Kwestia stawiania terapeutów na piedestale wydaje mi się o tyle ciekawa, że jako ludzie chyba też lubimy idealizować mózg i rozum. Jeśli trafiamy na specjalistę od sfery psychicznej, to być może mamy wrażenie, że spotkaliśmy kogoś, kto doznał specjalistycznego oświecenia, przeszedł wiele etapów tego psychologicznego labiryntu, nie podchodzi do tych tematów jak większość osób dotychczas i dlatego widzimy w nim kogoś więcej. Zwłaszcza, jeśli do tej pory nie mieliśmy okazji porozmawiać z kimś, kto trafnie dostrzega te różne procesy myślowe, zadaje odpowiednie pytania, nie ocenia niepotrzebnie i nie krzywi się, gdy słyszy o tak wstydliwych dla nas sprawach. Ano właśnie - często na spotkaniach z terapeutami dzielimy się swoimi najbardziej intymnymi problemami, nawet takimi, o których nie informowaliśmy bliskich. A to sprawia, że dość oczywiste może się wydawać nawiązanie więzi emocjonalnej z taką osobą, w której widzimy powiernika, pomocnika czy mentora, a nie tylko kolejną osobę świadczącą usługi. Poza tym jeśli terapeuta też jest tylko zwykłym, często ułomnym człowiekiem, to równie dobrze możemy zacząć się zastanawiać, czy nie jesteśmy czasem w stanie zakwestionować przynajmniej części z jego metod pracy i oferowanego wobec nas podejścia. Zresztą tak często to właśnie terapia jest wskazywane jako to miejsce, w którym możesz zyskać pomoc, gdy obawiasz się o swoją przyszłość, zdrowie czy samoocenę, że chcemy wierzyć, że to tutaj nastąpi proces zdrowienia i zmiany. Jeśli ktoś wyleje na nas kubeł zimnej wody, mówiąc, że ostatecznie wszystko zależy od nas, to może dojść do sytuacji, w której znowu zaczynamy się bać, czuć, że finalnie jednak jesteśmy w jakiś sposób sami i wątpić w to, że będzie o wiele lepiej. Wszelkie wcześniejsze zachęty i podnoszenie na duchu spod znaku "nie wstydź się prosić o fachową pomoc, bo naprawdę można z tego wyjść" okazują się wówczas optymistycznymi formułkami, prowadzącymi do bardziej złożonej, brutalnej prawdy, która może nas przytłoczyć.
@KsPsycholog2 сағат бұрын
Kolejna bardzo wartościowa rozmowa Agnieszko 👍 Widzę u siebie dużo punktów wspólnych z panem Piotrem (wielki szacun), zarówno w podejściu i pracy z pacjentem, jak też niestety refleksji na temat obecnego kształtu kursów psychoterapii dla osób bez wiedzy psychologicznej...
@sebastianpawlak-ug7yy2 сағат бұрын
No mężczyźni mają klejnoty w imadle sprzecznych kobiecych oczekiwań. Fajnie by było żeby kobiety wzięły odpowiedzialność za swoje oczekiwania i zamiast krytyki i zmiennosci zaakceptowały swoje wybory.
@twm7494Сағат бұрын
Może być cała masa rozmów na te tematy a kobiety i tak nie zrozumieją świętego spokoju.
@robertzajdel99083 сағат бұрын
WITAJCIE AGNIESZKO DZIĘKUJĘ ZA POTKAST
@misiektoolucky1592 сағат бұрын
Nie mogę napisać komentarza więc napiszę tutaj. Dzień dobry najpiękniejszej kobiecie świata. 😊
@pawelzabicki778528 минут бұрын
Doświadczenia traumatyczne są masywnie unieważniane społecznie. Odniesienia, jak w rozmowie szkodzą.
@misiektoolucky1592 сағат бұрын
♥️
@themarksia31 минут бұрын
Świetny gość. Prowadząca progres. „7 lat w terapii?”😅
@PodcastAgnieszkiDziekan28 минут бұрын
@@themarksia 😂 MNIEJ.
@themarksia12 минут бұрын
@ ogólnie nie zbijam się. Bardzo podobało mi się, jak prosto to wyjaśnił. 🙂 Genialnie.
@greenpeaks55 минут бұрын
pani prowadząca to taka zagubiona księżniczka.. ciągle się czymś zauracza i odkrywa na nowo.. ma taki sposób życia, żeby być w wiecznej terapii..
@PodcastAgnieszkiDziekan52 минут бұрын
Nie czuje sie zagubiona :) raczej to nastawienie do życia z punktu ciekawości :) a to czy układam sobie rzeczy, których doświadczam sama czy z czyimś wyglądem - to moja sprawa :)
@greenpeaks38 минут бұрын
@@PodcastAgnieszkiDziekan nie ma się co obruszać.. to tylko wrażenie..;) a poza tym nie ma nic w tym złego;)