Szczery film o 420

[@RMasny]

Treść tego filmu jest pewnym eksperymentem i jestem ciekawy co o nim sądzicie. Gdy teraz oglądam ten film dodałbym jeszcze 1:13 To fakt uważam, że palenie będzie legalne, ale na pewno trzeba cały czas wywierać w tej sprawie presje na politykach 9:30 umiejętność samokontroli rozwija się pod koniec rozwoju mózgu czyli mniej więcej 18-24 (oczywiście nie później niż 25)

[@twowords7211]

Smutne, że dla wielu z nas zapalenie skręta jest jedynym bezpośrednim konfliktem z prawem. Myślę, że film pokazuje, że palacz może być człowiekiem na poziomie. Mam zaskakująco podobne przemyślenia na ten temat, pozdrawiam.

[@Zmiana_Pogody]

1:13 ale trzeba wywierać presję, żeby każdy mógł wyhodować swój krzak, albo kupić od małej, zaprzyjaźnionej firmy lub osoby!!! a nie, żeby wielkie korporacje zarabiały nieprzytomny hajs uzależniając ludzi od swojego produktu tak, jak wcześniej uzależniały od papierosów. tylko prawo do własnej produkcji to prawdziwe, sprawiedliwe prawo. te całe wielkie korporacje od cbd to ściema, kolejne ohydne molochy mielące forsę dla złych ludzi i wciskające naiwnym kit! nie oszukujmy się tymi sloganami, że maria jest dużo lepsza od alkoholu - nie jest, w tym sensie, że jeśli zginę w wypadku spowodowanym przez pijanego czy upalonego kierowcę to naprawdę w putinie to mam. musi być kultura picia i kultura palenia. i tylko dla odpowiedzialnych, dorosłych ludzi. (nastolatki często sięgają po owoc zakazany, sama sięgałam, ale to błąd i ryzyko, nie ma co się oszukiwać. czas, żeby świat wrócił na rozsądne tory: używki są dla odpowiedzialnych dorosłych, a młodzież do nauki.)

[@SpaceRanger-q7o]

@@Zmiana_Pogody akurat kwestia prowadzenia pojazdów pod wpływem samej marihuany jest mocno dyskusyjna, fakt obniża się czas reakcji i tym podobne. Jednak mając tego świadomość jedziesz wolniej i tym samym znacznie bezpieczniej. Po alkoholu jak dobrze wiemy mocno udziela się brawura i zwyczajnie ludziom odwala. Czegoś takiego nie ma po marihuanie więc szansa na to, że zginiesz w wypadku jest nieporównywalnie mniejsza.

[@michaporebski8685]

Czy chciałby ktoś podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z pierwszym zapaleniem THC, jakieś porady, jak się zachowywać co robić itp, ogólnie co warto wiedzieć przed zapaleniem + jak działa efekt w połączeniu z alkoholem(pisze to tu żeby więcej osób zobaczyło)

[@cezarysuwala]

@@michaporebski8685 alkohol omijać, a substancji się nie bać. Alkohol i polski bagniak sprawi że prawdopodobnie zobaczysz jeszcze raz ostatni posiłek. co do THC to jeśli bedziesz sie bać to co najwyżej nic ci nie wejdzie za pierwszym razem, uważaj też jeśli masz jakieś problemy z sercem

[@redradhako]

ironia, że ci sami ludzie którzy boją się marihuany, nie widzą nic zlego w alkoholu który jest dużo bardziej szkodliwy

[@rrapertoku6067]

tak na pewno tak jest xD tekst powtarzany w kółko od 20 lat.

[@rrapertoku6067]

znajdz mi doroslego czlowieka wychowanego w starych czasach ktory nic zlego nie widzi w alkoholu. chyba jakis alkoholik tylko.

[@redradhako]

"z nami się nie napijesz?"

[@novn3x531]

Ale też alkohol można kupić z legalnego, sprawdzonego źródła, a marihuanę musisz brać z nielegalnych źródeł, które niekoniecznie muszą być bezpieczne

[@arachnme12]

na jakiej podstawie twierdzisz, że jest bardziej szkodliwy

[@Oliver-nf4bw]

z zioła to największa zmiana jaki u mnie została to muzyka. zawsze lubiłem słuchać muzyki czy z telefonu czy słuchawek a po dłuższym czasie rollowania zauważyłem ze mocniej słyszę muzykę, czuje bas, bit w tle jest ciekawszy i przeszkadza mi kiedy piosenka leci z słabego odtwarzacza (a nigdy mi to nie przeszkadzało) wszystko inne git

[@adisconected4211]

bez kitu

[@feedmio]

Stałeś się audiofilem

[@108kubas]

Ja osobiście palę regularnie od około 18-19 roku życia, zdarzało się kilka razy przed 18-tymi urodzinami. Mam 22 lata. Przez ten czas paliłem praktycznie tylko wieczorami po obowiązkach, szkole/pracy i treningu. Trenowałem na siłowni i sporty walki, 2 lata krav mage i kung fu oraz 3 lata boks, w pewnym momencie praktycznie wszystko naraz, treningi 5 razy w tygodniu. Czułem że czasem się nie chce, że trochę rozleniwia, ale ambicja była na tyle silna że trenowałem i trenuję dalej. Zdałem dobrze maturę, zdołałem się do niej przygotwać, nie przerywając treningów. Osiągnąłem bardzo dobrą sylwetkę naturalnie, codziennie po pracy i treningu paląc jointa w formie nagrody, najczęściej w wannie :P Uważam że w formie gratyfikacji, gdy ma się ułożone cele i poukładane wszystko w głowie to można. Lepiej zacząć później i nigdy nie palić w ciągu dnia, to zabija produktywność (w mojej opinii). Czułem czasem zaje*ki czy rozkojarzenie, ale całe życie byłem nieogarnięty. Za to na następny dzień po paleniu moje problemy żołądkowe były lżejsze, czułem się lepiej wypoczęty, plecy nie bolały a zakwasy tak nie męczyły. Trzeba znać umiar i dyscyplinę. Gdybym nie palił może bym robił jeszcze więcej, nie wiem. Odsyłam też do badania wpływu THC na wytwarzanie kortyzolu dzień po spożyciu, ciekawe badanie.

[@radosny4056]

wszystko jest dla ludzi, dla ludzi którzy mają rozum

[@sdominik3945]

jeśli mogę spytać czy 108 w twoim nicku jest przypadkowe?

[@wojtekzielinski7409]

Pewnie kiedyś spróbuje, ale mając 13/14 lat widziałem co zioło palone co tydzień robi z moją koleżanką. Po roku prawie co tygodniowego palenia zioła nie była w stanie składać zdań i generalnie 420 przerobiło jej mózg na gąbkę, więc jestem bardzo negatywnie nastawiony do zioła z doświadczenia wiem, że wypicie w kilka osób po drinku albo po piwie może być (w moim przekonaniu) równie satysfakcjonujące (wynika to z moich obserwacji i zasłyszanych historii). Obracam się jednak w takim gronie gdzie na dobrą sprawę na trzeźwo zachowujemy się jak po wszystkich używkach świata na raz, mamy w mojej paczce przyjaciół niesamowity vibe i nie potrzebne nam alko czy zioło. Każdemu życzę takich ludzi dookoła siebie- imprezy bez używek są wtedy najlepsze, świetna zabawa, którą pamiętasz w całości.

[@immperno6014]

Mi się świetnie uczy po buszku, skupienie na zadaniu 150%. Zaznaczę tylko ze studiuje psychologię i bardzo często włącza mi się „overthinking” a gdy czytam nudną książkę o neurobiologii nagle wszystko zaczyna mi się układać w głowie. Bez buszka uczę się równie efektywnie, jednak mam wrażenie ze bardzo często uciekam myślami, a po lekkim przytłumieniu natłoku myśli wiadomym specyfikiem, mogę uczyć się krócej bo nie muszę robić miliona odskoczni w głowie. PS. Film świetny, bardzo lubię kiedy merytoryczna cześć jest przedstawiona w przystępny sposób, nauka przez rozrywkę jest moją ulubiona metodą poszerzania wiedzy ❤️🥦

[@Snajperov]

to sei adhd nazywa

[@Kargaj]

Jaralem regularnie z kilka lat, przestałem w grudniu, oczyścił mi się umysł i mam nadzieje ze będzie już tylko lepiej, ale chciałbym tez moc zapalić raz na jakiś czas. Tylko w Polsce ciężko o dobrego buszka który nie jest jakimś chemolem.m, a przynajmniej ciężko mieć ciągły dostęp do tego „zdrowego”

[@felkq]

nie znam sie nie widziałem ale doszly mnie słuchy ze masz teraz od cholery tzw „plugów” w necie czyli osoby które sprowadzają z niemiec/holandii/hiszpanii i wysyłają ci hermetycznie zapakowane do paczkomatu. wystarczy znaleźć takiego pluga lub lokalnego dilera który u takiego pluga się zaopatruje ;p myślisz ze skad raperzy maja towar

[@geralcik2]

Gadaj z barmanami. Jak ogarną żeś "swój" to nagle masz dostęp do całego rynku narkotykowego w kraju xD

[@zielona4202]

Jak to nie ma dobrego? Lekarz z kliniki MM, recepta i jedziesz do apteki

[@mattpaturej90]

Tez rzucilem po 11 latach, pierwsze 2 miesiace byly swietne, ale teraz zrobilo sie jakos tak.. "szaro". Pozdro 🤘🏻

[@yungeyez8734]

Urban legend. Konopia indyjska jest obecnie na tyle 'okiełznaną' rośliną pod kątem uprawy, że jeśli tylko znajdziesz dobre miejsce i zadbasz o warunki glebowe, to nawet z małym zaangażowaniem możesz wyhodować sensowny outdoor, nie mówiąc już o możliwościach uprawy pod lampami wewnątrz, które są takie same na całym świecie. Poza tym wiele osób importuje z innych krajów, gdzie jest więcej odważnych i obeznanych w temacie osób. A jak serio nie masz kontaktu, to parę stów i niejedna poradnia załatwi ci receptę na produkt medycznej klasy.

