TASMANIA CZĘŚĆ I | PÓŁNOCNA CZĘŚĆ TASMANII | WRESZCIE CHODZIMY PO GÓRACH W AUSTRALII | VLOG

[@wioletam.5784]

Trafiłam tu przypadkiem, ale cudne widoki 😍 swietnie, żw pokazujcie takie piekne miejsca i te zwierzaki😊pozdrawiam z południowej Polski

[@martamatyja8283]

Bardzo się cieszę, że się podoba! Pozdrawiam południową Polskę :)

[@teresajakubiuk1037]

Jak ja się cieszę, że trafiłam na wasz wlok ...I zazdroszczę tych podróży.. .,,tasmania,,zawsze zaglądałam na mapę...to dla mnie mżenie nie do pokonaania...babcia 69 lat...kocham was...♥️♥️♥️ MIĘDZYRZEC PODLASKI...

[@elamatyja9419]

Mega fajne. A o zapachach Marta tak opowiada, że prawie je czuję 🙃👍

[@martamatyja8283]

Cel osiągnięty w takim razie 😊

[@teresawozniak8024]

22:30 Podwojnie zaskoczona: 1° malze St Jacques to przegrzewki 2° i na dodatek w panierce Uznaje, ze panierka to nieodlaczny element kuchni australijskiej. No i frytki zawsze na talerzu dania glownego. Profanacja frytek (od lat mieszkam w Belgii).

[@anka5542]

Dokładnie. Wyobrażam sobie, jak muszą być intensywne w tym upale (choć wyobrażać sobie a odczuwać te zapachy robi różnicę - zazdroszczę !!!). A co do lodów; będąc tam, grzechem byłoby nie spróbowanie ich oryginalnego smaku. Jadłam takie na Chorwacji na wyspie Hvar, która słynie z upraw lawendy - pycha (czuć lawendę). Nie spróbowałam natomiast piwa lawendowego, które też tam sprzedawali i do dziś tego żałuję ☹️

[@martamatyja8283]

o kurczę, to tutaj piwa lawendowego nie było! To to musi być dopiero ciekawe w smaku :)

[@anka5542]

Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Piwa lawendowego nie serwowali na Chorwacji, tylko w knajpkach na Węgrzech, na pięknym półwyspie Tihany, który również słynie z lawendy (wszystko mi się pomieszało - niestety, kłopoty z pamięcią ☹️). Tam też jadłam lody lawendowe, ale nie były już takie smaczne jak te w Chorwacji. Sama jestem ciekawa, jak smakowało by piwo lawendowe 🤔

[@teresawozniak8024]

24:15 To pole lawendowe w Tasmanii to futurystyczny krajobraz marsjanski po wyladowaniu tam pierwszego Francuza. A tak na serio to marniutko wygladaja te tasmanskie krzaki lawendowe... chociaz moze i dobrze bo to moze jest dowod, ze nie sa wspomagane glifosatem.

[@michald9243]

Lody - nie to że nie lubię, ale nie widzę w tym nic szczególnego - takie dziwne naśladownictwo smaków. Za komuny jadłem, bo to była jedna z niewielu słodkich rzeczy do kupienia...

[@teresawozniak8024]

3:50 Krolik akurat mnie nie zachwyca bo to zwierze introdukowane... i nie jedyne, ale coz, Homo sapiens potrafi byc bezlitosny w swojej glupocie...