Polskie Archiwum X #70: Brutalne morderstwo, tajemniczy telefon i prośba o pomoc

[@sssiiieeerot666]

Ta sprawa była w ostatnim XY aktenzeichen-czyli niemieckiej wersji 997. I powiedzieli że te czarne tablice z białymi literami i liczbami były używane nie tylko w Polsce ale i we Francji! Dlatego moim zdaniem to fałszywy trop! Freiburg jest obok Francji, po drugiej stronie Renu-dosłownie rzut beretem. A kto był we Francji wie, jak popularne są tam stare francuskie graty. W Polsce takich starych francuskich dostawczaków wtedy było jak na lekarstwo, we Francji zatrzęsienie. Dlatego polski trop nie jest mocno prawdopodobny. Oprócz argumentów jakie podałem, jest jeszcze odległość. Żaden Polak, nie odważyłby się jechać starym gruchotem na polskich blachach prawie 1000km mając schowaną ofiarę na kipie. Co innego przejechać 100 km autostradą, a potem bez żadnej kontroli do Francji. Innym tropem, o którym w XY nie wspomniano jest fakt, że z Fryburga gdzie porwano dziewczynę jest blisko do Lichtensteinu - a tam przednie tablice rejestr. były i nadal są czarne z białymi napisami! Dokładnie tak jak opisywał świadek! Ja sam znam conajmniej kilka przejść z Niemiec do Szwajcarii lub Francji w okolicach Bazyleii, gdzie można przejechać przez granicę, bez żadnej kontroli. I większość miejscowych zna te ,,zielone granice” zwłaszcza w rejonie trój-styku. Auto z polskimi blachami nawet dzisiaj widać w tym rejonie sporadycznie. Francuzów czy Szwajcarów jest tam bardzo, bardzo dużo.

[@agnesst620]

Zgadza sie, tez ogladalam..

[@Jadwiga_Ruszcz]

Też Francja wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Zdaje się już w tamtych czasach między Niemcami a Francją nie było przejść granicznych. Tyle, że samochód pojechał na wschód, chociaż z racji, że to tylko 70km może to o niczym nie świadczy.

[@sssiiieeerot666]

@@Jadwiga_Ruszcz samochód pojechał na płd-wsch drogą szwarzwaldzką na Feldberg zapewne. Bardzo ładna górzysta trasa. A na początku wzdłuż Renu. Znam te rejony dość dobrze. Mylnie oceniłem jednak że Polak bałby się jechać 1000km do Polski ze zwłokami w aucie na dziwnych blachach. Bo przecież wyrzucił zwłoki około 100-200 km od miejsca porwania.

[@sssiiieeerot666]

@@Jadwiga_Ruszcz sprawdziłem jest kilka dróg ale najbardziej prawdopodobne są te przez Szwarcwald. Obie trasy zajmują od 1, do 1,5h. Mógł tez jechać wzdłuż Renu a dopiero potem przez Schwarzwald, całkiem niedaleko granicy szwajcarsko-niemieckiej ( granica na Renie, tak samo jak ta dzieląca Francje i Niemcy Renem)

[@sssiiieeerot666]

@@Jadwiga_Ruszcz Nawet jeśli były wtedy kontrole na granicach to w tym regionie jest ogromna ilość tzw. ,,zielonych granic”. Dla autochtonów nie bylo problemem przejechać do Francji czy Szwajcarii bez kontroli, jakąś leśną niestrzeżoną dróżką. Sam bym tak zrobił.

[@henrychinaski8444]

Bardzo prawdopodobne, że ma (mają) na koncie więcej kobiet.

[@niewiee3455]

Można pójść dalej i pomyśleć że do tej pory go używają tzn tego auta do porwań ;)

[@sssiiieeerot666]

Właśnie coś takiego powiedział jeden z funkcjonariuszy. Że najpierw porywają i wystarcza gwałt. Morderstwo może świadczyć że to już był któryś raz, a granica przesunęła się tak, że tym razem doszło do morderstwa. Podobnie działał M. Dutroux- pedofil działający we Francji i w Belgii- w podobnym okresie. Tylko że on polował raczej na młodsze ofiary a jego DNA pewnie porównano już z tym zabezpieczonym w tym zdarzeniu.

[@KatarzynaSwobodna]

Może tym zabójcą/zabójcami byli bandyci z grupy przestępczej parający się handlem "żywym towarem porwaniami do burdeli i inne..

[@aureliaszyler1774]

Witam Panów! Bardzo smutna historia młodej kobiety Ewy. Może rzeczywiście nasze archiwum x pomoże, mam nadzieję. Sprawca niech wreszcie zostanie ukarany!!! Dziękuję pięknie i Panom również 💖💖💖💖

[@rhogaal]

Do 1 stycznia 1993 roku we Francji były czarne tablice z białymi znakami. Peugeot J9 był produkowany do 1991 roku, J7 był jego poprzednikiem. Jaka szansa, że samochód z czarnymi tablicami przy granicy niemiecko-francuskiej był z Polski, a nie z Francji? Albo śledczy niemieccy wiedzą coś więcej, albo działają po omacku, rozpytując wszędzie. Telefon z Polski to słaby trop, nie wniósł zbyt dużo do sprawy. Fajnie było by poznać wszystkie dotychczasowe ustalenia w tej sprawie...

[@anetazawadzka4407]

Wiedzą tyle, że w 2003 roku dzwonił Polak do niemieckiej redakcji tv i podał jakieś szczegóły dot. tego Peugeota.

[@inalorek8225]

Czyli żaden ślad a antypolska propaganda, jak zwykle.

[@sssiiieeerot666]

Miesiąc temu we Francji jeszcze widziałem auto na tych starych blachach!

[@k.w2587]

Blachy mogły być też skradzione z PL lub Fr auta

[@sssiiieeerot666]

Dziewczyna miała pecha-wracała od rodziców, a że zapomniała biletu miesięcznego z domu ( mieszkała z innymi studentami na stancji) to postanowiła przejść ten feralny kawałek na pieszo. Pech chciał że furgonetka krążyła w okolicach dworca. Ten samochód podobno jeździł bardzo wolno tak jakby kierowca czegoś szukał.

[@lidkarad8741]

Szukał ofiary :(

[@KatarzynaSwobodna]

Albo była namierzoną ofiarą

[@sssiiieeerot666]

@@KatarzynaSwobodna możliwe, natomiast w niemieckim 997 wspomnieli że ona zapomniała biletu miesięcznego a w Niemczech bez niego nie można wsiąść do autobusu, bo kierowca sprawdza. Morderca musiałby o tym wiedzieć. Gdyby miała bilet, zapewne pojechalaby jak zawsze autobusem i nic by się jej nie stało. Ten samochód jeździł po tej okolicy bardzo wolno jakby polował. Dziewczyna miała do przejścia kawał drogi, facet zobaczył samotną młodą kobietę, i zapolował. Z drugiej strony mieszkała na stancji. Innymi studentami. Nie można wykluczyć że to jakiś jej stalker ze studiów. Profilerzy potrafią z duża stroną prawdopodobieństwa określić wiek czy wykształcenie mordercy. I jako amator to morderstwo wyglada mi na kogoś kto już tak kiedyś zamordował albo naśladowca Marcela Dutreux czy innego pedofila.

