Warto poeksperymentować. Szczególnie jak robi się z jakiem, to warto zrobić bez tłuszczu. Tłuszcz utrudnia trawienie białek. Jak z chlebem to może być na oleju... Nawet było by to wskazane! pozdrawiam :)
Tak to nasz drugi kanał... :) Gratuluje spostrzegawczości!
@gwlprzezlas Жыл бұрын
Survivalowe danie w domu? Absurd!
@LNTiGo Жыл бұрын
Nie wiem czy mam, to komentować i wchodzić w jakąś dramę...
@wojtek14 Жыл бұрын
@@LNTiGo Niestety niektórym "survival" kojarzy się tylko z dziczą i gotowaniem w terenie tego co się samemu "złowi" - To jest absurd ! Ludzie myślą, że w razie "w", uciekną do lasu i tam sobie poradzą. Oczywiście tzw. "zielony survival" też jest ważny, ale nie powinien być tą jedyną opcją. Przede wszystkim właśnie powinniśmy się nastawić i nauczyć, żeby przetrwać trudne chwile w domu, a umiejętność ugotowania pożywienia minimalistycznego jest kluczowa.
@gwlprzezlas Жыл бұрын
@@wojtek14 survival jak sama nazwa wskazuje to przetrwanie, przetrwanie w domu pełnym jedzenia to debilizm
@wojtek14 Жыл бұрын
@@gwlprzezlas To, w domu nie można "przetrwać". Cóż nawet szkoda tego komentować ze względu na bardzo okrojony światopogląd. Po to robi się zapasy w domu, żeby nie było konieczności uciekać się do bajek z lasu i wierzyć, że w lesie można przetrwać (w każdych warunkach i o każdej porze!) Spoko. Jeśli takie masz pojęcie o "survivalu" to Twoja sprawa. Ja wolę robić wszystko w ramach przygotowań, żeby do tego lasu nie uciekać. Do lasu to w ramach "rekreacji" jak najbardziej, ale w przypadku ewakuacji w razie nagłej potrzeby - to debilizm ! Dalszą dyskusję uważam za zbędną ;)
@LNTiGo Жыл бұрын
Ja jestem facetem po 50, a młoda ekipa uważa, że pozjadała wszystkie rozumy. Nie biorą pod uwagę, że zapasy w domu mogą się skończyć... Ja tego doświadczyłem. Kiedy zapasy się skończyły i miałem kasę na bochenek chleba, lub na pół bochenka chleba i pół kg cebuli... Mój znajomy, jak go zrobili w balona miał budżet na jedzenie 70 groszy na dzień i jadł tylko owsiankę - było to po ataku na WTC i nie mógł wrócić do USA, gdzie wpakował kasę w biznes. Chłopaki jeszcze życia nie znają "przetrwanie w domu pełnym jedzenia to debilizm" - głupotą jest myśleć, że dom zawsze w magiczny sposób będzie pełen jedzenia... Dodatkowo survival nie zaczyna się i nie kończy na lesie. A co z ośnieżonymi górami, albo pustynią. Mnie szkolono w przetrwaniu na morzu, na oceanie. Przetrwanie na morzu po wypadku, na tratwie ratunkowej lub na wywróconym "do góry nogami" jachcie, to oddzielna bajka... Techniki "zielonego survivalu" w ogóle się nie przydadzą...