W sumie to dla mnie Muchomory były bardzo emocjonalne. Tak jak główna bohaterka mam zaburzenia lękowe i czytając o problemach z którymi się mierzyła Flo poczułam się...lepiej? Dotarło do mnie, że nie jestem sama w tym co przeżywam. U mnie ta książka znalazłaby się na pewno w górnej części wykresu.
@ksiazkochochliczka9 ай бұрын
Po "Muchomorach..." byłam zawiedziona i jednocześnie ZAKOCHANA. Styl Bijan trafił w moje gusta, fantastycznie stworzony klimat jednak przegrał z zakończeniem wyjętym z czterech liter. Z dużym dystansem zaczęłam przyglądać się więc jej twórczości, trwając w bolesnym "chce sie i boje sie", ale po Twojej wnikliwej i konkretnej analizie... chyba jednak rzeczywiście dam Bijan szansę. Skoro kolejne tytuły mają coś innego do zaoferowania, a styl dalej na poziomie... trzeba będzie w to wejść 😏 Dziękuję za ten fenomenalny materiał! ❤
@agnieszkas.68479 ай бұрын
Przykladem takiej zmniany gatunku pod koniec lektury, jest "Dom po drugiej stronie jeziora" Sagera. Ręce mi wtedy opadły, w 3/4 to thriller a potem wskakują elementy paranormalne, od czapy
@piwniczak97049 ай бұрын
Świetna analiza! Chciałbym takich więcej!
@zuzannanowak41039 ай бұрын
Świetny pomysł na film! Bardzo podobało mi się użycie wykresów, widać, że wkładasz dużo pracy w swoje materiały (kocham twój montaż i grafiki, także na ig [swoją drogą seria z okładkami dopasowanymi do strojów ludzi z różnych gal i rozdań nagród jest genialna]). Po wielu negatywnych recenzjach "Muchomorów w cukrze" raczej nie planowałam sięgać po twórczość tej autorki, ale muszę przyznać, że zachęciłaś mnie do przeczytania "Domów i innych duchów".
@naciezkienorwidy9 ай бұрын
Sama zraziłam się "Muchomorami" na tyle, że po "Nocne godziny" już sobie odpuściłam, a innych książek nawet nie szukałam... Ale teraz kusi jednak dać Marcie drugą szansę, tym bardziej, że lubię czasem przerzucić się na inne formy niż klasyczna powieść 😮
@kreatypati1514Ай бұрын
muszę bardzo pochwalić ten film - ekstra😍
@zaczytaga9 ай бұрын
Uwielbiam twoje materiały z takimi analizami. Booktube powinien się od ciebie uczyć. Z książek Marty Bijan miałam do czynienia tylko z Muchomorami i w tamtym momencie bardzo mi się podobało. Myślę, że duży wpływ na mój odbiór miało to, że sama byłam wtedy w drewnianym domku nad morzem z przyjaciółką , która poleciła mi tę lekturę, więc wpasowałam się idealnie w klimat. Zakończenie absurdalne, ale nie zepsuło mi frajdy z czytania,tak że mam z Muchomorami raczej pozytywną relację
@elliotjohnes38459 ай бұрын
Boskie to! 💪🏻 ja chętnie takich analiz pooglądam więcej ❤
@alicja83329 ай бұрын
Filmik pierwsza klasa 💪 trzymam kciuki za klikalnośc bo liczę na więcej. Ja mam z książkami Marty Bijan dziwna relacje, bo te dłuższe formaty zawsze dla mnie kończa się rozczarowaniem, ale wiem ze kolejna przeczytam. Bardzo podobw mi sie jej styl, jezyk, to jak wprowadza w klimat. Tylko te zakończenia... 😅🤦♀️
@rutkurutku9 ай бұрын
Szanuję twój ogrom pracy! Nie jestem targetem twórczości autorki ale i tak z miłą chęcią obejrzałam Twoją dogłębną analizę. Wysoka piątka 🙌🏻
@WybrednaMaruda9 ай бұрын
《 podskakuje źeby przybić 》
@nitrogliceryna65299 ай бұрын
Widać ogrom pracy włożony w ten film! Świetny materiał
@Flisyon9 ай бұрын