[@SpaceRanger-q7o]

2 lata regularnie(3-6/ 7) odkąd miałem 19, kilka ciekawych rzeczy: -kilkunastosekundowe odklejki gdzie łapiesz się na tym, że zapominasz co robisz -odkładanie wszystkiego na jutro i ogólny brak motywacji ( i to jest chyba najgorsze) -wydaje mi się, że też zwiększył się mój poziom stresu kiedy nie palę No i na koniec, zmarnowany czas z perspektywy lat. Wiadomo, każdy ma trochę inaczej, ale pragnę również nadmienić, że żeby w końcu "ogarnąć się w życiu" większość z palącego środowiska próbuje potem robić detoxy, które jednym wychodzą trochę lepiej, a innym wcale. Szczerze, to mam taki neutralny stosunek do marihuany, jestem za legalizacją, ale bardziej od policji wkurzają mnie ochroniarze z klubów.

[@szymon4094]

Ja nigdy nie plilem u mam takie same objawy jak ty 😭

[@dzydryn7595]

Podzielę się tu swoją historia bo myślę że może być ciekawa a propos tego odcinka. Obecnie mam 19 lat, pierwszy raz zapaliłem w 2 klasie gimnazjum biorąc pod uwagę to że do szkoły poszedłem o rok wcześniej (jako 6 latek) był to bardzo młody wiek jak na spotkanie z tą używka. Zapaliłem parę razy jednak były to incydenty a nie regularne palenie. Nie miej w liceum nomen omen średniego poziomu trafiłem do klasy w której 40% osób paliło owe ziółko. Presja przynależności do grupy i bycie tym "fajnym" ziomkiem przyniosła za sobą naprawdę nieprzyjemne konsekwencje. Wpadłem w uzależnienie, nawet nie zauważyłem jak to się z stało że od 1 skręta w piątek ze znajomymi przyszło codzienne palenie samemu w domu po szkole. 2 miesiące przed maturą (miałem 17 lat jak pochodziłem do matury) postanowiłem powstrzymać się od palenia. Opłaciło się bo zdałem maturę na naprawdę spoko poziomie. Problem był jednak taki że po zdanym egzaminie znów wróciłem do złych nawyków. Dostałem się na wymarzone studia na kierunku psychologia i tu zaczął się poważny problem. Zauważyłem u siebie efekty 2 letniego uzależnienia od konopi, miałem a raczej dalej mam problemy z tym związane. Zdolność uczenia się i zapamiętywania informacji na takim kierunku jest dość istotna jednak te zdolności u mnie szwankują pomimo tego że ograniczyłem palenie w znacznym stopniu (aktualnie palę raz na 1,5 miesiąca). Zapewne są to zmiany już nieodwracalne bądź odwracalne w 10%. Widzę po sobie że ogólnie rzecz biorąc zdolności kognitywne nie są na takim poziomie na jakim być powinny. Dlatego niech moja historia będzie świadectwem że nie warto palić w młodym wieku. Jednocześnie proszę nie hejtować nigdy nikomu o tym nie powiedziałem a że Internet daje pozorną anonimowość to postanowiłem to napisać. Pozdro masy robisz świetne materiały na których wyczekuje dzień w dzień.

[@mikoajakomy9501]

Ciekawa historia! Ja też mam 19 lat i osobiście nie palę i tego się trzymam

[@TheKubaHD]

dzięki za to, że pozwoliłeś sobie podzielić się z innymi swoim doświadczeniem

[@koksu3241]

Zmiany w mózgu są odwracalne przez neuroplastyczność mózgu, poczytaj o tym, dzieki temu ludzie wychodzą z uzależnień

[@michaporebski8685]

Może to nieodpowiednie, ale dręczy mnie pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi nigdzie. Jak działa alkohol w połączeniu z marihuaną

[@Josh1007.]

@@koksu3241 "bania" jest o wiele silniejsze+ dochodzi no upojenie alkoholowe z reguły kończy się to snem lub gorzej rzyganiem chociaż nie zawsze musi tak być w zależności od ilości oczywiście jeśli chodzi ci o normalne odczucia a nie badania naukowe:PP

[@arekbarnuch]

1:24 to jest mit akurat. jaranie uzależnia również fizycznie, czego sam doświadczyłem mimo tego, że sam byłem karmiony wiedzą, że nie ma czegoś takiego. do głównych skutków fizycznego uzależnienia kiedy odstawiamy należą: bóle brzucha, brak apetytu/jadłowstręt, bezsenność, zimne poty po przebudzeniu.

[@Snajperov]

trudno to zrozumiec niektorym, bo kiedys ziolko mialo 3-5%. Teraz krypton ma 25% +-3 pp.

[@matski61]

@@Snajperov to jest dopiero niezły mit

[@pdziedzic]

Paliłem z przerwami regularnie w wieku 22-24 lat. Czas lęków, trudności itd. Nie palę już od dwóch lat, udało mi się zapisać do koła aktorskiego, mam za sobą dwie premiery w amatorskim teatrze. Zacząłem uprawiać boks, wyszedłem z depresji. Po intensywnym ćwiczeniu jedzenie sprawia taką samą radość jak po MJ. Czy marianna jest zła? Nie mi oceniać, ale dla mnie z pewnością lepsze jest fit życie 😁

[@dominuseterro9866]

gratki polecam ewentualnie bjj lub zasasy bo bardziej budują fizyczności niż boks

[@dominuseterro9866]

@Kuefi siłe fizyczną w tych sportach czesto wynosisz przeciwnika do góry a takrze angarzują wiele miesni + pady i akrobatyka

[@108kubas]

@@dominuseterro9866ale boks dobrze wpływa na brzuch, mięśnie głębokie i boks jest dużo bardziej kondycyjny

[@dominuseterro9866]

@@108kubas mnie kondycyhny niż sporty chwytane

[@kacper4355]

Po czym to oceniasz😅😅​@@dominuseterro9866

[@karollinneusz8783]

Moja relacja z tą używką jest dość toksyczna pomimo tego, że korzystam z niej regularnie (+/-) od 2 lat ponieważ daje mi to pewien spokój ducha i pomaga przezwyciężać codzienne trudy, ale widzę też spore negatywy palenia na dłuższą metę takie jak zmniejszona kreatywność, różne zaburzenia odżywiania, oraz najbardziej zauważalne ogólne odklejenie. Zacząłem palić regularnie ponieważ zauważyłem, że pomagało mi to z moją traumą, lękami oraz wahaniami nastrojów, właściwie to po spożyciu thc były one o wiele mniej intensywne lub nawet całkowicie znikały, lecz na obecną chwile nie zauważam zbyt dużej różnicy po zapaleniu oprócz tego spokoju ducha, lepszego samopoczucia i moze lekkiej motywacji. Dlatego poważnie zastanawiam sie nad zrezygnowaniem z tej używki, tym bardziej dlatego, że ostatnio udałem się do psychiatry i zaczynam brać leki. Ale po wielu przemyśleniach będąc szczerym sam nie wiem do jakich konkluzji doszedłem i czego tak naprawdę chce obecnie w życiu co prowadzi mnie do sporego dylematu moralnego. Swoją drogą to bardzo fajny i ciekawy film, który skłonił mnie do paru przemyśleń, dzięki.

[@Zmiana_Pogody]

powodzenia, Paweł, oby Ci się sprawy poukładały!

[@krilankil3056]

stary to jak wymyslisz to mozesz mi rzucic pomysłem bo mam podobnie pozdro

[@ptasznik5973]

@@krilankil3056 zróbcie se miesiąc detoxu

[@azogeeker]

Jeśli ci to mordo pomoże to nie jestes jedyny i z tą słynną "odklejką" zmagam sie od 3 lat smutna wiadomosc jest taka ze to trwała zmiana w mózgu potocznie nazywana poryciem która nigdy nie minie ale da się nauczyć z tym żyć. Jedyne co pomaga to nie palić i kształcić umysł co jest mega trudne szczególnie jak sie uzależnisz.

[@TheAmbasadaRecords]

@@azogeeker wkręcacie sobie jakieś badziewia, przez które się ryjecie jeszcze bardziej... Wszystkie skutki uboczne mijają po czasie.

[@wykluczony6803]

Ja po mw 10 latach palenia zauważyłem otępiałość, mniejszy zasób słów i negatywne, agresywne zachowanie osób trzecich patrzących na mnie zjaranego. 😢

[@jakubar]

Tyle, że 10 lat to dużo czasu i bardzo możliwe, że nie samo palenie albo też nie w znaczącym stopniu to spowodowało.

