Problem Oceniania Gier i Recenzji | Kiszak Ogląda

[@tr13ampek]

Mnie bardziej przekonuje argumentacja UVa. Lubię twoje materiały Kiszak, ale proszę nie wpadaj w pułapkę że masz monopol na rację i tylko twój sposób myślenia jest właściwy, bo każdy myśli inaczej i ma swoje własne kryteria. Taka mała uwaga ode mnie: naprawdę ciężko się czyta czat jak te 13-letnie pelikany pozbawione umiejętności samodzielnego myślenia przytakują na każde twoje słowo.

[@marcinfryncko5852]

Mnie też.

[@Case_Joyz]

Dopiero odpaliłem materiał wideo i mam już dosyć w sumie tej skali "od 1 do 10". Warto by było coś konkretniej przez to powiedzieć. Czy na przykład nie warto zaznaczyć globalnie, że jest skala od 1 do 10, ale: 1-3 to mechanicznie i fabularnie ścierwo, ale za starania jakieś punkty dla małych developerów; 4-6, to gra z potencjałem i zarysem na lepszy tytuł przy dalszych aktualizacjach albo z nadzieją przy sequelu; 7-8, to gra, która spełnia oczekiwania wielu graczy, ale przez elementarne czasami braki technologiczne, nie ma prawa być wyżej oceniona; 9-10, to gra, która faktycznie stawia pieczęć na linii historycznej gier w danym gatunku i przez przyjemność z grania, czas mija i wiemy, że szybko zostanie białym krukiem. Dla mnie takie "od 1 do 10", to wyłącznie statystyka, kiedy triggeruje mnie kolejna premiera FIFY i można sobie założyć timeline od 2010 do 2023, żeby zobaczyć jaki rock bottom zaliczyła ta gra. Chociaż ostatnia edycja jaką kupiłem, to było chyba 2014.

[@paskudnyprywaciarz8665]

Tu się z tobą nie zgodzę, są w grze elementy które można ocenić obiektywnie, ale recenzja sama z siebie to zawsze subiektywny twór. Nawet jak recenzja zawiera kilka obiektywnych elementów to nie da się zrobić w 100% obiektywnej recenzji. Recenzja to połączenie obiektywnych stwierdzeń i własnych odczuć, więc z definicji nie da się napisać obiektywnej recenzji. Mogą być obiektywne elementy, ale nie całość.

[@Xoris_0]

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że recenzja jest tworem po części subiektywnym. Niemniej recenzja jest również tworem krytycznym. Z definicji wprost wynika, że subiektywne doznania muszą być poparte logicznymi argumentami. Jeśli dzieło ma według mnie dobrą grafikę, to argumentując takie stwierdzenie, muszę odnieść się do sztywno określonych ram jego realizacji, które istnieją, bo mamy styczność z wtórnym dziełem kultury. Nie nowym i nieodkrytym. Na przykład: podoba mi się grafika w Lords Of The Fallen. Niemniej realizacja całości jest mierna, bo optymalizacja nie pozwala mi się cieszyć płynną rozgrywką. Jeśli scenografia w filmie jest dobra, a jej komplementarnym elementem jest kadr, ujęcie i ogólna forma podania, to bez spełnienia tych rzeczy nie mogę powiedzieć, że jest dobra. Stąd moim zdaniem wynika problem recenzji. Jako ludzie tworzymy pewne systemy (ramy/fundamenty) i wyznaczamy tym samym schemat postępowań, żeby w jakikolwiek sposób konfrontować nasze dokonania z rzeczywistością. Subiektywne podejście zmusza nas do stagnacji, bo przecież w mniemaniu każdej jednostki jej działania mogą być opus magnum/robi to dobrze - najlepiej. Stąd krytyczne podejście zmusza nas do obiektywizmu, który naturalnie posiada schematy postępowań w konkretnych przypadkach i wyznaczone już standardy przez zbiorowość, a nie jednostkę. Subiektywne doznania w przypadku ocen wtórnych dzieł, a nie nowych „odkryć”, powinny być konfrontowane ze sztywnymi ramami ich realizacji. W świecie gier może to być: jakość rozgrywki, mechanika rozwoju, grafika, optymalizacja, fabuła i wiele wiele innych - zależnie od gatunku. Takie podejście pozwala na rozwój i dążenie do lepszych tworów, niezależnie o czym mówimy. Dlatego subiektywne doznania nie powinny mieć przełożenia na końcową ocenę gry, w momencie kiedy mamy styczność z rekomendowaniem jej dla zbiorowości - wielu ludzi, o różnych gustach. To, że subiektywnie uważam grę 10/10, kiedy realnie jest ona 5/10 nic nie zmienia. Mi się podoba (i mam do tego pełne prawo), ale nie jest dziełem dobrze zrealizowanym w świetle szeregu rzeczy, które powinna spełniać.

