Mnie najbardziej wkurzają (w kontekście zawartości) : 1. Polskie imiona, kiedy to akcja dzieje się poza granicami Polski, a nawet bohaterowie nie są Polakami 2. Gumowata akcja, byleby więcej stron zapisać 3. Widoczne, skopiowane motywy i bohaterowie ze znanych dzieł 4. Romantyzowanie toksycznych relacji albo gdy przez niewiadomo ile części para raz się rozstaje a potem schodzi, na końcu okazuje się, że tylko na tym polegała cała seria.
@silentlovegood50894 жыл бұрын
Zgadzam się, to też jest wnerwiające
@Draconager4 жыл бұрын
1. Polskie imiona to nie raz wymysł tłumacza, który uzna, że spolszczenie tych oryginalnych jest dobrym pomysłem. Też zbytnio za tym nie przepadam. 4. "Grey" i "After" w pigłuce.
@Martyna014 жыл бұрын
@@Draconager pisząc 4 punkt z tyłu głowy właśnie myślałam o Afterze
@IwonaKlich4 жыл бұрын
Kiedyś w którejś z tv puszczali serial Buffy, i tam ktoś wpadł na to żeby imię jednej - tylko jednej - postaci przełożyć na Anioł (Angel). Więc były tam Buffy, Giles, Spike czy Willow (chwała że tego nie przełożyli) i Anioł... Wnerwiające są też sytuacje gdy ktoś odmienia amerykańskie nazwy miast "po polsku" i powstają mutanty - jak "Portlandu". Co brzmi no... dziwnie. Jasne jak ktoś kompletnie nie zna angielskiego i nie ma z nim żadnego kontaktu (czyli nie wiem kto), to nie poczuje że coś zgrzyta... ad.3 Generalnie to tutaj jest tak że świat opiera się na schematach. Te schematy się powtarzają i nie ma w tym nic złego. Ale jest kwestia wykonania - może to być tragiczna parodia, gdzie autor nie ma żadnego pomysłu ot przepisał sobie to co już było. Ale można się tym bawić - jak nie znasz to polecam Terry Pratchetta, on to robił po prostu wybitnie, przerabiając na "swój świat" jakieś pozornie ograne już od dawna motywy. ad.4 toksyczne relacje są zawsze toksyczne i powinno to być widać. Bardzo dobrze jest to rozegrane w Buffy - jako że serial jest teraz na Amazonie to można sprawdzić - sezon 6, wątek Willow i Tary. To jest cholernie toksyczna relacja, gdzie to Willow po prostu robi paskudne rzeczy, manipuluje, kłamie, w sumie to można się zastanowić czy tam nie ma eee gwałtu (sic!)... i tak Tara pakuje manatki i kończy zabawę. Tak się robi w takiej sytuacji - nie ciągniesz jej dalej, w nadziei że może ktoś się ogarnie. I tak Willow w sumie i tak nie wie co zrobiła nie tak, bo ona jest taką postacią "szarą", że jest jednocześnie słodka, milutka i wszyscy jej wszystko wybaczają (do czasu) a z drugiej strony to... um... no nie. Twórcy GoT powinni chyba przestudiować prowadzenie tej postaci, żeby wiedzieć jak napisać taką postać i jak ją prowadzić do "celu", jakim ma być no pierdolnięcie. I tak to też uwaga do prowadzenia bohaterów w książkach, jak mamy taką postać która nie jest jednoznaczna to trzeba ją dobrze prowadzić. Obojętnie czy celem ma być przemiana na dobre, pierdolnięcie czy dalej ma to zostać w formie nieokreślonej - musi być dobrze rozegrane, a nie skokami...
@papasimp65004 жыл бұрын
Ad. 1 Hoo boy, pamiętam jak ja w pierwszej części mojego opowiadania z Bnha główny bohater miał moje imię, a akcja działa się w Japonii :
@patiroza144 жыл бұрын
Również przyłączę się do narzekania :) Mnie osobiście denerwuje: 1. Odwrotność tego, co powiedział Czytacz o bohaterach, którym wszystko się udaje - czyli bohater pierdoła, któremu wszyscy dookoła muszą lecieć na ratunek, bo inaczej zabiłby się o własne nogi. 2. W książkach, gdzie występują walki, wojny, pojedynki - nie zabijanie żadnej postaci, wszystkie przeżywają nawet mimo bardzo poważnych ran, lub wręcz przeciwnie, masowe wybijanie większości bohaterów. 3. Sprowadzenie kobiecych postaci do obiektów seksualnych, nie posiadających żadnego charakteru. 4. Przesadne napalanie się postaci na głównego bohatera lub bohaterkę. 5. Główny bohater jest super mega koksem, a reszta postaci to pierdoły, którym trzeba cały czas mówić, co mają robić.
@karolinam15764 жыл бұрын
Ta scen z Voldkiem i Harrym sprawiła, że śmiechłam
@jpxfrd69243 жыл бұрын
Jak widziałem tą scenę po raz pierwszy wiedziałem, że coś jest ze mną nie tak. Teraz wiem, że nie jestem jedyny.
@keenanjaime35903 жыл бұрын
instaBlaster...
@Tavieulle4 жыл бұрын
Mnie straszliwie irytują nieporadni dorośli, głusi i ślepi na świat dookoła. Rodzice sobie leżą plackiem na wakacjach, a tymczasem grupa dzieciaków rozpracowuje jakąś szajkę bandytów, z którą nie radziła sobie nawet policja XD Nie cierpię również sztucznych pseudonimów. W literaturze młodzieżowej okresu PRL wszyscy muszą mieć ksywę. Nie mogą mieć imion jak ludzie. Nieeee. Oni muszą mieć sztuczną ksywę, która nie ma żadnej historii, z dupy nazywają kogoś np. Paragonem i ani to nie ma nic wspólnego z nazwiskiem ani z jakąkolwiek cechą. To totalnie nienaturalne.
@jaja70524 жыл бұрын
Paragon akurat miał uzasadnienie
@lucynk-aqz-ska41184 жыл бұрын
Agnieszka Szczepanik trzeba było być nastolatkiem urodzonym i wychowanym w PRL żeby zrozumieć książki pisane dla ówczesnej młodzieży. W większości miały wlleciony wątek pracy w zespole, równości wszystkich i inne równie pouczające tematy. Niektóre były mniej nachalne od innych, ale w tamtych czasach takie było zapotrzebowanie. Może nie tyle społeczeństwa ile jedynie słusznej partii. Dla Was to jest dziwne, dla nas było motywujące. Potem wyrośliśmy, przynajmniej niektórzy. ;)
@Martyna014 жыл бұрын
Jeśli mielibyśmy szukać, to praktycznie wszystkie nasze minusy i to co nas wkurza znajdziemy w serii "After". Przeczytałam 1 część, gdy jeszcze była ona dostępna tylko na wattpadzie jako ff i już wtedy wiedziałam, że to kolejna seria dla nastolatek z fantazją o swoim idolu. Przemęczyłam 1 część, a gdy sięgnęłam po 2 z myślą, że to koniec, zobaczyłam 3 i powiedziałam " O Boże kolejne" ta książka ma swój sens dla mnie jeszcze do końca 1 i moooże połowy 2 tomu, akcja jest tak nudna...a jednocześnie tak pokręcona, że aż oczy bolą. Typowy 'bad boy" z przeszłością, który zmieni się "dla niej" , szara myszka, jej ciapowaty chłopak, wkurzająca matka, studia, które mają zmienić wszystko, nowe miasto, toksyczna relacja i tak dalej...
@hania76384 жыл бұрын
Czy mogłabym prosić linka do tej książki na wattpadzie?
@Martyna014 жыл бұрын
@@hania7638 nie jestem pewna czy ono jeszcze jest na wattpadzie, czy autorka nie usunęła go, nie mam pojęcia
@jakubv12094 жыл бұрын
Wady które wymieniłaś to czubek góry lodowej :D. A czym dalej tym gorzej. Nasz bad boy znęca się nad partnerka (która tak btw jest idiotka) i stosuje przemoc seksualna. Jest agresywny i chamski a książka go promuje na romantycznego mrocznego rycerza. Potem mniej obeznani nastolatkowie myślą że tak wygląda zdrowa relacja...
@Martyna014 жыл бұрын
@@jakubv1209 I zamiast pokazać w książkach, które z tej kategorii są najbardziej kupowane przez młode osoby, że taka relacja jest niezdrowa (i że powinniśmy takich osób unikać, nie nawiązywać żadnych relacji), to po co skoro można zrobić z tego romansidło i zbić kasę? Przeczytałam w sumie 1,5 części, ale nie było momentu, w którym nie czułam zażenowania czy złości...
@pablosames4 жыл бұрын
Najbardziej na świecie nie lubię jak autor zabiera się za pisanie książki nie mając jeszcze w głowie zakończenia. Potem tylko krąży, wije się i wymyśla cuda na kiju, żeby tylko jakoś zakończyć historię na odwal się. Książki o naprawdę satysfakcjonujacym zakończeniu ze świecą szukać.
