RESTAURACJA MANEKIN: KULTOWE NALEŚNIKI - test jedzenia z dostawą (Warszawa 2020) | GASTRO VLOG

[@maciejje]

Ile staliście w kolejce do Manekina? :P

[@5555mati1]

Od jakiś dwóch lat jeśli już się tam pojawiam to zazwyczaj bez czekania w kolejce :)

[@pawekowalik9805]

teraz niestety się nie stoi w kolejce... ale w sezonie były na godzinę czkania na stolik...

[@Ximuish]

zero, bo się nie opłaca czekać

[@ineq4612]

30 sekund

[@wojciechmachulec7924]

Jadłem ze 3 razy i nigdy nie trafiłem na kolejkę.

[@PanGemno]

Do Maka w kolejce też się stoi :p Myślę, że sam fakt, że się robi kolejka to napędza kolejkę bo jak ludzie jadą obok i widzą to myślą "o! ludzie stoją, ciekawe czemu? sprawdzę"

[@arturgarncarz3631]

W psychologii nazywa się to społeczny dowód słuszności

[@paulinaiwanowska4132]

Bylam dwa razy (za pierwszym razem stalam chwile w kolejce, za drugim razem prawie godzine) bo slodkiego moge nie jesc tygodniami ale jak juz zjem to musi to byc cala czekolada, pudlo lodow czy wlansie taki nalesnik na slodko. W domu nie oplaca mi sie tego robic, ja wole na slodko, maz na slono, za duzo pitolenia.

[@kamilkedzierski5341]

Fenomen Manekina polega na tym, że jakość naleśników nie jest najgorsza, smak zawsze będzie taki sam, to miejsce jest sprawdzone i przede wszystkim jest TANIE. To chyba decyduje o fenomenie Manekina, a jako student, wiem co mówię :D Wiadomo, nie jest to najpyszniejsza rzecz jaką zjemy, ale dobry, sycący obiad za 15 zł zawsze dla studenta zawsze na propsie. Stąd pewnie te kolejki i hype

[@laavalus696]

Naleśniki nie są zbyt dobre, ale są wielkie i tanie. W Gdańsku Manekin był zaraz obok głównego budynku uniwerku i głodni i biedni studenci byli tam najczęstszymi bywalcami :D

[@marcin2872]

@@laavalus696 Dokładnie tak. Ja osobiście nigdy tam nie byłem, ale słyszałem od znajomych o tych mitycznych kolejkach i godzinach czekania na jakiegoś naleśnika... Drugi taki fenomen to mandu, chociaż tam już tanio według mnie nie jest, a jakość mocno wątpliwa.

[@roofix5]

Jedna z ich restauracji jest bardzo blisko Uniwersytetu Gdańskiego. Nic dziwnego, że stanowią tam większość klienteli 😆

[@piasekmichal1440]

Dokładnie tak. Poza tym niektóre naleśniki, są skonstruowane jak osobne dania, za które w części restauracji trzeba zapłacić 2x tyle ;)

[@pawekowalik9805]

Manekin obecnie sam pisze by dania podgrzać po odebraniu - w piecu albo na patelni.

[@maciejje]

Całkiem słusznie, choć ja takiej informacji nie zauważyłem - a przydałaby się na wierzchu pudełka, zamiast listy lokali z numerami telefonów, która jest mało istotna:)

[@pawekowalik9805]

@@maciejje chyba były dołączane ulotki, może tu zapomnieli - na pewno jest taka informacja na stronach na FB

[@maciejje]

Dobrze, że to komunikują!

[@pinkfur8534]

Ja myślałam że to jest dla wszystkich logiczne by podgrzać 🙂

[@toruniak216]

@@pinkfur8534 a pizzę podgrzewasz logicznie?

[@klaudialenczuk8660]

Motywacja do stania w kolejce do manekina to dwa aspekty: niska cena i ogromny wybor nalesnikow, ktore oczywiscie kazdy lubi. Mysle ze targetem sa mlodzi ludzie z malym budzetem, ktorzy chca sobie tanio pojesc i posiedziec w fajnym lokalu

[@b0r085]

Byłem raz, jedzenie smaczne, ale nie jest to miejsce warte stania w długich kolejkach.

[@Nagaj1]

W Toruniu mamy 3 Manekiny. Byłam tam bardzo dużo razy i chyba nigdy nie czekałam, ale restauracja zawsze była pełna po brzegi :)

[@juzio69]

Ach Toronto. Pierwszy Manekin w jakim byłem 😊

[@dariabartoszak6970]

Potwierdzam. U nas w Toruniu zawsze w Manekinach pełno 🙂

[@toruniak216]

Pierwszy na wysokiej był otwarty w 99/2000 :-)

[@PimpRJ]

Mega mi sie podoba ze sonia w końcu bardziej sie angażuje w filmiki. Chyba pora na zmiane nazwy Maciusiu bo nie jesz juz sam 😅

[@kajetanszmul160]

W Toruniu to jedno z bardziej popularnych miejsc dla studentów, sprawdza się też jako lokal na wieczór ze znajomymi. Czasami tam zawitam, ale kiedy widzę dużą kolejkę, to zazwyczaj wybieram inne miejsce (albo drugi lokal Manekina, bo tam rzadziej ustawiają się kolejki głodnych ludzi). Cenowo też całkiem spoko, więc tutaj akurat nie mogę im nic zarzucić. Makaron naleśnikowy taki sobie, ale kilka naleśników z karty mają ode mnie serduszko. P.s. A najbardziej smakowała mi lasagne z Manekina, spróbujcie przy następnej okazji koniecznie!

