Dziękuję. Aż mnie zatykało, że tak niedawno ludzie żyli w takim upodleniu, tak ciężko doświadczani. Dużo wiedziałam o 2 wojnie światowej - ale o tym czasie słyszałam tylko od matki i ojca. Ojciec był nieślubnym dzieckiem w mieście, miał braciszka, który zmarł na szkarlatynę, matka służyła u różnych ludzi (i została rozstrzelana przy łapance w 1942 r. w Gostyniu); a ojca oddała w wieku 14 lat do pracy na wsi. Tam - jak mówił - karmić go nie bardzo chcieli. Gospodyni pilnowała by przypadkiem jajka nie wypił (co i tak potem robił po kryjomu). Gospodarz schorowany (jakiś daleki krewny) gdy głodny ojciec wołał "chleba, chleba" sprał go lagą będąc leżący w łóżku - bo doprowadziła (ojca) gospodyni-żona. Ojciec mówił : cud że mi kości nie połamali. Potem już nigdy nie wołał o chleb i trzymał się z dala od kaleki. Starał się radzić sobie sam chowając kurze jajka, i piekąc na ognisku upolowane ptaki albo ziemniaki. Był tam opuszczony przez wszystkich. Spał w stodole przez większość roku, za towarzysza mając kota. Ale z roboty rozliczano go skrupulatnie - jak czegoś nie zdążył zrobić, to jedzenia nie było w ogóle lub marnego połowę. O mamie dokładnie nie napiszę, bo choć pochodziła ze wsi, to miała kochającą mamę i ojca, a choć byli biedni skończyła 4 klasy. Oczywiście pasała zwierzęta. Ojciec uczył się późno, mama chciała być nauczycielką. Przyszła 2 wojna i nie spełnili swoich marzeń o zawodach. On trafił do więzienia, ona na roboty do Niemiec. Potem poznali się poza wsią, osiedli w mieście (mama była tam początkowo służącą) - stworzyli fajną choć niebogatą rodzinę. Douczyli się do 8 klasy - potem kursy zawodowe. Dorabiali się stopniowo, powoli, wykształcili 3 dzieci i trójce zapewnili książeczki mieszkaniowe. Dzięki możliwościom w PRL podwyższyli status ekonomiczny. A wieś w Małopolsce z której pochodziła mama - dopiero w latach 70-tych ubiegłego wieku, zaczęła się "budować" na nowo i nowocześnie, oraz dostała drogę asfaltową oraz PKS. Rodzice oboje żyli około 95 lat. Ja byłam późną wpadką i trzecim dzieckiem. Razem mieliśmy wiedzę o około 140 latach - to szmat czasu i też wiele się zmieniło. Moje rodzeństwo zaznało biedy, mnie było lepiej. Mogłam mieć swój pokój, jeździć na wczasy, kolonie, zimowiska, ukończyć studia, dostać prace, mieszkać osobno a nie z rodzicami, korzystać z bibliotek, uprawiać sporty, grać na instrumencie, dojeżdżać w różne miejsca imprez kulturalnych, urodzić dziecko w czystych warunkach, czuć się równoprawnym człowiekiem w dość patriarchalnym świecie. 100 lat wcześniej nie byłoby to możliwe. Dla wielu z nas.
@iiszyman1 Жыл бұрын
Dziekuje za podzielenie sie ta historia.
@grazynachuchla1092 Жыл бұрын
To bylo bardzo ciekawe❤ Wszystkiego dobrego
@Krisfifty27 Жыл бұрын
:) Dziękuje.
@Krisfifty27 Жыл бұрын
Dziękuje za przeczytanie. Teraz znalazłam błędy (pisałam „ojciec” o moim ojcu i o ojcu mojej mamy co zaciemniło o kim pisze poprawie to - trudno w parudziesięciu zdaniach zmieścić clou życia trójki osób i odnieść sie do tematu ksiazki jednocześnie.
@Kofiusia Жыл бұрын
Dziękuje za Twój arcy ciekawy komentarz. Ja spisałabym takie wspomnienia w formie opowiadania dla swoich wnuków/ potomnych. ❤
@katarzynamaszewska6889 ай бұрын
Wszystkie te historie wciąż w Nas żyją , gdzieś głęboko ukryte... Moja babcia najstarsza z 7 - ona je wychowywała, nie prababcia .Jak sama zachorowała to ją zostawili w oborze i dzięki ciepłu i mleku krowy żyje do dziś . Za kilka dni kończy 90 lat . Dzieciństwo wspomina jako jedną wielką pracę, ukrywanie się przed okupantami ...jedno ze wspomnień które mnie mrozi do dziś .-. jako dzieci po jednej z rzezi na wsi kopali groby pomordowanym po nocy... dodam okolice bliskie stolicy ...Do dziś biegle czyta i rozwiązuje krzyżówki i cieszy się na każdego z kolejnych prawnuków kończących studia.
@alibienko61549 ай бұрын
❤❤❤
@beataablewicz81477 ай бұрын
Każdy powinien przeczytać i nauczyć się dziękować za wszystko❤
@perfekcyjnapanidomu4804 Жыл бұрын
Przeczytałam. Ta książka odmieniła moje życie. Już nigdy nie będę narzekać na codzienność. Ale już zawsze będę dziękować za chleb, ciepło i dach nad głową. Za to ile w życiu tak naprawdę mam ❤️ Książkę wysłałam dziś Mamie do przeczytania. Jej Mama pasla krowy na bosaka i miała okropna macoche, która próbowała oparzyć ja wrzątkiem. Przyrodni brat w ostatniej chwili zamknął drzwi i woda poszła na nie, a nie na moją Babcie. Babcia rocznik 1927, aktualnie spoczywa w spokoju ❤️
@kataszas432211 ай бұрын
Przytulam...moja babcia 1929 zmarła 2lata temu, też malutka pasła kozę...bała się...słuchając tej książki jak bym słuchała babcię
@Draniula10 ай бұрын
Moja mama też pasła krowy i bez butów chodziła i do wiaderka się załatwiała albo w latrynie drewnianej a ona jest rocznik 64.
@ulicapszenna374210 ай бұрын
Moja Mama - rocznik 1925 - mieszkała na Wołyniu, powiat Krzemieniec, gmina Szumsk, kolonia Bacaje, kilkanaście kilometrów od dawnej granicy z ZSRR. Jedna chuda krowa, chabeta którą Żydzi sprzedali dziadkowi jako konia wysmarowawszy uprzednio farbą, drewniany dom kryty słomą, z klepiskiem zamiast podłogi, Nauka tylko do trzeciej klasy - ale nie zimą - bo nie było butów i nie wiosną ani latem - bo roboty w polu. Jak ktoś zachorował - to ... umierał. Jak Kazik. Poszedł latem do wojska Najjaśniejszej rzeczpospolitej w chodakach, w wojsku chodaki do depozytu i dali buty, gdy wychodził w pełni zimy zabrali buty - oddali chodaki. Zanim dotarł do wioski odmroził nogi, umierał w męczarniach, na lekarza nie było pieniędzy. Ksiądz za spowiedź wielkanocną kazał sobie jajko dać, nie ma spowiedzi za darmo. Stryj Rafał zimą z lasu (prywatnego) zabrał gałąź. Pawlik - właściciel - Niemiec (uciekł z hitlerowcami w 1944) wezwal policjanta i na podstawie POPIOŁU w piecu (bo żadnego drewna nie znaleziono)( wsadzono Rafała - jedynego żywiciela rodziny do polskiego więzienia - za kradzież. Żydówka jajka skupowała po 1/2 grosza za jajko (cena w miasteczku po 10 groszy za jajko). Pieniąze dziadek przeznaczal tylko na: naftę, sól i podatki.
@wandawozniak690210 ай бұрын
Moja mama rocznik 1920 woj .świętokrzyskie. Dużo słyszałam wspomnień .Miała 8 lat gdy już nie miała rodziców ,wychowało ją rodzeństwo.
@SpokójUmysłu19905 ай бұрын
Jestem rocznik 90 i u cioci na wsi jeszcze załatwialiśmy się do wiaderka w domu, albo do latryny na zewnątrz 🙏
@Dorador8889 ай бұрын
Pani Maria pięknie czyta. Ma bardzo dobrą dykcję i ciepły głos. Historie tych biednych dziewczynek są przerażające i ranią serca😢💔
@annalangot6273 Жыл бұрын
Właśnie czytam tą książkę.Jest super, uważam, że powinna być lekturą w szkole.By każdy młody człowiek ją przeczytał.