@agnieszkakk94684 жыл бұрын
Jak zawsze świetny humor:) Mnie najbardziej wkurza duża liczba bohaterów, wiele tomów i te slabe sceny seksu. Zgadzam się z Wami w 100%.
@sudoku.addiction4 жыл бұрын
Dzięki waszym filmikom wiem, czego nie używać w moich książkach 🙂
@DamianG6834 жыл бұрын
Moja lista 1. Papierowi bohaterowie lub podobni do innych 2. Główny bohater, który mimo spędzenia całego życia w jednym miejscu ma ocalić świat, mimo braku predyspozycji do tego. 3. Za dużo opisów i wątków pobocznych, które mało wnoszą do fabuły. 4. Sztampowe rozwiązania fabularne. 5. Autor popisuje się swoją wiedzą nie rozumianą dla przeciętnego Kowalskiego, np. Sapkowski w ostatnim tomie wiedźmina popisywał się znajomością łaciny.
@m.k.55374 жыл бұрын
Odniosę się do Sapkowskiego, jako psychofan uniwersum Wiedźmina, łacina występuje w absolutnie każdym tomie (nie chce mi się wypisywać ale łatwo znaleźć przykłady w necie), a nie tylko w ostatnim :)
@keljul4 жыл бұрын
Prawda, jest to w każdym tomie. To jedna z niewielu jeśli nawet nie jedyna rzecz która bardzo mnie denerwowała w sadze. Ale Sapkowski już chyba taki jest, że trochę lubi się wywyższać.
@PiotrBorowskiUK2 жыл бұрын
bardzo lubię wasz humor, no i zgadzam się z tymi rzeczami, które wkurzają - mnie chyba najbardziej gdy bohater w kolejnych tomach zmienia charakter
@katarzynaw.28054 жыл бұрын
W kwestii realistycznego przedstawienia seksu zapraszam do Sagi o Ludziach Lodu. Jeden z przykładów: "Nie było to najbardziej udane zbliżenie w historii. Właściwie należy zaliczyć je do mniej udanych." Cała prawda :D
@kari135024 жыл бұрын
8 tom "córka hycla" ❤️
@dominikaa41104 жыл бұрын
Top 3 najbardziej mnie wkurzających rzeczy w książkach: 3. Brak lub słabe motywacje bohaterów 2. Podział na dobro i zło, bez odcieni szarości. Jesteś zły, to jesteś 1. Opisy otoczenia, zajmujace 2/3 książki
@kasiajanicka35964 жыл бұрын
Bardzo doceniam komiczne wstawki! Mega dopasowane, uśmiałam się. 😊❤️
@Martyna014 жыл бұрын
Zawód co do kreacji głównej bohaterki oraz "ważnych scen" Kiedy sięgnęłam po Greya myślałam, że to będzie książka, która w odpowiedzialny i dojrzały sposób podjęła tematykę BDSM, że dostaniemy opisy scen seksualnych takie, jakie naprawdę są. Że autorka użyje zabawek mniej znanych. Że będzie to w miarę dojrzała książka. Taka, o której będę mogła mówić jako "dobrze napisanej". Tymczasem dostaliśmy sztywną dziewicę i jeszcze sztywniejszą w filmie oraz faceta, który wybiera kobiety, wyglądające jak jego matka XD same sceny są tak... rozczarowujące. Spodziewałam się wyższej kultury pisania. Tego nawet nie można nazwać książką z motywem BDSM, bo nawet użyte zabawki są jednymi z najbardziej popularnych. Nie piszę tego jako sfrustrowana dziewczyna z brakiem przeżyć bo to nie o to chodzi. Mam tutaj na myśli wielki zawód, spowodowany wielkimi oczekiwaniami oraz zachęcającym opisem z tyłu książki.
@malwinabukaa82444 жыл бұрын
Masz absolutną rację. Też uważam, że autorka pomysł miała ok, mogło z tego wyjść coś naprawdę mrocznego, toksycznego i niebezpiecznego, a mamy, no cóż, wewnętrzna boginie i inne absurdy. Pomijam warsztat pisarski, który woła o pomstę do nieba.
@idowhatiwant4 жыл бұрын
Prawie spadłam z krzesła ze śmiechu przez tą wstawkę z Voldim xD
@aurora8844 жыл бұрын
Która minuta?
@RoxyFM14 жыл бұрын
Z wieloma się zgadzam. A moje najbardziej wkurzające to książka z perspektywy wielu osób. np. 10 osób jak w "Zapisane wodzie". Zmęczyło mnie to, nie wiedziałam kto z kim. Ilość tomów też mnie irytuje, szczególnie, że ciężko zdobyć wszystkie. Dla mnie góra to 3 części. Wyjątek to HP, bo to się dobrze czyta no i sentyment. Wątki biednej szarej myszki, niezdary życiowej i chłopaka typu bad boy, który w normalnym życiu nie zwróciłby na nią uwagi.
@axtel0x3 жыл бұрын
Mnie najbardziej irytują: (wiem data) 1. Robienie z pobocznych bohaterów pierdół życiowych, a główny bohater jest koksem. 2. Robienie z kobiet osób słabych, nieporadnych i niemających żadnego charakteru. 3. Nieporadni, strasznie nieporadni dorośli. 4. Jeśli jakiś bohater przeżył traumatyczne przeżycie w przeszłości, a w trakcie trwania książki nie ma żadnych uszczerbków na zdrowiu psychicznych, czy na zachowaniu. 5. Grupowa masakra. Ginie większość postaci. 6. Strasznie złe zakończenia.
@abigail63694 жыл бұрын
Co mnie najbardziej wkurza: 1. Opisy każdego krzaka, drzewa, promienia słońca. 2. Motyw seksu "bez zobowiązań", gdy bohaterowie bez żadnego zażenowania sypiają sobie z kim popadnie i w książce jest to traktowane jako coś naturalnego. 3. Opisy na dwie strony jak ktoś coś gotuje lub piecze - nie wiem czemu, ale nie lubię o tym czytać :) 4. Romantyzowanie toksycznych relacji. 5. Zakończenia otwarte - nie znoszę! Dla mnie książka musi mieć koniec.
@Ola-tm5ue4 жыл бұрын
1. Zbyt wyraźna "inspiracja" innymi książkami, powtarzalność autora. 2. Książka pisana z perspektywy 1 osoby. 3. Brak rozwoju i zmian bohaterów. 4. Postać jest albo "czarna" albo "biała", brak bohaterów krwi i kości. 5. Felix Felicis zamiast krwi w żyłach. 6. Z drugiej strony wieczny pech, ciągle zbieranie batów i godzenie się z tym. 7. 78908 tomów (np. "Zwiadowcy"). 8. Robienie cegły z książki, która byłaby czymś wystarczającym w formie 300 stron. 9. Nagły przeskok z 1 poziomu na bossa labiryntu xd
@lucynk-aqz-ska41184 жыл бұрын
7:17 podkurczone palce zawija wokół szyi... Elastyna!!! To mój najulubiony fragment tego odcinka. Ulubionych też było kilka, ale ten przebił wszystkie! XD XD XD
@katherinemorgenstern43334 жыл бұрын
,,Ona nie pomyśli, że to jest jego siostra" 🤣🤣🤣 widać kto nie czytał DA 😉
@isa_27244 жыл бұрын
Bosz i to przejście z seksu do harrego pottera 😂 to było świetne
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
To nie żadne przejście. To ROZWINIĘCIE xD
@isa_27244 жыл бұрын
Strefa Czytacza Czymkolwiek by to nie było, to po prostu uwielbiam wasz humor 😂
@zmienna894 жыл бұрын
Mnie denerwują długie, rozwleczone opisy przyrody, zbyt wiele tomów w serii i bohaterzy którzy nie potrafią poradzić sobie z własnym życiem i ciągle narzekają... A film jak zawsze super:-)
@magdalenawilman1294 жыл бұрын
Mnie w książkach wkurza: 1. Dużo opisów przyrody np. W pustyni i w puszczy 2. Irytująca główna bohaterka/ irytujący główny bohater, który sprawia, że mi się odechciewa czytać np. Czarownica piętro niżej 3. Wprowadzenia, które się ciągną przez 30 stron. I tutaj oberwie się Tolkienowi, mimo, że bardzo lubię jego twórczość. Ale Prolog w 1 tomie Władcy Pierścieni to jakaś masakra 4. Przyjaciel/ przyjaciółka głównego bohatera/ głównej bohaterki, który uważa się za najmądrzejszą osobę na świecie. Myśli, że jest jakimś Sherlockiem Holmesem czy James'em Bondem. 5. Osoby w otoczeniu protagonisty, które niby chcą pomóc, niby są z nim raz i na wieki wieków - a z drugiej strony się okazuje, że to są wredne żmije, które naśmiewają się z protagonisty za jego plecami
@izabela62714 жыл бұрын
Nic dodać, nic ująć, sztos! :) Ja chyba nie lubię przeintelektualizowanych książek, które mają przesłanie, którego zwykły śmiertelnik nie zrozumie, a kunszt pisarski docenią wyłącznie wybrani :P
@rozia_73904 жыл бұрын
Mnie najbardziej denerwuje powtarzanie. Przykładowo w Harrym Potterze zawsze przez pół książki opisuje wcześniejsze wydarzenia. Halo ja jestem na np. czwartym tomie! Po co mi powtórka z opisywania jego wujostwa
@kapsel3504 жыл бұрын
Taaaaak!!! Harry Potter to jedyna seria, która tak bardzo mnie kłuje w oczy tym powtarzaniem. Jeszcze o ile rozumiem, że w drugim tomie powtarzają, tak w każdym kolejnym to już przeginka :/ ...Jest lato, nastoletni chłopiec z ciemną, potarganą czupryną siedzi w pokoju i spogląda przez okno. Jednak Harry nie jest zwykłym chłopcem. Jest CZARODZIEJEM. ( no niemożliwe)
@xenia1164 жыл бұрын
o tak! zwróciłam uwagę na to samo czytając niedawno po raz Pottera... jaki jest sens informowania mnie w 5 części, że Harry wygląda jak wygląda i jest czarodziejem!? no serio, kurcze zapomniałam od poprzedniego tomu XD
@lucynk-aqz-ska41184 жыл бұрын
Zdarza się że ktoś zaczyna serię od przypadkowego tomu. Bo np. tylko do tego miał dostęp w długi deszczowy tydzień na wakacjach w zabitej dechami chatce w której nie ma internetu. Poprzedni urlopowicze zapomnieli zabrać do domu ulubioną książkę syna, a teraz może z niej skorzystać córka innych urlopowiczów... Naprawdę tak trudno zrozumieć oczywiste?