[@KatarzynaSwobodna]

@@sssiiieeerot666 zgadza się. moim zdaniem była tą ofiarą upatrzoną co na nią polował morderca/mordercy. więc był z nią znajomym albo z dala obserwował. To mógł być ktoś z przestępców parających się handlem ludźmi. I ten atak to był jego poza organizacją "zemstą? Może nie układało mu się z kobietami albo właśnie przez tę ofiarę został odrzucony zlekceważony?! Dlatego takie brutalny był gwałt i morderstwo.

[@MS-lq8ik]

Kolejny świetny film, pozdrawiam!

[@sssiiieeerot666]

To niekoniecznie była Polska tablica rejestracyjna! W niemieckiej TV mówili, że dokładnie takie czarne z białymi były używane ( nadal je widuje) we Francji. Takie same blachy ma szwajcarskie wojsko i Lichtenstein. Czyli kraje rzut beretem od Fryburga.

[@pixi2209]

🎯 Ale "sąsiadom" łatwo rzucać oszxzerstwa na Polaków.

[@sssiiieeerot666]

@@pixi2209 niestety w Niemcy robią to bez ceregieli. Za to bardzo są ostrożni jeśli sprawca pochodzi np z Maghrebu.

[@niewiee3455]

Tak i dlatego gość ze Szczecina dzwoni i mówi o szczegółach dotyczących pojazdu... Myśleć trochę no polecam

[@sssiiieeerot666]

@@niewiee3455 a co on takiego przełomowego powiedział ? W niemieckiej TV nawet słowem się nie zająknięcia na temat ,,polskiego śladu”. Powiedziano tylko że tablice były czarne z białymi znakami - takimi jak wówczas we Francji i w Polsce. To że był telefon ze Szczecina to już szczegóły śledztwa- ale niewiele wnoszące póki co. Zazwyczaj wygląda to tak: 500 telefonów po odcinku w telewizji a może jeden, realnie mający cokolwiek wspólnego ze sprawą. Wystarczy spojrzeć na mapę żeby raczej wykluczyć ten ,,polski wątek”. A jeśli byłeś we Francji to wiesz, ile takich samochodów tego typu tam jeździ. Do tego blachy się zgadzają również. Nie wspominając o tym że z Fryburga do Francji jest dosłownie rzut beretem. Trochę tych poszlak jest, prawda? A co przemawia za ,,polskim” śladem? Czarne blachy? I tylko tyle! Gdyby tylko w Polsce takie były, to byłby jakiś trop. Ale poza Polską takie są we Francji, która pasuje wprost doskonale do tego przypadku, do Lichtensteinu( Szwajcarii),który też pasuje bardziej niż polski, bo to chociaż bardzo blisko. Gdybys obejrzał o tym zdarzeniu w niemieckiej TV to tez byś polski wątek raczej wykluczył.

[@sssiiieeerot666]

@@niewiee3455 a skąd ten gość ze Szczecina wiedział że to akurat TEN pojazd ?

[@aleksandrahajdukiewicz3443]

Jak zawsze dziękuję za te rzetelny odcinek 👌

[@danielm5508]

Czekałem! Łapa w górę i oglądam.

[@sajmonm9]

Panie Bogdanie, może Pan powiedzieć coś więcej o tym demonicznym samochodzie z Krakowa? Jak się sprawa potoczyła dalej/zakończyła? Bo to co Pan mówi jest bardzo przerażające i niepokojące, że tacy zwyrole chodzą pośród nas na ulicy.

[@Sowa56]

Podobni zwyrole gnoją ponad trzydziestomilionowy naród z Wiejskiej i nikt sobie tym głowy nie zawraca.

[@sajmonm9]

@@Sowa56 Większości temu 30 milionowemu narodowi to odpowiada, niestety. Polska to najtańszy burdel Europy, przeciętny obywatel sprzedał swoją godność za ~100 euro miesięcznie w 2015 roku i tem sam błąd popełnił w 2019.

[@janaka1244]

W ZSRR to było porywanie dzieci do gwałtów, przez wysokich dygnitarzy zwyroli mówiło się o Berii - to w samej Moskwie, w Polsce w PRL były historie z czarną Wołga. Możliwe że to przez analogię, ale możliwe że też coś było z tą Wołga. Lata 90 też pewnie, ale mało o tym a szkoda . Historie z piekła rodem. Chyba dobrze, że żyjemy w takim świecie gdzie są kamery.

[@halinagaj6970]

@@sajmonm9 Piszesz swoje głupoty . Polska godność już dawno sprzedana to tylko tobie wydaje się ,że tylko po 15 latach , później i obecnie .

[@Ro.obxi.y]

Obejrzałam, wysłuchałam, dziękuję

[@zoemisimon6797]

Dla mnie jest zaskakujace kiedy slysze, ze byli swiadkowie, ktorzy slyszeli krzyki kobiety (czy jakiekolwiek wolanie o pomoc)i nie zareagowali!Przeciez, gdyby ktos zadzwonil na policje w momencie zdarzenia szanse na uratowanie dziewczyny byly by wieksze.Zawsze nalezy reagowac.W najgorszym wypadku policja przyjedzie na darmo a w najlepszym uratujemy komus zdrowie lub zycie.

[@LaciekKazika]

Trzeba wziąć pod uwagę różne aspekty, nie tylko obojętność wobec takich sytuacji. Znam wiele przykładów, gdzie ktoś usiłował pomóc i sam mocno przy tym oberwał. Te osoby później powiedziały, że drugi raz już nie podjęłyby się takiego ryzyka. Ba, przykład z mojego podwórka gdzie pewnego razu usłyszałam krzyki kobiety ok pierwszej w nocy, do tego przeraźliwy płacz dziecka i wzywanie pomocy. W szlafroku i kapciach wybiegłam na zewnątrz i zobaczyłam szarpiącą się parę z dzieckiem na ręku kobiety. Kiedy zapytałam co się dzieje i czy owa kobieta, która wzywała wciąż o pomoc, potrzebuje wezwania policji, ku mojemu zdziwieniu kazała mi się odpierd.. i nie wtrącać w nieswoje sprawy. Jednak szybko ochłonęła, kiedy poinformowałam ją, że jeśli się w tej chwili nie uspokoi, to i tak wezwę policję. O dziwo, nastała cisza, po czym para spokojnie odeszła. Także są różne sytuacje, w których trzeba oszacować ile ryzykujemy, rzucając się na pomoc. Mnie bardziej wstrząsa tłum gapiów, który nie reaguje na przemoc dziejącą się na ich oczach.

[@agnieszkas3582]

@@LaciekKazika i pewnie następnym razem zastanowisz się zanim zareagujesz. Tak zapewne zachowaliby się wszyscy z Twoimi doświadczeniami. A ktoś kiedyś naprawdę będzie potrzebował pomocy.

[@pixi2209]

No właśnie. Co z tymi Niemcami było? Dlaczego nie pomogli? Teraz szukają samochodu na "polskich" blachach.

