Trudna prawda, której nikt nie mówi o byciu ambitnym!

Od dzieciństwa uczono nas marzyć o przyszłości, wierzyć, że nasze szczęście i spełnienie są zawsze gdzieś przed nami. Ale co, jeśli to ciągłe dążenie do „stania się kimś” w rzeczywistości oddala nas od tego, kim naprawdę jesteśmy? W tym filmie badam, w jaki sposób społeczeństwo zmusza nas do szukania potwierdzenia poprzez zewnętrzne osiągnięcia i oczekiwania oraz w jaki sposób ta mentalność może uwięzić nas w niekończącym się cyklu niezadowolenia. Opierając się na refleksjach wielkich filozofów, takich jak Nietzsche, Sartre, Camus i Lao Tsé, zapraszam do zadania sobie pytania: co to naprawdę znaczy żyć autentycznie?
James, postać, która prowadzi tę refleksję, spędził lata próbując spełnić oczekiwania innych, wierząc, że będzie kompletny tylko wtedy, gdy osiągnie coś wielkiego. Jednak podczas swojej podróży zdał sobie sprawę, że prawdziwa wolność nie polega na tytule, statusie czy wielkich osiągnięciach, ale na przeżywaniu każdej chwili w pełni. Często jesteśmy tak zajęci pogonią za ideałem, że zapominamy spojrzeć w głąb siebie i zdać sobie sprawę, że już jesteśmy wystarczający. Czy Ty również utknąłeś w tym niekończącym się wyścigu? A może nadszedł czas, aby się zatrzymać, wziąć oddech i znaleźć sens w chwili obecnej?
Jeśli ten film dał Ci do myślenia, polub go, zasubskrybuj kanał i podziel się swoją opinią w komentarzach. W końcu, jak powiedział Sokrates, „niezbadane życie nie jest warte życia”. Wyruszmy razem w tę podróż samopoznania i rozwoju!

[@marcin3136]

Ja w ogóle nie jestem ambitny, bo jestem wolnym człowiekiem... I paradoksalnie właśnie dlatego mogę sporo (wiadomo- tylko trzeba ominąć przemądrzałych narcyzów i dzieci Instagrama/ zawistnych/ zazdrosnych/ etc.). "Jeżeli wygrasz sam ze sobą, to możesz zmierzyć się z całym światem"