[@gajowymarucha6151]

W Warszawie Manekin był oblegany przed pandemią. Na plus: danie głowne kosztuje tu co najmniej 2 x taniej niz w innych restauracjach, duży wybór samcznych farszy. Na minus koniecznosc stania w pol godzinnej kolejce do stolika, ciasnota w lokalu ( powierzchnia upchana stolikami tak ze nie sposób nie potrącić łokciem sąsiada przy krojeniu naleśnika), zero intymnosci, goście z sąsiednich stolików doskonale słyszą nasze rozmowy i...co mnie szczególnie denerwowalo: wpatrzony przez szybę wzrok gości oczekujących na Twój stolik. W takich warunkach nie da się przyjemnie spędzić czasu.

[@laurafurmanek1826]

Fenomen Manekina jest taki, że firma jest na rynku już 20 lat i przez te 20 lat nie zawiodła ludzi na tyle, żeby się zamknąć, jak wiele restauracji po kilku latach :) wiadomo, że w restauracji zdarzają się niewypały, czasem coś się spieprzy, ale każda restauracja jest na to narazona. Zdania są podzielone, ponieważ Manekin nie serwuje dań stricte odpowiadających wszystkim gustom (nie ma stejków, sandaczy, piersi z kurczaka, ratattouile czy innych, bardziej wymyślnych dań), nie każdy tez lubi naleśniki, albo każdy przyrządza je inaczej i niektórzy wola np naleśnika po babcinemu i oczekuje czegoś innego niż to co ma na talerzu. Restauracja ma ogromny wybór dań, ale jeśli człowiek nie lubi naleśnika, a alternatywy w postaci sałatek czy zup mu nie odpowiadają to po prostu nie będzie lubił restauracji. Nie wiem, dla mnie to jest proste jak drut XD

[@toruniak216]

Pierś z kurczaka i ratatouille to wymyslne dania ? 😂 Hehe

[@agatechky8798]

Nigdy nie stałam w kolejce do Manekina xD niedaleko mojego najblizszego Manekina, tuż za rogiem, jest druga naleśnikarnia, z równie dobrymi naleśnikami, więc jeśli miałam ochotę na takie jedzenie to najczęściej lądowałam tam :)

[@kinia98s]

W Toruniu mamy 3 Manexy i rzadko kiedy się stoi w kolejce. Jeden jest niedaleko kampusu UMK i tam stołują się praktycznie sami studenci 😉

[@bejbiss]

Ja stałam nieraz w kolejce do Manekina w Opolu, zawsze jedzonko bardzo mi smakowało. Dość często jeździmy tam z moim chłopakiem, bo w sumie za dwie zupki, dwa drugie dania, napoje i czasem jakiś deserek wychodzi koło stówki 😄 I uważam, że w menu jest pare ciekawszych pozycji niż naleśniki, dlatego rzadko je zamawiam. :) Podsumowując - jak na ceny dań jest naprawdę okej poziom :D Pozdrawiam!!

[@pinkfur8534]

Ale mieścicie w te brzuchy 😅 ja nie mogę czasem naleśnika dojeść 🤣

[@bejbiss]

PINK FUR praktyka czyni mistrza 😎

[@dariuszpiekarczyk2009]

W Opolu naleśniki jem w Grabówce. Smak bez porównania lepszy. Za to fenomen Manekina polega na modzie. Owszem - można dobrać swój smak, bo wybór duży, ale dużo z ich propozycji to wymyślne paskudy po to tylko by powiększyć menu i przyciągnąć na kolejną wizytę (żeby spróbować). Czy jest tanio?? Chyba tylko dlatego, że to zwykłe naleśniki.

[@coolmazur]

Moja żona pracowała w manekinie w Opolu, jadłem większość pozycji i bardzo przeszkadzało mi to że wszystkie niezależnie od farszu smakują w dużej mierze tak samo, domyślam się że to wina jakiejś przyprawy którą dodają do ciasta naleśnikowego która dominuje smak całego dania.

[@modziwilcy5315]

U mnie naleśniki były z dżemem lub serkiem homogenizowanym na kolację

[@joannawolanin427]

Ja w ogóle nie rozumiem fenomenu jedzenia naleśników na mieście, a szczególnie tych słodkich.

