtarzalny. Ja znalazłem swojego Zenita u świętej pamięci dziadka na pawlaczu. I jeszcze nie zrobiłem nim ani jednej rolki. Stoi jako pamiątka. Wyrobił w sobie nawyk nie robienia tysięcy kadrów cyfrą i czasami potrafię nacisnąć spust migawki 2 razy podczas foto spaceru. Ale niestety nawyk patrzenia w ekran pozostał. A fajnie by było mieć niespodziankę czy wyszło czy nie.

[@kamilzyla1601]

Inspirująca osoba, pewno kolejna, którą będę mieć w obserwowanych. Sam pracuję w branży foto od 15 lat, sprzedaje też w firmie filmy analogowe, kiedyś też zdarzało się coś cykać na analogach - a że jestem fanem kina to anegdota o Kodaku mega ciekawa. Artur kolejny udany odcinek! 😊🎉

[@arturtrolinski]

Dzięki wielkie i tak Mateusza warto obserwować, bo tam dużo dobrego jest 🔥

[@jurget]

Dzieki Artur, że dalej napierasz. Dzięki Mateusz za występ. Co do tematu, który zjadł początek spaceru - Ludzie lubią relaksować się różnymi procesami, których rezultat można osiągnąć lepiej i szybciej współczesnym sprzętem. Nadal to sto razy lepsze zajęcie niż kciukowanie shortów po ekranie. Ja np. lubię tradycyjne struganie drewna. Zrobienie tradycyjnego stolika ręcznie zajmuje mi 20h zamiast 1h na maszynach. W ręcznych dziełach jest więcej życia z racji ich niedoskonałości. Co do fotografii to 20 lat temu robiłem analogowo (zenit ttl, praktica BC, pentax ME) i cieszę się z tego bo mam świetne pamiątki ale nigdy w życiu bym nie wrócił do tego bez przymusu - bo w odróżnieniu od stolarstwa tradycyjnego przerobiłem temat w jego czasach. Cyfra nie przyniosła mi zapędów do wykonywania seryjnie tysięcy kadrów i wybierania bo na to szkoda czasu aczkolwiek fotografowanie ludzi często wymaga kilku kadrów żeby wstrzelić się pomiędzy dziwne grymasy twarzy, które tych ludzi na pewno by nie zachwyciły. Zdarza mi się używanie map kolorów w celu uzyskania palety barw z negatywów w czasie wywoływania zdjęć w RawTherapee albo dodawanie winiety do zbyt doskonałego obrazu ze współczesnego sprzętu optycznego ale walczę z tym ponieważ dokumentalna wartość tak zmanipulowanych zdjęć jest niższa, wolę oglądać zdjęcia Nowego Jorku z lat 50-60 wykonane w technologii z tych samych lat, a nie z camera-obscura. Oczywiście jeśli traktować technikalia jako cześć sztuki to wszystko znajdzie konsumentów i bardzo dobrze. Różnorodność czyni świat ciekawym. Życzę jeszcze tańszych negatywów, a jest na to szansa bo kodak od papieru i chemii jest w rękach Chińczyków od 2020 i jak spadnie popyt to będą grube wyprzedaże.

[@arturtrolinski]

ja się nie zatrzymuję :) na razie sprawia mi to ogromną radochę. Fajnie,że mam możliwość pogadać z różnymi ludźmi. Zrozumieć czego szukają co ich nakręca co im daję fotografia itd. Jest to wspaniała dla mnie seria i mam nadzieję, że Wy też ją tak pozytywnie odbieracie. Jeżeli chodzi o fotografię analogową, to nigdy nie było mi z nią po drodze i bardzo się cieszę,że mogłem pogadać o niej z Mateuszem, chociaż różnimy się kompletnie tym jak opowiadamy historię oraz co pokazujemy na kadrach. Rozumiem,że dla ludzi którzy np.byli zmuszeni kiedyś do fotografii analogowej (bo tylko takowa była dostępna) może to być trauma i nie chcą o niej słyszeć odkąd mają dostęp do cyfry. Ja jako osoba która zaczęła fotografię od cyfry jestem bardzo zajarany tym procesem analogowym, ale jednocześnie coś mnie od niego odciąga. I wielkie propsy za ręczne robienie mebli. Uwielbiam takie rzemiosło. Pozdrawiam

