SCORN - mniej niż oczekiwałem, ale wciąż całkiem spoko

SCORN przykuł mą uwagę już swymi pierwszymi zapowiedziami oraz screenami. Przez bardzo długi czas śledziłem postępy nad nim... na tyle na ile się dało. W tej chwili po jego ograniu... jestem lekko rozczarowany, ale i tak muszę przyznać iż gra przypadła mi do gustu.
Zapraszam na mego Discorda:
/ discord
Jeśli uważasz, że na to zasługuje - możesz rzucić napiwkiem :)
tipply.pl/u/mo...
Dołącz do Browarkowej elity i dożuć swoje procenty do kadzi:
/ @mocnybrowarek

[@mravg79]

Dobra recka 👍 Przyznam ze w 2 posiedzenia to doszedłem do etapu gdzie dostałem pierwsza broń, pozniej niestety ze 2 razy zginąłem i jakos do gry nie wróciłem. Dam jej jeszcze szanse bo czemu by nie. I tak Mocny Browarek jak powiedziałeś gry musza byc rożne i różnorodne nie każde doświadczenie musi pasować wszystkim. Twórcy powinni skupiać sie na grupie docelowej, mierzyć siły na zamiary (budżet). Dzięki temu mimo iż taka czy inna gra nam nie siądzie ktos inny moze swietnie sie bawić. Patrz fenomen ETS2 gry która stała sie live service i ma cały czas spora liczbę graczy. Czesto bywa ze doceniam mniejsze czy średnio budżetowe produkcje bo te właśnie potrafią tchnąć powiew świeżego powietrza pomiędzy gry klepane od szablonu. Miłego grania!

[@mariuszmichalak8638]

Scorn bardzo mi przypominał Preya z 2006 roku. Tam też gra nie tłumaczyła ci, co do czego służy i dlaczego tak działa, a same lokacje były bioorganicznymi strukturami. Wręcz ten statek żył tak samo jak spluwy itp.

[@PanDiegoo]

Owszem, ale Prey z 2006 miał bioorganiczny statek i giwery, ale był zdecydowanie bardziej nastawiony na przyjemną akcję niż Scorn. Ów Scorn wydaje mi się bardziej, jako "symulator chodzenia" z zagadkami, tajemnicą fabułą oraz gęstym mrocznym klimatem, a elementy walki gdzieś od połowy są zapewne wprowadzone dla urozmaicenia rozgrywki. Samo jednak zauważenie podobieństw do Preya z 2006, jak najbardziej trafne.

[@mariuszmichalak8638]

@@PanDiegoo Pod względem desighnu to kropka w kropkę Prey. W tym studio to musieli dużo zioła wypalić, bo tak kreatywnego przedstawienia pozaziemskiego statku nigdzie nie widziałem. Co poziom to zaskoczenie.

[@MocnyBrowarek]

Polecam film "Fire in the Sky" - zobaczysz czym się inspirowali ;) imho po dziś dzień najstraszniejszy statek obcych jaki kiedykolwiek przedstawiono na filmie.

[@mariuszmichalak8638]

@@MocnyBrowarek Co do "Scorn" to mam taką teorię, że jesteśmy człowiekiem, którego uprowadzono z innymi ludźmi przez obcych, a ci mieli fiksacje na punkcie bioorganiki. Statek się rozbił na planecie, a ta wieża to rodzaj lokalizatora, która nas ocalałych przywołuje i chcemy się do niej dostać.

[@dariuszb1972]

Największe rozczarowanie roku , wytrwałem przy tym gniocie całe 2h po czym zawiesił mi się ludzik , po ponownym odpaleniu okazało się że zaczynam 2h wcześniej i poleciało z dysku.

[@prezesniczego2391]

Taka ciekawostka: W starożytnej grecji za męskie i atrakcyjne uchodziło prącie o niewielkim rozmiarze i przypisywane osobą powściągliwym i opanowanym podczas gdy ogromna knaga była postrzegana za atut osób wulgarnych i niewyżytych więc ogólnie nieatrakcyjna.

[@MocnyBrowarek]

Czyli jak ktoś ma małego, to wystarczy iż przyjmie linię: "jestem potomkiem oświeconych Greków, ty prymitywny Germański barbarzyńco" ;)

[@prezesniczego2391]

@@MocnyBrowarek Ja mówię że stanowię ideał starogreckiego piękna ale tak też można

[@MocnyBrowarek]

Doskonale o tym wiem :) Napisałem, że można się do niego odnieść.

