Рет қаралды 1,597
Zapraszam Was obejrzenia materiału, w którym pokazuję jak przycinałem młode drzewka owocowe w naszym ogródku na działce.
Koniec lutego, a temperatura już regularnie powyżej zera. Dlatego też zdecydowałem się, aby już teraz poprzycinać drzewka owocowe.
W tym materiale postaram się przekazać to na co zwracam uwagę przy cięciu (zimowo wiosennym) drzewek owocowych.
Po pierwsze, staram się nie przycinać drzewek zbyt późno. Mamy koniec lutego, a temperatura już dochodzi do kilkunastu stopni. Widzę, że drzewa się budzą i soki zaczynają powoli krążyć. Najlepiej, jeśli zdążymy przyciąć drzewka zanim soki zaczną płynąć od korzeni do korony, już na dobre.
Po drugie, usuwam krótkopędy przy pniu, kikuty oraz uschnięte i chore gałęzie. Wszystko co wydaje mi się podejrzane, co może być zaczątkiem raka bakteryjnego, wycinam.
Po trzecie, pozbywam się większości wilków, czyli młodych, silnych, pionowych, szybko rosnących pędów. Zdaża się czasami, że zostawiam te wilki, które mogę jakoś w przyszłości wykorzystać, np. poprowadzić gałęzie w te rejony, w których jest za mało konarów.
Po czwarte, usuwam te gałęzie, które będą ograniczały dostęp promieni słonecznych do innych gałązek, albo co gorsze do owoców. Jeżeli będzie zbyt dużo liści, to zasłonią przed słońcem owoce. A zależy mi na tym, aby to owoce były doświetlone. Usuwam również te gałęzie, które w jakiś sposób kolidują ze sobą, np. krzyżują się, rosną do wewnątrz korony.
Po piąte, przerzedzam koronę. Staram się zachować równowagę pomiędzy przyrostem wegetatywnym, czyli ogólnie wzrostem drzewa, w tym przypadku masy zielonej, a przyrostem związanym z kwitnieniem i owocowaniem. Moim zdaniem, zbyt dużo owoców, to też nie jest za dobrze. Czasami lepiej jest usunąć gałęzie z widocznymi, zawiązującymi się pąkami kwiatowymi i ograniczyć tym samym w przyszłości ilość jabłek, czy gruszek, po to, by te które zostaną, urosły większe i słodsze.
Z drugiej strony staram się również, aby korona zbytnio się nie rozrastała. Jednocześnie pamiętam o tym, że przy skracaniu gałęzi należy je ucinać na pędami wychodzącymi na zewnątrz.
Po szóste, usuwam wszystkie te gałęzie, które mi przeszkadzają. O co chodzi?
Pozbywam się tych gałęzi, które np. od dołu będą mi przeszkadzać w koszeniu trawy wokół drzewka. Analogicznie od góry. Jeżeli widzę już teraz, że pąki kwiatowe rosną zbyt wysoko i będę miał problem z dostaniem się do owoców, nawet przy użyciu drabiny, to je usuwam. Wolę, aby soki z korzeni szły do tych owoców, które rosną niżej. Co jeszcze? Jeżeli mam ścieżkę przykładowo od schodów do kompostu i za każdym razem gdy tam chodzę to muszę odchylać głowę, aby gałązki nie weszły mi do oczu, to je usuwam.
Co ważne, ślady po cięciu staram się od razu smarować pastą, która ogranicza dostęp patogenów i pozwoli ranom szybciej się zabliźnić. Proponuję, jak to widać na filmie, aby do tej czynności założyć ubranie, które raczej nie będzie waszym wyjściowym.
Po drugiej stronie domu, w dalszej części działki, też mam trochę drzewek owocowych, które także w tym roku poprzycinałem.
Te drzewka są dużo młodsze, dlatego też przyciąlem je dużo bardziej delikatnie. Usunąłem głównie te gałązki, które rosły zbyt nisko, przy ziemi oraz te, które stawały się konkurencją dla przewodników.
Przy okazji, w filmie możecie również zobaczy jak przyciąłem krzaki winorośli oraz co robię ze zrębkami, które powstały z rozdrobnionych, wcześniej przyciętych gałązek. Chcę zaznaczyć, że jeszcze sporo zrębek potrzebuję.
Drzewka staram się przycinać co roku i z roku na rok nabieram doświadczenia. Wiem, że nie jest to cięcie idealne, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że lepiej jest przyciąć „trochę gorzej”, niż nie przycinać w ogóle.
Proszę, napiszcie w komentarzu czy też podzielacie takie zdanie i na co jeszcze wg Was należy zwrócić uwagę przy cięciu drzewek owocowych.
Ogród, warzywa, owoce, zioła stały się naszą pasją. Wymaga to trochę pracy, ale daje bardzo dużo radości, satysfakcji i pewności, że to co zbierzemy jest zdrową żywnością. Poza tym, mając na uwadze to co dzieje się naokoło nas uważam, że każdy sposób na uprawę warzyw, owoców, ziół w dzisiejszych czasach ma sens. Zewsząd docierają do nas sygnały, że cena żywności gwałtownie podskoczyła. Co gorsze, prognozy są takie, że będzie jeszcze drożej. Każda inicjatywa, każde działanie, którego efektem będzie posadzenie warzyw, ziół, drzewek i krzewów owocowych, a następnie pielęgnowanie, opiekowanie się tymi roślinami i w końcu zbiór zdrowych plonów, nawet na taką małą skalę, jak nasz ogródek, ma sens. Szczególnie w tych dzisiejszych, trudnych czasach. Jeżeli ktoś jeszcze ma frajdę z bycia ogrodnikiem, to wtedy łączymy przyjemne z pożytecznym.
W filmie wykorzystałem utwór "Firefly" autorstwa Chris'a Haugen
#drzewka #przycinanie #ogród