Polska kultura picia | Czy wszyscy jesteśmy Chrystusami?

[@WojnaIdeiPL]

Zapraszam też na analizę "Dnia Świra": kzbin.info/www/bejne/p5rVgpKkl8SiZ6M

[@toktak2508]

Ja osobiście nie wiem dlaczego te barany tak rozpijają społeczeństwo. Jestem w Biedronce i dosłownie na każdym rogu jest ALKOHOL... Totalna porażka polskiego rządu... Alkohol powinien być w monopolowych a nie spożywczych.

[@piotrodzysk4444]

Pozdrawiam.#

[@markforest6312]

Komedia, kiedy jesteś młody, dramat, kiedy jesteś dorosły. Horror kiedy uświadamiasz sobie, że jesteś Adasiem.

[@shalaq]

Polecam esej o tym filmie na kanale Nie wiem ale się dowiem, odechce Ci się utożsamiać z Adasiem.

[@guciolini123]

Pięknie powiedziane.

[@witek31931]

Pierwsze łzy uronione na "dniu świra" pamięta się zawsze

[@rysiii811]

hm, statystycznie prawie wszyscy jestesmy Adasiami

[@lesker000]

@@shalaq chyba kolega średnio zrozumiał komentarz. Myślę że po obejrzeniu tego filmu można się jeszcze bardziej porównać do Adasia

[@wojciechp]

Pijesz gdy się cieszysz, pijesz gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki. Pezet

[@arachnme12]

Problem?

[@niedzielnygracz3651]

Żaden z mych kumpli nie ustawia się na szachy. Ta sama tradycja trochę inne czasy :/

[@arachnme12]

@@niedzielnygracz3651 wydaje mi sie, ze jakbyś 8 h robił zadania na polipudzie, to szachy były by ostatnim o czym myślisz.

[@jakubs9338]

@@niedzielnygracz3651 wiesz ta sama tradycja trochę inne czasy...

[@jakubs9338]

Zmienili tylko kiedy historia nie pamięta...

[@neme-chan]

Miło widzieć jak ktoś mówi odnośnie ofiar przemocy domowej o "osobach" a nie tylko "kobietach", łamiąc standardowy i toksyczny stereotyp, że tylko one są ofiarami różnorakiej przemocy. Społeczeństwo musi dojrzeć i dojrzeć na oczy, że duża ich część to mężczyźni.

[@movemelody1]

Zwłaszcza, że przemoc nie musi być fizyczna, może być także psychiczna a tu kobiety potrafią być naprawdę brutalne i to w perfidny sposób.

[@civic12]

@@movemelody1 O to chodzi kolego. Fizycznie może facetowi nie zrobi krzywdy kobieta ale za to ma przewagę psychiczną bo jednak facet to wrażliwa bestia i na tym podłożu kobieta może faceta zniszczyć.

[@justbiqos9616]

Dokladnie tak, miejmy nadzieje ze w koncu sie to przebije to szerszej swiadomosci spolecznej

[@wyslanniknewworldorder9525]

@@civic12 W szkolach w niektorych tak jest, ze to kobiety sa bardziej zlosliwe, wkurzajace oraz nieczule niz mezczyzni.

[@reginahudzik5533]

@@movemelody1 Ale spójrz na to że mężczyźni też moga psychicznie wyniszczać.Oby dwie strony nie sa lepsze.Ale to nie znaczy że tylko kobiety są brutalne bo mężczyźni też moga grozić np:materialnie że zablokuja wspolne konto.😔😔😔😔.😞😞😞😞😞😞😞😳😞😞😣😣😢😢😭.

[@lerobertnathan]

Będąc DDA docenia się geniusz tego dzieła. Za scenę przy lodówce, kiedy Adaś obiecuje swojemu synowi, że "jeszcze tylko ten raz, jeszcze tylko ostatnia flaszka, od jutra koniec", Marek Kondrat zasługuje na najwyższe laury - czuje się ciary na plecach i ma się przed oczami żywy obraz własnego ojca sprzed laty. Takie filmy to synonim prawdziwej sztuki.

[@Fester90]

Jako DDA przeraża mnie fakt jak wiele osób dorosłych tego nie rozumie a tym bardziej nie są w stanie przekazać dzieciom obrazu, że to wina rodziców kolegi, że piją a nie jego. Niestety placówki nauczania nie robią nic w tym temacie dzieci alkoholików są często zostawiane same sobie, prześladowane przez rówieśników gdyż ubrany biedniej niż oni czy czasami nawet brudniejszy. Takie dzieci często nie mają swojego azylu i krążą po mieście a potem się zabijają gdyż nie widzą przyszłości. Przeżyłem to, wiem i widziałem już każdy obraz który jest związany z tym zjawiskiem. Chyba najbardziej powalone było szukanie pijanej matki w wigilie na mieście. Masakra nie życzę nikomu ale warto o tym mówić zwłaszcza dzieciom.

[@FemoRozkurwiacz]

Mega mocny film. Znalazłem w nim sporo analogii do swojego życia. Ojciec pił odkąd pamiętam, rozwód rodziców, skłonnność do uzależnień.

[@polishnat-con3148]

Warto też dodać, że "kulturę picia" chętnie propagowali zaborcy w XIX wieku. Nic dziwnego, w końcu pijaną hołotą lepiej się rządzi niż uświadomionym narodem. Duży wpływ na to mogły mieć również czasy PRL-u.

[@arachnme12]

Ale wiesz, ze większość ludzi wykształconych chleje. Na medycynie to już w ogóle melanż na maca jest.

[@Liter4lly_Nobody]

@@arachnme12 Większość ludzi ogólnie chleje. Młodzi dorośli robią to najczęściej, bo zwykle po raz pierwszy mają do czynienia z taką wolnością. Wydaje mi się jednak, że najmniej wykształceni ludzie piją najwięcej i są najbardziej zagrożeni alkoholizmem. Ja tam jestem młody i nie ukrywam, że lubię się więcej napić (po prostu od zawsze bardzo lubiłem alkohol), ale jako iż mam perspektywy i cele (czyli po prostu mam w życiu co robić), alkohol pozostawiam tylko na jakieś większe imprezy, na których zbyt często nie bywam. Zdarzało mi się kiedyś trochę napić, kiedy miałem gorsze chwile, ale bardzo szybko zrozumiałem, jak bardzo jest to głupie. Po prostu albo zagryzasz zęby i idziesz dalej, albo całkiem się poddajesz - wszystko pomiędzy tymi dwoma drogami jest bez sensu, bo etanol nie naprawi magicznie twoich problemów (ani tych rzeczywistych, ani tych istniejących w twojej psychice).

[@arachnme12]

@@Liter4lly_Nobody no ja bym powiedziała, ze najwięcej osób pijanych to osoby niewykrztalcone bo czesto chcą sie odciąć od problemów typu molestowanie w rodzinie itp. Poza tym pija najwięcej osoby najbardziej wykształcone a najmniej pije taka przeciętna osoba, albo trochę przeciętna od bogatszej. Z ta różnica ze osoby niewykrztalcone zwykle pija z dwa piwka codziennie, natomiast osoby wykształcone duza rzadziej natomiast jest koks tajski boks i generalnie mozesz obudzić sie na litewskiej wsi.

[@damianwojciechowski1686]

Dokładnie tak. Teraz robią nam podobną rzecz ogłupiając ludzi marihuaną

[@guciolini123]

@@arachnme12 Jestem lekarzem. O ile choroba jest "demokratyczna" czyli zdąża się zarówno wśród biednych, jak wśród bogatych, to niskie wyksztalcenie jest ewidentnym czynnikiem ryzyka dla alkoholizmu. To znaczy- chlają wykształceni i niewykształceni ,ale jednak częściej nie wykształceni. Sorry.

[@momot428]

Ja tam się cieszę bo nie piję Wiele osób wokół mnie pije. Czy osoby w moim wieku czy strasi. Mnie za to niezbyt jara upijanie się, niesmakuje mi to i nie czuje się dobrze po spożyciu. Tak samo jak z papierosami, nie rozumiem osób które je palą. Nie przynoszą one żadnych korzyści. Jako 20 latek czuję się dumny, że opieram się tym szkodliwym używkom.

[@leobonhart4306]

Jako dwudziestoletek podziwiam

[@Superszyga]

Mi natomiast smakował alkohol, ale nie piję już ponad 5 lat, a mam 24 lata. Da się :) Wytrwałości życzę. Ci którzy są uzależnieni potrzebują naszego świadectwa.

[@jccuchvjvj]

Musisz się zmuszać po trochu aż Ci się zacznie podobać.

