VLog Bonusowy - Myślisz o Podróży Samochodem do Skandynawii - Posłuchaj Moich Porad

[@strowger79]

Co do wyposażenia obowiązkowego w aucie to ma być ono zgodne z krajem rejestracji auta. Czyli trójkąt + gaśnica. I tyle. Reguluje to Konwencja Wiedeńska o Ruchu Drogowym.

[@projektphotovisions]

Ok, racja, chyba też kamizelka odblaskowa... w Norwegii gaśnica nie jest obowiązkiem więc i tamtejsza policja nie będzie jej wymagać nawet od aut z zagranicy ,bo to jakie są przepisy w innym krajach to ani nie wiedzą ani ich to nie interesuje raczej... Przepisy w kraju zarejestrowania obowiązują jeśli poruszasz się po tym kraju, jeśli jedziesz gdzieś indziej to musisz przestrzegać lokalnych obowiązków. Pozdrawiam.

[@strowger79]

@@projektphotovisions, w Polsce wymagane prawem są wyłącznie trójkąt i gaśnica. Kamizelka nie. W Europie Konwencji nie podpisała bodajże tylko Hiszpania i Malta. Konwencja Wiedeńska o Ruchu Drogowym została stworzona między innymi po to, by nie było potrzeby wyposażenia auta w inny sposób niż w kraju rejestracji w trakcie podróży zagranicznych. Sprowadza się to do tego, iż nie masz obowiązku wożenia kompletów żarówek (powodzenia w nowych autach), pięciu trójkątów czy iluś tam kamizelek w trakcie podróży zagranicznych.

[@projektphotovisions]

@@strowger79 wszystko zgoda, masz rację z tym, że w Norwegii za brak kamizelki nie dostaniemy mandatu, bo w Polsce nie jest wymagana a tam tak, z racji tego, że przez pół roku jest ciemno 🙂. Rozumiem do czego dążysz i rzeczywiście tak jest. Jak przerejestrowałem swój samochód w Polsce to musiałem dokupić gaśnice. Ale jak wybieramy się do Norwegii, nie musimy jej zabierać 😅. Pozdrawiam!

[@strowger79]

@@projektphotovisions, zasadniczo to ja mam po pięć kamizelek w autach, na przepisy w tej kwestii nigdy nie patrzyłem:-). Żarówek nie wożę w żadnym aucie, bo praktycznie nigdzie nie jestem w stanie ich wymienić bez rozbierania połowy auta bądź serwisu;-). Pozdrowienia:-).

[@projektphotovisions]

@strowger79 ja mam wszystko, zawsze może się przydać, szczególnie jak robiłem wielodniowe wypady. Przezorny zawsze ubezpieczony 🙂💪.

[@mareksniegon5193]

Cześć ;-). Super porady które się na przyszłość przydają jak się zdecyduję na zwiedzanie skandynawi samochodem, dziękuję ;-). Co do dodatkowych pytań to mnie ciekwi czy można używać typowej nawigacji samochodowej wyposażonych w funkcję o ostrzeganiach o miejscu położenia fotoradaru ?. Bo np. podróżując po Czechach nie można używać nawigacji samochodowej z włączoną funkcją o ostrzeżeniach o fotoradarach. Ciekawi mnie jeszcze jakie są procedury i koszty np. jak się złapie "kapcia". Co do cen paliwa to są wysokie ale w Polsce jak tak dalej pójdzie to nie wiadomo czy nie zbliżymy się do cen Skandynawskich nie myląc z zarobkami ;-). Fajny krótki i praktyczny cykl który warto od czasu do czasu uzupełniać, mnie się podoba ;-). Pozdrawiam i życzę zdrówka i światełka ;-).

[@projektphotovisions]