[@aremenius]

Świetny wywiad - Mateusz ma świetne podejście, aczkolwiek za mało pytań od prowadzącego o kawkę :D Co do produkcji nowych analogów - odpala się na pełnej projekt Mint, który chce wyprodukować kolejną wersję Rollei 35. Oby więcej firm poszło w nowe, interesujące konstrukcje, wydaje mi się, że half-frame nie był zbyt mądrym posunięciem Pentaxa, ale to jedynie moja opinia. Wołanie - zawsze i wszędzie poznański analog. Budżetowe/ciekawsze filmy HAS65 do zdecydowanego polecenia. Dzięki Mateuszowi wróciłem do zajawki, która chodziła za mną dobre 10 lat za co jestem mu dozgonnie wdzięczny

[@arturtrolinski]

Na kawce byliśmy tu się skupiliśmy 100% na fotografii :) jestem mega wdzięczny, że Mateusz zechciał wystąpić w tej serii. Ja mimo, że nie jestem analogowy, to też uważam Pentaxa za kompletne nieporozumienie, ale może zbadali rynek i im się to opłaci.

[@darekdziadek]

Świetny odcinek, bardzo się sam tutaj mogę odnaleźć :) Liked, subscribed, commented, jedziemy dalej z oglądaniem :D

[@arturtrolinski]

zajebiście :) siemanko!

[@Emberro]

Witamy witamy, rozgosc sie :D

[@ukaszl.9943]

Zdecydowanue zgadzam się z ogólnym podejściem do fotografii analogowej. Jest to swego rodzaju doświadczenie po prostu. Nie zapomnę nigdy tego jak wyglądają zdjęcia ze średniego formatu. Nawet samo patrzenie na ten ogromny wizjer w "3d" to juz jest coś świetnego i niepowtarzalnego (Mamiya RZ67). Zdecydowanie polecam też Pentax Super Me, zdecydowanie odradzam Zenithy, ale polecam Heliosy nawet na cyfrę w szczególności 😉

[@arturtrolinski]

Chciałbym kiedyś zakochać się w fotografii analogowej i mam nadzieję,że taki czas nadejdzie :) a osobiście podpinam Heliosa pod cyfrę z Zenita znalezionego na pawalaczu u mojego dziadka .

[@kolouker]

Kolejny udany odcinek. Oby tak dalej!

[@arturtrolinski]

dzięki :)

[@pitupops]

Dzięki za kolejny odcinek. ❤

[@arturtrolinski]

A proszę bardzo 😍

[@krzysztofwielikaniec2812]

Cześć. Powiem tak aby nie być posadzony o stronniczość jako również Krakus-wstydu nie przyniósł i teraz jednak będę lekko stronniczy ponieważ uważam że to był chyba najciekawszy odcinek jaki ja oglądałem do tej pory.

[@arturtrolinski]

Hehe luzik. Najlepsze w tym kanale jest to, że każdy znajdzie coś dla siebie 🙏🏻

[@VicenteEspacio]

No i mamy odcinek analogowy :) Jak zawsze bardzo fajnie się oglądało Arturze. Do analogów mam sentyment. Wiele lat fotografowałem analogami. Samodzielnie także wywoływałem zarówno BW jak i kolor w procesie C-41 i digitalizowałem. Napisałem zresztą o tym poradniki na blogu. Dziś w analogu zostałem wyłącznie z otworkami, które czasem lubię zrobić :) więc szpeje do wywoływania i digitalizacji sobie zostawiłem.

[@arturtrolinski]

Tak jest. Bardzo chciałem posłuchać o fotografii analogowej, bo jak powiedziałem nigdy mi nie było z nią po drodze. A Mateusza się bardzo fajnie słuchało.

[@ws97]

Fakt, Polacy są przewrażliwieni na punkcie robienia im zdjęć. "Panie co pan mi robi ... rodo pan nie znasz... a do czego to potrzebne... ile pan na tym zarobi... itd" ale że 15 min wcześniej typa złapało kilka ulicznych kamer i podał swoje dane siedząc na social mediach w tramwaju, to już jest OK. U angoli nikt się specjalnie nie rzuca jak robisz mu zdjęcie na ulicy, u nas niestety ból tyłka.

