Wiatrówka CZ 75 P-07 Duty Blow Back 4,5 mm - test polowy i podsumowanie

Jak dotąd, mój ulubiony "siewnik" Za taką cenę, warto rozważyć. Bardzo realistyczna konstrukcja (i bardzo awaryjna, głównie spust). Ale awarie, to drobnostki :) Do tego, bardzo ekonomiczna (w testach, nawet do 120 strzałów z jednego CO2). Celność na 20 metrów, jest wystarczająca do DOBREJ zabawy. Z dobrze ustawionym celownikiem laserowym - gigantyczna miodność. Moja wersja padła ostatecznie, po wystrzeleniu około 10 000 sztuk śrutu. Silny odrzut, zacna waga, realistyczny wygląd, dość mocna, cena, itd...

[@mihalik2004]

To moja pierwsza broń. Zdecydowanie chciałem Česká Zbrojovka - CZ, ponieważ urodziłem się w Czechosłowacji. :-) A teraz z blowbackiem. To świetna broń. Bardzo dobrze leży w dłoni, waży 730 gramów wystarczy, żebym poczuł się jak w ręku prawdziwy pistolet. Jest również bardzo dokładny na 10 metrach. Ale po pierwsze nie zgadzam się z tymi, którzy piszą, jak długo wytrzyma bomba CO2. Niemal wszędzie jest napisane, że jest to około 60 strzałów. Ponieważ magazynek mieści 20 stalowych śrutów, są trzy magazynki. Jednak bez wahania mogę wystrzelić 7-8 magazynków na odległość 10 metrów. A więc co najmniej 140 strzałów. Kiedy było cieplej oddałem maksymalnie 206 strzałów, ale prawdą jest, że ostatnie 20 nie było zbyt mocne. Ale po pewnym czasie muszę powiedzieć, że przy dobrej jakości, celności i blowback jak należy, ta broń na pewno wystrzeliła 150 naboi. Gdybym musiał ponownie kupić broń, nie zawahałbym się ponownie kupić tej samej. Naprawdę świetny wybór. Cena na Słowacji wynosi około 90,00 EUR, ale jakość znacznie przewyższa cenę. Kto myśli o tym pistolecie - nie wahaj się. Przepraszam, za mój polski, przetłumaczyłem go tylko w tłumaczu internetowym. Ale z szacunku chciałem dać ci komentarz w twoim języku. Więc proszę nie gniewaj się za błędy.

[@nalewator1410]

There are no errors in this comment. Neither linguistic, nor logical. And I agree with the thesis. Regards from Poland: D

[@kamciogs5006]

Super właśnie taką sobie zaKupilem w sobotę pierwsze strzelanko a cały tydzień roboczy oglądam filmiki i czytam co i jak z obsługą i bhp. Myślę że fajna zabawka na początek.

[@nalewator1410]

Życzę dobrej zabawy! Ten sprzęt bywa awaryjny. Ale oddałem z niego 12000 strzałów (liczyłem paczki kulek BB). Zanim nic już nie dało się zrobić. Na 25 metrów, jest wystarczająco celny. Butelki i słoiki rozbija. Co prawda nie w proch. Ale za to widowiskowo, na kawałki. Ekonomiczny, bo ze sto celnych strzałów na jednym naboju C02. Do tego polecam celownik laserowy, lub latarkę na szynie montażowej. Nocne strzelanie jest świetne. Generalnie. To będzie ze dwa lata przyjemnego strzelania. Następny zakup, czegoś lepszego - to już większa zagwozdka. I inna opowieść.

[@testy5772]

@@nalewator1410 a co ci sie zrobiło z ta wiatrówką?

