Bardzo przydatny film...konkretny 😅Dziekuja za rzeczowy przekaz
@ignacykowalski1377Ай бұрын
Wszystko drzeba robić powoli i delikatnie
@monikaskwiercz88942 ай бұрын
Wow! Jestem pod wrażeniem. Bardzo żałuję, że tego filmu nie było kiedy 2.5 roku temu adoptowałam moją suczkę (wtedy ok. 1.5 roczną). Nie popełniłabym wielu błędów. Natomiast człowiek uczy się całe życie i jednak udało mi się już wiele rzeczy przepracować i dowiedzieć. A film uważam za bardzo wartościowy i w zasadzie zgadzam się ze wszystkim.
@flowerofthemoment2 ай бұрын
Bardzo ciekawy i merytoryczny materiał. Nie slyszalem wczesniej o efekcie blokowania Kamina. Mam suczkę 2.5 roczną ktora jest przerażona podczas kontaktu z innymi psiakami. Wiem, że sporo pracy przed nami. Pozdrawiam serdecznie
@piesdobry2 ай бұрын
Pracuję nad kursem online na temat lęku u psów i dlatego można się teraz zapisywać na darmowe minikonsultacje online. Zapraszam serdecznie --> piesdobry.com/zapisy/
@dhdhdhhsshshsj19117 ай бұрын
super dzięki serdeczne
@izaejman32645 ай бұрын
Uważam, ze moj 3,5 letni labrador jest dobrze zsocjaliziwany, toleruje wszystkie psy, zero agresji, umie spokojnie mijać lub odejść w drugą stronę, ale to nie zrobiło sie samo, była praca. Niestety większość opiekunów, zwłaszcza mniejszych ras, w ogóle ma to w d... Puszczają swoich pupili luzem, bez kontroli, bez odwołania, bo "taki malutki to nikomu krzywdy nie zrobi". A takie małe dziamdziaki sa najgorsze, podbiegają frontalnie, zabiegają od tyłu, oszczekują, kilka razy nas zaatakowały. Mój jest wtedy zdezorientowany, widzę jak mu trudno. Czasem po prostu spuszczam go wtedy z linki, bo wiem, że będzie mu łatwiej i sam sobie poradzi (oczywiście nie atakując nikogo), no i wówczas dopiero zaczyna się lament po drugiej stronie: ola Boga, jak pani może, taki duży pies, zrobi małemu krzywdę, itd. Ręce opadają. Ludzie, edukujcie się w temacie i wiecej empatii, bo ja swojego, prawie 50 kg, pod pachę nie wezmę, jak to zwykle czynią z maluchami (co swoją drogą jest chore i też można by o tym nagrać odcinek). Dziękuję za przekazaną wiedzę, uczę się każdego dnia jak być coraz lepszym psim opiekunem.
@urszulawilk49311 ай бұрын
Witam serdecznie co P.myśli o psich wybiegach ?
@piesdobry11 ай бұрын
Niestety, psi wybieg to bardzo nieprzyjazne miejsce - absolutnie nie nadaje się do socjalizacji. Ponadto może być fizycznie niebezpieczne.
@urszulawilk49311 ай бұрын
@@piesdobry niestety zrobiłam ten błąd i zabierałam swoją suczkę na wybieg.Teraz chodzimy tylko na długie spacery 2 razy dziennie tj.koło 3 godz.Pozdrawiam
@likag.54129 ай бұрын
A ja myślę, że prawda jest gdzieś pośrodku i to nie z wybiegami jest problem, czy z psami. Tylko z tym, że ludzie często nie potrafią czytać własnych psów i nie wiedzą jak z takich wybiegów korzystać. Moim poprzednim psiakiem był jamnik z którym dzieliłam życie przez 12 lat. Był pieskiem izolowanym. Cały czas tylko przy ludziach i z ludźmi, od szczeniaka. A z psami żadnych kontaktów. To nawet nie było celowe. Po prostu nie miałam skąd wziąć dla niego tych psich kumpli... W związku z czym wyrósł na totalnego, psiego, aspołecznego dzikusa. Każdego psa, którego widział na horyzoncie traktował jak najgorszego wroga i miał ochotę go "zjeść". Ciągnięcie na smyczy, szarpanie się w stronę psów, rzucanie, szczekanie, to była norma. O spokojnym minięciu innego psa mogłam tylko pomarzyć. W dodatku frustracja mojego psa przybierała na sile wprost proporcjonalnie do wielkości psa, w którego stronę była skierowana. Te największe atakował z najwiekszą zaciętością... I tak się męczyłam z tym moim diabłem przez 12 lat... Obiecałam sobie, że przy okazji kolejnego psa takiego błędu nie popełnię. Psy to istoty społeczne. Kontakt z człowiekiem nigdy nie będzie w stanie zrekompensować im kontaktów socjalnych z przedstawicielami własnego gatunku. To ważne zwłaszcza w przypadku szczeniąt i młodych psów. One naprawdę tego potrzebują dla dobra własnego zdrowia psychicznego. W międzyczasie powstał w mojej okolicy duży wybieg dla psów. Kiedy więc wzięłam pod opiekę kolejnego szczeniaka jasne było, że prędzej czy później się tam wybierzemy... I owszem, na początku chodziliśmy tam kiedy wybieg był pusty, żeby maluch zapoznał się z miejscem. Pozbierał zapachy. To tam przeprowadzałam pierwsze treningi i uczyłam przywołania. Wiadomo, teren ogrodzony bezpieczny. Pies nie ucieknie, a poćwiczyć można. Są takie godziny, że na wybiegi dla psów naprawdę mało kto przychodzi. Np. bardzo wcześnie rano w sobotę, lub w niedzielę. Albo w ciągu tygodnia tak ok 11-12 