Рет қаралды 8,781
Nowy rok to wyjątkowy czas, kojarzony nie tylko z hucznymi imprezami w domu, mieszkaniu czy plenerze ale głównie z rozpoczęciem kolejnego, jednego z wielu rozdziałów w naszym życiu. Dla wielu jest to czas głębokich refleksji nad swoim życiem i nad zmianami, które w nim można poczynić. Ten czas, gdybyśmy się szczerze zastanowili, tak naprawdę niczym nie wyróżnia się od dni go poprzedzających a także od dni następujących po nim. Wszak jest to kolejny, można by powiedzieć, zwykły dzień na ścieżce naszego życia. To czy będzie on wyjątkowy, czy będzie chwilą refleksji nad sobą i swoim życiem, chwilą na zastanowienie się co można uczynić w nowym roku lepiej niż w poprzednim, zależy tylko i wyłącznie od nas samych lub też przyjętej tradycji i zwyczajów.
Warto jednak wyraźnie podkreślić, że w zależności od danej kultury, czasu i regionu oraz kultywowanej tradycji, świętowanie nowego roku wcale nie odbywało się w nocy z dnia 31 grudnia na 1 stycznia.
Dawni Słowianie posługiwali się autorskim kalendarzem, w którym czas mierzono za pomocą obserwacji najbardziej charakterystycznych zjawisk przyrodniczych, które wyznaczały początki oraz końce konkretnych okresów. Współcześnie podejrzewa się także, iż nasi przodkowie najbardziej odległe wydarzenia określali za pomocą zjawisk astronomicznych. Mały słownik kultury dawnych Słowian z 1988 roku wyraźnie uwypukla kwestię zależności, jakie występowały pomiędzy Słowianami a siłami przyrody.
Ta niezwykła współpraca pomiędzy człowiekiem a naturą umożliwiła mierzenie czasu w najbardziej naturalny i tradycyjny sposób.
Dawno temu, w czasach, gdy ludzie żyli w zgodzie z naturą bardziej niż kiedykolwiek, nasi słowiańscy przodkowie, obchodzili Nowy Rok wczesną wiosną. Wierzyli, że w blasku słońca boga Swaroga a także jego syna Dadźboga cały świat zniecierpliwiony budził się do życia z zimowego snu.
W przeddzień Nowego Roku, w okolicach nocy z 21 na 22 marca, Słowianie rozpalali ogniska na wzgórzach i polach. Wierzono, że ogień jako symbol światła i blasku oczyści świat z mroku i zła, a nowy rok będzie bardziej pomyślny.
Następnego dnia, o świcie, ludzie wychodzili na zewnątrz, aby powitać wschód słońca. Słowianie wierzyli, że pierwszy człowiek, który zobaczy wschód słońca, będzie miał szczęście przez cały rok.
W tym dniu odbywały się również uroczyste obchody na cześć bogów. Ludzie składali ofiary z żywności, zwierząt i kwiatów w podziękowaniu, za poprzedni rok oraz w licząc na to, że nowy będzie jeszcze lepszy.
Nowy Rok obchodzony wiosną był dla Słowian czasem radości i nadziei. Wierzono, że z nadejściem wiosny rozpoczyna się nowy etap w życiu, pełen dobrobytu i szczęścia.
W ciągu całego marca, zwanego przez Słowian brzeźniem, odbywały się uroczyste obchody powitania wiosny. Co ciekawe, nazwa brzezień pochodziła od brzóz, które w tym konkretnym okresie zaczynały budzić się do życia po zimie, co także wiązało się z początkiem zbioru oskoły czyli soku z brzozy. Widzimy zatem jak bardzo sposób mierzenia czasu, był powiązany z zjawisk zachodzących w przyrodzie. Odżywanie brzóz było jednym z symboli, które świadczyły o rozpoczynającej się właśnie nowej porze roku.
Zapraszam do obejrzenia odcinka