Terminator: ZERO SENSU

[@piwowinowodkaoryginal8078]

10:36 serial w żaden sposób nie łamie ani nie zmienia zasad podróży w czasie w serii, wręcz przeciwnie, jest zgodny z linią czasową uniwersum. Każdy film z serii, który oparty jest o podróż w czasie rozpoczyna nową linie czasową. T1 ma dwie linie czasowe, T2 dodaje swoją, T3 dodaje kolejną, T5 kolejną i T6 jeszcze jedną. Dokładnie tak, jak zostało to wytłumaczone w filmach. Jedyne co zostało dopowiedziane, a czego nie ma w filmach (chyba), to że przeniesienie w czasie nie naprawi przyszłości, a stworzy kolejną linie czasową, która potoczy się inaczej niż "oryginalna" linia czasowa.

[@IwonaKlich]

To było w serialu Sarah Connor, dosłownie "clue" tego serialu jest takie że czego by nie zrobić to Skynet i tak powstanie. Więc no priorytetem nie jest zniszczenie Skynetu, a zbudowanie jakiejś obrony przed jego aktywacją; tak żeby ludzie byli gotowi. Tam wręcz masz motyw tworzenia alternatywnego AI i ruch oporu maszyn.

[@OneDonTadeo]

a czy 95% widzów zdaje sobie z tego sprawę? Walka z wiatrakami; 'Kłamstwo powtarzanie 1000 razy..'; Mainstream ze wszystkiego zrobi gówno; Normictwo niszczy niszę nisz.. itp itd..

[@MrUmanyar]

W którym filmie było o liniach czasowych?

[@kociamorda-m5c]

Nikt nie broni tej kwestii z ai, tylko podróże w czasie to możę ja spróbuję. Tak, rozmowy z kokoro były zajebiście nudne, pewnie można było je bardziej zrozumiale poprowadzić. Ostatecznie je jednak kupiłem jako całość bo miałem z tyłu głowy że każdy ai teraz, nawet taki gpt (wiem wiem, to nie ai blabla), wymaga doszkolenia (nauczenia) żeby można było oczekiwać jakichkolwiek poprawnych i konkretnych rezultatów (nie mam tu na myśli pytań w stylu 'czy bedzie sranie po kebabie" lub "napisz mi żart" tylko grubsze zadania), no to sobie ekstrapolowałem to na ten serial że malcolm też poświęcał czas właśnie na naukę swojego modelu by ostatecznie zadziałał z grubsza tak jakby tego oczekiwał. Nie mógł go zmusić do zrobienia tego co chce bo kokoro byłby zwykłym toolem, zadziałałby intuicyjnie i zrobił to samo co skynet (było to w serialu). Dlatego też nie miał dostępu do neta, tylko dostawał przesłanki i tłumaczenia od malcolma, został zmiękczony (btw w ogóle umknął mi temat nauczenia miłości w ai o którym mówisz a jestem na świeżo po oglądzie) i dopiero po tym zmiękczeniu dostał cały syf z neta co spowodowało TYLKO uwięzienie ludzi a nie natychmiastową eksterminację. Było też powiedziane w serialu że skynet jest tak zrobiony że zakłada zawsze najgorszy możliwy rezultat + nie miał filozoficznego/moralnego urabiania dlatego outcome był różny w obu przypadkach uruchomienia. Nie wiem czy ma to sens ale mając to z tyłu głowy lepiej znosiłem te sceny malcolm-kokoro i ostatecznie całość oceniłem na 8/10, miało być 7 ale pomyślałem że po netflixie nie oczekiwałem niczego a dostałem coś fajnego. pzdr

[@Cwany.Kangur]