[@TheGrandeCapo]

Dobrze wiedzieć. Nie żeby coś bo w sumie nigdy nie mierzyłem. Chyba że termometrem.

[@dyrektorchoroszczy9017]

Jest nadzieja

[@Szermak]

Jeśli chodzi o walkę. To gdzieś przed premierą było w materiałach mówione, żeby zostawić potwory w spokoju, one sobie chcą żyć i nie robić krzywdy. I faktycznie widziałem, że jak ich się nie rusza to przeczesują teren i włażą do jam. Nie wiem jednak czy faktycznie można przejść grę w trybie pacyfista ;) Sobota z materiałem od Browarka zawsze jest piękna ! ^^ Pozdrówki

[@MocnyBrowarek]

Też o tym była mowa w trailerach i zapowiedziach. W moim przypadku takie sceny były, ale wydawały się wręcz oskryptowane. Zawsze gdy przechodziłem sobie po prostu bogiem - to nagle się na mnie rzucały.

[@quelxes]

Ja tak grałem. Unikałem walki gdzie się dało i wydaje mi się, że takie podejście miało sens. Nasza postać gdy celuje jest bardzo powolna, ociężała, jak w niektórych survival horrorach. Właśnie dlatego pasowało mi podejście pacyfisty gdzie się tylko da.

[@xen8407]

Niedawno ukończyłem Scorna i muszę powiedzieć, że (pomijając bardzo taką sobie walkę i strasznie dziwnie działający autozapis) cała gra mi się naprawdę podobała. Zagadki, mimo że proste, to są satysfakcjonujące i przyjemnie się rozwiązuje (może poza pierwszą przy której męczyłem się chyba z godzinę, nie dlatego że nie wiedziałem co zrobić, tylko trochę mnie męczyło to układanie kokonów w odpowiednich pozycjach), gra wygląda prześlicznie, na swój surrealistyczny, mocno groteskowy sposób no i przede wszystkim jest mega klimatyczna. Mimo że gra raczej niespecjalnie straszy, to jednak od początku do końca utrzymuje gracza w klimacie niepokoju i niepewności, potęgowanym przez dość minimalistyczną, ale odpowiednio niepokojącą ścieżkę dźwiękową, trudne do wyjaśnienia dźwięki otoczenia zagłuszające momentami martwą wręcz ciszę, no i przede wszystkim tą słynną już stylistykę mieszającą twórczość Gigera i Beksińskiego, która kupiła mnie już od pierwszych zapowiedzi tej gry. Oprócz tego uwielbiam w tej grze bardzo minimalistyczną narrację i spore pole do interpretacji na temat tego kim jesteśmy, o co tu chodzi i jaki właściwie jest nasz cel. Dodatkowo zakończenie mnie osobiście lekko wgniotło w fotel, to jest po prostu idealna reprezentacja słynnego stwierzenia "I have no mouth and I must scream", a także pokazuje jak bardzo dramatyczna i przygnębiająca jest nasza próba uwolnienia się z całego tego koszmaru. Tak poza tym, uważam że całkiem ciekawą rzecz zwrócił Dark Arhon w swojej recenzji. Chociaż obecnie Scorn spotkał się z dość mieszanym odbiorem, to najpewniej za te 10-15 lat zostanie on zapamiętany w pewnych kręgach jako klasyk i gra jedyna w swoim rodzaju. I szczerze mówiąc, nie zdziwiłbym się gdyby tak było, no bo nieraz już zdarzały się produkcje, które w momencie premiery nie zdobyły zbytniego uznania, a zostały docenione dopiero po latach, jak to było np. z Neverhoodem, Spec Ops The Line czy obecnie z Metal Gear Rising.

[@MocnyBrowarek]

Osobiście z tymi słowami (wypowiedzianymi przez Arhona) zgodzić się nie mogę. Czemu? Wymienić mogę garść gier które docenione zostały po latach (jak właśnie Spec Ops The Line), ale mogę wymieniać dziesiątki nowatorskich tytułów które nawet nieraz zdobywały wysokie oceny - które zostały olane przez graczy, a po latach nikt poza zapaleńcami retro ich nie pamięta.