@rozia_73904 жыл бұрын
@@lucynk-aqz-ska4118 Niby tak ale zastanów się, jakiej; grupy odbiorców jest więcej: ludzi którzy czytają to po raz kolejny lub po raz pierwszy w dobrej kolejności cz osób które zaczynają od środka?
@iubaris19914 жыл бұрын
Dokładnie. Przez takie powtarzanie poprzednich części zrezygnowałam z cyklu Miecz Prawdy. No po prostu nie dałam rady...
@OletaSopot4 жыл бұрын
Hmmm... Zawsze uważałam, że to duży plus serii o Harrym Potterze, że on jest taki zwykły i marzenia też ma takie zwykłe - mieć rodzinę. I w ostatniej scenie, konsekwentnie - ma tę wymarzoną, zwykłą, szczęśliwą rodzinę. 😊
@martakwiecien79433 жыл бұрын
1.Jeśli książka jest napisana/przetłumaczona niegramatycznie i z rażącymi błędami, to nie jestem w stanie jej "przemęczyć", choćby fabuła była nie wiem jak intrygująca. Nachalne kalki z angielskiego też wywołują u mnie zgrzyt zębów. 2. Skrajnie współczesny język w książkach, których akcja dzieje się w poprzednich stuleciach. Zwłaszcza tłumaczenia starych powieści. Trafiłam kiedyś na tłumaczenie "Ani z Zielonego Wzgórza", w którym Ania wielokrotnie używa słów "super" czy "ekstra"- aż zgrzytało to w uszach. Świetnie się za to czyta np. tłumaczenia Żeleńskiego, Bernsteinowej, Polkowskiego... Może nie są słowo w słowo zgodne z oryginałem, ale to chyba stanowi o ich wdzięku. 3. Jeśli autor sam nie wie, co ma do powiedzenia- po co zaczyna? Najpierw powinien nakreślić sobie zarys historii, zamiast wydać pierwszy tom, a dopiero potem zastanawiać się: "co dalej...?". Co innego w przypadku serii takich, jak Jeżycjada- można je ciągnąć i ciągnąć, ale jednak każdy tom opowiada swoją, zamkniętą na pewnym etapie historię.
@maniek_ball4 жыл бұрын
Co mnie wkurza? Kiedy największa zabójczyni świata rozczula się nad pieskami (tak, mówię o tej lasce ze "Szklanego tronu")
@PolishAxolotl3 жыл бұрын
Mówisz o Celince :) True nie czytałam ale moja siostra tak I mówiła że książka jest słaba
@IwonaKlich4 жыл бұрын
To Czytaczowi spodoba się Kraina Lovecrafta. Tam bohater ma pod górkę już na samym początku, a pewnie im dalej w las tym gorzej :D Co do tomów... no to ja polecam Czytaczowej sprawdzić Koło Czasu :D To nie dość że książki są gigantyczne (z tysiąc stron), to jeszcze tomów jest 14 plus 1 dodatkowy prequel. Czyta się zajebiście, nie powiem - kiedyś przeczytałam to co było; ostatnich tomów nie bo jeszcze ich wtedy nie było. Skończyłam w 2004 na Wichrach Cienia - a wtedy to wydawali to jako dwa tomy (więc nie to nie jest nic nowego). Po czym nastąpił u mnie kryzys i przestałam czytać fantasy na jakieś 14 lat :D. Nie wiem to mogła być wina Eragorna, albo przedawkowania fantasy... więc teraz staram się do tego wrócić, no ale... tak muszę przeczytać to od nowa. A to trwa, a ja chce jeszcze czytać inne książki. Ale ma być serial... No tak w fantastyce wielotomowość to zwykle jest norma, bo autorzy wymyślają coś co już od początku ma być rozległą historią. Twórcy fantastyki młodzieżowej nie odkrywają tu ameryki, po prostu kontynuują to co tak jest. No są dwie grupy pisarzy - takich co piszą zamknięte jedno (maks dwu) tomowe historie i takich co muszą mieć wielotomowy cykl, bo inaczej się nie da. i w obu grupach - jedni robią to lepiej a inni gorzej. Ian McDonald jest świetny w takich krótkich historyjkach - polecam, acz to nie jest fantastyka dla każdego, raczej wymaga ona oczytania. No twórcy dorosłej fantastyki często tak mają że piszą i nie wyjaśniają ci niczego, w odróżnieniu od fantastyki młodzieżowej gdzie wyjaśnić trzeba wszystko. A to zabiera cały fun... A co do denerwowania: - "spalszczanie" imion i nazw miast, brr - postacie które nie mają charakteru, a są np. kobietą czy gejem i to jest ich "charakter". Albo mają tą jedną cechę i też nic więcej - postacie które zachowują się idiotycznie i... mają tak od początku do końca. W sensie kompletnie nie uczą się na swoich błędach, nie widzą że coś no nie działa i trzeba to robić troszkę inaczej. No młodzieżówki tak mają, że postać jest po prostu no idiotą (zwykle idiotką) i kompletnie nie łapie że może by trzeba było w końcu załapać. - gloryfikowanie toksycznych związków. No w Buffy - again - rozegrali to chyba najlepiej, a to jest serial; ale przecież książkowo też się da. Tam jest troszkę toksycznych relacji i one są świetnie napisane i nie są zero jedynkowe: > Tara i Willow, gdzie Willow okazuje się mieć bardziej zrytą banie niż Edward Cullen i nie musi w tym celu wchodzić nocą do cudzych sypialni. Tam Tara po prostu odchodzi - tak jest tam też na końcu moment że się godzą, że tam dalej mają w stosunku do siebie konkretne uczucia; ale sam związek po prostu nie działa. No tak bywa, ludzie mogą się kochać ale nie są w stanie działać jako związek, ktoś robi coś nie tak a druga osoba nie chce tego ciągnąć, czasem no bywa że niby do siebie wracają ale to nadal nie działa. I tak są sytuacje że jedna strona związku jest patologicznym socjopatycznym potworem a druga nadal nie ucieka, ale to jest właśnie patologiczny toksyczny związek. > Buffy i Angel, nie mogą być razem, bo jak coś to on traci duszę i staje się zły. I tam też coś zostaje, no pierwsza prawdziwa miłość... i tam nigdy nie ma happy endu, nie grają fanfary. > Spike i Buffy, to kolejny patozwiązek, który no... jest naprawdę patologiczny do poziomu uber level i znowu Edward ze Zmierzchu to sorry stary, ale możesz najwyżej pomóc Spike'owi w farbowaniu włosów. Tam jednak mamy w końcu ten moment zmiany - tutaj możliwy do wykonania, w życiu... także. Bo zdarza się i tak że ktoś kto np. jest uzależniony od alkoholu i robi okropne rzeczy, bierze się za siebie, przestaje pić i zmienia się. Rzadko - ale się zdarza. Tylko że to nadal nie jest tak że ta druga strona w podskokach radości wraca wtedy biegiem, trzeba tam wszystko pozbierać do kupy a to trwa i nie zawsze się udaje. Tam się finalnie udaje - w komiksach nie w serialu - bo jak piszę, to wymaga czasu. To są trzy związki które są toksyczne i nikt tam tego nie ukrywa. Znaczy ludzie czasem zdają się tego nie widzieć, ale niestety twórca nie ponosi odpowiedzialności za to co widzi/nie widzi odbiorca. Oni zrobili co mogli, tam nikt się nie bawi w cudowne związki które zawsze działają. Generalnie ten serial stoi takimi relacjami, które nie są toksyczne ale po prostu nie wyszły. > Riley i Buffy, on nie wyszedł bo do siebie nie pasowali, Riley czuł się gorszy bo on zwykły wojak a ona ma super moce. Nie dogadywali się, to odszedł i znalazł taką partnerkę która była na jego poziomie. Da się? Da. > Anya i Xander, no oni fajnie działali ale Xander to dzieciak z DDA i po prostu spanikował (z lekką pomocą demona).