[@kajetan5818]

@@jccuchvjvj A po co ma się zmuszać do nałogu?

[@guciolini123]

@@Superszyga Nie. Nie waszego. Jestem alkoholikiem. Bez kieliszka od 15 lat. Ci co są uzależnienie potrzebują świadectwa alkoholików. Wasze świadectwo może się przydać tym, co boją się powiedzieć kolegom, że nie piją i nie zamierzają pić dzisiaj.

[@guciolini123]

Jestem alkoholikiem, dzieckiem alkoholiczki. Ewidentnie widziałem w filmie opowiedziane w przenośni życie alkoholika lub kilku różnych alkoholików. W wielu punktach odbierałem opowieść jak posklejane cytaty z wypowiedzi na grupach speaker (polecam każdemu) i otwartych mitingach AA. Co prawda wycięte z piciorysów z wielu osób i sklecone w całość, ale jednak autentyczne i słowo w słowo. Ludzie w AA często opisując swoje przeżycia w wypowiadają się doglądnie, tak jak autor filmu. Każdemu, nawet osobie nie mającej wątpliwości co do swojego picia polecam ten film. Jest nie tylko o piciu, ale też o tym, jak odróżnić dobro od zła.

[@movemelody1]

Mam nadzieję, że uporałeś się ze swoim problemem, nie będziesz ciągnął przez następne pokolenia tej okropnej "tradycji" i wytrwasz w trzeźwości, czego ci serdecznie życzę.💪

[@guciolini123]

@@movemelody1 dzięki. Mam córkę. Bardzo się boję, ale jednocześnie to jedno z najważniejszych źródeł trzeźwości. Ma 11 lat. Żona też pomaga. 15 lat bez kieliszka. Ja nie uporałem się z problemem. Codziennie od rana do wieczora ponownie się z nim "uporuję". Boję się, że gdy tylko się z nim uporam, zacznę znowu pić.

[@Laburnus]

Ja po 18 latach rozmaitego picia, gdzie ostatnie 5 to ze znaczną przesadą, teraz po roku bez alko jestem mega zadowolony. Te pierwsze łikendy które kiedy żadnego dnia nie było kaca. Codziennie lepszy sen, lepsze zdrowie, lepsze nerwy. Wiadomo że nie można powiedzieć że na 100% nie wrócę do tematu, ale póki co nie widzę powrotu do procentów. Nie umiem się niestety wczuć w Twoją sytuację. Możliwe że to co ja będę docenial za sukces z powodu nie picia , dla Ciebie niekoniecznie będzie miało wartość

[@jewblin5305]

@@guciolini123 Chcesz powiedzieć, że nie wypiłeś porcji alkoholu od 15 lat i codziennie tak samo mocno chcesz się napić jak dzień po odstawieniu?

[@guciolini123]

@@jewblin5305 Chcę powiedzieć, że nie wypiłem porcji alkoholu od 15 lat i nadal wiem, że gdybym wypił 1 porcje (pół piwa), miusiałbym walczyć, żeby się nie spić do nieprzytomności i pewno bym przegrał. Chcę powiedzieć, że nadal gdy przechodzę koło stoiska z alkoholem, mantruję modlitwę o pogodę ducha, bo mam ochotę. Chcę powiedzieć, że myśl, że nie wypije do końca życia (gdy zaczyna mnie cisnąć) nadal mnie przeraża, ale mogę wytrzymać jeszcze do wieczora. Chcę powiedzieć, że czasem myśl o kufelku pojawia się, gdy jadę do domu, a pozbyć się jej trudno jak piosenki baby shark. Ale nie ...15 lat temu pierwsze tygodnie były trudniejsze. Pierwsze miesiące trudne. Teraz jest łatwiej. Lepiej znam siebie i wiem czego unikać oraz jak wyciszać napad chcenia. Ale teraz 1 dzień to nie jest wielkie zwycięstwo. Denerwuje mnie, że dostałeś/łaś dwa lajki. Pokazuje jak ludzie nie mają pojęcia o alkoholizmie lub boją się czegoś u siebie samych. To jest tak jak z każdym zaangażowaniem się w coś długoterminowego. Na początku nic nie umiałem, ale byłem zmobilizowany, a każdy dzień to była wiktoria. Teraz to rutyna, ale mobilizacja słabsza i trudniej o duży sukces. Stąd koledzy robią sobie rocznice i takie.

[@Sruczczi]

W Polsce jak ktoś nie pije to większość próbuje go do tego nakłonić tekstami typu "ze mna sie nie napijesz?". A jak komuś mówię że nie pije alkoholu to często ta osoba nie rozumie jak tak można :D

[@lechos5245]

W tym kraju jedyną opcją by się uchronić od picia, jest: "Ja jestem samochodem", choć i to czasem nie pomaga

[@karmazyn6042]

No też nie rozumiem jak tam można :P

[@mieszkogulinski168]

Ja zazwyczaj odpowiadam że nie mogę, bo mi lekarz zabronił (co jest prawdą)

[@not2pun]

zawsze też możesz powiedzieć nie pije bo ledwo wyszedłeś z alkoholizmu i nie chcesz do tego wracać, moze to da komuś do myślenia.

[@guciolini123]

Dodam, że jak nie pijesz to tacy ludzie cię nie szanują, bo nie pijesz, a jak się upijesz, to cię nie szanują, bo masz słabą głowę. Często najpierw "ze mną się nie napijesz?" a godzinę później "świerzbi cię ryj?" zupełnie niezależnie do tego, czy piliście razem, czy nie.

[@Pawel.J_9101]

Przytoczone liczby przerażają gdy człowiek pomyśli sobie że niektórzy nie piją albo piją jedno piwo na miesiąc...

[@Osotogari1992]

Ja nie pije, ale dlatego ze mój ojciec jest alkoholikiem

[@Internautao]

To zależy jak patrzymy na picie- przykładowo w Anglii piją mniej ale cpaja na potęgę. My pijemy, bo akurat to się tu przyjęło i dodatkowo mamy zarobki adekwatne do tego, na zachodzie walą koke i wszystko co białe, Polsce jest w większości alkohol i jakiś tani mefedron oraz maczana marihuana. Faktem jest, że wraz z ruskimi przyszła do nas wódka ale również faktem jest, że to proces naturalny i tyle, każde społeczeństwo ma coś na co je stać. Np Chiny miały opium, Hiszpania kokainę, czarni w USA mają tanie prochy i pigułki oraz trawę, bogaci biznesmeni koks i tak się kręci. To czy to dobrze czy źle to inna sprawa ale wiadomym jest, że ludzie tak czy inaczej będą czegoś używać.

[@kacperwilk3595]

@@Osotogari1992 A ja nie pije dlatego że mój tata nie pije i mnie temperował od tych głupot. Zresztą naoglądałem się pijących w szkole kolegów czy u siepie w miejscowości "ojców i dziadków" (twarze nie skażone myślą, piwne brzuszysko, często w komplecie smród papierosów, zaszczane gacie i obciach przed znajomymi ich rodzin)

[@movemelody1]

@@kacperwilk3595 Podobacie mi się chlopaki, trzeba mieć odwagę sprzeciwić się terrorowi pijanych głupoli, nie dać się wciągać w ich gierki.

[@lemmy5599]

@@movemelody1 Jakbym nie odsłuchał całości, to bym nie wiedział jak bardzo zaniżam średnią ... jakoś nigdy mi nie podchodziło picie dużych ilości, samemu nie pije, tylko do towarzystwa, ale to też w sumie rzadko

[@silesiagameplay3439]

Pochodzę z takiej rodziny, było ciężko ale się wyrwałem. Mieszkam po za granicami by wrócić do normalności, mam nadzieję że trzymacie się tam wszyscy. Nie jesteście sami, pomagajmy sobie. Kocham swój naród, po prostu wszyscy miel/mają ciężko.

[@Lucjan-qz9yl]

Oj kolego witam bo jestesmy razem 😎 dwa miesiace bez niczego i jest bajka

[@violinbee44]

Ojciec mojej babci był alkoholikiem. Mój dziadek też. I mimo że moi rodzice nie piją, to problemy, które spowodował alkohol, ciągną się za nami przez te pokolenia. Dlatego jestem wdzięczna za Krucjatę Wyzwolenia Człowieka. Dzięki niej udaje nam się przerwać to "błędne koło".

[@majster5675]

Odróżniłbym "kulturę picia" od "kultury pijaństwa". Pić można kulturalnie, z umiarem i z głową, albo popadać w chamskie pijaństwo. Zwracam też uwagę, że chlanie na imprezach ma jednak inny wymiar niż alkoholizm "domowy". Nie każdy student, któremu zdarzyło się nie pamiętać jakiejś imprezy zostaje alkoholikiem. Myślę, że sednem zjawiska jest szukanie rozwiązań swoich problemów na dnie butelki wraz z demoralizacją na wczesnym etapie życia i wzorcami wyniesionymi z domu.