[@dzudiy8806]

A dla mnie akurat naleśnik z serem to spoko opcja. Nie jem mięsa wiec w wielu barach mlecznych czy knajpach typu domowe obiady do wyboru zostają pierogi lub właśnie naleśniki. A pierogi w takich miejscach są często paskudne, z grubym ciastem i rozgotowane. Wiec naleśnik wygrywa.

[@ostblocklatino666]

Wir haben ca eine halbe Stunde gewartet, das Lokal war Megavoll. Pfannkuchen von Manekin waren sehr gut und sättigend.

[@agnieszkajankowska4865]

Biedna Sonia. Do pewnego momentu spoglądała na tego słodkiego naleśnika 😅 myślałam, że jej nie dasz 🙈🙈🙈

[@luizakramp3196]

Myslałam, że jest na diecie i teskno patrzy 😂

[@Flicher]

Byłem raz tylko dlatego, że właśnie nie było kolejki :p

[@KotCiemnowidz]

Bywałam w Manekinie, ale nigdy nie miałabym na tyle determinacji, żeby stać w kolejce. ;p Moim zdaniem miejsce mocno przereklamowane, broni się dużym wyborem i niskimi cenami, bo smak i jakość nie powalają. 🤔

[@venusflytrap1724]

Nie jest to idealna opcja ale wiele naleśników nadaje się do podsmażenia w domu, są wtedy jak nowe :) w Toruniu są aż trzy Manekiny więc nawet jeśli stworzy się kolejka to niezbyt długa ;) U nas to takie kultowe miejsce, które każdy zna ;) Manekin na Starym Rynku został w tym roku pięknie odnowiony, szczególnie piętro. Mój ulubiony to biały ser z ziemniakami i cebulą-smakuje jak ruskie pierogi 😍 do tego barszczyk i smak świąt ma się przez cały rok 😄 naleśniki słodkie polecam brać na pół bo naprawdę są ogromneeee i może zemdleć ;)

[@karolinam3113]

W Gdańsku obok mojego wydziału zawsze kolejki, byłam dwa razy i udało mi się czekać tylko 10 minut, nie szaleje za naleśnikami, wolę mięso 😂 Ale naleśniki były ok 👍

[@aleksandrabiegaa3044]

U mnie w domu je się naleśniki na obiad :) najczęściej na słodko, ale wytrawne też się zdażają

[@annazagorska1305]

U babci w piątek na obiad naleśniki z serem podpiekane na patelni na masełku 😏😏

[@MrJuhss]

W Białymstoku Manekina nie ma, ale są Naleśniki jak smok. Patrząc na Wasze naleśniki i opinie o nich jest to bardzo podobny poziom ;)

[@wiktoriabrzezinska9276]

Za manekinem z Torunia czyli miejsca w którym powstał warto stać w kolejce długo

[@paulina5221]

Mi kiedyś brat przywiózł naleśnika z Manekina z Poznania do Wrocławia :D (do tej pory nie wiem dlaczego :D) W kolejce nie czekałam, ale na samego naleśnika no jakieś kilka godzin :D

[@toruniak216]

Mamy nadzieję, że smakowało:-)

[@tomekes6129]

Myśle, że te kolejki wynikają z dwóch rozwiązanych problemów: 1. ceny w restauracjach są duże oraz nie wiadomo czy nam te bardzo fikuśne dania posmakują i czy będzie to na co mamy ochotę. Mamy więc duży koszt i duże ryzyko, a żeby je zmniejszyć trzeba się napracować i naczytać co gdzie jest dobrego. 2. Tanie restauracje zazwyczaj mają albo ryzykowne jedzenie albo w ogóle nie ma tam klimatu restauracji. A Manekin rozwiązuje te 2 problemy, możesz się poczuć jak w restauracji fajnej i takiej ciutke modnej, a jednocześnie i nie ucierpi portfel, i nie trzeba się martwić czy będzie coś dla nas bo każdy uwielbia naleśniki.

[@janp1010]

Ja znam Manekin tylko w Łodzi. To nie jest tylko naleśnikarnia. Wspaniałe sałatki. Zupa rybna rewelacja! Barszcz czerwony z krokietami! No, a wino domowe? Co za wybór! Państwo nie rozumieją dlaczego kolejki? Już wyjaśniam. Dobra kuchnia,obfite porcje i adekwatne ceny. I cała tajemnica. Porównują Państwo dobre restauracje Manekin do czego? Do kultowych miejsc za 200 Euro za obiad. Tak nie można :)

[@maciejje]

W którym miejscu porównujemy Manekin z takimi restauracjami? XD

[@janp1010]

@@maciejje 10:30 Porównanie kolejek. Jest to jakaś forma klasyfikacji. Pozdrawiam

[@maciejje]

Ale porównujemy z kultowymi miejscami, w których ceny sięgają szalonych... 5 euro. To 200 euro wyczarowane z kapelusza. XD

[@zofiadura4342]

Do zobaczenia w lepszych czasach nabiera coraz większego znaczenia ! ;)

[@teresaj5044]

Przepraszam bardzo ale jak dla mnie te naleśniki są przypalone. Możliwe że smaczne dodatki zniwelują smak przypalenia, ale dla dzieci takich naleśników bym nie kupiła nawet gdyby miały najlepsze recenzje. Naleśnik może mieć odcień przysmażenia złotawy ale nie brązowy, będzie wtedy gumowaty. Wygląd wręcz odpycha.

