Рет қаралды 8,408
#machinawładzy ładzy Niedawna zapowiedź Donalda Tusk ws. strategii migracyjnej państwa oraz pomysłu czasowego i terytorialnego ograniczenia prawa do azylu wywołała burzę wśród komentatorów, specjalistów ds. praw człowieka, ale też koalicjantów. Podnosili oni argumenty, że to niezgodne z konstytucją, ale też, że sprawa nie była z nimi konsultowana. O tym mówiła m.in. posłanka i szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska w najnowszym odcinku podcastu Radia ZET "Machina Władzy".
To jest strategia premiera, by budować swoją partię polityczną. To zrozumiałe, bo jest jej przewodniczącym. Ale jeśli chodzi o pracę w rządzie, to jeśli słyszymy, że te dokumenty powstały od miesięcy - wicszef MSWiA Maciej Duszczyk, odpowiedzialny za kwestie migracyjne, już w styczniu zaczął nad nim pracę - to trochę dziwne, że dokumentu nie można było ujrzeć. Premier chwalił się tym na radzie krajowej PO, ale nie na posiedzeniu rządu. W związku z tym traktuję to jako element rywalizacji politycznej, walki o głosy, najpewniej w wyborach prezydenckich. Myślę, że ten projekt można było na spokojnie przesłać o przedstawicieli partii koalicyjnych i już na wstępie mógł on mieć nieco inny kształt. - komentowała polityczka.
Podkreśliła, że choć Lewica zgadza się w 90 proc. z treścią zaproponowanej (i przyjętej niedawno na posiedzeniu Rady Ministrów) strategii, to czwórka ministrów z tej formacji złożyła zdanie odrębne, nie zgadzając się właśnie z ustępem dotyczącym zawieszenia prawa do azylu.
Żukowska zapowiedział, że Lewica będzie przeciw, jeśli taki akt trafi pod obrady Sejmu, "bo to by było niezgodne z przepisami polskiej konstytucji". -Ludzie przecież przez ostatnie lata wychodzili na ulice, by jej bronić, mieli hasła na koszulkach. To nie jest tylko pusty frazes - wyjaśniała.
Czy takie spory mogą oznaczać koniec koalicji? Zdaniem rozmówczyni podcastu raczej się na to nie zanosi. Zwróciła także uwagę, iż nawet w środowym wystąpieniu w Sejmie Donald Tusk brzmiał nieco łagodniej niż podczas konwencji KO, która odbyła się 12 października. - Myślę, że ten przepis zostanie jakoś zmieniony, dostosowany do wymogów konstytucyjnych. Ale na to za wcześnie, bo nie wiem, jak on będzie sformułowany. To na razie pomysł, który nie został ujęty w jakieś mocne ramy prawne. Na pewno będą trwały analizy w tej sprawie. Widzę, że premier już tez się z tego powoli wycofuje - tłumaczyła.
Na pytanie, czy postawa Tuska to próba grania "na boisku PiS i Konfederacji" oraz pozyskania bardziej prawicowego elektoratu, rzeczniczka klubu Lewicy oceniła, że "ludzie i tak wtedy nie zagłosują ani na PiS, ani na KO, tylko na Konfederację". - Mainstreamowanie przekazu nacjonalistycznego kończy się tym, że wygrywa skrajna prawica, jak np. w Austrii. Mam obawy, że u nas będzie podobnie, że wcale to nie wzmocni PO, tylko Konfederację. Że nagle okaże się, że wcale nie wstyd mieć takie poglądy, skoro pan premier, demokrata i Europejczyk, też je wyraża - przyznała.
W rozmowie poruszone zostały również wątki związane z Lewicą: widmo rozpadu klubu parlamentarnego, odejścia partii Razem, a także tego, kto może być kandydatem Lewicy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Wszystkie odcinki podcastu Machina Władzy znajdziesz na:
Apple Podcast: apple.co/3OMGuni
Spotify: spoti.fi/3bshx2b
i na player.radiozet.pl