[@movemelody1]

"Zmagam się z losem" ale bez alkoholu i innych używek. Alkohol żadnych problemów nie rozwiązuje, tylko tworzy nowe. W Polsce nie pić nie jest łatwo, alkohol stał się spoiwem życia społecznego, kto nie pije jest traktowany jak wyrzutek (przynajmniej tak było do niedawna). Ludzie, ceńcie dane wam życie, nie pozwólcie się tyranizować psychopatom, jeśli ktoś was namawia do picia, nie jest waszym przyjacielem, tylko wrogiem.

[@papapaniop]

Uwierz mi dalej jest

[@boguszmakowski2357]

mam u siebie w liceum większość klasy 17/16 lat 16-latkowie raz ustalili coś takiego: "rozumiem jeszcze nie pić do 18, ale coś musi być nie w porządku żeby w ogóle nie pić" jest to komentarz do dziewczyny, która gorzej się w życiu towarzyskim bo była na imprezach trzeźwa. A moi znajomi z podstawówki to jeszcze inna historia.........

[@majster5675]

To ja tobie i wyżej podpisanym współczuję towarzystwa. Moi kumple ważą średnio dwa razy tyle co ja, dlatego szczerze odradzają mi "dotrzymywanie im tempa" na imprezach i nigdy nikt nie miał do mnie wontów w naszym kręgu znajomych z racji trzeźwości.

[@olgasawicka4469]

Niestety to prawda. Pamiętam, że jeszcze przed epidemią koleżanka planowała ślub i duże wesele. Ojciec pana młodego śmiertelnie się obraził, kiedy młodzi zdecydowali, że wesele będzie bez alkoholu. Pewnie i dla wielu innych Polaków wesele (czy inna impreza) bez wódki to bluźnierstwo.

[@movemelody1]

@@papapaniop To smutne. Teraz mniej biorę udział w jakimś zespołowym życiu, że tak powiem wyindualizowałam się z rozentuzjazmowanego tłumu, więc nie mam oglądu. Chociaż, kiedy byłam parę lat temu na weselu, gdzie było sporo ludzi z korporacji, nie mówię, że nie pili ale mimo dużej ilości alkoholu, nikt nie wyszedł rano w sztok pijany...i nie usłyszałam żadnego głupiego komentarza na temat tego, że nie piję alkoholu. Kiedyś byloby to niemożliwe, choć i tak zawsze odmawiałam i nikt mnie nigdy nie zmusił do picia. Nie można dać się terroryzować chamstwu.

[@tcechowski]

Nie pije zupelnie alkoholu i swietnie mi z tym. Polecam

[@dobraluz9305]

Ok

[@xthemugshot]

Piję alkohol okazjonalnie i świetnie mi z tym. Polecam

[@wyslanniknewworldorder9525]

Fajnie, nikogo to nie obchodzi.

[@szarysz9971]

@@wyslanniknewworldorder9525 mnie obchodzi, spadaj

[@kris6975]

Mam 34 lata i wcale nie piję alkoholu i tym się chwale nie mam problemu z tym . Jedynym moim nałogiem są lody uwielbiam 🍦🍦🍦❤️

[@zergadis0]

Z jednej strony to prawda, że jako naród mamy problem z alkoholem. Z drugiej jednak strony takie (obecne chyba tylko u nas w całej Europie) przepisy, jak zakaz sprzedaży alkoholu na odległość są absurdalne, ponieważ uniemożliwiają człowiekowi zakup kilku ciekawych kraftowych piw w zagranicznym sklepie internetowym, a jednocześnie nie powstrzymują go przed kupieniem kartonu wódki w pobliskiej Żabce.

[@papaversomniferum2365]

To prawda, ja też mam problem ze zdobyciem nieco bardziej "egzotycznych" i czystych narkotyków, kiedy rodzimego od dilera bez problemu dostaję brudny ersatz, którego strach dawać w żyłę.

[@adke500]

Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika i bardzo dziękuję Ci za tę analizę. Od paru lat dopiero zdaję sobie sprawę, jak mojemu ojcu jest z tym nałogiem ciężko i do tej pory wiele rzeczy już mu wybaczyłem. Picie owszem jest elementem naszej kultury narodowej i można sobie wiele na ten temat pożartować, ale alkoholizm to ciężka choroba, której ofiarami są całe rodziny. Jest wielu naprawdę dobrych, poczciwych, kochanych ludzi, ale oni muszą pić i ciągnie ich do picia przez całe życie, i nawet w obliczu innych schorzeń i leków, które muszą brać, piją lub czują, że muszą się napić.

[@movemelody1]

Gdyby chcieli z tym skończyć, poszliby na leczenie, przynajmniej próbowaliby coś z tym zrobić dla dobra rodziny. Dla alkoholików picie jest ucieczką od trudów życia, niszą w którą się chowają, żeby unikać brania odpowiedzialności za swoje społeczne obowiązki. Ty akceptując taką postawę dajesz im alibi, czują się usprawiedliwieni. Ja mojemu ojcu nigdy nie wybaczę, że wybrał alkohol i kolegów, a nie rodzinę, byl dorosły, wiedział co robi, a co z dziećmi, pomyślał o nich? Nikt nie rodzi się alkoholikiem (choć podobno dziedziczy się predyspozycje) i nie staje się nim nagle. Zanim alkohol przejmie nad człowiekiem władanie, ma on świadomość, że wyrządza krzywdę najbliższym, wszyscy mu to mówią.

[@adke500]

@@movemelody1 ale ja nie akceptuję picia mojego ojca i mój ojciec walczy z piciem, chociaż jest mu z tym trudno.

[@W4U3K]

Moi rodzice (koło 50lat) mówią mi, że gdy byli młodzi to widzieli, jak dorośli kiedyś "wszyscy" pili. Przed pracą, w pracy i po pracy. Dziadek mi mówił, że w zakładowych kantynach sprzedawali ciemne piwo. Najśmieszniejsze jest to, że ci starcy mówią nam dzis, że nasze pokolenie to się do niczego nie nadaje 😂

[@olgasawicka4469]

"Wszyscy jesteśmy Chrystusami" to dobry film o problemie alkoholizmu. Ogólnie alkoholizm to bardziej złożony i głębszy problem. Może wynikać z różnych czynników, nie tylko powielania wzorca rodzinnego. Ale tak. Często wynika z powielania wzorca. Polecam też "Zabawa, zabawa" z 2018 opowiadający o alkoholizmie kobiet. Alkohol szkodzi jednakowo i panom i paniom, ale kobiety nieco inaczej podchodzą do picia niż mężczyźni

[@ashwilliams4989]

Ten film powinien obejrzeć wiceprezes Biura Interwencji Obywatelskich w Białymstoku-Starosielcach mjr Wojciech Suchodolski, borykający się ze skutkami PTSD nabytego w czasie walko w Bombasie.

[@jarekaw]

Pamiętaj ,że jest RODO. Możesz być pociągnięty do odpowiedzialności karno-sądowej!

[@Saturn98]

Nawet tutaj... A może już czas na Choroszcz?

[@jarekaw]

@@Saturn98 wszystkie turnusy zajęte....trzeba od tego odpocząć w jakiś sposób...

[@tejron4205]

Myślę, że wiele tematów mógłbyś zaczerpnąć z anime "Attack on Titan" niedawno zacząłem je oglądać i pomyślałem o Twoim kanale prawie od razu. Ilość głębokich przemyśleń jakie można doświadczyć poznając kolejne odcinki tego arcydzieła jest niepoliczalna. Zrobiło na mnie ogromne wrażenie więc serdecznie je poleca. Można znaleźć tam ogromną ilość motywów marnacji ludzkiego istnienia, jak grzechy przeszłości niszczą teraźniejszość, ile można poświęcić w imię wolności, a jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej także rekomenduję zaznajomić się z tematem gdyż z niesamowitą chęcią zobaczyłbym na ten temat odcinek. Jeden z moich ulubionych cytatów to (w moim wolnym tłumaczeniu) "Nie zmienisz nic, jeśli nic nie poświęcisz." Pozdrawiam

[@kasjanbennysitko8877]

Szymon, twój głos jest jak głos sędziego, przy odczytaniu mowy końcowej do procesu życia wielu z Polaków. Dziękuję.

[@albatrosmsh8424]

Ciesze się, że nagrałeś ten materiał, długo na niego czekałem i się nie zawiodłem.