w południe. Jakaś Pani emerytka z pojedynczym psem przejdzie czasem przez wybiegi i tyle. No i takie pojedyńcze psy zaczełam wybierać mojemu terrierkowi, żeby nauczył się obcowania z nimi. Jak się z jakimś polubił i dobrze dogadywał, to umawiałam się z tym psem o określonej godzinie, któregoś tam dnia, co jakiś czas (nie codziennie!) Jak coś było nie tak zabierałam psa i opuszczałam wybieg. Dzisiaj mój pies ma 9 lat. Ma sprawdzone grono swoich psich przyjaciół, których zna od lat. Niektórzy psi profesorowie uczący życia mojego młokosa, już odeszli za tęczowy most, bo byli od niego znacznie starsi. A ja mam takiego psa, jakiego zawsze chciałam mieć. Mądrego, zrównoważonego, z wysokimi kompetencjami społecznymi. Nie szczeka nawet na psy, które na niego szczekają za płotem. Mijamy spokojnie inne psiaki na ulicy. Staram się to robić łukiem, dla większego komfortu mojego psa, ale jeśli nie ma takiej możliwości, bo np chodnik jest wąski to i tak wiem, że nic się nie stanie. Po prostu przejdziemy. Jestem w stanie odwołać mojego psiaka od każdego psa. Nie biegnie na siłę do obcych, przypadkowo spotkanych psów. Nie narzuca się im. Po prostu traktuje inne psy jak element krajobrazu. Są bo są. Wiem że tak jest, bo nigdy nie ograniczałam, ani nie zabraniałam mu kontaktu z nimi i jakieś tam psy zawsze były obecne w jego życiu. Ostatnio nawet podbiegł do nas średniej wielkości pies bez smyczy. Widziałam, że nie ma złych zamiarów, to nie będę przecież cyrków odstawiać. Zluzowałam jak najmocniej trzymaną w ręku smycz, żeby dać psu swobodę. I faktycznie zwierzaki obwąchały sobie tyłeczki, obsikały jakiś kamyczek i każde poszło w swoją stronę (nie muszę chyba dodawać jak w podobnej sytuacji zachowałby się mój jamnik 😱) Na co za to nigdy nie pozwalałam? Na szaleńcze bezsensowne bieganie godzinami i na nakręcanie się aż do utraty kontroli. Nie mówię, że mój pies jako szczeniak nigdy nie ganiał z innym psim kumplem w podobnym wieku, zwłaszcza że jest terrierem. Owszem zdarzało się. Jednak zawsze pilnowałam, żeby było to w miarę wywarzone i miało formę zabawy, czyli wzajemnego ganiania się, podgryzania, a nie nękania jednej strony przez drugą. Jak psy się za bardzo nakręciły była chwila przerwy, albo koniec. Teraz kiedy psy są już starsze i się spotkają to już tylko wspólnie wąchają i sikają 😅, a nie biegają. A i najważniejsze, nigdy w życiu nie prowadziłam psiaka na wybieg w godzinach największego obłożenia tego miejsca i nie puszczałam go w stado nakręconych, szalejących, rozszczekanych psów... Włos na głowie i nie tylko się jeży, co się tam dzieje w godzinach szczytu tak od 15 do 18! Szczekanie się niesie przez poł osiedla... Także nie ma co demonizować wybiegów. Jak najbardziej można zrobić z nich użytek, tylko tak jak ze wszystkiego w życiu, z tego też trzeba korzystać z głową. Myślę, że każdy z moich psów będzie odwiedzał wybiegi, żeby nie wyrosnąć na dzikusa. Jak się to robi dobrze, to naprawdę działa i przynosi oczekiwane efekty 🙂👍 Pozdrawiam.
@piesdobry9 ай бұрын
Gdyby każdy używał wybiegów odpowiedzialnie nie byłoby problemu i sama zachęcałabym opiekunów do korzystania z tej możliwości. Ale rzeczywistość skrzeczy 😉. Niestety, na wybiegach dochodzi do wielu wypadków (w tym śmiertelnych), nagminne jest prześladowanie jednego psa przez inne - a nieświadomi opiekunowie uważają, że "pieski się świetnie bawią". Nie bez znaczenia jest też kwestia epidemiologiczna (zwłaszcza dla szczeniąt). Świetna robota z socjalizacją psa 👌
@KAMI1410-eb4wq8 ай бұрын
Według mnie to rozsądne zachowanie @@urszulawilk493
@Habbymer5 ай бұрын
A co w przypadku, gdy pies jest reaktywny, ale nie w agresywny/lękowy sposób (potrzeba zabawy, szczekanie z bezsilności gdy nie może podejść do psa) oraz dochodzi do tego regress socjalizacyjny (był od początku socjalizowany i szkolony, gdy osiągnął rok zaczął reagować bardzo mocno na inne psy). Nie działają zabawki, mijanie szerokim łukiem, nie działają spacery socjalizacyjne, przekierowywanie emocji na komendy. Pies jest zdrowy, nie jest po urazach, ale został znaleziony w wieku 4 tygodni, więc szybko oddzielono go od matki. Wychowany ze starszą suczką i rodzeństwem. Je prawidłowo i wobec innych zwierząt wykazuje zazwyczaj kompletną neutralność
@piesdobry5 ай бұрын
@@Habbymer Opis wskazuje na zachowania lękowe. Opowiadam o tym w szczegółach w moich dwóch ostatnich filmach - kzbin.info/www/bejne/mHKriWitrbudf9E
@farlooncave8 ай бұрын
Kolejny bardzo fajny film, świetny patent z pasem biodrowym. Kanał wyrasta na mojego faworyta wsrod "pozytywnych":)