Szybka naprawa opony sznurkiem nie całkiem udana

Na tym filmiku pokazuję jak naprawić na szybko oponę zestawem ze sznurem butylowym. Robiłem to pierwszy raz w ten sposób i możecie sami zobaczyć że aż tak dobrze mi nie poszło. Jednak powietrze nie schodzi jeżdżę już na tym kilka dni i jeszcze nie byłem wykonać prawdziwej naprawy. Moich spostrzeżeń to muszę powiedzieć że trzeba zadbać sobie o jak najwygodniejszą pozycję żeby można było dwoma rękami wciskać sznur. Nie zapomnijcie dać suba i zostawić łapki.

[@jerzyspryciarz178]

Kleiłem juz kilka razy tym sposobem i też pierwszy raz był ciężki ale podstawą jest dobre rozwiercenie dziury w oponie.

[@c.m.garage]

@@jerzyspryciarz178 Zgadza się. Ja właśnie za pierwszym razem nie chciałem przesadzić z wielkością dziury ale tak jak mówisz trzeba porządnie rozwiercić. Pozdrawiam.

[@bartoszziaja53]

W Kazachstanie mi to robiło dziecko właściciela zakładu. Oni podpalają sznurki. Na kołkowanych oponach przejechałem 7000 kilometrów przez Pamir.

[@c.m.garage]

Tak jak mówiłem sam jeździłem kilka lat nawet nie wiedząc. Najgorzej jak się jechało bez powietrza i się opona w środku przypaliła. Następnym razem pójdzie mi lepiej;-). Pozdrawiam.

[@sebastiankomisarczyk9808]

Ale lipę odwalasz. 1. Auto podparte na lewarku. 2. Opona pusta 3. Mydło płyn do naczyń lub inny żel 4. Wkręcasz a nie wciskasz frez 5. Żadnego kleju na tym etapie !!!! Przez ten klej i powietrze w oponie pokleiło Ci i nie mogłeś sznurować. 6. Zmywacz do hamulców lub inny alkohol po kornikowaniu. Pedanci jeszcze pryskają sprężonym powietrzem. 7. Sznur robisz na pół dwa wąsy i kręcisz loczki. 8. Po trzecim/czwartym (im ma wyższy indeks prędkości to się więcej daje sznura bo czoło opony grubsze) obrocie dajesz klej na 3 cm sznura (w osobówce, w ciężarówce 5-6) ale na bogato bez dziadowania 9. Po kleju dajesz 3 obroty 10.Odcinasz płasko z bieżnikiem. Nie w dolinie !!!. 11. Kręcisz pewnie z 3 obroty i "połknie". 12. Od tego momentu koniec z kręceniem. 13. Wyciągasz do siebie. Ciągniesz tak żeby wylazło szydełko, a na nim trzy loczki. I tu ważne !!!!! Trzy loczki licząc od doliny opony !!! Nie od płaszczyzny. To jest akurat trudny etap bo naprawdę ciężko jest wyciągnąć. Prawdziwi gumiarze mają pedał z powietrzem i ciągną rękoma a pomagają sobie pedałem z powietrzem pompując oponę. 14. Obcinasz szur na osi szydełka równo z płaszczyzną opony i kręcąc szydełkiem w lewo odwijasz się od sznura ( będą dwa :) ). 15. Teraz czas na browar. Zostawiasz oponę bez powietrza. 16. Pompujesz oponę ( z umiarem np. jak ma być 2.2 to nabijasz 1.8. Klej wyschnięty jest tylko po stronach a na środku będzie wiązał jeszcze z dwa trzy dni zależnie od warunków, więc jeździć należy ciut wolniej. 17. Chowasz lewarek. Nic już nie odcinasz ma mieć dwa wąsy w dolinie naprawiona opona. PS. Ten sposób naprawy jest zalecany jak dalej jedziesz. Opona się ugina pracuje, nagrzewa, i klej dosycha "dynamicznie" wewnątrz opony gdzie są płótna. PS. Nie ma na czole opony stali jak podajesz w materiale !!! Przy obręczy tylko jest. Stal na czole jest tylko jak jest górnicza np. KGHM albo do maszyny opona nie na drogę !!!

[@c.m.garage]

Nie za bardzo wiem co ci odpisać. Odwaliłeś epopeję jakbyś się znał ale z tą stalą w czole opony to przesadziłeś bo przeważająca większość spotykanych dziś opon ma jednak stal pod bieżnikiem, nawet z magnesem można sprawdzić. Dla mnie najważniejsze że już od dwóch tygodni trzyma auto jeździ więc moim zdaniem jest okej. Robiłem to też w tak prymitywny sposób po to żeby sprawdzić czy tak się uda. Pozdrawiam