@adamkas83963 жыл бұрын
Mnie wkurza w książkach: 1. Brak logiki (trylogia książek fnaf, przez niektóre rzeczy aż łapię się za głowę) 2. Zbyt szybka akcja (księżniczka popiołu) 3. Brak akcji 4. Główne skupienie na romansach (nie lubię książek romantycznych) 5. Książka kończy się w najgorszym momencie (żniwiarz) 6. Liczby (biografie) 7. Zbyt nudny początek (Quo Vadis) 8. Za dużo niewyjaśnionych rzeczy 9. Fajne książki, które są zbyt chude (Za mało stron) 10. Urywanie akcji za jaki czas powrót do akcji ( np. Jest bitwa o hogwart, bohaterowie uciekają z hogwartu, jakiś głupi fragment, wracają do bitwy, to jest losowy przykład, o co mi chodzi, który wymyśliłam, podając jako przykład, żeby pokazać jak by to wyglądało) 11. Idiotyczne postacie 12. Idiotyczne momenty, wątki 13. Zakończenie serii ni z dupy ni z pietruchy (Zakończenie trylogii fnaf książki) 14. Pogubienie się o co chodzi w akcji (znowu trylogia fnaf książek) 15. Niezrozumiały, ciężki język 16. Wszystko z Pana Tadeusza 17. Książki typu: jeśli chcesz wiedzieć o co chodzi to musisz przeczytać/obejrzeć/dowiedzieć się o tym, tym i tym. Nie mam na myśli kolejnych części jakieś serii, ale pojedyncze, lub nawet pierwszą część serii. Jeśli nie wiesz o co chodzi, to mam to gdzieś, domyślaj się, a nawet nie jest to powiedziane, po prostu od tak. Podałam przykład z fnaf książki, ponieważ są to moje ulubione książki i bardzo je polecam.
@arlinm.4 жыл бұрын
1. Kiedy główna bohaterka zawsze musi lecieć lub skończyć z bad boyem. To się robi nudne. 2. Kiedy bohater nie ma charakteru. Jest nudny jak flaki z olejem. Nie zareaguje jak inni w jego sytuacji tylko będzie zero ogarniania. 3. Tego, że miłość musi zawsze pokonać najgorsze by była spełniona. Zawsze musi się pojawić jakiś/aś ex który namiesza, jakiś problem z przeszłości bo się okazuje, że bohaterowie są jakoś powiązani przeszłością - przeznaczenie. Jeśli jest jakoś to na nowo i w ciekawy sposób przeprowadzone to spoko, ale jeśli jest tak samo w każdej to idzie ,,wkurzenia" dostać.
@_pnalebi_43264 жыл бұрын
Haha wiedziałam, że wspomnicie o Thomasie, kiedy mówiliście o punkcie 2. Normalnie miałam takie przeczucie. 😂 A poza tym super filmik 😃 Genialnie ogląda się wasze filmy podczas przeziębienia 😁😍
@doktorka_sowa4 жыл бұрын
fragment z Voldim i Harrym mega xD
@kopmj3004 жыл бұрын
Podczas czytania książki, której fabuła była osadzona w starożytnym Egipcie za czasów Echnatona wkurzały mnie dwie rzeczy. 1. Jakby rozumiem, że za tamtych cudownych czasów, kiedy to gościu z kulawą nogą był wszystkim i za razem niczym mógł skrócić o głowę absolutnie wszystko co akurat mu się nie podobało, ale kurde, czy naprawdę trzeba zawsze i wszędzie powielać jeden i ten sam schemat? Nie można jakiejś postaci wyciągniętej z zamierzchłych czasów stworzyć od nowa, nadać jej jakiegoś nowego jestestwa? Jak czytałam jak ten faraon wygrażał swoja drewnianą laską facetowi, że mu babe z dziećmi zabije bo coś tam, to aż język mieliłam. 2. Z dupy wyciągnięty wątek miłosny między głównym bohaterem wieśniakiem z Teb a królową Nefretete. I to nie nazwany nie dopowiedziany do końca. Więc nie wiem czy mu sie lata młodości przypomniały czy to jakaś miłość platoniczna była, po czym radośnie wrócił sobie do żony i córeczek. Ja sie pytam kto to pisał?
@jakubv12094 жыл бұрын
Co to za książka? Muszę to mieć 🤣🤣🤣
@kopmj3004 жыл бұрын
@@jakubv1209 "Zaginiona Królowa Egiptu" autor Nick Drake. Jak dla mnie średnia.
@jakubv12094 жыл бұрын
@@kopmj300 dzięki :D. Zbieram wszystko o Egipcie więc nawet słabe książki iż chęcią przeczytam
@kopmj3004 жыл бұрын
@@jakubv1209 Życzę przyjemnej lektury. Możesz polecić jakieś inne książki w tej tematyce? Może coś o Tutanchamonie.
@jakubv12094 жыл бұрын
@@kopmj300 Hmmm... Jeśli chcesz coś luźno z mitologią to mitologia starożytnego Egiptu, jeśli bardizje historia to powstanie i upadek starożytnego Egiptu oraz starożytny Egipt anatomia cywilizaji. Nie jestem pewien czy jest dużo konkretnie o tutenchamocie ale coś powinno być
@abigail63694 жыл бұрын
Już nigdy nie spojrzymy na scenę Harrego z Voldemortem jak dotychczas 🤣
@zuza_stolarska4 жыл бұрын
Super
@AdaK1134 жыл бұрын
1. Książki, w których bohater ma określony cel, a jedno zdanie zmienia jego cały światopogląd. 2. Podejmowanie decyzji przez bohaterów, które są nieracjonalne lub niczym nie ustosunkowane. 3. Powtarzanie co 10 stron akcji z poprzednich tomów. 4. Zbyt dziwne imiona, których nie da się zapamiętać.
@PravoSlavicon4 жыл бұрын
Mnie wieloksięgi tak bardzo nie denerwują... obaliłem swego czasu kilka i zwyczajnie te dobre, aż czytać się chce. Ale też naogół nie przekraczają wtedy pięciu - siedmiu tomów. Z innej beczki trochę, czasem denerwuje mnie też jak niektórzy recenzenci/krytycy (to nie przytyk) skazują na ostracyzm postać, którą lubię z powodu utożsamiania się z nią (bo np. znalazłem w końcu swój osobowościowy odpowiednik w fikcji). Boli trochę. Bo ludzie są różnorodni, często zupełnie inni z zachowania i myślenia (nie mówię tu o nielogicznych akcjach MC). PS: Najlepsze seks sceny w książkach to te trochę niezręczne xD
@readgirl7924 жыл бұрын
Jedyna rzecz jak denerwuje mnie w książkach to to że się kończą
@bladlogiczny77112 жыл бұрын
A mnie, czasami to, że się nie kończą (a niektóre koniecznie powinny) na pierwszym tomie. Wtedy byłoby to genialne jednak autor ciągnie to dalej jak "baranie kiszki".
@igaaba6594 жыл бұрын
macie racje bardzo dużo rzeczy tego typu co wymieniliście denerwuje
@magicznabiblioteczka19084 жыл бұрын
Hej Czytacze!❤️📕 Czytaczowo, piękna koszulka!