[@Kapsek1]

Prawda, przez tyle czasu niewykluczone że też przy okazji odciąłeś się od ludzi -> mniej kontaktu -> mniejszy zasób słów Skun przyczyną, ale niebezpośrednią

[@pawekozowski8061]

nie skumaliście żartu koledzy z góry

[@ozdp2517]

Też mam podobny staż i jakoś nie zauważyłem takich problemów. Wręcz przeciwnie,bardzo rozwinął się krąg moich zainteresowań itd. ✌

[@radykalnaanomalia199]

Szok ilu nie potrafi czytać ze zrozumieniem. To ja już wolę robić błędy gramatyczne niż błędy w komunikacji. 🤣🤪

[@zwaua]

Jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany po regularnym paleniu przez lata to zdecydowanie temat na dłuższą rozmowę bo w pół godziny czystego mielenia ozorem bym się nie zmieścił :)

[@chrisssooo3972]

Paliłem regularnie w wieku 15-17 lat i odcisnęło to piętno na mojej psychice w postaci olbrzymiego zobojętnienia na rzeczywistość i braku chęci do robienia czegokolwiek. W tym momencie mam 19 lat i po dłuższej przerwie dopiero teraz zaczynam zauważać poprawę w komforcie życia. Wypowiadanie się w tak wielu superlatywach na temat marihuany przez tak wiele osób sprawiło w mojej głowie błędne przeświadczenie, że skoro ma tak wiele zalet to spalenie sobie jointa częściej, nie powinno mi zaszkodzić. Nie potępiam używania ziółka, ale przestrzegam przed częstym paleniem. Uważajcie!

[@Marcelo12Motorbike]

Wpadłem na ten kanał przypadkiem i... zostaję. Bardzo dobrze rozmawiasz. Osobiście hoduję dla siebie, nie na handel. Lubię się zjarać po pracy, nie koniecznie codziennie. Nie jestem dzieciakiem, pamiętam przez mgłę czołgi radzieckie na drogach 😁 Sub i kciuk w górę lecą!

[@kremowy06]

Moja przygoda z mary jane zaczęła się jak miałem 16 lat. Zaczęło się od palenia dwa do czterech razy w miesiącu, stan ten nie zmieniał się do nadejścia pandemii, gdzie paliłem praktycznie codziennie (dwa-trzy gibony dziennie). W momencie pisania tego mam 20 lat. Pale zwykle 1 gibona na wieczorem. Z zalet na pewno zauważyłem to, iż jestem spokojniejszy i bardzo trudno wytrącić mnie z równowagi, jestem rozmowny, staram się być dla ważnych dla mnie ludzi i ogólnie uważam się za szczęśliwą osobę. Do wad na pewno można zaliczyć, iż mimo ogromnej ilości pomysłów, motywacja do ich zrealizowania nie zawsze jest na takim poziomie na jakim bym chciał.

[@maciek9048]

Palę do dziś, wcześniej (na początku przygody) wydawało mi się, że widziałem negatywne skutki w postaci słynnego zapominania słów, lub gubienia wątku w trakcie rozmowy. Jednak wytłumaczyłem sobie, że przy ówczesnym trybie życia, przyczyny można było doszukiwać się na wielu płaszczyznach. Od tamtej pory wyleczyłem swoją podświadomość z tego przekonania, zacząłem dostrzegać pozytywy zażywanej substancji tj. zwiększona kreatywność (tym bardziej cieszył fragment o przedstawionej w filmie zwierzęcej kompozycji) i dużo bardziej świadomie patrzeć na rzeczy, które nigdy nie wydały by mi się interesujące lub warte uwagi. Oczywiście zmęczenie i powszechnie istniejący leń oraz wybredny żołądek bez dna równoważą szalkę porównującą wady i zalety wspomnianej używki, tak więc staram się zawsze dopasować czas i miejsce tak bym nie musiał się przejmować jakąś pochyłością dnia codziennego. Na koniec chciałem dodać, że w mojej opinii umysł "konsumenta" jest odpowiedzialny za obecne w jego życiu zło, pod jakąkolwiek formą. Jeśli ktoś będzie ślepo powtarzać swoje teorie to prędzej czy później zacznie w nie wierzyć i w następstwie je szerzyć, dlatego rada ode mnie by starać się zachować świadomość, ćwiczyć swoją silną wolę, dbać o samorozwój, a wówczas taka używka nie będzie zastępować usprawiedliwienia dla obecnych w Twoim życiu czynników, które są prawdziwą przyczyną złego samopoczucia.

[@Good4Papa]

Coś w tym jest. Inne rzeczy w zyciu się kumulują, a to dodatkowo może je potęgować wiec jest w tym racja ze jezeli upozadkujemu swoje zycie to wtedy palenie nie bedzie nastepnym problemem a urozmaiceniem nie negatywnym. Tylko trzeba zrezygnowac z innych złych rzeczy i nawykow

[@wysypiskoyoutube2877]

Podczas palenia znikają we mnie wszelkie uprzedzenia, oraz siatki powiązań wobec otaczającego mnie świata. Widze go takim jakim on jest dla ludzi, a nie takim jakim go widzę przez pryzmat budowli idei czy koncepcji, które na nim zbudowałem. Dzięki paleniu wychodzi na świat ta część mnie, której nie pokazuje, gdyż nie wchodzi ona w standardy, które opracowałem na potrzeby ochrony ego. Palenie również sprawia, że chcę aktywnie działać; wszelkie nawyki (głównie negatywne) znikają, a robię to, co faktycznie chciałbym robić. Palenie przywraca we mnie świerzość umysłu podobną do tej, gdy byłem dzieckiem. Jest to dla mnie reset świadomości do ustawień fabrycznych. Pomaga mi to w przemyśleniu pewnych ważnych, egzystencjalnych spraw (tych błahych też. Choć takie również mają swój impakt). Chciałbym, by palenie było legalne. Abym nie musiał się bać, że do mojego organizmu trafi coś niepożądanego, wrzuconego do zioła sprzedawanego na ulicy. Abym nie musiał się bać wsadzenia do paki. Abym nie musiał się bać tak mało sensownej utraty przyszłości...

[@adisconected4211]

jak poetycko!

[@julcasek]

Ja niestety mam złe doświadczenia i znam wiele ludzi, których ta używka trochę zniszczyła tzn. oni żyli tylko od palenia do planowania, kiedy zapalą, ponownego palenia i myślenia o tym, gdzie i kiedy znowu zapalą.. i tak w kółko, z moich obserwacji - to uzależnia

[@bartekkieliszek5707]

W uzależnieniu od zioła chodzi o to że to czy zapalisz to kwestia tylko twojej silnej woli lub jej brak a inne używki trzeba odsuwać stopniowo

[@100lrczkk]

Jeżeli pali się codziennie, to na pewno to nie jest zdrowe

[@damien1993]

@@bartekkieliszek5707 jak odstawisz palenie nadmierne momentalnie to stajesz się drażliwy, wiem to z wielu przypadków, też m.in raper Taco Hemingway w Pol Smoke - "lubiłem zioło, jak go nie miałem bywałem nadpobudliwy"

[@bartekkieliszek5707]

@@damien1993 no tak ale drażliwość a np padaczka alkoholowa to trochę różnica

[@damien1993]

@@bartekkieliszek5707 oczywiście jednak chciałbym zwrócić uwagę iż odstawienie zioła również powoduje pewien dyskomfort

[@Natalia-tm3il]

Raz na jakiś czas zioło nie zaszkodzi moim zdaniem. Zdarzyło mi się zapalić w gorsze dni lub kiedy nie mogłam zasnąć i wtedy nie dość ze czułam się spokojniej to jeszcze spałam jak niemowlak 😁 Pale bardzo rzadko, ostatnio pół roku temu. Oczywiście wszystko z umiarem i będzie w porządku

[@patrykaa5560]

8-9 przypalam Patrząc po innych używkach mogę postawić ziółko na pierwszym miejscu ale wielu osobom odradzam bo wszystko jest dla ludzi lecz z umiarem a ilości bardzo łatwo podnieść co może spowodować mega rozleniwienie i leniwy tryb życia. Tak z minusów to delikatnie z pamięcią. Najbardziej mogę polecić puszczanie dymka wieczorami a nie od samego ranka i życie przy tam a nie topieniu się w kanapie.

[@apexinho3788]

Dzięki w ogóle za to, że tworzysz taki w pewnym sensie kanał psychologiczny, bo w niektórych sprawach, do których miałem pytania, na prawdę mi pomogłeś uzyskać sensowną odpowiedź. Bardzo doceniam twoją twórczość i chciałbym, aby twój kanał się rozwinął do tego stopnia, żebyś był znany na całym świecie. Dzięki jeszcze raz.

[@blairo022]

Mam 22 lata, pale regularnie od roku. Zauważalne są czasami lekkie problemy z wysłowieniem się czy ze zgubieniem myśli ale jest tez dużo pozytywów

[@skyubidoo4736]

Oj masny skończyłem dziś projekt zacząłem jeść tosty i słuchać ciebie, zrobiles mi ogromna chęć na tłustego lolka do snu

[@Oddermusic979]

Akurat ja zawsze byłe podatny na uzależnienia, tu nie było inaczej. Mam 16 lat, teraz idę do 2 liceum. Palić zacząłem rok temu w wakacje, jednak były to jedynie incydenty. Gdy zdiagnozowano u mnie depresję w listopadzie odstawiłem na dwa miesiące i pod koniec grudnia znów zacząłem palić, jednak tym razem nałogowo. Przez 6 miesięcy paliłem regularnie, zdarzało się, że wpadałem w tygodniowy ciąg i paliłem 2-3 jointy dziennie. Jakieś 2 miesiące temu uzależnienie dało o sobie znać, zespół amotywacyjny, nieodparta chęć palenia, aż w końcu nawrót depresji. Obecnie udaje mi się z tego wychodzić, od końca roku szkolnego zapaliłem tylko 2 razy, idzie to w dobra stronę. Jednak naprawdę, w tym trzeba mieć umiar

[@palladyn5557]

ogolnie dzieki tej uzywce z ktorej nie korzystam regularnie tylko kiedy mam ochote czuli nie tak czesto, to po niej nie czuje sie zle ale wrecz chce mi sie robic wiecej, czuje sie mniej zestresowany a kiedy faza schodzi nie czule sie osplay czy przybity ale do koncia dnia i nastpenego czuje sie dobrze na tyle ze juz po dluzszym czasie nie czuje efketow palenia a moj stan psychoczny sie nie zmiena. Jednym slowem jesto to "produkt" ktory działa dla mnie lecząco (kojąco) i pomaga.