[@damianwojciechowski1686]

Zamiast chlać spotkajmy się wszyscy na siłowni 💪🏻 czekam na was, CWP!🇵🇱

[@nbl3399]

Na siłowni? Przecież to powinien być element dziennej rutyny, a nie źródło historii do zadręczania otoczenia. Poza tym cięzko nie odnieść wrażenia, że duża część tych najbardziej zajawionych kulturystów ma poważne problemy z emocjami i odbiorem własnej osoby i tego jak odbiera je otoczenie. Co jeszcze? Ustawimy sie na wspólne mycie zębów?

[@obj.2684]

Już Ignacy Krasicki w satyrze "Pijaństwo" wytknął tę kulture picia

[@masteryoghurt2110]

Teraz też bym chciał, żeby księża lub zakonnicy rywalizowali ze sobą kto więcej wypije

[@obj.2684]

@@masteryoghurt2110 to akurat w "Monachomachi" bardziej

[@masteryoghurt2110]

@@obj.2684 Ah, być może, omawialiśmy w krótkim odstępie czasu a wątek dość podobny, mój błąd

[@wyslanniknewworldorder9525]

@@masteryoghurt2110 Mistrze Yogurcie, gdzie Actiewbeca? xD

[@3dhYT]

Wkurza mnie to, jak Polacy tolerują alkohol przez który dochodzi do najgorszych rzeczy, a piętnują zioło.

[@movemelody1]

No jakżeż przy takim temacie bez ćpunów s ich świętym graalem "marihuaną". Ta, nie kijem go, tylko pałą. "Jeśli cholera jest zła, to dżuma jest dobra"...taki jest wynik twojego "logicznego" myślenia po trawie. Wprowadzać się w stan ogłupienia nie alkoholem, tylko "ziołem". Trzeba, żeby do zgrai pijaków i psychopatów na drogach, dołączyły jeszcze naćpane cieniasy.

[@3dhYT]

@@movemelody1 amatorów zioła na pewno nie byłoby więcej od pijaków. Poza tym nie byliby tak uciążliwi jak żule. Tylko jakiś zacofany człowiek wyobraża sobie, że po legalizacji byłby wysyp nałogowych palaczy. Prawda jest taka, że nie zauważyłbyś różnicy.

[@kot_behemoth]

Jak zwykle, bardzo dobry materiał. Niestety problem alkoholizmu w naszym społeczeństwie chociaż w mniejszym stopniu niż za czasu poprzedniego systemu, wydaje się być nadal aktualny. Z okna mam widok na osiedlową spelunkę i praktycznie każdej niedzieli widzę jak wytaczają [dosłownie] się z niej ludzie, a widzę to podczas śniadania.

[@michazuwm-u1791]

Dziękuję Ci

[@Albikos1]

Długo czekałem na taki film. Dzięki Szymon

[@Lupasiupa]

Żółty szalik jest również ciekawym filmem o alkoholizmie ("moc jest z nami")

[@MirekWdowiak]

"Jeszcze płynę, ale kra nade mną zamarza" - ten cytat mnie zmiótł z planszy. :) Jednak Pilch to Pilch.

[@Pawel19790]

Prawda, również polecam.

[@janzdunkiewicz2193]

Cytat o krze świetny, ale cały film oprócz aktorstwa to mnie nie wciągnął, jakiś za prosty mi się wydaję.

[@arsov9885]

Picie alkoholu jest elementem polskiej kultury. Takie są fakty, ale nie znaczy to wcale że tak być powinno. Nie raz słyszałem stwierdzenia typu: "Nie ufam tym co nie piją" itd itp W Polsce można spotkać się z ostracyzmem w stosunku do nie pijących

[@CezaryS]

Ja nie piję już ponad 10 lat bo...już swoje wypiłem. A ludzi którzy mają z tym jakiś problem, olewam ciepłym...

[@simonchef8652]

Jest też taka dość powszechna teza,że człowiek po pijanemu prawdę powie i szczery jest. Ja z doświadczenia wiem,że wręcz przeciwnie, człowiek pijany co prawda jest bardziej wyzwolony i śmiały przez co jest w stanie wygarnąć coś co mu leżało na sercu lub fałszywie moim zdaniem się rozczulić. Ale to nie jest żadne bycie sobą a coś w rodzaju " opętania" człowiek odurzony jest bardziej podatny na podszepty złego. A w pełni szczerym sobą ,można być wyłącznie w trzeźwości.

[@simonchef8652]

@@CezaryS gratuluję.

[@allanakbar7263]

Masz rację. Problemem jest to, że wiele Polaków myśli, że jeżeli coś jest tradycją czy zwyczajem, to należy to pielęgnować. Ludzie nie biorą pod uwagę tego, że coś jest niewłaściwe albo szkodliwe. Dla nich liczy się tylko to, że to taka kultura, a kulturę trzeba szanować. Z jakiej racji mam szanować coś, co mi szkodzi? Wkurza mnie, kiedy ktoś nie potrafi uszanować tego, że chcę o siebie dbać i nie praktykuję picia. Mam ciekawsze zajęcia niż upijanie się w weekendy. Wyobraź sobie teraz wytrzymać dzień w pracy w towarzystwie osób, których głównym zainteresowaniem jest alkohol i chodzenie na jednego kiedy kierownik nie patrzy.

[@arachnme12]

@@allanakbar7263 jakie to zainteresowania

[@typowynietypowy4559]

Jeśli ktoś nie zna, to istnieje też dużo starszy polski film pt. Pętla, traktujący o tym samym problemie.

[@cronos9660]

Jeszcze Żółty Szalik i Pod Mocnym Aniołem

[@jarekaw]

@@cronos9660 żółty szalik pokazują na terapiach

[@cronos9660]

@@jarekaw Pod mocnym też.

[@boleslawmroz]

Po obejrzeniu tego filmu zrozumiałem, że tonę. Był to pierwszy film Polski, który pokazał co to jest dda. Pokazał tą niepewność życia z pijakiem, tą nagłą zmianę, ten labirynt relacji, tą walkę duchową. Anioł straż, izba wytrzeźwień, koledzy w barze, ta obcoś z nimi, pożar po pijaku wywołany. Tak czy inaczej oglądałem ten film na kacu dość często. Sam od 13 lat nie piję i byłem ma terapii dda.

[@SirBukos]

Świetny i potrzebny materiał 😊

[@bogdanhu4603]

Ja nie pije wcale, i nie daję się tekstom w stylu "ze mną się nie napijesz?" Ale w takich wypadkach nie wystarczy asertywność, ponieważ tu przeciwstawiasz się kulturze picia w Polsce. Do tego jestem budowlańcem gdzie w tym środowisku pije każdy od pomocnika po kierownika, przez to wszyscy razem i z osobna twierdzą że jestem kapusiem, bo jak ktoś nie piję to NA PEWNO coś ukrywa. To jest kolejny problem polskiego społeczeństwa, jeżeli nie robi się czegoś z nami, to jest się przeciwko nam.

[@zworazwora]

Wybitny film. i to na dzień dobry.

[@abrampl]

Dziadek mówił, że przed wojną nie widział chłopów leżących pod płotem z pojańśtwa. Po wojnie dużo się zmieniło na gorsze.

[@Wilkur]

Tracisz wolność i mówią ci że ten sam rusek co ci wujką zastrzelił to twój przyjaciel na pułkach spirytus i wódka a w telewizji Polska ludowa czy takie sytuacje nie stworzyły chęć ucieczki przez alkohol.

[@dancomando]

Raz na jakiś czas wypije szklanke szkockiej do smaku ciekawe kto wyrabia za mnie resztę normy spożycia

[@reznork8616]

Ja

[@shalaq]

Też o tym pomyślałem bo wypijam jedno małe piwko do filmu raz na tydzień ;)

[@guciolini123]

To zależy na jaki czas. Bo widzisz , ja w okresie picia też wypijałem co jakiś czas i dla smaku. A że smak miałem slaby (język wypalony od alkoholu), to wypijałem raz na 1h.

[@dancomando]

@@guciolini123 Ca parę tygodni z dość sporymi odstępami

[@webermusic6091]

Ostatnio rozmawiałam z lekarzami na SORze. Podsumowali, że 70% pacjentów którzy lądują u nich to osoby z konsekwencjami alkoholu. Albo rozwalona wątroba czy trzustka, albo wypadki poalkoholowe itd. Szkoda życia na picie.

[@movemelody1]

Słusznie, niestety sami lekarze obok księży i policjantów należą do najwięcej pijących profesji...może to związane ze stresem.