@Słuchacz_cieni4 жыл бұрын
kiedy tak słucham tych przykładów przypominam sobie czemu dużo bardziej przemawiają do mnie mangi i anime niż książki. oczywiście Lubie literaturę, ale ilekroć czytam widzę praktycznie to samo w innej okładce. jest tylko ,,dobra biel " i bohaterowie bez skazy (chyba ,że plot twist wymaga zdrady ) oraz czarna zła strona która często jest zła bo tak wiadomo ile ludziu tyle opinii ,ale mam wrażenie, że twórczość azjatycka jest dużo bardziej irracjonalna i kreatywna a strony konfliktu zwykle nie są czarne lub białe przybierają natomiast różne odcienie szarości. no skoro już naraziłem się na jej ludzi którzy traktują mangi i anime jako bajeczki dla dzieci a literaturę za bóstwo powiem coś jeszcze o tworzeniu światów wiele osób uważa, że świat Rowling jest najbardziej złożonym światem. wiecie co ? Manga one piece wychodzi cyklicznie niemal co tydzień od ponad 20 lat . przez te ponad 20 lat jeden człowiek stworzył gigantyczne uniwersum w którym zawarł ponad 1000 postaci z imionami i zapewne 7 razy tyle postaci z tła ponadto w tym świecie każda postać jest jakaś i prawie wszystkie mają swoje back story motywację oraz groteskowy sposób bycia. Nie mówiąc nawet o fakcie, że w tym świecie nie ma wydarzeń i rzeczy nieistotnych . Wszystko prędzej czy później powróci . Ile nazwanych bohaterów było w całym cyklu Pottera? Było ich przynajmniej 100? Ile było backstory? zakładam ze mniej chodź cykl czytałem lata temu. nie jestem wrogiem HP irytuje mnie tylko niekonsekwencja ludzi twiedzacych, że to najwspanialszy najbardziej złożony świat rzecz jasna jest to kwestia sporna nie mniej jednak istnieją światy bardziej złożone przepraszam za zmarnowanie czasu wszystkich którzy to przeczytali
@niedobreliterki4 жыл бұрын
One Piece to doskonały przykład. Zgadzam się w 100%.
@lojanta4 жыл бұрын
Trochę się zgadzam, ale i w anime/mangach znajdą się powtarzalność, głupoty i rzeczy irytujące oraz nieumiejętność opowiadania historii. Zgadzam się w 1000% że ludzie przesadzają mówiąc że świat Harry'ego Pottera jest najbardziej i najlepiej rozbudowanym. Tacy ludzie po prostu czytali zbyt wiele powtarzalnych typowych młodzieżówek. To prawda, świat Harry'ego został wykreowany bardzo ładnie i szczegółowo, ale nie trzeba przykładów z anime żeby podać bardziej rozbudowany świat z mnóstwem bohaterów - choćby sławne Śródziemie czy Westeros Edit: wiele minusów które tutaj Czytaczowie podali można znaleźć w anime/mangach z łatwością
@Słuchacz_cieni4 жыл бұрын
fakt Westeros jest spore i szczegółowe o Śródziemiu się nie wypowiem bo nie lubię twórczości Tolkiena. Wszystko ma swoje wady porostu w anime powtarzalność i głupoty w dużej mierze są wpisany w dany gatunek ale to nie znaczy ze są problemem. Ja tam lubię fakt ze po pokonaniu jednego wroga zawsze pojawi się ktoś silniejszy np
@lojanta4 жыл бұрын
@@Słuchacz_cieni nie mówię wcale o pojawieniu się nowego silniejszego wroga, tylko o rzeczach typu stereotypowe tsundere, które są prawie zawsze irytujące do bólu, zbyt OP postacie, głupkowaci główni bohaterowie którzy jednak są niebotycznie silni (częste w shounenach), albo siła przyjaźni >>>> wieloletni morderczy trening/genialny umysł/niewyobrażalna siła antagonisty... że tak zacytuję Rogersa - i can do this all day ;) Nie przyjmuj proszę tego komentarza jako ataku na azjatycką twórczość, bo jestem w niej zakochana niemal tak mocno jak w książkach (jeśli nie zupełnie na równi), chciałam tylko nakreślić że zarówno książki jak i mangi/anime mają swoje plusy i minusy. Być może po prostu w mangach i anime jest większa i bardziej dostępna ilość do wyboru (poza tym mangi są raczej krótsze niż książki).
@Słuchacz_cieni4 жыл бұрын
@@lojanta jesteśmy w internecie świecie wolności więc po kiego mialbym przyjmować cokollwiek jako atak. Nie mam 6 lat szanuje zdanje innych .napisałem pierwszy komentarz tylko i wyłącznie po to by zająć myśli bo kiedy nie są zajęte nie funkcjonuje normalnie. Wiem ,że pisałem komentarze przez pryzmat szacunku i fascynacji i rozumiem ze inni mają inne zdanie (chodź siłę przyjaźni widziałem tylko w fairy tail ) tak więc zdaje sobie sprawę, że wszystko ma swoje pozytywy i negatywy . nie musisz się mną przejmować byłem porosty w słabym stanie psychicznym pisząc 1 wiadomość. a tsundere są akceptowalne poza Asuką z ewangeliona nią gardze prawie tak samo jak sobą
@essaytime4 жыл бұрын
Mnie najbardziej wkurza: 1. Jeśli główny bohater jest chłopakiem i jest zakochany, to ta dziewczyna obrazi się dosłownie o WSZYSTKO, byleby była drama. Czy na serio ta inteligentna, fajna dziewucha, jaką ją przedstawiają, obraziłaby się, bo on porozmawiał z jakąś inną laską, nawet jeśli oni próbowali zgromadzić informacje, od których, na szampon Severusa, zależy przetrwanie świata? 2. Kiedy wszyscy giną. Wiem, ktoś umrzeć musi, ale czasem wygląda na to, że autor po prostu siedzi sobie przy herbatce i myśli: ,,No dobra. Główny antagonista od połowy książki nikogo nie zabił, to w takim razie ciebie zabijemy. Ty masz potencjał, to ciebie też zabijemy, żeby się z ciebie zrobiła nijaka Mary Sue. Ciebie przejedzie samochód, ciebie spuszczą w kiblu, a ciebie rozszarpie ostry cień mgły. No dobra, to kogo oni jeszcze lubią?" 3. Typowy związek ,,nienawidzę cię*ratuje życie* kocham cię wyjdź za mnie!" To jest tak bardzo przemielone. 4. Kiedy głównego bohatera czy kogokolwiek drą na strzępy, ale NIKT tego nie widzi lub widzi, ale ,,zostawmy go samego" 5. Antagoniści będący antagonistami by nimi być, i tyle.
@natarkee23664 жыл бұрын
"I can...touch you...now." Xdd
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Tak było. Nie zmyślam xD
@felala_89044 жыл бұрын
Mnie wnerwia a dialogach najbardziej to jak jest osoba która jest przedstawiana za niekumatą, ciągle pytającą. Na prawdę, można by ująć tamte „detale” nieco inaczej, ciekawiej, oryginalniej. Jak ktoś zaczyna „wiesz, byłem tam i tam” „ o super, jak było?” Itd... mega mnie to nudzi, najgorzej jak jest „dlaczego”, „CO?!”, „czemu?!”.
@kasiapindelska50574 жыл бұрын
Świetne wstawki z filmów 🤩
@amakichou4 жыл бұрын
Zgadzam się ze wszystkim, prócz trzynastego punktu. Bohaterowie, którzy wycierpieli katusze przez całe życie, zasługują na to, żeby na koniec otrzymać w końcu święty spokój. :(
@MegaKotylion4 жыл бұрын
A ja czasami bym chciała, żeby bohater/bohaterka wybrał/a tego drugiego z trójkąta miłosnego lub żadnego ewentualnie jeszcze kogoś innego. Czemu zawsze musi być to oczywiste? Wkurza mnie, szczególnie w młodzieżówkach, że główny bohater nigdy nie ginie na końcu a w serii nawet jeśli w pierwszym tomie niby ginie to w kolejnym cudownie wraca do życia. I że zbyt często są szczęśliwe zakończenia. Za mało rozbudowane światy, papierowi bohaterowie itd. Właśnie dlatego mało czytam młodzieżówek.
@MarysiaMania4 жыл бұрын
Mnie denerwuje brak wyregulawania w magi i dodawanie zasad w środku gry. Na przykład czarownica wyrywa serca, teleportuje, wyczarowuje nie wiadomo co, a gdy za ścianką ognie jest np. magiczne berło to ogieńka nie potrafi rozstąpić. Drugą sprawa to gdy bohaterowie zupełnie nie mają rozwiązania, no nie możliwe i... BUM bo jednak tak naprawdę to jest jakiś z dupy sposób.
@masiqura35674 жыл бұрын
Mi działa na nerwy kiedy w jakiejś serii dosłownie w każdym tomie są tłumaczone relacje wszystkich bohaterów i co się działo od pierwszego tomu. Takie powtarzanie bez sensu wszystkiego przez co odechciewa sie czytać..
@zosia7.44 жыл бұрын
Czytaczowo mam tą samą opinię o bohaterach. Ledwo przebrnęłam przez "I nie było już nikogo" Agaty Christie, 10 głównych bohaterów i każdy jest praktycznie taki sam😒❤️📚 Poprostu szyny były złe i podwozie.....podwozie... No... Podwozie też było złe 😂❤️📚 Mam pytanie. Czy myśleliście o tym aby podsumowanie roku zrobić w formie starego, kochanego "Czytacz's Books Awards"??
@Natalia-ye1jq4 жыл бұрын
A ja zadam pytanie, nie zgodne z tematem filmu. Czy myśleliście kiedyś o napisaniu i wydaniu własnej książki?