[@Noah-vd9ib]

Zacząłem palić regularnie od 1 klasy liceum i zdecydowanie czuje po sobie negatywne efekty palenia(osłabienie pamięci krótkotrwałej oraz zajebki). Uważam jednak że dzięki temu że swoje przemelanżowałem(Pozdrawiam Warszawa-Ursynów) bardzo dużo wyniosłem i przemyślałem. Obecnie pale znacznie mniej niż kiedyś, ponieważ zwyczajnie nie odczuwałem już satysfakcji z tego procesu. Jak już palić to z głową. Jarajcie dobre topy i jak wasze życie jest stabilne. Z fartem

[@papaversomniferum2365]

Changę zapal, to taka psychoterapia do palenia, I to bez psychoterapeuty i bez marihuany :)

[@michaelscofield1578]

Słabsze odmiany lub mniej i niezbyt często, samo zdrowie 😊

[@marta3289]

kocham te filmy i komentarze, tak dużo ciekawych i mądrych ludzi oraz historii :)!

[@FiluJKey]

Fajnie że poruszasz ten temat. Ciekawy filmik ! Również sie publicznie zadeklarowałem jako użytkownik już dawno dawno temu, i nie spotkałem sie z tego tytulu z publicznym linczem. mam nadzieje że doczekamy się wybrania do legalnego sklepu po ziółko!

[@wujekdarek6925]

Ja zauważyłem że po marihuanie dostrzegam wiele rzeczy których nie mogłem zobaczyć na trzeźwo jakby pozwala mi pomyśleć trochę z drugiej strony niestety z minusów zapominanie słów chyba najbardziej się rzuca

[@kolarz2128]

Dlatego uwazam, ze zapalic jest warto ale rzadko, raz na miesiac gora.

[@Timemachine9044]

@@kolarz2128 oj to prawda, zapalisz sobie w lesie idziesz do restauracji i ledwo potrafisz zamówić danie xd

[@aldente4203]

Szczerze kochalem marihuane ale paląc regularnie, praktycznie codziennie poryło mi troche banie. Caly czas zle mysli, tiki nerwowe, od jakiegos czasu po prostu czuje ze mam problemy psychiczne. Teraz staram się rzucić palenie na jakis czas zeby glowa odpoczela i mam w planach palic tylko okazyjnie. Duzo prawdy jest w tym zeby nie palic przed 18 rokiem zycia. Pozdrawiam

[@MikeOst]

Ja nie pale bo mam złe skojarzenia przez środowisko w jakim niegdyś przebywałem. Moi dawni kumple zaczęli od trawy a teraz wciągają jakiś szajs. Ogólnie palenie, kojarzy mi się z patologią, bo tam ją najcześciej widziałem. Tak samo mam z wódką bo ojciec wiadomo... Zniechęcał mnie też cały wizerunek "palaczy" z którym nie chciałem się utożsamiać. Taki mam zakodowany obraz w głowie, który dzięki takim filmom zmienia się na + . Zaczynam widzieć w tym potencjał, tym bardziej że jestem muzykiem i chciałbym sprawdzić jaki to może mieć wpływ podczas pracy.

[@ida3871]

nie palę dużo, sporadycznie żeby pomóc sobie ze snem i wyluzować, wcześniej na domówkach i melanżach wczoraj jednak spotkałao mnie coś bardzo nieoczekiwanego, po spożyciu jednej łyżeczki jogurtu z niewielką ilością haszu w środku po pół godzinie (a może nawet 15/20 minutach) odczułam stan który znam z działania zupełnie innej substancji psychoaktywnej, stan ten był podobny do pierwszej dawki tamtej substancji z której nadużywaniem miałam problem i utrzymał się przez ok 12 godzin, dowiedziałam się też, że podobnie zachowywałam się po spożyciu bardzo dużej ilości alkoholu dlatego na ten moment duuuuuża przerwa od substancji psychoaktywnych:) to było mega trudne przeżycie ale wiele mi uświadomiło i nauczyło, wyszłam z niego silniejsza bo wiedziałam już jak sobie pomóc

[@czelusc]

uwaga to nie hejt a tylko spostrzeżenie! cieszę się, że starasz się montować nagrywki bardziej profesjonalnie i jednocześnie bardziej z duchem czasu (ciągłe najazdy kamery, efekciki, przeskoki do większego zbliżenia), ale mi to osobiście trochę przeszkadza w odbiorze Twoich wystarczająco błyskotliwych i spójnych wypowiedzi, by takei zabiegi, mające na celu przyciągnąć uwagę odbiorcy w danych punktach wypowiedzi były konieczne. fajny materiał pozdrawiam

[@szymon9459]

Palę 1/2 dni w tygodniu czasem z dłuższymi przerwami np na miesiąc. Trzeba zaznaczyć też że raz w życiu paliłem sam. Zawsze palę ze znajomymi przy okazji. Więc zazwyczaj wypalam może niecały gram na głowę. Pierwszy raz zapaliłem w technikum w wieku 17 lat i jakoś tak sobie popalam od tamtego czasu. Teraz mam 21 palę trochę częściej i bardziej regularnie przy sobocie np. Pracuję jako programista i nie zauważam żeby palenie wpływało na myślenie w pracy, zdolność rozwiązywania problemów czy logiczne myślenie. Jedyne co zauważam to czasem zdarza mi się złamać język na jakimś słowie przy szybkim mówieniu. Jeszcze mnie nie odlkleja tak żebym zapomniał co chciałem powiedzieć czy łapał jakieś zwiechy. Mam problemy z motywacją, ale chyba od zawsze jestem dość leniwy jednak znajduje siły na siadanie po pracy nad dodatkowymi projektami, więc z drugiej strony nie ma tragedii. Myślę że jak ktoś ma łeb na karku pali odpowiedzialnie i nie ma skłonności do popadania w nałogi to jest to totalnie niegroźna używka dla zdrowia psychicznego jak i dla fizycznego porównując ją np do alko

[@resetprawiepezet]

Fajnie sie ciebie słucha:) i ze poruszyłes ten temat

[@ella.canna777]

Ja palę dużo, czasem za dużo i widzę u siebie oznaki uzależnienia, ale nie jest to tak silne uzależnienie, jak to powodowane przez stymulanty (a z tym niestety też miałam do czynienia w swoim życiu). Lubię to, jaka jestem przez palenie, mam więcej radości z życia, ale nie zrozumcie mnie źle, nie mówię o samym działaniu podczas użycia, a raczej o efektach długofalowych pokazujących się, gdy jestem trzeźwa. Nie uważam, by marihuana miała potencjał niszczenia życia, gdy to jest już dobre. Owszem, potrafi pociągnąć w dół, gdy już jest się w drodze na dno i ma się depresję, ale gdy jest się na dobrej stopie życiowej i nie szuka się odskoczni od złej codzienności, to marihuana nie będzie wpływała na życie dobrze, a raczej zacznie się iść w walenie wiader i składanie na połówkę z ludźmi w tak samo beznadziejnej sytuacji. Marihuana uzależnia, ale do tego musi być podłoże w postaci problemów, z którymi użytkownik marihuany już wcześniej się borykał. W sumie chyba z większością używek tak jest. To, że bezdomni piją wódkę nie sprawia, że bogacze pijący ją na weselach za setki tysięcy nagle mieliby zejść na dno tylko dlatego, że spożywają tę samą substancję, co rzeczeni bezdomni. Wydaje mi się, że za dużo mocy staramy się nadać samemu działaniu substancji, a pomijamy najważniejszy faktor - sytuację życiową osoby, która sięga po substancję. Substancja to tylko substancja.

[@Kotlet84]

Świetny komentarz i spojrzenie na sprawę. Nałogi mocno powiązane są z trudnościami w wyrażaniu emocji, z nieprzepracowanymi tematami lub z lękiem. Przyjmujemy substancję, żeby emocje zagłuszyć, zapomnieć na chwilę, uciec i nie myśleć. Po spożyciu jest fajnie dopóki substancja działa, przez chwilę czujemy się wolni, ale gdy kończy się jej działanie i przytomniejemy, wpadamy w gorszy dół. Problem z nami pozostaje i znów, żeby zagłuszyć cały ten ból decydujemy się na kolejną dawkę. Tak właśnie działa cały ten mechanizm. Jak zrozumie się ten schemat, to można z tym walczyć.

[@romanw29615]

Dzięki za ten komentarz, bardzo trafny.

[@eleoskajmanos]

Pale prawie codziennie, mierze się z dość mocną bezsennoscią, próbowałem pięciu różnych leków nasennych na receptę ale żaden nie działał ale ziolo niweluje ten problem. Lubię tez je tak po prostu... staram się dużo o nim czytać, wgłębiać w historie, chemię, kulturę itp. Konopie to arcyciekawa sprawa i nie żałuję ogromnej ilości czasu jakie na nie poświęcam

[@wykluczony6803]

Aszwaganda. Nie dziękuj.