@konradd4786 Жыл бұрын
A po co, by ludzie poznali prawdę?
@halinalesniak9912 Жыл бұрын
Musieliby przyznać, że ustrój powojenny zlikwidował analfabetyzm. Lepiej pisać glupociny, że okres międzywojenny to eldorado, tak ale dla posiadaczy występujących ludzi za pożywienie, mimo likwidacji płaszczyzny.
@karolinakosikowska181210 ай бұрын
Dokładnie! Zamiast bzdur o szlachcie i ich poczuciu godności
@mollypolen238510 ай бұрын
Karolinakosiko 👍❤️
@Darbu-xh6xyD10 ай бұрын
Nie zamiast, tylko również xpp, bo wycięcie historii szlachty to praktycznie wycięcie 1/3 historii Polski. Bo to mimo wszystko szlachta przez długi czas ją tworzyła, do pewnego momentu nawet sprawnie im to szło.@@karolinakosikowska1812
@MariaSteć-k6v9 ай бұрын
😅Żyje jeszcze wiele osób które świetnie pamiętają podobne życie. I cieszymy się że to już tylko historia
@Pawela655 Жыл бұрын
Moje przodkinie pochodzą z Małopolski ale też było ciężko. Jednak aż tak źle one, jako dzieci nie były traktowane. Pomimo wielodzietności, gdzie dziecko bawiło kolejne dziecko, to dzieci traktowane były z większym zrozumieniem. Moja babcia ur. 1896 r. dobrze wspominała rodziców. Babcia chodziła latem boso, ale jej rodzice jakoś starali się by dzieci jednak miały buty, były schludne i chodziły do szkoły. Moja prababcia była dobrą, pracowitą i spokojną kobietą, a z pradziadkiem tworzyli szanujące się małżeństwo. Zmarła młodo na tyfus. Pomimo, że została spora gromada dzieci (najmłodsza ok. 3 latka), to pradziadek ponownie nie chciał się żenić. Był on dobrym człowiekiem, nie upijał się, żonę szanował, dzieci nie bił, był pracowity. Moja babcia była najstarsza, więc po śmierci swojej mamy musiała zająć się dziećmi i gospodarstwem, pomagała też ojcu w polu. Mieli skrawek ziemi przy zagrodzie, a cała wieś była biskupia, gdzie pracowali. Babcia ukończyła 4 klasy szkoły podstawowej, ale swobodnie czytała tylko pismo drukowane. Potem babcia musiała wyjść za mąż żeby ulżyć i pomóc swojemu ojcu w utrzymaniu rodziny.
@renatanowak9711 Жыл бұрын
No brawo ❤❤❤
@eugeniuszkucia881110 ай бұрын
Nasze Babki to były kochane, wspaniale żony, matki i gospdynie. Chwała Im
@Marownia11 ай бұрын
Na podlasiu zawsze mówiło się, że zapiecek to było najlepsze miejsce, bo najcieplejsze, dlatego z szacunku spała tam najstarsza z rodu.
@magdamagdalena664611 ай бұрын
Przeczytałam książkę dosłownie jednym tchem. Jest bardzo wciągająca i wstrząsająca. Każda historia naszych brababek mnie poruszyła. Wiele też rzeczy zwróciło mają uwagę jak np to, że kraje zachodu były bardziej rozwinięte jeżeli chodzi o wieś a chłopi jeździli tam na zarobki i to w tak wielkiej ilości. To dlatego Polacy postrzegani są przez pryzmat taniej siły roboczej, nie jesteśmy traktowani poważnie ani z szacunkiem juz od pokoleń. Także zdumiewa rola kościoła, która zamiast zachęcać do rozwoju , pielęgnuje ciemnotę, przywiązanie do tradycji i losu biednego. Proboszcz zagroził rodzinie Ulmów, postępowych wiciowców , że będą się smażyć w piekle. Oni za ukrywanie Żydów zostali zamordowani przez Niemców. A niedawno beatyfikowani jako Święci KK , tego samego kościoła, który w tamtych czasach był antysemicki. Sic!😤 Poza tym, też zauważyłam, że ci , którzy ze wsi uciekli do miasta , bardzo sie tej wsi wstydzili.Moja ciotka pochodziła ze wsi, zamieszkała w mieście, ale wystrzegała się wszystkiego co jak mówiła "wsiowe". Może dziś wieś nie jest już tak obciachowa jak kiedyś ale nadal chłop ze wsi nie cieszy się zbytnio szacunkiem. Odnosząc się jeszcze do książki chętnie obejrzałabym jej ekranizację.
@robb-kf3go9 ай бұрын
Bardzo trafne spostrzeżenie. Zgadzam się w stu procentach
@TenSam3133 Жыл бұрын
Świetna książka. Dziś większości wydaje się że pochodzą od "państwa",a tak naprawdę to w większości pochodzą z chłopstwa.Warto przybliżać te nieodległe czasy,tak straszne i ciężkie.
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
Książka jest tendencyjna. Prawdą jest jednak, że 80 procent naszego społeczeństwa wywodzi się z chłopstwa.
@anastasiawolska8956 Жыл бұрын
@@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ i co w tym zlego????w systemie nic sie nie zmieniło......
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
@@anastasiawolska8956 Nie zna Pani historii, a z takich propagandowych książek się jej nie nauczy. Nie mówię, że to było coś złego, bo chłopi mieli swój wkład w dzieje naszego kraju i nie mam wątpliwości, że gdyby nie oni, to dziś by on nie istniał, przynajmniej pod polską flagą... A w systemie zmieniło się dużo, nie wszystko na lepsze. Ja historię znam dobrze, również z przekazów moich dziadków (roczniki 1914 - 1920). Też byli "chłopami", ale wykształconymi - świadectwo dojrzałości mojej śp. babci mam do dziś w domowym archiwum - same piątki od góry do dołu... Chodziła do szkoły siedem kilometrów piechotą codziennie.
@krzysztoflechuksza3225 Жыл бұрын
@@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJco niby w niej tendencyjnego?
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
@@krzysztoflechuksza3225 Chociażby przywołanie Marcjanny Fornalskiej, która była propagandystką stalinistów. Ckliwe teksty o "pasionce" nie miały na celu "wyzwolenia" dzieci, ale własności prywatnej. Chodziło im o kolektywizację wsi. Inną propagandową książką w podobnym duchu (ale skierowaną do młodzieży) była "Księga urwisów" Niziurskiego.
@pantarhei38688 ай бұрын
No cudnie czyta ta kobieta. Ksiazka genialna. Brawo.
@elzbietafafara53910 ай бұрын
Moja babcia miala taka drogę życia .jak bylam mala w latach 70 zawsze mowila ze teraz to ludzie maja dobrze .przed wojną to była nedza .To bylo pieklo nie życie
@agatastaniak745910 ай бұрын
No i za to na wsiach kochali PRL, komunizm i reformy tamtego czasu. I tak zostało do dzisiaj.
Bardzo mloda musisz byc osoba. Niestety, niewiele zrozumialas z lektury.@@agatastaniak7459
@booli76077 ай бұрын
A teraz co szykują dla ludzi? Jeszcze gorsze piekło tzw. Zielony Ład. Proszę poczytać jak nie wie Pani o czym piszę. To dopiero będzie prawdziwe piekło.
@BK-pl7eh Жыл бұрын
A dzisiaj Pralki, prysznice, szampony, zele ciepla woda z kranu,oswietlenie Dzisiaj sa inne problemen Tez zycie nie jest latwe ale duzo lepsze.
@justynatrybua2284 Жыл бұрын
Jak pani Maria pięknie czyta, marzenie❤
@allesnik922810 ай бұрын
Nie
@Magorzata-nc1sk7 ай бұрын
Dziwnie intonuje, nieraz przeciąga samogłoski jakby była z Podlasia, obniża głos do szeptu.Teraz chyba już nie ma takich lektorów jak kiedyś(np p.Utta).Kosior też dziwaczy-czesto frazy czyta z prędkością karabinu
@ElaSos10 ай бұрын
Super czyta dokladnie i z rozumem pani mario szacun
@kataszas43228 ай бұрын
Pokecam jeszcze z całego serca książkę "Służące" ja z nich...i z tych chłopek...
