Ukryta miłość Jezusa i Marii Magdaleny

[@HalusiaKoleda]

Maria Magdalena była uczennica Jezusa…Jezus szanował kobiety..❤

[@mariaszyszkowka774]

Jezus Chrystus, kocha wszystkich, Miłością Boża, nawet najgorszego grzesznik. Pomyślcie o sobie, bo czas krótki, nie szukajcie, i nie wymyślajcie i nie dokładaj ie, oliwy do ognia, bo i tak wystarczająco świat się pali naszymi grzechami. Jezus pokazuje, że przebaczać najgorszemu i najsłabsze mu, byleby tylko o to zwrócił się do Niego. Pokój Pana z wami

[@zdzisawazwierzchowska2821]

A to Jezus nie mógł kochać kobiety? A to dlaczego?

[@PawełZegzuła]

Dokladnie

[@noname00000]

Człowieku, nie siej propagandy

[@krystynamalinowska2957]

Bardzo ciekawy przekaz,dziękuję🙂

[@bogumilawalecka9605]

Bardzo, ogłupiający przekaż

[@romuadasroda8206]

Za co dziękować zaraz powiecie ,że Jezus ma dzieci. Wszystko łykają ludzie Aby zniszczyć Boga i chrześcijaństwo

[@user-zp1sf8oy8k]

Gnoza , to wiedza .Wiedza szkodzi a nauka rozwala kościotrupa , kościół.

[@annamariakazimierczak2702]

Głośniej muzyke

[@orzzechowskadanuta7180]

Tak Jezus KOCHAL sie z kobieta NIERZADNICA.WIEKSZEJ BZDURY NIE SLYSZALAM!!!!

[@jarekw8618]

@@orzzechowskadanuta7180 W Nowym Testamencie nie ma żadnej wzmianki o tym, jakoby Maria Magdalena -siostra Łazarza- była nierządnicą. W tradycji Kościoła wschodniego Maria też nigdy prostytutką nie była. Coś Pani się pomyliło.

[@zdzisawazwierzchowska2821]

Tło muzyczne fatalne.

[@musia2575]

Jezus był bez grzechu i jako taki tylko mógł nas odkupić. To samo przez się mówi że nie miał relacji seksualnych z Mario Magdaleno. A ludzkie rozumy albo ich brak lubią nadawać historii sensacje

[@user-hp6vk2qw3g]

Maria Magdalena była siostrą Łazarza❤a Bóg jest miłością którą każdy człowiek powinien poznać i pokochać bo nie rozumiem jak można odrzucić Boga który każdemu dał życie i o nie dba ❤ nie rozumiem bzdurnych debat na temat BOGA i tych ludzi którzy BOGU zawierzyli swoje życie ❤ Amen ❤🙏

[@jarekw8618]

Człowieku, w tamtych czasach i na tamtym terenie- nikt nie pomyślał nawet, że osoba wymieniona w ewangeliach jako Jezus - będzie Bogiem. Dla tamtych ludzi Bogiem był wyłącznie wyznawany przez nich Jahwe. I jeszcze długo po śmierci "mistrza", "nauczyciela" Jezusa -wśród pierwszych chrzescijan którzy wywodzili się z gmin żydowskich- czcili Boga Jahwe natomiast Jezus pozostał dla nich jedynie rabbim, ktory otworzyl im nieco umysły, dzięki czemu inaczej patrzeli na siebie i na drugiego człowieka. Ewangelie zostały spisane co najmniej na kilkadziesiąt lat po opisywanych zdarzeniach. Nawet nie ma pewności czy te opisy to prawda czy fikcja. Ale z pewnością ewangeliczny Jezus jest postacią literacka - choć być może miał jakiś pierwowzór. Ewangelicznego Jezusa uznano za Boga w 325 r na soborze w Nicei - na podstawie 4 z dwudziestu paru apokryfów spisanych przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo kiedy. Nawet te 4 ujawnione- nie są autorstwa przypisywanych im ewangelistów Jana, Mateusza, Łukasza, Marka. A ludzie, także w tamtych czasach mieli prawo się kochać i z pewnością to robili, i bardzo dobrze. 😊

[@user-hp6vk2qw3g]

