WANTED || Wprowadzenie- O cudownościach || #1

[@TheMagdallena]

Pamietam dokładnie czas kiedy szukałam Boga (2016 rok)ale byłam jeszcze mało pokorna .... nie wychowywałam sie w kościele katolickim wiec wszystko było dla mnie inne.... poszłam do kościoła, usiadłam w ławce i mowię - przyszłam do Ciebie Boże , teraz Twoja kolej.... siedziałam i czekałam ....w pustym kościele , ponad pół godziny. Podeszła do mnie malutka staruszka i mówi- wystawienie Najświętszego Sakramentu jest tam - i wskazała palcem pomieszczenie obok. Podziękowałam i siedziałam dalej ..... po godzinie wyszłam z kościoła bardzo rozczarowana ze nie spotkałam sie tam z Bogiem „katolików” Teraz wiem ze wtedy to On sam do minie przyszedł, ale zabrakło mi pokory w sercu.... Przychodził tak do mnie wiele razy aż w końcu rozpoznałam Go i pokochałam .

[@mela207kg]

Nie ... My nie przeżywamy takich cudowności , ale przypomina mi się moja pierwsza adoracja Pana Jezusa po 20latch życia w błocie tego świata. I to wtedy nastąpiła ta ogromna zmiana w moim życiu. Kiedy to do Pana Jezusa powiedziałem jesteś tam w tym chlebie ? Jesteś, tak jak Ci ludzie mi opowiadają? To ja się zgadzam wejdź w moje życie i je zmień. Nie przypuszczałem , że ta chwila tak wpłynie na moje życie. Bóg tak przemienił mnie i moja partnerkę, że po 18latach życia w związku nie sakramentalnym po 9 miesiącach od postawionego Bogu pytania ,stanęliśmy przed nim w kościele mówiąc sobie TAK i się wszystko zaczęło- ..... piękne i bogate w przeżycia jest życie z Bogiem w hierarchii wartości na pierwszym miejscu . Pozdrawiam

[@mariabielinska1139]

Niech Bóg Was błogosławi i strzeże od wszelkiego zła 😊💓🕊️

[@ewelinaewelina8153]

Mam w pamięci takie wydarzenie: gdy byłam pogrążona w rozpaczy po zdradzie męża nasza rodzina się rozpadala ,poszłam do sklepu (chodziłam jak cień) na jednej z półek przed moimi oczami leżał obrazek Jezusa Miłosiernego z napisem CZY TY MI UFASZ? Wmorowalo mnie doslownie. Obrazek nie był do kupienia więc wzięłam go i wyszłam ze sklepu, byłam tam z córką i wychodząc poszłyśmy kupić coś w kiosku a sprzedawczyni nie wiem zupełnie dlaczego zaczęła mówić do mojej córki: czy Ty wiesz jaka masz wspaniałą mamę musisz się o nią troszczyć bo jest wspaniała. Córka była bardzo zaskoczona ja też bo my tylko coś kupiliśmy i nie znaliśmy tej Pani moja 7 letnia córka powiedziała na nią Pani Anioł. Ja wyszłam po tych zdarzeniach podniesiona na duchu i dodam że moja rodzina się uratowała było to 4 lata temu. Bóg zadziałał także w nawróceniu męża. Modlilismy sie jednoczesnie za niego o tej samej porze z bardzo duza grupa osob i jak sie pozniej okazalo maz czul ta modlitwe chociaz nie wiedzial ze sie odbywa. Pisze te słowa bo jestem przekonana że nie były to przypadkowe zdarzenia Bog znał stan mojego serca byłam jak nad przepaścią i On mnie podniósł bo przez cały ten czas prosiłam Go o pomoc. Jeżeli ktoś z czytających te słowa jest w rozpaczy to wołajcie do Boga zobaczycie że odpowie.

[@rosekdr]

Moja żona niedawno była w ciąży. Jakiś miesiąc przed rozwiązaniem strasznie ją rozbolała noga. Pojechaliśmy do szpitala i lekarze podejrzewali zakrzepice. Nagadali jej że już dawno powinna być w szpitalu bo na nodze widać objawy (ginekolog jej nie skierował do szpitala). Powiedzieli że to jest stan zagrożenia życia. Kolejnego dnia musiałem iść do pracy więc odstawiłem córkę do teściów. Starałem się nie pokazywać ani przed żoną ani przed dzieckiem jak jestem przerażony. Tu ważna kwestia że jeżdżę na motocyklu w pełnym stroju a w tym czasie było około 35 stopni. I tak w tym stroju najpierw pojechałem do córki żeby nie czuła się osamotniona, później do domu po rzeczy dla żony, później do szpitala (tam znów się nasłuchałem bo żona nie chciała zrobić tomografii płuc bo nie dałoby się osłonić dziecka). Po szpitalu znów do córki (cały czas w tym stroju motocyklowym). W drodzę zupełnie się rozkleiłem i dostałem coś co bym nazwał atakiem paniki, miałem najgorsze myśli że co ja powiem córce jak jej mama umrze itp. Błagałem Boga żeby mi jej nie zabierał bo nie dam sobie bez niej rady. Wtedy pomyślałem że muszę iść na msze. Córka chciała zostać u babci na noc więc pomyślałem że to dobra okazja. Ale pomyślałem sobie że już późno (po 20) ja w tym stroju cały przepocony to może już sobie odpuszczę i pójdę jutro rano. Wtedy uderzyło mnie takie poczucie że nie mogę jutro bo jutro to będzie za późno. Szybko sprawdziłem i okazało się że w Krakowie jedyna msza jest jeszcze 21:37 w kościele św. Wojciecha. No to pojechałem. Zostawiłem motocykl przy plantach i w tym pełnym rynsztunku idę przez rynek na msze. I tam czytanie mnie uderzyło (Łk 1,57-66) którego początek jest "Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna". Okazało się że w tym natłoku spraw nawet się nie zorientowałem że mamy tego dnia św. Jana. Wtedy już byłem pewny że wszystko będzie dobrze. Co ciekawe rano zadzwoniłem do żony i okazało się że miała w nocy bardzo silne skurcze porodowe. Jeszcze to trochę trwało ale przyszedł na świat właśnie syn!

