Рет қаралды 1,351
Dzień pierwszy zaczął się w Pieszycach u podnóża Gór Sowich, a skończył na Bielanach Wrocławskich. Trasa minęła szybko i przyjemnie. Chociaż nie obyło się bez dwóch niespodzianek. Zaraz na samym początku na odcinku pomiędzy Pieszycami, a Dzierżoniowem Tosi wkręciła się sznurówka w łańcuch. Także w drugim wypadku Tosia była bohaterem małej kraksy. Pod sam koniec trasy, korzystając ze skrótu, jadąc polną drogą Tosia zaliczyła wywrotkę. Pogoda dopisywała, chociaż upał dawał się we znaki. Szczególnie mocno odczuliśmy to wieczorem gdy dopadło nas zmęczenie po przegrzaniu słońcem. Relaks w basenie ukoił trochę nasze zmęczone tyłki. Sprzęt także dał radę i dowiózł nas bezpiecznie na miejsce. Prądu starczył, aż nadto. Frankowi zostało około 87 procent baterii, Tosi około 70, a u nas to bez znaczenia, bo prądu zostało dużo....
Pozdrawiamy
Ekipa Zamer E-bike
#górysowie #wszyscy #baltyk #morzebałtyckie
#bałtyk #morze #górysowie #rowery #wyprawy
#eurovelo #ev9 #Dzierżoniów #Pieszyce #dzieci #rodzina #wrocław #bielany