[@sssiiieeerot666]

Znam sprawę bo oglądałem ten odcinek XY Aktenzeichen. Małżeństwo usłyszało krzyk kobiety nie zignorowało go. Mężczyzna który wyszedł przed dom sprawdzić dojrzał właśnie ten samochód. Wrócił do domu po długopis a jak wrócił to po tym dostawczaku nie było już śladu. Zareagowali moim zdaniem w miarę prawidłowo. Problem w tym, że ta kobieta pewnie leżała już obezwładniona na pace samochodu. Dobre i to, że zapamiętali tak dokładnie tą sytuacje i skojarzyli z tym morderstwem. Gdyby nie to, to dzisiaj nie byłoby nawet tego punktu zaczepienia.

[@sssiiieeerot666]

@@LaciekKazika masz racje! Ja kiedyś pomogłem zakrwawionemu chłopakowi który wzywał pomocy - w samym środku miasta ( Płac Dąbrowskiego w Łodzi ok. 2008/9) wezwałem policję i pogotowie - w zasadzie dałem mu zadzwonić ale zemdlał. Policja zamiast mi podziękować, to zaczęła mi sprawdzać telefon -czy aby nie kradziony. Kazali mi wyciągać wszystko z kieszeni ale tak się wściekłem że odmówiłem i wyluzowali. Oczywiście do domu dotarłem dobre dwie godziny później niż zaplanowałem.

[@annakot8190]

Panie Bogdanie, jestem z Krakowa i sprawa demonicznego samochodu bardzo mnie poruszyła. Czy mógłby Pan rozwinąć trochę ten niezwykle ciekawy, a zarazem straszny wątek?

[@beatawoz2081]

Dziękuję i pozdrawiam.

[@karolinao.985]

Dziękuję 🌿

[@grzegorzr6624]

Dzięki za program

[@slawomirpiechowski5347]

Takie tablice podobne miała również Francja. Pierwsze co pomyślałem jak usłyszałem Fryburg i takie kolory tablic to, że jest to wątek francuski. Trzymam kciuki by udało się rozwiązać sprawę ale to chyba temat dla francuskiej policji.

[@agnieszkamaa1913]

Bardzo żal dziewczyny i tak przykro że nie udało się Jej pomóc. Boże świeć nad Jej duszą. Mam nadzieję że sprawcę dosięgnie ręka sprawiedliwości i nie będzie dla niego żadnej litości!!!

[@pixi2209]

Też mi bardzo żal dziewczyny. Jakie to straszne, że ktoś zrobił coś takiego i sobie żyje jakby nigdy nic. Co gorsza, nie wykryty... 😖

[@sssiiieeerot666]

@@pixi2209 taki gwalciciel to pewnie siedzi za inne sprawki. Polak albo bardziej Francuz i pewnie tylko dlatego DNA jeszcze nie porównali z bazą danych. Każdy ,,większy” niemiecki przestępca ma pobierany DNA i sparują go co jakiś czas ze starymi i nowymi ,,sprawami”. Ciekawe czy jest coś takiego jak system AFIS z daktyloskopią ale do DNA z różnych krajów? Jeśli nie to pewnie, sporo spraw by się wyjaśniło gdyby stworzyć taką ewidencję.

[@ela1ela11]

Dziękuję

[@gibczynskacorinna5436]

Archiwum X 👍👍👍🙏 Pozdrawiam serdecznie z Francji.

[@wiolettawasilewska4539]

Dzięki. Pozdrawiam z Grodziska Maz

[@Katrzynaacka-vd1wu]

Co Pani myśli o związku Michel Fourniret?

[@kubakuba7779]

jeśli to taki rzadki egzemplarz na Polskę to tak trudno ustalić kto był posiadaczem? Inna rzecz czy nie używał kradzionych tablic

[@inalorek8225]

Francja, o 30 km miała też takie tablice. Lichtenstein też. Polski wąryek to typowa niemiecka propaganda.

[@DD-I]

Dziękuję za kolejny odcinek. 👌

[@niespotykanie.spokojny]

Jak usłyszałem opis samochodu i że był z Polski od razu pomyślałem o Żuku 🙂

[@blankawo8530]

Ja nigdy białego ani kremowego Żuka nie widziałam. Ja pomyślałam o Nysie one były w takich pastelowych jasnych kolorach dosyć często spotykane i były kanciaste.

[@niespotykanie.spokojny]

@@blankawo8530 były były takie niby blado żółte, seledynowe. Białe faktycznie niekoniecznie. Bardziej myślałem o żuku ze względu te charakterystyczne fałdowane poszycie w stylu tego Peugeota.

[@BlazeOnMoto]

Był produkowany żuk w kolorze jasnego piasku. Wręcz bardzo przypominający to auto że zdjęć.

[@barbarazurek4648]

To dwa różne auta. To z historii i żuk z drugiej.

[@piotrbabinski1242]

Pomysł na wyprawę Zukiem do Niemiec w te rejony jest nierealny. Zuk byl niesłychanie niewygodny, duzo palił i byl awaryjny. Wyciek oleju byl nie do opanowania. Dla niemieckiej policji byłby latwym celem

[@arturskrzypczak2783]

Śmieszne... Proszę mi podać ile takich aut było zarejestrowanych w Polsce???

[@edithkarwacki7728]

Dziekuje

[@joasiagabi3828]

Może ktoś przełożył tablice rejestracyjne dla zmylenia? zdjął niemieckie założył polskie

[@pixi2209]

No właśnie... 🎯 Nie takie rzeczy tam robili.

[@sssiiieeerot666]

Problem w tym że grata z polskimi blachami zatrzymałby każdy niemiecki patrol. Moim zdaniem to prędzej był Francuz.

[@waltrudkaser4396]

tez tak moze byc

[@Arkana969]

We francji tez kiedys byly tablice czarne tak jak w polsce

[@kamilpilawski4601]

Osobiście nie wierze, że w 1997 roku ten model samochodu jeździł po terytorium Niemiec, w pobliżu granicy z Francją na polskich rejestracjach. Zreszta w latach 1950-1993 we Francji obowiazywal wzor tablic o czarnym tle i bialych znakach, czyli takie jak w Polsce. Poza tym mogly byc ukradzione. Mylny trop, dlatego sprawca przez tyle lat nie zostal wykryty.

[@karolpokorski1631]

Oby udało się rozwiązać sprawę.

[@agaaga7420]

❤️❤️❤️❤️❤️DLA ZASIĘGU❣️❣️❣️

[@marcinrutkowski3376]

Drogie Polskie Archiwum X . Podam wskazówkę, możliwe że nakieruje Was na inny kierunek. Tablice z białymi cyframi i literami na czarnym tle miała również Francja. Połączyć je z opisywanym Peugeotem oraz bliskości regionu Karlsruhe, Freiburga w którym wydarzyła się tragedia do Francji daje całkowicie inny kierunek niż na którym skupiają się śledczy. Mam nadzieję że da to komuś do myślenia i pomoże w rozwiązaniu tej historii. A nawiasem mówiąc z opisywanego regionu Niemiec, przelecieć przez Szwajcarie i już się jest we Włoszech w których również w latach 80 jeździły jeszcze auta z taką kolorystyką tablic rejestracyjnych. Powodzenia i pozdrawiam.