[@boleslawmroz]

Raz na jakiś czas przychodzą do mnie myśli, że pora się ogarnąć i coś zmienić. Rzadko jest to zgodne z tym jak chciałby mnie widzieć Pan Bóg, ale często za tym idę i się rozpedzam. Planuje, roliczam się z tych planów, oceniam się ponizam.... Wczoraj na mszy w kościele było sucho jak nie wiem co, ale uderzyły mnie słowa, tak zupełnie poza kazaniem, że Bóg zawiera przymierze z ludźmi pomimo tego, że ludzie je łamią. Dotknęło mnie to słowo. Wieczorem wróciliśmy do domu, zjedliśmy kolację, obejrzeliśmy pandziochy z córką, bo to niedziela no i włączyłem languste vloga o tym, ze Szustakowi się pan Bóg objawił. Oglądam, oglądam, a tam mowa o... odnowieniu przymierza, o tym że Pan Bóg się nie nudzi dawaniem na nowo, że mimo milionowej wtopy, nawracania się od lat on daje. Radość, wzruszenie i umocnienie w tym że Bóg, jest, działa i zawsze czeka, bo często na Pana Boga projektowałem własen.wizje, które mnie na Niego zamykały. Pozdrawiam serdecznie.

[@ewarob.308]

Cudownie..to tak jak by sie spełniło moje pragnienie żeby można bylo gdzieś opisać to co Bóg nam pokazuje..objawia..Sama mam kilkanaście..Napisze o pierszym.kiedy się zorientowałam jak Bog działa a nie mialam o tym pojecie. Mialam 16 lat a to bylo 30 pare lat temu..w szkole pods.uczylam sie bardzo źle jedna z tych gorszych..potem nastepna szkola jeszcze gorzej ..zrezygnowalam.rodzice wysłali mnie do innej szkoły a ja wiedzialam że przyniose tylko wstyd..ale obiecałam Bogu że przez wakacje odmówie modlitwy i litanie (wszystkie) z książeczki jakia miałam. Powiem że bylo to czasem trudne ale dotrwalam..nie oczekujac nic więcej..po prostu się modliłam i potem zapmnialam.. moje zaskoczenie bylo na pierwsze półrocze..oby tylko nie bylo najgorzej..Nie bylo..średnią miałam prawie najlepszą w klasie..matematyka najlepsza nawet geometria wchodziła mi jak nóż w masło te cosinusy ..tangensy..to był Pikuś..Szok...wtedy dopiero przypomnialam sobie o tych modlitwach...że to JEGO sprawka...😃 Chwała Panu. .dla Boga nie ma rzeczy niemożliwej

[@natalieannieko]

Ja mam mnóstwo takich „cudownych” wydarzeń w życiu! Najpiękniejsze było na samym początku drogi, kiedy byłam na wycieczce w Wilnie, gdzie obowiązkowym punktem programu była Ostra Brama. Z domu ateistów, lecę pod obrazek Matki Bożej wraz z tłumem. Straszna kolejka, wszyscy na kolanach, nawet na schodach. Pod obrazem zator. Chyba z 5 minut tam stałam. I pytam koleżanki, co ci ludzie tyle czasu na kolanach robią, ta odpowiada, ze „proszą”. Stercze i stercze tam, to może i ja poproszę o coś ? Ale Boże jestem szczęśliwa, dziękuje za to co mam. Pomyślałam sobie ze chciałabym zobaczyć to miasto jak będzie zasypane śniegiem... październik 16 stopni - nie będę przecież Boga o śnieg prosić. Uśmiechnęłam się do Niego i przeciskając się sobie poszłam. Wieczorem wracając do hotelu 100 metrów przed ostra brama cała ulica była w śniegu, wszystkie kamienice i drogi. Na srodku ryneczku choinka na 20m wysoka - kręcili film zasypując wszystko sztucznym śniegiem. ❤

[@ewelinaewelina8153]

Mam w pamięci takie wydarzenie gdy byłam pogrążona w rozpaczy po zdradzie męża nasza rodzina się rozpadala ,poszłam do sklepu (chodziłam jak cień) na jednej z półek przed moimi oczami leżał obrazek Jezusa Miłosiernego z napisem CZY TY MI UFASZ? Wmorowalo mnie doslownie. Obrazek nie był do kupienia więc wzięłam go i wyszłam ze sklepu, byłam tam z córką i wychodząc poszłyśmy kupić coś w kiosku a sprzedawczyni nie wiem zupełnie dlaczego zaczęła mówić do mojej córki: czy Ty wiesz jaka masz wspaniałą mamę musisz się o nią troszczyć bo jest wspaniała. Córka była bardzo zaskoczona ja też bo my tylko coś kupiliśmy i nie znaliśmy tej Pani moja 7 letnia córka powiedziała na nią Pani Anioł. Ja wyszłam po tych zdarzeniach podniesiona na duchu i dodam że moja rodzina się uratowała było to 4 lata temu Bóg zadziałał także w nawróceniu męża. Pisze te słowa bo jestem przekonana że nie były to przypadkowe zdarzenia Bog znał stan mojego serca byłam jak nad przepaścią i On mnie podniósł bo przez cały ten czas prosiłam Go o pomoc. Jeżeli ktoś z czytających te słowa jest w rozpaczy to wołajcie do Boga zobaczycie że odpowie.

[@aniar513]

Witaj Warsztat153 warszawa Aleje Ujazdowskie czyli Natalio Kostecka , ponieważ się znamy dodam trochę od siebie o Twoich innych późniejszych no i całkiem niedawnych stacjach drogi o których nie wspominasz rozanielona i wniebowzięta... najlepsze osiągnięcia to rozwalenie związku mojego o prawie 20 lat starszego od ciebie kolegi bo ponoć w jego związku był diabeł, doprowadzenie go do stanu wegetatywnego poprzez zrujnowanie jego psychiki , pozbawienie środków i podstawowych rzeczy potrzebnych do funkcjonowania , posłanie na ulicę ( 3 krotne - tyle razy mu pomagałam) , nie wspomnę o zrujnowaniu psychiki jego 9 letniego dziecka , bo jak zacytuję twoją wypowiedz " masz ryja twoja matka"( nie uważasz że to piękne jak i nie dziwne że dziecko ma twarz matki - genetyka ) , tym się tutaj nie chwalisz wypisując chore banialuki pod różnymi filmami , ani o tym że czujesz anioła na ramieniu i diabła i jak je odróżnić , ..a na mnie i kilku osobach spoczywa obowiązek opieki nad facetem któremu zrujnowałaś życie i z uśmiechem pisałaś mi " tylko nie mów mu bo się powiesi znowu i emotikon uśmiech" . Na nic się zdało twoje rozpowszechnianie informacji że zrobiłaś tak bo był chory psychicznie, opętany itp itd , Zapewniam po konsultacjach z lekarzami , że jest zdrowy a jego stan wywołany jest wyłącznie Twoim zachowaniem to stres pourazowy a tym urazem byłaś TY. Ponieważ ucinasz wszelki kontakt , a może przeczytasz jaki reakcja sa pod Twoi świadectwem , to mam nadzieję że człowiek w stosunku do którego zachowałaś się jak zwierzę, i jego syn ( Ty jesteś kobietą? ) wybaczą Tobie , i mam nadzieję że już to zrobili i nigdy nie będą musieli ciebie spotkać ...pisz dalej banialuki , a dla mnie to cud , że cały czas na siebie wpadamy , dyskretnie na komentarzach . Wiem nie powinnam rzucać kamieniem , ale nie znoszę hipokryzji .... Oby Bóg ci wybaczył

[@ewelinajoanna8456]

Całkowity regres raka inwazyjnego :) nie ma dla Boga rzeczy niemożliwych :) Cudowności :)!!!