Hej, to miło, że się spodobało i zainteresowało. Jeśli chodzi o nawigację z funkcją pokazywania fotoradarów - nie wiem, ja korzystałem z Google Maps gdzie te radary były zaznaczone i nawet nie przyszło mi do głowy, że coś takiego może być zakazane - przecież nawigacja Googla jest dostępna dla wszystkich wszędzie - być może chodzi o jakieś inne dedykowane nawigacje - ale z takich nigdy nie korzystałem i raczej wątpię szczerze, by było to zakazane - tutaj nie wnikają tak, raczej mają zaufanie do ludzi a kontrole policyjne zdarzają się niezwykle rzadko - mnie przez 8 lat jeżdżenia tutaj samochodem zatrzymali raz do rutynowej kontroli trzeźwości - ale to była akcja zorganizowana i zatrzymywali wszystkich jadących - no i jeszcze raz mnie zatrzymali Panowie z suszarką i poznałem ból płacenia Norweskich mandatów - było niefajnie ;). Co do kosztów holowania - bo rozumiem, że o to pytasz - najlepiej mieć sprawne koło zapasowe na kapcia ;) o tym nie wspomniałem... a jeśli się przydarzy holowanie - to myślę, że to już zależy od ubezpieczalni, jakie koszty pokrywa a jakie trzeba płacić. Mnie kiedyś holowali tutaj raz, gdy padło mi turbo kiedyś, i płaciłem stały koszt 500 koron, czyli około 240zł więc symbolicznie... ale ja miałem pełne auto casco wykupione, może to też miało wpływ na koszty... Myślę, że to indywidualna sprawa ile się płaci - i zależy od umowy jaką się ma z ubezpieczalnią - nie ma raczej stałych kosztów które ponoszą wszyscy na równo.. I tak dodam, że ceny paliwa w Norwegii wahają się zależnie od dnia tygodnia od 11 do nawet 14 zł za litr.... Dzięki za komentarz i pozdrawiam!

[@piotrmorawiec394]

Cześć. Bardzo fajne porady. W tym roku wybieram się na dwa tygodnie samochodem z namiotem dachowym. Najbardziej interesuje mnie jak wygląda sytuacja z opłatami drogowymi. Słyszałem że nie trzeba wykupować żadnych opłat ,żedne aplikacje itp,że można jeździć nie martwiąc się o opłaty, a rachunek przyjdzie pocztą po powrocie do domu. Jakie Ty masz doświadczenia. Drugie pytanie to :jak często są stacje benzynowe?Czy warto brać jakiś zapas do kanistra? Następne pytanie: czy na bocznych , górskich drogach można spotkać kontrolę prędkości. Nie jestem piratem drogowym, ale czasem człowiek się zapomni i ...będzie bolało😢. To tyle na razie. Pozdrawiam. Piotrek. Część.

[@projektphotovisions]

Hej. To fajny trip Ci się szykuje, ja takim autem z dachowym spaniem po Islandii jeździłem, super sprawa. A odpowiadając - nie musisz nic wykupywać, bramki zczytują numer rejestracyjny i opłaty przychodzą na adres tego na kogo jest zarejestrowany samochód. Można wcześniej wykupić tzw. Kodebrikke , który umieszcza się na przedniej szybie ale nie wiem czy nie dotyczy to tylko aut na norweskich blachach. Daje to pewien rabat ale przy takim wyjeździe na 2 tyg to chyba więcej formalności niż to warte. Co do benzyny na zapas - nie wiem w jakie rejony jedziesz ale tam każda wioska ma jakąś stacje, na zapas nie ma co brać ale pełen bak przy okazji dłuższych odcinków pomiędzy miastami warto mieć. Co do kontroli to musisz uważać jednak. Ja kiedyś naciąłem się na taką w zupełnie małej wiosce i bolało, policja tam stoi często schowana, mają czarny ubiór który z daleka nie widać, nie tak jak w PL, że świecą odblaskiem z kilometra, kierowcy też rzadko ostrzegają... Więc tutaj radziłbym jeździć w miarę przepisowo, choć w rejonach typowo górskich i bocznych policji nie widziałem nigdy... Ale dla własnego bezpieczeństwa uważaj, bo jeśli nie kamienie na drodze, owce, to łoś może Cię zaskoczyć i zepsuć całą wyprawę. Trzeba uważać. Powodzenia i jak będziesz miał więcej pytań to pisz śmiało.

[@piotrmorawiec394]

Cześć. Moja trasa to:Kristiansand-Stawavanger-Priekestolen-Sand-Bergen-Lardaltunel-Otta-Oppdal-Tama Aura-Andalsnes-Alesund-Droga Atlantycka-Trondheim-Lillehammer-Oslo i dalej na prom ze Szwecji do Świnoujścia (no cóż że ze Szwecji 😂).Po drodze wszystkie ciekawsze wodospady i fiordy ,które być może będą nam z ręki jadły😂.To wszystko w dwa tygodnie. Jak widzisz plan jest napięty ale może się uda. Jeszcze raz dzięki za rady. Jak wrócę to się pochwalę, co udało się zrealizować. Cześć. Piotrek z Chrzanowa.