@bozenabakiera4954 Жыл бұрын
Moi dziadkowie (że strony ojca) mieszkali w chacie drewnianej, pokrytą strzechą, bez podłogi. Na niedzielę posypywali klepisko żółtym piaskiem. Za ścianą była krowa, koń a niewielkie podwórko cuchnęło tym, co wyszło spod zwierząt. W izbie moich małych kuzynów były położone jakieś deski. Kiedy pisałam coś, to nie mogli uwierzyć, że tak szybko piszę. Było ich chyba z dziewięcioro....Zawsze po powrocie wracałam zawszona, a mama opowiadała, że kiedy u nich zamieszkała na krótko, to nocą pluskwy spadały z sufitu. 😂😂Dla mnie, dzieciaka z miasteczka wcale to nie było aż takie straszne, a było to w Woli Ręczajskiej koło Wołomina. Dzisiaj ta wieś pewnie w niczym nie przypomina dawnej. Muszę tam pojechać po 60 latach.😊
@Rikapaprika Жыл бұрын
O jakich latach dokładnie Pani opowiada, czy o 60? Z góry dziękuję za odpowiedź
@mollypolen238510 ай бұрын
Ja jak jezdzilam do babci w gory lata 60 - siate to tez wracalam zawszona..gorale mieli wtedy biednie..miesa nie jedli wcale..babcia raz mi kupila kawalek kielbasy.. to pamietam …babcia gotowala kasze ze skwarkami..jedli z jednej duzej miski..ja mialam osobna miseczke..mialam duzo koleżanek na wsi..czekaly na mnje az przyjade..czesto spalam u nich..spalismy tez na sianie w stodole..a jak w chacie to w tak zwanej bialej izbie…babcia zasadzila dla mnje w ogrodku truskawki ktore czekaly na mnje…z babcia chodziłam na targ sprzedawac, jajka, sery i kury..szlysmy 3 kilometry doBialego Dunajca a potem pociagiem do Zakopanego. Babcia ubrala mnje po goralsku i pojechala ze mna do Zakopanego i zrobila mi zdjecie u fotografa..to zdjecie mam do dzis. Bardzo lubilam moja babcie.
@iwonaskowronska23758 ай бұрын
Dziękuję. Równiez za "Służące do wszystkiego"
@ewadab.5208 ай бұрын
Kiedyś była audiobook tu na YT a teraz już nie ma 😮
@dominikapezda424 Жыл бұрын
Piękna książka. Jestem wdzięczna moim przodkom. Dzięki nim i w porównaniu do nich mam życie księżniczki.
@jerzycwik1904 Жыл бұрын
To dzięki kapitalizmowi, który doprowadził do gwałtownego wzrostu wydajności pracy i do zniesienia niewolnictwa czyli do wolności osobistej i do prawa do posiadania środków produkcji niezależnie od pochodzenia.
@ninamarkiewicz907311 ай бұрын
@@jerzycwik1904 Przepisał z podręcznika do historii?
@jerzycwik190411 ай бұрын
@@ninamarkiewicz9073 a w którym tak pisze?
@ninamarkiewicz907311 ай бұрын
@@jerzycwik1904 Nie wiem, pewnie wziąłeś pierwszy lepszy z brzegu obecnie aktualny.
@jerzycwik190411 ай бұрын
@@ninamarkiewicz9073 w aktualnych, lewackich nie piszą dobrze o kapitaliźmie wolnorynkowym, jak już to obecny system korporacyjny nazywają kapitalizmem i wolnym rynkiem.
@magorzatakupczyk9103 Жыл бұрын
Daję tę książkę do odsłuchania moim rodzicom, którzy mają po 90 lat, oni to przeżyli, bo też są ze wsi na Podkarpaciu 😢😢😢, młodym ciężko w to uwierzyć
@andrzejkorotarz-jl7br Жыл бұрын
Moja mama ma 95 kat pochodzi z Podkarpacia… Ciotka Frania żyła 97 lat.. Było ciężko .. Ciekawiej opowiadały…
@renatanowak9711 Жыл бұрын
moze lepiej daj im coś weselszego, po co o tym przypominać...
@ipradomska9230 Жыл бұрын
@@andrzejkorotarz-jl7bra może by wspomnienia nagrać i wydać
@jerzycwik1904 Жыл бұрын
W okresie międzywojennym było na wsi bardzo cięzko, szczególnie że to na barkach wsi sanacja opierała budowę państwowych zakładów przemysłowych. Tych wszystkich budowli COP w Tarnowie, Mielcu, Rzeszowie, Stalowej Woli, Dębicy, Pustkowie.
@benitaporada615610 ай бұрын
Nie tak ciężko bo moja mama miała bardzo podobnie
@izabelastefaniak5927 Жыл бұрын
Pięknie napisana i przeczytana książka .Moi dziadkowie pochodzili ze wsi ,ale nigdy nie słyszałam tak smutnych opowieści .Zastanawiam się przez co musieli przejść i jak wpłynęło to na przyszłe pokolenia …
@justynabe6 Жыл бұрын
Bardzo dziekuje za ten fragment audioboooka. To cos niezwykle unikalnego, opowiadajace o codziennej prawdzie naszych niedawnych przodkow. Bardzo wartosciowe. Polecam!
@timeforrelax1162 Жыл бұрын
Moja babcia źle wspominała rodziców. Szkoda, że tak mało się dowiedziałam. Ojca nienawidziła za bicie z powodu późnych powrotów z wiejskich potańcówek. Oj nie było tam miłości tylko rozgoryczenie. Babcia chodziła w butach w młodości tylko do kościoła no i na potańcówki. Poza tym na boso, żeby oszczędzić słabej jakości trzewiki. Mimo wszystko komuna zmieniła życie ludzi, ponieważ każdy mógł się kształcić a przed wojną tylko na studia jednego dziecka było stać rodzinę.
@Kaas-mj6bq Жыл бұрын
Zastanawiam się dlaczego moja mama jakoś ta komunę oceniła, a teraz ją lepiej rozumiem, miała strasznie ciężkie życie, takie jak w tej powieści...
@olapola6 Жыл бұрын
Ponieważ moi Dziadkowie, zarówno od strony Mamy, jak i Taty byli chlopami, treści tu usłyszane-przynajmniej cześć - są mi znane.Z przyjemnością i rozrzewnieniem wysłuchałam fragmentu książki.Kocham wieś, kocham naturę, zwierzęta i przyrodę, i choć mieszkam w mieście, z chęcią przenioslabym się na spokojną, cichą wieś. Polecam „Służące do wszystkiego" tej autorki, niebywale wzruszająca opowieść o młodziutkich dziewczynach, których bieda zmusza do pójścia na służbę do zamożny ludzi.
@aniamaniana Жыл бұрын
Spokojna cicha wieś? Z pokolenia na pokolenie przekazywane traumy rodzinne. Jestem ze wsi (ur. Lata 90) i uważam swoje dzieciństwo za traumę. Każde wakacje tyranię, zwalanie ton zboża do silosów już nie wspomnę o innych obowiązkach. Do dzisiaj można zaobserwować wykorzystywanie dzieci jako tanią siłą roboczą w Polsce. Nie wspomniajac już o Azji itp. Wielodziectwo powinno zostać zminimalizowane do zera bo to rodzi patologię zawsze w każdych warunkach.
@katarzynakozak1199 Жыл бұрын
Wieś to przekleństwo,charuwa, jest piękna jeśli przyjeżdżasz z miasta, nie masz krów , warzyw do pielenia,po pracy luz i to jest ok
@dadai1318 Жыл бұрын
@@aniamanianaDobrego człowieka można wychować tylko przez fizyczną pracę od dziecka
@AT-kx6fj Жыл бұрын
@@dadai1318Współczuję ci!!!
