Poruszacie ciekawe oraz ważne tematy. Dziękuję oraz czekam na następne #tygodnia ! Co dotyczy psychologów w szkołach- podczas mojej nauki (1981-1991) w mojej szkole jego nie było. Natomiast moja najmłodsza córka korzysta z pomocy psychologa gdy czuję na to potrzebę, i ja jej w tym podtrzymuję . Ponieważ nieraz powstają pytania oraz problematyczne sytuacji, z którymi możliwie nie chce się zwrócić do rodziców lub przyjacieli, i wtedy pomoc terapeuty lub psychologa jest najlepszy wybór. I córka już PO seansie z terapeutą zazwyczaj sama dzieli się ze mną co poradzila jej psycholog w tej lub innej sytuacji, my to omawiamy. Bardzo dobrze, że podjęliście ten temat. 🔥👍
@EvaGiliauskienėАй бұрын
Cieszy mnie bardzo, że poruszacie tematy ważne! Może to pomóc innym ludziom przełamać swoje lody, strachy przed zwróceniem się o pomoc. Nie mogę nie podzielić się też swoim punktem widzenia jako pracownik zdrowia psychicznego w szkole. Faktycznie, zadanie psychologa w szkole przechodzi też swoją ewolucję i jego zadania się zmieniają z biegiem czasu. Coraz częściej otwieramy drzwi gabinetu, idziemy do uczniów na zajęcia i tym samym czuć rezultat - uczniowie przychodzą sami z prośbą o wsparcie. Smutno mi też słuchać Wasze przykre doświadczenia z lat szkolnych i jaki pogląd to wyrobiło o pracownikach zdrowia psychicznego w placówkach oświaty. Nie mogę mówić za wszystkich koleżanek i kolegów swojej profesji, ale też odczuwam, że takie wypowiedzi mogły zwiększyć dystans młodej osoby do psychologa szkolnego. Tak jak i w każdej dziedzinie - specjalista specjaliście nie jest równy. Chciałabym też zauważyć, że pogląd "tylko źle uczący się uczniowie chodzili do psychologa" może też być nieco krzywdzący dla poszczególnej grupy młodych ludzi. Niektórzy uczniowie faktycznie mają specjalne potrzeby edukacyjne, na lekcjach nie wykazują się świetnymi wynikami, choć czasami harują nie mniej od pozostałych. Niektórym uczniom są naznaczone dodatkowe zajęcia specjalistów w szkole, między innymi i psychologa, aby poradzić sobie z emocjonalnymi trudnościami, brakiem koncentracji, zwiększyć poczucie własnej wartości i odzyskać poczucie sprawczości i wiary w siebie. Dlatego to jest absolutnie NORMALNE, że się widzi trudniej uczących się uczniów w gabinecie psychologa, bo też potrzebują pomocy w zdobywaniu umiejętności, które innym przychodzą z większą łatwością. Zamknięte drzwi w gabinecie. Też tak często mam, bo dbam o prywatność. Nie wszyscy uczniowie chcą, aby szkolny kolektyw wiedział o ich chodzeniu na konsultacje. Mają prawo do konfidencjalności. Dlatego to, że szkoła nie widzi co się dzieje w gabinecie, to jest także absolutnie NORMALNE. Są tam poruszane tematy prywatne, trudne, wrażliwe i niedostępne dla uszu i oczu innych, niezainteresowanych w tym osób. Medal ma zawsze dwie strony. Czasami ta niewidzialna ma swoje znaczenie. Dzięki jeszcze raz, że mówicie o ważnym temacie! Przyjedźcie do szkół na pogadanki na żywo;) młodzi BARDZO chcą rozmawiać!