@@jarekw8618 człowieku Jezus był Oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem który wstąpił do Nieba czyli wrócił do Boga i zostawił Apostołom czyli swoim uczniom Ducha Świętego który do dziś poucza tych którzy wierzą BOGU a nie tylko w Boga przeczytaj książkę "Śladami Jezusa"albo "Poemat BOGA Człowieka"a najlepiej obie ♥️ myślę że zmienisz zdanie!🌹wiara to coś więcej niż wiedza a Maria Magdalena naprawdę była siostrą Łazarza ❤🙏 JEZU ufam Tobie ❤

[@jarekw8618]

@@user-hp6vk2qw3g widocznie nie był oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem ponieważ WIĘKSZOŚĆ Z NICH, W TYM ŻYDOWSKA HIERARCHIA RELIGIJNA nie uznała go za opisanego w żydowskiej TORZE Mesjasza. Żydzi nadal na Mesjasza czekają. Mesjasz jest słowem pochodzącym od hebrajskiego "mosziach" i nie oznacza ani "zbawcy", ani "zbawiciela", ani "odkupiciela", ale oznacza "pomazańca" (czyli "namaszczonego świętym olejem"). "Chrystus" pochodzi z greckiego słowa "chrio", które znaczy "namaszczać". W hebrajskim "chrio" to "moszach". Czyli tak, jak słowo hebrajskie "moszach" jest podstawą rzeczownika "mosziach" - czyli "mesjasz", tak też słowo greckie "chrio" jest podstawą słowa "christos" - czyli "Chrystus". Dosłownie Mesjasz to "pomazaniec", a Jezus Chrystus to znaczy dosłownie- Jezus Pomazaniec. Oczywiście nazywy te nawiązują do starożytnego zwyczaju namaszczania wstępującego na tron króla świętym olejem, którego to namaszczania dokonywali hebrajscy kapłani. Mesjasz ma być - według tradycji judaizmu - wielkim, charyzmatycznym przywódcą duchowym, religijnym (Izajasz 11:2-5), politycznym (Jeremiasz 23:5), wojskowym, znakomitym etycznie sędzią (Jeremiasz 33:15). Jednak - przy wszystkich tych niezwykłych i doskonałych cechach charakteru i zdolnościach - będzie człowiekiem i nigdy w historii judaizmu nie widziano w nim Boga, ani syna Boga - chyba że w takim sensie, w jakim wszyscy ludzie są "dziećmi Boga". Pochodzenie Mesjasza od konkretnych, historycznych postaci jest wyraźnie zaznaczone w Tanach (Biblii Hebrajskiej). Mesjasz - według judaizmu - ma być z rodu króla Dawida (Księga Kronik I - 17:11, Psalm 89:29-38, Jeremiasz 33;17, Samuel II - 7:12-16) i Salomona (Księga Kronik I - 22:10, II - 7:18) z plemienia Judy (Księga Rodzaju 49:10). Czyli według judaizmu a więc wg szczegółowych zapowiedzi nadejścia Mesjasza - Mesjasz nie będzie ani synem Boga, ani Bogiem, ale człowiekiem o wyraźniej genealogii i przynależności rodowej, przekazywanej przez linię MĘSKĄ rodu. W systemie PATRIARCHALNYM nie było możliwości aby kobieta stanowiła ogniwo genealogiczne, więc postać matki Jezusa, niejakiej Miriam, odpada. Jest jeszcze druga linia, którą usiłuje się posiłkować chrześcijaństwo, mianowicie ukazują postać Józefa jako tego, który wywodzi się w prostej linii od króla Dawida, z tym, że Józef nie był biologicznym ojcem Jezusa- jak zapewne się orientujesz.

[@jarekw8618]

@@user-hp6vk2qw3g bzdura, większość Żydów a przede wszystkim hierarchia żydowskiej religii nie widziala w Jezusie Mesjasza, oni nadal na swojego Mesjasza czekają

[@jarekw8618]

@@user-hp6vk2qw3g Mesjasz ma być - według tradycji judaizmu - wielkim, charyzmatycznym przywódcą duchowym, religijnym (Izajasz 11:2-5), politycznym (Jeremiasz 23:5), wojskowym, znakomitym etycznie sędzią (Jeremiasz 33:15). Jednak - przy wszystkich tych niezwykłych i doskonałych cechach charakteru i zdolnościach - będzie człowiekiem i nigdy w historii judaizmu nie widziano w nim Boga, ani syna Boga - chyba, że w takim sensie, w jakim wszyscy ludzie są "dziećmi Boga".

[@elzbietawilczynska4209]

❤