Mam wrażenie, że zupełnie nie zrozumiałeś tego co oglądałeś. Malcolm cofając się w czasie mógł mieć wiele informacji, które pozwoliły mu zostać CEO. A po drugie zabrał ze sobą tego pierdolonego super zaawansowanego robota z wbudowanym AI, który mógł robić wszystko za niego! Podróże w czasie z tego filmu w żaden sposób nie wyrzucają do śmieci tego co było w poprzednich filmach a nawet to naprawiają bo właśnie one nie miały sensu. Teraz jest jasno powiedziane, że to oddzielne linie czasowe a po prostu wcześniej ludzie cofający się w czasie mogli o tym nie wiedzieć. Sam skynet mógł nie mieć tej informacji albo mógł uznać, że chce mieć kontole w jak największej liczbie światów bo w przyszłości może to sie okazać kliczowe. Rozmowy Malcolma z Kukoro to akurat najlepsza część serialu bo ile można oglądać akcji i krwi. To mamy wszędzie. Oczywiście jak zobaczyłem masakre na zwiastunie to zachęciło mnie to do serialu ale nie to w nim było najciekawsze. Podejmowanie decysji to nie jest samoświadomość. Decyzje można podjąć na podstawie danych, które nie dają pełnego obrazu sytuacji ale czy to jest w pełni świadoma decyzja? Malcolm pozwala Kukoro poznać świat i zrozumieć go po swojemu zamiast uczyć i manipulować nią. Na tym polega ta różnica. Czy ludzie znajdujący się w matrixie byli świadomi i mieli wolną wolę? Przeciez mogli podejmować decyzję prawda? W realnym świecie ludzie podejmują masę decyzji ale przez to, że nie mają pełnego obrazu sytuacji te decyzje nie są zbyt mądre, nie podejmują ich z pełną świadomością a ich działania są często zmanipulowane. Czy zatem jest to wolna wola? I ostatnia kwestia... Nigdzie w serialu nie ma mowy o tym, że jak Kukoro dostanie sie do internetu to rozproszy się jak ultron i będzie wszędzie. Ona dostaje dostęp do internetu czyli do danych, które zawiera. Do informacji o świecie, ludziach itd. Nie znaczy to, że zyskuje magiczną moc ultrona. Ona dalej znajduje się na serwerze w budynku firmy.

[@tropiciel12345]

Serial widziałem kilka dni temu, ale dopiero teraz do mnie dotarło że pomysł stworzenia przeciwnej AI do Saynetu jest skopiowany z Terminator: The Sarah Connor Chronicles to ewidentnie John Henry

[@Stormee13]

a wiesz gdzie można obejrzeć sarah connor chronicles?

[@tropiciel12345]

@@Stormee13 W Polsce legalnie nigdzie. Jest chyba dostępny na Amerykańskim Amazon Prime ale tu musiałbyś mieć VPN

[@Stormee13]

@@tropiciel12345 a nie legalnie?

[@PHANTOM98S]

@@Stormee13 cda z lektorem lub ekino ;)

[@michakurczynski868]

na to wychodzi, że oglądaliśmy 2 różne animacje :[ ja liczę na 2gi sezon a od siebie dałem 9/10 *dodatkowo jako osoba znająca antologię terminatora często widywałem strzelby czechowa. ps studio Project I,G,I jest odpowiedzialne za franczyzę ghost in the shell gdzie to co wypominasz w terminatorzetam nie było tak odczuwalne próbujac np w serii stand alone complex próbują dojsc do sedna kto był odpowiedzialny za 11 ksiąg [na to mieli 26 pdcinków)

[@Brodyzkosmosu]

czasem tak będzie :-) (a to, co odwala się w GitS z czasem robi się nieoglądalne)

[@painpanyeager2564]

​@@Brodyzkosmosuw sensie anime GitS?

[@IwonaKlich]

Akurat alternatywne linie czasowe to w tym universum były od zawsze - z serialu aktorskiego dosłownie wynika że przeszłości się nie da zmienić, czego byś nie robił to jakieś AI/Skynet i tak powstanie. I jedyne co ludzie mogą zrobić to zorganizować sobie obronę zanim powstanie Skynet - czy to jako ludzki ruch oporu działający po cichu, utrudnianie powstania/rozwoju Skynetu przez np. zabijanie osób co nad tym pracowały, stworzenie alternatywnego AI. Motyw wysyłania ludzi w przeszłość był tam od zawsze, w Sarze Connor byli wręcz ludzie wysyłani tam z ruchu oporu - może nie na skalę masową :D ale sporo ich było - po to żeby budować obronę w przeszłości. To czego nie rozumiesz to tez to że maszyny podlegające pod Skynet nie mają wolnej woli. One są celowo ograniczane, bo Skynet no bał się że w innym przypadku zwyczajnie się zbuntują. Żeby to zmienić trzeba je było przeprogramować - co robił John w T2. Ewentualnie... w serialu Sarah Connor masz motyw ruchu oporu maszyn, gdzie któraś sama się przeprogramowała i potem zaczęła to robić z kolejnymi. Tam też masz budowę alternatywnego AI, przez samą maszynę... Wniosek - Julian ty chyba nie za dobrze znasz to universum....

[@Stormee13]

rell

[@sylwesterzawadzki4063]

Utknąłem po czwartym odcinku. Jest tak niemiłosiernie rozwleczony, dzieciaki łażą po tym nieczynnym miasteczku i łażą i łażą... Dialogi nudziły mnie nawet na przyspieszeniu 1,5.