@dadai1318 Жыл бұрын
@@AT-kx6fj Nie ma potrzeby. Mam się doskonale
@RadopisaNeferka Жыл бұрын
Znam takie opowiadania z mojej wsi. Dziekuje❤❤❤
@annles677 Жыл бұрын
Czytam komentarze i mam mieszane uczucia wyrazic do 2/3 co mysle. 1- Jak szybko zapomnieli Polacy Jak to bylo a nie trzeba lat 20 bo lata 1993 Pomorze Przyjezdzajac z Centralnej Polski na taka wies na Pomorzu doznawalo sie szoku:: Teraz sie duzo odwröcilo:: to Polska centralna dziadzieje i pustoszeje. 2- Pojezieze Drawskie masakra:: po dzis ludzie a wlasciwie kobiety zyja w warunkach makabrycznych bo dzieci juz miastowe. 2022 widzialam co widzidzialam wsie w glebokich lasach bez drogi km w lesie!!! 3- mozemy gadac i filozofowac ale Komunizm przyniösl wyröwnanie szans i renty i opiekie i obowiazek szkolnictwa 4- Gierek zadbal ze zniknely kuznie i wozy a wies rozkwitla::zmechanizowala sie i elektrycznosc i domy glinianki i pod strzecha w murowane sie zmienily. 5- moja pra babcia mama möwila:: Jak chciala nowe ubranie to szlo sie do lasu na jagody-grzyby -pözniej na rynek by sprzedac- kupic material i uszyc. Rent nie bylo::na starosc zaleznym od dzieci sie bylo. 6- kobiety rodzac byly Jak na wojnie:: albo -albo
@sydneypl284810 ай бұрын
@annles, pochodzę z najbiedniejszej rodziny ze wsi. W wielu krajach niezależnie od ustroju poprawiał się stopniowo standard życia. Jestem rocznik 1957. To właśnie " dzięki " komunizmowi nie miałem szans na mieszkanie w Polsce. Bieda wyrzuciła mnie aż do Australii, gdzie przyleciałem z rodziną za pożyczkę rządu Australii w 1992 roku. Zaczynając życie od długu, mając 35 lat, dorobiłem się własnego mieszkania. Który ustrój jest lepszy? Zamiast budować dobrobyt narodu - budowaliśmy potęgę ZSRR, który chciał zawładnąć całym światem. Znam płynnie rosyjski, pracowałem w ZSRR.Sypiałem nawet w domach Rosjan-wspołwyznawców. Teraz bolszewik - Putler realizuje ten sam bolszewicki CEL. Sądzę, że gdybyśmy byli z Zachodem po 1945 roku, nasz kraj rozwinąłby się lepiej. Nie " upiększajmy" komunizmu. Byłem kandydatem do PZPR w latach 1983-85. Za dobrze znałem Statut PZPR rozstali się ze mną, bez mojej rozpaczy. Ja walczyłem słowem, nie kamieniami z bezmózgowcami ZOMOwcami. Komunę trzeba wypalić ogniem. Uczyć młodzież, że taki ustrój poniósł klęskę na całym świecie. Pojedź do Północnej Korei, Wenezueli. Te kraje, które wprowadziły prywatną własność, rozwijają się. Byłem na 5 kontynentach, głównie w biednych krajach, na własne oczy widziałem wiele.Pozdrawiam Zdzisiek R.
@thomaskal40277 ай бұрын
Polska miedzwojenna szanowała własność prywatną. Książka ta dowodzi że mieszkańcom wsi specjalnie to nie pomogło. Z oświatą komuniści poradzili sobie bardzo dobrze i to zaprocentowało później. Z Panem i z Polska są pewne podobieństwa. Po uzyskaniu pomocy zaczęliście się rozwijać.
@annabien2517 Жыл бұрын
Jedna moja babcia została nauczycielką, druga choć z dość zamożnej chłopskiej rodziny skończyła tylko 4 klasy. Chciała się dalej kształcić, ale ojciec nie pozwolił. Ale już ona wykształciła swoje 4 córki urodzone w latach 40. Trzy z nich skończyły studia, czwarta tylko technikum (czego do dziś żałuje).
@irenaczempik3024 Жыл бұрын
Na podkarpaciu jeszcze po wojnie w latach 60 i 70 dzieci musialy wypasac krowy i pracowac w polu . Wprawdzie byl obowiazek szkolny , ale po przyjsciu do domu trzeba sie bylo przebrac i pracowac w polu .
@annasliwinska946 Жыл бұрын
Nie tylko na Podkarpaciu. Na początku lat 80 na Mazowszu sama pasłam krowy z moimi kuzynami. Mieliśmy od 6 do 12 lat.
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
Pasał krowy wybitny polski lekarz, legenda nefrologii, prof. Franciszek Kokot. Bardzo polecam wysłuchać jego wypowiedzi o czasie swojego dzieciństwa, jak to się stało, że on - syn chłopki i murarza - zdobył wykształcenie. Proszę również posłuchać, jak w powojennej Polsce, na studiach medycznych odmawiano mu prawa do posiłków w uczelnianej stołówce i stypendium, bo nie zapisał się do komunistycznej organizacji.
@mariannakozowska8071 Жыл бұрын
W całym kraju tak było
@renatanowak9711 Жыл бұрын
Na szczęście nie w każdej rodzinie... ja byłam wolna od tego 😉, tylko trochę we wakacje pomagałam w polu, ale trochę!!
@renatanowak9711 Жыл бұрын
@@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJa ty widac pasujesz do dziś bo do niczego innego się nie nadajesz...
@Nininq5 ай бұрын
Wszyscy powinni nabrać pokory dla poprzednich pokoleń kobiet. Ile przeszły, żeby dziś inne mogly żyć
@BasiaKubik-ri2ct9 ай бұрын
Dziękuję za tę książkę . Niesamowita.
@angelikastanczuk9599 Жыл бұрын
Uwielbiam teksty ludzi... " kiedys to bylo lepiej" ha ha pochwala hipokryzji i nieoczytania ... Jak widać
@11thjuly5111 ай бұрын
Dzięki temu nagraniu przekonałam się do audiobooków. :) Treść książki bardzo wciągająca i z pewnością po wysłuchaniu tego fragmentu przeczytam kolejne rozdziały.
@dorotaczyzak698910 күн бұрын
Jeszcze w latach 70 tych na podkrakowskich wsiach żyło się na klepisku.
@internetowywichrzyciel6971 Жыл бұрын
Moja matka rocznik 66 opowiadała jeszcze jak za maleńkości chodziła w 2 rozmiary za dużych butach po rodzeństwie wypasać krowy na łąkę po szkole. A przed maturą, rano musiała iść na pole do pracy.
@jerzycwik1904 Жыл бұрын
To ona pochodzi z czasów gdy poziom życia na wsi osiągnął już poziom z okresu przed I wojną światową, a jak miała 4 lata to poziom życia gwałtownie wzrósł. Piszę to jako historyk i jako osoba która w 1966 r już chodziła do szkoły.
@internetowywichrzyciel6971 Жыл бұрын
@@jerzycwik1904 Możliwe, ale postęp nie dociera wszędzie równomiernie, przypominam, że do dzisiaj wiele polskich, chłopskich domów nie ma łazienki.
@jerzycwik1904 Жыл бұрын
@@internetowywichrzyciel6971 wiele? to chyba może jeszcze gdzieś na Podlasiu czy na ziemiach odzyskanych, bo w podkarpackim czy w małopolsce już dawno takiego zamieszkałego nie widziałem, choć w latach 70 to zdecydowana wiekszość nie miała łazienki a wychodek był typu sławojka.
@monikaurban129411 ай бұрын
dwa miliony Polaków żyje w domach bez łazienki@@jerzycwik1904
@mira984611 ай бұрын
ja rocznik 66 ale z miasta i zupełnie odmienne doświadczenie, nie było problemu z butami czy ubraniem, oczywiście obowiązki to już inny temat
@sylwiaplaszczyk144 Жыл бұрын
Niesamowita książka. Znałam te opowieści od mojej babci. 🥺
@ElaSos10 ай бұрын
Moj tato miał dole pastucha jak mu było zimno w nogi to wchodził w krowią kupę aby ogrzać je tak nam opowiadał to płakał był cudownym ciepłym i opiekuńczym ojcem
@bogumiakropacz3183 ай бұрын
Szacunek dla taty❤ tak było ,wiem od babci bo też te czasy tak przeżyła😢
@mxde3313 Жыл бұрын
Ahh taka była rzeczywistość naszych przodków. Czekamy o wspominkach miejskich rodzin kobiet, biedy w miejskich i podmiejskich rzeczywistościach... Wolność w biedzie na wsi a stała niewola i bieda w mieście... trudne tematy są to. A naszych przodków historia.
@barbarah.693210 ай бұрын
Bardzo ciekawa książka.Dowiadujemy się z niej tego, czego nie dowiedzieliśmy od naszych babek i matek. Straszne czasy, a przecież było to nie tak dawno. Ciekawe jak będzie za 100 lat, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Jeżeli Ziemia przetrwa.
@9999-r6f Жыл бұрын
🤔 Miałam zdecydowanie lepiej, bo pochodzę z czasów powojennych, ale pamiętam chaty, gdzie nie było podłogi, tylko klepisko 😦 ⛅ 💜
@benitaporada615610 ай бұрын
Ja nie jestem z czasów powojennych, rocznik 85, u dziadków też było klepisko i gospodarstwo. Mama mówiła że w 5ej klasie podstawowej była gdy doprowadził dziadek prąd. Moja mama też poszła (siłą ja wysłali zamiast do zawodowej szkoły na tzw stancję). Więc opowiadanie to nie aż tak odległe czasy. I sama na wsi wiem jak życie wygląda gdy konikiem się robi a krowy się pasie.