[@nalewator1410]

@@testy5772 Problem tutaj jest taki. Przed pierwszym strzałem napinamy kurek cofnięciem zamka (takim ruchem jak na filmach). Kurek napięty, pocisk w komorze. Spust powoduje zwolnienie kurka i oddajemy strzał. Przy każdym strzale, cofa się zamek i napina kurek. I tak do końca magazynka. Przy braku kulek w magazynku zamek zostaje w pozycji cofniętej, aż do ponownego przeładowania. Zmiana magazynka i wszystko powyżej się powtarza. Ta broń to półautomat w trybie Single Action. Zamek jest ze stali. Kurek jest z aluminium. Po 10 tysiącach strzałów, zamek zauważalnie "ściera" kurek i przy cofaniu - już go często nie napina, tylko przeskakuje nad nim. Broń się zacina. Przy zacięciu broni, spust dostaje w dupę - kiedy go wciśniemy. I to było u mnie, awaria kurka, potem w końcu spustu. Pewnie da się to naprawić u jakiegoś rusznikarza (nowy kurek na tokarce, albo zamiennik). Ale to chyba sztuka dla sztuki. To nie jest taka droga klamka. A 10000 tysięcy strzałów, to ze dwa lata intensywnej zabawy. Jakby co, to ja sugeruję bardzo uważać na sytuację, kiedy nawet w normalnym strzelaniu się amunicja skończy w magazynku. A nadal będziemy wciskać spust. To jest groźne dla tego modelu. A w środku zabawy, można nie zauważyć - że "I'm out. Reload!!". A widowiskowe przeładowania, to też sztuka. Polecam wyszukać w You "Tacticool Reloads" :D

[@Premislaus_Vlog]

Jedna z lepszych polskich recenzji tejże CZki 🙂 jestem szczęśliwym posiadaczem od tygodnia.

[@Premislaus_Vlog]

Gdybym tylko miał się do czegoś przyczepić, to ten paluch na spuście przed oddaniem pierwszych strzałów 😉 tak wiem, był zabezpieczony, niemej warto uczyć się dobrych nawyków

[@nalewator1410]

Dzięki. Też chciałbym być szczęśliwym posiadaczem. Mój egzemplarz się w końcu rozsypał, po kilkunastu tysiącach oddanych strzałów. Polecam do tego celownik laserowy, na szynę pod lufą (albo latarkę). Nocne strzelanie, jest BARDZO przyjemne :D

[@nalewator1410]

@@Premislaus_Vlog To bardzo stary film. A cytując klasyka: "Człowieku, kto cię uczył strzelać?!!!", "Nikt!"

[@kacperskubiszak9517]

B H P - Palec po za kabłąk spustowy, o trzymaniu palca na spuście już nie wspomnę . A Oko dwa razy nie odrasta. Może to i nie broń palna, lecz prawidłowe obchodzenie się z konstrukcjami które "strzelają" powinno być takie samo. Nie ważne czy strzela metalową kulką czy nabojem przystosowanym do używania w broni palnej. Mógł kolega nie wiedzieć o tych zasadach, ale każdy uczy się na błędach :) . A do samej konstrukcji w wersji ASG, to jest bardzo fajna sam jakiś czas używałem wymiennie z wersją ostrą, którą zresztą polecam wypróbować. Pozdrawiam

[@nalewator1410]

Nie mogę się nie zgodzić. Dzisiaj robię to już ZUPEŁNIE inaczej. Wiedza i zdrowy rozsądek, nie bolą :D

[@GrizzJibber]

No wiadomo, oko odrasta tylko raz

[@Jack07662]

Zasada nr 1:Nie trzymany palca na spuście! Nawet przy wiatrówkach, nie celujemy sobie w głowę 😁😁😁

[@nalewator1410]

Dzięki za pouczenie. Im więcej takich w komentarzach pod tym filmem, tym lepiej. Już się pokajałem i wstąpiłem na drogę bezpiecznego pudłowania z pistkorkowców. Z takiego plumkacza, w cel trudno trafić. Ale w oko swoje i czyjeś - bardzo łatwo.