[@kolesi512]

Gra jest przepiękna, ale nie da się ukryć, że po dodaniu strzelania robi się nijaka. Mogłaby pozostać symulatorem chodzenia z zagadkami i w takim stanie byłaby kilka razy lepsza. Pod koniec czułem się już tak zmęczony formułą, że biegłem tylko przed siebie okazjonalnie robiąc postój na zobaczenie tych wspaniałych widoków. Dobrze, że gra jest krótka chociaż w niektórych momentach i tak miałem wrażenie, że jest przeciągana na siłę + animacje chociaż piękne, to trwają na prawdę za długo i nie da się ich pominąć w żadnym wypadku.

[@Coraz_Mniej_Czasu_Mam]

Niestety, ale jest to jedyna gra, na którą czekałem bardzo długo tylko po to, aby w dniach premiery uruchomić jakiegoś speedrunner'a i naśladować jego poczynania, bo na samym początku utknąłem w tych puzzlach na dobrą godzinę, a wtedy jeszcze nic się nie dzieje. Gra jest straszna, ale nie po to ją uruchomiłem, żeby robić jakieś pseudo zagadki, które sam ledwo ogarniam. Zwykli przeciwnicy są tak mocni i blokują cały korytarz, że wpierw postać mi dedła kilka razy z rzędu, zanim wpadłem na stary dobry pomysł, aby się cofnąć kawałek do szerszego pomieszczenia i wyminąć blokującego mi drogę stwora. Wydaje mi się, że więcej tu chodziłem, niż walczyłem, bo za pokonywanie wrogów nie ma żadnych korzyści (dosłownie) i tylko na początku sprawdzałem jaką mają odporność na ból, by potem mieć we wszystko wywalone i po prostu przeszedłem grę jednym tchem. W mojej ocenie to jest dobry straszak, ale tylko wtedy, gdy nie wiesz co robić (ale jakoś dajesz radę), jest to pierwsza gra grozy (w jaką kiedykolwiek grałeś/aś) i masz bardzo niskie wymagania pod każdym względem. W trailer'ach grę pokazywali bardziej makabryczną, ale... teraz to gra do straszenia dzieci.

[@DamianCentkiewicz]

Gra skojarzyła mi się z Raven, czyli drugą częścią Myst. Tam odpadłem na wajchach, które trzeba było przestawić w konkretnej kombinacji. Tutaj się zirytowałem na samym początku, bo nie zauważyłem mechanizmu z boku przed jajami. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale gdy trafisz przeciwnika w otwartą głowę i to z bliska, to masz specjalną animację zabijania i wtedy przeciwnik pada na jeden strzał.

[@cronos9660]

Świetna recka.Słyszałeś o nowej grze od 3D Realms o nazwie " Cultic " ( duchowy spadkobierca Blooda ) ?

[@MocnyBrowarek]

Tak, nawet mam na dysku ;) ale jeszcze nie grałem :(

[@jarekkutya3022]

Gra w stylu twórczości H.R. Gigera i Zdzisława Beksińskiego z nastrojową oprawą audiowizualną i soundtrackiem? Brzmi zachęcająco! Choć da się tu również zauważyć pewne podobieństwa do np. Quake 4 z 2005 czy Prey z 2006 roku. Z Quake 4 przychodzi mi od razu na myśl lokacja ,,Ośrodek medyczny'' Stroggów. Szczególnie moment kiedy główny bohater przechodzi, jak podają źródła, proces ,,stroggyfikacji'', czyli zastąpienie znacznej część jego ciała częściami biomechanicznymi.

[@MocnyBrowarek]

W sumie nie pomyślałem o Q4, ale... masz rację!

[@jarekkutya3022]

@@MocnyBrowarek Dziękuję bardzo. Tak coś mi się z tym tytułem skojarzyło.

[@Reboss-kc3dz]

No ja niegram w symalutory chodzenia ani w przygodówki ale w tej grze chciałem zobaczyć wszystko aż do kąńca miałem motywację żeby się nie odbić zwłaszcza w pierwszej zagadce prawie 2godz mi zajeła puźniej było łatwiej bardzo podoba mi się ta gra

[@CainDB]