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Myśleliśmy :)
@Natalia-ye1jq4 жыл бұрын
@@StrefaCzytacza I napiszecie kiedyś? Bo miło by było przeczytać książkę, od ulubionych youtuberów
@Harukana944 жыл бұрын
@@StrefaCzytacza nigdy nie kupiłam książki ytberów, ale waszą bym kupiła:)
@akki3844 жыл бұрын
Może całą serię zrobicie z tego? I będzie temat np romans, główny bohater Dodatkowo z komentarzami widzów
@UzytkownikYouTubenr13Ай бұрын
Ja takie postacie jak powiedzieliście na początku nazywam NPC. To bardzo widać w Wojownikach, kiedy jakaś postać przestawała być narratorem to stawała się NPC. Idealnym przykładem jest główny bohater oierwszej serii. Przez następne 30 tomów jest totalnym NPC-em. A o tym co mówiliście o ilości tomów... Wojowników jest 102😂
@StrefaCzytaczaАй бұрын
Wojownicy to w ogóle jakiś kosmos... Tylu autorów, tyle tomów... Masakra xD
@xenia1164 жыл бұрын
Najbardziej niie znoszę kiedy zakończone książki/serie się nie kończą... Serio, jak seria ma się skończyć, to niech się skończy! nie chcę historii 20 lat później, 40 lat wcześniej, tej samej z perspektywy 2 bohatera, nowelki gdzieś obok, spin offu i Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze! A po za tym jeszcze 3 rzeczy przychodzą mi do głowy: 1. Kiedy bohater ma zbyt duże moce, które pojawiają mu się nagle w środku jakiejś ważnej bitwy bo tak. I oczywiście przewyższają wszystko nawet istoty od niego potężniejsze (chociażby Percy Jackson tak miał, bardzo mocno podkreślone) 2. Poszarpaną nić historyczną w reportażach. Kiedy czytam reportaż o czymś, co wymaga jakiegoś wstępu do historii zagadnienia, ale nie jest to wprowadzone chronologicznie, tylko wrzucane kawałkami. Rys historyczny w książkach (mnie najbardziej w oczy, rzuca się to w himalajskich zwłaszcza chyba w Broud Peak było widoczne do bólu) jest ważny i potrzebny, ale niech będzie prowadzony chronologicznie a nie skokami gdzie już opisujemy początek lat 2000 i nagle cofamy się do PRL bo inna postać się pojawiła. I ja nawet zdaję sobie sprawę z czego to się bierze, ale cholernie tego nie lubię. Zwłaszcza, jeżeli jest dłuuuuugi a je chcę przejść wreszcie do samego tematu. 3. Nachalna nieudolna ekspozycja. Kiedy chcemy bohaterowi przedstawić jakąś informacje, albo naprowadzić na trop to on nagle słyszy rozmowę ludzi którzy pomimo, że się znają i że siedzą w tym planie rozmawiają ze sobą jakby pierwszy raz im się zdarzyło o tym temacie gadać... kurcze, to naprawdę da się zrobić z zachowaniem odrobiny wyczucia i subtelności.
@kamerdynerpanstwamemnoch51713 жыл бұрын
Które nas gniewają lub złoszczą. Określenie wkurzają lub denerwują stosujemy, gdy nie wiemy jakie uczucia nami kierują. Rzadko teraz czytam, bo to same głupoty. Uważam, że lektury szkolne, mają więcej wartości dla człowieka, niż te głupoty popularne ale i tak jest w nich dużo zła. Krzywdzą człowieka, te nowe podsycają ciekawość, którą później przenosimy do życia i krzywdzimy drugiego człowieka.
@jasfasola8004 жыл бұрын
Mnie okropnie wnerwia jak w np. 4 części gdy jest mowa o jakiejś postaci która JUŻ WYSTĘPOWAŁA trzeba przypomnieć kim on jest bo WYRZYSCY ZACZYNAJĄ CZYTAĆ JAKĄŚ SAGĘ OD 4 CZĘŚCI. Jak kogoś też to wnerwia to pls daj like
@martas29932 жыл бұрын
o a dla mnie jest to mega pomocne, bo mam skleroze i pod koniec ksiazki juz nie pamietam polowy rzeczy :D
@anreff34614 жыл бұрын
oj tak - wielość bohaterów, którzy muszą mieć swe odrębne wątki, splatające się dopiero pod koniec jest wkurzająca. w gruncie rzeczy wystarczy nawet dwóch - jak w Panie Lodowego Ogrodu, gdzie czytelnik zapoznaje się w długim pierwszym rozdziale z głównym bohaterem by nagle w drugim akcja przeniosła się zupełnie gdzie indziej na zupełnie innego bohatera - no jakby się nagle zaczęło czytać kompletnie inną książkę i tak to leci - rozdziały nieparzyste to przygody jednego bohatera , a parzyste drugiego. O jakież to wnerwiające. A najgorsze jest to, że bez większej straty można czytać właśnie co drugi rozdział aż do momentu spotkania obu bohaterów, gdzie cała historia tego drugiego w sumie nie jest potrzebna i mogła by być streszczona przez niego w formie retrospekcji lub opowieści przy ognisku. O ile bardziej strawnym zabiegiem jest, gdy najpierw opisuje się przygody drużyny bohaterów, którzy później się rozdzielają i mamy oddzielnie opisane wątki ich osobistych przeżyć , aż do ponownego spotkania. Wtedy, przynajmniej dla mnie, to się czyta dobrze.
@kayaniemiec71562 жыл бұрын
Ja właśnie czytałam 2 serię książek które miały 20 tomów. Myślałam że będzie nudno ale strasznie się wkręciłam 😁 i kocham te serię.
@dreamingcandy79544 жыл бұрын
Jak juz narzekamy, to też chętnie się przyłączę... Poza tym, co wymienione w filmie, dodałabym jeszcze: 1. Gdy główna bohaterka po raz n-ty nazywa chłopaka dupkiem, idiotą... Wystarczy, że ten biedny chłopina się odezwie, spojrzy w jej kierunku, uśmiechnie czy cokolwiek - jest idiotą. Sytuacja staje się jeszcze gorsza, gdy kobieta go bije, a on z dobrego wychowania jej nie odda. Mam wrażenie, jakbym czytała książkę o patologicznych trzynastolatkach. Dramat. 2. Akcja pędząca z prędkością pociągów w Tokio. Bohaterowie są w lesie, sekundę później teleportują się na cmentarz, a już następne zdanie opisuje ich na innej planecie. Po prostu nie nadążam. 3. Główni bohaterowie, którzy osiągają poziom mistrzowski w dowolnej dziedzinie po jednej próbie (albo i bez niej). Wyobraźmy sobie chłopaka, który nigdy w życiu nawet nie trzymał broni, ale gdy już dostał ją do ręki, to nagle odkrył drzemiący w nim talent. Ani to realistyczne, ani satysfakcjonujące... 4. Best friends forever po trzech rozdziałach. Cóż... nie tak działa przyjaźń. 5. Czarno-białe postacie. Ktoś jest stricte dobry albo zły. Nie ma nic pomiędzy. 6. Wątki homoseksualne stworzone na siłę. Autor myśli sobie: "Hmmm... MUSZĘ dać jakiegoś geja, bo wyjdę na homofoba" i tworzy taką postać na odpierdziel, która nie wnosi nic do fabuły poza tym, że odstawia liczne coming outy przed każdym możliwym bohaterem z osobna. Boli mnie serce, gdy coś takiego czytam... Tego jest jeszcze więcej, ale chwilowo nic nie przychodzi mi do głowy. Gratuluję każdemu, kto dotrwał do końca 😂❤️
@IwonaKlich4 жыл бұрын
Co do ad 2. to polecam Chapmana "Trójka". Trzy postacie idą przez pustynie i rozmawiają... w zasadzie to tylko tyle i aż tyle. Ad 3. To można wyjaśnić prostym manewrem ala Mulan czy Gwiezdne Wojny - jest jakaś moc, która pozwala na takie rzeczy. Wtedy to ma jakiś sens. A tak to no... no nie. ad. 6 o tak, mnie to działa na nerwy - jako że sama jestem lesbijką, to czasem mam ochotę iść do autora książki/filmu/serialu i mu nakopać do... no wkurza mnie robienie z nas wiecznie radosnych jednostek bez problemów. Bycie LGBT to wielu pisarzy traktuje tak jak kiedyś traktowano - i w sumie nadal czasem tak robią - bycie kobietą. No... postać jest kobietą. I tyle nic więcej... I kurde no ja podziwiam twórcy serialu Sabrina że mieli jaja i pokazali ich postać transeksualną tak bardzo realistycznie, że część oglądających uznała że osoby trans to się obrażą. Tylko że no... nie mają na co :D. Tam jest taki motyw że ta postać chce po prostu coś tam sobie zaaplikować i obudzić się we właściwym ciele ale oczywiście to nie działa. I tak no nie ma magicznej tabletki zmieniającej ciało na właściwe. I nigdy nie będzie. Ale są ludzie którzy by tak chcieli - łykasz tabletkę, budzisz się "odpowiedni". Także osoby trans to w tym wątku nie obrażą, się a raczej to pewnie im łezka z oczka poleci...