[@prepsho5007]

Kosmos. Jeszcze na takiego kwiatka tu nie trafiłem. Nie oglądam filmów o wiatrówkach ale chyba musiałbym zacząć. Jednoruchowe spusty, wyrzuty lufy. Jestem pod wrażeniem i chcę jeszcze, jakbym nie wpadł na takie i podobne teksty. Jedyne co już na serio w temacie BHP, duży palec od nogi zabezpieczony a oczy nie? To akurat nie jest śmieszne.

[@nalewator1410]

Właśnie po jest tutaj sekcja komentarzy. Jako fan amatorskiego strzelania z zabawek na CO2, proszę o rozwinięcie tematu. Które zwroty były nieprawidłowe (i dlaczego). Co powinno być poprawione. I jakich zabezpieczeń należy używać przy podobnym strzelaniu. Każda dodatkowa wiedza będzie dla mnie bardzo cenna, ponieważ będę mógł robić lepsze filmy, dokumentujące moje "niedzielne hobby". Dodatkowo jakość mojej zabawy - również wzrośnie. Z góry dziękuję. I jestem absolutnie poważny.

[@prepsho5007]

Ok. Od informacji internet aż huczy więc nie ma sensu wywarzać otwartych drzwi. Polecam odwiedzić najbliższą profesjonalną strzelnicę, ale profesjonalną nie LOKowską, myśliwską czy Kurkową. Na pewną pomogą instruktarzem. Przedewszytkim BHP to się zgadza więc to już napisze. Każdą broń ( nawet nie naładowaną i nawet wiatrówkę) traktujemy ZAWSZE jak naładowaną. Nigdy nie celujemy w nic czego nie chcemy zniszczyć lub poza bezpieczne pole. Palec na spust kładziemy po wycelowaniu w to w co chcemy strzelić i zaraz po strzale ostatnim cofamy palec z dała od spustu. Miejmy świadomość tego co może dziać się z pociskiem, co jest za celem lub czy pocisk nie zrykoszetuje. To podstawy podstaw. Zanim chwycimy broń z której zamierzamy strzelać ( z wiatrówek też a nawet tym bardziej ) zakładamy ochronniki oczu ( okulary ) i uszu gdy to coś co robi boom. Okulary dla wszystkich w koło nie tylko dla strzelającego. Co do wiatrówek tzw. polecam kulochwyty kupić lub zrobić. Sole ołowiu są toksyczne więc zatruwanie sobie ziemi i wody to średnio dobra idea. Powodzonka!

[@nalewator1410]

Czasem i otwarte drzwi trzeba wyważyć, bo ludzie bywają bardzo odporni na wiedzę :D Dzięki!

[@prepsho5007]

Niech zatem poza plumkaniem śrutem, gromadzenie wiedzy i pasją się stanie! !

[@grzegorzw125]

Hej czy poleciłbyś nadal tę wiatrówkę? Przymierzam się do zakupy ale chyba bez systemu Blow Back? Jakie są teraz Twoje opinie na jej temat?

[@nalewator1410]

Po czasie, mam mieszane wrażenia. Bawiłem się świetnie. To jest bardzo dobra replika. Ale. Celność jest "rekreacyjna". Moc jest "rekreacyjna". Aktualnie, mój egzemplarz już nie nadaje się do ratowania. Po kilkunastu tysiącach strzałów, posypały się więcej niż trzy elementy. Fatalna awaria po pierwszym 1000 strzałów, też fajna nie była (sklep naprawił). Z takich pistoletów, w jeden wieczór wystrzelasz kilkaset sztuk amunicji. W sytuacji, kiedy nie chcesz kupować repliki z systemem BLOW BACK, to ja bym radził poszukać bardziej niezawodnego i bardziej celnego pistoletu. Albo wręcz karabinu. W każdym razie, ja dobrze wspominam ten model.