Zostały mi jeszcze "muchomory w cukrze" do przeczytania, z pozostałych "domy i inne duchy" zdecydowanie są moim ulubieńcem. Uwielbiam zbiory opowiadań, które na koniec okazują się powiązane, a Marta zrobiła to naprawdę w zaskakujący sposób. Samo opowiadanie "seans Laury" zasługuje na osobne zachwyty - niby nic nie jest powiedziane wprost, ale jak się zorientowałam, co właściwie się wydarzyło 🤯🤯 WOW, po prostu WOW
@Aleksandra-fx9qk9 ай бұрын
Jakie to było dobre
@agnaobrazkowa9 ай бұрын
Świetny materiał! Miałam zamiar zacząć od "Muchomorów w cukrze", bo złapałam się na ładną okładkę i do tego kojarzyłam autorkę z talent show. Jednak fala mocno krytycznych opinii ostudziła mój entuzjazm. Dzięki Twojemu filmowi wrzuciłam na półkę Legimi Melodię oraz Duchy. Na razie pod wpływem materiałów promocyjnych trzeciego sezonu "Bridgertonów" rzuciłam się na książki. Czekanie na maj będzie wyjątkowo uciążliwe.
@annaadamiak72268 ай бұрын
Super odcinek i super książki 😘 Bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe 😘 Jestem u Ciebie pierwszy raz ale zostaje na dłużej 😘 Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤
@asyaao9 ай бұрын
tak, bardzo proszę o więcej
@OlaOla-ct4nu3 ай бұрын
Potrzebuje kogoś kto wytłumaczy mi co dokładnie działo się w Domach i ... bo nie zrozumiałam SPOILERY Kim jest żona głównego bohatera w ostatnim opowiadaniu i dziewczynka, która została porwana i wykorzystana. No i z czyjej winy znikają dzieci w okolicy - mgła? Poza tym naprawdę dobra książka, ale jest moment, gdy chce się ją odłożyć. Na pewno wyśmienity debiut. Inny niż Muchomory w cukrze, ale mi najbardziej podobała się te przegadane 90% i relacje między bohaterami. Wielki twist na końcu był zbyt wydumany. Teraz siadam do jej kolejnych książek, właśnie wyszła najnowsza
@Aurelik8 ай бұрын
Obie książki przeczytałam w ciągu jednej bezsennej nocy i zajęło mi to łącznie około 5h, więc rekordowo jak na mnie. Ogólnie nie miałam wysokich oczekiwań do obu (stąd może moje zaskoczenie i nawet dobra opinia) jako pierwsze przeczytałam „Nocne godziny” byłam przekonana, że będzie to okropnie nudne, bo, mimo że to niby thriller to jednak wciąż Young adult. Książka bardzo szybko wciągnęła jako lekka rozrywka świetna jak dla mnie, ale jeśli ktoś chciałby przeczytać coś bardziej wyrafinowanego, to radzę znaleźć coś innego. Trochę rzeczy się nie kleiło ze sobą i po tym wielkim plot twiście pogmatwało się jeszcze bardziej, bo moim zdaniem dużo rzeczy było tam po prostu tak „z d*py” i nijak nie było później wyjaśnione. (SPOJLER) Tak samo wątek, z tym że taksówkarz wynajęty przez produkcję zawiózł ich pod zły zamek, kiedy pod koniec znalazła ich policja padło coś, że od jakiegoś czasu (2 tygodnie bodajże) mają status zaginionych, czy policja nie mogła namierzyć ich wcześniej, dzięki temu taksówkarzowi, którego wynajęła produkcja? Trochę się nie klei, tak samo ta zbiorcza halucynacja jest trochę chyba przesadzona (nie wiem czy serio na taką skalę aż może się to zdarzyć więc po prostu może moje odczucia spowodowane niewiedzą) oraz ta ich choroba, denerwowało mnie też to, że tylko los Wiktora był pod koniec opisany (tak on spowodował wypadek, ale dziewczyny dosłownie pomogły zakopać zwłoki + był to pomysł