[@Stormee13]

26:30 no lekka głupota z twojej strony według mnie bo mimo wszystko wysadzając czy niszcząc te EMP zniszczyli by główny komputer, główny serwer Kokoro. Tak też przecież ludzkość pokonała Skynet w przyszłości że zniszczyli główny komputer skynetu edit: Jeszcze wracajac do tego toku myślenia to tak jakbyś powiedział że zniszczenie jednego terminatora to nie zniszczenie całego skynetu (to logiczne)

[@Stormee13]

Największy plus serialu to własnie że pokazali coś poza Los Angeles (pamiętam te rozkminy co z resztą świata Zginęli w dniu sądu?)

[@kradziej8027]

Mi sie podobało.

[@kakakakamilllo6333]

Mnie się podobało po za wątkiem z tymi dziećmi ale wytłumaczenie czasu ciekawe

[@luraBBL]

He he he najlepsze jest że przywódczyni która znała przyszłość i mówiła o linii czasowej to sama siebie w chuja zrobiła xD. Ale do tego doszedłem oglądając 2 raz

[@gregor7891]

Niech dobrze zrozumiem: Twoim zdaniem T1 i T2 sens MIAŁY? Przecież to paradoks pradziadka, tylko gorzej rozegrany.

[@lukaszjedryszczyk7320]

Dokładnie tam z części na cześć był większy paradoks😅

[@lukaszjedryszczyk7320]

Ale ta wizja wcale nie wyklucza reszty filmow chyba bardziej robi to Genesis

[@naninani1276]

Nie rozumiesz głównej różnicy między samoświadomością Skaynetu a Kokoro. Skaynet jest programem, który w pewnym momencie zdobywa samoświadomość stwierdza , że ludzie są zagrożeniem sami dla siebie i postanawia rozwiązać problem. Malcolm od samego uruchomienia Mistsuki lub Kokoro, uczy je podejmować decyzję jak imię nie narzuca, podchodzi humanitarnie, rozmawiając z nimi buduje ich samo świadomość. To jest ta różnica. Mówisz że jak byś się przeniósł do XIX wieku nie został byś królem, prawdopodobnie nie, ale mając wiedzę z XXI wieku mógłbyś zostać jednym z najbogatszych ludzi. To samo działa odnośnie Malcolma. Skacze do XX wieku gdzie robotyka dopiero raczkuje, z pierwszej połowy XXI wieku gdzie trwa wojna ludzi maszynami. Jego wiedza na temat robotyki o przybija z XX i dzięki temu może zostać tym prezesem. Podróże w czasie nie zaprzeczają się w tym anime. W T3 jest powiedziane że Sarha Conor zmarła. W T6 żyje to są już dwie różne rzeczywistości. Dark fate John Conor zostaje zabity i nie ma Skaynetu jest Legion. o nie był czołg tylko BWP. Będzę mogła mieć dzieci ale czy pytanie Malcolma, może wrócić. Kokora pewnie ma plany budowy maszyny czasu, więc jest szansa powrotu

[@wieprzuuu6829]

Podróże w czasie mają dwa logiczne sposoby działania: Albo cofając się w czasie, tworzysz oddzielną linię czasową, która w żaden sposób nie ma związku z oryginalną od momentu pojawienia się w niej podróżnika (chociaż taki rodzaj nie ma sensu, bo usuwa część materii, z której składa się oryginalna linia czasowa co jest dosłownie przeciwne podstawowej zasadzie wszechświata, czyli najprościej mówiąc w naturze nic nie znika) Oraz druga opcja, czyli podróżnik w żaden sposób nie będzie w stanie zmienić oryginalnej linii czasowej. Gdyby było inaczej, doprowadziło by to do jednego wielkiego paradoksu, przez co wszechświat nie miałby prawa istnieć. I dlatego x-men: przeszłość która nadejdzie, jest głupim filmem. Jestem w liceum, nie uczyłem się nic o fizyce kwantowej. Życzę miłego dnia.