@Rb-tz5oi Жыл бұрын
Polecam też świetną książkę Adama Chwalba i współautora "Pan i Cham"
@kring6992 Жыл бұрын
Szacunek Matkom 👩👦👦
@romanumrych79198 ай бұрын
Dzieki za ta uwage, bo to wlasnie te wiejskie kobiety przekazywaly dzieciom ambicje, pomagaly, zachecaly, ksztalcily corki do lepszego losu, edukowaly siebie i innych. I nie zawsze wiejska spolecznosc i jej liderzy sprzyjali im.
@zofiakrol79167 ай бұрын
Jestem pierwszym pokoleniem które zdobyłam wykształcenie. DLATEGO PO PRZECZYTANIU TEJ KSIĄŻKI DOZNAŁAM OLŚNIENIA że to była straszna rzeczywistość!!
@ivanaramirez6709 Жыл бұрын
Biedni ludzie to była dopiero nędza. Najbardziej to kobiety cierpiały.
@iwonaskowronska23758 ай бұрын
Pamiętam jak z Mamą jeździłyśmy do pobliskiej wsi pomagać w polu (Mama), w porządkach domowych (ja). My z miasta jeździłyśmy, by zarobić na ziemniaki na zimę, na jajka. Trzeba było odpluskwiać mieszkanie, pościel..azotoks sypało się wszędzie. Potem pranie, szorowanie mebli i podłogi. Pamiętam zachwyt nad rezultatem tych prac. Cieszyłyśmy się my i gospodarze. Ci drudzy bardzo ciężko pracowali. Niestety panowie ostro pili....no cóż....życie. Całe gospodarstwo doglądały kobiety, żeby panowie nie zaprzepaścili dochodów z tej pracy. Dla mnie to był piękny czas. Byłam z KOCHANĄ MAMĄ...
@Moonflower_23 Жыл бұрын
Piękny głos niczym balsam na uszy ❤
@IrenaKujawa-i3v Жыл бұрын
Dziekuje pani Mario - wspaniala.
@agatak.6241 Жыл бұрын
Moja babcia (ur. 1915 r.)w dniu ślubu dopiero poznała swojego męża o 14- lat starszego. Wcześniej swaty umówili się z rodziną. Babcia nie opowiadała o czasach dzieciństwa czy młodości. Wyszła za mąż przed wojną w czasie wojny straciła pierwsze dziecko -syna, chyba przy porodzie. Drugie moja ciocia urodziła się w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego. Moja babcia umiała czytać bo chodziła do szkoły mój dziadek był analfabetą ( ur. 1901). Rodzeństwo mojej babci po śmierci prababci zajmowało się i wychowywało - starsze opiekowało się młodszymi. Rozjechali się po całej Polsce w poszukiwaniu swojego miejsca.
@alibienko61549 ай бұрын
Jakbym słuchała o mojej babci 😢...taki byl los kobiet, dzieci...😢a dzis byle co i juz ludzie się załamują
@deagostinochanell93449 ай бұрын
Moj dziadek dostał pierwsze buty w 1936 r od dziedzica Wojciechowskiego .Do narodzin mojego ojca 20 lat pozniej to bylo jego najwazniesze wydarzenie w zyciu 😢
@basiabasia421211 ай бұрын
Dziękuję ❤
@agac86779 ай бұрын
Mama mojej mamy urodzona ok 1910, panna, mama dziecko panieńskie urodzone w 1944 roku, także potrafiła się tylko podpisać - (mama nauczycielka języka polskiego w renomowanym LO). A z kolei druga babcia przedwojenna nauczycielka. Takie czasy były
@sylwia-f4g Жыл бұрын
Super, polecam.
@jnoname6528 Жыл бұрын
Jakbym słuchała o swojej babci
@Zuziabu Жыл бұрын
Mam dokładnie takie same odczucia
@zbigniewskrzek9770 Жыл бұрын
@@renatanowak9711moja również.
@adatrzop7175 Жыл бұрын
A moja miała całkowicie inne życie, dwójka dzieci urodzonych w wieku 29 i 30 lat, praca zawodowa. Z miłością wspomina rodziców, którzy o nią dbali, nie pracowała w dzieciństwie.
@elzbietadomanska4214 Жыл бұрын
A w zaborze pruskim obowiązek szkolnynw szkole elementarnej realizowano od początku XIXw! Ok 1850 wszyscy umieli czytać i rachować....
@tamarajuntikka3742 Жыл бұрын
To samo właśnie miałam napisać. A i możliwość awansu społecznego była bardziej dostępna. W mojej rodzinie mniej więcej od połowy XIX wieku nie było analfabetów, a dzieci chodziły do szkół, sporo z nich nawet do gimnazjum, po którym kończyły studia uniwersyteckie. Trafił się nawet w tej chłopskiej rodzinie profesor Uniwersytetu Lwowskiego, i to w XIX wieku właśnie. Zresztą kresowa część rodziny również już w XIX wieku stanowczo analfabetami nie była. To samo tyczy się linii mazowieckiej. Nie kwestionuję absolutnie treści książki, po prostu doświadczenia indywidualne nie zawsze zawierają się w ogólnej konwencji.
@MagdalenaDabrowska-js3hp11 ай бұрын
Tam też najwcześniej zniesiono pańszczyzne. Jednak chyba najbardziej postępowy zabór i dużo dał. W pozostałych zaborach nie wiem czy był jakiś obowiązek szkolny a pańszczyzna dalej się utrzymywała. Śmiem twierdzic, że gdyby nie zabory i rządy obcych to nasi panowie utrzymywali by I pańszczyzne i zakaz nauki chłopów do chyba końca 1 wojny albo i dłużej.
@mollypolen238510 ай бұрын
Ogladalam na podobnym filmiku, ze jak zabory mialy byc zniesione to wybuchla psnika wsrod chlopow, bo bali sie ze wroca czasy panszczyzny i beda nadsl gnebieni przez polskich panow. To byly straszne czasy dla okolo 70% spoleczenstwa, ktore bylo traktowane gorzej jak zwierzeta. Ludzie ktorzy podrozowali op Polsce z innych krajow byli wstrzasnieci okrutniscia szlachty- panow w stosunku do chlopow i ich rodzin. Teraz gdy cala prawda o polskie panszczyznie wyjdzie na jaw dzieki prawdziwym historykom, to ludzie nie beda tak ochoczo udowadniac ze pochodza od szlachty😂
@beatawrobel91028 ай бұрын
Polecam też książkę Kasi Bulicz-Kasprzak ,Skrawek Pola.Saga Wiejska,podobna tematyka
@DamianSwarlik Жыл бұрын
Pan, Wójt i Pleban... trzech jeźdźców apokalipsy, dzięki nim była taka bieda, zacofanie, niewolnictwo.
@mariusalbertu35169 ай бұрын
W ZSRR ich pozabijano, w PRL przesladowano i wygnano i jak pan ocenia skutek?
@kitek17278 ай бұрын
Generlizujesz, a to niesprawiedliwe
@romanumrych79198 ай бұрын
Widac nie wszystkich wygnano skutecznie.@@mariusalbertu3516
@dorincarnadine77584 ай бұрын
@@mariusalbertu3516 widać sobie zasłużyli tym, jak traktowali ludność.
@mariusalbertu35164 ай бұрын
@@dorincarnadine7758 A jak traktowali? Proszę zauważyć, że relacje najczęściej pani zna z ust ich wrogów, przy okazji morderców, jak J.Stalin i jemu podobni?Dalej, pani występuje przeciw tym , którzy np. zabraniali poligamii, jako pani, jako kobieta, ma w tym interes?
@irenakirschenstein241 Жыл бұрын
Na Kociewiu też tak było.... co dał las, jeziora, 😢 wcale nie tak dawno, bo po 2 WŚ. Bieda aż piszczało.,.. Dużo by pisać😢
@patrycjaso.35836 ай бұрын
Tez jestem z Kociewia. Najstarszy wujek opowiadał, że jak dziadkowe żyli to prawie jic nie kupowali. Jedli to co dala ziemia i zwierzęta.