[@bozenabozusia1741]

Chwała Panu 🥰♥️🙏

[@abab9543]

Chwała Panu!!!!

[@monikaauzemery7183]

Ja również mam mnóstwo i zastanawiałam się jak to jest, że teraz mam mnóstwo. Zrozumiałam , że odkąd "zniknęłam ja" i oddałam się całkowicie na służbę Panu to życie nabrało tak cudownego wymiaru. Poza tym jest to też chyba dar patrzenia się nazwałabym to "oczami dziecka". Dzieci potrafią zachwycić się dosłownie wszystkim. Dla osób zamkniętych na cudowności to samo wydarzenie będzie miało wyraz banalnej rzeczywistości. Tylko "ja - dziecko" potrafię dostrzec działanie Pana Boga w banalnej codzienności. Przykład: Zepsuł się nam samochód jak zawsze w najmniej odpowiednim momencie. Pomodliłam się "Panie Boże, wiesz , że mamy dużo do roboty w weekend(w zakresie Ewangelizacji) , ja nie mam czasu na takie głupoty z naprawianiem samochodu, proszę zajmij się tym. Zadzwoniłam po patrol -przyjechał po 10 minutach, zdjął koło i wyjął maleńki kamyk który dostał się między tarcze hamulcowe mówiąc "to najlepsza awaria jaka mogła się Pani przytrafić" - faktura 0zł, czas naprawy 20 minut, wszystko na miejscu w garażu w domu :-) kamyczek mam w kuchni na widoku i wiem, że jak się człowiek zaangażuje w Bożą robotę to nie trzeba się martwić, Pan zawsze pomoże! i czas pomnoży i dziecko uzdrowi, i kolejkę zmniejszy i sprawy sam pozałatwia :-)

[@bernadeta_b.]

Moja cudowność wydarzyła się na początku tego roku. Miałam akurat dość trudną dla mnie sytuację i potworny lęk w sercu z tego powodu, lęk, który powodował wręcz ból fizyczny. Jadąc do pracy odmówiłam różaniec a potem zaczęłam rozmowę z Miriam i prosić aby pomogła odnaleźć mi pokój serca. Po przyjściu do pracy usłyszałam dźwięk w moim telefonie komórkowym, dźwięk, który sygnalizował przyjście wiadomości, więc spoglądam na telefon i widzę, że nie mam nowych wiadomości, ale jest powiadomienie, że ukończono pobieranie pliku. Z wielkim zdziwieniem patrzę co za plik? przecież nic nie ściągnąłam!?!? Otwieram i jako pierwsze widzę wizerunek Matki Bożej z Medjugorie a nad obrazkiem napis "oto ja, Matka twoja" a pod obrazkiem 33-trzy dniowe rekolekcje o POKÓJ!!!! Byłam w szoku! A po chwilu uświadomiłam sobie, że to działanie Ducha Świętego, który posłużył się nowoczesną techniką aby przekazać mi wiadomości od naszej kochanej Mateczki 💞

[@blackwoj]

Nie muszę daleko szukać w pamięci choć parę świadectw z mojego życia by było...Dziś idąc na mszę odczuwałem że powinienem pójść do spowiedzi, znów myślami zły próbował mnie w ubiegłym tygodniu zwieść...Przez cały tydzień czytałem „Dzienniczek” św.Faustyny...Modliłem się różańcem im bardziej zbliżyłem się do Jezusa, tym bardziej zły atakował nieczystymi myślami...Pycha powodowała że myślałem o innych oceniając ich postępowanie...I dziś postanowiłem nie pójść na spotkanie z nim w Komunii św. A pójść w pierwszy piątek m-c do spowiedzi...W trakcie mszy i przed zacząłem rozmawiać z nim✝️ żarliwe się modlić. Śpiewać na jego chwałę...Oddałem mu swoje słabości i grzechy...I w czasie prefacji usłyszałem w wnętrzu słowa „ idź przyjmij komunię, twoje grzechy są Ci odpuszczone,nie czekaj ze spotkaniem ze mną” Potem były łzy ,zresztą tak jak teraz kiedy to opisuję...I głęboka potrzeba całkowitego otwarcia się przed nim i spotkania w sakramencie komunii.Wiem że ON wytrze każdą łzę i zetrze każdy grzech, bo Jego Miłosierdzie jest nieskończonym źródłem Miłości ...😢❤️✝️

[@bozenabozusia1741]

🥰🤗😇 Szczęść Boże, cudowności 🤲♥️

[@Dawid.Prajsner]

„Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę” Pozdrawiam i z Panem Bogiem:)

[@Marzenka88]

witam Jacku,czy jestes ksiedzem?przepraszam za to pytanie ,czesto odwiedzam languste i czytam twoje komentarze rowniez:) i takie pytanie mi przyszlo do glowy

[@blackwoj]

Marzena kowalik ☺️Witam, jeśli czytasz moje komentarz to bardzo się cieszę. 🙏🏻Piszę zawsze to co czuję i przeżywam. Często jest to tylko reakcja na filmik ,gadanko...Myśle że O.Szustak w jakiś sposób zmienił ( uratował ) moje życie. I myśle przy tym, niekoniecznie tylko o tym życiu tutaj...Napisałem kiedyś że stał się dla mnie kroplówka wiary...Za to bardzo go kocham i jestem wdzięczny. A odpowiadając na Twoje pytanie...Nie nie jestem księdzem. Jeśli czytałaś moje komentarze. Były tam 2 krotnie moje świadectwa i opisy paru przeżyć...Również o tym że jestem szczęśliwym mężem, ojcem i dziadkiem dwóch wspaniałych wnuków. Jeśli Bóg da będę w przyszłym roku świętował moje 55 urodziny...To o czym tutaj pisałem, zdażyło mi się tylko 2 razy...Poczułem Jego✝️ bliskość. W taki sposób. Jestem tak naprawdę zwykłym człowiekiem... Pozdrawiam Cię Serdecznie 💚i życzę wielu duchowych przeżyć na wszystkich tych dobrych kanałach „Langusta,Dominikanie,Chrześcijański Vlog, Ks.Kramer itd. „Uwierz abyś zrozumiała...Zrozum abyś uwierzyła”🤗

