Miałem prawie identycznie jak ten Pan ale u mnie to był niszczący życie nałóg. Po 15 latach trwania w tym gównie zawołałem: "Boże JEŻELI jesteś to proszę Cię pomóż mi!". A wtedy czas jakby zatrzymał się w miejscu. Nie wiem czy na serio się zatrzymał ale to było jakby wejście w totalnie inny wymiar świadomości. W jednej chwili poczułem, i to wręcz fizycznie, że posiadam duszę. Zaskoczyło mnie, że nie jest ona jakąś "mityczną substancją" ale organem, który posiada swoje funkcje i właściwości. Totalnie potwierdzam słowa tego Pana, że gdy przychodzi Bóg to wiadomo, że to ON. Po pierwsze świadomość to wie a po drugie doświadczenie JEGO obecności jest czymś zupełnie innym niż to co przeżywamy za życia. Miłość jaka emanuje od Boga jest absolutnie, niewyobrażalnie cudowna. W jednej sekundzie zapomina się dosłownie o wszystkim. Ja zapomniałem nawet o tym, że mam narzeczoną i rodzinę. Pragnąłem jedynie odpłynąć w tej miłości do wieczności i wiem, że NIGDY by mi się to nie znudziło. Poprzez tą miłość Bóg przemówił do mnie i dosłownie powiedział cytuje: "JEDYNE co ma w życiu znaczenie to MIŁOŚĆ oraz spełnianie MOJEJ WOLI" Bardzo mocno podkreślił słowo JEDYNE. Gdy BÓG mówi to JEGO słowa uderzają z taką mocą i z taką prawdą, że przeżywa się coś na wzór oświecenia. Po tym wydarzeniu jestem zupełnie innym człowiekiem. Dosłownie żyję miłością. Pogodziłem się z każdym z kim tylko mogłem. Bardzo dbam o więzi rodzinne, które kiedyś na maksa olewałem. W święta wysłałem ponad 20 własnoręcznie napisanych od serca kartek, gdzie wcześniej przez całe życie nie wysłałem ani jednej :) Opisałem moje przeżycie raptem w kilku zdaniach bo nie jest to miejsce na długie świadectwa. Chce was jedynie zapewnić, że Bóg naprawdę istnieje i nie są to (Jak zawsze sądziłem) bajki pisane przez kościół. To objawienie było dla mnie tak wielkim szokiem, że przez kilka miesięcy nie mogłem dojść do siebie. Nawet dzisiaj bardzo trudno jest mi o tym pisać. Robię to tylko dlatego, że Bóg poprosił mnie, żebym głosił o Jego nieskończonym Miłosierdziu. To jak bardzo ON nas kocha przekracza wszelkie, najśmielsze wyobrażenie.
@sunny-o2c8u Жыл бұрын
Dla mnie właśnie to też nie proste...oddać życie Panu, mimo że mam tyle celów i planów...ale wiem, że to najlepsze co mogę zrobić
@NeoPoland8 жыл бұрын
chwała Panu za uzdrowienie i łaskę świadectwa
@Caridor8310 жыл бұрын
Dziękuję za Twoją historie:)
@wiktorbabiarz5448 жыл бұрын
Dziękuję za twoją historię. Dała mi do myślenia.
@michalgoes8 жыл бұрын
Cieszę się że Cię poznałem ! To się w niezwykły sposób stało akurat teraz, kiedy moje zdrowie całkowicie się rozsypało i kiedy sam próbowałem dotrzeć do Boga.
@210Jaro9 жыл бұрын
Sebastianie! Dziękuję!
@marikimura17645 жыл бұрын
Szacun dla Ciebie 🙏
@tomaszmiskiewicz5703 жыл бұрын
Tez tak mialem.przez.rok.czulem ze jest koniec,koniec zycia...za kazdym razem kiedy ladowalem w szpitalu umieralem a mimo to wracalem.pewnego razu ktos przyszedl ale nie wiem kto to byl.nie czulem w ogole strachu ,chociaz umieralem.ten Ktos,to cos pokazalo mi jaki jestem,jak klamalem ....