[@kolegamichal1360]

"To siedzi w nas jak szósty zmysł nic z tym nie zrobisz. Musiałbyś sie gdzie indziej urodzić."-Pezet

[@mpingo91]

Następny film Szymona musi być koniecznie o związkach służb specjalnych z raperami.

[@MrSidzej22]

To uczucie gdy słyszysz o problemach które są dla ciebie abstrakcją

[@polapola3896]

Zeby sie wjebac w ten nalog, nie potrzeba wychowania w rodzinie alkoholikow. W mojej rodzinie nigdy nie bylo alkoholu, byl to wrecz temat tabu. I mowie nie tylko o rodzicach, ale tez dalszej rodzinie. Rodzice zawsze mnie bardzo kontrolowali. Dorastajac, popkultura wyprala mi mozg, nalogowo ogladalam teledyski, a ich tematem czesto byly imprezy. Jako niesmiala dziewczyna, nie mialam zadnych znajomych, chlopaka, zdarzalo sie tez dokuczanie. Czulam sie jak przegryw i ciagle sie balam jakie to ponizenie spotka mnie dzis w szkole. Zostawilo mi to traume, po ukończeniu liceum poszlam na studia, na ktorych tez nikt sie do mnie nie odzywal. Zaczelam wagarowac, przesiadujac w pubach albo pijac piwo gdzies po krzakach, dawalo mi to szczescie. A niedlugo potem zauwazylam, ze po alkoholu mam iluzje stawania sie lepsza wersje siebie - pewna siebie, wygadana, niebojaca sie niczego. Uzaleznilam sie od tego uczucia. Czulam sie super w pubach, ludzie rozmawiali ze mna, pokazywali zainteresowanie. Wkrotce tolerancja zaczela mi sie zwiekszac i kazda negatywna emocje zapijalam. Wystarczylo, ze przypomnialo mi sie cos np ze szkoly i juz szlam po alkohol. Ukrywalam to przed rodzicami i nadal ukrywam. Potem poznalam chlopaka, z ktorym zaczely sie moje wymarzone imprezy. Zylam w innej rzeczywistości, nie chcialam byc ta zahukana, przestraszona dziewczyna. Rzucilam studia, bo juz mi nie zalezalo. Chlopak okazal sie przemocowy, sam tez nie wylewal za kolnierz. Libacje alkoholowe, przemoc psychiczna, wieczne kace i zjazdy psychiczne. Teraz mieszkam sama i nadal pije, nie pomaga zadna terapia, zadne AA. Klamstwa alkoholika, przedstawione w tym filmie, az mnie bola, bo mowie to samo - "tylko jedno piwo", "koniec z alkoholem", "juz moge". Po wspomnianym zwiazku mialam drugi. Z abstynentem. Dalo mi to duzo dlugich momentow trzezwosci, ale potem nastepowal upadek. I on "tylko to pamietal". Kochalam go, ale nie dalam rady byc trzezwa. Zostawil mnie i caly czas mam poczucie, ze zjebalam milosc swojego zycia. Gdy jestem trzezwa, widze wszedzie alkohol - ludzie kupujacy piwo, puste malpki na ulicy, alkohol we filmach, rozmowy w pracy, wszystko jest takim wyzwalaczem, ze az rozkladam rece. Gdyby alkohol byl bardziej "schowany" jak narkotyki, byloby mi latwiej.

[@pawelpawel3349]

Im więcej jeżdżę po świecie tym mniej widzę roznic.

[@lisiasta2577]

Ten film jest wartościowy tak jak ten orginał!

[@krystian9570]

Pod wieloma względami ten obraz jest nieaktualny. Alkoholizm spada, także przez pandemie. Zamiast tego mamy plagi samotności, pornografii, niedojrzałości uzależnienia od telefonów oraz alkoholizm wśród kobiet. Papież-Polak to jakaś postać z historii, religia albo całkowicie znika z życia ludzi albo jest zbiorem pustych rytuałów, a matkę-Polkę feminizm w sojuszu z dzikim kapitalizmem zabiły już dawno temu. Kolejnym przekłamaniem w tym filmie jest pokazanie alkoholizmu jako czysto męskiego problemu, a kobiety tylko jako pośredniej ofiary. Zdziwilibyście jak kobiety piją i w jakim są stanie po alkoholu.

[@Bajaos]

Ale to jest film o alkohilizmie i jego skutkach a nie o każdym uzależnieniu.

[@jacobvhs]

W sumie po namyśle stwierdzam, że jest jedno wytłumaczenie* picia alkoholu - to zacieśnianie więzi społecznych. Jeżeli nie boisz napić się z kimś, wiedząc że alkohol rozwiąże Ci język, to jest to oznaka zaufania. Jeżeli nie chcesz się z kimś napić to ta osoba Ci nie zaufa - bo może masz coś do ukrycia na jej temat, coś co wymsknęłoby się po alkoholu. . . . . *nie oznacza akceptacji, pełnego przyzwolenia, olewania problemów alkoholików, rozpijania dzieci itd.

[@movemelody1]

Sorry ale opowiadasz bzdury. To stara śpiewka wszystkich pijaków służąca do sterroryzowania osobnika, który nie chce poddać się ich presji...niestety słabeusze ulegają. Może wzięła się od stalina, który stosował taką metodę.

[@nanaconventa1337]

@@movemelody1 xD

[@mpingo91]

LOL

[@mpingo91]

100% patusowa FYlozofja.

[@lamant1747]

Pracując w sklepie alkoholowym jestem przerażona jak bardzo pijane jest nasze społeczeństwo

[@tomaszmajewski1131]

Pozdrawiam- niepijący od urodzenia Polak, lat 48.

[@buoazej]

Nieprawdopodobne. Jak Ty żeś się uchował w tym kraju jako niepijący? Pytam, bo przeciętny Polak podlega silnej presji na chlanie, nawet bym powiedział ostracyzmowi (imprezy rodzinne, zawodowe, chlanie w filmach i serialach).

[@serek4454]

​@@buoazejSA tacy ludzie, ale wymaga to nie lada dyscypliny i samokontroli. Jest to możliwe, przy odpowiedniej mentalności

[@europaletalpg8217]

Kapitalne video. Sam padłem ofiarą kultury picia alkoholu. W wieku 16 lat poszedlem do Liceum , moi rodzice niestety albo i moze stety nadopiekuńczo kategorycznie zaznaczali mi zebym nie dał sie skusic na chociażby kieliszeczek wódki. Niestety posłuchałem sie wlasnych rodziców, efekt był taki ze dla uczniów w moim srodowisku byłem odludkiem bo nie chciał pić co rzutowąło na to ze 2,5 roku byłem klasowym odludkiem nabawiłem sie depresji oraz nerwicy ( ostatnie półrocze 3 Liceum spedziłem juz w Liceum zaocznym ). Pomijam fakt ze po ukończeniu Liceum wpadłem w złe towarzystwo skrajnej prawicy które hodowało we mnie nienawisc do swiata ale po prostu miałem straszny ból do siebie i zaczełem pić. Na poczatku rzadko a raz na 2-3 miesiace mały kac z rana. Sytuacja sie zmieniła kiedy pojechalem do Wrocławia ( mieszkam około 20 kilometrów od tego miasta) Wtedy poznalem jasna strone alkoholu, otwartosć na ludzi a zwłaszcza na płeć przeciwna, poznałem tamtego wieczoru 2 kolesi którzy o dziwo sa moimi znajomymi do dzisiaj. Wtedy sie zaczeło moje "odrabianie straconej młodosci przez abstynencje" Bite 3 lata imprez , w miedzyczasie wywołałem zgorszenie na spotkaniu klasowym z Liceum na które poszedłem mega niechetnie, mówiac w skrócie zaskoczyłem wszystkich ludzi najpierw silna głową do alkoholu a potem agresywnym zachowaniem po wódce w stostunku do jednego z chłopaków który był dla mnie nieprzyjemny w licealnych czasach, w wyniku czego zostałem wygoniony ze spotkania i dostałem mase wiadomosci o tym jaki to ja zły i niedobry jestem, Potem zaczeły sie studia ( dosc późno bo w wieku 23 lat dopiero ) I wtedy zaczał sie probnlem z alkoholem, imprezy juz były nie 2 razy w tygodniu ale 4-5, po blisko roku walki powiedziałem sobie dośc, za zaoszczedzone pieniadze kupiłem siłownie, cwicze od ponad roku, jest mi o wiele lepiej, fakt pije alkohol, ale rzadziej o wiele, ograniczam sie do 1-2 razy w tygodniu i staram sie nie przekraczać 3-4 piw maksymalnie, wódke wyeleminowałem cąłkowicie ze swojego życia, whyski ? Na urodziny co najwyzej. Piwo ? z Blantem dla rozmowy ;) Dzisiaj mam 26 lat i jestem człowiekiem który przez ostatnie 10 lat zycia poznał mocno wszystkie aspekty kultury picia. wniosek ? Nigdy kurwa nie rób problemów komuś ze nie chce pić bo mozesz wywołac efekt domina który ja odczułem sam na sobie

[@nanaconventa1337]

Żadna skrajność nie jest dobra

[@mpingo91]

"Otwartosć na ludzi a zwłaszcza na płeć przeciwna" - No, bez przesady z tą "przeciwną", prawda...

