W każdym utworze vito można odnaleźć cząstkę siebie! To jest cudowne. Przekaz, mądrość i wartości w nich zawarte są bezcenne szczególnie w czasach gdzie promowany jest kicz i beznadzieja z beztalenciem. Miałam okazję zobaczyć Vito na żywo w UK, fenomenalne wykonanie , jeden z piękniejszych dni w moim życiu 😊 nie trzeba miliona świateł, show z kosmosu by skraść serca publiczności❤ po prostu Artysta !
@agnieszkaroszkiewicz986 Жыл бұрын
Dziękuję za takie wywiady. Radość, szczerość, wzruszenie i ważne, życiowe tematy podjęte na antenie i energia jaka płynie z tej rozmowy - wszystko to czyni ten wywiad wyjątkowym😊 Miło Was się słucha i aż chciałoby się tak posiedzieć i pogadać na żywo😍
@edytajacak4275 Жыл бұрын
Cudowny,szczery i otwarty wywiad. Aż sama się wzruszyłam...
@magdalenamaziarska7237 Жыл бұрын
❤
@popkulturalnasciana7818 Жыл бұрын
Największym problemem mojego życia jest brak odnalezienia się w zastanej rzeczywistości na który się nie godzę. Mam zaburzenia osobowości, nie mam matury ani pracy ani prawa jazdy iśpię w mieszkaniu rodziców. W dodatku choruję na mózgowe porażenie dziecięce, ale mam na to wywalone. Ja przez swoich rodziców nigdy nie byłem sam zagranicą. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie ani nigdy nie miałem poczucia niezależności, nie wiem czy to wina rodziców czy może moja. Chciałbym wiedzieć czemu jest jak jest. Moja psychoterapeutka stwierdziła, że dopóki nie spojrzę w swoją rzeczywistość to będę stać w miejscu. Niestety nie umiem tego zrobić, chcę innego życia i ciężko mi "dealować z rzeczywistością". Musiałem sobie w życiu wywalczyć robienie obiadu czy jazdę pociągiem, do tej pory ścigam się z Mamą o niewybieranie ciuchów z szafy. Mam 24 lata. Chcę walczyć, choćbym miał zdawać maturę do końca życia. Mój były znajomy, który na mnie nasrał chodził na nielegalne ravy w pandemii i zarabia 8000 miesięcznie, jest technologiem chemicznym i robi murale. Chciałbym być teraz w Cannes, a moi młodsi znajomi tam są. Ja nie mam nic. Nie mam siły na szukanie pracy, miałem napisać dwie recenzję, ale nie mam siły. Jestem wolontariuszem w radio, chodzę na tenisa i jestem wolnym słuchaczem Fizyki na UKSW. Chciałbym dawać korepetycje z Matematyki i Fizyki, to moje marzenie, chociaż nie umiem tych przedmiotów. Moja siostra w poniedziałek używała miksera, a ja walczę z lękiem przed rodzicami. Najbardziej boli mnie to, że dzięki rodzicom dopiero zaczynam żyć. Musiałem wywalczyć sobie robienie obiadu czy jazdę pociągiem. Do tej pory słyszę za sobą z nieznanych mi powodów pytanie czy użyłem perfum czy dezodorantu. Odpowiadam rodzicom tym samym. Nie mam nic i czuję się po prostu jak gówno. Mam wszystkiego dość, nie potrafię sobie poradzić z tą rzeczywistością, ale staram się żyć z tym co mam. Naprawdę, czuję, że jest mi ciężko. Słyszę, np. o poprawianiu spodni. Często czuję się jakbym nie potrafił samodzielnie myśleć według moich rodziców. Czuję się jak gówno, które niczego w życiu nie osiągnęło. Mój były znajomy, który na mnie nasrał ciągle gdzieś wychodzil wieku 20 czy 21 lat w weekendy, do 23 roku życia był cztery razy w Amsterdamie, pracował i podróżował, kończył studia, pracował w zawodzie i robił murale. Ja nie mam nic, szukam pracy, ale nie mam siły. Jedyna osoba do której mógłbyś pójść spać mieszka z kimś kto mnie nienawidzi. Leżę i po prostu płaczę, to po prostu cholernie boli, nie chcę tak żyć. Chciałbym teraz być w Cannes, są tam moi młodsi koledzy i koleżanki. Tak się zastanawiam czego w życiu jestem winien ja a czego winni są moi rodzice. Tata robi mi aferę nawet o samodzielnie przepchanie sedesu, w połowie odbierając mi tę robotę. Dziś przez cały dzień przeleżałem w łóżku. Po kolejnym napisaniu matury z Matematyki czuję się kompletnie wywalony z życia. Muszę wrócić do jakiegoś ciągu, nabrać siły, szukać pracy. Leżę i próbuję oglądać seriale. Próbowałem oglądać "Absolutnie Fantastyczne", ale wytrzymałem 10 minut, potrzebuję czegoś gorzkiego i pełnego degrengolady. Dla beki obejrzałbym cały "Ostry Dyżur", przecież to piętnastosezonowy kloc. Julianna