@ipradomska9230 Жыл бұрын
Moja babcia tez musiala isc na służbę do dalszej rodziny
@cecyliawojcik-plocka10 ай бұрын
Witam - w mojej wypożyczalni bibliotecznej jestem zapisana na 15 miejscu , a mieszkam w Warszawie na Pradze Północ m w niewielkiej odległości kilka bibliotek , ale oświata nie ma pieniędzy , jedna dwie książki na jedną wypożyczalnie , zgroza , dobrze że nie każą zamknąć , kilka lat jeden radny bezradny powiedział ,,, książki są w księgarniach po co biblioteki Pozdrawiam 🤣🤣🙂🙂
@karolakuntz39408 ай бұрын
Jednocześnie biblioteki nie chcą przyjmować starych książek... kabaret
@Elżbieta-y5c3 ай бұрын
TAK.A LOTNISKO JEST W BERLINIE-----TO PO CO W WARSZAWIE...ZNAMY TO. KAZDA KSIAZKA TO SKARB ! ⚓🇵🇱
@beatas95987 ай бұрын
Dziękuje ❤🙂
@BoshkArt3 ай бұрын
B O S K I SPOSÓB INTERPRETACJI…. MARIO CÓRKO JANA … JANIE OJCU TAKOEJ CÓRKI ….. to zaszczyt dla mnie że mogłam żyć z Wami równolegle … wzbogaciliście moje życie ))))
@iwona7951 Жыл бұрын
Pani książka jest świetna
@nekoonna Жыл бұрын
Dziadek mi opowiadał że jak miał 12 lat pieszo przebył sam ponad 50 km po krowę.
@emjiemji11 ай бұрын
Slucham z ciekawoscia. Nie mialam babki chlopki, jedna jedyna prababke w cieszynskim. Ale znam wies w sadeckim, wies bez aut, bosa, gdoz podczas wakacji biegalam z dziecmi wiejskimi, ktorym pomagalam w gospodarskich pracach. Dzieci nie mowily do rodzico przez ty, lecz przez wy. W latach 1950 i 60tych nedzy tam nie bylo.
@romanumrych79198 ай бұрын
Jedna wies w sadeckim to zadne uogolnienie, rowniez w sadeckim byly wsie (w gorach np.) jeszcze bez pradu
@katebush2623 Жыл бұрын
Maria Dąbrowska Noce i Dnie - tam dużo jest o chłopach. A najwięcej o chłopach jest w "Chłopach"😅 Reymonta. Dostał za to dzieło Nobla. Ta książka to raczej taki reportaż, ma inny wydźwięk, choć opowiada to samo.
@dorincarnadine77584 ай бұрын
@beatadostosuj7780 polecam najpierw zapoznać się ze znaczeniem słów, a dopiero potem używać, bo się ośmieszasz. SJP dostępny całkiem za darmo.
@bozenadybiec4523 Жыл бұрын
Bieda degraduje ciężka dola małych dzieci
@weronika2463 Жыл бұрын
Czytam. Wspaniała.
@barbaradebicka638 ай бұрын
Straszne czasy,pogarda dla dziecka woła o pomstę do nieba!
@jolantatruszczynska8935 Жыл бұрын
Świetna książka
@przemekkulesza32425 ай бұрын
do dziś tak ludzie żyją, stąd program Nasz nowy dom ;-)
@justowska85758 ай бұрын
Cudowny głos
@bra38799 ай бұрын
Książka świetna, właśnie czytam.
@kaskaderka2170 Жыл бұрын
18 minuta, zapisuje i dam do odsluchania mojemu dziecku 😁
@dyktatorek6602 Жыл бұрын
jesteś potworem i tyle
@renatanowak9711 Жыл бұрын
nie wiem czy to, a sens.... dzieci to inne rzeczy preferują no 21 W, wez to pod uwagę.
@jakobi007 Жыл бұрын
To nie jest smieszne. Jesli nie rozumiesz kontekstu tego całego zjawiska, moze nie powinnaś używać fragmentów, aby cokolwiek dziecku uzmysłowić.
@Elżbieta-y5c9 ай бұрын
BARDZO DOBRZE.CALY FILM IM KAZ WYSLUCHAC!WARTO!TEZ BYM TAK ZROBILA!NIEDLUGO CALKIEM ZABRONIA UCZYC HISTORII WIEC CALA NADZIEJA W NAS ----RODZICACH,DZIADKACH ITD.TO JUZ SIE NIESTETY POWOLI DZIEJE.TEGO SIE WLASNIE POWINNY UCZYC A NIE O SEKSIE BRON BOZE!ALE TEN SWIAT STAJE NA GLOWIE TERAZ WIEC CALA NADZIEJA W NAS---OBYWATELACH. DO @caskaderka.2170.⚓🇵🇱
@ikahek1866 Жыл бұрын
Tylko płakać nad losem tych kobiet. Najgorsza jest ciemnota.
@renatanowak9711 Жыл бұрын
Racja 👏
@Rb-tz5oi Жыл бұрын
Nędza nie ciemnota
@ikahek1866 Жыл бұрын
@@Rb-tz5oi nędza bierze się z ciemnoty, a ciemnota skąd?
@MagdalenaDabrowska-js3hp11 ай бұрын
Czy ciemnota? Jednak te bodajże 8 wieków pańszczyzny, ucisku panszczyznianego, uwiazania chlopów do wsi odcisnęło swe piętno. Ci ludzi mieli we krwi takie ciężkie życie, nic nie znali innego, przez pokolenia nabrali pewnych nawyków. Oni i tak byli zadowoleni że nie muszą już panszczyzny odrabiać u Pana co ich batem poganiał. Trzeba pokoleń żeby to zmienić. Na szczęście mamy już inne czasy.
@ikahek186611 ай бұрын
@@MagdalenaDabrowska-js3hp o tym właśnie myślałam pisząc, ciemnota skąd, ja tych biednych ludzi nie obwiniam , tylko tych co powinni ich oświecić a utrzymywali specjalnie w tej ciemnocie
@DecoDea3 ай бұрын
planuje kupić
@berenikapers2211 Жыл бұрын
Właśnie czytam, fajna opowieść
@janinaad4143 Жыл бұрын
Wstyd że za ciężką pracę jedzenia nie dali ,wobecnych czasach też jest moderne niewolnictwo
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
Dali. Jeśli chodzi o biedę proszę poczytać o "angielskiej chorobie" i zastanowić się logicznie, dlaczego nazywała się angielska, a nie polska.
@mollypolen238510 ай бұрын
Skad wzielo sie powiedzenie ” polska goscinnosc” albo ” Gosc w dom Bog w Dom”… to chyba zmyslone….W glowie sie nie miesci aby glodxic ludzi ktorxy pracuja ciezko i za darmo u Pana..i to nawet dotyczylo dzieci…zastanawiam sie czy ta szlachta to jakies nasienie zmijowe…bo te tortury ktore stosowali dla chlopow i ich rodziny to byly nieludzkie.
@Maximus-gp7td Жыл бұрын
Wstrzasajace historie 😮
@yoostynkas9 ай бұрын
Jakbym słuchała opowieści z życia mojej babci.
@DecoDea3 ай бұрын
chce mi się płakać.... biedactwa
@magdalenabaszkiewicz68739 ай бұрын
Jutro idę kupić książkę
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
17:57 To akurat było bardzo dobre.
@dyktatorek6602 Жыл бұрын
weź wypierdalaj
@AgnieszkaAga-u6j11 ай бұрын
Moi dziadkowie byli wysiedlencami z kresow wschodnich. Zajmowalo sie poprostu puste domy po Ukrach . Jeszcze 60 lat temu moj ojciec urodzil sie w izbie z klepiskiem i stajnia za sciana....w zimie woda zamarzala w wiadrach
@KatarzynaChmielewska-n8i8 ай бұрын
Starsza i juz nie zyjaca kuzynka opowiadala mi jak przy pasieniu krow uczyla sie pisac liter patykiem na ziemi
@Mikiway Жыл бұрын
Chwilami głos przypomina Krystynę Czubównę.
@dorotaczyzak698910 күн бұрын
Moja Mama chodzila na sluzbe przy koniach zaraz po wojnie.Ojczym odbieral jej wszystko co zarobiła.
@elzbietaela70519 ай бұрын
Ciężkie było życie
@jj-mr7bl10 ай бұрын
😊😊😊
@100superstudent Жыл бұрын
Gdzie można zakupic taka ksiażka ,mieszkam w USA ale mam pochodzenie chłopskie i dzieciństwo przeżyłam na galicyjskiej wsi.Pamietam talkie kobiety cieżko pracujace .Podoba mi sie orginalność super opisane dzieje..