[@szymonkie]

Ashwagandha i mniej niebieskiego światła przed snem. Do tego można kupić melatoninę i brać sobie pół tabletki (0,5 ml) na wieczór.

[@eleoskajmanos]

@@szymonkie myślisz że teraz wymyśliłeś sposób na moją chorobę z którą walczę od kilku lat z lekarzami?

[@wykluczony6803]

@@eleoskajmanos mój kolega też się zakochał w marihuanie i widzi w tym odpowiedź na wszystkie bolączki świata, ale to, że ktoś jest fanatykiem, nie zmieni stanu faktycznego rzeczy. Serio marihuana jest przereklamowana. Jak tak w nią wierzysz to kup sobie kief 99% THC, dodaj do tego mocne stężenie olejku CBD i sobie pal. Nikt ci nie broni wierzyć w dogmaty.

[@szymonkie]

Jeżeli walczysz z tą chorobą od kilku lat przy asyście lekarzy, to albo oni są nic nie warci, albo Ty popełniasz ciągle te same błędy.

[@cyrknakolkach1864]

Zaczne od tego ze jestem na drugim roku studiow w NL, mniej wiecej od roku pale średnio raz w tygodniu (nie mowie tu o gramie tygodniowo, bardziej cos kolo 0.1-0.15g), nie zauważyłem żadnych zmian w moim zachowaniu/nauce itp. Po prostu pomaga mi sie to zrelaksowac, traktuje to tak samo jak inni wypicie kilku piw wieczorem.

[@redditbyte]

palenie jednej lufy tygodniowo to nie jest chyba nałogowe palenie o które chodziło i które może spowodować zmiany

[@cyrknakolkach1864]

@@redditbyte wiem wiem, ale pytał jak cxesto palimy to napisałem

[@100lrczkk]

U mnie bardzo podobnie. Uważam, że palenie takich ilości ma dużo więcej pozytywnych skutków niż tych złych, ale i tak wszystko zależy od osobowości

[@czesiu_18]

Powiem tak wszystko fajnie przedstawione, ja pale od czasu do czasu od 2 lat i pozwala mi się wychillować. Super film tak ogolnie👍

[@KrzychuGitara-zq2ju]

Nie obejrzę Twojego materiału, zwyczajnie dlatego, że podejrzewam, że wysuwasz podobne wnioski co ja. Korzystałem z konopi prawie 5 lat - w tym czasie nabawiłem się problemów z układem oddechowym, zmniejszonej kondycji, pogorszenia funkcji kognitywnych, pamięci, ciągły syndrom "słowa na końcu języka" ergo - miałem problemy z komunikacją z innymi ludźmi. Będąc osobą przewlekle chorą, marihuana pozwalała mi przykryć moje wewnętrzne problemy. Najgorszym ze wszystkich objawów chronicznego palenia był tzw. "zespół amotywacyjny", gdzie nie mogłem zmusić się do dłuższego wykonywania żadnej czynności. Nic mi się nie chciało, wolne weekendy, które spędzałem sam, wyglądały tak, że wiadro - 10 minut telewizji, 5 minut YT, na chwilę TikTok, lodówka - powtórzyć. Szaleństwo. Miałem problem zebrać się i pójść na siłownię. Miałem problem zająć się instrumentem, który kocham. Nie chciało mi się iść do przodu. Marihuana zapewne nie zabije swoich użytkowników, nie wyrządzi też wymiernie takiej krzywdy jak alkohol (jestem po fatalnych przejściach z etanolem), zabierze natomiast radość z życia i umieści Cię w pewnym limbo, z którego bardzo ciężko jest wyjść. Liczę, że ten komentarz przemówi do kogoś, kto jest w nałogu a chce skończyć. Da się, warto.

[@kaem2791]

Wielkie dzięki za podzielenie się twoimi doświadczeniami, zachęciłeś mnie żeby ograniczyć palenie zanim jeszcze na dobre zdążyłem się w to wkręcić (a właśnie powoli zaczynałem to robić). Ja niestety nawet na trzeźwo mam ogromny problem ze zmobilizowaniem się do swoich obowiązków i celów, prokrastynacja itd. Także to w szczególności przestroga dla mnie przed tą używką.

[@panwiesiu3298]

Mam 17 lat, uzywam mj czasem 3 razy w tygodniu czasem 0 czasem raz, dzieki niej rozluziam sie i cwiczenia fizyczne dają mi duzo wiecej przyjemnosci, chodze na boks 2 razy w tygodniu i na silownie 3 razy w tygodniu, do tego chodze do liceum ktore jest w top 20 warszawy. Ostatnio zaczolem czytac wiecej ksiazek o samorozwoju i psychologi. Trzymam zdrową diete nielicząc okazjonalnych czipsów i czekolady. Zawsze staram sie dbac o siebie. Dbam szczegolnie o wyglad i zdrowie psychiczne zarowno jak i fizyczne. Uwazam ze sporadyczne kontrolowane uzywanie mj moze bardzo urozmaicic zycie. Nie mowie o paleniu samemu w domu oglądanie netflixa i jedzeniu paczki lodow łyzką. Spacery w nautrze po mariuchanie, silownia , sluchanie muzyki, ogladanie filmow ze znajoymi, zapisywanie swoich przemyslen. Podsumowujac mysle ze z dobrymi nawykami i dbaniem o siebie mozna sobie pozwolic na niewielki ilosci MJ. pozdro

[@radosny4056]

palę "co nocnie" od 20 lat. bardzo sobie cenię, miałem 2 przerwy po pół raku, nie odnotowałem zmian.

[@fasolka9220]

Palę regularnie 10 lat, pamięć czasami szwankuje, no i płuca są zawalone, ale przytyłam dzięki temu, przestałam być nerwowa XD z motywacją jest różnie, czasem po joincie mam większą, a czasem totalnie rozleniwia. Często, żeby mieć motywację stawiam sobie zadania, a joint to nagroda. Nie zapale jak nie sprzątne, czy najpierw obiad potem joint XD trzeba sobie radzić z lenistwem po jaraniu XD

[@bartolo1938]

dobra metoda :D

[@UmpaLumpa71]

ja mam na odwrót jak nie zapalę to nie posprzątam

[@gsxap7249]

Mega słodkie to zakończenie, zawsze oglądam do końca 😎

[@MrLembada]

Najważniejszy jest umiar. Osobiście paląc okazjonalnie nie zauważyłem negatywnych konsekwencji, ale gdybym palił regularnie pewnie bym ich doświadczył.

[@krzysiek6514]

Zacząłem palić wcześnie, lubię to robić. Czuję jakbym odkrywał odpowiedzi na przedziwne egzystencjalne pytania. Jest jeden duży minus który z innego punktu widzenia jest plusem. Boję się że nie rozumiem innych ludzi, czasem ich unikam.

[@krzysiek6514]

Miło że zwłaszcza dla mnie.^^

[@cybernetyka7709]

Ja nie palę, a i tak jestem dziwakiem i nie rozumiem ludzi

[@cybernetyka7709]

@@krzysiek6514 dziękuję za kompleksową odpowiedź ^^ Jak napisałam sama nie palę, ale jest to dla mnie ciekawy temat z teoretycznego punktu widzenia. A powiedz, czy oprócz lęków, masz większe poczucie alienacji? Czy na przykład masz poczucie, że myślisz o abstrakcyjnych ideach, masz większą świadomość od innych?

[@piotrwiacek5386]

Ja często miałem paranoje po jaraniu. Po wielu latach palenie przestałem jarać. Choć uważam że raz na kilka miesięcy można sobie przyjarać ale na pewno nie częściej. Niestety żeby mieć zioło dobrej jakości to trzeba wyjechać do Holandii albo samemu sobie wyhodować dzisiaj można załatwić medyczną na receptę ale jest drogo. Niestety dzisiejsza MJ jest już bardzo mocna kiedyś zioło miało koło 4% thc dzisiaj 20% i więcej ...

[@rudyjpg]

Ja pale +/- raz w miesiącu ale po 3/4 buszki i tyle mi wystarcza . Jeziorko, lufka , piwko i chill to jest coś dla mnie

[@ns_core276]

Cześć masny chciales abyśmy się wypowiadali czy jaramy a więc jestem zielone płuca Polski he he he . Generalnie sprawa wygląda tak spróbowałem zioła przed tym jak pierwszy raz napilem się alkoholu miałem wtedy 14 lat odrazu strasznie się wkręciłem. Już 6 miesięcy później na zioło szła każda kasa jaka miałem dosłownie każda. Czy polecam jaranie w tak młodym wieku kompletnie nie i mam nadzieję że dożyjemy legalu, ponieważ tak jak nawinal mata jak miałem 14 lat żaden diler nie zapytal mnie o dowod. Teraz mam 17 zioło zabrało mi wszytsko z pewnego siebie gościa, który zawsze miał bardzo dużo znajomych stałem się tym z których jako dziecko się nasmiewalem teraz wiem że to było głupie. Wolę raczej stać z boku nie mam za dużo znajomych jestem bardzo nie pewny siebie i nie umiem podejmować żadnych decyzji cierpię na zespół derealizacji przez co bardzo pogorszyłem się w szkole, jeżeli nie zapale nie chce mi się jesc czy nawet wstawać z łóżka. Pomimo tego że wiem z czym się wiąże nadmierne spożywanie tej uzywki uważam że powinna być ona legalna, ponieważ przypadków takich jak ja jest mnóstwo a jest tak tylko i wyłącznie ,dlatego że w szkołach edukacja narkotykowa nie istnieje i pieniądze które są marnowane na trzymanie ludzi w więzieniach za kilka G mogły by zostać właśnie na taką edukację przeznaczone. Także pamiętajcie malolaci i uczcie się na cudzych błędach zacznijcie sobie jarać po zakończeniu edukacji. I pamiętajcie że wszytsko ma swoje + ale o minusach mało kto wam powie

[@jula3900]

nie znam cię ale trzymaj się ziom

[@DzonsonJohnson]

@@sztywnymisza192 terapia

[@ygmf1534]

Ja mam otwartą głowę na wszystko. Pewnego razu miałem takie wizję że jakbym potrafił rysować to sam bym był zadowolony ze swoich pomysłów na obrazy, a to dla mnie duży plus

[@elducklo9727]

jara mnie to

[@cesarstwowolenskiepl5363]

mnie terz

[@elducklo9727]

@@cesarstwowolenskiepl5363 cię tesz?

