Wybory prezydenckie 2025: Który kandydat jest obywatelski? (dr A. Olszanecka-Marmola, dr M. Marmola)

Podkast "Nauka i Polityka" (sezon 2) realizowany jest przez Uniwersyteckie Centrum Kreatywnego Obywatelstwa.
Dofinansowano w ramach konkursu „Widzialność Centrów Badawczych w Mieście Nauki"
Współpraca: Instytut Nauk Politycznych UŚ
Rozmawiają: dr Agata Olszanecka-Marmola i dr Maciej Marmola

[@tomasz.okraska]

To Agata przewidziała Stanowskiego:) A w międzyczasie pojawili się jeszcze Ukraińcy 800+. Generalnie moglibyście co tydzień robić taki podcast, słuchałbym z uwagą:) Ciekaw jestem na przykład Waszej opinii o poparciu dla Hołowni - który jednak z partyjnych kandydatów ma potencjalnie najbliżej do obywatelskości. Również w kontekście tego co się działo w kampanii przed poprzednimi wyborami (najpierw wysoko, potem przepływ wyborców do Trzaskowskiego po wymianie kandydatów w PO)

[@MAKSymWSL]

A nie było tak, że Stanowski po wywiadzie z Dudą zapowiedział swój start, tylko nikt nie wziął tego na poważnie? Czy moglibyście porozmawiać o jakości kandydatów, których zaserwowały nam obywatelskie środowiska partyjne?

[@maciejmarmola5871]

Generalnie moglibyśmy co tydzień wrzucać podcast (dobrze mi się rozmawia z Agatą:) ), ale to może kiedyś, gdy ograniczymy inne aktywności :) Co do obywatelskości Hołowni, to już jakiś czas temu stracił tę zaletę (minusy funkcji marszałka, wejścia w koalicję i zmiany retoryki). Nic dwa razy się nie zdarza, więc jego wynik tym razem będzie istotnie słabszy i raczej nie odbierze wyborców Trzaskowskiemu. Obiecuję, że postaramy się nagrać coś bliżej wyborów (np. początek maja). Na finiszu kampanii łatwiej będzie wskazać wydarzenia będące potencjalnymi game changerami. No i zweryfikujemy tezy z tej rozmowy :) Pozdrawiam!

[@maciejmarmola5871]

@@MAKSymWSL Rozmowa o jakości musiałaby się zacząć od wyborów 2015, bo od wtedy mamy do czynienia z kandydatami zastępczymi i rezygnacją liderów partyjnych z ubiegania się o urząd prezydenta. Może wkrótce się o to pokusimy (choć nie gwarantuję). Co do Stanowskiego, to nadal nie można brać tego startu na poważnie. Gdyby zrezygnował z satyrycznej formy, a realnie zaczął budować wizerunek "obywatelskiego kandydata", który osiągnął biznesowy sukces i startuje w trosce o jakość polskiej polityki, to mógłby realnie namieszać w stawce.