Skąd wzięły sie testy Gallupa?

[@marcin3136]

To już ogólnie bezużyteczne narzędzie. Kumulacja sukcesu.

[@coachingkariery_AgnieszkaMP]

A robił Pan te badania?

[@marcin3136]

@@coachingkariery_AgnieszkaMP ja znam moje talenty (i to też robilem). Nie o to chodzi. To kiedyś było jakoś użyteczne, ale teraz już nie będzie wcale. Nawet jak kiedyś miałem wielki talent piłkarski, to i tak było za mało (pomijam, że naszą piłką rządzili debile i oszuści, bo nawet jak trener z młodzieżówki Niemiec się zachwycił i stawał na głowie, zeby został w Niemczech, to jednak chyba też zabrakło wiary), a teraz będzie jeszcze trudiej. Co z tego, ze ktoś np. ma talent analityczny, jezeli obecne AI osiągnęło poziom doktorancki??? Ilu analityków zostanie??? 5 na 100? To max. Sam talent to o wiele za mało, a tym bardziej dla dorosłego człowieka, gdy robi się tak ciasno. Sens za to nabierają "centra ocen/ kompetencji dla dzieci" i już żadnego sensu nie będa miały oceny w podstawówce (a tym bardziej u nas byłyby nawet szkodliwe, bo rodzice-narcyzi-idioci popisują się wynikami swoich dzieci).

[@coachingkariery_AgnieszkaMP]

@@marcin3136 Dziękuję za komentarz. Wynika z tego, że możemy już spocząć na laurach i czekać aż AI przejmie wszystko. A nie przejmie wszystkiego. Talent kazdy może mieć, ale jak nie będzie go rozwijał nie stanie sie mocną strona. Talent analityczny nie świadczy o tym ze się jest analitykiem. Osoby, które szczególnie wyróżnia cecha Analityk, poszukują powodów i przyczyn. Mają zdolność brania pod uwagę wszystkich czynników, które mogły mieć wpływ na daną sytuację. Ciasno było zawsze. Gdy weszły maszyny parowe też. Będa rozwijały się inne zawody - choć by te związane z AI:) Pełna zgoda co do badania dzieci. Sama takie testy zrobiłam swoim i to pomogło im bezbłednie wybrać studia.

[@marcin3136]

@@coachingkariery_AgnieszkaMP to jest całkiem inna rewolucja, bo to pierwsza WYŁĄCZAJĄCA większośc, czyli następuje tzw. "kumulacja sukcesu". Analityk to przede wszystkim myslenie przyczynowo-skutkowe, czyli talent analityczny, ale teraz odpada 90% ludzi, bo trzeba naukowego IQ (i oczywiście wiele więcej, ale to był tylko przykład na szybko). Obecna rewolucja jest pierwszą taką w historii. Rozwijać talent, ale on już niczego nie gwarantuje, a kto go nie rozwijał od lat przynajmniej młodzieńczych to już nie ma szans dogonić czołówki, a tylko ona się utrzyma. Jednak szczególnie ważne (jak nigdy) będzie centrum ocen talentów dzieci. Tak- będą rozwijały się inne zawody, ale konsultację psychologiczną tez zrobi AI, bo nowy procesor już ma "superpozycję" (w skrócie- może reprezentowac podstawowe zagadnienia filozoficzne, czyli już jest lepszy od 99% ludzi, bo może 1% zna i rozumie filozofię, a nasi psychologowie nie znają filozofii, czyli już są słabsi od AI; wiadomo- poza takimi wybitnymi jak prof de Barbaro), czyli udzieli lepszej porady, ale poza wybitnymi, czyli to będzie max 10% obecnych psychologów, czyli znowu tylko najlepsi (a żeby zrozumieć filozofię potrzeba naukowego IQ, czyli z tych 10% można wyrzucić przyajmiej połowę, ale z czasem to się zmieni, więc docelowo będzie ca. 10%). Dane historyczne nie mają żadnego znaczenia, bo takiej rewolucji jeszcze nie było. Szczęśliwego! *Centrum ocen dzieci. To jest teraz kluczowe.

[@marcin3136]

@@coachingkariery_AgnieszkaMP Ale są zawody "bezpieczne" i będą dośc dostepne, jeżeli ma się talent- np. Przedszkolanka (bzdura jest, że zastapią roboty, bo roboty nie mają "ciepła, ani energii", więc bedzie sporo miejc pracy, bo mądrzy ludzie nie zgodzą się, żeby robot był przedszkolanką; możeby c jakiś robot w przedszkolu, żeby się obyły z nim, ale to jako dodatek. Aczkolwiek głupcom wcisną kit, że nie ma znaczenia czy robot wychowuje, a poza tym on będzie tańszy, ale jednak będą miejsca pracy). A np. ten analityk... Ja + 2 najlepszych + Agenci AI zastepujemy cały dział analiz banku i będzie lepszy, niż 200 obecnych ludzi.