@rubikmania2 жыл бұрын
Mnie jeszcze strasznie wkurza, kiedy głowni bohaterowie są tacy… No dobra, głupi. Podejmują najgorsze decyzje, nie słuchają się innych, są nieomylni… a potem się okazuje że cała reszta miała racje ale oczywiście główny bohater nie mógł ich posłuchać. Na przykładzie Harrego Pottera: mamy zakon feniksa, a Harry widzi w wizji że Voldix torturuje Syriusza. Harry wie, że Voldi zdaje sobie sprawę z ich więzi, i że Harry będzie ratował Syriusza, choćby niewiadomo co. Hermiona (wydaje się, że jedyna mądra osoba w sadze) odradza mu to i przedstawia szereg solidnych argumentów. Ale nie. Harry Nieomylny MUSI postąpić po swojemu. I co? Kończy się na śmierci Syriusza. Inni go nawet nie opieprzą, chociaż spowodował śmierć CONAJMNIEJ jednej osoby, tylko dlatego, że poniósł, kurde, stratę. W „Niezgodnej”: Tris pakuje się do siedziby Erudycji, wbrew wszystkim, którym na niej zależy, co niemalże kończy się jej śmiercią. Ale w ogóle macie racje, co do wszystkich tych rzeczy. Na serio, oglądając ten film zorientowałam się, że opisujecie moje myśli podczas czytania dosłownie KAŻDEJ książki. Zostawiam like’a ;)
@agakaczmarek95434 жыл бұрын
Padlam jakies 15 razy ze smiechu. Swietnie ten dialog przedstawiliscie xD
@radzem36374 жыл бұрын
Cześć. Omawialiście może książki Trudi Canavan? Trylogię Ery Pięciorga albo Trylogia Czarnego Maga?
@cyndaquil83314 жыл бұрын
1. Ciągnięcie wątku głównego przez kilka tomów, zwłaszcza gdy nie wiem, że czytam serię. 2. Błędnie opisana moja praca zawodowa lub inne rzeczy, na których się znam lepiej od autora.
@katarzynaw.28054 жыл бұрын
"Debiutantka" - fajny romans historyczny i wzmianka o srebrnym półmisku, który służąca wstawiła do pieca, żeby się nagrzał, a on się stopił... Mój facet, gdy mu o tym wspomniałam, prawie się usmarkał ze śmiechu.
@deminy6664 жыл бұрын
Zgadzam się najbardziej z: 2 -> to jest po prostu nudne i nieodpowiedzialne ze strony autora. Takie rzeczy to content dla 12latek... Już wolę nadmierne przeżywanie. 4 -> tacy bohaterowie są faktycznie irytujący, bo ciężko się z nimi utożsamić. 5 -> ZALEŻY... Bo o ile jest wartka akcja, malutko opisów to mi ilość tomów nie przeszkadza. Ps, czytacz, ciekawe książki/harlekiny czytasz nie powiem! A ja najbardziej nie lubię tego, że tyle rzeczy kończy się dobrze. W sensie, zazwyczaj bardziej lubię antagonistów, bo są po prostu ciekawi (zazwyczaj!) no i co na końcu? Zwykły szaraczek pokonuje mistrza intryg. Meeeh. Gdyby chociaż autor alternatywne zakończenie napisał...
@martag61414 жыл бұрын
Mnie dodatkowo, wkurzyło jeszcze dzisiaj, że dwie serie, które ostatnio rozpoczęłam nie są nigdzie dostępne w papierowej wersji, ewentualnie po kilku godzinach szukania, uda się znaleźć wersję kieszonkową lub z zupełnie inną wersją kieszonkową... To jest bardzo irytujące dla takiej osoby jak ja, która musi mieć książkę fizycznie w dłoni.
@detektywpikachu75254 жыл бұрын
Dla zasięgu :)
@Lamię-j9r3 жыл бұрын
9:03😂
@seweryniskra99834 жыл бұрын
Mnie nie tyle wkurza, acz konsternuję jedna rzecz. Mianowicie: dobra Północ - złe Południe. Zauważyłem to u Sapkowskiego i Martina. U Sapkowskiego - Królestwa Północy (dobrzy), Nilfgaard na południu (źli). U Martina - Starkowie z Północy (dobrzy), Lannisterowie na Południu (źli). Podobnie mam także z Tolkienem, tyle że u niego to Zachód jest dobry i prawy a Wschód to ci źli agresorzy.
@bookowertyczka95154 жыл бұрын
Hm, nie powiedziałabym, że u Sapkowskiego jest taki podział, a już na pewno nie u Martina. Tzn ok, u Sapkowskiego jeszcze rozumiem, ale to tylko dlatego, że książka jest pisana z perspektywy bohaterów z Północy. Nilfgaard nie jest zły, jest najeźdźcą, owszem, ale nie uosabia jakiegoś ogólnego dla, wręcz przeciwnie - z tego, co mówi Cahir, żyje się tam wcale nieźle (prawa kobiet!). To trochę jakby powiedzieć o książce opisującej wojnę stuletnią, że np Anglicy są dobrzy, a Francuzi źli - zależy, kim są bohaterowie 😉 U Martina to w ogóle nie ma zastosowania - rzeczywiście GoT trochę się tak zaczyna, ale wśród Lannisterów mamy pozytywne postacie. Na Północy mamy też niezbyt przyjemnych Boltonów. W ogóle IMO w kontekście PLiO nie można mówić o dobrych czy złych rodach - chyba w każdym są postacie zarówno negatywne, jak i pozytywne, a najczęściej szare, skomplikowane, których ocena należy do czytelnika. To powieść o ludziach, o polityce, nie o walce dobra ze złem (choć to mogą symbolizować Biali wędrowcy), jak u Tolkiena, gdzie ten podział jest jasny.
@seweryniskra99834 жыл бұрын
@@bookowertyczka9515 W sumie racja.
@ziom34683 жыл бұрын
mnie to wkurza to w książkach, że trzeba je czytać:) nie ale tak na serio lubię bardzo czytać książki zwłaszcza harrego pottera
@taktak43454 жыл бұрын
Nie lubię otwartych zakończeń. Później przez długi czas się zastanawiam co byłoby dalej.
@katarzynaw.28054 жыл бұрын
Ja odwrotnie. Znaczy lubię gdy historia ma wyraźne zakończenie, ale takie, że jednak można się zastanawiać "a co byłoby dalej?" Np. Harry Potter - niby ma otwarte zakończenie, ale co dalej? Gdyby ktoś chciał to dalej pociągnąć, wyszłaby krzyżówka Power Rangers (Harry z ekipą aurorów łapią śmierciożerców) z Czarodziejami z Waverly Place (dzieciaki w szkole). No nie, to nie ma prawa się udać... Chyba że robimy plagiat z J.K.R. i tworzymy kolejnego potężnego czarnoksiężnika... Dla porównania zakończenie Sagi o Wiedźminie - owszem, coś się skończyło. Skończyła się wojna, skończyły się rozterki Geralta, Ciri już nie musi się ukrywać... Ale tak naprawdę nic się nie skończyło. W świecie nadal są potwory, więc potrzebni są wiedźmini. Nadal są władcy, jest polityka, więc wiadomo, że będą wojny... Coś się skończyło, coś się zaczęło, a coś jeszcze trwa cały czas...
@taktak43454 жыл бұрын
@@katarzynaw.2805 Ja mam największy ból po Przeminęło z wiatrem, gdzie nie wiem czy Rhett i Scarlett się zeszli.
@katarzynaw.28054 жыл бұрын
@@taktak4345 Teoretycznie istnieje kontynuacja pt. "Scarlett", ale mnie osobiście nie urzekła. Ale wg niej jak najbardziej się zeszli.
@taktak43454 жыл бұрын
@@katarzynaw.2805 Mi się też nie podoba ładnie. Inna pisarka, postacie miały inne charaktery.... Pewnych rzeczy lepiej nie ruszać
@mateuszbaczek34004 жыл бұрын
Wsumie jak się zastanowię to te rzeczy są naprawdę denerwujące
@silentlovegood50894 жыл бұрын
Ałł to boli w oczy *rzeczy
@baribb65794 жыл бұрын
Bonus ode mnie: lanie wody
@agakaczmarek95434 жыл бұрын
Mi w większości książek brakuje tego strachu o bohatera, czegoś takiego co będzie trzymać mnie w napięciu i ze rzeczywiście nie będę wiedzieć czy przeżyje czy nie, będą razem czy nie, urodzi czy nie urodzi, zabił czy nie zabił. Wszystko jest albo zbyt oczywiste, albo jestem jakaś nadinteligentna (raczej to pierwsze).