@annabatko7830 Жыл бұрын
@@kazimierzguziana5958 niech Pani spróbuje kupić e-booka na kindla
@monjaa.2531 Жыл бұрын
Moze na amazonie. Albo sprawdzic czy empik do usa wysyla. Jak nie wyjdzie to prosze sie zameldowac, moze sie bedzie dac cos wykombinowac 😉 sprobuje pomoc
@beataskrzypczak1288 Жыл бұрын
Witaj, ja również mieszkam za granicą i kupiłam ją w wersji elektronicznej. Serdecznie pozdrawiam Beata
@Rb-tz5oi Жыл бұрын
No i jak kupować te książkę to od razu w komplecie z książką tej samej autorki "Służące ". Bardzo ciekawe opowieści i obraz Polski przed wojną i nie tylko
@Rb-tz5oi Жыл бұрын
I od razu kupić "Pan I Cham " Adama Chwalba I współautora. Jest tam świetny rozdział "Hameryka" - opowieść o emigracji do Ameryki Północnej przed wojnami.
@ewagierlak7842 Жыл бұрын
Komentarz dla statystyki
@MegaMoflis10 ай бұрын
znam historie mojego taty, którego brat cioteczny nie miał butów, ale skąds miał łyżwy, i te łyżwy na buty przerobił, jedzenia brakowało, jadło się przede wszystkim ziemniaki i chleb, a to ze w domu był jeden pokój i zaraz obora to chyba standard. Do dziś dzień pamietam przykry zapach w domu (drewniana chata) mojej prababci, lata osiemdziesiąte, woj. świętokrzyskie, brak łazienki, masakra. Natomiast mama pochodzi z Suwalszczyzny, jej dziadkowie mieli duży dom, pola jak mama mówiła od domu aż po horyzont, niczego nie brakowało. Przed I wojna światowa część rodziny ze strony mamy wyemigrowała do Stanów.
@ninarewers8250 Жыл бұрын
W dzisiejszych czasach urzędnicy 5 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej wyliczają przy przydziałach mieszkań komunalnych czy socjalnych .To minimum Jako widać nic się nie zmieniło
@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ Жыл бұрын
Na warszawskim "HongKongu" są mikroapartamenty o powierzchni 16 m, a to nie jest najmniejszy metraż, bo w ofercie na "wolnym rynku" znaleźć można i "kawalerki" pięciometrowe.
@Krisfifty27 Жыл бұрын
@@PROGRAMWIEDZYSPOLECZNEJ :))) Apartamenty - dobre sobie. Jakiś idiota z developerki nazwał mieszkanie 2 pomieszczeniowe - łazienka i "salonokuchnia" apartamentem i pooooszło........Prosze sprawdzić>>> Apartament - wielopokojowe mieszkanie w wysokim standardzie lub zespół pomieszczeń przeznaczonych dla potrzeb jednego użytkownika np. w hotelu. Nazwa pochodzi od francuskiego appartement oznaczającego większe mieszkanie, które z kolei wywodzi się z włoskiego appartare (oddzielić)[1].
@danutamolikiewicz28864 ай бұрын
Tak, takie klatki dla królika !
@wodzimierzzima359911 ай бұрын
📚🍀.⚘🌷.
@mierzwaelzbieta8132 Жыл бұрын
Prawda, prawdziwa, a ludzie byli bardzo szczęśliwi i uśmiechali się do siebie, pamiętam troszeczkę te czasy i jestem z tego dumna
@Krisfifty27 Жыл бұрын
Kto był szczęśliwy ten był szczęśliwy. Jakoś nie wyobrażam sobie szczęścia w trakcie spania w oborze na odchodach bo takie cieplejsze niż deski w domu.
@AnnaKobierecka-i1y11 ай бұрын
Hahaha szczęśliwi
@TheSuperszplin10 ай бұрын
Wątpię
@aleksandrafajna37169 ай бұрын
dumnum byc z czego?ze dzieci boso po polu i klepisku lataly?czy ze macocha mogla je traktować jak gówno. czy ze czytac nie umieli nawet najprostszej prozy? takie religijno- biczowane myslenie: nadstaw policzek...albo bieda uszlachetnia.... wdziecznosc jest wartością a nie ponizanie się i dręczenie biedą
@kaskaderka2170 Жыл бұрын
Dla mnie bezcenny audiobook. Za bardzo pieścimy się z naszymi dziećmi, często mają jednak za mało obowiązków...
@astroposss Жыл бұрын
Serio tylko to wyniosłaś z tego fragmentu ebooka?
@AT-kx6fj Жыл бұрын
Bzdura!!!
@kcrystalsb Жыл бұрын
To idź w pole w takim razie skoro takie zle czasy są, każ swoim dzieciom harować do upadłego
@Elżbieta-y5c9 ай бұрын
TAK.DOKLADNIE.I ROBIMY IM TYM KRZYWDE!GDYBY TERAZ NASTALY TAKIE CZASY(A NASTANA WCZESNIEJ CZY POZNIEJ)JUZ NIEDLUGO------------------NIE DALYBY SOBIE RADY ANI PSYCHICZNIE ANI FIZYCZNIE----------------A TO JEST NIESTETY TYLKO NASZA WINA!POWINNY CHOCIASZ 1 ROK POZYC W TAKICH WARUNKACH I JESZCZE W GORSZYCH Z WCZESNIEJSZYCH WIEKOW I CHOCIASZ ZE 2 MIESIACE W OBOZIE KONCENTRACYJNYM NP. A ZARAZ DOCENILYBY TO CO MAJA!MY TEZ!DO@kaskaderka2170.⚓🇵🇱
@kasiasko3203 Жыл бұрын
To piękny film" Once my mother". Trudny.
@Kaas-mj6bq Жыл бұрын
Gdzie zobaczyć?
@janinabarcicka329 Жыл бұрын
GNIOT! Recenzja "Przewodzik" -> "Wczoraj przeczytałem, że autorka sprzedała już ponad 150 tys. egzemplarzy tej książki i w zasadzie powinno mnie to cieszyć, bo tematyka jest mi bliska i przybliżanie jej szerokiej publiczności powinno być czymś dobrym. Ale mnie to wcale nie cieszy, bo praca p. Kuciel-Frydryszak zupełnie nie zasługuje na taki sukces wydawniczy. Mało tego - jest to praca tak naprawdę szkodliwa, ale o tym dlaczego później. Nie przypadkowo załączyłem poniżej moją wcześniejszą minirecenzję „Pańszczyzny” Kamila Janickiego, bo „Chłopki” powielają niemal te same błędy, przeinaczenia, a nawet nadużycia. Tu też mamy do czynienia z mowa oskarżycielską, która może byłaby dopuszczalna w gazetowej publicystyce, ale w poważnej pracy, za jaką chyba chce uchodzić, po prostu nie powinna mieć miejsca. Głównym „grzechem” autorki jest zupełny brak krytyki źródeł z jakich korzysta - ot bierze sobie wspomnienia, relacje lub wywiady i wrzuca co pikantniejsze fragmenty, które doskonale pasują do z góry założonej tezy. No właśnie, mówienie, że to praca z tezą to wybitny eufemizm - jest to bowiem całkowicie oczywiste, a p. Joanna nawet się z tym nie kryje. Dla mnie podejście autorki to przypadek osoby, która po raz pierwszy zetknęła się z pewnymi zjawiskami i jest tak oszołomiona, że musi z siebie wyrzucić potok mniej lub bardziej prawdziwych oskarżeń bez specjalnego zrozumienia o czym pisze. Bo moim zdaniem o żadne zrozumienie tu nie chodzi - trzeba było pokazać, że chłopkom w II Rzeczpospolitej było źle i tyle. Bo dla mnie zrozumienie polega przede wszystkim na tym aby przeanalizować zebrane materiały, dokonać ich krytycznej selekcji, porównać jedne z innymi, dociec dlaczego powstały i w jakim kontekście, wreszcie pokusić się o jakąś refleksję. Tu nic poza zebraniem, mocno tendencyjnego, materiału, praktycznie z tego nie ma, ale była do „udowodnienia teza”, że wszystkim chłopkom było źle przed wojna, więc ją „udowadnia”. Tylko, że ten bezładny katalog krzywd to jeszcze nie jest dobrze zrobiona robota historyczna - ja wiem, że było ciężko, bo cytując klasyka, 27 filmów o tym zrobiłem! Brak tu na przykład jakiegokolwiek tła historycznego, społecznego, gospodarczego czy demograficznego - autorka po prostu robi hyc do chłopskiej chaty i pisze co tam jedna chłopka z drugą chłopką powspominały. Zresztą tu nie ma tak naprawdę wchodzenia do chłopskiej chałupy - to raczej zerkanie zza zaparowanej szyby i dostrzegania jedynie strzępków, tego co tam się dzieje. Jednostronność relacji jest porażająca, a bohaterki tej książki są tylko „pracowite. silne, dzielne, mądre, wytrwałe, zdesperowane, krzywdzone,…” i tak dalej i temu podobne. Mężczyźni to oczywiście niemal wyłącznie przemocowe wieprze, które chleją wódkę, politykują i oczywiście żadną robota się nie zajmują. „No, ale przecież tak jest w tych opowieściach, proszę spojrzeć panie Przewodzik!”