[@arturtrolinski]

Dokładnie taaak. Ja zaczynałem swoją przygodę z fotografią dokładnie w Anglii i przez 6 lat nikt mi nie zwrócił uwagi. W Polsce jestem prawie rok i już parę razy musiałem się tłumaczyć.

[@sainty_ltd]

Obejrzałem. Bardzo fajny odcinek 👍

[@mateusz.zimnoch]

🫡

[@arturtrolinski]

dzięki!

[@zgRemek]

Super 💯

[@arturtrolinski]

dzięki Remek :)

[@szenute007]

Odcinek jak zwykle bardzo ciekawy. Podoba mi się mniej typowe podejście gościa do streetu (tzn. "bezludne"). Do analoga już nie wrócę przede wszystkim z uwagi na koszty ale lubię tradycyjną fotografię, lubię o niej posłuchać i ją pooglądać bo od niej zaczynałem. I to znalazłem właśnie w tym odcinku. Czekam na kolejne odcinki i kolejnych gości.

[@arturtrolinski]

dzięki wielkie :)

[@jakubrostkowski6420]

GS645S jest super, uwaga tylko zima, bo sie skleja migawka ;)

[@arturtrolinski]

Ups :) ohhh pomyślałem o tym cudownym mrozie po dniu takim jak dziś 😂

[@Marcin_p.]

Mateusza znam z jego kanału. Generalnie w życiu zrobiłem ze 3 rolki filmu które mi zje@#$%^ w labie i już nigdy nie wróciłem do analoga, głównie ze względu na koszty. A co do "powrotu" lub renesansu analoga, moim zdaniem jest to zasługa pokolenia tiktokowego. Teraz jest to po prostu modne. Fotografowie ślubni już to robią, w sensie można sobie dokupić pakiet analog, retro itp. Ale... tak jak wcześniej pisałem to tylko moda i "trendy" tiktokowe. Najlepsze jest to, że topka fotografów ślubnych w Polsce ma głęboko w dupie trendy i są w topce:) Oczywiście nie neguję fotografi analogowej, jak komuś sprawia radochę to niech się bawi;) Odcinek ciekawy i dobrze się słuchało, Dzięki Artur za odcinek i Mateusz za podzielenie się swoim światem analogowym.

[@arturtrolinski]

Niestety tik tok i influ nakręcają modę i tak będzie. Na szczęście są ludzie którzy to robią z pasji i zajawki. Pozdro

[@Emberro]

PANOWIE JEDZIEMY!!!

[@arturtrolinski]

Łogień 🔥

[@lukaszpfefferstreet]

No i mamy kolejny odcinek. 👌📸

[@arturtrolinski]

Tak jest 🔥

[@kmnaniak]

Konica Hexar AF to super sprzęt zwłaszcza w czarnej wersji silent (sam mam taką w stanie kolekcjonerskim); trochę ciekawe że Mateusz używał AF a nie RF; z fajnych dalmierzy na początek polecam na przykład Yashica Electro 35 z obiektywem 1.7/45mm

[@arturtrolinski]

tak jak mówiłem na odcinku, jestem kompletnie zielony w tej dziedzinie fotografii :(

[@kmnaniak]

Mateusz ma stylówę niczym Krzysztof Marzec czyli pan Tik Tak

[@arturtrolinski]

od razu mam tę piosenkę w głowię :)

[@fhfddjvheufid6213]

Ceny chyba już skoczyły przed Covidem i modą na analogi bo wyczerpały się stare zapasy... ., pamiętam kupiłem łącznie chyba dwa filmy Fuji 1600/36 do lustrzanki (na granicy ważności lub już po) aby z ręki robić w pomieszczeniu bez lampy na święta za ok 20 - 30 zł, a potem tylko japoński ebay +200zł nie licząc kosztów sprowadzenia. A koszt wywołania i skanowania... do tego maszyny zużyte i zawsze jakieś klatki porysowane :/ .