[@icynamonowata4559]

Specyficzne auto, rzadkie, ktoś powinien pamiętać przecież

[@niewiee3455]

No przecież był telefon gościa ze Szczecina

[@icynamonowata4559]

@@niewiee3455 fakt, ale to i tak mało.

[@niewiee3455]

@@icynamonowata4559 wie więcej ale bał się o siebie :) ten pan to kluczowy trop widocznie nie dało się go namierzyć a szkoda

[@icynamonowata4559]

@@niewiee3455 oby go ruszyło sumienie i nabrał odwagi cywilnej i kiedy teraz zrobiło się głośniej o tej sprawie, to się zgłosi....

[@sssiiieeerot666]

@@niewiee3455 a skąd wniosek że wie więcej? Skąd wie? Moim zdaniem widział to wydanie XY w niemieckiej TV i zadzwonił bo jakiś jego sąsiad jeździł podobnym. Gdyby powiedział coś więcej, to szukano by go z większą determinacją- choćby poproszono w następnym odcinku 997 żeby się zgłosił. A tego nie było. Polskiej policji przekazano ze był taki telefon, bo nasi w tani i łatwy sposób będą mogli wykluczyć te informacje jakie podał.

[@xena280]

Również uważam, że ten trop nie jest właściwy. Po pierwsze w tamtych czasach w Polsce tego typu samochodów praktycznie nie było z uwagi na brak części zamiennych i braku znajomości ich budowy. Po drugie nasi rodacy w owych czsach byli u naszych zachodnich sąsiadów na cenzurowanym. Pamiętam jak mój tato opowiadał mi jak to końcem lat 80 tych pracując w RFN wybrał się w wolną niedzielę do pobliskiego miasteczka aby sobie pozwiedzać, pospacerować, zobaczyć coś czego u nas wtedy nie było . Zaraz po tym jak zaparkowal naszego pierwszego malucha na czarnych blachach pojawiły się 2 radiowozy Polizei i zaczęli go spisywać co tu robi, jak się tu dostał skąd jest itp. Nieźle się wtedy wystraszył, ale na jego szczęście odezwała się radiostacja policyjna z komunikatem "do wszystkich jednostek" i oni wtedy dali mu spokój, włączyli koguty i pojechali. Także myślę, że to żaden Polak

[@Terczynski1982]

dziwne, taki charakterystyczny samochód i nic przez 26 lat?

[@olachaberek4566]

Takich furgonetek przecież jest niewiele. Nie dało się drogą eliminacji odszukać w wydziałach komunikacji?

[@sssiiieeerot666]

W Polsce pewnie w moment za to we Francji jak szukanie igły w stogu siana.

[@nataliawnuczynska1545]

Mogę tylko jeszcze dodać ze w latach 90 tych we Francji tez były pojazdy z czarnymi tablicami i żółtymi

[@9411Kamil]

I to jest zapewne trop a nie Polska. Z miejsca porwania dziewczyny jest 30km do Francji.

[@diabolinka1]

Eva Götz zaginęła w Freiburg (wypowiada się FRAJBURG, a nie Fryburg, ani też Frejburg) Ei w niemieckim wypowiada się Aj. Nawet w opisie jest źle napisane. Fryburg to miasto w Szwajcarii.

[@inalorek8225]

Komiczne to, że Polak oglądający w Polsce niemiecki program... czyli musi nieźle znać niemiecki.. Raptem dzwoni do Niemiec po polsku! I to ze Szczecina, parę km od przejścia granicznego w Niemczech!

[@sssiiieeerot666]

Ten polski trop w Niemczech nie był praktycznie brany pod uwagę. Oglądałem ten program XY aktenzeichen. To były raczej francuskie blachy a nie niemieckie. Do granicy z Fryburga jest rzut beretem.

[@inalorek8225]

Mądre słowa. Wiem, ok. 30 km. Blachy miała podobne Francja, Holandia, Lichtenstein, Austria, pewnie inne też Znam ciut Niemcy i Niemców, często tam bywam. Wielu Niemców mieszkających i praujacych w Holandii, po urodzeniu dzieci przeniosło się do Niemiec, bo tu Kindergeld. Nie znam kompletnie Francji, czy tez tak mogło być? Mnie to wygląda na gościnne występy na znanym terenie kogoś mieszkającego we Francji lub Holandii. Naslsdownictwo tych z Belgii? Ale tam była kobieta, tu mi nie pasuje. Natomiast tel. że Szczecina to ewidentna zmyłka. Ktos ogląda program ZDF po niemiecku, przecież taki to głównie "gadające głowy", i trzeba być dobrze osluchanym, żeby nadążyć Mnie, z dobrym biernym niemieckim, takie i kryminlne filmy ponad rok sprawiały trudność, było za szybko. Potem to już automatyzm, ale początki to tłumaczysz w głowie. 2 zdania a trzecie właśnie umyka. Czyli znał dobrze niemiecki. A mówi po polsku... Nie rozumieją go, więc każą powtórzyć zapewne i nagrywają? A ten dbający o anonimowość... pozwala nagrać swój głos? Żeby był dowodem w sprawie i przestępca mógł się z nim zapoznać?! Cyrk a nie prawda. 2003 to był chyba rok wstąpienia Polski do Unii? Niemcy mogli jeździć do nas swobodnie a my nie, bo był 7 lat zakaz pracy. Nieliczni dostawali pozwolenie. Myślę sobie, że to mogło być tak, że ożenił się któryś i wrócił do Niemiec. Kindergeld, żona nie chciała za granicę. Skoro to tylko było możliwe, 2003 zaraz pojechał na kilka godzin do Szczecina, przejście Kolbaskowo, gdzieś wyszukał menela w obrębie miasta(bo duże) dworzec kolejowy, sklep z piwem? Jeśli budka, to stawiam na dworzec, jeśli komórka to sklep. park, Bar? Komórki też tak jakoś wtedy weszły? Dał mu tekst do odczytania, wykręcił numer... parę euro i już mógł wracać. Stawiałabym na dworzec Menela chyba nie chciało mu się zabijać. Może się komuś po czasie pochwalił? Mam ochotę spróbować namówić Archiwum X na ogłoszenie nagrody dla menela lub jego kolegów, jeśli nie żyje. Menela głos jest zapewne nagrany, koledzy znają szczegóły

[@sssiiieeerot666]