[@nalewator1410]

Ale do brzegu. W cenie repliki pistoletu, kupisz BARDZO dobry karabin. Z gwintowaną lufą i na amunicję 4.5 DIABOLO, zamiast na GŁADKOLUFOWE kulki BB 4.5. To już jest poważna sprawa. A nadal nie potrzeba zezwolenia. I nie chodzi o to, że pistoletami się krzywdy nie da zrobić celowi (bo można to zrobić i to nawet przypadkiem). Karabiny rządzą. Celność, niezawodność i siła. Wierz mi, że prędkość wylotowa pocisku na poziomie 120 metrów na sekundę, to zupełnie inna zabawa - niż przy prędkości 300-310 mps. Prędkość dźwięku to (przy 15 stopniach C powietrza) 340,3 mps. Tak dla porównania.

[@decymt2]

@@nalewator1410 jaki karabin polecasz w tej cenie ? Takim pistoletem da radę na 20 metrów strzelać w cel ?

[@nalewator1410]

@@decymt2 Takim pistoletem da się strzelać na 20 metrów, ale każdy strzał będzie inny :D Z karabinów, twardo od lat polecam HATSAN 90. Kiedyś było rozsądnie cenowo i dobrze. Jako że papier zdrożał, to kosztuje to już 650 zeta, zamiast 380. Mój pierwszy Hatsan, kupiony w 2012 roku - nadal działa. Jest dobrze przestrzelany (czyli znam go od każdej strony). Mam na nim rozsądną lunetkę postawioną i się celnie strzela na 60 metrów w kapsel od piw na styropianowej belce. Ale niezbyt silnie (sprężyna już ma z 1000 strzałów). Ale do strzelania bez lunety, kupiłem ostatnio nowego Hatsana 90. Teraz to jest "Second Gen", i się nie zawiodłem. Emaliowane garnki dziurawi z 20 metrów, celność jest odpowiednia. A 300 m/s na wylocie, daje bardzo radę. Ma mocno militarny wzór i na pierwszy karabin się doskonale nadaje. Najlepiej w kalibrze 4.5. Od razu polecam wybrać JEDEN rodzaj śrutu i pod niego ustawiać celownik.

[@johnnyboy2302]

Cześć, kupiłem to wczoraj ale mało się znam i nie potrafię KURKA zrobić tak żeby wrócił na swoje miejsce

[@piro.1574]

Fajny test. Jak szybko zaczął się psuć spust i inne?

[@nalewator1410]

Pierwsza awaria spustu, zaraz po nakręceniu tego filmu (po miesiącu i 2000 strzałów od zakupu). Klamka wzorowo naprawiona przez sklep. Druga awaria, dwa lata i 15000 strzałów później. Spust i kurek. Zamek, który jest ze stali - żeby "napiąć" broń, uderza przy strzale w kurek z aluminium i go z czasem wyciera. Powoduje to w końcu częste "przeskakiwanie" całego zamka ponad kurkiem i zacięcie broni. Stwierdziłem, że nie ma sensu już tego naprawiać. Mimo wszystko, mam wiele dobrych wspomnień. Przykładowo: nocne strzelanie z podpiętym laserem :D

[@piro.1574]

@@nalewator1410 Dziękuję za info ☺ Pozdrawiam 🙋‍♂️

[@nalewator1410]

Dzięki. Mimo wszystko, polecam klasyczne karabiny pneumatyczne. Z dobrą lunetą, dają radę ustrzelić kapsel od piwa , na trzydziestu metrach (przypięty frontem do deski). Bez lunety też się zdarzało trafić cuda. Przykładowo, strzelanie z biodra :D Albo strzał do pojemnika dezodorantu, z przyczepionym i podpalonym "zimnym ogniem". Kule ognia są widowiskowe, a pneumatyczne strzelanie jest świetne :D

[@lesiakyharenko886]

@@nalewator1410 , można prosić informacje o konkretnych modelach?))))