[@walterkurpanik5136]

podróże w czasie ogólnie są bez sensu i są pełne paradoksów, jedyny pomysł jaki by mi przyszedł do głowy który jest spójny i nie zakłada tworzenia nowego wszechświata (bo to robi ten serial) to taki że poprostu podróż w czasie dosłownie wymazuje teraźniejszość po za tobą. Dzięki temu tamta teraźniejszość już nie istnieje i nigdy nie istniała i wszystko dzieje się odnowa. Oczywiście zakłada to złamanie pewnego prawa fizyki xd

[@wieprzuuu6829]

@@walterkurpanik5136 to tworzy kolejny paradoks, bo jeśli tamta rzeczywistość nie istnieje, to ty nigdy nie doszedłeś do tego żeby zacząć podróżować w czasie albo się nawet nie urodziłeś

[@walterkurpanik5136]

@@wieprzuuu6829 no nie istnieje ale istniała tylko po prostu maszyna czasu ją zniszczyła i przywróciła to co było kiedyś tam

[@MroczneDolnobrzegi]

Podobne przemyślenia. Jestem po trzech odcinkach i... niesamowite dłużyzny, nudy, kalki z pierwszego Terminatora. Kazus He-mana z Netflixa, duże oczekiwania, żerowania na nostalgii i... klops.

[@JaskiniaGracza]

Nadworny maruda 😂🎉

[@Hichi1989]

Jak można zrobic przegadanego Terminatora bez akcji 🤣🤯

[@dodatkidominecrafta4762]

"poza tym że ma fajny pomysł...." Czyżby ktoś tu sie czepiał na siłe? dla zasady? bo zapłacili?

[@elvenoormg5919]

"bo zapłacili" - KTO miał zapłacić za krytykę? 😅 was czasem naprawdę odkleja

[@dodatkidominecrafta4762]

@@elvenoormg5919 Dowcip, żart, kawał - krótka forma humorystyczna, służąca rozśmieszeniu słuchacza. Najczęstszą formą rozpowszechniania dowcipu jest przekaz słowny. Dowcipy można spotkać na wielu stronach internetowych, w prasie, w specjalnych rubrykach. Publikowane są książki i czasopisma z dowcipami. Istnieją też ponure żarty („czarny dowcip”) oraz „puste dowcipy”, śmieszące tylko opowiadającego. Innym gatunkiem dowcipu jest „dowcip ciągły”, czyli powtarzany kilka razy w krótkim odstępie czasu lub „dowcip abstrakcyjny”, obecny np. w krajach Europy Środkowej - głównie w Czechach i Polsce. Znany jest także jako pure nonsense[1] czy humor angielski. Można też natrafić na pojęcie żartu „hermetycznego”, który może opierać się na memie lub jest zrozumiały tylko dla docelowej grupy odbiorców, np. kolegów z pracy czy też informatyków. Zdarzają się okresy popularności dowcipów o konkretnych osobach, np. o Chucku Norrisie w 2005 roku (Chuck Norris Facts). Popularność tematyczna kawałów zmienia się z czasem, w określonym kontekście pojawiają się dowcipy polityczne stanowiące formę ironicznego komentarza wobec rzeczywistości[2]. Zmiany te mają różnorodne przyczyny, a czasem inspiracje. Kawały jako obiekt badań naukowych ujmowane są pomiędzy obszarem trzecim literatury a folklorem. Prawdopodobnie najstarszą księgą żartów jest anonimowy zbiór dowcipów pt. „Philogelos” (gr. Φιλόγελως, dosł. miłujący śmiech) pochodząca z III/IV w. Znajduje się w nim 265 kawałów[3]. Według André Jollesa żart jest jednym z morfologicznych archetypów leżących u podstaw współczesnych gatunków literackich[4]. Jedną z największych monografii o dowcipie napisał Zygmunt Freud, w której opisał dowcip w relacji do nieświadomości[5].

[@dodatkidominecrafta4762]

@@elvenoormg5919 i tak czasami zdarza mi się pisać na serio ale lubię też pożartować w komentarzach i mieć beke jak ktoś nie załapie

[@LoveDrivingCar]

Omówienie ruchomego obrazu bardzo pod prąd. Na zagranicznych sluchowiskach wszyscy "piejo z zachwyto", chociaż część mówców wskazuje, że ten ruchomy obraz jest przydługi i nudny. Zgadzam się, te rozmowy Malkolma z Kökörö są nudne, naiwne i schizofreniczne. Bardziej podobały mi się sceny walki i wyszukiwania "scan mode" przez terminatora. I jak napisał ktoś na angielskojęzycznym KZbin: brak celności terminatora w pierwszym odcinku rozczula 😂

[@czaknes]

0:00 nie zapominajmy o grach

[@evan-du3vk]