@@inalorek8225 Jako iż mieszkam akurat dość blisko zdarzenia, po szwajcarskiej stronie ale praktycznie na trójstyku Francja-Niemcy-Szwajcaria, dlatego bardziej zainteresowałem się sprawą niż zazwyczaj, a że do Fryburga pociągiem podróż trwa mniej niż godzinę, to często tam bywałem. Nie tak dawno będąc we Francji jeszcze udało mi się dostrzec samochód na tych starych ,,blachach”. Lichtenstein również do dzisiaj ma czarne rejestracje a numer rejestracyjny w kolorze białym. Rozmówca z Polski to był jeden z ponad czterystu innych telefonów w tej sprawie jak powiedziano w programie XY Aktenzeichen ( taki ich 997 ) i raczej nie traktowano tego jako istotny wątek. Samochód o którym wspominał świadek ( małżeństwo słyszało krzyki kobiety- przez okno zauważyli owy pojazd ale po wyjściu na zewnątrz auta już nie było) w Polsce byłby jak rodzynek, natomiast we Francji było takich mnóstwo! Nie pamiętam czy zabezpieczono ślady genetyczne DNA sprawcy ale jeśli tak, to pierwszą rzeczą jaką powinni zrobić śledczy byłoby porównanie tego DNA z aktywnymi w latach 90-tych pedofilami grasującymi w Belgii i Francji. Obaj porywali młode dziewczyny zwabiając je do samochodów przy pomocy swoich żon. Chodzi o Marca Dutroux i Michela Furnireta. W Niemczech istnieje coś w rodzaju bazy danych DNA przestępców, więc jeśli to seryjny morderca to jest szansa że zostanie złapany. Pozdrawiam

[@tomaszkochanski8187]

Żeby wykluczyć bądź potwierdzić Ew polski ślad chyba można sprawdzić w urzędach rejestracyjnych czy bazie danych pojazdów czy , gdzie i na kogo tym bardziej tak rzadki model był zarejestrowany i jak wyglądała chronologia właścicieli ? Czy to nie jest możliwe do sprawdzenia w tym kraju ?

[@bubson84]

Francuzi mieli też czarne blachy z białymi napisami. Skoro to było rzadkie w Polsce auto, a często spotykane we Francji i przy granicy francuskiej to trop z Polską może być niecelny. Mnie jednak bardziej dziwi, że policja nie sprawdziła, kto w tamtym okresie miał na siebie zarejestrowane w Polsce takie auto. Chyba rejestry gdzieś są? No i fakt, że nie wiadomo co wniósł w 2003 roku świadek. Jak dla mnie strasznie rozmyte to wszystko.

[@VIKING.1959]

AUSTRIA

[@Artmac80]

Francuskie stare blachy tez były czarne z białymi znakami. Francuskie auto, blisko francuskiej granicy....?

[@piotrjaworski4879]

Takie tablice rej. byly tez w Austrii w tych latach

[@KarolinaS-zt1kl]

Biedna 😢 co za bestia jej to zrobił

[@V8____]

Jeżeli jest to Peugeot na czarnych rejestracjach,a Freiburg leży koło granicy francuskiej.to raczej był ktoś z Francji,niż z Polski.

[@inalorek8225]

Właśnie. To. Mi się. wpisuje w nową antypolską propagandę.

[@V8____]

@@inalorek8225 Dokładnie. Tym bardziej, że zatrzymano Francuza, który jeżdził furgonetką i zabijał kobiety , nawet w Belgii. Był z okolic Reims.

[@marcinwisniewski6893]

W tamtych latach Francuzi też mieli czarno białe blachy bardzo podobne do polskich więc mógł być też to francuz

[@adammorawiec1891]

Miejsce zbrodni blisko granicy z Francją samochód typowo francuski u nas taki byłby rodzynkiem uważam że do namierzenia natychmiast w tych latach we Francji były również tablice czarne z białymi napisami

[@inalorek8225]

Dokładnie! Antypolska propaganda!

[@bobruss1856]

Mi sie wydaje ze jezeli ten samochod pochodzil z Polski to jest na tyle charakterystyczny ze ktos pamieta ze wujek / sasiad mial taki... chyba ze to nie peguot a nysa....

[@inalorek8225]

Francuski. Tablice też takie były we Francji. I niby dlaczego miał być to Polak?!

[@aleksandragonera8515]

To ze nietypowy samochod miał polskie tablice rejestracyjne,to wcale nie znaczy ze Polacy mieli cokolwiek wspólnego z ta zbrodnia.Ktoś celowo mógł używać tablic polskich dla zmylenia.Ten mężczyzna ze Szczecina nie odkrył Ameryki,bo ten pojazd był widziany jeszcze przez nnych świadków!

[@Jadwiga_Ruszcz]

Ale samochód na polskich blachach w tamtych czasach wzbudzałby zainteresowanie, a nie o to sprawcom chodzi. Raczej był na francuskich.

[@ankaz4469]

Może Christian Brueckner ...

[@pawedomzalski3392]

Skoro auto bylo widziane juz wczesniej okolo stacji CPN... czy byly sprawdzoe kontakty ofiary? Nie wiem, czy czykali konkretnie na ofiarre, czy po prostu tam sobie stali?

[@Fajnynick531]

Też mnie to zastanawia... wygląda to tak, jakby ktoś specjalnie czekał na nią, więc ją znał i dziewczyna nie była przypadkową ofiarą. 😔

[@inalorek8225]

Też uważam, że to Niemiec, który się tam wychował apotem przeniósł do Francji. Pewniej czul się jako "łowca" na znanym od dziecka terenie. To miasto nie jest aż tak ogromne, przez 20 lat mogli dojść, ilu mieszkańców przeniosło się do Francji.

[@MB-DG]

Czarne blachy też były we Francji. Jeszcze do tej pory można spotkać. A po drugie, skoro twierdzą że może to być samochód zarejestrowany w Polsce to może warto poszukać w archiwach urzędów komunikacji. O ile tak długo takie dane przechowują.

[@inaviol9500]

Skąd ich osąd że chodzi i PL

[@jerzyPrusak]

Dokładnie tak jak piszesz czarne tablice były używane we Francji. Więc są dwa tropy a nie jeden

[@kolesianka]

Bardzo bym chciała, żeby Polskie Archiwum X zajęło się sprawą zaginięcia Polaka w Niemczech - Nicka Stolza. Niestety Niemieckie służby nie były zbytnio zainteresowane tą sprawą, jego zaginięcie nie zostało nagłośnione, rodzina sama płaciła za wynajęcie psów tropiących 😞 Na prośbę mamy Nicka powstał o nim odcinek na kanale Tropiciele Zbrodni.

[@mariannairam2218]

Niemieckie służby nic nie mogą zrobić z tą sprawą bo jak ktoś nie chce być znaleziony to nie można dawać na jego temat informacji. To samo jest w Polsce gdzie rodziny myślą, że ktoś nie żyje a Policja musi ukrywać takie osoby i kłamać rodzinom, że nic nie wiedzą bo takie jest prawo. Jeśli Policja powiedziała siiostrze, że jest dorosły i może latać gdzie chce gdy ta znalazła na jego mailu bilety lotnicze to znaczy, że wiedzą iż żyje ale się odciął a powody ich nie interesują. Sam spotkałem się z dwoma osobami zaginionymi których szukały rodziny a Ci się ukrywali, jeden to alkoholik który uciekł chlać a drugi to szkoda gadać. CO ci ludzie w głowach mają to ja nie wiem ale taka jest czasem prawda. Chłop żyje i się odciął.