[@nalewator1410]

@@lesiakyharenko886 W sensie jaki karabin? Mogę polecić producentów (za profesjonalnymi forami internetowymi). Czyli: DIANA, SLAVIA, WEIHRAUH, BAIKAŁ. Zwłaszcza WEIHRAUH mi się podobał w strzelaniu. Tutaj można kupić w ciemno każdy model. Ale tanio nie będzie. Ja używam HATSAN 90 (model 1). Niektórzy śmieją się z "niskiej kultury pracy". Inni cenią proporcję ceny do jakości. Strzelam z tego karabinka od ośmiu lat i doceniam jego siłę, niezawodność i koszt sprzętu. Dodałem do tego lunetę Leapers UTG TS 4x32 (tu też wielu się śmieje z tego modelu) i całość spełnia oczekiwania. Bezawaryjne strzelanie na pięćdziesiąt metrów, czasem trzeba doregulować lunetę. Kosztowo zamykamy się w tysiącu złotych. Ale to jest moje zdanie. Niektórzy się zgodzą, inni będą GŁOŚNO protestować i wyśmiewać taki wybór.

[@krzysztofgardian5246]

Słabo coś Ci idzie z takiej odległości , replika podejrzewam ,że jest Ok ale okulista Cię okłamuje

[@nalewator1410]

Zawsze wolę, kiedy wina jest po stronie okulisty. A nie po stronie producenta :D

[@pawek2829]

a czy da się realnie jakąś zwierzynę na obiad upolować? :D

[@nalewator1410]

Pistolet załadowany kulkami i z pełnym nabojem CO2, waży ponad 1.2 kilo. Gdyby celnie i mocno nim rzucić - kto wie? A na poważnie. Nigdy nie strzela się z broni pneumatycznej (a zwłaszcza z tej) do zwierząt, bo jest cicha i im mało szans daje na ucieczkę (przy niechybnym pudle) . No chyba, że jesteśmy BARDZO głodni. Użycie takiego pistkorkowca "na polowaniu", doprowadzi tylko do ciężkich w gojeniu zranień i ciężkich okaleczeń (wypływające oko, zwichnięta/zgruchotana kończyna, wypływające przez otwór w przestrzelonej otrzewnej wnętrzności). Czyli męka celu - gwarantowana. A ten pistolet jest celny i skuteczny, na maksymalnie 20 metrów. W teorii: tylko na małe gryzonie, ssaki i ptaki. I tylko, jeśli da się tym trafić w ruchomy cel. Nie idźmy w te tematy.

[@dzonyrebajo6462]

Z ilu metrow strzełaleś?

[@nalewator1410]

Tak na oko, to w porywach od pięciu - do siedmiu metrów. Lufa nie jest gwintowana. Straszny "siewnik". Albo nie jestem "pistkorkowy". Ale do rekreacji, na imprezę strzelecką ze znajomymi, lub do szkolenia w obsłudze broni, nadaje się dobrze (zwłaszcza za taką cenę). Idealny pogromca puszek. Nijak to się ma do karabinka w podobnej cenie. Miło wspominam, pomimo że padło toto po 11 000 strzałów :D

[@fololimfololim573]

kiedyś mnie to cieszyło ale pojechałem na strzelnice i wyjebałem po tem wiatrówke do kosza

[@nalewator1410]

Miałem okazję postrzelać z rewolweru w kalibrze 9. Brazylijska kopia "trzydziestkiósemki" (nadal mam łuski). Do tego, waliłem z karabinka KBKS - w warunkach "polowanie na dzikie kaczki na stawie" (i był obiad). Miałem tak ze 19 lat :D Teraz nigdy nie strzelam do żywych stworzeń. Odtwarzam teraz te wrażenia :D Na legalu. Pistolety pneumatyczne odpadają (każdy jeden, to "siewnik"). Ale mocne karabinki w rozsądnej cenie? Dobrze wyzerowane i na dobrym śrucie? I z dobrze wyzerowaną lunetą? Z tego można strzelać na własnej posesji. Celnie. I z niesamowitą radochą. Kaliber i zniszczenia zupełnie inne. Ale wrażenia podobne :D