[@europaletalpg8217]

@@mpingo91 Nie musisz mi wierzyć ;) Mi Alko kilka lat pomagał ze stulejki zmieniać sie w wyluzowanego goscia który naprawde nie miał problemu z podrywem

[@mpingo91]

@@europaletalpg8217 A co stosujesz na erekcję?

[@europaletalpg8217]

@@mpingo91 Spokojnie mam 26 lat wiec jeszcze nie mam problemów ;)

[@jcwdenton]

Ten film pokazywał moje relacje z ojcem.

[@karoswiatek3711]

Jako DDA dziękuję za ten filmik.

[@arahiaa7894]

Nie tylko w Polsce są takie problemy zobaczmy jaką kulture picia widzimy w amerykańskich filmach gdzie się wszędzie pije. W wielkiej brytanie też mamy kulturę chodzenia do barów i upajania się w umór czy, Francja gdzie normalne jest wypicie butelki wina do obiadu. Zresztą wiele państw pozwala na jazdę ''po Drinku'' tak ma Australia, Włochy. W Japonii tez jest problem z alkoholizmem tak jak i w krajach skandynawski . Trochę jeżdżę po tym świecie i widzę że u nas nie jest tak źle.

[@guciolini123]

Ja mam wrażenie że im dalej na północ tym więcej wódki i picia w milczeniu, a im dalej na południe tym więcej wina i krzyków. Każdy kraj ma swoją kulturę picia. My mamy niestety bardzo szkodliwą- wódka i bójki.

[@km-hi9or]

@@guciolini123 Po alkoholu sporo ludzi ma problemy z agresją i to się tyczy całej ludzkości.

[@nanaconventa1337]

Właśnie tu się dają w grę polskie kompleksy, bo nasze podejście do alkoholu jest niczym w porównaniu do Francuskiego czy Brytyjskiego. Ba, spożywamy mniej alkoholu w przeliczeniu na osobę od choćby Czechów, Francuzów czy nawet Niemców. A mimo to, wciąż dookoła wszyscy huczą, jaki to u nas z tym problem. Już nie poruszając kwestii ograniczeń w prowadzeniu samochodu(0.2), co jest ewenementem wynikającym z komuny.

[@pawmal1988]

@@nanaconventa1337 Ludzie krzyczący ile się tu u nas nie pije używają tak zwanego chłopskiego rozumu zamiast bazować chociażby na statystykach. Już od dawna nie jesteśmy w ścisłej czołówce jeżeli chodzi o spożycie alkoholu.

[@kasiaBalu27]

Mieszkałam z mężem przez ponad pół roku w Czechach i przez kilka miesięcy również w Holandii . Jeśli chodzi o ten pierwszy kraj , to oni lubią pić razem piwo , ale w większości się nie upijają oraz nie są agresywni . To samo dotyczy Holendrów , którzy piją lampkę wina do kolacji lub piwo w lokalu . Nie widziałam , żeby się upijali lub byli agresywni jak rodacy . I w obu tych krajach wstyd się przyznać , że jest się Polakiem że względu na to , że najczęściej jadą tam osoby z problemami pokazanymi w filmie . Bardzo bym chciała , żeby ludzie zamiast zatapiać smutki w alkoholu i wmawiać innym , że to świetna zabawa , zaczęli chodzić na terapię i czytać książki rozwojowe .

[@PiotrOczkowskiChrzanów]

Co do picia...statystycznie na zachodzie więcej spożywają jak w PL. A co do alkoholizmu...Nie mylmy pijących z uzależnionymi. I myślę, że nie ma narodowej kultury picia. Pijemy jak każdy wszędzie indziej ;) Ale diabeł w ilości i częstotliwości ;) Jeszcze nie jest tu aż tak źle

[@guciolini123]

Ale jednak "Pijany jak Polak" we Francji. Ja mam wrażenie ,że to jest tak- im dalej na północ w Europie, tym więcej się pije w milczeniu i wódki, a im dalej na południe tym więcej się krzyczy, a nie pije i wino. Finowie mam wrażenie biją nas troszkę, za to Włosi raczej mniej piją.

[@PiotrOczkowskiChrzanów]

@@guciolini123 cóż.. każdemu można doprawić rogi diabła hehe Może inaczej...Pijemy raz a porządnie pozostali mniej ale dłużej...za dnia więcej promili wlewają...szybciej zmierzając do alkoholizmu. Jak owi Finowie. Włosi piją dużo. Ale mniej mocne trunki. Wina do śniadania, obiadu kolacji, w czasie dnia...pozbiera się tego. Tylko patrzymy na inne narody przez pryzmat stereotypowego szkiełka. Włoch mamma, Francuz amore...itd. Niestety to mitologia naszego myślenia. W GBR-ze chlają na potęgę. Chlają Szkoci, Irlandczycy, Francuzi, Ruski...no ale to MY największymi pijakami hehe eh. I nic z tym nie robimy żeby tę "czarną czyjąś narrację" odkręcić. Nic kompletnie. Niestety

[@not2pun]

trzeba mieć odwagę by przyznać się do porażki jaką jest alkoholizm, niestety niewielu ją ma.

[@jaacoblosov7327]

wyparcie wynikające z przerażenia perspektywą życia bez znieczulacza wydającego się jedynym promykiem szczęścia w życiu i jedynym łącznikiem z innymi ludźmi.

[@papaversomniferum2365]

Spoko, ja jestem narkomanem i daję po kablach. To żaden wstyd. Wstydem jest dorobić się skręta i nie potraktować go jako lekcji (skręt to coś jak delirium tremens, tylko gorsze).

[@Laburnus]

Jak popytasz znajomych nawet co ewidentnie mają problem z flachą, to rozmowa jest zawsze ta sama... Ja tylko na sen... Dwa piwka... No i może raz na tydzień w sobotę więcej z kolegami . Inne ulubione to jak można pójść z kumplami na miasto i nie pić... Idzie się gdzie w teren, to musi być pywko... A już najlepsze jest że za alkoholika to ma się tego gościa co już przepił wszystko i chodzi oszczany po mieście. Pan profesor co dzień zamyka flaszka to już alkoholikiem nie jest w mniemaniu znacznej części społeczeństwa.

[@papaversomniferum2365]

@@Laburnus Dlatego z dwojga złego pić i się nie upijać. A najlepiej nikomu nie szkodzić i zażywać normalne, nie wywołujące tak patologicznych zachować narkotyki.

[@randomowyuser]

@@Laburnus A wiesz są też po prostu ludzie, którzy lubią alkohol. Ja np lubię, jest smaczny ,zdarza się, że pije codziennie, albo i parę miesięcy nie, jak nie mam ochoty. Jednak takie picie codziennie przez dłużej niż tydzień jest już trochę męczące. I nie uważam się za alkoholika, w ogóle nie zawala mi to życia, nigdy w życiu nie miałem kaca, nie jestem fanem urwanego filmu, aczkolwiek mi się zdarzało, no i piję dla smaku tylko ten alkohol jaki lubię. Likierów czy tych koncernowych szajsowych browarów nie ruszę i już. Alkohol jest bardzo demonizowany i tu nawet w komentarzach dużo jest głosów z wydźwiękiem, że ktoś się czuje lepszy bo nie piję? A co to kogo obchodzi, jak ktoś chce to pije, jak nie to nie i tyle.

[@ThomeTeque]

Przestępca, alkoholik - Polak, katolik.

[@mrocznakhonsu6045]

Zrobisz analizę Opowieści podręcznej, bo to kolejny ciekawy przykład dystopii.

[@amokjol]

💔.

[@simon5383]

Prawda jest taka, że jeśli niebo istnieje to trafi do niego 1 człowiek na 100 000 a może i mniej.

[@ChrisBlackTV]

W Polsce powiedzieć w towarzystwie "nie piję, bo nie lubię", to tak jak powiedzieć, że jesteś płaskoziemcą.

[@twojastarar1538]

Zmień towarzystwo.