[@halinkasmolinska-geza6727]

Dziękuję ojcze za taką serię. Ja mam takie cudowności w moim życiu ale dopiero od niedawna zaczęłam sobie uświadamiać jak wiele się ich nazbierało... Jeśli tylko mam okazję, to z radością dzielę się nimi z innymi. Czy jednak nie jest to pycha, opowiadać, że doświadcza się wielu takich pięknych "śladów " Bożej obecności? ... - Czuje się jak ktoś wyjątkowy, bo jestem wymarzona przez Jezusa Boza corka! Chociaż przez lata mojego życia okropnie narozrabiałam, to czy dzieci nie broja?... Wiem, że zawsze mogę przyjść do Taty na kolana i bez slow wtulić się w Ojcowskie ramiona. Moge tez zawsze liczyć na otwarte serce i ramiona Jezusa. Kiedy jestem w potrzebie, to On polozy Swoja swieta dlon na mojej głowie i policzku albo pozwoli wtulić się w Jego ramiona. Czy mozna chciec czegos bardziej cudownego?... Jeśli tylko otworzysz swoje serce, to zobaczysz Boże działanie w okolo aż braknie tchu na podziwianie ogromu Bożej miłości i miłosierdzia.

[@adam73rudasl]

bylem dosc daleko od Boga...po smierci matki...kiedy bylem na spacerze dzwony bily w kosciele,poszedlem do kosciola..byl rozaniec...nie modlilem sie na rozancu,nie znalem tajemnic i jak sie odmawia...ale mowilem za wszystkimi...i odtad sie zaczelo moje nawrocenie...

[@edwardlamek8310]

Dziekuje za swidectwo.Rozaniec jest moja ukochana modlitwa a wczesniej tak nie bylo co to sprawilo wkrotce to wyjawie.Pieknej Niedzieli 🤗🙏🖐

[@blackwoj]

Każdy z nas był bliżej lub dalej o Boga...Każdy ma swą własną historię...Jesteśmy jak owce które nieraz się zagubiły ale ON szuka każdego z nas✝️🙏🏻..Jest taka piękna piosenka która dobrze oddaje to nasze poszukiwanie: 1.Jeszcze się kiedyś rozsmucę, jeszcze do Ciebie powrócę, Chrystusie. Jeszcze tak strasznie zapłaczę, że przez łzy Ciebie zobaczę, Chrystusie. 2. I z taką wielką żałobą będę się żalił przed Tobą, Chrystusie. Że duch mój przed Tobą klęknie a wtedy serce mi pęknie, Chrystusie.

[@bozenabozusia1741]

Dziękuję za świadectwo 🤗♥️ Serdeczności dla Ciebie 🤲🥰♥️🌹♥️

[@aga9520]

"Jestem" działa nieustannie w życiu moim, moje rodziny. Dzień po dniu, mam świadectwa jak nas strzeże, ochrania, wysyła swoje anioły, by nas pilnowały. Codziennie proszę Miriam Dominikańską żeby nas kryła pod swoim płaszczem, a Ona tak robi. Tyle razy otarliśmy się o śmierć, niebezpieczeństwa, zagrożenia, ale dzięki cudownej Opatrzności Bożej ze wszystkiego wyszliśmy bez szwanku. Więc wielbię Cię Boże za wszystkie cudowności, cuda, łaski! Dziękuję Ojcze Tomku za piękną serię! Na pewno Ty tez masz wiele świadectw i wierzę, że jesteś przyjacielem Boga, czego Ci życzę i o co się pomodlę!

[@mariaignatowska7621]

Zdarzyło się to15 lat temu, moja synowa była w ostatnich tygodniach ciąży pojechałam więc żeby trochę pomóc (pierwsze dziecko w dodatku po 6-ciu latach oczekiwania). Moi bliscy mieszkali na takim mini osiedlu na wzgórzu, pójście na zakupy, do kościoła to wędrówka w dół po dość stromej drodze. Pewnego dnia wybrałam się na "rynek" i do Biedronki, wracając gdy dochodziłam już do tej "naszej" górki, poczułam okropny ból kręgosłupa (kilka lat wcześniej miałam wypadek i czasami odczuwałam bóle). Sytuacja była niewesoła, podejście w takim stanie pod tą górkę mogło trwać bardzo długo, a nie był to jeszcze czas powszechnej telefonii komórkowej, a tam moja synowa sama, mająca urodzić na dniach, może sie zdenerwować i jeszcze stanie jej się coś złego. U stóp tego wzgórza po lewej stronie był mały skwer, a w nim ogromny krzyż "milenijny". Usiadłam na ławeczce naprzeciw krzyża, spojrzałam na Jezusa i powiedziałam Mu o tej sytuacji ( tu ja obolała, tam dziewczyna potrzebująca opieki itd) i po chwili nie wiem max po 5 min stwierdziłam, że nic mnie nie boli, że mogę tą górkę pokonac nawet biegiem. Chcę dodać, że nie byłam wtedy zbyt blisko Boga, a On mi pomógł. Pozdrawiam oglądających i ojca Tomasza

[@bozenabozusia1741]

🥰😇🙏

[@WaPedro]

Mieliśmy dość trudną sytuację finansową, a czekały mnie wizyty u dwóch lekarzy, za które musiałem zapłacić. Bardzo niechętnie myślałem o kolejnych obciążeniach konta bankowego. Nieco zrezygnowany powierzyłem sprawę Bogu, starając się ufać Opatrzności i nie zamartwiać. Zupełnie niespodziewanie zgłosiła się do mnie pewna Pani z prośbą o pomoc w przygotowaniu do egzaminów (czasami prowadzę korepetycje). Pracowałem do wieczora. Kiedy następnego dnia przeliczyłem pieniądze, które znalazły się w moim portfelu, było ich dokładnie tyle, ile potrzebowałem, żeby zapłacić za wizyty u lekarzy. Nie musiałem ruszać bardzo wówczas skromnych zasobów na koncie. Pojawiła się u mnie myśl, żeby zaufać Bogu, bo przecież On wie, czego nam potrzeba i zawsze zdąży na czas przyjść z jakimś rozwiązaniem, choćby najbardziej niespodziewanym. Chwała Panu!