[@julalala4157]

Stałam nie raz. To jest taka pewna miejscówka w której cała ekipa się naje. Od tych lubiących słodkie, eksperymentujacych po miłośników tradycyjnej kuchni.

[@jestemola810]

Pracowalam w paru restauracjach i totalnie rozumiem stanie w kolejce do lokalu ;) np. w Pierogarni Stary Mlyn we Wroclawiu mega czesto goscie mowia, ze bardzo im smakowalo i oplacalo sie czekac :) po czym przychodza kolejnego dnia. Natomiast co do Manekina - bylam kilka razy w Gdansku i Poznaniu - musze stwierdzic, ze zdecydowanie przekonuje mnie duzy wybor i niskie ceny ( za 20 zloty najem sie do syta) ;) Niestety w zeszym miesiacu 2 razy zamawialismy Manekina (Gdn) do domu i jedzenie bylo zimne. Poza tym szkoda, ze wiekszosc/wszystkie nalesniki na slodko sa wypchane mascarpone.

[@mariolaj6205]

Ja tak samo nigdy nie rozumialam fenomenu Manekina, poszlam w sumie 3 razy, za kazdym razem wyszlam niezadowolona (ladnie mowiac). Za 1. razem: tragedia, bylam wrecz oburzona „jakoscia” pankejkow… Za 2. razem poszlam jako towarzystwo, skusilam sie finalnie na rosol - i nie sadzilam, ze mozna zrobic niesmaczny, zwlaszcza w lokalu. Za 3. razem dalam ostatnia szanse - jakis kurczak z curry (z tego co pamietam). Bardzo przecietne danie, o ile smak calkiem dobry, to calosc byla jakas dziwnie rozmiekla, wrecz paćkowata.

[@bialeczek666]

Jak naleśniki to na słono ze szpinakiem i serem albo mięsem mielonym w sosie pomidorowym. A jak już na słodko to z serem odsmażane konieczne albo z smażonymi jabłkami i cynamonem. Nie pogardzę też krokietami z kapustą i grzybami oraz z pasztetową. Naleśniki jem zwykle na obiad lub kolację 🥰

[@szatynka2266]

Mnie się zdarzało stać w kolejce do Manekina, zwykle około pół godziny. Ja sama wolę chodzić na obiady do innych miejsc w Warszawie, ale gdy przyjeżdża do mnie rodzina, która woli zjeść coś tradycyjnego (ale czasem z twistem) to jest to po prostu bezpieczna opcja - ceny nie są wygórowane (zwłaszcza w weekendy, w inne miejsca w stolicy za obiad dla 6 osób płaci się zdecydowanie więcej niż tam), takim naleśnikiem spokojnie można się najeść, nie jest to może przeżycie dla podniebienia, ale rzadko zdarza się, by wyjść stamtąd niezadowolonym. Osobiście uważam, że w gdańskim Manekinie przygotowują te same naleśniki lepiej niż w warszawskim. Najlepiej jednak oceniam naleśnikarnię Gramofon w Poznaniu i czekam, aż wreszcie otworzą ją w Warszawie, bo widziałam już szyld nieopodal metra Wierzbno - tam połączenia smakowe są bardziej niebanalne. Bajka przy Marszałkowskiej też trzyma poziom, ale dość ciężko tam zaparkować samochodem (z Manekinem nie lepiej, ale bliżej do metra Świętokrzyska). Najgorsze naleśniki natomiast są w Pankejku (niedoprawione, często to po prostu surówki wsadzone do placka naleśnikowego), ale chyba podczas pandemii zwinęli się z Krakowskiego Przedmieścia.

[@joannaczerniewska5010]

Jeśli naleśniki mają być na obiad- to w formie krokietów ❤️

[@weronasz]

nie każdy przepada za naleśnikami ;) krokiety to forma w której najlepiej mi pasują ;D

[@Anna_Jaros]

Wreszcie restauracja, w której byłam! :). Jak kiedyś mieszkałam w Bydgoszczy (studenckie czasy) to kilka razy byłam w Manekinie. W kolejce nigdy nie stałam (aczkolwiek wnętrze zawsze było zapełnione). Można się było najeść, było smacznie i niedrogo. No i chyba każdy lubi naleśniki, wybór też jest ogromny, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie zawsze przerażała wielkość tych porcji. Ale w większości restauracji mam z tym problem. Jestem osobą, która je częściej, za to mniejsze porcje. Manekin naprawdę ma ogromne te naleśniki! Jak ostatnio odwiedziliśmy Bydgoszcz to zabrałam tam mojego chłopaka. On ledwo wcisnął swojego, ja musiałam poprosić o spakowanie połowy na wynos ;).