Marquiles wydawała się taka młoda i taka niska przy Clooneyu, wyglądała na 20 lat. Leżę i oglądam "Twin Peaks" i wytrzymałem czternaście minut, to przecież klasyka telewizji i Święty Graal serialu autorskiego. Rano pewnie w ogóle zapomnę, że chciałem to oglądać. Młody Kyle McLahlan to jakieś cudo ! I piękne kobiety jak Lara Flyyn Boyle ! Podobnie mam z książkami, muszę zrobić listę tego co czytam i odkładam. Łącznie z rzeczami typu "Analiza Matematyczna" i "Rachunek Różniczkowy" Resnicka. A może nigdy nie zdam matury i będę musiał zdawać wszystko od nowa? Może przestać bać się żyć do jasnej cholery? Czuję się jak gówno i jest mi potwornie mi przykro. Chciałbym mieć tatuaż, ładnie rysować i robić tatuaże. Mam poczucie, że coś bezpowrotnie w życiu utraciłem. Wyczuwam wreszcie po raz pierwszy od poniedziałku siłę w sobie by wstać z łóżka i wszystkim się zająć. Chociaż paradoksalnie czuję się beznadziejnie. Chciałbym zdać maturę,dostać się na Fizykę, znaleźć pracę i mieć inne życie. Mam mimo wszystko jednak poczucie, że niczego w życiu nie osiągnę i nie będę mieć jutro siły by wstać z łóżka na wolne słuchanie Fizyki na UKSW. Boję się, że będę musiał zdawać całą obowiązkową maturę od nowa. Mój były znajomy, który na mnie nasrał, chodził na nielegalne ravy w pandemii, miał kwarantannę do powrotu z Słowacji. Ja nigdy nie miałem takiego poczucia samostanowienia o sobie. Wciąż czuję się ofiarą decyzji swoich rodziców. Nie czuję, że w pełni panuję nad swoim życiem. Chciałbym znaleźć pracę, ale zaczynam się bać, że nigdy jej nie znajdę. Mam siłę i nie mam siły, czuję się naprawdę nieźle powalony. Chciałem mieć inne życie. Chciałbym dobrze napisać pięć przedmiotów na maturze. Czuję, że nigdy nie miałem okazji dojrzeć. Mam odłożone część pieniędzy na pokój. Boję się, że wyląduję w DPS. Chciałbym mieć siłę na naukę Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, pianina i montaż materiału do radio. Dlaczego to nie ja zarabiam teraz 8000 zł pracując i realizując swoje pasje? Chciałbym malować murale i pracować w PAN, wyjechać samemu zagranicę, do Danii. Mój kolega uważa, że nie starczyłoby chusteczek na ocieranie moich łez. Nie pojechałem dzisiaj na uczelnię. Nie mam na to wszystko siły. Chociaż paradoksalnie czuję w sobie siłę by wstać z łóżka chociaż na 10 dni i coś robić. Tak bardzo żałuję, że nie było mnie dziś na uczelnii. Chciałbym mieć to wszystko już za sobą. Chciałbym zdać maturę, chociaż tak bardzo się boję zdawania wszystkich przedmiotów od nowa z przymusowym rozszerzeniem. Zależy mi na dobrym napisaniu pięciu przedmiotów, chociaż nie mam siły na naukę. Od 2018 zdaję maturę z zaburzeniami lękowo - depresyjnymi. Staram się o miejsce na oddziale leczenia zaburzeń osobowości w Krakowie, choć nie mam możliwości dzwonić co piątek i próbować przyśpieszać pobyt. Dlaczego nie mam normalnego życia i tam gdzie chcę być teraz będę dopiero za 10 lat lub wcale? Miałem napisać recenzję "Sekretnego alfabetu" albo "Petra Von Kant", lecz nie mam siły. Czemu nie mam normalnego życia? Boję się, że nigdy nie znajdę pracy, nie mogę na siebie patrzeć, boję się, że nigdy nie zdam matury ani nigdy nie wyprowadzę się na studia od rodziców. Tak bardzo chciałbym być teraz w Cannes, moi młodsi koledzy piszą do portali filmowych i gazet. Mam wrażenie, że nigdy się nie uczyłem od 11 roku życia ani nigdy nie przeczytałem żadnej książki w życiu. Jak to zweryfikować i jak to sprawdzić? Zależy na odbudowaniu poczucia własnej wartości. Jak odnaleźć się w życiu którego nie chciałeś? Chciałbym nauczyć się szyć i grać na konsolecie. Za każdym razem jak moja siostra wychodzi w środę czy sobotę do chłopaka to chcę mi się wyć bo ja nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy u nikogo nie byłem na imprezie.
@matthewedwardhall Жыл бұрын
Wysyłam teraz prywatną wiadomość. youtube usunął mój komentarz. Jesteś świetnym pisarzem i bardzo poetyckim.
@popkulturalnasciana7818 Жыл бұрын
@@matthewedwardhall Gdzie to wysłałaś?
@matthewedwardhall Жыл бұрын
@@popkulturalnasciana7818 karol skolmowski onet pl