[@cieslacieslijka417]

Czy osoba pracująca w ubezpieczalni nie ma czasem dostępu do jakichś archiwów ubezpieczeń? Jest w ogóle coś takiego?

[@EDIK_KORONOWO]

Czy znaleziono informacje w Wydziale Komunikacji? Kiedyś podawało się też kolor samochodu. I co takiego powiedział informator ze Szczecina? Tak jak już zostało tutaj zauważone Francja też miała czarne tablice

[@bronislawahohn1390]

Mówi się Fraiburg nie Friburg znam to piękne miasto

[@sssiiieeerot666]

Freiburg jest w Badenii Würtembergii a Friburg w Szwajcarii.

[@sssiiieeerot666]

A po naszemu to Fryburg.

[@Jadwiga_Ruszcz]

My też mówimy Frajburg. Fryburg tylko na to miasto w Szwajcarii.

[@ee88888]

@@Jadwiga_Ruszcz nie w język polskim. Fryburg Bryzgowijski, ale jak się mieszka w Niemczech to nic dziwnego że używa się ,,Freiburg”. Jednak poprawna Polska nazwa tego miasta to Fryburg Bryzgowijski.

[@ee88888]

@@Jadwiga_Ruszcz nie- Freiburg am Breisgau, to Fryburg Bryzgowijski. Proszę sprawdzić! Pozdr

[@anna1765]

A czy w tamtych czasach nie obowiazywaly naklejki (PL) na samochodach jako dodatkowy znak ? Zasadniczo kazdy przekraczajacy granice Polski musial sobie taka nakleic. Jesli jej nie mial , to chyba jednak faktycznie nie byla to polska rejestracja.

[@inalorek8225]

W Polsce były pojedyncze egzemplarze. We Francji, Lichtenstein zatrzęsienie i takie same tablice. Polskie miały także Obowiązkowe małe literki pl na tablicach. Polski ślad ewidentnie typowa niemiecka propaganda, jak Francja o 30 km a Polska o 1.000km

[@michalszozda8495]

Francuzi w tamtych latach mieli również podobne tablice a zaznaczam iż z Fryburga do granicy z Francją jest parę kilometrów...

[@inalorek8225]

OK. 30 km. Lichtenstein też ma takie tablice.

[@martyna1704]

Na otomoto jest dokładnie taki samochód, Peugeot J7.

[@adamomelczuk6160]

Auto bardziej pasujace do Belgii czy Holandii tymbardziej ze rowniez w tamtych latach rowniez pojazdy w Holandii mialy takie same rejestracje jak w polsce ,jak rownjez duzo tego typu samochodow bylo w holandii

[@dariazylo3784]

Mieszkam w belgi i równiez widze takie stare rejestracne biale na czarnym tle .

[@panpatyk6429]

A jakie tabile rejestracyjne obowiązywały we Francji w tych latach?! Czarne ze srebrnymi znakami oraz białe i żolte czas zmian. Pamiętam ,ze ostatnie dwie cyfry na francuskich tablicach do nr. Departamętu

[@marcinkoww992]

Powiem tak. Ja mam 52 lata i mieszkam koło Krakowa i nie kojarzę takiej furgonetki ! Musiała być specyficzną więc łatwa do namierzenia! Nie wierzę w to że nikt nie kojarzy odoby która taką miała i jeździła w tym czasie po Niemczech Ji

[@wiolettajankowiak8281]

💚❤️

[@edytaz1000]

Skoro są w stanie ustalić, ile takich samochodów jest zarejestrowanych teraz w Polsce, to chyba również mogą ustalić ile ich było i do kogo należały w tamtych latach, bo na bank było ich wtedy zdecydowanie mniej. Chyba jest jakaś archiwizacj

[@inalorek8225]

Nawet nie szukali, bo w Polsce było takich jak na lekarstwo. A we Francji, o 30 km jak naćpane. Lichtenstein, Szwajcaria. Niemcy prawie każde przestępstwo przypisują Polskom, taka propaganda. Bez sensu. Spokojnie z 500 min. telefonowcwypunktoealibten jeden z Polski, który zresztą nie wnosił nic istotnego. Propaganda negatywna. A ja sobie przypominam, jak kiedyś szlsm spacerkiem drog grunyoeą granicą Szwajcarski-Niemiecką, dobre 5 km. Żywego ducha, okolice Wangen. Tiry sobie mogły tam jechać i nikt by nie zauważył. Lasy, łąki. Turyści jeździli mi. 2x dziennie na narty po Szawsjcarskieknsyronie, pies z kulawa nogą się nimi nie interesował. Prawdopodobnie było tak i na Francuskiej granicy

[@janaka1244]

Pogmatwane, rzeczywiście mógł to być ktoś z PŁ, albo i nie. Pytanie czy tylko jeden, czy dwóch zwyroli. I czy to było jednorazowe, czy dokonali ta furgonetka innych zabojstw??

[@marysias.]

Okropna historia. Ciekawe czy jest szansa, że blachy były kradzione bo sądzę, że takie auto wówczas nie było zbyt popularne w Polsce a taka kradzież i podmiana łatwo mogła na polską stronę skierować podejrzenie. Tak tylko głośno myślę.

[@jansantus9175]

Może tablice przelożyli ?

[@martawalaszczyk8040]

A może to jest ten sam co zabijał dziewczyny na Pomorzu

[@sylwialipinska3703]

👍

[@empatyczny635]

Czy wiadomo co powiedział ten dzwoniący do dziennikarki Polak?

[@pixi2209]

Czy w ogóle policja coś z tymi jego informacjami zrobiła, czy dopiero teraz postanowili zapytać go, jak się zgłosi?

[@sssiiieeerot666]

@@pixi2209 Niemcy dostali chyba około 500 telefonów.Jeśli tym zajęli się słabo, to uznali że telefonujący miał mało przydatne informacje. 99% tych telefonów nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem. Ale czasami zadzwoni ktoś kto widział coś co pozwoli rozwiązać sprawę.

[@zusmann52]

Panowie "detektywi", we Francji w latach 90. również były czarne tablice.

[@pixi2209]

No i tablice mogły być kradzione nawet jeśli "polskie". Może to błędny trop? Wiem że naszym "sąsiadom" łatwo oskarżać Polaków o cokolwiek.

[@sssiiieeerot666]

Dokładnie, dla kogoś kto mieszka w tym regionie jasne jest że to był Francuz! Blachy czarne z białymi znakami widuje nawet teraz. Kolejna sprawa to popularność tego modelu samochodu we Francji. W Polsce w tym okresie taki samochód był jak rodzynek. W zasadzie same nyski i żuki. We Francji taki samochód, to jak poszukiwanie igły w stogu siana. W Polsce wręcz przeciwnie!

[@sssiiieeerot666]

@@pixi2209 zerknij na mapę- do Francji, Lichtensteinu dosłownie rzut beretem. A blachy takie same. Szwajcarskie wojsko tez używa takich czarnych z białymi- ale to już mało prawdopodobne.