[@Licoya_TheDragon]

20.44 - Prawda recenzje są subiektywne, bo tego mnie uczyli nawet na pierwszych zajęciach z game designu. Tylko rzecz jest w tym, że recenzja nie może być cała subiektywna, bo wtedy jest tylko opinią. Nasze odczucia i przemyślenia jasne, powinny się w niej znaleźć, bo jest to element niezbędny, ale bez krytycznej analizy, która jest obiektywna i mocno surowa tekst jest mało wart. Zwłaszcza że mamy multum gier z różnych gatunków i tak jak Kiszak mówisz, można ocenić 0-1 niektóre elementy, jednakże tu znów nie można przesadzić w drugą stronę i oprzeć recenzji tylko oceniając pojedyncze aspekty. Ostatecznie jedna osoba, przechodząc grę nawet kilkukrotnie, może nie poznać wszystkiego, więc tu znów jest argument po stronie subiektywności. No nie oszukujmy się, nikt nie jest też perfekcyjny i nie jest w stanie (chociażby biorąc pod uwagę posiadane gusta) oceniać w 100% obiektywnie. Ale mówić, że "recenzja jest subiektywna i chuj wam do tego" jest totalnie zjebanym zabiegiem, bo jeśli nie potrafisz podeprzeć swojego zdania/swoich odczuć opisując obiektywnie jak coś działa, to równie dobrze możesz spierdalać, z taką osobą nie ma pola do dyskusji.

[@dariuszoles4706]

recenzja to jest krytyczna analiza dzieła, więc nie można nazwać recenzją jak ktoś powie że mu się podoba jakaś gra i da 10/10, to jest opinia, i jest niewiarygodna bo jednemu się podoba i innym już niekoniecznie, recenzja powinna być jak najbardziej obiektywna.

[@snatanx]

Problem ocen punktowych jest taki, że skala skali nierówna (pisałem o tym w komentarzu pod innym filmem). W NPS (net promoter score) w skali 1-10 pozytywny wynik to 9-10 neutralny 7-8, a 6 i poniżej to zły wynik i wydaje mi się, że to jest skala często stosowana przez media (niekoniecznie świadomie). Oceny szkolne i akademickie nie mają liniowego charakteru, a pozytywne zaczynają się odpowiednio od 40% i 50%, więc oceny poniżej 4/10 i 5/10 stanowią jedną wartość, a pozostałe rozkładają się na 5 wartości odpowiednio 2-6 co 1 dla szkolnej i 3-5 co 0.5 dla skali akademickiej. To nie ma sensu - cyferki cyferkom nie są równe. Parafrazując babcine hasło "mięso zjedz, ziemniaczki zostaw" - wypisz zalety, wypisz wady, punkciki zostaw.

[@trepanator6]

Dyskusja bardzo potrzebna. Dzięki Kiszak za podnoszenie tego tematu i grzaniu go, trzeba uwrażliwiać ludzi na to zjawisko "amisiępodobizmu", na wszelkie objawy bezkrytycznego postrzegania i takiego przyjmowania dowolnych dóbr kultury, na braki w argumentacji. I wreszcie - na totalny brak standardów i brak ustrukturowania oceniania (choćby i szablon z checklistą...) nawet w ramach tej samej redakcji.

[@johnnygaming4043]

Uważam, że ludzie ogólnie większą wagę przywiązują do wad i minusów. W przypadku gier mam wrażenie, że wystarczy podać 4 minusy (o różnej istotności/wadze), a ludzie oczekują że od razu cała ocena pójdzie w dół o 4 stopnie. Ponieważ gry coraz częściej wychodzą niedopracowane, zabugowane, z niepełną zawartością itp., to spora część ludzi automatycznie dostosowuje swoje oczekiwania i opinie do tego, co w danej grze jest zjebane, bo przecież "coś nie tak z tą grą musi być". Bardziej skupiamy się na pewnych absurdach czy oczywistych błędach gier (jak np. wspomniany przez UV resp przeciwników w AC), niż na pozytywach (znowu, przykładowy parkour w AC Mirage). Jest to spowodowane tym, że takie absurdalne błędy będą irytować 90% graczy (ocena obiektywna), natomiast ocena parkouru jest już bardziej subiektywna - z reguły w serii AC był on przyjemny więc ktoś, kto nie zwracał na niego większej uwagi wcześniej, może nie docenić, że w nowej odsłonie jest poprawiony. Tak więc porównujemy wady, które zobaczy każdy, z plusami które w dużej mierze można zauważyć dopiero poprzez detaliczną i dogłębną analizę wielu warstw danej gry czy serii. Podobna sytuacja ma miejsce w sporcie, np. w piłce nożnej przy ocenie gry danego piłkarza w jakimś meczu. Kibic, któremu wydaje się, że jest ekspertem będzie lepiej dostrzegał te złe zagrania - bo ktoś źle podał, bo się zadryblował i stracił piłkę, bo kogoś nie pokrył - dla laika są one "wyraźniejsze" (zwłaszcza w kluczowych sytuacjach), niż 50 dobrych podań zdobywających 3-5m terenu, bądź dobre ustawienie defensywnego pomocnika, które zatrzymało kontrę.