[@Sylwester1975]

Bardzo Ojca lubię 🙏 Ja otrzymałem uzdrowienie ze złośliwego raka trzustki, polecam do tego Maryję a konkretnie , zawieszenie w Częstochowie w pierwse soboty miesiąca❤ Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Bądź uwielbiony Panie ❤

[@martan9690]

Dzięki wierze i łasce która otszymalam otszymalam od naszego Pana towarzyszyła 3 bliskim mi osobą do samego końca tu na ziemi. A oprucz tego zrozuma to że dzięki Jezusowi mogę wszysto i kim tak naprade on jest dla mie. Jest wszystkim. Kochani proszę o modlitwę w intecilji owocnego rozeznania powołania.

[@bialy.kamyk.]

To ja powiem o swojej cudowności: miałam kilkanaście lat temu problem z grzechem nieczystości, przyszłam na mszę św. z modlitwą o uzdrowienie, poszłam do spowiedzi i modliłam się do Jezusa: "Panie Jezu, przecież widzisz że ja nie daję rady sobie z tym poradzić, ja nie potrafię, jeśli chcesz, żebym zachowała czystość to Ty musisz to zrobić". No i na tej mszy w trakcie modlitwy, jeden z animatorów prowadzących powiedział: "Pan Jezus dotyka ciała kobiety, która planuje mieć dzieci". Ja pomyślałam: "To na pewno nie mnie, ja nie zasłużyłam, ja nie jestem godna". Wtedy ta osoba powiedziała: "Pan Jezus dotyka ciała kobiety, która ma problem z czystością". Wtedy poczułam fizycznie, jak Jezus dotyka mnie w okolicy obojczyka, przy szyi... Nie sposób tego opisać słowami, jak bardzo poczułam się kochana, piękna, przyjęta i akceptowana... Wtedy animator powtórzył jeszcze raz: "Pan Jezus dotyka ciała kobiety, która planuje mieć dzieci". Wtedy poczułam to bardzo mocno w ciele, to był cud... Wyszłam potem z kościoła tak ostrożnie, żeby tylko się przypadkiem nie potknąć i nie zgrzeszyć przypadkiem po drodze jakąkolwiek złością, żeby tylko nie zmącić, nie utracić tego, co dostałam... Ten cud trwa nadal, jestem w czystości według stanu nadal, jeszcze nie do końca się spełnił, ale wierzę, że się spełni, że Jezus sprawi, że wyjdę za mąż i będę miała dzieci... Cieszę się, że ta sprawa jest w Jego rękach ☺

[@bialy.kamyk.]

Bóg potrafi uwolnić człowieka z grzechu z łatwością, ot tak, jakby to było pstryknięcie palcami... Potrafi dać olbrzymią łaskę, i szczęście i dobro

[@piotrmarcin8507]

Opowiadania Ojca są równocześnie urocze i cudowne. I takie szczere. Uśmiecham się i wyruszam jednocześnie 😊. W moim życiu tak spektakularnych zdarzeń nie było, ale czuję opiekę Pana i Jego "podpowiedzi" 🙂. Z Panem Bogiem

[@marcinm3917]

Moja historia jest długa długo by pisać jak zacząłem się nawracać a raczej Bóg zaczął to robić. Teraz wiem że to jedyna droga do szczęścia. Dużo mam takich znaków od Boga jedno opowiem. Kiedy już zacząłem traktować Jezusa jako żywego , traktować Kościół jako nie budynek spotkań tylko Świątynie by dziękować Bogu i by się pojednać, to właśnie czuje się Jego obecnosc. Pamiętam jak z żoną spontanicznie wybraliśmy się do Rokitna nic a nic nie planowaliśmy to było tak z marszu, przez całą drogę rozmawialiśmy o tym że fajnie by było trafić na Eucharystie, ale mieliśmy wątpliwości bo pora dnia była taka że maloprawdoodobne to było. Jesteśmy w Rokitnie wchodzimy robimy zdjęcia itp. I Słyszymy rozpoczynającą się Mszę. Wspaniale żeśmy się ucieszyli. Myślę co Boskie to Bóg nam da szybciej niż to co ludzkie. Wszystkiego dobrego z Bogiem

[@marianniedziela1504]

Panie Boże czym sobie na to zasłużyłem że Objawiłeś mi Siebie i to do czego Zdążamy i za czym Tęsknimy . Błogosławionej Niedzieli życzę Wszystkim .

[@leszekx5245]

Panie Jezu, przyjdź do mojej rodziny, aby świadectwo zostało w naszych sercach💖 Błogosławionej niedzieli🌻

[@ТатьянаВ-м7п]

Strzał w serce!!! Od zawsze miałam w sobie tęsknotę i poszukiwarkę w Jego kierunku . Nie mając pojęcia co to jest i co z tym zrobić długo myślałem że jestem nie z tej planety( jak się okazuje to jest prawda). Po dość długim czasie chodzenia z zawiązanymi oczami żywego miejsca na mnie nie zostało. Po 2 ingerencjach na maksa, z interwałem 10 lat, On jest na ołtarzu mojej duszy! Ślepota wyleczona, zranienia wybaczone, nawet blizny niszczy i kocha, kocha, kocha!( I to mówiąc krótko).

[@mariabielinska1139]

Pięknie napisane☺️ strzał w serce 😊💓🕊️🏃‍♀️

[@pawefaczynski4511]

Dwukrotnie, raz w 2017 i raz w 2019 Pan Bóg wskazał mi swoją obecność. Oba zdarzenia dotyczyły spraw związanych z komunikacją samochodową, a właściwie zagrożenia wypadkami.

[@edwardlamek8310]

Witam, Pieknej Niedzieli z Panem Bogiem 🤗🙏🖐

[@magorzataplata4063]

♥️♥️♥️Najlepszą cudowniscią jest to ,gdy się ludzie nawracają♥️♥️♥️

[@maciej.miszczak]

Aaaaaa, ja to nie mam w życiu takich cudowności, co Ojciec opowiada... Choooociaaaaaż... :D

[@dorka4x4]

Pozdrawiam z Ostrowca. Pięknej niedzieli życzę.

