SZCZUPAK 3 kg, łowiectwo podwodne w Polsce. Spearfishing Pike 3 kg

[@АлександрОстроухов-в8м]

Cześć . Ładny film. Co to za jezioro?

[@GhostDiver777]

Dzięki. Jezioro Woświn.

[@NimiecKaczmarek]

Siema. Czy suma kiedys udało sie zlowic ?

[@GhostDiver777]

Siema. Suma nawet nigdy nie widziałem. W moich rejonach nie występuje często. Wiem że na południu Polski chłopaki często łowią, bo jest tam go bardzo dużo. Pozdrawiam

[@tomciox3649]

Ile cm ma kusza?

[@GhostDiver777]

To jest kusza Salvimar Predathor Vuoto o długości 55 cm. Jest to pneumat i jego długość liczy się wraz z rękojeścią. Dobra na lekko mętne wody i do manewrowania w roślinach i trzcinach. Na czyste wody będzie lepsza kusza gumówka o długości 60-65 cm. I w gumówce liczy się długość samej tuby, bez rękojeści. Więc kusza gumówka o oznaczeniu 60 cm będzie dłuższa od kuszy pneumatycznej również o oznaczeniu 60 cm.

[@KrzysztofLewita]

Baja Gość kuma czaczę

[@widzeiopisuje8512]

To już można na kuszę? skoro można to może podbierak elektryczny też zalegalizują . Po tym wszystkim złów i wypuść

[@GhostDiver777]

Łowienie kuszą jest w ustawie tym samym co łowienie wędką. Tak zwane łowienie rekreacyjne. Podbierak elektryczny razi wszystkie ryby w promieniu swojego działania. Zabije wszystko, małe ryby oraz wszystkie organizmy wodne. Kuszą łowisz selektywnie. Masz określone wymiary i okresy ochronne. Tak samo jak łowienie wędką. Do tego potrzeba dużo umiejętności. Jeśli mi nie wierzysz, to kup maskę, rurkę, płetwy i spróbuj podejść jakąś rybę. Podbierakiem elektrycznym to czyste kłusownictwo. Pozdrawiam

[@atanoroutdoor]

​@@GhostDiver777 Odłów selektywny prądem stałym jest dosyć ciekawy, nie wiem czy jest używany dzisiaj, ale w latach 90' pzw odławiało tym pstrągi w mniejszych rzekach do celów rozrodczych i stąd mam wiedzę na ten temat, coś się zmieniło. Prąd stały działa tym mocniej im większa ryba, jak się zbliży do strefy to zaczyna automatycznie płynąć w kierunku katody i się razi jeszcze bardziej, do tymczasowego paraliżu, ale nie ginie przy tym. Małe rybki są nieczułe na to, bo mają za małą różnicę potencjałów. Za to prąd zmienny ze "słupa" łamie kręgosłupy wszystkim rybom w okolicy i jest czystym kłusownictwem.

[@GhostDiver777]

@@atanoroutdoor Dzięki za tą dawkę wiedzy, o tym nie wiedziałem. Widziałem w bałtyku efekt łowienia prądem. Dużo martwych okoni leżało na 3m głębokości. Pytałem rybaka co to może być i powiedział, że inni rybacy prądem łowili. Z tego co napisałeś, był to pewnie prąd zmienny. Pozdrawiam

[@ukaszpason5382]

nie można, chyba że to woda prywatna lub nie gospodarowana przez pzw. w przeciwnym wypadku jest sowity mandat plus wp...l od wędkarzy:)

[@atanoroutdoor]

@@ukaszpason5382 Można na wybranych akwenach np jezioro dominickie lub budzisławskie.

[@ukaszpason5382]

na wodach gospodarowanych przez PZW nie można czymś takim łowić:) jest za to sowity mandat:)

[@rafalwojciechowski5404]

Zdziwiłbyś się :) czasem dla PZW trzeba odstrzelić sumy którymi niefrasobliwie PZW zarybiało małe jeziora kilka, kilkanaście lat temu. Teraz sumy jedzą wszystko czym PZW zarybia. Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami i pozwoleniem PZW.

[@ukaszpason5382]

@@rafalwojciechowski5404 w takim razie obyśmy się nad wodą nie spotkali:)

[@rafalwojciechowski5404]

Czego i sobie życzę 😂. Jestem pewien że jesteś etycznym wędkarzem . Ja również jestem wędkarzem- często muchowym no kill. I wiem że dla wielu osób które nie łowią ryb jestem strasznym draniem bo męczę ryby. Wiesz dla wegan wegetarianie też są chu..owi bo niedostatecznie ortodoksyjni. Szanujmy się wszystko jest zgodne z prawem a jeśli chodzi o moralność to jak z dupą każdy ma własną. Jem ryby :) I uważam że to bardziej etyczne niż kupowanie od rybaka gdzie ryby są godzinami w sieci a później nie są od razu zabijane. Ja robię to chwilę po strzale. Na marginesie do autora filmu- świetny strzał ryba się nie męczyła nie trzeba było nawet dobijać. Pozdrawiam łowców podwodnych i wędkarzy.❤

[@GhostDiver777]

Tak jak kolega niżej napisał, na wodach PZW często łowcy są zatrudnieni do selektywnego łowienia konkretnych gatunków ryb, np sumów. W Polsce łowcy podwodni są odbierani jako kłusownicy, jest to bardzo dziwne. Łowię w morzu śródziemnym i tamtejsi mieszkańcy jak mnie widzą nad wodą ze sprzętem, to pokazują kciuk do góry. Często dzieciaki robią ze mną zdjęcia. Tam łowiectwo podwodne to powód do dumy, bo jest to bardzo ciężki sport i każdy to rozumie. W Polsce wędkarze w większości nie lubią łowców podwodnych, a przecież to bardzo podobne sporty. Chodzi przecież o łowienie ryb. Jeden rybę zabierze, inny wypuści. Nie ograniczajmy wszystkiego. Róbmy to z głową. Na pewno to jest lepsze niż kupowanie ryb od rybaka. Pozdrawiam

[@ukaszpason5382]

@@GhostDiver777 czyli podsumowując: PZW wydaje pieniądze wędkarzy ze składek na nie do końca przemyślane zarybienia. sumy porosły i zamiast wędkarzom pozwolić je odłowić, ku radości wielu z nich, PZW wydaje znów pieniądze wędkarzy ze składek, aby wynająć "łowców podwodnych" w celu usunięcia nadmiar sumów. toż k..wa wypadałoby takich debili kijami rozgonić:) gdyby ktoś pomyślał o wędkarzach to można zorganizować na takowych zbiornikach zawody sumowe i zabierać złowione ryby - ku zadowoleniu wędkarzy. bo za te sumy jednak płacili wędkarze z własnych pieniędzy. inna sprawa to gdzie mięso tych "odstrzelonych" sumów trafia i kto za to kasę bierze... w normalnych krajach tak się nie dzieje...