[@cesarstwowolenskiepl5363]

@@elducklo9727 jop

[@DziejsoN]

zaraz zadzwonie po 998

[@elducklo9727]

@@DziejsoN DOPIERO TERAZ?

[@eftef_bieszczady]

Masny,wiesz jaki jest problem z tym co opowiadasz ? Naczytales sie za dużo książek i w swoich materialach generalizujac wiele spraw, przekladasz je na abstrakcyjne przykłady (defacto ze swojego zycia) . Fajnie ,ze tak myslisz,ale to tylko ci sie to wydaje mistrzu . Marihuana nic nie kreuję z zewnatrz ,to wszystko jest w tobie a po trawie po prostu jestes na wszystko bardziej wyczulony. Ogólnie jaranie to trening dla umysłu ,niestety wielu zabrnie myślami w ślepy zaułek i beda winic używki za ich paranoje w glowie. Fajnie ze masz receptę na zycie , nieświadomość jest błogosławieństwem. Bless

[@Vi_nene]

Odpowiadając na Twoje pytanie, to dopiero oglądając ten film poraz drugi, zdałam sobie sprawę, że przeginam i muszę zastanowić się nad produktami CBD jako "wymienną"

[@Honkaaaa]

Mit bohatera- ZŁOTO!!!!

[@wszystkoinic3047]

Jarałem do pewnego momentu . Przyjechala mi policja w święto kościelne i z jakimś podejrzanym nakazem przeszuaknia. Podobno 2 osoby zeznały ze mialy coś odemnie tylko problem był w tym że ja nikomu nic nie sprzedawałem i sobie sam jarałem. Przez ten ,,wjazd na chate" nagle przestałem jarać czułem się bardzo zle psychicznie jak fizycznie. Nienawidzę za to policji, bo dowodów napewno nie mili ze im cos sprzedałem tylko uwierzyli im na słowo i przez to mogłem mieć duże problemy ale na szczęście nic nie mialem wtedy. (nie palcie często bo będziecie tępawi) a i nie jaram juz od roku, czekam na legalizacje ;)

[@jannowak-pb5nk]

duże miasto?

[@AwarSurrect]

Ja paliłem kilka razy w życiu i za każdym razem całą faze spędziłem z słuchawkami na uszach. Niesamowite jak się wtedy muzykę słyszy.

[@tolek2859]

xd normalnie się muzykę słyszy

[@AwarSurrect]

@@tolek2859 odczuwasz każdą częstotliwość intensywniej niz normalnie. Tak jak z odczuwaniem smaku itd

[@rayilo7208]

@@AwarSurrect polecam posluchac jakiegos darcia ryja, ale koniecznie 8D

[@Worldean]

Zgadzam się

[@enemene7549]

W moim przypadku po okolo 4 latach palenia, maruhuana choc nie osądzam tylko jej ale tez siebie, wywołała u mnie fobie społeczną i ataki paniki, staram sie wychodzic na prostą, odstawilem nie pale nałogowo raz na jakis czas ale lubie wracać do tej pieknej ale jakże glupiej kochanki.

[@joda9572]

Pale już dosyć długi czas, jeśli chodzi o pozytywne zmiany, dzięki marihuanie nie zmagam się już z migreną, powiem więcej, bóle głowy prawie w ogóle nie występują. Jeśli chodzi o zmiany negatywne, na ten moment nie zaobserwowałem większych zmian. Dobrze że zdecydowałeś się nagrać ten film, myślę że może on otworzyć oczy niektórym osobą, patrząc na to że społeczeństwo jest dosyć hermetyczne w tej sprawie. Niestety dużo osób nie wie ile korzyści przyniesie depenalizacja , a co dopiero legalizacja. Dobry materiał, pozdrawiam :D

[@rocbur]

siedze sobie w aucie wlasie spalony i czuje dokladnie to co mowi masny

[@pawemocek6427]

Wyszstko jest dla MĄDRYCH ludzi. Dziekuje za uwage

[@olanowez]

Suuuuper filmik! Sądzę, że podobny film o takich imprezowych pixach typu emdeemka wspaniale by się przyjął:)!

[@synthiaxerror]

Niestety u kumpla który pali codzień od 3 lat zauważyłem mega spadek możliwości umysłowych, brak motywacji, gubienie słów, a najgorsze że ciągle nie pamięta o tym o czym rozmawialiśmy wczoraj. Bardzo go lubię ale nic nie można mu przetłumaczyć. Sam palę myślę że raz na tydzień (wsm z nim zawsze xD) i nie zauważyłem jakichś negatywnych długoterminowych skutków. ALE ODRADZAM palenie w złym stanie psychicznym. Ja zapaliłem po zerwaniu 8 letniego związku i miałem najgorszy hinduski dramat psychologiczny jaki pamiętam. Brrr.

[@ahoj1774]

Wszystko jest dla ludzi jeśli robi to się rozsądnie i z umiarem. Problem z trawą, a raczej z tym, aby stwierdzić czy jej działanie jest dobre, czy złe dla społeczeństwa jest taki, że na każdego działa inaczej i każdy ma inne "fazy" zachowując przy tym to ogólne działanie, jakie ona ma, czyli szeroko pojęty chill czy odprężenie i produktywność bądź lenistwo. Osobiście jako czasem regularny czasem nieregularny palacz od 3 lat (mam 23 lata) zauważyłem, że to, co kiedyś było dla mnie najprzyjemniejsze, czyli "bomba" i te pierwsze 60-90 min już mi nie sprawia takiej przyjemności jak kiedyś, a co więcej zaczęło mnie od roku męczyć, za to zawsze uwielbiałem stan 3/4h po paleniu. w moim przypadku chęc pozyskiwania informacji produktywność czy ciekawość. Dlatego polecam wszystkim zmniejszać niżeli zwiększać dawkowanie albo też próbować różne metody palenia aż dojdziecie do takiego, który daje jak najmniej minusów-bo pamiętajcie ze zawsze jest jakiś minus tego że zapalisz i nie można tego lekceważyć.

[@grzybziom]

oglądam po buszku,super film

[@MrRamsay98]

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że po jaraniu są lepsze doznania z seksu

[@BARTENT]

Niewiadomo zkim 😏

[@MrRamsay98]

@@BARTENT nie wiadomo z kim? to akurat moja sprawa xD

[@filipk7487]

Najlepszy film o tej tematyce jaki widziałem dotychczas :)

[@lulkqa]

Odcinek sam w sobie zrobiony w oryginalny i perspektywiczny sposób. Można od razu zrozumieć o co chodzi i w jaki sposób jest to pokazane :) Uwielbiam Cie oglądać.

[@Walen233]

Jaram różnie. Czasem częściej, czasem rzadziej. Na pewno plusem jest to, że nie mam później problemów ze snem, które miewam od lat. Moim zdaniem powinien być legal po to aby było wiadomo co palisz i zwiększyła się kultura spozycia - waporyzacja zamiast palenia, dobor odpowiednich odmian - ta na sen, ta na piatek przy grillu, ta na pobudzenie i pogranie w kosza. Poza tym wszystkim najnormalniej w świecie jeżeli nie robię komuś krzywdy to nie chcę aby ktoś mi mówił co mam robić we własnym domu.

[@jakiedziendobry3275]

Mi zawsze sie kreci w glowie w prawo xD nie wiem o co chodzi ale tak i boje sie o siebie mam krzywe akcje typu czy na pewno zgasilem papierosa czy nie odjebie mi i nie skocze z okna. Ciagle o tym mysle i nie idzie sie tak bardziej wyluzowac, czuje haj i wgl ale z tylu glowy mam to zeby bac sie o swoje zdrowie. Powrocilem ostatnio, czesciej jaralem jako nastalotek. Stwierdzam jednak ze to nie uzywka dla mnie i juz raczej nigdy sie nie zjaram. Ale nie mam nic przeciwko temu zeby ludzie ktorym to sluzy i czuja sie dobrze sobie jarali w zaciszu domowym. Na pewno nie jak ktos by mial jechac samochodem..

[@Zmiana_Pogody]

ja palę, jak mi się trafi (nie znam żadnego sprzedawcy). głównie mnie usypia, trochę rozbawia. jeśli długo nie palę np. kilka lat, to podczas pierwszego palenia mam piękne wizje. gdy palę częściej - nie mam i szybko usypiam. jeśli zbyt szybko i za dużo - włączy mi się helikopter/rollercoster, którego nie cierpię. gdy mieszkałam w Holandii i mogłam kupować ile chciałam, to byłam bliska uzależnienia. nigdy nie paliłam dużo, zawsze do wszystkiego podchodzę na spokojnie, z dystansem, bez przeginki. choć ze 2 bad tripy zaliczyłam. (kobieta, lvl 44)

[@adi-s5]

jak wyglądały te bad tripy u ciebie?