[@bogdansiemienski3377]

Ja byłem niedawno w naleśnikarni Krepsy na Chmielnej i kurczę przyznam naleśniki na prawdę dobre :)

[@Disneykagirl]

Pamiętam jak byłam rok temu w WWA, zaplanowałam że odwiedzę to miejsce i kolejka była całkiem spora. Nikt nie chciał siedzieć przy wejściu, na niezbyt wygodnych krzesełkach, a mi to było obojętne, więc weszłam bez kolejki 😅 ale no wspominam te smaki....Zjadłabym🥰

[@ukaszgolczynski4268]

Oczywiście, że stałem nie raz w kolejce :) najdłużej chyba około 40 minut, pomimo, że po drugiej stronie piotrkowskiej jest Pozytywka :) a dlaczego? Bardzo mi smakują, są ciekawe kompozycje no i stosunkowo niska cena :) coś dla odmiany od kebaba, pizzy i burgerów :)

[@magdalenaen1987]

W Łodzi też jest Manekin i też są kolejki. Byłam raz i zupełnie nie rozumiem o co tyle hałasu 😅

[@AlexSandra2525]

Nigdy nie stałam ale późnym wieczorem menu było juz niepełne. W Toruniu Manekin ma lepszy klimat :)

[@marciaa2593]

Nie bardzo rozumiem argumentacji, że nie można stać za naleśnikiem w kolejce, bo można naleśniki zrobić samemu, jednocześnie nie widząc problemu w staniu w kolejce za kanapkami :D

[@maciejje]

Bo takich kanapek jak te nie zrobisz sobie samemu ;)

[@kasiagrabska2579]

Ja polecam krem borowikowy podawany w chlebie z Manekina 😁

[@alkyalk3565]

Ja nie lubię naleśników!! Obalam mit, że nie ma osób, które nie lubią naleśników.

[@xxsuzi8432]

ja osobiście jem naleśniki tylko na obiad ponieważ jestem za tym że nie je się smażonego na śniadanie i kolacje i zawsze na słodko jem

[@darek6487]

Stałem w kolejce w Opolu, ale to jest jednak mniejsze miasto i mniej jedzeniowych opcji. Czekanie na ok 10 minut.

[@kamyku89]

Czekam na własnoręcznie zrobione naleśników na wzór Manekina... Skoro to takie proste to równie dobrze można zrobić inne dania i nie trzeba zamawiać oraz nauczyć się gotować...

[@maciejje]

XD

[@artur76321]

przepis na nalesniki jest prosty i z produktow , ktore pewnie masz akurat w tej chwili w domu.

[@dziewczynanieznajoma7854]

Polecam zainwestować w mikroporty, bo jednak jakość dźwięku jest kiepska z takiej odległości od kamery 😉

[@maciejje]

Zbędna inwestycja, wszystko spoko słychać :)

[@dziewczynanieznajoma7854]

@@maciejje ja jako widz stwierdzam, iż jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia. Przyjemniej ogląda się jednak lepsze jakościowo filmy 😉

[@maciejje]

Jesteś jedyną osobą z kilkudziesięciu tysięcy, która coś takiego napisała 😜💁‍♂️

[@dziewczynanieznajoma7854]

@@maciejje właśnie dlatego ten komentarz jest wyjątkowy, bo nie jestem jak ślepe stado, bezmyślnych owieczek😉 Żeby osiągnąć sukces, trzeba się rozwijać i inwestować, a nie stać w miejscu, wiem z doświadczenia, więc życzę powodzenia w dalszym działaniu ☺️. Pozdrawiam

[@MrUndefinited]

A ja na przykład nienawidzę dzwieku jedzenia, który mikroporty łapią. Tylko dlatego oglądam filmy:) Ile ludzi, tyle opinii.

[@juzio69]

Naleśniki są bardzo okej, ale jadłem lepsze.

[@esylvciak9065]

Dobra... u mnie w domu często jemy rosół ze skrojonymi w kształt makaronu naleśnikami :D i to jest mega sztos :D

[@Dramcian]

Osobiście nie stałem ani minuty, gdyż siostra pracuje w głównej siedzibie manekina i mam dowoz od niej :D

[@karinka8636]

Jak Manenin to tylko w Toruniu 😏

[@angelab3192]

U mnie w domu naleśniki zawsze na obiad w połączeniu z zupą. .smak dzieciństwa. .z jabłkiem. .cukrem lub nutellą 😉

[@MsVanyila]

moj boze, jak ja bylam na studiach to moj ulubiny nalesnik (ruski) w manekinie kosztowal 8 zl i najadaly sie nim dwie osoby😄 pozdrawiam manekina w toruniu

[@toruniak216]

Skwarki i czosnek ?