@niezamalowana2 жыл бұрын
Czytałaś Ballade ptaków i węży? Tam cały czas bałam się o Lucy Grey Bird. Ale zgadzam się że w większości książek nie ma takiej obawy I tak wiem że odpisuje po roku ale lepiej późno niż wcale
@agakaczmarek95432 жыл бұрын
@@niezamalowana mam zamiar przeczytać 😁
@niezamalowana2 жыл бұрын
@@agakaczmarek9543 przeczytaj nie zawiedziesz się to chyba najlepsza przeczytana przeze mnie książka w 2021
@alohomoravv61194 жыл бұрын
Gdy początek książki tak bardzo przyciągnął i liczysz na coś więcej a tu dupa
@klaudiaszubinska84764 жыл бұрын
Ooo tak właśnie
@alinakass53144 жыл бұрын
Ta scena w Harrym Potterze już nigdy nie będzie taka sama...
@zgadnijktoto39974 жыл бұрын
Czytaczowa mówi że 13 tomów to dużo. Przeczytałam 9 z serii która ma 20 i nie wiem czy nie będzie więcej. Nie wiem czy kiedyś ją skończę boję się że fajna seria zmieni się w męczarnię.
@dominikabadyga75474 жыл бұрын
Muszę przyznać, że większość powodów, które tu podaliście też mnie niezmiernie denerwuje w książkach
@NayiaLovecat4 жыл бұрын
Czyli nie jestem sama? XD Z większością się zgadzam...
@zuemzimu56864 жыл бұрын
Dla mnie za to długaśność serii bywa olbrzymią zaletą. Jeśli polubiłam dany świat/bohaterów to świadomość, że mam przed sobą jeszcze duuuuużo tomów jest uspokajająca. Tym bardziej, że w czytaniu jestem nieekonomiczna, bo czytam bardzo szybko :-( Co mnie denerwuje? A różne rzeczy. Ale wspomnę o tej rzadko przywoływanej (może to tylko mnie wkurza...hmmm). Bohater Taki Za...bisty Bad.ass (często na tle Traumy z Dzieciństwa), który jest tak za...bisty, ale to tak, że nawet jak idzie do sklepu po bułki, to musi trzasnąć drzwiami i zmieszać z błotem ekspedientkę, aż się bohenki razowego zarumienią. Bohater tenże nigdy nie prosi, zawsze żąda, "3 magiczne słówka" uczone już w przedszkolu są mu obce (może nie uczęszczał), ale z jakiegoś powodu (ważne! nie uzasadnionego niczym przez autora!) ma wokół siebie grono wiernych przyjaciół, którzy stoją po jego stronie i pomagają bez względu na to, jak bardzo i jak często Bohater ich zawiódł, olał, zlekceważył (a czyni to notorycznie). Takie gloryfikowanie patologicznych relacji, ale nie w związku romantycznym tylko koleżeńskim/przyjacielskim. Nie ma lekko, drania o złotym sercu to trzeba umieć naprawdę dobrze napisać, żeby nie wyszła karykatura.
@silentlovegood50894 жыл бұрын
Ahh zgadzam się z wami w 200% Jak tam małe czytaczątka, zdrowieją? A właśnie Czytaczowa przepiękna koszulka 😍
@b.d.734 жыл бұрын
Macie bardzo ładne intro
@namedesired4 жыл бұрын
A mnie denerwuje sam zwrot "rozpada się wokół niego na milion kawałków". W. Każdej. Książce. @13 Albo zamiast skonczyc, angażują się w serial, jak R. R. Martin
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
To, że Martin angażuje się w serial to nic, ale już to, że nie ma czasu na pisanie, bo jeździ(ł) na pierdyliard konwentów - to hardkor! :D
@katherinemorgenstern43334 жыл бұрын
Kiedy recenzja Miasta Kości i innych książek wybranych Czytaczowi do czytania?
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
O książkach z wyzwania będzie jeden film - vlog czytelniczy. We wrześniu czytam, w październiku powinien być gotowy :)
@katherinemorgenstern43334 жыл бұрын
@@StrefaCzytacza powodzenia Czytaczu
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Dzięki! :D
@Kate.Walker3 жыл бұрын
Te wstawki rozwalaja 😂😂😂
@politykabeztajemnic83474 жыл бұрын
punkt 1. - Uwielbiam (poza tym, jak są takie same)
@politykabeztajemnic83474 жыл бұрын
4 - dużo części. Jeśli jest dobre są świetne dla mnie.
@sawa17723 жыл бұрын
Ja w sumie nie wiem, co mnie irytuje w książkach... Chyba wkurzające dziewczyny, które są like: "Wiem wszystko, będę taka niemądra i bezczelna, będę się narażać niepotrzebnie, bo w końcu co mi się może stać? Zabiję głównego antagonistę, chociaż nie mam zielonego pojęcia, jak to właściwie zrobić, ale co tam, w końcu i tak ktoś mnie przecież uratuje!". Tak, takie postacie mnie strasznie denerwują i sprawiają, że z mojego gardła wydobywa się ten głuchy warkot najwyższej wściekłości i zniesmaczenia. Tak było między innymi z Piper i Rachel z "Percy'ego Jacksona" (pozdro dla tych, którzy czytali 😘) ponieważ te postacie przestały być irytujące dopiero wtedy, kiedy zeszły z pierwszego planu. Oczywiście, potem udało mi się plus minus polubić obie heroski, ale na początku moja mina be like: 🤨😒😒🙃. Jeśli kogoś też wkurzały te postacie, to dajcie znać, jeśli nie... no to cóż, jesteśmy tylko ludźmi, mamy różne opinie.
@zuzannamalczewska82654 жыл бұрын
Wiecie że jest kolejna część "Małego Licha"?
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Wiemy, nawet recenzowaliśmy ją ;)
@miakaFMA4 жыл бұрын
A jakiej książki dotyczył 13 punkt?
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Oj, zdecydowanie niejednej :D Każdy z tych punktów odnosi się do wielu książek :D
@agakaczmarek95434 жыл бұрын
Nadrabiam!
@9m.m64 жыл бұрын
Z tym Cardanem to tam się chyba coś pomieszało 😅
@artourxd23824 жыл бұрын
No wlasnie tak slucham i jakies inne imie😄
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Tak! O Darena mi chodziło. Ich imiona zawsze mi się mylą (jak widać) 😂😂
@piotrekmianowany41224 жыл бұрын
Mnie najbardziej wpienia jak w książce jest ekipa, po czasie dzieli się na trzy mniejsze drużyny i zaczyna się jazda! Opis pierwszej grupki zaczynający się nudno jak każdy poniedziałek, powoli akcja się rozkręca w końcu czytelnik na maksa wciągnięty przewraca stronę i Je*! Opis drugiej grupy wszystko od początku nudy, później akcja, już może się wszystko rozstrzygnąć ale NIE! Bo ku*wa trzeba zbudować większe napięcie (zamiast tego mnie większa kurw*ca bierze) i opis trzeciej grupy. I dopiero po tym po kolei opis jak się wszystko skończyło dla poszczególnej grupki (władca pierścieni). Miałem ochotę tą książkę spalić jak się zaczęły takie akcje!
@tajemniczanazwa52804 жыл бұрын
1. Skopiowane pomysły
@wyrakupiorny4 жыл бұрын
Musze o to zapytać ilu uczniów chodzi do hogwartu ?
@bladlogiczny77112 жыл бұрын
Na roku Harry'ego było 25 uczniów (z tego w starszych wydaniach polskiego tłumaczenia dwóch pominiętych w Ceremonii Przydziału). W nowym poprawionych zaś już tylko jeden (Ernie Macmillan, bardzo istotna postać). Autorka później coś jeszcze na ten temat pisała i sugerowała tak, że mogło być ich nawet ok. 30 z tego rocznika. Więc można to pomnożyć przez 7 roczników. Wychodzi ok 200, ale były też jakieś wyliczenia i wypowiedzi mówiące o nawet 280 uczniach. Precyzyjnie podanej liczby nie ma, a nawet w książkach są błędy np. podające liczbę kibicujących drużynom w meczach.
@mrsnobody26374 жыл бұрын
Cardan w Czarnym Magu? Czytaczowa chyba miała na myśli Darrena
@StrefaCzytacza4 жыл бұрын
Tak, tak 😂 oni zawsze mi się mylą 🤣
@tomaszszczepaniak9374 жыл бұрын
Zróbcie 13 na plus
@MP-iy5jk4 жыл бұрын
Mnie denerwuje, i to bardzo, brak korekty i, w rezultacie, dopuszczenie do druku książki z błędami ortograficznymi. Ostatnio weszło w modę używanie polglisza gdzie się tylko da. i dodatkowo zastanawiam się, dlaczego ciągle widać koszmarne rusycyzmy (typu związek sowiecki republik sowieckich) w książkach. Czyżby język polski miał zejść do podziemia?