[@shrooman768]

Naucz się pan celować 😂

[@nalewator1410]

Nie da się :D Te tanie pistkorkowce na C02, to zawsze "siewniki". Żadyn strzał nie jest podobny do poprzedniego. Żadyn :D Nawet na relatywnie drogim egzemplarzu od Sig Sauer (do tego wymaga specjalnego śrutu), nie udało się uzyskać rozsądnego skupienia na 5 metrów!. Zabawka. Sprawdza się na imprezach, i dosyć wiernie oddaje mechanikę. Można kogoś przeszkolić :D Pozostanę przy karabinkach :D

[@shrooman768]

Rozumiem.

[@qwertyjen4]

mama nie jest zła o konfitury?

[@nalewator1410]

To nie jest wcale taki zły pomysł. Słoik z konfiturami powinien wyglądać (po trafieniu), zupełnie podobnie do... świeżego arbuza :D A jak wiadomo - trafiony, świeży arbuz wygląda podobnie, jak coś do niego podobnego (równie kulistego). Doskonały pomysł! Dzięki!!!

[@zbieram300subskrypcjibezfi9]

@@nalewator1410 A butelke szklaną po piwie to rozbije

[@nalewator1410]

Z odległości do 10 metrów nie widzę problemu. Jeżeli rozwaliło butelkę po 0.5 L. Ale nie polecam podobnych zabaw. Bo na takim dystansie, rykoszety są normalne. Stalowa kulka 4,5 - bywa niezwykle groźna po odbiciu od celu. A strzelasz z małej odległości. Groźny wypadek jest bardzo możliwy. Bez okularów ochronnych i dyscypliny strzelania, tragiczny wypadek, to kwestia czasu i braku "szczęścia". Ten pistolet fajnie działa i fajnie wygląda. Ale to jego jedyne plusy. Zabawka. I nie przetrwa 10000 strzałów. Raczej bym polecał karabinki. Taniej. Sprawniej. Celniej. Bezpieczniej. Lepiej.

[@nalewator1410]

@@zbieram300subskrypcjibezfi9 Na świeżym naboju CO2, powinno się dać powalczyć na 10 metrów. Puszkę po piwie z wodą w środku, przebiło na wylot. Ale sugeruję zabezpieczenie na oczy. Przynajmniej. Miałem taką sytuację. Strzelałem, obok stał kumpel z piwem w butelce. Poszedł rykoszet. Reszty się domyślisz (butelka go ocaliła). Każdy taki sprzęt, to jest "zabafka" - aż stracisz oko, albo skończysz na chirurgi, gdzie ci kaliber 4.5 stali sprawnie wyjmą z ciała.

[@aleksanderciesielski4986]

XD pewnie wściekła

[@patrykkuakowski2982]

Ale to jest double action!

[@nalewator1410]

Wydaje mi się, że "double action" polega na możliwości napięcia kurka przez ruch spustu. Tu tak nie ma. Kurek napinany jest tylko i wyłącznie przez wracający zamek (lub ręcznie). Jeżeli się mylę, proszę o sprostowanie. Amatorskie strzelanie, jest amatorskie :D

[@nalewator1410]

Nie wiem jak to wygląda w prawdziwej broni palnej, ale w tym pistkorkowcu - ruch spustu nie powoduje napięcia kurka, jedynie jego zwolnienie. Kurek napinany jest przez ruch zamka (można go napiąć ręcznie, ale jest to niewygodne i bezsensowne). Jednocześnie ruch spustu wprowadza kolejną kulkę z magazynka. Cytuję tutaj sklep: "Pistolet posiada system Blow Back - zamek odrzucany jest do tyłu po każdym strzale - odrzut jest dość mocny, dzięki czemu odnosi się wrażenie strzelania z bojowego pierwowzoru. Dodatkową zaletą systemu odrzutu zamka jest napinanie kurka, który zwalniany jest spustem SA (ang. Single Action - spust pojedynczego działania). Dzięki temu cały magazynek można wystrzelać w czasie krótszym niż 5 sekund!".