[@Zmiana_Pogody]

@@adi-s5 1. po bongu (gdy miałam 20l i jeszcze nie wiedziałam, że nie lubię z bonga) pętla czasowa, że bicie serca mi za bardzo zwalnia, i "zapewne zaraz umrę", a potem za bardzo przyśpiesza, i "zapewne zaraz mi pęknie", a do pokoju co chwila wchodzą te same osoby, i tak kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt razy w kółko ;) 2. po zjedzeniu ciastek ze zbyt dużą dawką (kucharz źle obliczył proporcje) zmiotło mnie z powierzchni ziemi, też miałam wrażenie, że zaraz umrę, nawet szczurek w klatce był chodzącym kościotrupkiem - same kostki bez skóry i ciałka (taka halucynacja). musiałam się przemęczyć parę godzin, ze dwie-trzy na pewno, żeby mi odpuściło ;)

[@bakster011]

Jeżeli jest tak jak mówisz i idziesz w stronę otwartej prawdy o sobie to TAK trzymaj popieram taką postawę a że narażasz się na atak to prawda się obroni.💪

[@Kroxsoficjalny]

jaram prawie codziennie i czuje se jak nemo

[@tyuiop2590]

Czyli płyniesz na fazie

[@Kroxsoficjalny]

@@tyuiop2590 Na szczęście jestem już w innym miejscu, tutaj trawa jest mile widzianym gościem a nie nieznośnym współlokatorem

[@tyuiop2590]

@@Kroxsoficjalny a pamiętasz co miałeś na myśli mówiąc o nemo?

[@Kroxsoficjalny]

@@tyuiop2590 Z perspektywy czasu myślę że jest to stan gdzie żyje się tylko dlatego bo musisz, ale gdy znajdziesz cel ten jeden punkt tam gdzieś to wszystko zacznie się układać

[@zuzikka8929]

Raz przed pełnoletniościa po zapaleniu Marysi miałam zła fazę i od tamtego momentu bardzo rzadko jaram i maks 3 buchy i cieszę się z tego. Mam porównanie z osobami które nadają więcej i niestety więcej potrzebują do tego by mieć fazę śmieszna, która ja mam po 3 buchach. Przede wszystkim najlepiej na mnie działa jak już mogę się rozluźnić po ciężkim i stresującym okresie, wtedy śmieje się z byle czego i jest spoko a później gastro.. xd

[@nieloczek1]

Pale mam z tym problem. Zauwazylem na przestrzeni lat znaczne negatywne zmiany w moim mozgu. Brak pamieci jest skrajnie dobijajaca sprawa. Gdybym nie znal siebie i nie przezsedlbym przez cale swoje zycie to balbym sie co ze soba zrobic

[@5ome0ne]

8:01 śmieszna historia, ja pierwszy raz zarajałem na przerwie w technikum. Ludzie ustawili się w kółku i dawali sobie bacika, wtedy myślałem że to zwykły szlug, ale i tak podszedłem. Potem wziąłem 2 buchy i jak powiada przysłowie - mózg suchy. Czułem się świetnie, wszystko było fajne śmiałem się i po prostu zachowywałem się jak dziecko. Było to jedno z najlepszych wydarzeń w moim życiu. Od tego czasu lubię sobie zapalić raz na jakiś czas (np.: raz na parę tygodni/miesięcy) i nadal sprawia to mi niesamowitą ekscytację. Pozdro #420 (tak tylko dodam, nie lubię jarać100% thc, wolę tAką mieszankę np.: 60% thc-40% cbd)

[@qtaphone2723]

Często pale, od 4 lat wiadomo ze czasami trzeba zrobić jakiś tollerance break, w wielu sprawach pomaga palenie nigdy nie miałem jakichś większych problemów związanych z uzależnieniem bo tak chyba trzeba to nazwać, wiadomo ze jakieś problemy z pamięcią co jest nie odzownym partnerem,nigdy tez nie spróbowałem nic innego z używek . Najgorsze w paleniu jest chyba ten brak motywacji do fizycznego działania jakiegoś ale z drugiej strony kocham gotowac i sprzątać po spożyciu

[@chmuurkaa3030]

Ja palę troszkę ponad pół roku i do tej pory wypaliłam 3 gramy z małym hakiem więc raczej nie tak dużo, szczególnie że jak już palę to 0.1-0.3g bo nie palę po to żeby zobaczyć jak mocno uda mi się spizgać tylko dla rekreacji, żeby fajniej mi się ze znajomymi na discordzie siedziało, albo jakiś serial oglądało, albo po prostu żeby zostać w pojedynkę ze swoimi myślami, albo po prostu jakieś głupoty na youtube pooglądać. Zioło pomaga mi też trochę z innej perspektywy spojrzeć na swoje życie i na przykład gdy mam burdel w domu to po zajaraniu mam trochę większą ochotę żeby to ogarnąć bo normalnie by mi to nie przeszkadzało. Szczególnie że mogę sprzątać i sobie odpłynąć myślami i nawet nie wiem że sprzątam :p

[@thegame5873]

Jarałem regularnie przez 3 lata co dziennie . Teraz pale do tydzień żeby nie tracić na mocy działania. Co 2 tygodnie biore albo kwasa albo grzybki a w niektóre tygodnie robię sobie „drugs week” i codziennie bądź co 2 dni (zależy od stanu,zmęczenia) po pracy biorę jakąś inną substancje . Np w niedziela jaram w poniedziałek wale jakiegoś cuksa (ostatnio 🍬Maseratti300mg🍬) wtorek za zwyczaj robię przerwę, w środę wlatuje 4mmc bądź 3CMC przed piątkiem czyli w czwartek przerwa (reset głowy i redukcja zwała z piwkiem przed Netflix) . Piątek po pracy to oczywiście kluby i tam zazwyczaj wszystko co popadnie alko z fufu i czasami weed . Sobota czas na szamańskie zawody i raz na 2tyg grzybki albo kwas (żeby tolerka się zredukowała) a jak waliłem już tydzień temu to changa najczęściej wiadro duchowy spektakl wizualni. Ale mówię nie każdy tydzień tak wygląda ale zawsze w sobotę wale jakiego psychodelika . Ps dla niewtajemniczonych DMT nie ma wpływu na tolerke po grzybach czy kwasie . Tolerka sama znika po 1,5h i ma znaczenie tylko w kontekście dmt

[@adaniopl1466]

świr

[@natanaelkowalski1314]

Pale od czasu do czasu zacząłem po 20 roku życia. Lubię jaram z przyjaciółmi i chłopakiem i żyjemy dalej :3 jestem za legalizacją 👌🏻

[@zochardz5466]

Zaczęłam regularnie jarać już w 1 liceum (14 lat), teraz kończę 2 liceum i widzę jak bardzo sie zmieniłam. Jestem odklejona, mylę słowa, trudniej mi sie skupić, brak motywacji. Z piątkowej uczennicy spadłam na trójki. Nie polecam nikomu zaczynać tak wcześnie, narazie postanowiłam że najwcześniej zjaram znowu dopiero po osiemnastce

[@ainahey6925]

+1 za to że to zauważyłaś i za szczerość

[@andrejchujowarty7236]

Nic ci to nie da. Dopóki tego nie rzucisz, to jestes stracona. Nie widzisz gdzie lezy problem?

[@zcargx4618]

@@andrejchujowarty7236 e tam gadasz

[@rojek042]

Świetny odcinek, poruszyłeś wiele bardzo waznych kwestii oraz przedstawiłeś duzo wazynch argumentów za jak i przeciw. Podzielam w większości twoje zdanie i uwazam ze jest to świetny forma na uświadamianie ludzi, co to tak naprawdę jest i jak to działa. Jeszcze raz, super odcinek i mam nadzieję ze jeszcze nie raz poruszysz ten temat na swoich filmach.

[@hatman4530]

uzywka jak każda ,w umiarze spoczko. aczkolwiek palenie marihuany codziennie powoduje otępiałość,apatie i leniwość przez co nuda zaczyna być fajna, tak robią tylko ludzie niskiej jakości,natomiast jeśli to jakaś odskocznia/rekreacja raz na jakis czas to git. 1 piwo nie szkodzi ,1 papieros nie szkodzi, szkodzi czestotliwość

[@S204_]

podziele się moja historia ktora zaczela sie 8msc temu, dzien w dzien pale bucha i wszystko jest ok, praca nigdy nie dawala mi takiej przyjemnosci jak teraz a jak masz vaporyzator i mozesz palic w pracy a wiec polecam jak najbardziej

[@kulawe_granie2798]