[@leobonhart4306]

@@twojastarar1538 towarzystwo zawsze można zmienić gorzej w przypadku rodziny

[@guciolini123]

True! True! Trudnie jest odwrócić kieliszek do góry dnem. Ja tam mówię, że jestem alkoholikiem i nie mogę. Wszystkim usta zatyka, potem coś tam po bąkają mniej luba bardziej głupiego i nie na miejscu. Straciłem niektórych, ale zyskałem lepszych.

[@szachmat4205]

Byłem w objęciach alkoholu grubo ponad 10lat, terapię mi nie pomagały, wręcz przeciwnie nakręcały mnie do dalszego picia.... udało mi się z niego wyrwać, życzę tego wszystkim uzależnionym od jakich kolwiek używek

[@PominReklamy]

Kiedy pije, to pije szczerze Kiedy pije to Boze mnie strzeze

[@simonchef8652]

Od kiedy unikam alkoholu mam bardzo mało kolegów ;) Smutne to ale wychodzi na to, że spotkanie =alkohol 🤷

[@guciolini123]

Od 15 lat nie wypiłem kieliszka. Jestem alkoholikiem. Kilku kumpli się straciło. Zyskało się lepszych. Pomagają gry planszowe i karciane, bieganie wspólnie po lesie, jazda na rowerze (wspólne także majstrowanie w garażu) ...Jak mi nic innego - na AA. Tam zawsze są przyjaciele i ani kropelki. Chodzi o to, że z ludźmi trzeba mieć co robić, żeby mieć ludzi. Jeśli ktoś nie ma do zaproponowania nic od siebie, to zostanie mu alkohol. A alkohol jest łatwy, ale niebezpieczny.

[@arachnme12]

No bo ludzie generalnie sa strasznie nudno jak nie piją.

[@simonchef8652]

@@guciolini123 doszedłem też do wniosku,że picie alkoholu jest najbardziej prymitywnym zajęciem,zabijaniem czasu i kreatywności. Ale też wieczną ucieczką od spraw duchowych, poważnej kontemplacji nad sensem życia.

[@simonchef8652]

@@guciolini123 dzięki temu ,że od 2,3 lat rzadko piję, poświęcam więcej czasu Bogu, zacząłem czytać dużo książek i zdecydowanie zmądrzałem w wielu kwestiach.

[@simonchef8652]

@@arachnme12 już wolę nudę, niż pijackie rozmowy (bezsensowna paplanina) Ludzie po pijaku gadają same głupoty i są żałośni. Przez wiele lat tak spędzałem wolny czas ,na szczęście już mi przeszło. Nie wspominając o złym samopoczuciu w pracy czy wiecznym zmęczeniu gdy się alkoholizuje.

[@Free_Slave11]

4:58 cytat świetnie zgrany z filmem

[@dzukowski]

dobry temat

[@Zardzewialy95]

Aż mi się przypomniał ten pojedynek na picie ze Świata wedłgu Kiepskich.

[@SuperFarinelli]

wszyscy jesteśmy kryminalistami wystarczy przejść sie do UM w celu wymiany dowodu osobistego

[@iNNoitora]

Nic w historii ludzkości nie zbliżało ludzi do siebie jak wspólne picie alkoholu. Nic w historii ludzkości nie izolowało ludzi od siebie jak samotne picie.

[@THEONE-hj5wg]

+1

[@JaRobot]

Pozdrawiam.

[@buciesprawy8996]

Super!

[@MarcinB01]

Zdziwiła mnie statystyka związana z pandemią. W moim wypadku i mojego otoczenia spożycie alkoholu zmniejszyło się bardzo w trakcie pandemii i wydaje mi się, że tak już zostanie.

[@wheaterx]

To siedzi w nas jak szósty zmysł, nic z tym nie zrobisz Wiesz, musiałbyś się chyba gdzie indziej urodzić.

[@movemelody1]

Przesadzasz i to bardzo, oceniasz realia po swoim otoczeniu. Zmień otoczenie i zobaczysz inny świat.

[@wheaterx]

@@movemelody1 to tekst piosenki.

[@MirekWdowiak]

Aż wypożyczyłem w vod.pl, bo lubię takie kino. Lubię ? Bardzo bliskie jest mi. Moim perypetiom życiowym....

[@meekwerewolf550]

Dla mnie już dwa piwa dziennie powodowały chroniczne niewysypianie się i lekkie nadciśnienie. Jak bardzo trzeba nie lubić samego siebie żeby doprowadzić się do tak wyniszczającego stanu jak na tym filmie

[@alekslolzz]

Wszyscy jesteśmy Adasiami

[@Edvardius]

Potężny film, oglądałem go z tatą w zbyt odpowiednim momencie życia.

[@pawekowalski8730]

Tak i ja tak samo, ale nic z tego nie zrozumiałem. Kiedy zaś go obejrzałem, będąc starszym, to trochę się przygnębiłem, bo zauważyłem, że pomału mnie też to doświadcza. Śmieszne jest to że wiem o tym od 10 lat, a dalej w to się zagłębiam. Ciężko iść inaczej

[@fan.Majsterko]

​@@pawekowalski8730 Szczera Modlitwa z takim jakby rachunkiem sumienia z wypowiedzeniem słów .Jezu ty się tym zajmij .kilkukrotnie powtórzona w mi 8:32 esiącu bardzo pomaga i ułatwia drogę wyjścia z nałogu .Wiara czyni cuda .Sam Jezus powiedział nie ja cię uleczyłem lecz twoja wiara.

[@tennickniejestdostepny]

Ostatnio zaczepił mnie żul na ulicy i pyta, czy nie dam mu 2 zł. Dotychczas zazwyczaj prosili o 1zł, więc jak widać inflacja nie oszczędza nikogo.

[@h_wile]

Jeśli ktoś jest zainteresowany tą tematyką, to ja polecam książkę, którą aktualnie czytam - "Alkoholiczka" Miki Dunin. Opowieść w wielu miejscach bardzo zbieżna z filmem Koterskiego, ale (jak tytuł wskazuje) opowiedziana przez kobietę. Pzdr

[@GrubyKiller]

Chyba największym problemem jest gdy pijąc nie masz hamulców w dalszym piciu - czujesz że już dochodzisz do granicy to koniec picia i odpoczywasz i wracasz do domu. Według mnie problemem jest brak obserwacji samego siebie co prowadzić może do problemu. Jak ktoś traci rozum po nawet niewielkiej ilości alkoholu to bardzo dobrze że nie pije bo jest najbardziej narażony na alkoholizm.

[@oo3380]

Alkoholizm w Polsce nie różni się już od alkoholizmu na Zachodzie, jeśli spojrzeć na statystyki czystego alkoholu wypijanego w Europie. Ja zresztą zawsze uważałem narzekanie na picie Polaków za jakieś resztki zachodniego, protestanckiego purytanizmu.

[@buoazej]

To nie tylko purytanizm zachodni może tu być przyczyną. Starą przedchrześcijańską tradycją Słowian, wyniesioną jeszcze z Azji środkowej, było stronienie od alkoholu, delikatnie rzecz ujmując. Kwas chlebowy się piło i zsiadłe mleko, a od święta (wg. podań Kroniki Helmonda) mistyczny napój Czarnoboga. Ilu Polaków potrafi to sobie wyobrazić?

[@macdre100]

Najwieksze przekleństwo tego Narodu

[@102Grzesiu]

3:34. Nie wiedziałem że u Koterskiego grał Benedict Cumberbatch :D

[@jakubowaty]

Szkoda że nie wspomniałeś o Krucjacie Wyzwolenia Człowieka i innych polskich inicjatywach które walczą z problemem alkoholizmu i kultury picia w naszym kraju.

[@papaversomniferum2365]

To jakieś organizacje powiązane z religią?

[@jakubowaty]

@@papaversomniferum2365 KWC tak ale są też inne niereligijne. Co prawda takie inicjatywy są zazwyczaj organizowane przez państwo (np. PARPA) ale myślę że mogą istnieć inne niż KWC tego typu ruchy, które nie są powiązane z religią.

[@papaversomniferum2365]

@@jakubowaty No to walić KWC, wszystkie stowarzyszenia niosące pomoc uzależnionym powinny być laickie. Inaczej zamieniasz jeden nałóg na drugi. Czasem nawet gorszy. Religia (nie wiara) to opium dla mas.

[@pawmal1988]

To maże warto wspomnieć o AA które są największym w Polsce ruchem walczącym z alkoholizmem a nie jakieś śmieszne krucjaty. Tym bardziej że AA to ruch międzynarodowy z wielką tradycja.

