Poszły konie. Mało gry, dużo emocji.

[@KapitanBrudneGacie]

W Wielbładach było parę akcji. Nie tylko obstawianie. Ocena szans z delikatnym smakiem 'push your luck'. Ja wiem, że to daleko idący wniosek, ale ta gra (Wielbłądy) pokazuje, że bazując na bezpiecznych decyzjach świata się nie zawojuje. Graliśmy w to wiele razy i kilka ciekawych obserwacji sie pojawiło. Osoby grające w grę bezpiecznie zwykle były z tyłu, a jak próbowały iść na przebój, to kończyły często jeszcze niżej choć zdarzało im się czasem nawet wygrywać. Byli także tacy, którzy regularnie byli w czubie. Rzadko na pierwszym miejscu (choć częściej niż ci wspomniani przed chwilą) ale jeszcze rzadziej w dolnej połówce, a najczęsciej na drugim czy trzecim miejscu. Także Wielbłady to nie jest taka prostacka zabawa w kasyno jak wspomnieliście na początku pogadanki.

[@Zefioss]

22:54 - w instrukcji jest właśnie napisane "Dla uproszczenia rozgrywki możecie zrezygnować z używania kart zakładów specjalnych, odległości lub kart VIP", a poza tym, jak zwykle super odcinek :)

[@Pawel.ps1]

Dzięki. Tym co też się zastanawiają nad tłumaczeniem określenia "czarny koń" - sprawdziłem i rzeczywiście jest to podobnie po angielsku: "dark horse".

[@mateuszkiszlo1059]

Dziękuję za materiał

[@kamilb8085]

👍

[@adamzielinski2510]

Dziękujemy za materiał

[@Kjuba2006]

O czeski język postarało się czeskie wydawnictwo Tlama Games. Półtora aż dwa miesiące od wydania gry w Czechach. Pozdrowienia z Republiki Czeskiej.

[@miner101]

Dobra, za Wasza namową wziąłem ;p będzie coś na odmianę od tajniaków, szósta bierze i ryzyk fizyk na imprezach ;) w najgorszym razie puszczę dalej na wtórnym...

[@arekbarc146]

U nas dwie partie w 3 osoby, i jednoznaczne stwierdzenie, że musi poczekać na większe grono i luźne spotkanie, a nie planszówkowe.

[@Gradanie]

4 i wyżej to chyba idealny skład