[@Rafter907]

Podejście szukania minusów i patrzenia na wady jest akurat bardziej "polskie". Przez lata jako naród byliśmy ruchani w dupala, oszukiwani i omamiani. Komuna zrobiła swoje. Dodatkowo nasz system szkolnictwa bardziej opiera się na kiju niż marchewce. Mentalność takich Amerykanów jest zupełnie inna (nie mówię, że lepsza, bo akurat takie pozytywne podejście też jest debilne). Widzę to szczególnie w jakiś grach usługach, gdzie rzucą Ci jakiś syf, ale postać jest znana w uniwersum to europejczycy (szczególnie Ci z bloku wschodniego i bałkan) znajdują minusy danego systemu i nie patrzą na marketingowe pierdololo, a co robią Amerykanie? Piszą w komentarzach "THATS DOOOPE, LETS GOOOOO!" 😂

[@gorix16]

Assassin's Creed III - Historia osadzona jest w XVIII wieku, w latach 1753-1783 - przed, w trakcie i po wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych - a jej bohaterem jest Connor Kenway który później zabije swojego złego Templariusza ojca. Nie wspominając o DLC Tyrania Króla Waszyngtona - 42:44

[@MrShinpu]

Każdy musi sobie dobrać recenzenta do swojego gustu. Obejrzeć kilka jego recenzji na temat gier, w które samemu się grało i wtedy jesteś w stanie kierować się jego recenzjami przed zakupem gry.

[@antokiller8489]

Uwielbiam to automatyczne dobieranie gier przez youtube Diablo 4 gdzie Kiszak powiedział max 3 zdania o diablo, a więcej było mówione o 20 innych grach

[@sledzik0991]

Pod koniec filmu powiedziałeś coś z czym totalnie nie mogę się zgodzić. Mowa była o poszczególnym tytule, tak jak w materiale Assasin Creed i oceniając/recenzując dany tytuł nie muszę zagrać w WSZYSTKIE produkty z danej dziedziny. Bo tak jak podałeś przykład SOULSLIKÓW to znajdą się jakieś spoza From Software czy jakieś totalne crappy których nie warto wspominać. Uważam ze recenzja ma byc jak Latte Maciatto, mieć trochę mleka (Subiektywne uczucia, odnalezienie się w grze i prosa i laika, wrażenia artystyczne) oraz to samo gęste czyli kawę (obiektywne spojrzenie na rzeczy wyliczane np. optymalizacja, generowanie poziomów ich ilość i jakość, AI NPC). Jak ktoś lubi cukier to może posłodzić i podnieść ocene bo ma np. sentyment. Ważne żeby była z kofeiną!

[@marcinfryncko5852]

Ja się zasadniczo z UVem zgadzam. Nie jestem ludologiem, uważam, gry, filmy, książki, muzyka to rozrywka i to ma dawać tylko radochę, czyli coś co jest w zasadzie niemierzalne. Dla mnie w grach liczy się fabułka, klimacik, eksploracja bo lubię sandboxy i otwarte światy, to by się fajnie grało, graficzka. Elementy techniczne są dla mnie mało istotne, a gameplay dla mnie może być może być prosty i prymitywny. Nawet fajnie jak taki jest, bo nie przeszkadza. Tak jestem casualem niereformowalnym i się tego nie wstydzę. Jeśli idzie o gun play jest rzeczą subiektywną. Jest to fizyka, i ogólnie mechanika strzelania. To każdy odbiera całkowicie indywidualnie. Jeden woli mechanikę z Dooma, inny z Call of Duty

[@koschprzemo]

Z tego co pamiętam był czas gdzie oceny były strasznie zawyżane ze względu na to że dużo ich wychodziło i ocena 5/10 była śmiercią dla gry tzn. że w natłoku gier dobrych gra otrzymująca 5/10 nie była warta zakupu. Recenzenci czasami doceniając tytuł za nowatorstwo z początku podnosili ich oceny, a później stało się to standardem

[@zenzi893]