jednej z nich) dodatkowa rzecz tu już nie fabularna to to, jaka czcionka były napisze ich „notatki z dzienników” tak samo jak backstory (czytałam w e-booku więc nie wiem, czy w papierze jest tak samo zrobione, ale zakładam, że tak) okropnie źle się to czytało fragmenty napisane w ten sposób i było męczące dla oczu. Oceniam 4/5, bo mimo wszystko bawiłam się świetnie. W Muchomorach akcja znowu była powolna, na co sporo osób narzekało, ale jestem w stanie zrozumieć, co to miało na celu lub po prostu to moja zła interpretacja 😵💫, ale IMO to miało wprowadzić nas w nastrój taki, w jakim byli bohaterowie, bo właściwie my czytelnicy „robiliśmy” to, co oni, grupą przyjaciół spędzała czas sielankowo i leniwie, i czasem nudno, bo takie miały być ich wakacje i dopiero pod koniec odkryli (razem z nami) to czego żadne z nich się nie spodziewało i prawdziwy cel tych pozornie leniwych i spokojnych wakacji. Tu tak samo uważam, że ten plot mógł być bardziej zaskakujący czy niespodziewany, bo niby to miało sens była pokazana ta psychodela, w którą wpadł Adam, ale za bardzo płaskie to było. Postacie Wenus i Hanny były na jedno kopyto czytając czasem mi się myliły, a w mojej wyobraźni wyglądały prawie identycznie, Kostek również był “płaski”+, patrząc na opis jego postaci, a to jak się zachował to cóż, nie kleiło się moim zdaniem, Fio była irytująca niby rozumiem jej postać, bo nawet w niektórych momentach się z nią utożsamiałam, ale to wieczne narzekanie na wszystko i było męczące, dziewczyna jest niby hipochondryczką, a jednak kiedy pierwszy raz widzi Adama na oczy łączy za jego namową winiacza, a nawet dwa z lekami (chyba nospa)XD nie chce wziąć grzybków, nie chce nalewki z pędów brzozy (?), ale te z muchomorów łyka bez zastanowienia, kiedy nie wiedziała nawet co to, wiem, że wtedy była może zaślepiona tym dobrym vibem itd. oraz nie uważała że cokolwiek jej zagraża, ale dalej jakoś mi nie pasuje, Wenus która zamordowała Robina z miłości „żeby się nie męczył” też trochę nie rozumiem. Ogólnie tej bym dała 3/5, bo na zabicie nudy była dobra, szybko się czytało, ale nie miała tego czegoś. Spodobał mi się styl Marty Bijan i szczerze to na pewno jak coś jeszcze wyda w tym klimacie to kupię i przeczytam (do innych jej książek też mam zamiar zajrzeć. Super film 🔥
@WybrednaMaruda8 ай бұрын
Dziękuję za poświęcony czas, za długi i wyczerpujący komentarz! ❤
@Vertifile9 ай бұрын
Bardzo przyjemny format i sposób realizacji. Rzadko się odzywam w komentarzach, ale niezmiennie będę za każdym razem powtarzać, że niewątpliwie jesteś najbardziej niedocenioną twórczynią w tematyce okołoksiążkowej, a ja sama jestem od wielu lat wielką fanką Twojego poziomu kreatywności. Szczerze powiedziawszy to chyba nigdy nie zrozumiem fenomenu Bookhauli, bo takie materiały jak ten biją je na głowę. A odnosząc się już stricte do treści filmu, to zainteresowały mnie bardzo dwie ostatnie pozycje, więc dodaję je do swojej listy ❤
@WybrednaMaruda9 ай бұрын
DZIĘKUJĘ!!! ❤️❤️❤️
@bahamonde4159 ай бұрын
Czytam "Piąty kier" i ciągle myślę o Marudzie 🧐 Planujesz może lekturę? Jestem ciekawa opinii miłośnika i znawcy Sherlocka 😉
@WybrednaMaruda9 ай бұрын
To jest to Simmonsa, tak? Sprawdzałam i nie na na Legimi 😭 postaram się zdobyć jakąś inną metodą, może będzie w bibliotece