[@rallyfanx]

Masz racje. Tym bardziej że takie furgonetki to białe kruki ktore prawie nigdy nie wystepowaly w Polsce. Interesuje sie samochodami i takiego auta chyba nigdy nie spotkałem na żywo

[@pixi2209]

@@rallyfanx Ja nigdy nie widziałam na ulicach, a jestem z dużego miasta i mam "trochę" więcej niż 18 lat. Będą szukać w Polsce, a zwyrol jest z Francji.

[@kamilkamilowsky6782]

Należy wziąć pod uwagę fakt, że same tablice mogły być kradzione i założone tylko na zaplanowaną akcję. Sam pojazd został zapewne szybko zezłomowany. Dużym ułatwieniem powinien być jednak fakt, że to mimo wszystko dość nietypowe auto i jeśli tylko udałoby się dotrzeć do kogoś kto sprzedał taki pojazd to może doszliby i do mordercy, który to auto kupił. Takich aut nawet wtedy nie było w końcu aż tak dużo bo to niestandardowy, a raczej luksusowy pojazd. Może znaleźliby się mechanicy, którzy specjalizowali się w naprawach i przeglądach takich pojazdów. Takie pojazdy raczej się pamięta.

[@inalorek8225]

I dlatego nawet nie próbowali pytać w Polsce. Bo takie tablice i duuuzo takich samochodów miała Francja. 30 km od granicy Francji!

[@jacekmjanuszewski]

Z pewnością śledczy prowadzący sprawę mają jakieś dane które nie są ujawnione ale zupełnie nie rozumiem toku myślenia, że tropy prowadzą do Polski. W tamtych czasach przekroczenie granicy Polsko-Niemieckiej było rejestrowane wiec z pewnością są zapisy kto, kiedy i jakim pojazdem przekraczał granicę. Poza tym strona Polska posiada w wydziałach komunikacji informacje o posiadaczach tego niezwykle rzadkiego w naszym kraju pojazdu wiec chyba nie ma problemu z dotarciem do właścicieli. Skąd wiec wniosek, że tropy prowadzą do Polski ? We Francji zdaje się , że w tamtym okresie również stosowano tablice rejestracyjne na czarnym tle i tam chyba należy szukać sprawców …..chyba że ten telefon ze Szczecina coś wyjaśnił, nie wiemy jaka była treść rozmowy…….

[@sssiiieeerot666]

W niemieckiej telewizji nikt tego tropi szczecińskiego nawet nie wspomniał, bo jest mało prawdopodobny. Powiedziano tylko że samochód miał czarna rejestracje i białe znaki -czyli takie jak wtedy we Francji i w Polsce. I to tyle. Nasi śledczy jako że są z Polski to drążą, bo ich rola to pewnie wykluczenie tych informacji ze Szczecina. A co mógł ten facet widzieć ? Jeśli był gdzieś w pobliżu miejsca porwania, przejazdu lub ujawnienia zwłok, i widział podobne auto na przykład na polskich blachach. Ale znając życie oglądał program, a że sąsiad ma podobne auto to zadzwonił. Raczej coś takiego bym obstawiał.

[@IngaBK682]

Ja jestem zielona zaznaczam, ale jeśli było tych samochodów bardzo niewiele czy jest jakaś szansa sprawdzenia w ewidencji wszystkich posiadaczy tego typu aut zarejestrowanych w Polsce w tamtych latach. Na zdrowy rozum informacje o kolorze i marce aut znajdują się w dowodach rejestracyjnych. Nie wiem tylko jak długo przetrzymywana jest dokumentacja.

[@inalorek8225]

Takie tablice miała też Francja, Lichtenstein. O 30 km! I tam takich samochodów multum.

[@IngaBK682]

@@inalorek8225 Aha, to już zmienia postać rzeczy.

[@onata9722]

w tamtych latach przecież nie byliśmy w UE i żeby mieć prace w Niemczech musiał ktoś to załatwiać przez jakaś firmę ; czy w ogóle zostały sprawdzone firmy z rejonu Szczecina które wysyłały tam pracownikow ? przecież ludzie jeżdżący z Polski do Niemiec często jeździli i nadal jeżdżą do pracy jednym samochodem wiec mogliby sie w taki duży zapakować ? czy nie ma jakiś rejestrów służb celnych ?

[@inalorek8225]

Bo to antypolska propaganda. Pojazd francuski, tablice też takie miała wtedy Francja

[@pixi2209]

Mogli mieć też skradzione tablice rejestracyjne. Samochód był popularny we Francji, nie w Polsce. Może byli to Francuzi, Niemcy? Czy policja nie zainteresowała się telefonem. ze Szczecina, że nadal chce by ta osoba się odezwała?

[@niewiee3455]

Auto popularne za granicą ale polskie tablice i bankowo to były faktyczne tablice bo nie zadzwonił francuz z inf. O aucie tylko polak

[@sssiiieeerot666]

@@niewiee3455 ale kto ustalił że to polskie tablice? Przecież świadkowie widzieli tylko czarne z białymi znakami. W niemieckiej powiedzieli wyraźnie że takie wtedy były w PL i F. Na podstawie jednego małego telefonu z Polski wysunąłeś zbyt daleko idące wnioski . Wnioski nie mające podstaw. Na jakiej podstawie uznałeś że ten telefon rzeczywiście wnosi coś ważnego do sprawy skoro 99% takich telefonów okazuje się bez związku ze sprawą?

[@inalorek8225]

Takie tablice miała też Austria i Lichtenstein. A zboczency z Belgii, para, mieli takie właśnie auto i grssowali nim we Francji. Film na Neflixie.To.mogl być naśladowca.Niemiec mieszkający we Francji. Znał te okolice od dziecka. Jak zaczęto. Mówić o "pokskich(?) tablicach, któreś z nich pojechało do Polski (unia, otwarte granicę!) i dało. Komórkę plus parę Euro jakiemuś menelowi, żeby zadzwonił. Skierował ślad na Polskę a odciągnął od Francji. Wyżej rozwijam ten wątek. Anonimowy.. A zadzwonił po Polski, żeby go nie rozumieli i.. nagrali głos?!

[@riffraff2906]

👍🏻

[@marcink9880]

Liechtenstein tam były i są czarne tablice można pomylić ze starymi polskimi

[@MB-rs4bs]

Stare francuzkie tablice też były czarne z białymi literami. Jak dla mnie szukałbym sprawcy we Francji zwłaszcza na zadkość tego samochodu

[@freakfreak6622]

Moglo byc tez tak, że samochód nie był wcale z Polski tylko mial Polskie skradzione tablice aby właśnie zmylić trop i skierować go niepotrzebnie na Polske. Te tablice nie musialy byc nawet skradzione,mogly byc fałszywe. Wiemy tez ze z dużą dozą pewności nie był to pierwszy atak sprawcy/sprawców,wiec tym bardziej uważam,ze byl/byli doskonale przygotowani

[@sharkyhonda3247]

Po tylu latach, to sprawca może już nie żyć, oczywiście u nas jest taki bajzel że pewnie nikt nie wie ile i czy był taki samochód zarejestrowany.

[@guracjusz]

Hujowizna bedzie wiznq?