[@warsaw_keek]

No sorry, jestem w boomerskiej konktrze - dyskusje “cyfra kontra analog” miały sens i rozgrzewały umysły w połowie lat 2000. Zwracanie na to uwagi obecnie, to raczej tylko w kategorii fashion lub livestyle. Czasy kiedy technika definiowała dzieło mamy już chyba za sobą? Przekaz zdjęć gościa odcinka, byłby taki sam niezależnie czy robiłby zdjęcia Lajką M6 czy M11. + Rozszerzony komentarz dla wytrwałych w czytaniu: TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Pozwól, że na początek zadam ci banalne pytanie - czy fotografia to sztuka? EMILIO GRUMPAŁKA: Cóż, zależy od podejścia. Z pewnością nie każde zrobione w dzisiejszych czasach zdjęcie jest dziełem sztuki. Otaczają nas tysiące aparatów cyfrowych, używanych przez ludzi, którzy nie mają zupełnie nic do powiedzenia. Same naciśnięcie spustu nie jest formą kreacji. Dopiero odpowiednia interpretacja, a w szczególnych przypadkach wręcz nadinterpretacja, może określić i pokazać wartość dzieła. Bardzo ważna jest świadomość czynu. Zadawanie ważnych pytań i potrzeba szukania odpowiedzi są wynikiem solidnej edukacji w tej dziedzinie. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Wykluczasz więc, że człowiek bez żadnego przygotowania jest w stanie zrobić ciekawe zdjęcie? EMILIO GRUMPAŁKA: Ależ nie, skąd. Jest wielce prawdopodobne, że w setkach tysięcy pstryków wykonywanych na codzień, znajdzie się coś całkiem ciekawego; jednak bez odpowiednich przemyślanych działań, zdjęcia te, pozostaną zwykłymi, nic niewnoszącymi obrazkami. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Jednak nie możesz zaprzeczyć, że w reportażu efekt przypadku ma dosyć istotne znaczenie. EMILIO GRUMPAŁKA: Dobrze, że o tym wspomniałeś. Uważam, że reportaż to właśnie głównie suma przypadków. To kwestia bycia w odpowiednim miejscu i posiadania szybkiego sprzętu. Resztę załatwiają małpy. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Małpy? EMILIO GRUMPAŁKA: No wiesz, jak w tym powiedzeniu, że gdyby tysiąc małp posadzić przed maszynami do pisania, to po roku napisałyby Hamleta. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Tak. Rozumiem już, że dużą wagę przywiązujesz do treści swoich prac... EMILIO GRUMPAŁKA: Owszem. Mimo, że obracam się w świecie fotografii, to intersuje mnie w niej tylko obraz. Stronię od przetwarzania - szczególnie cyfrowego - i nieokreślonej wizualności. Bardzo ważne są dla mnie słowa Johannessa Bricka, że „artysta jest przekazem“. Nie chcę posuwać się zbyt daleko odrzucając także treść, ale fakt, że artysta jest w sztuce najważniejszy jest mi całkiem bliski. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Uważasz, że prawdziwą misją artysty jest wychowywanie - wręcz narzucenie sposobu odbioru dzieła, nie dziwi mnie więc tak wyraźny wpływ Bauhausu w twoich ostatnich pracach. EMILIO GRUMPAŁKA: Naprawdę trudno mi się do tego odnieść. Przyznam, że zawsze byłem miłośnikiem melodii klasycznych i nie przepadałem za muzyką rockową. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Dobrze. Od czasu twojej ostatniej wystawy w Szałasie Sztuki minęło już sześć lat. Była dosyć kontrowersyjna. Mógłbyś przypomnieć naszym czytelnikom trochę więcej szczegółów? EMILIO GRUMPAŁKA: Przedstawiłem tam barytowe odbitki z portretami sław, z którymi się przyjaźnię, tonowane w urynie. Chciałem w ten sposób zdeprecjonować atencję, z jaką moi koledzy podchodzą do technicznego aspektu swoich dzieł. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Pamietam, że środowisko nie przyjeło tej wystawy zbyt ciepło. Kolorowa prasa dzień po dniu drukowała wywiady z gwiazdami, które nie wypowiadały się o tobie przyjaźnie. EMILIO GRUMPAŁKA: No cóż. Nikt nie mówił, że bycie artystą to lekki kawałek chleba. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: W istocie. Zerknijmy teraz odrobinę w przeszłość. Z pewnością wielu zainteresują twoje początki kiedy po raz pierwszy zaintersowałeś się fotografią. EMILIO GRUMPAŁKA: Przyznaję, że zaczynałem od dosyć prostej dziedziny, jaką jest fotografia przyrody. Krajobraz, zdjęcia zwierząt a szczególnie ptaków, w których zawsze dostrzegałem najlepszą boską kreację - wydawały mi się tym, co bedę robił do końca życia. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Czemu więc zarzuciłeś ten rodzaj? EMILIO GRUMPAŁKA: Z powodu oczywistych ograniczeń. Po pół roku dźwigania dużych, profesjonalnych aparatów i długich ciężkich teleobiektywów, zauważyłem, że nie uda mi się dotrzeć i wywrzeć odpowiedniego wrażenia u odbiorcy. Każdy postrzega naturę na codzień, więc możliwości interpretacji są dosyć ubogie. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Czy na koniec rozmowy, zdradzisz nam nad czym obecnie pracujesz? EMILIO GRUMPAŁKA: Tym razem chciałbym skupić się na minimalizmie. Mój nowy projekt nazywa się „Zobaczyć rzeczy nie do ujrzenia“. Stosuję technikę totalnego prześwietlenia materiału. Polega ona na tym, że ustawiam aparat na statywie i bardzo długo naświetlam zdjęcie. Nawet kilka godzin. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Stosujesz jakieś specjalne materiały? EMILIO GRUMPAŁKA: Nie, nie. To zwykłe, klasyczne filmy. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: No ale w ten sposób niewiele będzie widać na fotografii. EMILIO GRUMPAŁKA: Owszem. Pomyśl jedak, że rzeczywistość będzie w pewien sposób zarejestrowana na zdjęciu. Ludzie, ich otoczenie, ich gesty i zachowania zostaną zamknięte na małej celuloidowej klatce. Chciałbym skupić się tym razem na podejściu reporterskim i nie wykorzystywać do tych zdjęć zawodowych modeli a dotrzeć głeboko do prawdziwego świata i realnych problemów. Mimo, że na gotowej fotografii nie będzie można niczego rozpoznać i określić poza czarnymi klatkami, będziesz mógł zobaczyć rzeczy nie do ujrzenia. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Zaiste, brzmi to fascynująco. Wybacz jednak, że wciąż zagłębiam się w kwestie techniczne, ale czy owe zdjęcia nie powinny być białe? EMILIO GRUMPAŁKA: Nie do końca. Nie wspomniałem, że przed otwarciem migawki bedę zasłaniał obiektyw grubym, czarnym aksamitem. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Ale czy nie będzie to kolidowało z tym co powiedziałeś wcześniej? Przecież w ten sposób nie naświetlisz niczego na filmie. EMILIO GRUMPAŁKA: Tak. I właśnie to jest najbardziej pociągające w tym projekcie. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Obawiam się, że nie rozumiem. EMILIO GRUMPAŁKA: Gwarantuję, że kiedy zobaczysz na żywo prace w galerii, wszystko stanie się dla ciebie jasne. TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Przyjdę z pewnością. W imieniu czytelników i swoim, dziekuję za rozmowę. EMILIO GRUMPAŁKA: Dziekuję również.