[@nelapiwowar4898]

Kapitalne!!Ja to nie mam takich cudownosci ale raz sie zdarzylo ze po przyjeciu Komunii sw.poczulam doslownie fizycznie jak Cos sie oderwalo od oplatka i leciutko jak piorko splynelo do mojego serca.W tym momencie swiat przestal istniec dookola bylam tak skupiona na moim sercu.To trwalo kilka sekund ale uczucie bylo nie do opisania.Dzieki Ojcze Tomaszu ❤❤

[@klaudia8616]

Idealna seria dla mnie. I to jeszcze w tak trudnym czasie. Super ❤️

[@jadwigalesniak1902]

Ojcze Tomaszu piekny ten 1odcinek dziekuje pozdrawiam ,wszystkim Blogoslawionej niedzieli 💗🤗🌹❤

[@teresamariajaster1791]

Cudownosci...zdarzaja sie w malych rzeczach ktore uznajemy czasem za zbieg okolicznosci ale zbiegow nie ma...pamietam lata temu jakies 25 lat temu czy wczesniej mialam bardzo trudny samotny okres w swoim zyciu, blagalam w modlitwie o pomoc i jednej nocy mam sen widze Matke Boska swietlana postac o oknie pokoju w domu w ktorym mieszkalam w Polsce i czuje ogromna milosc i spokoj i przekazanie ze wszystko bedzie dobrze, dzieki ze moglam sie tym podzielic z Bogiem

[@AP-bi6ro]

Raz oczami duszy zobaczyłam Pana w kościele przy ołtarzu. Byla droga krzyżowa. Stwierdziłam, ze nudna i spytałam Pana: Gdzie jesteś? Wtedy to się stało! Myślałam że mi się wszystko wydaje bo chociaż miałam tak wcześniej to jednak bałam się takich cudowności.....Spuscilam głowę i próbowałam nie ryknac płaczem na cały Kościół wołajac jak bardzo Go kocham.... odczekałam, uspokoiłam się i popatrzyłam i znowu to samo.... Pan!!! Jakby oczami duszy zobaczyłam Go.... stał i patrzył na mnie. Znowu łzy.... Modliłam się uwielbiając całym sercem i dziękując że jest!!! Potem wszystko się we mnie uspokoiło....

[@koralina33]

Ja późnym wieczorem, gdy było już ciemno zmęczona po bieganiu przysiadłam na ławce. Oparłam głowę na ręce i siedziałam, patrzyłam w chodnik znużona… Po czym słyszę męski, mocny ton, jakby wielkiego brata „Nie śpij!”. Rozejrzałam się dookoła i nikogo nie było 😊 Wstałam i poszłam do domu.

[@IIIAnnaWIII]

Ja to nie mam takich cudownosci ale... 😉 Tak na poważnie czasem mam 😁 Parę lat temu, jak bardzo gorąco i że lazami modlilam się w prawie pustym kościele, prosząc o wsparcie pomoc w moich trudnościach. Byłam sama jak mi się wydawało moich duchowych rozterkach, problemach. Wychodząc z tej modlitwy, będąc już przed kościołem usłyszałam mocno i wyraźnie słowo "Jestem". Zapytałam się jak to? Nie rozumialam i znowu się powtórzył "Jestem" było pełne mocy i miłości. Zaczęłam płakać, łzy płynęły z serca które dotknęło rzeczywistości miłości.

[@kornelusowicz6390]

Dzisiaj zakończyła się strefa wodza Tomasza w Skrzatuszu z nadzieją, że będzie więcej strefy Wodza w naszych ojcowskich sercach. Dzięki Ojcze!!! Niech Bóg błogosławi i będzie coraz bardziej WANTED😅😇

[@pobiegnijzatata9654]

