Рет қаралды 2,203
Ostatni dzień naszej tułaczki. Trochę niewyspani, ostatni raz zwijamy namioty i pakujemy nasze sakwy. Kierujemy się do miejscowości Ueckermunde, gdzie mamy nadzieję dostać się na prom, którym przedostaniemy się do Kamminke, niedaleko Świnoujścia. Mamy czasy covidowe, więc nie mamy pewności że prom pływa. W planie B jest wydłużenie trasy o jeden dzień i objechanie zalewu szczecińskiego. Na miejscu okazuje się że prom pływa, więc objechanie całego zalewu dookoła, zostawimy na przyszłość. W głowach już się rodzi plan że można to zrobić na jakiś dłuższy weekend, tym bardziej że co niektórzy mają jeszcze do przejechania odcinek z Kostrzyna do Schwedt, bo pociągiem się nie liczy :)
Po południu docieramy na granicę polsko - niemiecką, skąd rok wcześniej (2020) ruszaliśmy na trasę R10. Wracają miłe wspomnienia, robimy pamiątkowe zdjęcia, witamy się z morzem i udajemy się do zarezerwowanego wcześniej apartamentu. Został nam jeszcze dzień plażowania i powrót pociągami do domu. Arek do końca życia zapamięta tę podróż, jego pociąg miał tyle opóźnień że podróż do Białegostoku zajęła mu ponad 15 godzin.