Temat bardzo ważny, wspaniały pomysł rozmowy z autorką książki o Rabce👍
@metodatippinga5 ай бұрын
❤❤
@2700Monik5 ай бұрын
W wieku 5 lat rodzice mnie "oddali" do Ciechocinka, na 3 miesiące... Doglądała mnie tam jakaś pani znajoma. Ale dla mnie to była obca kobieta co czasem mnie zabierała do swojego domu (nie rozumiałam tego). Pamiętam sytuację z toalety owego sanatorium, gdy mama po odwiedzinach żegnała się ze mną, a ja strasznie płakałam... w wieku nastoletnim (około 16 roku życia) dostałam lęków, później się okazało, że to nerwica lękowa, z którą się borykałam przez kolejne kilkanaście lat. Sama znalazłam na nią sposób (akupunktura). Od rodziców przy lękach nie otrzymałam fachowej pomocy....
@metodatippinga5 ай бұрын
Trudne bardzo...Ślemy uściski!
@agusiamam19973 ай бұрын
Miałam pięć lat gdy byłam w szpitalu .Pamiętam trzy nie przyjemne momenty z tamtego czasu. To uczucie po dziś mi towarzyszy mimo ,że minęło 45 lat. Ogromne poczucie niesprawiedliwości i lęk. 😢
@metodatippinga3 ай бұрын
Rozumiemy..
@Ashantiprzebudzenie3 ай бұрын
Temat bardzo potrzebny, nawet bardziej niż potrafimy sobie zdać sprawę... Świetny pomysł ❤
@metodatippinga3 ай бұрын
Dziękujemy ♥️
@cholmagiamegi75783 ай бұрын
Hej! W wieku 11 lat byłam byłam w Rabce przez 2 miesiące. Trauma na całe życie. Najbardziej zapadł mi w pamięć lęk przed pozostawieniem mnie na kolejne 2 mies! Strach przed zastrzykami, samotne chorowanie w "izolatce", czekanie na listy i telefony od rodziców. To był 1972 rok. Jakby to było wczoraj. Pozdrawiam wszystkich.
@metodatippinga3 ай бұрын
Przesyłamy wyrazy otuchy 🙏🏻
@Daenerys005 ай бұрын
Tez duzo bywalam w szpitalach od 4 roku zycia. Duza samotnosc😢 musialam szybciej dorosnac bo tam takie byly zasady❤
@metodatippinga5 ай бұрын
No właśnie.. Pozdrawiamy serdecznie 🥹
@asia70345 ай бұрын
Ja miałam 14 lat kiedy spędziłam 3 msc w sanatorium....bez rodziny, rodziców, odwiedzin kogokolwiek znajomego. Dostawałam tylko i aż listy z domu, od szkolnych kolegów i koleżanek...bardzo tęskniłam...i kiedy zblużały się święta po tych 3 miesiącach i cała wyczekiwałam wyjazdu do domu jedna z pielędniarek zapytała czy chcę jechać do domu...odpowiedziałam że bardzo i że nie mogę się doczekać, a ona wtedy powiedziała że bardzo możliwe, że dopiero po świętach będę mogła wyjechać, ale tu jest bardzo miło w święta...nie ma nauki, dzieci razem się bawią itp...płakałam całą noc...porozmawiajcie o tym, chętnie posłucham bo przez całe dorosłe życie borykam się z depresją, poczuciem niskiej wartości i różnymi brakami....pozdrawiam
@metodatippinga5 ай бұрын
Straszne.. w ostatnim czasie spływa do nas mnóstwo takich historii..
@krystynaraupuk89605 ай бұрын
❤- prawda co Pani mowi ,ale temat jest złożony...Do 7 roku życia byłam u babci i chyba to było lepsze, bo dom był destrukcyjny....wdzięczność za temat....
@metodatippinga5 ай бұрын
Dziękujemy ❤
@karolkoko21675 ай бұрын
Bylam w wieku 10 lat w sanatorium na 3 msc. Bez odwiedzin rodziców. Młodsza siostra o 3 lata, była ze mną tylko w innej grupie. Rozwinęłam tam skrzydla, bylam doceniana przez wychowawców, pielęgniarki i w szkole również same sukcesy. Kolezanki mnie rozchwytywały. W domu i szkole rodzinnej było odwrotnie. Tępa glupia z patologicznej rodziny. Brak rodziców podczas swojego sukcesu niewiarygodny. Smutek gdy patrzyłam na bol młodszej siostry. Myślę, że w tamtym czasie była to dla niej trauma. Ale mam dwojakie odczucia z tamtego czasu.
@metodatippinga5 ай бұрын
Bardzo ciekawy punkt widzenia. Dziękujemy za podzielenie się tym z nami ❤
@anetamagdalena30535 ай бұрын
Mój mąż jest takim dzieckiem 😢
@metodatippinga5 ай бұрын
Rozumiemy..😢
@marien66144 ай бұрын
W wieku 7 lat z rozpoznaną gruzlicą pluc trafilam do sanatorium przyszpitalnego.Nie pamiętam w Rabce albo w Karpaczu To było w latach 50tych.Doznalam tam wielu cierpien fizycznych i psychicznych.Pamietam nazwy badan bronchografia, bronkoskopia.Byly to b bolesne badania. Codziennie zastrzyki, których się bardzo balam.Ktoregoś razu pielegniarz zamknąl mnie nanoc w gabinecie zabiegowym. Waliłam w drzwi, krzyczałam, ale nikt nie reagował.Rano znalazła mnie siostra. Z b. wysoką temperaturą przewieziono mnie do szpitala.Okrutny sadysta na pewno nie poniósł zadnych konsekewncji.Podczas mojego 2 letniego pobytu , tata 2 razy mnie odwiedził, mama ani razu.To był horror, większość z tego czasu wyparłam, żeby przetrwac
@metodatippinga4 ай бұрын
Przerażające.. Jesteśmy z Panią ❤️
@dorotazieba40143 ай бұрын
Bylam kilka razy ale bardzo malo pamietam...odsunelam te wspomnienia poniewaz sa bardzo bolesne. Bardzo prosze o link do podcastu
@metodatippinga3 ай бұрын
Proszę: kzbin.info/www/bejne/i3Sxc5Wfopd5lcU
@metodatippinga3 ай бұрын
Tytuł: RW:97 Zerwane więzi w dzieciństwie mogą niszczyć życie. Sprawdź jak to naprawić.
@anetasobieraj1805Ай бұрын
Jejku jak to czytam, to nie miałam i pewnie wciąż nie mam dużej świadomości tej sytuacji. Gdy miałam okolo 8 mcy leżałam w szpitalu na zapalenie płuc, rodzice z siostrą 'odwiedzali' mnie przez szybę...i gdy wrócili żeby mnie odebrać po 3 tygodniach, to nie chcialam do nich iść.... Zastanawiam sie czy to mogło mieć jakiś wplyw na moje obecne życie teraz....Chętnie bym to z kimś rozkminiła...co takie male dziecko mogło zakodować....
@metodatippingaАй бұрын
Rozumiemy.. Zapraszamy do naszego Instytutu na sesje oczywiście 🙏
@anitasupacz83585 ай бұрын
6 lat - 3 miesiące w Rabce, lekcja życia na całe życie ...