Moja historia dość długa, nie opiszę tu wszystkiego ( to będzie w duzym skrócie) ale udawadnia że Bóg kocha każdego bez wyjątku, i zawsze jest blisko nas i ratuje nawet kiedy my tego nie chcemy. Do 13 roku życia byłam dzieckiem bardzo wierzącym, po nocach jak już wszyscy w domu spali - rozmawiałam w ukryciu z Panem Bogiem i aniołami i powierzalam im swoje życie i życie moich bliskich. Często chodziłam do kościoła i od zawsze mówiłam Bogu że pragnę wypełniać tylko jego wolę. Pamiętam że tak byłam Nim zafascynowana że mając 10 lat z siostrami zakonnymi na ferie pojechaliśmy na czuwanie z grupka innych dzieci, i przez dwie godziny wstrzymałam powrót do domu- bo szukali mnie a ja schowalam się w tlumie i z innymi siostrami i wielbilam Boga na innej mszy. I tak moja więź z Bogiem trwala do 15 roku życia. Potem nie wiem co się stało dokładnie ( bo tu nie mogę uchwycić tego momentu) ale pewne sytuację w domu rodzinnym sprawiły że odsunelam się od Boga i wpadłam w złe towarzystwo, zaczęłam uciekać z domu imprezowac, zażywać zbuntowanego życia (nawet wspomnienia o tych rozmowach z Bogiem zaczely znikać). W wieku 18 lat juz wogole nic nie pamietalam a Boga miałam za kogoś kto nie może istnieć i kto nie istnieje w moim życiu. I wpadłam w najgorszy okres mojego życia (toksyczne związki, uzależnienia, depresję, próby samobójcze) ale zawsze coś w ostatnim momencie mnie podnosiło jak juz bylam na dnie. Mimo złej kondycji psychicznej - udało mi się skończyć studia nawet z bardzo dobry wynikiem, ale tylko licencjat bo potem wyjechałam z Polski za chłopakiem( tak naprawdę pojechałam za kimś kto od 2 lat mnie ponizal, a ja na własne życzenie tak pozwalam, ale jakaś siła sprawiała że mimo że byłam świadoma że robię najglupsza rzecz w życiu i nie chce tego w głębi - to i tak brnelam w takie życie, które wyssysalo ze mnie resztki już sil. I tak w wieku 23 lat byłam już totalnym wrakiem człowieka, siedziałam tak na obczyźnie z wiedzą że sobie sama na własne życzenie zmarnowalam życie. I wtedy miałam mysli żeby skończyć że sobą bo za bardzo byłam świadoma tego co ze sobą zrobiłam i żal wstyd i bezsilność nie pozwalaly mi nawet polubić siebie, nie widziałam dla siebie przyszlosci . Ja wtedy nienawidzilam siebie . Ale znowu jakimś cudem na resztkach sił - zostawiłam wszystko i spakowałem torbę i wrocilam do Polski. Nie chciałam do rodziny bo straciłam ze wszystkimi kontakt i było mi bardzo wstyd, a wiedziałam że nie pomogą mi bo to ja muszę siebie ogarnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Praktycznie nikt wtedy nie wiedział co się ze mną dzieje. I wtedy jak wróciłam do Polski - w pierwszy dzień w obcym mieście, siedząc w hostelu - coś mnie tknelo i poszłam do kościoła, ale to było takie dziwne uczucie bo, sama nie wiedziałam po co tam idę, byłam tam ale nie rozumiałam tego po co tam siedzę nawet nie umialam się modlić. I wyszłam stamtąd, od tej pory przez kolejne ok 2 lata nie wróciłam już do kościoła, i z miasta do miasta tak się przeprowadzalam (nie wiedziałam co ze sobą robić), udało mi się w końcu po kilku miesiacach znaleźć miejsce gdzie osiadlam na dłużej - ale wtedy znowu popadlam w manie zarabiania pieniędzy i robienia kariery. poszłam na kolejne studia, do pracy gdzie zaczęłam dość dobrze zarabiać i ciągle myślałam co zrobić żeby jeszcze więcej było, co zrobić żeby zarobić i zrobić karierę. I tak przez rok, wpadłam w wir pracy i w kółko gonilam za pragnieniami których nigdy nie moglam zaspokoić, I tak pewnego dnia kiedy wróciłam z pracy - zachciało mi się spać, nawet butów dobrze nie zdjelam i to był dzień który zmienil moje życie, - ( gdybym tego nie doświadczyła pewnie kiedyś uznałam bym to za dobrą bajkę) ale przyśnil mi się aniol który powiedział "Monika Bóg ciagle na ciebie czeka i wzywa cię do siebie" po tych słowach obudzilam się, wstalam podeszła do okna popatrzyłam w niebo i ze łzami w oczach powiedziałam - w końcu, jak ja się za wami stęskniłam. I płakałam chyba że dwie godziny, bardziej wylam niż płakałam ale to był płacz skruchy, i szczęścia. Poczułam w sobie światło i takie uczucie jakby ktoś podszedł i mi serce wymienił. Poczułam w Sobie tyle miłości że tego nawet opisać się nie da, i nagle wykrzyknelam jak ja cię Boże Kocham, jestem już calaTwoja i nie pozwol mi nigdy odejsc, od tej pory z dnia na dzień zmienialam swoje myślenie. Pochłania łam miliony książek psychologicznych i religijnych które poszerzaly moja świadomość, tego nie dało się zliczyc :) Bóg działając poprzez Ducha Świętego pomagal mi leczyć rany z przeszłości, moje wspomnienia ozyly, przypomniało mi się wszystko ze szczegółami, każda nasza rozmowa jak byłam malym dzieckiem, Bog pomogl mi przebaczyć sobie samej i przebaczyć innym, to jest nie do opisania jak zmieniło mi się myślenie i życie z dnia na dzień, i tak przez następne pół roku czytałam dużo pisma świętego i zachwycalam się każdy slowem, medytowalam nad każdym zdaniem, to pomagało mi się zmieniać i poznać bliżej Jezusa i rozpoznawać wolę Boga. Nagle zrobilam się rannym ptaszkiem, bo nie mogę się doczekać porannych spotkan z Bogiem i modlitwy, często śnią mi się anioły i zapewniają że mnie chronią i że są blisko, czasem przekazują jedno zdanie bądź słowo, które jest wskazówka co mam robić dalej, czesto budzę się i przylapuje się na tym że modlę się w czasie snu. Powierzylam Bogu całe moje życie i poprosiłam żeby Jego wola zaczęła się spełniać, i tak przez kolejne miesiące zerwalam z pracą która była po to aby robić zawrotną karierę, która oddalala mnie od Boga, zerwała z zakupocholizmem, i zaczęłam podchodzic do moich potrzeb duchowo, zmieniłam totalnie stosunek do pieniędzy, a to było jeszcze kiedyś nie do pomyslenia. zaczęłam pisać pod natchnieniem i to wiem że jest darem od Boga - bo w szkole zawsze zalecali mi bardziej myśleć a nie pisać :) totalnie byłam w tym beztalenciem:) i zaczely dziać się cuda, to Bóg sprawił że z życia w uzależnieniach i byle jakiego - nagle jestem najszczesliwsza na świecie - choć cały czas jeszcze ukrywa przede mną jaka jest jego wola w moim życiu. Ale to pozwala mi się delektować nim jeszcze bardziej każdego dnia. Codziennie wysyłam do Niego jak ja to nazywam listy miłosne i cierpliwie i z duża Pokora czekam na jego odpowiedzi. Rozmawiam z nim ciągle, nawet jak na jakiś czas gasi mi światło i daje znać że się ukrywa to ja biegnę za nim i szukam go niestrudzenie, codziennie odkrywa moja drogę po kawałku - to jest dość duża próba cierpliwości, ale robi to z taktem, nie narzuca się i dodaje mi tyle otuchy ile w danym momencie mi potrzeba.Bóg jest zawsze blisko nas i czeka az go poprosimy aby wziął nas za rękę i prowadził a wtedy zaczyna prostowac nam ścieżki i oświetla drogę. Jeszcze duuużooo czeka mnie zmian bo to dopiero początek mojej wędrówki za Panem, ale jestem gotowa dla Niego nosić największy i najcięższy krzyz, albowiem jarzmo jego słodkie a brzemie lekkie I tak trafiłam na ojca blog, choc już wcześniej ojca oglądałam podczas np. majowek, ale właśnie oglądając ojca filmiki zaczynam dostawać odpowiedzi na pytania które myslalam że zostaja bez odpowiedzi. Bóg jest jedyną miłością i zawsze jest obok, tylko my od niego uciekamy. Jestesmy jego dziecmi i kocha nas bezwarunkowo, i przychodzi, nawet jak bardzo grzeszmy. Potrafi w nas zobaczyć to dobro i nas wyciągnąć z największego bagna. Kocham cie Boże i naucz mnie kochać Ciebie Twoja miłością, która jest czysta, bezwarunkowa, szeroka, głęboka i nie z tej ziemi.Dziekuje Ci ze objawiles się w moim życiu chociaz tak pobladzilam i że odnowiles moje serce i całkowicie zmieniłeś moje życie. Tobie zaufalam i nic mi się już nie stanie 🙏

[@ipasi395]

Ach... 🥰👌Bardzo bardzo dziękuję! 🙏🙏🙏 Bożej dobrej niedzieli!🙌

[@mmagda9043]

Jest super nowa seria 🌺 świetny pomysł ojcze🌸🏵️🌹 życzę wszystkim pięknej niedzieli☺️