[@szymonzadroga8513]

@@papaversomniferum2365 motywacją członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest wiara i co za tym idzie miłość bliźniego, podstawą jest walka z alkoholizmem, ktoś może dostać pomoc i wyjść - również dzięki nim KWC - i się nie nawrócić, nie należy negować takich ruchów tylko dlatego że są "religijne"

[@krzysztofsz3047]

Dosyć szybko dorwałem się do alkoholu, bo jak wiadomo, łatwo go dostać. Liceum kojarzy mi się tylko z imprezami, a co za tym idzie - z piciem. Zaliczyłem w życiu trochę zgonów i dziesiątki kaców. To chyba pozwoliło mi również szybko skończyć z tym cholerstwem. Teraz, mając zaledwie 22 lata, patrząc na to z perspektywy czasu, widzę jak bezsensownie marnowałem pieniądze i zdrowie. Moje myślenie zmieniło się tak bardzo, że czuję szczerą niechęć do pijanych ludzi. Mój ojciec to alkoholik, ojcowie większości znajomych mają problem z alkoholem. Już rzadko zaglądam do pubów czy klubów, wolę posiadówki na działce i w domu. Po prostu nie czuję się komfortowo w zgrai nieobliczalnych zwierząt. Zacząłem dostrzegać jakie spustoszenie w głowach naszych rodaków sieje alkohol. Jako, że pracuję na SORze, coraz bardziej tracę wiarę w to, że jakoś ogarniemy się z tego narodowego pijaństwa. To gówno powoduje tyle niepotrzebnych tragedii i cierpienia, że chyba nie starczyłoby papieru na świecie do spisania wszystkiego. Jak dla mnie możemy iść wzorem skandynawskim i znacznie ograniczyć dostępność alkoholu, ale wiem, że to spowodowałoby zamieszki na skalę jakiej jeszcze nie widzieliśmy, co swoją drogą jest smutne, bo nawet teraz ludzie nie potrafią się zbuntować, gdy kraj się sypie. Setki lat upijania społeczeństwa dla własnych korzyści odcisnęło piętno jeszcze na długie dekady.

[@jacobvhs]

Czasami cieszę się, że mam słabą głowę i potężnego kaca na drugi dzień...

[@guciolini123]

Ja się cieszę, że nie piję od 15 lat, więc nie miewam kaca. Musiałem przestać miedzy innymi dlatego, że lubiłem mieć kaca. Na kacu mogłem sobie powiedzieć, że jestem chory więc nie muszę dziś nic robić

[@stendec6649]

Ja potrafię mieć kaca nawet po jednym piwie. Nie upiję się ale na drugi dzień z pewnością będę się źle czuł. Dlatego też nie znoszę alkoholu i jak widać to jednak lepiej.

[@Szymc11]

Ważny film.. zwłaszcza że kultura masowa (zwłaszcza kabarety) niosą przekaz o "wesołym piciu" (przykład: "Od jutra nie piję ", "Jerzyk dzisiaj nie pije".. ) żeby chociaż na końcu był jakiś morał, ale słychać tylko rechot bezrefleksyjnej publiki. Kolejnej soboty gdy pójdą do szwagra z alkoholem w ręce, będą powielać zasłyszane gagi "ze mną się nie napijesz?" napędzając normy/kulury picia, wykluczając towarzysko a wręcz piętnując osoby niepijące.

[@TheLordMaciu]

4 dni, po obejrzeniu tego filmu, mój tata popełnił samobójstwo

[@renatacypara1452]

Alkoholizm to słabość. Żyjemy w okropnym systemie rządzeni przez państwo i ideologie religijne.To doprowadza do wykluczenia wielu ludzi przez środowisko a głupi tłum przyklaskuje i wytyka palcami ludzi których sam doprowadził na margines. Alkoholizm pokazuje jak wygląda środowisko w jakim żyjemy,nie określa osoby.Niestety środowisko często nie chce zauważyć że to właśnie ono tworzy problem alkoholizmu bo ludzie sobie nie radzą psychicznie z tak ogromnym wykluczeniem i odrzuceniem.

[@zbyniurumek3235]

Nie zapominajmy że to trzeźwi ludzie powodują więcej wypadków drogowych niż pijani. ;)

[@frankniti4647]

Kompletnie nie zrozumiałeś idei filmu

[@zbyniurumek3235]

@@frankniti4647 - Wiesz po czym poznajemy głupka? Po tym że z łatwością potrafią sobie wyobrazić że inni są od nich głupsi. A mrugniętego oczka na końcu to nie zauważyłeś?

[@cheswaw]

Nie piję alkoholu prawie w ogóle,może raz czy 2 razy na rok gdy jestem na imprezie w ilości typu jedno-dwa piwa.Picie do mnie nie pasuje,być może obrazki tego co się działo po alkoholu z mężczyznami w mojej rodzinie i otoczeniu,a działo się z nimi źle,odrzuca mnie od picia..i nie pasuje to do mojego temperamentu i wszystkiego czym jestem.

[@runawaysomewhere354]

0:24 Widać że to nowojorskie metro, czyli stawiam że ten koleś jest raczej nafukany niż pijany. To coraz większa plaga tam, szczególnie widać to podczas kowidu.

[@mammamija909]

Nie pochodzę z rodzinny bez skazy, ale współczuję wszystkim, którzy w jakis sposób utożsamiają się ze scenami z filmu. Moje kondolencje.

[@banul1449]

Film pod koniec przedstawia zakłamaną statystykę, jakoby na początku lat dwutysięcznych piliśmy mniej niż teraz, i jest podany przeliczniki wypijanego czystego alkoholu oraz piw na głowę. Jest to zakłamanie ponieważ na początku lat dwutysięcznych był znacznie większy nierejestrowany obieg alkoholu niż teraz, a powód wzrostu ilości wypijanych piw jest właśnie doskonałym zobrazowaniem pozytywnej zmiany. Zamiast pić bimber i wódkę, przechodzimy na kulturę piwną, właśnie żeby sie napić w towarzystwie a nie zachlać morde i do odciny. Prosił bym o usunięcie wprowadzających w błąd fragmentów. (konkretnie 10:08) btw. można by się dopatrywać złej woli i chęci sztucznego dodania dramatyzmu bo ktoś kto pisał skrypt do odcinka mógł się chwilę zastanowić. Na prawdę pijemy więcej niż 20 lat temu? Przecież to teraz na różnych spotkaniach rodzinnych pije się dużo mniej niż kiedyś.

[@Pawel19790]

To że statystyczne "spożycie" wzrosło z 6,6l w 2001r do 11,7 w 2021r nie znaczy że ludzie spożywają więcej alkoholu po prostu w 2001r odsetek spożywanego alkoholu z nierejestrowanych źródeł był dużo większy niż teraz. Obecnie alkohol jest w relacji do zarobków dużo tańszy niż na początki XX wieku dlatego prawie nikt już nie kupuje go już na melinach tylko w oficjalnej sieci dystrybucji Przez to podnoszenie akcyzy w celu zmniejszenia spożycia alkoholu jest bezskuteczne ponieważ ludzie znów przerzucą się na nielegalne źródła.

[@halohalo3029]

WJC razem z Powrót do tamtych dni i Pod mocnym aniołem top 3 najlepsze filmy o alkoholiźmie

[@damianmaciej3814]

Alkohol to najlepsza broń do zniewalania ludzi. Nie dość, że skuteczna to jeszcze ludzie sami za nią płacą. Ponoć w instrukcji Katarzyny II odnośnie pokonania Polski i jej zniewolenia jest właśnie degrengolada poprzez alkoholizm. Dlaczego jest tak ważny? Bo alkoholicy mimo świadomości, że wokół dzieje się źle, stają się na to obojętni, a obojętny człowiek nie walczy o wolność i ma słomiany zapał. Nie piszę, żeby w ogóle nie pić, ale nie powinno się upijać. Należy zachować trzeźwy umysł.

[@krzysztofaleksandrowicz9200]

Jestem całkowitym abstynentem od początku 2020 r. i ani trochę nie żałuję! :)

[@user-kj4rx2ud9h]

Bardzo smutne:(

[@panzerjamnik4540]

Znam to z życia. Sytuacje gdy ktoś nie chce pić alkoholu są kwitowane hasłami typu : Kto nie pije ten donosi itp. Więc jak tu się nie napić ?

[@SurMikasMetin2PL]

Jeśli chodzi o Polski alkoholizm - oj mało o świecie wiadomości... Bo są dużo gorsze narody pod względem alkoholizmu.

[@papiezguwniak]

Swietna analiza. 10:06 uswiadomilo mi ile alko spozywalem w zeszlym roku. 12x568ml browarow dziennie. 2,487 litrow piwa rocznie. 🤢 Nie polecam. Od jutra nic nie pije, oby sie udalo...