Stary kiedyś przeczytałem ten komentarz, stwierdziłem, że nic to nie da, ale może jeszcze zauważysz to co napisałem dziś. Jeśli palisz od 8msc to git, nie chcesz rzucać, to ogranicz, ale ogranicz zdecydowanie, nie raz na tydzień, rzadziej bo widać, że masz predyspozycje, żeby się wkręcić, ja palę od jakiś 5/6 lat praktycznie codziennie, (miałem tylko jedną przerwę dłuższą niż 2msc, kilka małych, kilku do 10-dniowych) nie uznaje tego jako istotne przerwy, więc żeby pobudzić twoją wyobraźnię, na 2190dni przez jakieś 1900byłem zjarany, jeśli chcesz wiedzieć ile to kasy hmm dołuż jedno zero i jeszcze x2 czyli 28 000, ale i tak myślę, że to sporo zaniżona cena, nie zawsze się na bucha zrzucałem, często w późniejszym etapie oprócz palenia ze znajomymi paliłem też sam, więc wiesz jak jest, dolicz do tego picie, jedzenie, którego bym pewnie nie jadł tyle, tytoń i fajki które tez kiedyś paliłem. Kwota robi się znowu sporo większa, myślę, że realnie 40 000lekkim chuje, poszło. Straszne zaniki pamięci, czuję się głupszy, olewanie rodziny, utrata dziewczyny, nie jednej, od dwóch lat jestem sam, masa kasy wyjebana na to, brak chęci na wiele rzeczy, ale wiesz co ciężko o taką refleksje. Znowu będę próbować rzucić, ale jestem w tym sam, nie wyobrażam sobie poprosić kogoś o pomoc. Jeszcze. Może kiedyś.... Pracuje, dobrze zarabiam, jestem na imprezach rodzinnych, w teorii wszystko gra, na tyle dobrze, że nikt nie zauważył jak bardzo się zmieniłem i tego jak duże mam problemy, albo inaczej, nie mieli czasu bo mnie wiecznie nie było i nadal nie ma. Widzieć mogą to tylko ci co ze mną palą, moi znajomi, u nich jest podobnie, tylko świadomość tego, przyznanie się, że to jest złe, chęć zrobienia z tym czegoś przychodzi w różnych momentach, mam nadzieję, że w końcu razem ze mną zdecydują się przestać... Żeby od tego na prawdę się uzależnić musisz długo palić, 8msc to jakaś 1/4 drogi dopiero, konsekwencje przychodzą powoli, ale przyjdą, uwierz mi, ale jak to zignorujesz, spoko też to robiłem, sluchałem o konsekwencjach, bałem się ich jednocześnie je lekceważąc i tak oto po paru latach piszę ten komentarz... NIE PAL DZIŚ!

[@andrzejszymanski2678]

jarane jest w sumie 7 rok , regularnie jakas moze z 10g tygodniowo, zmiany o jakich mowisz nie sa jakos zauwazalne psychiczne uzaleznienie jest obecne. i czesto zapominam wielu rzeczy, nie potrafie sie czesto skupic {jak nie jaram} a np jak sie ,,natiruram ,,tak ,,terere,, to idzie mi to lepiej, dokladniej moze nawet pracuje efektywniej niz na trzezwo nie wiem nikt tego nie badal ale lubie jarac😁

[@selve6759]

Ja to tak ogólnie jestem wdzięczny za te filmy fajnie że to robisz po prostu

[@wachcik8311]

Marihuany nie da się przedawkować. Well... Yes, but actually no. Na dobrą sprawę wszystko da się przedawkować (nawet wodę). Za Paracelsusem: "Sola dosis facit venenum" - Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną. Chodzi tutaj o to, że dawka śmiertelna (LD50) dla THC jest tak duża, że mówienie o przedawkowaniu traci poniekąd sens na tle innych substancji przyjmowanych przez ludzi.

[@julianajdrowska9572]

Alternatywą, jaką osobiście preferuję, jest waporyzacja marihuany. Taka forma zażywania eliminuje cały wachlarz substancji rakotwórczych, które paląc przyjmujemy z dymem. Ponadto waporyzacja jest zdecydowanie bardziej efektywną metodą przyjmowania marihuany. Szczęśliw, kto posiadł te wiedzę. Wydaje mi się, że w coraz szerszym strumieniu debaty publicznej wokół zioła powinno znaleźć się miejsce na przekazanie ludziom tej ludowej mądrości. Nic tylko brać.

[@patry2k]

Jak posłuchałem tego odcinka to aż odechciało się palić. Dzięki

[@sapero111]

Niesamowity poziom i merytoryka. Brawo❤

[@jakubsowik2825]

Wiek:20 Pale może 3 lata tak sporadycznie przy średnim spożyciu 1-2g miesięcznie. Wpływu jako takiego nie zauważam ani nikt mi bliski też nie widzi zmian w moim zachowaniu. Ostatnio zastanawiałem się czy jestem uzależniony i po 3 miesiącach przerwy uznałem, że raczej nie. Dodam, że przez chorobę, którą posiadam alko odpada, więc przy jakiejś okazji typu nawet wesele (xd) czy inna imprezka sobie zapale, dodatkowo palę tylko przy weekendzie właśnie. W tygodniu to najwyżej jakieś cbd (nie wliczam w rozliczenie 1-2g ale to też jakieś takie wartości) tak sporadycznie, bo fajnie jest się usiąść na balkonie przy zachodzie Słońca.

[@bicu420]

Polecam obejrzeć ✅

[@SparklerBlack]

to ja tylko powiem, że dobrze, że mówisz od depresji, ale nie wiem, czy ktoś cię posłucha. z tego co zaobserwowałam często ludzie w stanach zjednoczonych palą "bo mają depresję" albo inne problemy psychiczne... i nie bardzo ich obchodzi że ktoś im powie, że to im szkodzi zamiast pomóc.

[@SpaceRanger-q7o]

niestety taka kolej rzeczy, nam się wydaje, że kilka miesięcy/lat to bardzo długo i nikomu nie chce się zmieniać starych złych nawyków, skoro można mieć pozorne szczęście tu i teraz. Kwestia zauważenia problemu przez siebie i podjęcia działania. Nie jest to wcale takie proste i potrzeba czasu żeby poukładać sobie pewne rzeczy w głowie na nowo. Mam tylko nadzieję, że sam wyjdę na prostą i nie jestem na tyle głupi, by zmarnować swoją szansę :)

[@bukajDJR]

Pale bardzo dużo od 2 lat i najgorsze jest to ze nie widze zadnych negatywnych zmian, wrecz przeciwnie. Więc nie zamierzam tego zmieniać, pozdro Masny!

[@franekkimono7558]

W koncu zauważysz. Miałem podobnie

[@Nabakaneoko]

Popalisz sobie jeszcze 2 lata, to bedziszz widział xd

[@macko2111]

Nigdy nie paliłem regularnie. Ostatni raz paliłem niecałe 3,5 roku temu. Jestem z tego mega zadowolony, że przestałem. Może nie zawsze tak jest, ale znajomi, którzy nie zrezygnowali są dosłownie marginesami społecznymi. Tyle siana wydawać na coś, co miało tylko chwilowo odprężać. Teraz jedni są wiecznie bez kasy, drudzy nie potrafią zasnąć bez zioła, trzeci zapomniał swoje dzieciństwo przez dziury w pamięci, a czwarty chciał zamordować rodziców maczetą (był mega blisko), gdy zabrali mu temat. I wiem, że dużo osób pali to rekreacyjnie i nie mam nic do tego, ale niestety łatwo jest wpaść w nałóg. Chcecie to legalizujcie luz, tylko oby konsumpcja nie była zbyt częsta bo jak dobrze wiemy: co za dużo to nie zdrowo:3

[@yungeyez8734]

myślę, że ostatnim problemem kolegi maczeciarza był buch - jeśli jesteś w stanie zrobić coś takiego to nieważne czy bodźcem będzie brak zioła czy cukierków, masz poważny problem natury psychiatrycznej

[@niktwazny2379]

Palilem codziennie od 16 do 22 roku zycia nie pale juz rok prawie zle mózg dziala jak sie jest ciągle na haju ale jak sie pali codziennie to sie tego nie czuje

[@pawemaek3204]

Zawsze się zastanawiałem skąd ludzie biorą dilerów bo mógłbym kiedyś spróbować dopóki nie będzie legal

[@ghad8915]

@@pawemaek3204 trzeba się w imprezowym srodowisku obracac i sami sie znajda

[@wolffur2761]

Poprawiło ci się funkconkwanie mózgu po tym roku abstynencji? Jak z pamięcią, lepiej? Pytam bo nie jaram od 3 miesięcy i mam wielką nadzieję że poprawi mi się to straciłem

[@karane7354]

Szczerze mam 23 lata mieszkam w centrum Warszawy od urodzenia i nie palę nic tak samo nie pije alkoholu po prostu nie mam takiej potrzeby nie wiem trucie się nie jest dla mnie niczym atrakcyjnym tak szczerze chyba nigdy nie zrozumiem po co to ludzie robią xDD

[@semistar37]

Pierwszy raz zajaralem ponad rok temu, potem palilem bardzo sporadycznie, moze raz na 2 miesiace, potem w zimie juz w 2022 styczniu poznalem kolege ktory palil i nie tylko, w trakcie naszej ledwo 3 miesiacznej znajomosci palilem przez pierwsze 2 miesiace prawie dzien w dzien, nigdy nie bylem uzalezniony, palilem bo inni palili, po marihuanie mialem i mam stany lekowe, nigdy jej nie lubilem, nie pale 3 miesiace i 16 dni, od 13 marca 2022, nie bierzcie narkotykow, nie ma podzialu na miekkie i twarde, i tak zniszcza wam zycie, nie uciekaj do nich nawet gdy jest najgorzej

[@fabiankarczynski1630]

4:58 Umiarkowany wpływ na świat myślę że tyczy się nie tylko tego pokolenia, czy też tej zmiany. Rzecz biorąc coraz to nowsze technologie, wypierają starsze w sprzedaży, więc prędzej czy później to co widzimy dzisiaj może zmienić się diametralnie, w stronę, o której dzisiaj nawet nie myślimy. Pozdrawiam tego kto to czyta 🖐