[@arturtrolinski]

Nigdzie nie było rozważania pomiędzy cyfrą a analogiem. Bądź wybierania który z nich jest lepszy. Jeżeli komuś większy fun sprawia analog niech sobie robi. Ja jestem cyfrowy i jakoś nigdy nie ciągnęło nie do analoga. Ale jak najbardziej rozumiem tych którzy wolą analogową fotografię. Niezależnie czy to samo by osiągnęli cyfrą, telefonem otworkiem itd. Najważniejsza jest przyjemność robienia, obcowania ze sprzętem bądź sam proces. Co do uzupełnienie komentarza, czyli o artykule. Odebrałem to jako krytykę zdjęć mojego gościa. Jak najbardziej coś może się komuś nie podobać i nie podzielać hurraoptymizmu, nad danym kadrem. Ale innego zainteresuję i zachęci do robienia czegoś takiego. Bo fotografia jest dla każdego i każdy może jej używać jak chcę. Aby w efekcie finalnym był z tego zadowolony i miał pozytywne emocję. 5!

[@warsaw_keek]

​@@arturtrolinski Może nie tyle krytykę a potrzebę wyróźnienia się z tłumu przez używanie - nie wiem jak to określić - szlachetniejszej techniki?. Nie pisałem o zdjęciach, wspomniałem nawet, że niezależnie czym by fotografował, przekaz pozostanie ten sam. Ciężko oczywiście dyskutować, szczególnie przez klawiaturę, bo do zabawy fotografią każdy ma prawo i wara innym od wtrącania się w to. Odnoszę jednak wrażenie, że obecnie, analogowa część fotografów, dowartościowuje się fotografując na filmie. Wydaje im się, że ich prace są bardziej szlachetne i wymagają więcej atencji od odbiorcy. A tak nie jest, bo jedynymi osobami, dla których ma to znaczenie są inni analogowi fotografowie. I tylko o to mi chodzi. Żeby przestrzeć przyszłych miłośników filmu, że to wycieczka w specyficzną stronę. Jeśli chcesz się tym bawić, jechać na popularności, budować markę na YT dla innych analogowców - szerokiej drogi. Jednak w kontekscie dzieła, zupełnie nie ma znaczenia czym robisz zdjęcie. Szary człowiek nie zwraca na to uwagi. A Tarantino, Wes Anderson, Villeneuve.. - tak, lecą na mokrym procesie, bo to zapewnia im dodatkowe punkty w tym dziwnym obecnie światku. Dla równowagi wkleję wywiad z innym mistrzem: kzbin.info/www/bejne/rWenqp9ni8R7rMk

[@arturtrolinski]

@@warsaw_keek jest to twoja subiektywna opinia. I ja ją szanuję, jak każdą inną. Naprawdę nie czuję potrzeby szukania w czyimś działaniu czegoś bardziej szlachetnego, albo lepszego bo robią zdjęcia na analogu. Taki rodzaj fotografii wybrali i chwała im za to. Jeżeli chodzi o mój kanał na YT, nigdy nie powiedziałem, że chcę tu jakoś faworyzować analogowców, o czym może świadczyć ilość odcinków z cyfrowymi twórcami. Chciałem pokazać świat analogowy, więc pomyślałem o Mateuszu i nie widzę w tym nic złego. Że nie robi stricte fotografii ulicznej? Trudno, może następny analogowiec będzie 100% striciarzem. A może następnym gościem będzie ktoś kto robi portrety na ulicy? Kto wie? Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. A najważniejsze, to się wspierać i cieszyć tym, że wszystko kręci się wokół fotografii i to jest najpiękniejsze.

[@mateusz.zimnoch]

Mam spory problem, żeby odnieść się do tego komentarza. Niby mówi on wprost o mnie, ale w treści nie rozpoznaję wcale siebie. Zacznijmy więc ode mnie. Absolutnie nie próbuję się wyróżnić z tłumu poprzez stosowanie takiej czy innej techniki. Kilka razy wspominam w filmie, że w fotografii tradycyjnej najważniejszy jest dla mnie proces - i jest ważny dla mnie, nie dla odbiorców. Mam poczucie, że wpływa na mój sposób pracy i na efekty - ale to ważne dla mnie, nie dla odbiorców. Nigdy nie podpisałbym się pod stwierdzeniem, że fotografie tworzone w technikach tradycyjnych są z definicji lepsze od cyfrowych. I nie znoszę określenia „techniki szlachetne” - właśnie z tego powodu. A teraz o fotografii. Twierdzenie, że technika w żaden sposób nie definiuje dzieła, to bardzo wąskie, bardzo mocno określone i bardzo nieaktualne stanowisko sięgające w zasadzie do tradycji myśli poststrukturalnej i „Śmierci autora” Barthesa. I o ile ja wprawdzie nie stawiam większego nacisku na eksponowanie techniki w mojej fotografii (po prostu, informuję o niej, bo to dla mnie ważne), to nie potrafię się zgodzić z myślą, że dzieło zawsze jest autonomiczne i należy je odciąć od kontekstu. Połowa sztuki współczesnej działa wyłącznie poprzez kontekst i jeśli kogoś bawi moczenie fotografii w urynie lub inne eksperymenty będące formą manifestu artystycznego, to bardzo trudno będzie złapać nić porozumienia. Rzecz w tym, że w sztuce można robić wszystko. I na każdą misternie utkaną teorię sztuki znajdą się prędzej czy później przykłady, które ją rozsadzą od środka. Niech więc każdy robi swoje i wspiera innych w robieniu tego, co daje im radość. To jedyny sens w tym wszystkim 😌