Siema Kiszak. Chwilę się zastanawiałem po obejrzeniu tego materiału na temat kategoryzowania gier ze względu na ich cenę/budżet. Ogólnie rozumiem twój punkt widzenia, że trzeba to robić, lecz jest z tym pewien problem. Tzn. że wg. mnie takie ocenianie gier może wprowadzać odbiorcę recenzji w błąd oraz niesprawiedliwie potraktować gry które pomimo niższych środków są obiektywnie lepsze od tytułów AAA. Uważam, że gdy zaczniemy dzielić gry na "ligi" ze względu na cenę przyznajemy poniekąd, że te tańsze są zawsze gorsze. Osobiście jako konsument wole jednak żeby gry były wrzucane do jednego wora gdyż budżet gry AAA niczego nie gwarantuje. Czasami wręcz hamuje kreatywność twórców. Ostatnio kupiłem Swtcha dla nowej Zeldy bo 10/10. Gra jest wg mnie 6/10 ale nie chce się na ten temat teraz rozwodzić. Bardzo byłem zdziwiony jej niską jakością i zacząłem troszkę na forach dopytywać. Okazuje się, że sporo ludzi ocenia Zelde przez pryzmat kategorii "Switch". Czyli konsoli przestarzałej technicznie. Dodam, że kosztowała 269zł. Kolejny problem z kategoria więc powtórzę jeszcze raz dla jasności. Szukając gry do grania to czy jej cena mi odpowiada jest sprawą mojego budżetu. Gra ma być przede wszystkim grywalna bo gdy gram nie myślę o jej cenie.

[@L3G10Npl]

No właśnie sam pokazałeś że nie zastosowano przelicznika jakości do ceny tylko do sprzętu który jest przestarzały przy cenie zeldy ich jakość jest co najmniej dyskusyjna

[@zenzi893]

@@L3G10Npl No tak. W tym wypadku przelicznik ceny byłby lepszy. Wolę jednak jak gry są w jednym worze. Uważam, że to upraszcza sprawę i jest wbrew pozorom sprawiedliwe. Dobrą grę może zrobić jedna osoba. Chodzi tylko oto jak dobrze poradzi sobie z dostępnymi zasobami. Dobry gameplay nie kosztuje 200mln$. Tyle kosztuje marketing, graficzka, filmiczki i mordy aktorów. ;)

[@iOwnaGeOnly]

Zgodzę się, że ocena vs cena ma małe znaczenie, ale uważam że z trochę innego powodu. Połowa gier która teraz wychodzi jest dostępna w różnego rodzaju abonamentach, patrz starfield (4zl!!) Lub mirage (60zl).

[@L3G10Npl]

@@iOwnaGeOnly ja uważam że jest ważna bo kiedy kupujesz grę to płacisz za nią jakąś kwotę i coraz częściej która nie jest adekwatna do jakosci

[@iOwnaGeOnly]

@@L3G10Npl Jest ważna, ale w kontekście gier z tanich abonamentów, a nawet absurdalnie tanich jak Xbox to chyba już traci sens.. jak ocenić lies od p które przeszedłem za 4zl? 10/10?

[@Bajkopisarz_z_zawodu]

"Auto jest tworem mechanicznym, który można oceniać, jeżeli ma się odpowiednia wiedzę na ten temat."

[@waldemarkawulski7061]

Dokładnie tak! golum ma złą ocenę jest zawyżona i inni patrzą na to i mamy pato ocenianie przez pryzmat źle ocenionych wcześniej gier.

[@ixirafal]

Na to czekałem ;)

[@janek7123]

Well well well. Jak to jest, że recenzenci filmów nie muszą tłumaczyć swoich recenzji i wystawianych ocen xd Tylko recenzenci gierek jakimś trafem, zmuszeni są do tłumaczenia swoich rozrzutnych ocen liczbowych XDD

[@kroldzumiec5121]

Mam kilka przemyśleń na ten temat - nie jestem ogólnie za bardzo into filmy, ale pamiętam, że przy premierze She-Hulk czy Rings of Power było wkurwu społeczności na wysokie noty dla tych tworów. Zakładając jednak, że środowisko filmowe nie krytykuje recenzentów za zawyżone oceny tak mocno jak growe, to może to wynikać z tego, że recenzje gier, jako dobra luksusowego, gdzie cena jest bardzo wysoka, ma dużo większą funkcję społeczną i gracze serio mogą traktować recenzje jako papierek lakmusowy przed zakupem danej gry. W dużym skrócie, dużo łatwiej można pogodzić się z pójściem do kina za 3 dyszki na chujowy film, którego ocena została zawyżona, a innym kupić kloca za 4 stówy, której gameplay jest do upierdolenia.

[@janek7123]

@@kroldzumiec5121 dobre spostrzeżenia byczku

[@Huderlord]

A co jakby zrobić system oceniania podwójny. Jedna ocena za same rzeczy które da się przedstawić wyłącznie obiektywnie (tutaj można stworzyć ustandaryzowany punktowy schemat, check lista jakaś) i druga osobna ocena tych elementów które się ocenia raczej subiektywnie.

[@Yeawin92]

Panie Kiszak, mam nadzieję, że trafię film z komentarzami. Co sądzisz o takim stwierdzeniu. Dobrym podejściem do soulslików jest projektowanie ich pod zdefiniowany typ gameplayu (Lie o P, Sekiro, Bloodborne). Mniejsze, większe ale jednak narzucenie określonej roli bohatera pozwala na odpowiednie sprofilowanie mechaniki walki. Ja np. bardzo lubię szybki gameplay nastaniowny na buildy opartę o zręczność. W takich DS3 tego typu rozgrywka jest niemożliwa (poza jakimiś dziwnymi buildami opartymi o szczęście). Wspomniany tytuł faworyzuje grę pod bronie ciężkie oraz zestaw tarcza/jednoręczny oręż. Stąd pytanie, czy da radę zrobić soulslika, który umożliwy dobry gameplay różnymi rodzajami rozgrywki, czy jednak koniec końców gra zawsze jest dostosowana do pewnego typu gameplaya.