Twórcy SCORN jakby się trochę zapomnieli że przede wszystkim mają zrobić GRĘ, a nie projekt artystyczny, gra wygląda i przedstawia się świetnie, sam klimat jest naprawdę zacny ale... No i co z tego skoro sama gra jest nudna jak flaki z olejem i frustrująca jak nieustanne grzmocenie małym palcem o coś twardego, plus gra była błędnie zapowiadana, wszyscy się spodziewali obrzydliwego shootera a dostali wyjątkowo kijową przygodówkę z lat 90 w naprawdę nieinteresującej samej w sobie formie, i chyba najbardziej makabryczny dla mnie moment czyli THE CUM MACHINE przy końcu gry (serio po kiego wacława to maszyna nas jednocześnie obciągała i kroiła żywcem? Po co? Jaki to miało niby cel? To było obrzydliwe i makabryczne dla samej obrzydliwości i makabryczności) oraz to nieskończenie idiotyczne zakończenie którego nie będę zdradzał, ale powiem że nic nie było tego warte, tak jak w 99% przypadków się z tobą drogi browarku zgadzam tak dzisiaj wypadł ten 1% w którym nichuja się nie zgadzam, plus ciągle się zastanawiam NAD CZYM KURWA ONI TYLE PRACOWALI PRZEZ TE LATA?!?! Już beta wypuszczona lata temu wyglądała jakby była w większości gotowa, ja się pytam co im zajęło lata pracy nad gównianą przygodówką? No co?! Muzyka? Niemożliwe, ścieżka dźwiękowa jest klimatyczna acz skromna, modele i grafika? Niewiele się to różni od bety plus samo projektowanie poziomów chyba w pracy developera zajmuje najmniej zwłaszcza jeśli to gówniana przygodówka a nie platformówka, więc co niby zajęło tyle lat pracy? Już rozumiem jakby to robił jeden gość ale nie, robiła to ekipa ludzi, to chyba największe rozczarowanie jakie widziałem od lat...

[@MocnyBrowarek]

Strzelam, iż pierwotnie miała być to bardziej strzelanka (w końcu zapowiadali jakieś niesamowite SI które będzie cię ignorowało, gdy ty zostawisz je w spokoju etc. szmery bajery), ale skumali się że ich SI ssie, podobnie jak gunplay, więc kolejne 2 lata robili całkowity redesign... nie ze wszystkim skończyli - więc zostało trochę strzelania. Osobiście brzydzę się symulatorami chodzenia i zawsze je krytykuje, przeważnie podpierając się zasadą "nie możesz zabrać części mechanik, nie dając nic w zamian". Jednak SCORN imho jest na tyle ciekawy, że można przymknąć oko na co nieco. Czy porównanie do "kijowej przygodówki lat 90tych" jest na miejscu? Raczej nie. Zagadki może i są słabe w porównaniu z mienionymi czasami, ale cała otoczka stoi raczej na poziomie tych ciekawszych, takich jak Phantasmagoria. Sam stoję okrakiem nad "obrzydliwością" Scorn - czasem ma to sens, by pokazać jak bezwzględnym bydlakiem sterujemy i że nie cofnie się przed niczym w drodze do celu, kiedy indziej (podany przez Ciebie przykład) no... fck... obeszłoby się bez.

[@jokerpl12]

Właśnie sobie zobaczyłem to zakończenie. I to było chore.

[@MocnyBrowarek]

Jest nieco bardziej zrozumiałe w chwili, gdy przejdziesz grę i zrozumiesz czym był pasożyt.

[@CainDB]

@@MocnyBrowarek nie do końca gdyż dalej nikt nie wie po co się przyczepił do drugiego protaga i czemu zmienił go w to... Coś

[@RecenzjeHorrorowPrzemcio]

