Chciałbym żeby pani następnym razem poruszając temat ubogiego słownictwa u młodzieży, nie gadała boomerskich głupstw tylko zwróciła uwagę na to, że książki wzbogacają słownictwo 2 razy mniej skutecznie niż słuchanie, więc książki nie są żadnym wymogiem w wzbogacaniu swojego słownictwa