Witam Pani Beatko ! Milo slyszszec i widziec jak dawno nie byl filmiku ,przepiekny okaz i musze dodac swietnie Pani wyglada taki malutki kaplemecik ,ale to zawsze cos milego .Goraco Pozdrawiam i zycze milegp wieczorku.😊😉
@mojogrodnik_pl3 жыл бұрын
Dziękuję bardzo! 😆 miłego wieczorku 🤗
@ArekKulpa-s7v Жыл бұрын
hej , a czy poliversum to dobry pomysły na zwalczanie grzyba?
@mojogrodnik_pl Жыл бұрын
Myślę że każdy naturalny środek warto zastosować zamiast chemii. Trzeba pamiętać jedynie o odpowiednim terminie, czyli wtedy gdy zarodniki grzyba migrują pomiędzy żywicielami np w przypadku tej choroby.
@sensibioi60543 жыл бұрын
Bardzo się Pani dziwię, że Pani je wciąż trzyma. Jak odkryłam na naszych wieloletnich jałowcach te galaretki,zaczęłam o tym czytać i oglądać i wiedziałam jedno: nie da się nic z tym zrobić i roslina umiera. Do tego mamy w ogrodzie 2 grusze i w okolicy są grusze. Nie moglismy się doczekac gruszek z jednej z ogrodu, ale ciagle chorowała. Wtedy zrozumialam dlaczego. Decyzja była bardzo prosta, choć nie bez żalu, ale jałowce zostały wycięte. Zwlaszcza jeden cięzko bylo wyciąć bo byl pieknie prowadzony w gęstego ala bonsai'a. Jednak jałowcem sie nie najemy, a gruszkami tak. Nie było watpliwosci, zostały wycięte do samych korzeni, wyniesione na pole i w zabezpieczonym miejscu spalone, zeby nie rozsiały zarodników. Do tego dezynfekowalismy ziemie, w ktorej rosły. Będę bardzo szczera,gdybym miala sąsiada, co trzyma takie jałowce i infekowałby moje grusze, sama bym mu wydziabała takie chore rosliny, z gruszki to pożytek, z jalowca tylko ozdoba, a to chore potwornie szpeci i jeszcze zakaża. Nie wszystkie odmiany chorują, tylko odmiana Sabińskiego jest podatna. Proponuje zakupic odmiane odporną na ten grzyb, posadzic i prowadzic znow w bonsai. Trzymam kciuki! Te jałowce tylko się męczą, na widok tego drugiego aż mną wzdrygnęło
@mojogrodnik_pl3 жыл бұрын
Nie ja sadziłam te jałowce a moi teściowie, mój mąż jest przeciwny wycinaniu roślin w ogrodzie więc sama sadzę je bardzo rozsądnie. A widok ich gdy galareta opadnie i zaczynają się zazieleniać chyba nie byłby wart ich wycięcia. Szybciej wyciełabym gruszkę...
@sensibioi60543 жыл бұрын
@@mojogrodnik_pl A Pani ma cokolwiek do powiedzenia w ogrodzie? Tesciowie moga miec, mąż moze miec i nie pozwala, co Pani wolno we wlasnym ogrodzie/domu? Wszystko jak na komendę i za zgodą? Pytam tak calkiem serio (nie musi Pani odpowiadac), po prostu znam taki schemat zycia. Przykro czytac, współczuję...Co do grusz, one dają kwiaty, dają cień, dają owoce z ktorych mozna zrobic wiele dobrych rzeczy, mogą byc nawet placem zabaw dla starszych dzieci, jak umieją się wspinac. Jałowiec tylko "wygląda". Do tego te nie wyglądają. Próbowala Pani kiedys usunąć te galarete i chore zmiany na galeziach, mam na mysli te zgrubienia? U nas byl zainfekowany tez pień. Wzielam mega ostry nóż probując to jeszcze ratowac, jak przy raku bakteryjnym. Przy usuwaniu sączyła się taka sliska smierdzaca maź z drewna, wniknęła bardzo głęboko choc pień był gruby. Te rosliny bardzo chorują, grzyb je niszczy jak rak, a Panstwo sie ciesza, ze sie roslina wykancza probujac zazielenic te miejsca, osłonić te sączące się rany...Straszne
@mojogrodnik_pl3 жыл бұрын
@@sensibioi6054 mam do powiedzenia sporo ale rośliny, które są prawie mojego wieku ale które ja nie sadziłam nie wytnę pomimo iż mam ochotę je wymienić na coś innego. Byłby jednak mały problem, są w bliskim sąsiedztwie tak samo starego świerka. Jego korzenie są płytkie i sporo wody wyciągają. Mało roślin by tam teraz chciało rosnąć. Oglądałam te chore pędy, są zniekształcone, dlatego wycinam je poniżej rany- jak najniżej wycinając prawie zawsze cały pęd.