Рет қаралды 6,038
Informacje o pałacu - Marek Nienałtowski www.olesnica.org/Palac_Brzezi...
Zdjęcia: stare pałacu - Fotopolska
rzeźby pałacowe - Marek Górnicki
rzeźby w Łazienkach - Michał Wardzyński
rzeźby na osiedlu Szwoleżerów - Paweł Kozdrowicz
Podziękowania dla Hannibal Smoke
W 1718 roku wieś kupili bracia Karol Chrystian i młodszy Joachim Wacław von Kospoth. Ich ojciec Just przybył na ziemię oleśnicką w 1647 roku i zrobił szybką karierę na dworze książąt wirtembersko-oleśnickich, zapewniając swoim synom i córce dobry start w dalszym życiu.
Obaj bracia uzyskali w 1711 roku tytuły hrabiów od króla polskiego i elektora saskiego Augusta II. Między innymi za to, że młodszy brat Joachim Wacław z grupą oficerów porwali w 1704 r. królewicza Jakuba Sobieskiego. Zapewne zmieniono tym samym historię Polski. Karol Chrystian był tajnym radcą i dworzaninem Augusta II, a Joachim Wacław polsko-saksońskim generałem-leitenantem kawalerii (chociaż karierę dworską zaczynał na dworze księcia Karola w Dobroszycach w 1698 r.). Wielokrotnie odbywali podróże zagraniczne w sprawach wagi państwowej, zapewne bywali w Warszawie.
Obaj bracia doprowadzili do rozkwitu majątku Brzezinka i podjęli w 1725 r. decyzję o budowie tam swojej siedziby - pałacu, który miał być jednym z największych, wspaniałych dzieł śląskiego baroku w księstwie oleśnickim. Założenie ogrodowe wzorowane było na wzorcach francuskich pomiędzy dziedzińcem a ogrodem charakteryzujący się ścisłą osią symetrii i wielką skalą. Niestety, zmarli nie widząc zakończenia budowy. Spadkobierczynią majątku została w 1729 r. ich dwudziestoletnia kuzynka Anna Sophie Christine von Erbach żona hrabiego von Maltzana, właściciela Milicza. Ona przeprowadzając się z Wrocławia do Brzezinki zabrała ze sobą kolekcję drzew cytrusowych i krzewów ze swojego wspaniałego ogrodu.
W pałacu najbardziej reprezentacyjnymi komnatami były - sala balowa o wysokości 10 m (I piętro) i sala myśliwska (parter).
Po śmierci pierwszego męża 1728 roku wyszła ponownie za mąż w 1737 roku za hrabiego Baltazara von Promnitza z Iłowy , a po jego śmierci w 1744 r., wyszła w 1751 r. za hrabiego Fredricha Augusta von Kospoth, mieszkając ciągle w Iłowej. Zmarła tam w 1759 r. mając 50 lat. Mąż mieszkał po śmierci żony w Iłowej i zmarł bezdzietnie w 1782 r. Brzezinka przeszła do rąk jego bratanka i należała do Kospothów do 1945 r. Pochówki Kospothów znajdowały się w krypcie kościoła, leżącego obok pałacu i odbudowanego staraniem właścicieli. Kościół ten miał być mauzoleum rodziny von Kospoth.
Kospoth`owie zebrali dużą kolekcje dzieł sztuki . W tym przynajmniej dwa płótna Petera Paula Rubensa, przypisywany Rembrandtowi portret. Mieszkający w rezydencji w 1828 roku podporucznik, późniejszy feldmarszałek, Helmut von Moltke (podkochujący się w córce właściciela i wykonujący wówczas mapy okolic) wspomina, że widział dzieła Tycjana i van Dycka. Duża część tej kolekcji trafiła w 1926-1928 w depozyt do muzeum we Wrocławiu.
Pałac posiadał ogrzewanie powietrzne poprzez kanały umieszczone w filarach ścian.
Pałac po wojnie podzielił los innych bezpańskich pałaców. Opuszczony niszczał, wszystko co dało się wynieść - zniknęło. Dobrze zachował się herb hrabiowski von Kospoth i inne wewnątrz pałacu. Jeszcze przed II wojną światową Kospothowie oddali do wrocławskiego muzeum część obrazów na przechowanie. Prawdopodobnie i po wojnie część wyposażenia mogła trafić do muzeum. Najbardziej znany jest los rzeźb z parku. W 1949 r. na polecenie konserwatora wojewódzkiego do majątku udał się Tadeusz Zeleny, wojewódzki referent muzeów. Napisał potem: "w obszernym, zaniedbanym dziś parku pałacowym, otoczonym ogrodzeniem z kilkoma bramami, dekorowanym gdzieniegdzie kamiennymi kwiatonami barokowymi ustawione są 23 posągi kamienne i 14 dekoracyjnych wazonów". Rzeźby przedstawiały greckich i rzymskich bogów. Twierdzi się, że były one dłuta Johanna Albrechta Siegwitza i jego pomocników).
W 1950 r. do Wilanowa przewieziono 22 posągi (1 trafił do innej kolekcji). Ustawione zostały nad brzegiem jeziora i na tarasach. Stoją tam do dziś . Wazy (7 sztuk) trafiły także do Warszawy na osiedle Szwoleżerów
W 1992 r. pałac sprzedano kierowcy rajdowemu Juliuszowi Sytemu. to były podobno kierowca wyścigowy, przebywający przez około 20 lat w Wielkiej Brytanii. Zaczął zabezpieczać i remontować pałac. Zamierzał odzyskać rzeźby z Wilanowa. Nawiązał kontakt z rodziną Kospothów, od których uzyskał wiele zdjęć pałacu. Ale jak się wydaje, szybciej następowała dalsza nieunikniona dewastacja niż odtwarzanie. Ponadto naprzeciw głównego wejścia wybudowano silosy. Juliusz Syty zniechęcony kłopotami sprzedał pałac Grupie Kapitałowej Gant Development SA podobno za 4 mln, która posiadała większe możliwości ekonomiczne i techniczne na zabezpieczenie go przed dalszą dewastacją, a może nawet go odbudować. Wkrótce okazało się, że Gant ma kłopoty finansowe i przestał interesować się pałacem, który stawał się powoli ruiną.