[@monikawisniewska9965]

Maciej tak opowiadasz o tym jedzeniu ze az slinka cieknie

[@dramaqueen8683]

ja uwielbiam krokiety z kapustą i grzybami właśnie w naleśnikach

[@bartekm2971]

Robię wycieczkę po każdym Manekinie w Polsce z moją dziewczyną. Zostały 3 do odwiedzenia, więc na 10 razy jak byliśmy staliśmy tylko dwa razy (Gdańsk i Bydgoszcz, ale Bydgoszcz na Dzień Dziecka to faktycznie dzieciaki stały w kolejce z rodzicami). Ogólnie porównując każdy z lokali (przed pandemią) widać ogromne różnice pod względem obsługi, podawania i wyglądu dań, ale też smaku. Naprawdę się w to wciągneliśmy😂❤️

[@tamitolarun792]

Ja uwielbiam manekina! Nigdy nie czekałam w kolejce i zawsze wychodziłam najedzona i zadowolona. A co najważniejsze smakuje rodzicom wiec nie muszę słuchać marudzenia, ani zbytnio się głowic gdzie by mogło im smakować 😂Ceny są Ok i mają fajne opakowania🥰

[@marta.anna10128]

Ja wiele razy stałam w kolejce do Manekina (Łódź) z wielu powodów: naleśniki są dobre (wbrew pozorom trudno o to na mieście, bo często są tłuste i grube 😖), duży wybór, bardzo dobre ceny, fajne porcje, dobre desery :) trzeba też pamiętać, że stoi się bo fajna lokalizacja i lokal, a na dowozie wiele knajp traci. A ja wyznaję też zasadę, że jeśli gdzieś jest kolejka to jedzenie jest świeże chociaż 💁🏼‍♀️ nie ufam lokalom, gdzie jest pustawo 😅

[@StayFlyPL]

Kraków żąda dostępu do morza, a przynajmniej Manekina!

[@brawlmaster9109]

Szukam Twojej wizyty w olsztynie i nie moge znalezc? Testowales to miasto juz?

[@maciejje]

Nie byłem niestety

[@xohsxx6933]

Przyleciałem z dziewczyna na wakacje do naszego miasta Łodzi (mieszkamy w Londynie) i nasi znajomi zabrali nas do tego Manekina na Piotrkowskiej w tedy był ten szał wokół tej restauracji i czekaliśmy grubo ponad godzinę. Patrząc na tą kolejkę byłem pewien ze te naleśniki rozwalą mnie na łopatki żeby w takiej kolejce stać i zawiodłem się, nie powiem naleśnik był pyszny ale drugi raz nie stał bym po niego godzinę 😅😂 ps super filmiki, szczerze mogę powiedzieć dzięki wam przytyłem bo co przylatuje do polski to mam listę restauracji do której muszę zajrzeć 😊

[@KoralinaSz]

Na początku tego roku byłam razem z chłopakiem w Manekinie w Łodzi. W kolejce staliśmy około 20 min. Ale było warto! Mój naleśnik wytrawny był bardzo dobry (zamówiła naleśnik z kurczakiem, brokułem i masłem orzechowym, sos: 1000 wysp), z kolei mój chłopak zamówił naleśnik na słodko (Nutella, banan, sos: biała czekolada), który również był, cytuję, "REWELACYJNY!". Owszem cena przyciąga do Manekina, ale moim zdaniem naleśnik jest daniem bardziej czasochłonnym, niż przygotowanie samej piersi z kurczaka z warzywami. Pozdrawiam!

[@smoczaluska]

Ja jakoś nie za bardzo lubię naleśniki na słodko 🤔 takie z mascarpone i malinami to jeszcze, ale z dżemem czy czymś takim to już niekoniecznie. Jestem za to fanką wytrawnych naleśników, zawsze, wszędzie i na wszystkie posiłki. Szczególnie takie z warzywami ❤️ A co do kolejek - jedyną kolejką, w jakiej zdarzało mi się regularnie stać, to lodziarnia Kolorowa w Poznaniu 🙈

[@ibizass_]

Naleśnikowy makaron najlepszy 🥰

[@penalisek9278]

Staliśmy jakoś koło 20min+ drugie tyle czekania na zamówienia, ale uwielbiam te pancake'i na słodko 😍

[@ВладиславБржезовский]

Fenomen Manekina polega na cenach, odnośnej szybkości wydawania i na tym, że Polacy są konserwatywni jeśli chodzi o jedzenie-stać w kolejce po to co można zjeść w domu i co się je od dziecka. Na przykład restauracje gruzińskie dopiero wchodzą w grę, smak dań gruzińskich jest zdecydowanie nie gorszy, ale wszyscy stoją do Manekina. Bo od 20 lat-tyle ma Manekin-wiedzą, że tam da się zjeść jak zawsze. Ale dań na tym świecie jest o wiele więcej.