Gry jako gry mają ciężki orzech do zgryzienia - "gra" kojarzy się naturalnie... z graniem, więc oczekujesz roz(g)rywki, jednak szeroko rozumiana rozgrywka w wielu przypadkach zabija opowiadanie historii, world building czy dialogi. Ani filmy, ani książki nie mają tego problemu - bo są bierne - gry są "aktywne", więc oczekujesz od nich czegoś więcej niż bycia filmem czy książką, chcesz naciskać guziki, wybijać tych złych, a nie tylko łazić i patrzeć. Wówczas wszelkie próby zrobienia doświadczenia, czyli takie jak Scorn, spotykają się z nierównym odbiorem, niekoniecznie przez to, że są to złe gry, tylko po prostu zagrały w nie nieodpowiednie osoby. To jest problem odbierania gier przez społeczeństwo, większość kojarzy grę z zabawą, rozrywką, kiedy od dłuższego już czasu niektóre gry (szczególnie indie) celują bardziej w stronę doświadczenia, inne starają się łączyć doświadczenie z rozgrywką (np. RDR2, Death Stranding), co również odbierane jest często jako nudna i monotonia. Książki z góry są uważane jako coś ambitnego (mocno na wyrost, ale tak już jest), więc jeśli czytasz taką "nudną"/dziwną/po prostu niestandardową książkę, to nie jesteś zbytnio zaskoczony, za to jak grasz w taką grę, to już coś nie styka, gdzie te demony do napierdalania? Gdzie rozwój? Gdzie panienki? Jakkolwiek źle by to nie brzmiało, to... duża część społeczeństwa growego nie jest jeszcze gotowa na takie gry XD Co więc polecam? NIE CZYTAĆ ZAPOWIEDZI! Podchodzić do każdej gry z otwartą głową, a odbiór od razu jest lepszy - nie masz żadnych konkretnych oczekiwań, podchodzisz do gry jako do czegoś świeżego. Myślę, że jakbyś od początku nie oczekiwał gry (jako takiej rasowej gry, gdzie napierdalasz demony), to odebrałbyś Scorna zupełnie inaczej, chyba, że bardzo nienawidzisz gier-doświadczeń : p Żeby nie było - nie bronię konkretnie tej gry, mi się bardzo podobała (lubię takie niestandardowe eksperymenty), ale miała też spore problemy, raczej komentuję pierwsze zdanie, że twórcy zapomnieli, że robią grę, kiedy dla mnie gra może przybierać bardzo różne formy - od interaktywnego filmu, po symulator chodzenia, gra nie musi mieć wybitnej rozgrywki, żeby być dobrą grą IMHO.

[@Solfero]

To może spróbuj Agony ?

[@MocnyBrowarek]

Wielki meh.

[@samurai198x8]

Przeszedłem z połowę i odpuściłem. Walka jest kijowa w opór. Niestety sama estetyka nie wyrobi za dobrą grę.

[@Reboss-kc3dz]

Lubię maczugi 👌

[@InfinityPotato97]

Oglądając tą recenzje jedząc kebaba było niesamowitym przeżyciem xD

[@MocnyBrowarek]

Przygotowywałem dzisiaj króliki na jutrzejszy obiad... wycinałem płuca, nerki etc. Jednocześnie gotując sobie parówki na śniadanie. Przyznam, że również jadło się je dość... ehm :S

[@froget67]

@@MocnyBrowarek Płucka świetna sprawa, pierogi z płuckami -delicje !

[@MocnyBrowarek]

Ugotowałem psom ;)

[@froget67]

Browar, słuchając twojego narzekania o zagadkach przypomniała mi się pewna seria przygodówek którą zapewne kojarzysz, zagrywalem się ale nie ukończyłem bo było to dawno, jeszcze bez czasów internetu.. chodzi mi o Broken Sword, tak pomyślałem sobie warto pomyśleć o tych zapomnianych nieco grach i może zrobić o nich materiał ?

[@MocnyBrowarek]

Wiesz, chciałem robić na ten maraton horrorów testowy mini maratonik przygodówek w klimatach grozy. Tak dla sprawdzenia, czy potrafię opowiadać o grach tego gatunku... jednak co się odwlecze ;)

[@TheRockNatural]

Dla mnie to najładniejsza gra tego roku

[@froget67]

Najładniejsza pod względem art-designu, bo jeśli idzie o grafikę jako calokształt to dla mnie A Plauge Tale Requiem jest niekwestionowanym n.1 tego roku.

[@TheRockNatural]

@@froget67 Tak, tu bardziej patrzę na wizję artystyczną

[@marcinmarszaek4425]

Grałem na xsx z gamepassa, fascynująca gra ale im bardziej las z strzelaniem tym bardziej mi się odechciewało. Gdyby dali opcje +1000% do apteczek i amunicji to zdecydowanie bym nie musiał się z tym użerać.

[@SpartanKato]

lama ja umarłem ino 3 razy walka fajna

[@Wiktorino1984]

Brawo za recke gra jest niebanalna a czy dobra to kwestia indywidualna.

[@plejton1924]

Penisówa znaczy jednorurka?

[@exdzznl]

Żart penisowi na top poziomie :D.

[@MocnyBrowarek]

Jestem w formie :)

[@exdzznl]

@@MocnyBrowarek prawda! To czuć. Miłego weekendu!