PONTON BARK B-210N I SILNIK ELEKTRYCZNY HASWING OSAPIAN 40LBS - TEST

[@podkarpackiwedkarz3851]

Kozak materiał, wszystko fajnie pokazane i wytłumaczone. Ja bym na Wiśle nim pływał ale nie stawał i siedział w środku nie na ławeczce xd piona 💪💪👍👍

[@hamsterfishing]

Haha nie no, na wiśle to ja podziękuje, jak się przebije to ryzyko jednak jest. On ma tylko dwie komory pompowane, ale tym sposobem pewnie by dało rade hehe 3maj się :D

[@janekczaczyk6072]

Ale z tym miernikiem to daj spokój. Nie każdy jest elektrykiem, ale mogłeś sprawdzić jak się go używa. W czasie testu nie przekroczyłeś 0.5 A. ;) Pozdrawiam

[@hamsterfishing]

Haha dzieki za info w takim razie. Fakt elektrykiem nie jestem, ale próbowałem różne opcje a pudełko wywalone :D Pozdro!

[@DnBfun1]

Ja zwariuję zaraz. Na necie czytam jakieś wręcz naukowe artykuły sklepów że li-ion się nie nadaje, jedni że agm też nie bardzo a inni mają, zaś LiFePO4 ok ale drogi a tu że liion drogi ale z super. LiFePO4 musi mieć też ładowarkę nie tanią. Głowa mnie już boli i mam depresję hehe

[@hamsterfishing]

Każdy musi cos sobie wybrać pod siebie :)

[@RadosławSobieszczyk]

Trochę w szoku jestem... Jako logik nie widzę tutaj sensu stosowania tak małego pontonu. Ok, rozumiem ich zalety i zastosowania, ale to sprzęt dla kogoś, kto lubi minimalizm czy też jako sprzęt do wywózki. W Twoim przypadku masz gratów od groma. Różnica wielkości po spakowaniu czy też wagi między modelem 210 a 280 cm jest w tym momencie marginalna, zaś komfort funkcjonowania o dwie półki wyższy. W większym modelu dokupujesz podłogę drop-stitch i stoisz obie wygodnie. Sam czasem lecę nad wodę "na lekko", z mniejszym balonem, ale wówczas mowa o 220 cm packrafcie (waga 3kg), bez żadnego silnika, echosondy, uchwytów itd. Jeden kij, jedno pudełko przynęt, niewielki około 10 litrowy plecak z wodą i czymś do żarcia, 2,5 kg ciężarek jako kotwica, kamizelka pneumatyczna. Dodając, że wiosło mam 4 częściowe, a wszystkie wędki typu travel, to całość jestem w stanie upchnąć w plecak około 35 litrów i wtedy faktycznie mówimy o mobilności ;) Co do kotwicy - jak się montuje rolkę, to jednocześnie wypada dokleić listwę odbojową idącą w osi linki, aby ta nie tarła o balon. Prędzej czy później się materiał skatuje.

[@hamsterfishing]

Tak zrobiłem, aby mi się komfortowo łapało mimo tak małej jednostki. Ten docelowo był na leśne bagienka i ciężko dostępne miejsca ( na samych wiosłach). Z czasem zacząłem nowe łowiska nim przemierzać a potem rzekę, stąd go sporo sobie doposażyłem tak, żeby mi było wygodniej. Raz biorę graty, raz tylko wiosła kilka przynęt tak jak to ma miejsce u Ciebie, wszystko zależy gdzie się wybieram :) Co do kotwicy... fakt, słuszna uwaga, ale spokojnie, rolki już dawno kupione + parę innych pierdółek, także jak przyjdzie czas i chęć to zamontuje na pewno.

[@onimusza666]

Ja mam kolibrii 2,60 też mały ale zazwyczaj pływam sam na wiosłach , czasami mam zajawkę na kupno pontonu 190cm bo mały i można go wziąć na ramię i gdzieś tam kawałek przejść na jakieś mniejsze jeziorka itd. Ale zazwyczaj i tak wybieram kajak mam FeelFree Moken10 nie jest może tak wygodnie jak na pontonie , ale odpada suszenie składanie itp. nie boję się też uszkodzeń i pływam tam gdzie nie da radę ponton

[@hamsterfishing]

@@onimusza666 Kajak też dobra opcja. Ma właśnie inne plusy od pontonu. Ja tutaj nie miałbym go gdzie trzymać hehe . Ja i tak zawaliłem ostro gratami dom ( w Belgii) a mieszka tam kilka osób z firmy 😄