[@vrain2258]

Taka refleksja z materiału... Albo jesteś graczem i oceniasz na ile uważasz, że gra była/jest warta zagrania/grania nadal... albo jesteś recenzentem i oceniasz składowe? To drugie niby daje złudzenie oceny obiektywnej. Złudzenie mogące zrobić krzywdę ocenie. Bo ktoś wychwala grę, my po zapoznaiu się z taką recką wynajmujemy prawo do usługi "dostęp do gry na nieokreślony czas" i wieszamy psy na Kiszczaku, bo jego Goticzek 666/10 (czy ile tam mu przyznałeś) to dla nas kasa w błoto, niegrywalny syf ;] Jeśli ocena ma uwzględniać cenę, to przy BG3 z 9 lub 10/10 i z ceną 250 (moim zdaniem trochę drogo jak na grę singlową), to czy 0 będzie sprawiedliwe dla droższego o kilkadziesiąt procent, niespełnionego "Skyrim w kosmosie?" Czy może trzeba takie rozczarowanie roku uczcić oceną ujemną? Teoretycznie, bo musiałbym sam zagrać by wyrobić sobie zdanie na 100%. To jak się jeździ zależy od oczekiwań. Kiedy miałem Subaru Imprezę, byłem zachwycony tym jak fenomenalnie tym samochodem pokonywało się zakręty. Wcześniej jeździłem japońcem z lat 80. i lubiłem jego "klimacik." W aktualnym japońskim SUV'ie lubię wygodę, prowadzenie w sensie łatwego "czucia" samochodu i to, że po pół dnia nieprzerwanej jazdy nic mnie nie napiernicza. Gdybyś w mej młodości zapytał o Celicę, to bym odpowiedział, że samochód idealny. Dziś bym stwierdził, że super do zabawy najwyżej godzinkę, dwie. Albowiem, na dłuższą metę, szorowanie dolnymi pleckami po asfalcie nie jest takie fajne kiedy już nie masz 20 lat. Swoją drogą, oceniasz marki? Bo wiesz, np. między Audi klasy A, a Audi SUV jest kilka skal.

[@Rafter907]

Najpierw zarzucasz innym, że nie sprawdzają większości aspektów gry, omijają błędy, a potem sam lecisz główną fabułkę i essa. Gra przecież ma też inną zawartość, którą warto sprawdzić. W skyrim też szczałeś na sidequesty, rush main questa i wtedy można oceniać? Według mnie większość osób nie gra w ten sposób i raczej szwędaja się po świecie robiąc jednak większość (nie wszystkie!) aktywności. Oczywiście, że te poboczne misje mogą być nudne i nie da się zrobić ich wszystkich, ale jednak wypadałoby ich trochę zrobić, żeby mieć ogólny podgląd na ten aspekt rozgrywki.

[@kaza0010]

Pytanie, czy utwór o którym wspomniałeś to Radiohead Videotape?

[@Arturro80]

Kiedyś było tak że gra była oceniana w kilku kategoriach, grafika, gameplay, mechanika itd itp i później była z tego wyciągana średnia. Według tego gra mogła być strasznym crapem choć mieć swoje plusy a co teraz oznacza że gra jest 7 na 10 i jest taka sobie po prostu meh a co oznacza że gra jest już na przykład gra 8 na 10.

[@Samael2198]

Materiał UVa niestety trochę w stylu starszy pan krzyczy na chmury. 2:48 Jednym się podoba jak się jedzie po grach, a innym się podoba jak się podnieca grami. 5:48 Może po części prawda, ale Ubi czy EA sobie długo i konsekwentnie pracowali na negatywną opinię. Rockstar, CD Projekt i Blizzard do pewnego momentu byli przecież w ogólnej opinii nieskazitelni. Jak Ubi robi grę to spodziewasz się średniaka z pustą mapą wypełnioną znacznikami, a jak grę robi Rockstar to spodziewasz się produktu z najwyższej półki. 6:57 A Uwe Boll zajmuje się tworzeniem filmów od ponad 30 lat, ale czy są to dobre filmy, no nie. 16:15 Gollum mógłby być 4/10 jak dodałoby się mu 2 czy 3 punkty za uniwersum, w którym zrobili grę. 30:38 Gry są lepsze bo kosztują więcej to kompletna bzdura. 300 zł za nowe Star Warsy i 50 zł za Isaaca, 300 zł za Diablo 4 i 70 za Enter the Gunegon. Plus wymienione Vampire Survivors, Slay the Spire i wiele więcej innych małych gier, które są dużo lepsze od tych dużych produkcji. 59:10 Może nie growy przykład, ale czy przypadkiem przed premierą Pierścieni Władzy nie było tej akcji z "super fanami" Tolkiena, którzy mieli właśnie opłacony przyjazd na pokaz.