[@kacperdutkiewicz9713]

Tak to jest singel action.

[@wiciu4913]

palec ze spustu

[@nalewator1410]

Tak. Już wiem. I staram się promować zasady zdrowego BHP w strzelectwie. Fajna zabawa, aż ktoś oka nie straci.

[@rafawojaczek7570]

to zwykla zabawka dla 10 latka

[@nalewator1410]

Ok. To proponuję dać to do ręki, twojemu dziesięciolatkowi i zobaczyć (albo i nie) - jak komuś z tego w strzeli w twarz, albo w szyję. I usłyszysz, co na ten temat powiedzą ci panikarze z karetki ratunkowej.

[@rafawojaczek7570]

@@nalewator1410 racja z takiej perspektywy,wygląda to inaczej :p

[@testy5772]

ciebie to nawet na taką zabawkę nie stac .

[@rafawojaczek7570]

@@testy5772 mądry jesteś

[@testy5772]

@@rafawojaczek7570 to powiedz nam jak ty sie relaksujesz?kazdy ma jakies hobby chkcby i to "zabawka" bylq

[@dj_hubixdj_hubix1960]

E

[@nalewator1410]

E. E=MC2, czy inna tajemnica za tym stoi :D

[@peenzo]

są rykoszety więc mam sejwi buty xd

[@nalewator1410]

Logika się kłania. Firma Kevlar, robi słabe hełmy :D

[@Krynicjusz]

@@nalewator1410 są rykoszety więc mam sejfti buty i odkryte nogi 😌

[@nalewator1410]

@@Krynicjusz Po pewnym czasie i sprawdzeniu, co taka kulka może zrobić z (prawie) żywym mięsem z marketu - to już mi się śmiać odechciało. I to zdecydowanie :(

[@xyy9805]

Bronią to coś nazywać? To już lepiej strzelać jarzębiną z rurki przy pomocy ust !

[@nalewator1410]

No tak. Racja. "Jarzębiną czerwoną", też butelki potłuczesz i telefony podziurawisz. Zawsze, jak mam do wyboru dostać w twarz (lub miękkie) - to wybieram stalową kulkę kaliber 4.5 na energii kinetycznej 2,8 J. Bo jarzębina jest jednak bardziej dewastująca. Wszystko, czym możesz zrobić trwałą szkodę na zdrowiu i życiu - jest uznawane za broń. I jak z takową, trzeba się z tym obchodzić. Koniec. Kropka.

[@xyy9805]

@@nalewator1410 Dlatego telefon komórkowy tez jest „uważany za broń „ bo i szkody na mieniu o zdrowiu , może zrobić większe niż te 2jule 😜

[@nalewator1410]

@@xyy9805 Jasne. Wszystko może być bronią. Nawet ołówek. Ale takie improwizacje cechuje jeden fakt. Trzeba ich świadomie użyć w tym celu. Broń pneumatyczna, może "sama" zdecydować. I ja już takie przypadki widziałem. I nie ma to ŻADNEGO związku z tym co chcemy, lub nie chcemy. Proponuję przeczytać resztę komentarzy pod filmem. Dla mnie, to była skarbnica wiedzy.

[@nalewator1410]

@@xyy9805 W zasadzie, to chyba ten film wywalę. Jest źle zrobiony. Nie ma nic wspólnego z prawdziwym strzelectwem. Jedyne co robi, to napędza kolejnych ignorantów. I sobie pukają z takich urządzeń po piwku i na działce. Razem z dziećmi. Przecież to jest gotowy scenariusz na tragedię. "Bo ja myślałem. Byłem przekonany". Daję sobie tydzień na przemyślenie, czy da się ten materiał uratować w edycji..

[@nalewator1410]

Także dzięki za komentarz. Dał mi wiele do myślenia. Ale pewnie nie tak jak chciałeś :D