Kramarz Jechiel leży w agonii i pyta ledwo słyszalnym głosem: - Małko, moja żono, jesteś przy mnie? - Jestem, mężu. - Dwojro, moja córko, jesteś przy mnie? - Jestem ojcze. - Jojlik, mój synu, jesteś przy mnie? - Jestem, ojcze. - Binem, mój synu, jesteś przy mnie? - Jestem, ojcze. - Chajka, moja córko, jesteś przy mnie? - Jestem, ojcze. Konający zrywa się i wykrzykuje ostatkiem sił: - A kto siedzi w sklepie?!!!
@robokopo9 жыл бұрын
No proszę! Szczyt bohaterstwa... Ale Powstanie Warszawskie to według żydostwa to już coś zupełnie innego... To głupota narodowa...