Kroniki Katastrof. Cudem ocaleni - wybuch na parafii w Katowicach-Szopienicach

[@radiokatowice]

Dziękujemy, że jesteście z nami! Niezmiennie prosimy o subskrypcje, łapki w górę i komentarze pod nowym odcinkiem. Dziękujemy!

[@hannaczarnecka-fw9ks]

To naprawdę cud ❤❤❤, otrzymaliście drugie życie i ono jest po coś. Wszystkiego najlepszego życzę ❤❤❤

[@janpatkowski4113]

Cóż, Asię i Piotra Ucińskich znam od lat, i nie zapomnę momentu wyciągania z ruin plebanii pianina. Całe pokryte pyłem, brudne, ale działało. I tego marasu jaki był wkoło kościoła w Szopienicach. A rąbnęło konkretnie. I tego, jak pytałem "na gorąco" Piotra czy czegoś nie trzeba i czy wszystko w porządku. I choć miał rękę na temblaku, mówił że wszystko w porządku, bo wszyscy żyją. Nie zapomnę do końca życia tego zimowego weekendu. Jan Patkowski

[@radiokatowice]

dziękujemy p. Janie za komentarz!

[@Itsblueimpact]

Jafan 👌

[@LeruaMerleu]

ciężko było, ale warto było opowiedzieć swoją historię

[@g.g.7983]

To było tak niedawno, pamiętam przekazywane wiadomości w mediach społecznościowych. Kościół zawsze można odbudować lecz ludzkiego życia już nie. Z całą pewnością jest to zły nieodpowiedzialny i psychicznie niezrównoważony starzec. Aż trudno się słucha tych wspomnień bo świadomość poranionych fizycznie dzieci jak również psychicznie przeraża. Ten strach długo w dziewczynkach zostanie szczególnie w mometach zagrożenia. Przeżyliście Państwo ogromny stres i tak myślę że w całym tym nieszczęściu każdy z Was miał dobrego Anioła stróża. Pomoc dla Państwa należała się ustawowo i to instytucje Państwowe mają na to fundusze. Jednak Polacy to Naród pomocny na których w nieszczęściu można liczyć. Smutna ta Wasza historia i oby zło Was omijało. Najlepszego dla całej Waszej rodzinki. Dbajcie o siebie wzajemnie. Dziękuję za rozmowę , bo tak naprawdę teraz wiemy jak wyglądało to zdarzenie. Pozdrawiam.

[@radiokatowice]

dziękujemy, że zawsze możemy liczyć na merytoryczne komentarze z Pani strony, serdecznie pozdrawiamy

[@ChocolateGasoline]

Pamiętam jak huklo. Myślałam że bomba. Ptaki latały jak szalone