[@ewajolanta2242]

Bóg Zapłać Ojcze Tomaszu. Szczęść Boże

[@Dawid.Prajsner]

Brawo, dziękuję

[@agnieszkatomczuk-sudomirsk6507]

Wiele takich wydarzeń w moim życiu było🙏🙏Dziękuje Ci Jezu za te cudeńka ❤❤🙌🙌

[@roberttarasewicz5257]

Witam Ojcze pierwszy dzis komentarz. 😉 szczęść Boże! I wszystkim widzom

[@forget-me-noturszula1187]

Szczęść Boże O.T 🥰🙏🏼♥️‼️

[@dorota2465]

To my dziękujemy!

ojcze Duch Święty cie natchnął na tą serie, to jest super seria, właśnie takie coś chciałem :) w moim życiu Pan Jezus cały czas działa, więc się podziele z wami moimi cudownościami, tego potrzebowałem, bardzo budujące i te wszystkie objawienia przypominają mi o tym jak Pan Jezus mnie bardzo kocha :)

[@jakzyczebymniejbolao4400]

Dziękuję, w punkt.

[@AnnaMaria-yh6xu]

Ojcze Tomaszu, bardzo dziękujemy i czekamy. Bóg wyciąga do nas ręce i wyciąga z przepaści choć widzimy to po latach. Mówmy i krzyczmy jak blisko i dobry jest nasz Pan.

[@kingaitomaszochoccy9901]

Mój dziadek był zesłany na Sybir. Na piersiach nosił medalik. Pewnego dnia jeden nadzorujących jego pracę w polu kazał zerwać medalik i podeptać go. Dziadek nie zgodził się na to. Został wtrącony do piwnicy bez dostępu do wody i chleba. Opowiadał, że modlił się gorąco i codziennie przychodził do niego Anioł, który karmił go słodka manną.

[@mart2188]

😁😁😁 Boże, Wodzu jak ja się cieszę, że zrobiłeś tę serię. Tak sobie właśnie myślałam ostatnio, że fajnie, by było posłuchać więcej takich świadectw 😍 Pozdro z Krakowa. Hej! 😁 💚

[@mariapydo4071]

Cudowności!😍🤲🙏💕

[@ewelina4414]

❤

[@DeadNetCord]

Pozdro Wodzu!

[@grazynaeczycka919]

Piękne

[@edwardlamek8310]

Szczesc Boze. Nowa seria juz jest.Obym obcowal z Nim na codzien🤗🙏🖐jego obecnosc odczowam kazdego dnia w obecnosci moich bliznich ktorych mi stawia na mojej drodze i za zwyczaj przez nich do mnie przemawia lecz czasem udaje ze to do kogos innego chyba z obawy przemiany zycia jakiej bym musial dokonac🤗🙏🖐

[@marianniedziela1504]

Edward Lamek Witam .

[@forget-me-noturszula1187]

Edward Lamek Miłego dnia 🥰

[@edwardlamek8310]

@@marianniedziela1504 🤗🙏🖐

[@edwardlamek8310]

@@forget-me-noturszula1187 🤗🙏🖐

[@bozenabozusia1741]

Bardzo ładnie się zapowiada...🥰 Cudowności Wszystkim życzę ♥️🤲 Szczęść Boże Kochani 😇🥰👋

[@Dana-by7wb]

Będzie ciekawa, pomocna seria czekamy o.Tomaszu ☺

[@beatarebicka7165]

😍

[@saintemonique4625]

Super seria

[@monikamika598]

O! Chyba rozumiem te siostry,bo ja np. mam obawy gdy mam powiedzieć o takich sprawach. Zaraz mi przychodzą do głowy myśli, że to niby takie nic,albo że wyjdę na bufona i wyjdzie jak przechwalanie i inne takie wątpliwości żeby powiedzieć. Ale o takiej prostej powiem. Bo popatrz ojcze ostatnio było o tym młodym orle nad którym myślałam sobie. Coś mi w tym moim myśleniu nie do końca grało. No ale nic zostawiłam to. I wczoraj tak spontaniczne wieczorem taka myśl, że poczytam psalmy. Co nieczęsto robię. Tak naprawdę pamiętam że jeden mnie kiedyś zatrzymał. 103. I jakoś szczególnie mi zapadł w serce. Nawet nie wiem dlaczego. Myślę dobra od niego zacznę,bo chciałam kontynuować Adorację na której wcześniej byłam. A tam o młodym orle i inne wspaniałości. Tak mi się rozjaśniło i ten psalm mi się rozjaśnił, że coś cudownego. To jest takie zawsze nieoczekiwane "tyk" w sercu i rozumie. Z akcentem na nieoczekiwane. Pięknej niedzieli. Z Panem Bogiem 🌼

[@jurekjurekkowalski409]

Mam podobne przemyślenia i nie chcę się niczym chwalić i długo myślałem czy opowiedzieć o swoim spotkaniu z Bogiem ale tak wiele braci i sióstr tutaj opisuje swoje spotkanie z Panem więc opowiem swoje; staram się przychodzić do kościoła wcześniej ok 20 min wcześniej iaby się wyciszyć zanieść intencje i podziękować za cały mijający tydzień i modlę się aż do momentu kiedy kapłan wychodzi i w tym momencie kiedy wszyscy wstają słyszę takie słowa; PROŚ O CO CHCESZ A UCZYNIĘ TĄ łzy mi popłynęły i płynęły długo i jak to piszę też mi płyną.Chwala Panu!

[@edwardlamek8310]

🤗🙏🖐 Z Panem Bogiem 👍

[@monikamika598]

@@jurekjurekkowalski409 Jurek bardzo lubię czytać świadectwa. Cieszę się Twoim pięknym doświadczeniem! Tak. Chwała Panu💚 pozdrawiam 👋

[@monikamika598]

@@edwardlamek8310 Edward🤗🍀🌼 👋

[@sandramkmagicstrefakolei7357]

Ciekawe

[@teresamariajaster1791]

Bog zapalc O Tomaszu za te serie ogladnelam pare nastepnych a teraz 1szy odcinek mam pytanie czemu angielska nazwa? Z Bogiem

[@elisabethg8538]

Ojcze i ja mam doswiadczenia Opieki Pana, ktorych w danym momencie jestem bardzo swiadoma i nieskonczenie wdzieczna Panu, ale pozniej pozostaje tylko w pamieci ten fakt, ale przyczyne zapominam, dlaczego?

[@Sylwester1975]

❤