[@a.c.lovecraft2923]

Ja lubię sluchac bardzo krytycznej oceny i recenzji gry w momencie gdy sam w jakąś grę juz gralem i po prostu duzo mechanik mnie w takiej grze wkurwiało. Dlatego bardzo dobrze slucha mi sie tego jak mowisz o Diablo. Nie mam duzej wiedzy jezeli chodzi o gry ale wiem co mnie w grze wkurwiało i jednak gra w pewnym momencie mnie znudzila i przestalem grac a teraz nie mam checi do niej wracać

[@Actianek]

Jesteś niespójny w tym, co mówisz w tym materiale. W 1:25 mówisz, że ocena 6 jest średniakiem. Natomiast, w 13:35 mówisz, że przeciętna to 5/4,5, nie zgadzając się z oceną UV. To się nie klei.

[@GamesImo1100]

Czyli wychodzi na to ,że skoro na steam codziennie są wydawane szroty 1/10, 2/10 to taki gollum mimo że stoi z wieloma takimi szrotami na równi, bo jest tam praktycznie wszystko popsute ,tyle że za większe pieniądze , to nie można mu dać 2/10? Co za bzdura, nie oceniam budżetu, czy włożonego w nią czasu pracy, tylko oceniam efekt finalny, owszem można na takie rzeczy zwrócić uwagę ,można niektóre takie rzeczy docenić , może to wpływać nawet jak odbierasz grę, ale nie powinny one wpływać na to jak ją oceniasz, recenzja ma być recenzją a nie opinią.

[@iOwnaGeOnly]

@kiszak no prosze Cie. Porownujesz ceny pudełka, ale w przypadku lies of p trzeba wziąć pod uwagę ze gra wychodzi w abonamencie Xbox, ktory kosztuje w pierwszym rzucie 4zl... nijak ma sie to do ceny 200zl. W przypadku gier ktore wychodzą w abo, lies of p, starfield, ac mirage to chyba taka ocena nie ma sensu...

[@bartoszgamrat4848]

Ponadto gry AAA kosztują teraz nie 200, a 330 zł. Gram na ps5 i na przykład kupując Lies of P wydałem 270 zł bez promocji a taki Spider-Man 2 czy Baldur's Gate 3 kosztują odpowiednio 339 i 319 z, więc jest to trochę tańsze mimo wszystko. Za Elden Ringa też dałem 300 zł na premierę

[@MEDIASYSTEMSTUDIO]

Przez 20 lat pan recenzent trzyma się subiektywnych ocen i nazywa to recenzją. Najpierw definiuje recenzję jako opis subiektywny, A potem twierdzi że niektóre gry są bardziej dopracowane, czyli obiektywnie lepsze. Pan recenzent powinien sobie samemu wyjaśnić od którego momentu coś dla niego jest obiektywnie lepsze od czegoś innego i dlaczego w ogóle coś sobie musi tłumaczyć w taki sposób. Poza tym dlaczego wg pana recenzenta każdy recenzent zwraca uwagę na coś innego? Strasznie naiwny argument. To znaczy, że gdy ktoś ocenia samochód to znaczy - Kowalski skupia się na klimatyzacji, a Nowak na kolorze karoserii? Totalnie śmieszny pogląd, którego się nie da uzasadnić.

[@HexPL]

1 - gra istnieje, 2 - gra się włącza ... o reszcie nie warto wspominać, 3 - jest grywalne ale nawet nie warto tracić na to czasu, 4 - coś z tego będzie ale jest np zbugowane, 5 - średniak nie warto kupować na premierę 6 - gra ma momenty ale też problemy. Można się przy niej bawić pod warunkiem że jesteś fanem gatunku, 7 - o to to gra się dobrze jest dobry vibe. Brakuje jej co nie co do kanonu danego gatunku nie wnosi nic nowego, 8 - poprawna gra, która sprawia fun itd. nie ma się do czego przyczepić ale nic tam nie błyszczy, 9 - tak to ma być zrobione tego się po tym tytule spodziewałem! na taką grę czekałem, 10 - majstersztyk który nakreśla kierunek gatunku lub wytacza nowy gatunek.

[@bartekgolasz947]

Koleś zarzuca ludziom nieumiejętność czytania ze zrozumieniem i w następnym zdaniu popełnia błąd logiczny. Autor recenzji wymienia plusy gry: dobry feeling przemieszczania i ładne widoki, minusy: "beznadziejny, chujowy pomysł na respawn postaci, który grzebie wszystko" i z tego wyszło mu 6/10. No tak plusy były 2, minus tylko1, to musi być powyżej średniej.

