Postanowienie 11 - "Otwartość na przyjmowanie"

[@weronikaruszkiewicz1696]

Dziękuję❤

[@aldonakrzysztof3484]

Super konferencja👍😇❤️🙏🥰

[@magorzatapietrzak-kurzawa1072]

super jesteście

[@Bajka23]

Czekałam na Was ! 🙏 ☺️❤️

[@beatah2105]

😍🙏💗

[@agatawojtekc.587]

Ciekawa jest ta kolejność postanowień, dlaczego przyjmowanie po dawaniu?🤔 Mocny moment tej rozmowy to dla mnie opowieść o tabletkach i tym, co przyjęcie tego daru uruchomiło. Mmm… Bardzo mnie poruszyło. Warto przyjmować. Dziękuję

[@beatah2105]

Dzięki 💗. Cieszę się, że przykłady, którymi się czasem dość "bezbronnie" (voulnerability) dzielę, wnoszą. Mogę tylko zgadywać kolejność... dawanie i branie... więcej wydaje mi się społecznie przykładamy uwagi do "dzielenia się ", "wspierania innych" itd. Branie pojawiło się dopiero na liście uzupełniającej, dodatkowej.

[@ahanurek9240]

Czy w dawaniu i braniu nie chodzi po prostu o wzajemność?

[@LaraLaraCroft40]

Raczej o bezinteresowność

[@marzenastaszewska1633]

Ja nie potrzebuje jedzenia picia itd .potrzebuje z kimś porozmawiać by mnie w końcu ktoś pokochał ,niestety moja matka całe moje życia powtarzała i powtarza że jestem nikim nic nie potrafię ,no a teraz mi mów że po co ja się urodziłam no mam już te swoje lata 😊ale boli mnie to że najbliższą osobą jest tak nieczuła wobec mnie .Kiedy matka powinna być ostoja

[@marzenastaszewska1633]

Więc czasami się zastanawiam jak można dążyć uczuciami kogoś kto cię poniewiera i niszczy "życie"w pewnym sensie no tak każdy powie że to matka szacunek itd.tak rozumie szacunek trzeba mieć ale co dalej

[@hama-gl3fm]

​@@marzenastaszewska1633Droga Marzeno, bardzo ważne jest co piszesz jak traktuje Cie matka. Przykre jest to bardzo. Jako dorosła osoba, nie masz już zadnego obowiązku czy nakazu, aby trwać w relacji, która jest bardzo niezdrowa i niszcząca dla Ciebie. Współcześnie nazywa się to stawianiem granic w relacjach. Zachęcam Ciebie i każdego czytającego, aby poszerzyć swoją wiedzę na ten temat i podejmować samemu decyzję ci dalej. Potrzebujemy brać odpowiedzialność za siebie i zająć się też ranami zadanymi nam przez innych. To jest ważny etap w naszym życiu, gdyż inaczej z nieuleczonych ran będzie się sączyć ból i swiadonie lub nie będzie on wpływał na nas i wszystkich wokół nas, czy to w domu, pracy, na ulicy. Rany zadane przez tych, którzy z " natury" winni obdarzyć dzieci miłością a zwłaszcza miłością bezwarunkową są najwiekszymi jakie człowiek może zgotować drugiemu. Dziecko wyrastając w domu beż miłości jest zniekształcone bez swojej winy. Uleczenie jest możliwe. To proces warty wysiłku i pracy. Pozdrawiam serdecznie każdego zranionego w dzieciństwie i życzę dużo siły, radości w odkrywaniu lepszych i zdrowszych wyborów na każdej drodze zycia❤

[@ahanurek9240]

Skoro dawca daje to co chce dać czyli decyduje czym i w jaki sposób będzie się dzielił, w pełnej wolności, to czyż biorca również nie powinien mieć wolność w tym co chce przyjąć? W ogóle nie trafia do mnie przykład Pani doktor o zakupach, wyszukiwaniu i pakowaniu. Dla mnie z tego przykładu wynika, że dawca się zaangażował i z tego tytułu ja mam być przeszczesliwy. Czy nie jest tak, że taki dawca oczekuje wdzięczności za swoje zaangażowanie?

[@beatah2105]

Rozumiem ten punkt widzenia; w ogóle nie o to mi chodziło w przykładzie. Tak, i dawca i biorca mają wg.mnie też - równe prawa. To jest o zobaczeniu perspektywy i intencji dawcy; nie o obowiązku brania czy wdzięczności.

[@ahanurek9240]

@@beatah2105 Dziękuję za odpowiedź. Przeczytałem "porozumienie bez przemocy" i będę jeszcze wracał do niektórych wątków. Słucham Państwa filmów o postanowieniach, podobnie jak wcześniejszych materiałów o. Łusiaka o porozumieniu bez przemocy oraz o wychowaniu bez kar i nagród. Krótko mówiąc chcę się w tym znaleźć ale mam w sobie taką myśl, że o ile język użyty w książce jest wymagający pod kątem zrozumienia o tyle Państwo używacie języka jeszcze bardziej zagmatwanego, z którego ciężko jest zrozumieć co autor ma na myśli albo to po prostu nie jest już mój level. Stąd chyba są nieporozumienia.

[@beatah2105]

Dziękuję. Hm... Porozumienie ma wg nas tyle warstw, że ciągle jeszcze odkrywamy kolejne sposoby rozumienia, stosowania i kolejne niuanse. Śmiejemy się, że wystarczy na całe długie życie 😃.