@bahamonde4159 ай бұрын
@@WybrednaMaruda Tak, Simmonsa. Vesper jeszcze nie dotarł do XXI wieku i wydaje obrzydliwe cegły, ogromne i ciężkie. Plus, że duża czcionka. No i Sherlock. Mnóstwo Sherlocka, spojlerowo, analitycznie, ale mnie się bardzo podoba. Tylko, że ja nie znam za bardzo Doyle'a i zastanawiam się, jak bym to odebrała jako wielbicielka ;)
@anness1929 ай бұрын
No nie wiem, czy się zgadzam z tymi "tropami" w przypadku Muchomorów. Byly wspominki o katastrofie, a nie można nazwać tego podpowiedzią w żaden sposób, prędzej niesamowicie lemiwym sposobem budowania napięcia. Albo brakiem zaufania samej autorki do zaciekawienia czutelnika akcją bez przypominania, że coś dopiero ma się wydarzyć. To "jeszcze nie wiedzieliśmy, co się ma wydarzyć". Już po trzecim takim wspomnieniu wiedziałam, że nie ma czego się spodziewać po tej książce i miałam rację.
@abczaq76859 ай бұрын
Z książek Marty Bijan czytałam tylko Muchomory i uważam je za jedną z najgorszych książek jakie kiedykolwiek przeczytałam. Alkoholu (w tym łączenia go z tabletkami) i innych używek było tam zdecydowanie za dużo. Rozumiem, że wiele osób w tym wieku "bawi się" w taki właśnie sposób, ale bohaterowie nie robili nic poza tym. Pominę fakt, że takie przedstawianie tych kwestii, jakie miało miejsce w Muchomorach, jest moim zdaniem szkodliwe. Czytanie przez 200 stron jak bohaterowie piją było po prostu nudne. Kolejna kwestia to opis, tytuł i ostrzeżenia na początku książki. O ile ostrzeżenia ciężko obejść bo wiadomo, w takiej książce jednak powinny być, to patrząc na nie i na pozostałe elementy, o których wspomniałam, łatwo było się domyślić jak potoczy się fabuła. Kiedy człowiek zostaje nakierowany przez opis oraz marketing i spodziewa się zwrotu akcji, to ten zwrot akcji już średnio szokuje. Był co prawda mega absurdalny i sama w życiu bym się nie domyśliła jak dokładnie będzie on wyglądał, ale kiedy się pojawił w fabule miałam zwyczajnie: "aha, to już". Przez całą książkę miałam z tyłu głowy, że jakiś zwrot akcji się pojawi, wiedziałam, któremu bohaterowi nie ufać, a wszystkie "smaczki" w dialogach itd. tylko mnie w tym utwierdzały. Ostatnia kwestia to sami bohaterowie, którzy mieli po dwie cechy charakteru i byli płascy jak naleśnik. Wenus i Hannę odróżniał dla mnie tylko kolor włosów, Kostek był snobem i nie reprezentował sobą żadnych wartości, stosunek do Adama został mi w sumie narzucony przez opis więc siłą rzeczy starałam się nie przywiązywać do niego. Fio bardzo mnie denerwowała, ale akurat to mogła być moja wina bo nie umiałam się z nią w żaden sposób utożsamić. Jedynym z głównych bohaterów (bo jeśli liczyć wszystkich to był jeszcze ojciec Fio), który jako tako przypadł mi do gustu był Robin. Był zwyczajnie niedojrzały, a przynajmniej na takiego się kreował, więc w jego przypadku nieodpowiedzialne zachowania były jakoś wytłumaczone. Jedynym plusem książki był styl, który rzeczywiście był ładny i momentami nawet robił klimat. Ogólnie moja ocena to 2/10. Raczej nie sięgnę po inne książki tej autorki.
@WybrednaMaruda9 ай бұрын
No to wrażenia do Muchomorów podobne jak u mnie. A tu proszę, inne książki, z naciskiem na krótką formę, tak zaskoczyły 😅