[@tomaszsablik529]

Jak można mówić o grze „takiego gówna już dawno nie widziałem” i dać grze ocenę 4. Nie dziwie się, że ta skala ocen jest tak spierdolona w branży

[@WhiteAndBlack21new]

A jak się obrazi Cyberpunka lub Wiedźmina to wtedy to jatka jest :D.

[@junakpl91]

On mówi że w ocena jest subiektywna. To że są elementy do obiektywnej oceny, to też posiada elementy subiektywne. Więc ogólna ocena jest już czymś subiektywnym. Obiektywnie ocenić można tylko nie poruszając subiektywnych elementów jak na przykład rasa przeciwników. Problem w tym że większość recenzentów to tak naprawdę influencerzy gamingowi, a tych pozostałych (rzetelnych) powinniśmy wybierać dla siebie do oglądania na podstawie tego, jakie typy gier ten recenzent lubi i dopasowywać do siebie według tego kryterium.

[@Argrene]

Według mnie, nie da się być obiektywnym, ani nawet mieć obiektywnego podejścia do oceny wszystkich albo nawet większości aspektów gry, z jednego bardzo prostego powodu - każdy recenzent ocenia grę przez pryzmat swoich doświadczeń, ergo dla każdego będzie on inny. Przykład - czy da się OCENIĆ obiektywnie system itemizacji w D4? No właśnie nie, ponieważ jak weźmiesz sobie losową osobę grającą w FPSy, może ona nie być w stanie powiedzieć czy i dlaczego ten system jest zły - zwyczajnie może nie mieć porównania. Czy są elementy podlegające obiektywnej ocenie? Tak, ale jest ich ograniczona ilość - stan techniczny, ilość bugów, poziom technicznego zaawansowania produkcji, albo podatność na modyfikacje, elastyczny na mody silnik, itp. - CZYSTO techniczne aspekty, które można ocenić 0 albo 1. Jeśli zaczynamy mówić że coś jest "dobre" albo "złe", tu już wchodzimy na pole subiektywizmu. Czy można obiektywnie powiedzieć że itemizacja z D4 jest zła? Nie, ponieważ to już element opinii. Obiektywnie można OPISAĆ że posiada niski poziom zaawansowania w porównaniu do innych gier aRPG, ale ocena to już właśnie ocena subiektywna. O różnicy w argumencie subiektywnym a obiektywnym - jedno to OPINIA, drugie to OPIS (który może być porównawczy, a *opis porównawczy* wykorzystywany do subiektywnej oceny gry, już jest *argumentem obiektywnym*, przemawiającym za daną tezą). Dodatkowo - argument "mi się podoba", jest często mylnie rozumiany jako "uważam że gra jest super", a często jest to zwyczajne "gra sprawia mi przyjemność". Nie każdy chce zbędnie tracić energię na frustrację danymi elementami i woli zaakceptować pewne rzeczy "jak są", ich próg akceptacji jest wyższy, przez co ich recenzja może się wydawać bardziej przychylną. Czy takie recenzje które mówią "mi się podoba" należy zjechać i zdyskredytować? Nie, ale warto podejść do nich z dystansem.

[@kubex222]

wow, ktoś tu ma mózg? weź temu kiszakowi oddaj parę szarych komórek bo coś mu nie idzie.

[@grzmiluu]

Kiedy omówienie filmu mkrr3? Liczyłem, że na tym kanale będzie omawiany każdy jego film. Jestem ciekaw co mówi o diablo, ale nie chcę nabijać mu wyświetleń xd

[@Pan-yw7bk]

Jest wiele gier które są dobre na raz bo mają np świetną fabułę nie każda gra musi być dobra na kilka/kilkanaście przejść

[@JankowskiKnives]

Cena gry nie może być brana pod uwagę bo taki Starfield czy Lies of P jest praktycznie za darmo i co z grami które są tylko na jednej platformie i ceny są albo zawyżone albo zamrożone patrz nintendo cena botw na premiere 250zl i tyle samo po 4 latach

[@89czach]

13:40 - to niezła czy przeciętna?

[@Norghull]

Jak musisz bronić swojej recencjji w internecie, to znaczy, że recenzja była chujowa. Jordan z TVgry i recka TLOU2. Pamiętamy.

[@Gatki]

Szkoda ze Cie nie bylo na Bez/Schematu o recenzjach. :P

[@user-gm9hk1tp4c]

Kiszak, mam pytanie natury moralnej. Czy w erze bardzo chujowych gier wydawanych przez bogate studia triple A, jesteś w stanie zrozumieć decyzję o spiraceniu danego bardzo słabego przecenionego tytułu? Już pomijając legalność, czyjeś powody i niektóre kurewskie zachowania niektórych firm wydających gry.

[@junakpl91]

Ja wolę słuchać o negatywach w grach

[@radekplug82]

Z assynami ludzie je krytykują że są robione przez Ubisoft jak były robione thq nordic albo rock stara to by tak ich nie krytkowali tak bardzo.