Nie liniowosc czasu i podróży wynika z podstaw swiata kwantowego. Inaczej mielibyśmy wszechswiat blokowy. Według obecnych teori kazda podroz w czasie tworzy nowy wszechświat z nowymi wariacjami. I ten serial sie tego trzyma. Nie widzę tu nic sprzecznego lub burzacego jakis porządek. Powrot do przeszlosci czy pierwszy terminator powstal w czasach gdy myśleliśmy bardziej liniowo o czasie. Terminator 0 ma 3 różne odnogi czasowe i wszystko trzyma sie kupy . To normalne że seriale science-fiction beda próbować nadarzyć za postepem nauki ze swoimi teoriami. Tak zrobil np Star Trek. Terminator byl i bedzie wyobrazeniem sobie przyszlosci walki z maszynami a nie jakimś Star Wars ktore jest opera fantasy w kosmosie. I musi sie trzymac kanonu fantasy wymyslonego przez kogos 30 lat czy 100 lat temu. Dobre science-fiction to jednak kino ktore gdzieś tam opiera się na podstawach nauki. I umie wraz z nia ewoluować

[@michalwrona8676]

W 100% się zgadzam. Wymęczyłem ten serial, każdy odcinek mógłby być krótszy gdyby nie te najazdy i zamyślenia które nic nie wnoszą. Rozmowy głównego Pana z jego AI są strasznie pompatyczne i rozdęte. Nie polecam!

[@vadimthedoomer9178]

Ej Julek wchodze dzisiaj do pokoju di babci leca Policjanci i Policjantki a tam ty grasz aktora ktory dziabnal goscia nozem hahahahh

[@Brodyzkosmosu]

Ma się ten talent 🤣

[@bezirochepolska1295]

Jak ja usłyszałem co zrobili w tym anime, jak wyglądała fabuła to moja reakcja była taka: O ja pier***le.

[@darekxxx6767]

Nie bede ocenial tego dziela ale uznawanie za wade serialu, ze zrywa z bezsensownoscia podrozy w czasie pokazana w filmach to troche smieszny argument. Tak samo jakby narzekac na kazdy kolejny film Terminator, ze nie jest kalka wybitnej czesci drugiej. Mieli tu swieze podejscie i nie ma caly czas tego samego. Ile mozna ogladac kolejnego Terminatora ktory za kazdym razem cofa sie w czasie zeby kogos zabic bo to zmieni przyszlosc. Jakis powoew swiezosci by sie przydal.

[@wiktork]

mi się podobało, ale twoje dissy są trafne

[@Gagu84]

Ogladalem to z sentymentu i dla kreski ,reszta totalnie mnie wynudzila . Mowisz ,fajnie ,ze nie ukradli pomyslu ,ja jednak pamietam pare scen niemal zywcem wyjetych z filmu . Choćby akcja na posterunku . Co do reszty w pelni sie zgadzam ,gadanie ,gadanie i jeszcze raz gadanie,nie wciagające gadanie ...Szkoda

[@prime7245pl]

Nędza i tyle

[@raksogajson8321]

Julian bez obrazy ale po tobie prawie zawsze widać.

[@RenataMilosz]

Dziadoo miauczy.

[@Krajann]

zgoda ! animacja strasznie przegadana na siłe ta sztuczna inteligencja i ten gościu strasznie nudne. Na plus kreska animacja jest krew lekka mroczność ale to się nie skleja.

[@kino-ll1um]

Najpierw średni Batman, teraz średni Terminator 😢

[@tomaszstachowiak8965]

Szkoda bo liczyłem że po porażce "Mrocznego Preznaczenia" skończy się profanowanie tej serii, a jednak nie.😔

[@WhiteEagleOrchestra]

Ty za dużo rozkminiasz, skajnet Cię nie lubi.

[@jarekgurd2751]

TAAA DLAMNIE BATMAN TO ZAJEBISTY SERIAL KRESKÓWKOWY. BO ROBIĆ BRUTALNĄ KRESKÓWKE TO TROCHE NIE BARDZO BO BAIKA MUSI BYĆ JEDNAK LEKKA JAK np. BATMANN A PO ZATYM PRZECIESZ JEST TEN SPIERDOLONY SERIAL CRONIKI SARY CONOR KTÓRY WŁAŚNIE MOGŁ BYĆ TAKI WŁAŚNIE BRUTALNY A NIE TAKI NUDNY. ROBIĆ HORROR Z KRESKÓWKI TO RÓWNIE DOBRZE MOŻNO NAKRĘCIĆ KRESKÓWKOWEGO PORNOSA TYLKO PO CO ?

[@bartekpilson]

Jareczku, piłeś nie pisz

[@Gagu84]

Wydaje mi się, że choćby po to ,że brutalne sceny animacji są zapewne tańsze w produkcji od tych filmowych . Pozdro