[@warsaw_keek]

@@arturtrolinski Oczywiście, że jest to moja subiektywna opinia. Wszystkie moje opinie są subiektywne. Nie widzę też nic złego w pokazywaniu Mateusza :) Ja też, jak najbardziej wspieram i się cieszę, ale chyba rozwój polega na dyskusji i różnych podejściach do tematu, prawda? Mam się skupiać na wklejaniu płonących emotikonek i serduszek, czy dążyć do zderzenia poglądów, wchodząc niekiedy w rolę adwokata diabła? Sprecyzuj proszę czego oczekujesz. Aha - zaznaczę jeszcze wyraźnie: moje komentarze nie tyczą się konkretnie Twojego gościa, którego absolutnie nie znam, a tematu, który przedstawił. Myślę, że wszyscy mamy głębszy kontekst "problemu" i dyskutujemy w szerszej perspektywie?

[@robertjurczyk93]

Bylem mocno sceptyczny do dziejszego bohatera, glownie z powodu ostatnich działalności jutubowych (ciągłych reklam byle czego). Może nie jestem odbiorcą takich rzeczy. Pomijając tę aktywność, dość ciekawie się tego słuchało. Jeśli kogoś interesuje taka forma fotografowania, to myślę ze znajdzie tu wiele praktycznych informacji. Ja ze swojej strony polecam każdemu, zeby zrobił chociaż jedną rolke filmu i zobaczyl, jak inne jest to doświadczenie.

[@arturtrolinski]

super, że mimo to odpaliłeś i obejrzałeś. Najgorzej to podejście typu ''nie lubię i nie obejrzę bo i tak wiem, że będzie chujnia'' pozdro 5!

[@mateusz.zimnoch]

Przykro słyszeć, że tak odbierasz moje ostatnie filmy. Nie do końca wiem, dlaczego. Rzeczywiście, jest nieco więcej o sprzęcie/filmach, ale to nie są treści reklamowe, za które ktoś mi zapłacił. To filmy, które sam chcę zrobić - bo jestem ciekaw tych rzeczy. I czasem udaje mi się dogadać z producentem, że coś mi wyśle lub udostępni do testów. Ale to nie są treści sponsorowane, o stworzenie których ktoś mnie poprosił, a ja się połakomiłem dla jakichś profitów. Sam dobieram sobie tematy, które chcę zrealizować - ale nawet w momencie, gdy dochodzi do nieodpłatnego użyczenia sprzętu do testów, jestem prawnie zobowiązany do oznaczania materiału jako sponsorowanego. Takie mamy przepisy 🤷🏻‍♂️ Owszem, zdarza się też i - mam nadzieję - będzie zdarzało nadal, że daną rzecz dostaję na własność. Zawsze Was o tym wtedy jawnie informuję i zawsze przy takich współpracach zastrzegam, że treść testu czy recenzji będzie zgodna z moimi odczuciami. I zawsze tak będzie 😌

[@JurkiewiczFotografia]

Analogowo fotografuję blisko 6 lat. I życzę sobie aby nic tego nie zmieniło.

[@arturtrolinski]

Piękna sprawa 👌 też Ci tego życzę 🙏🏻

[@JurkiewiczFotografia]

@@arturtrolinski Dziękuję bardzo 👍