[@jupiter7533]

Gówno prawda. Kiedyś byłem fanem tej serii i oprócz grania w gierke ten twór mnie popchnął do nauki parkura, zagłębieniu się w historie itd. (grałem do blag flaga potem według mnie Lipton) wróciłem na valhale, mówię dam szanse zobaczę i co? No chujoza równie dobrze to może się nazywać "Random wiking" zamiast "AC" poza tym gierka nudna fabularnie, a gameplay? Taki sam jak w każdej grze ubi w far cry masz karabin w ac masz broń białą, zbierasz masę zbędnych rzeczy plus typowe zapychacze wszystko na jeden chuj zrobione. Graficznie jak na wymagania też brzydka. Można długo wymieniać ale po co? Chciałem po prostu pograć w fajnego AC ale no cóż. Może gierka nie zasługuje na bardzo niskie oceny ale nadal nie jest do dobra gra.

[@niktwazny2379]

Assassin to dla mnie takie 5/10 w normalnej skali w skali recenzentów to by tak było 6.5/10

[@L3G10Npl]

to i tak mały rozstrzał jak na dzisiejsze standardy

[@TheRockNatural]

Dla mnie 6 to gra dobra

[@inigobf5545]

Ej ciszej jesteś niz UV. ogarnijcie dźwięk z montażystą.

[@iOwnaGeOnly]

Jestem zaskoczony że łysy nie zrozumiał komentarzy swojej widowni. Zrobił bardzo negatywną recenzję, wręcz na siłę bo dzięki Kiszkowej rewolucji stało się to trochę modne. Wymienił masę wad gry, które w istocie całego gameplayu były chuja znaczące. Zbudował na nich całą recenzję więc wydźwięk jest negatywny, a na koniec żeby obronić ocenę rzucił 6/10. Czyli punktowo wyszło mu nieźle, ale opisowo same wady. Nie potrafił dobrze uargumentować dlaczego mu się jednak podoba. Przykre że taki stary wyjadacz ma z tym problem.

[@Maciek426]

Skala ocen Pana UV = 4-10...

[@Gitarski]

Obiektywnie najebane reklam w chuj .

[@Carlito913]

łysy tak pierdoli że mnie skręca.

[@mateuszmyszka6194]

ocena gier powinna być od 0 do 5

[@miszczu969]

Skala nie ma znaczenia

[@mateuszmyszka6194]

@@miszczu969 to jak chcesz oceniać? uśmiechniętymi buźkami?

[@miszczu969]

@@mateuszmyszka6194 czy jest skala od 0 do 5 czy od 1 do 10, a nawet od 0 do 100. Co to za różnica jak każdy recenzent patrząc na dzisiejszy dzień dałby 4 czy 5 na 5 lub 9 czy 10 na 10, a w ostatniej skali oscylowałoby między 90 a 100 xd Rozumiesz? Powinien być schemat oceniania. Masz 10 punktową skalę dla przykładu. Każdy punkt powinien odpowiadać czemuś w każdym gatunku. 1 punkt grafika kolejny regrywalnosc, muzyka, optymalizacja itp. Byłoby załóżmy 10 pkt I każdy punkt ustalasz za I przeciw i ustalasz punktową skalową. Załóżmy grywalnosc masz do rozdania 1 punkt. Ustalasz czy dałoby się rozegrać grę jeszcze raz lub czy jest jakiś sens i ustalasz od 1 do 10 regrywalność. Ustalasz ze nie ma sensu rozgrywać ale się da, więc załóżmy dajesz 4/10 regrywalność lub gra typu BG3, D2 lub Poe masz regrywalność bardzo dobrą więc ustalasz 9/10 załóżmy. Wyznaczasz i masz stosunkowi do przykładu i masz 0,4 pkt i 0,9 pkt. Następnie oceniasz inną część rozgrywki po czym sumujesz wszystko i wychodzi 4,3/10 lub 8,7/10..

[@L3G10Npl]

chłop co sam sobie zaprzecza gra beznadziejna 4/10 xD

[@L3G10Npl]

@@YNM44 obejrzałem cały materiał i uważam że jeśli coś jest beznadziejne to max 2-3 bo można docenić za coś co akurat jest dobrze zrobione. Jednak jeśli masz źle zrobione sterowanie w grze platformowej to jest w takim przypadku niegrywalna i nie da się czemuś niegrywalnemu dać wyższej oceny. Jeśli beznadzieją można określić coś na 4/10 czyli słabego średniaka to z tym podejściem można mówić że 7/10 to miałki średniak. Co jest przykładem niepełnego użycia skali ocen

[@L3G10Npl]

@@YNM44 nie mordeczko ty przytaczasz mirage o którym nawet słowem nie wspomniałem. Jestem trochę przeziębiony ale chyba nic mi nie umknęło?