[@groszekz3864]

💚

[@irenak1875]

Mi takie furgonetki kojarzą się z kierowcami ze wschodu też mieli czarne blachy.

[@iwonasala3221]

🌸

[@ktosgosc1593]

No dobra,ale jakie te informacje gość przekazał w tym 2003 roku?

[@Jadwiga_Ruszcz]

Zdaje się, że Niemcy wówczas nie zrozumieli 😁

[@ewelinam.5644]

👍👍

[@TheSidzej]

Szkoda ze to nie jest zielony Lublin bo wiem gdzie jest ukryty xd

[@martamay2070]

🤣 dokładnie:)

[@nieistotnekto]

knur do wszystkiego zdolny

[@arekzaja]

Czy lektor tutaj jest również głosem na kanale magia natury?

[@yes-yes-yo]

Przecież czarne blachy z białymi literami byli wtedy również we Francji o czym tu jednak nikt nie wspominał, na siłę szukając powiązań tylko z Polską.

[@juliakowalska4853]

Czy nie ma rejestrów z tamtych lat odnośnie zarejestrowanych aut w Pl ?? Wystarczyło by w rejestrach znaleść takie auta i odwiedzić wszystkich właścicieli takich aut z tamtych czasów .

[@marcinlangowski6112]

I tych co granicę przekroczyły bo były kontrole

[@Kamila-lv6uk]

Tak sobie myślę...Jeśli był zarejestrowany w Polsce, był bardzo rzadki, to nie powinno być bardzo trudno znaleźć to auto w rejestrze z tamtych lat... No chyba, że jednak nie..

[@inalorek8225]

Takie same tablice miała wtedy Francja. 30 km dalej

[@mendju]

Francja tez chyba miala czarne tablice

[@inalorek8225]

Holandia, Francja, Lichtenstein, Austria. Inne?

[@peoplenotabigfan.2008]

Skoro pojazd był tak nietypowy dla naszego kraju, mogło istnieć prawdopodobieństwo, że tablice rejestracyjne były zwyczajnie kradzione? Bo trochę zaskakujące, że przez tyle lat nie udało się odszukać tak oryginalnie wyglądającego auta. Mam nadzieję, że uda się znaleźć i skazać oprawców tej kobiety.

[@inalorek8225]

To raczej by trzeba szukać we Francji. Takie tablice tam mieli i w Lichtenstein ie. 30 km od granicy i pełno tam było takich aut Ten ślad na sil|.

[@krzysztofkrzysztof5376]

A co jeśli, tablice rejestracyjne zostały skradzione z polskiego samochodu i zamontowane na to auto dla zmylenia śledztwa. A sprawca wcale nie jest Polakiem. Ciekawe czy tą opcję śledczy wykluczyli.

[@inalorek8225]

Wygląda, że postanowili bez powodu przypisać to Polakom. Propaganda taka. Takie samochody jeździły wyrdy tabu ami po Francji a Francja i Lichtenstein mialy wtedy niemal identyczne tablice. Ale do Francji jakoś się nie zwrócono? Jest film na Nefliksie o parze gwałcicieli z Belgii, taki samochód właśnie igtsdowLi też ew Francji Ale niemiecka policję to nie interesuje Polak ma być winien i już!

[@karolpowazka6047]

Ja raczej przyjrzał bym się tej osobie która dzwoniła że Szczecina. Trochę naciągana ta historia tj. Auto absolutnie nie popularne w Polsce (rzucające się w oczy) tablice Polskie (jeśli jestes Polakiem) kiedy jedziesz popełnić taka zbrodnie... Bardzo nieostrożne i znowu rzucające się w oczy... No i do tego ten telefon z Polski... Dla mnie jakby ktoś starał się kierować śledztwo w złą stronę albo sprawca bez wyobraźni.

[@czynnik_ludzki]

Skoro takich furgonetek nie ma zbyt wiele, to czemu policja nie sprawdziła wszystkich zarejestrowanych w Polsce? To dla nich raczej nie problem, przynajmniej obecnie.

[@marcinlangowski6112]

Sprawdzić zarejestrowane w Polsce i do tęgo te które przekraczaly granicę przecież były kontrole

[@piotrwargin7501]

Francuskie tablice tez wtedy były czarne...

[@juliakowalska4853]

Na Netflix wyszedł teraz serial . Asystentka diabła . Para która grasowała we Francji i Belgii . Porywali do auta dostawczka . Kobieta była przynętą, oferowała podwózkę. Potem gwałcili i zabijali . Nie sprawdzałam , czy w tym czasie ten zwyrodnialec siedział w więzieniu. Ale sprawdzę dokładniej . Bo jestem dopiero co po obejrzeniu tego serialu . Od razu mi na myśl przyszła właśnie ta sprawa omawiana na tym kanale . Bo jak się okazuje facet siedział za gwalty w Belgi , potem jak wyszedł stał się nie tylko gwalcielem ale i morderca . Blachy może i się nie zgadzają . Bo oni mieli w swoim busie czarne na białym tle . Ale bus przystosowany do przewozu ofiar .

[@juliakowalska4853]

Oni są Francuzami .

[@juliakowalska4853]

Sprawidziłam . Wyszedł z więzienia 1987 roku i zaczął grasować , gwałcić i zabijać . Ta para pasuje tu jak ulał .

[@inalorek8225]

Wspaniałe. Jeśli możesz. Podlub w tym. Bo to raczej znów wredna antypolska propaganda.

[@sssiiieeerot666]

Michel Fourniret, Monique Oliver razem porywali nastolatki. Więzili je w swoich domach we Francji i Belgii. Akurat ten region od Fryburga jest oddalony o jakieś 200 km. Ten sam modus operandi.

[@juliakowalska4853]

@@inalorek8225 nie czaje co masz na myśli ? Jaka wredna anty Polska propaganda ???

[@anna1765]

Zabral torebke , bo to fetyszysta. Zwykle zboczency seksualni maja cale spektrum zboczen, takze podgladanie przyszlej ofiary (obserwowanie), namierzanie jest jednym z elementow ich okrucienstwa. Dziekuje bardzo za wykonywanie tej ciezkie, ale jak potrzebnej pracy w poszukiwaniu tych drapiezcy, aby nigdy nie czuli sie po takich czynach nieuchwytni!!

[@icynamonowata4559]

On "zabraĺ" ją ze wszystkim co miała przy sobie. Widziałam na necie, że miała też przy sobie książkę z biologii ze studiów i jeszcze jakieś rzeczy ale nie pamiętam co to było.

[@sssiiieeerot666]

@@icynamonowata4559 miała książkę immunologia, plecak biały w niebieskie podłużne pasy, i bardzo charakterystyczne zielone buty! Dziewczynę znaleziono leżącą na wznak obok drogi z rozpiętymi spodniami. Do zdarzenia doszło w aucie, i pewnie tam zostały jej rzeczy. Jeśli miał choć mgliste pojęcie o kryminalistyce, to wyrzucił w jakimś większym mieście. A może co kilkadziesiąt kilometrów pozbywał się jednego z fantów. Nie można zakładać, że nadal jest w posiadaniu tych przedmiotów. Buty były zbyt charakterystyczne.