. No fajnie, ale to tylko wycinek dawnej rzeczywistości, który, choć zapewne w jakiejś części jest prawdziwy, to przecież w żaden sposób nie oddaje prawdziwych stosunków damsko-męskich na wsi sprzed 90 lat i wcześniej. To jedynie dobór autorki sprawia, że taki obraz powstaje. Mało tego, mamy tu także odautorskie przypisywanie motywacji opisywanych kobiet, a także tworzenie im celów oraz pragnień na podstawie zdawkowych opisów. No, ale tak to jest jak materiał bywa skąpy i trzeba go troszeczkę podkręcić własnym prezentyzmem. A, no właśnie, ten prezentyzm i anachronizm aż wycieka z tej książki - tu w zasadzie wszystko poddane jest ocenie ze współczesnej perspektywy i to w dodatku z perspektywy kogoś mocno zaangażowanego, nie bójmy się tego słowa, ideologicznie. I to też jest podawane zupełnie bez skrępowania, widać zatem, że to działanie programowe, do tego nacechowane emocjonalnie i w określonym celu. Tym celem jest oczywiście szantaż moralny i uczuciowy, który ma sprawić, że optyka autorki stanie się nam bliższa. Mojej zgody na takie uprawianie historii po prostu nie ma. Kuciel-Frydryszak jest zupełnie nieprzeźroczysta, bo tego nie chce, co widać choćby po ciągłym pokazywaniu swojej wyższości moralnej nad okropna przeszłością, a często pokazuje to... wytykając „moralizatorstwo” przedwojennego chłopskiego ojca czy męża. Na koniec muszę uściślić, że ja nie mam nic przeciwko dociekaniom i analizom dotyczącym tzw. grup wykluczonych, wręcz przeciwnie, uważam, że los dawnych kobiet wiejskich jest tematem niezwykle ważnym i trzeba go badać, ale niechże to będzie robione rzetelnie, w miarę możliwości obiektywnie i bez całego tego zestawu uprzedzeń, które autorka „Chłopek” ujawnia i nawet się z tym nie kryje. To nie jest żadna „prawdziwa historia chłopek”, żadne „odkrywanie prawdy” tylko „opowieść o pewnej grupie wiejskich kobiet według Joanna Kuciel-Frydryszak”. A mnie szkoda czasu, pieniędzy i nerwów na czytanie kolejnych książek spod szyldu „ludowa historii Polski”. Wystarczy. A dlaczego uważam, że to praca szkodliwa? Oczywiście nie dlatego, że pokazuje ucisk kobiet, tylko dlatego, że takie uprawianie historii zapewne znajdzie naśladowców i podobnych prac będzie więcej, bo to bardzo łatwe pisarstwo historyczne. Czy książka ma jakieś plusy? Owszem, jest ładnie napisana (w końcu polonistka) i trochę ciekawych faktów można tam znaleźć. Ocena: 3/10"
@EweInka Жыл бұрын
Moja babcia rocznik 25, dziadek rocznik 16- z rodzin wielodzietnych- wszystkie dzieci pradziadków z jedej i drugiej strony-wykształcone ( średnie, wyższe), gospodarstwa zadbane, rodziny pracowita, szanujące się- może nie było wielkiej czułości, były tematy tabu i wymagania wobec dzieci, nie wszystko im było wolno,nie miały dużo.Nie było natomiast bicia ani wódki. Było całowanie chleba gdy spadł a wieczorem wspólny pacierz i wzajemne przeprosiny- w razie gdyby ktoś się rano nie obudził... Pamiętam z dzieciństwa rodzeństwo moich dziadków- odwiedzali się i szanowali. Także bywało trochę lepiej:)
@tamarajuntikka3742 Жыл бұрын
Mam bardzo podobne odczucia. Książka jest nieobiektywna, operuje wręcz tendencyjnym materiałem bez żadnej krytyki źródeł i do tego nachalnie prezentuje irytująco zero-jedynkowy obraz rzeczywistości. Czyta się dobrze, ale jedynie ze względu na lekkie pióro autorki; treść bardzo rozczarowuje.
@Kaas-mj6bq Жыл бұрын
Mnie się tego bardzo źle słucha, mimo, że moim rodzicom było bardzo, bardzo ciężko ale w tej książce nie ma cienia nawet urody tamtych dni, właśnie, jakby nie było kochających się rodzin uczciwych mężczyzn, czy pieknych słonecznych dni... Zawsze ciężko? Jest coś niepokojącego w tej wyliczanie nieszczęść, napisana jest z niechęcią, napisana krwią... Niesie nienawiść i niezgodę, rozpacz i żal.
@Krisfifty27 Жыл бұрын
P.S. Tendencyjny gniot? Dokonam karkołomnego porównania na zasadzie analogii. Czy o obozie Auschwitz w którym zginęło sporo ludzi to powinno sie pisać w kontekście przeżyć tych - którzy przeżyli? Czy jednak nie, gdy jest to tylko relacja tych co przeżyli? Bo przecież nie wszyscy siedzieli w obozie tylko niektórzy statystycznie rzecz ujmując. . Niektórzy przeżyli wojnę nie najgorzej z dała od frontów. Sporo ludzi wyjechało i uciekło z Polski. Wiec jaki to % Proszę popatrzeć z tej perspektywy. Byli ludzie, których udziałem był taki los. TRUDNY. A skoro był to tez jest historia. Tylko inaczej ujęta.
@dorincarnadine77584 ай бұрын
@@Krisfifty27 widzisz, kogoś tu dupsko mocno zapiekło, że wreszcie, po latach zakłamywania i wciskania nam bajeczek o "pięknej" historii z punku widzenia niewielkiego procenta uprzywilejowanych bogaczy, zaczęto upowszechniać prawdę o tym, jak żyła większość społeczeństwa prze I WŚ. I próbuje nam ta osoba wmówić, że książka "tendencyjna" xDDD. Do tego jeszcze dochodzą sklerotycy z mocno wybiórczą pamięcią pierdolący o "pięknych słonecznych dniach".
@janmotoch1382 Жыл бұрын
W Prusach był obowiązek szkolny i uczyli tam kaligrafii i gramatyki. Przepaść kulturowa.
@dadai1318 Жыл бұрын
Był głęboki cel w tej pruskiej pseudoedukacji
@julitakubulus4695 Жыл бұрын
Co nie zmienia faktu, że ludziom, nawet na wsi żyło się lepiej, a dzieci doświadczyły edukacji, w szkole uczono różnych przedmiotów, nie tylko języka niemieckiego, a za nie puszczenie dziecka do szkoły groziła kara, co spotkało mojego dziadka, więcej tego błędu nie popełnił.@@dadai1318
@dorotakretowicz Жыл бұрын
Obowiązek szkolny w Prusach to było ukończenie czterech klas szkoły podstawowej
@tamarajuntikka3742 Жыл бұрын
@@dorotakretowicz niemniej jednak był to obowiązek. Sporo młodzieży wiejskiej bardzo na tym skorzystało, kształcąc się dalej. Pochodzę z ziem dawnego zaboru pruskiego i historia rodziny tak mojej, jak wielu moich znajomych i krewnych, stanowczo odstaje od obrazu losu chłopów przedstawionego w tej książce. Dość powiedzieć, że urodzony w XIX wieku chłopski syn z zaboru pruskiego został rektorem Uniwersytetu Lwowskiego...
@LaDonnaNice Жыл бұрын
Moja babcia urodzona w zaborze pruskim opowiadala mi o nauce w 4- klasowej wiejskiej szkolce pod Poznaniem. Uczyli sie od pierwszej klasy w dwoch jezykach polskim i niemieckim i chociaz na 4 klasie edukacje zakonczyla biegle czytala i pisala w obydwu jezykach. Byla tez oczytana, a Glos Wielkopolski abonowala do smierci.