[@natalialech9497]

Wolę już sama zrobić naleśniki i nawet taniej wychodzi niż bym miała isc do manekina raz zamówiłam z innego lokalu pankejka to jakoś nie byłam zachwycona,ogolnie wole zrobić sama naleśniki z tym co chce niż mam wydawać x kasy

[@adrianpapis7777]

stałem w łodzi do naleśnika, tylko po to bo miałem szczeęście żenie byłem jak naleśnik.....pierwszy do ......:D tutaj wyjaśnienie: kzbin.info/www/bejne/aZ-bnqmJmcSFd6s

[@tommy81777]

Witam. Codziennie przejeżdżam koło tej restauracji i też sobie zadaje to pytanie...na ch.j ci ludzie wiecznie stoją w tej kolejce??!! Bardzo dobre podsumowanie 😁 - nie jest to jedzenie, za którym powinno stać się w kolejce hahahah👍 Pozdrawiam

[@JedzzNami]

Już od ponad roku wybieramy się do Manekina. Musimy chyba jak najszybciej zamówić na wynos.

[@aleksandra3333]

Skąd są kolczyki Soni??

[@karolinakramkowska3918]

Na aliexpress jest duzo takich jak sie wpisze face earing i w h&m byly.

[@weronikaweremczuk4442]

W Gdańsku Manekin mieści się pod samym kampusem UG i owszem stałam w kolejce raz czy dwa czasem było to 10 minut czasem 15, raczej nie dłużej. Dlaczego? Głównie dlatego, że uczelniany bufet jednak nie oferował mi nic szczególnego a jak między całodziennymi zajęciami trafi się dłuższa przerwa to fajnie zjeść coś na ciepło w ciągu dnia ;)

[@Stressowy_]

W tym roku będąc w Gdańsku na wakacjach z narzeczoną poszliśmy pierwszy raz do Manekina i oboje się struliśmy tak, że ostatnie 2dni były pod ostoją stoperanu ;). Co prawda tak wbiliśmy się w czas, że nie staliśmy w kolejce, ale na serwis czekaliśmy mega długo. Nie polecam i zgadzam się, że nie warto stać w tej kolejce dla takiego jedzenia.

[@Cyynderka]

W Toruniu są 3 manekiny, więc do mnie fenomen tego miejsc nigdy nie trafiał. Szłam tam zawsze kiedy chciałam zjeść coś taniego i innego niż fast food. Kolejki w sezonie za każdym razem mnie dziwią i nieco bawią :D. W kolejce stałam, aż raz: kiedy przeniosłam się do Gdańska na studia i podjechałam z chłopakiem do manekina a tam: .... kolejka! 40 min stania tak naprawdę dla mnie po nic... Ale nie opłacało się już zawracać do miasta.

[@MrRaffonzo]

Kilka razy byłem w Manekinie w dwóch różnych miastach. Poznań i Łódź. Może raz czy dwa razy czekałem kilka - kilkanaście minut w Poznaniu. Co do samych naleśników, nigdy nie jadłem tańszych a tak samo dobrych. Widziałem za to drożesze naleśnikarnie a niekoniecznie tak samo dobre np. Gramofon. Może są jeszcze jakieś naleśnikarnie w Poznaniu, które serwują lepsze naleśniki za podobną cenę ale ja takich nie znam.

[@weronikaw.7055]

ooo, a ja wiele bardziej lubię Gramofon :D

[@GirlJulia23]

@@weronikaw.7055 Ja też wolę Gramofon! :)

[@roofix5]

W trakcie studiów lubiłem chodzić do Manekina, bo w porównaniu z McDonaldem czy KFC miałem pewność, że się najem i jeszxze zapłacę mniej niż w fast foodach. Nie wiem jak jest teraz, ale bardzo miło wspominam naleśniki z farszem meksykańskim, a pancakes to była uczta dla oczu. Kiedyś zamówiłem jeden obiadowy o potem deserowy + dodatki i napój. Zapłaciłem za wszystko mniej niż 40 zł. Tyle wspomnień 😊

[@kacperbednarek7657]

Osobiście od czasu do czasu lubię wskoczyć ma te naleśniki nie są rewelacyjne ale "okej" Ale zamówiłem ostatnio w Poznaniu do dowóz i niestety tragedia nie polecam.

[@1boniwinter]

Bylam kiedys w Manekinie w Bydgoszczy albo w Toruniu juz nie pamietam. Szczerze mowiac jakos WOW na mnie te nalesniki nie zrobily przynajmniej nie na tyle abym tam wrocila. Kolejek akurat nie bylo :P

[@pawelek00a39]

Jak pewnie 95 % społeczeństwa też stałem w kolejce. Trwało to mniej więcej 50min i co dziwne było to w sobotę wieczorem. Co jak na czas oczekiwania w tym lokalu jest ponoć całkiem spoko. Zwyciężyła chęć posmakowania i zobaczenia skąd tam wieczne kolejki. Pozdrawiam :)

[@klaudiaganiiev6212]

3:27 tak, masz racje :) widać z Maciej wie o co chodzi w małżeństwie 🤪😘😘

[@marzenadrezner3768]

Dobry wieczór. Pani Natalio, święte słowa o smakach zapamiętanych z babcinej kuchni☺. Nie wiem jakie są naleśniki z Manekina. Mieszkam w Szczecinie, a tu naleśniki z baru "Turysta" są od zawsze takie same. Bardzo duże, syte i polane takim śmietankowym sosem. Jak będzie można podróżować, może się Państwo wybiorą latem na zlot żaglowców.

[@zuzannasewerynska9407]

Nie pamiętam ile stałam . jestem smakosze i dla mnie warto. Jadłam w różnych wersjach ale najbardziej smakował mi ze szpinakiem i łososiem. Zamówiłam tez żurek i do tego lemoniade . więc wersja wytrawna .

[@karolinakwasnik4704]

Na szczęście nie stałam długo w kolejce do Manekina. Naleśniki były po prostu poprawne, zjadliwe. Nie rozumiem fenomenu i nigdy nie polecam tego miejsca. Na pewno bym nie stała tam w kolejce po 30 min. Także co kto lubi :) ja byłam raz i ostatni :)

[@krzysztofkubasik5551]

Problem Manekina w Warszawie jest taki, że w porównaniu do Torunia, skąd wywodzi się restauracja, jest po prostu słaby. Naleśniki są dużo gorsze - często po prostu gorzej doprawione lub suche.

[@RodzinkawNL23]

Hej jak mieszkaliśmy w Polsce 3razy byliśmy w manekinie ( za każdym razem długa kolejka )

[@rafajozwiak9143]

Hej. Macie rację, ja też nie rozumiem za bardzo tych kolejek i czekania po pół godziny jak słyszałem na zamówienie. Dlatego jeszcze tam nie zawitałem, bo to tylko naleśnik, ale branie mają jak widzę, to fakt. I niech im się wiedzie. Pozdrawiam

[@zuo7650]

Stałem kiedyś około 30min w kolejce do Manekina, moja jedyna motywacja to moja narzeczona, która bardzo chciała. A jak powszechnie wiadomo kobiety lepiej nie drażnić. Sam osobiście bym nie stał, dodatkowo oczekiwanie na zwykłego naleśnika trwało ponad godzinę. To raczej nie jest mój klimat jedzeniowy, ale jak mówię robiłem to dla innej osoby nie dla siebie.

[@nix3849]

5:45 Jaki problem podgrzać go na patelni?

[@karolinap6877]

Mieszkam w warszawie i nigdy nie byłam w manekinie, ale zauważyłam ze ziomki z mojej małej miejscowości znaja to miejsce i przy kazdej wizycie w warszawie zawsze tam wpadają. Są niezwyle zdziwieni, że ja nigdy tam nie bylam i jakos niespecjalnie mam ochote stać w tej kolejce. Może to jest jakaś atrakcja turystczna jak kiedys McDonald:)

[@mikolajb9111]

Ja tam podzielam wasze zdanie, totalnie nie rozumiem jak można stać w kolejce żeby zjeść zwykłego naleśnika. Oczywiście każdy je gdzie lubi i tyle, po prostu to nie dla mnie! Pozdrowionka

[@marsianekxxx3944]

A ja kocham naleśniki i rozumiem ten fenomen. Choć chyba nikt nie pobije naleśników mojej mamy z gotowanymi jabłkami.. Mhmmm zrobiłem się głodny

[@sylwiacharazinska1942]

Nie szaleje jakoś bardzo za na naleśnikami. Jeżeli już to zdecydowanie wytrawne, głównie ze szpinakiem bo nie lubię takich z dużą ilością składników. Fenomenu miejsca nie rozumiem, chociaz byłam bardzo zaskoczona niskim rachunkiem za obiad w Opolu. Może to kwestia przyzwyczajenia do wrocławskich cen i trochę innego typu miejsc. Z drugiej strony jeżeli nas tym pomyśle że sam koszt produktu jest niski w porównaniu do np dobrego burgera z dodatkami więc może to dlatego. W kolejce jak mam już stać to jedynie do swoich ulubionych miejsc. Ale wtedy albo rezerwuję albo wybieram odpowiednią porę tak żeby uniknąć tłumu ludzi.

[@MP-gt5dn]

Myślę że kwestia fenomenu kolejek manekinowych to jest cena w stosunku do ilości jedzonka, pewnie mamy tez pewność że jak duzo ludzi gdzies jest to i te jedzenie i składniki będą napewno świeże.

[@dominikakk4026]

Smaczne, aczkolwiek przez pandemie ceny poszły w górę a jakość w dół. Mam nadzieje ze to wróci do normy

[@incurable_dreamer_6]

Ja totalnie nie rozumiem fenomenu tego miejsca, wg mnie naleśniki bardzo przeciętne w smaku, kompozycji niby dużo, ale mocno średnie wg mnie i mało opcji wegeterianskich czy wegańskich- przynajmniej w lokalach w Poznaniu. Za 20-25 zł można już w wielu miejscach zamówić fajny lunch.