Z kuflem przy pasie #2 - Londyn (Black Sabbath, Bud Light, pub w kontenerze i angielskie crafty)

Relacja ze spontanicznego wyjazdu do Londynu na koncert Black Sabbath. Przy okazji nie omieszkałem spróbować kilku londyńskich piw.
Więcej:
malepiwko.pl
/ malepiwkoblog
/ malepiwko
/ malepiwko
Subskrybuj: www.youtube.com...

[@AmbientPlanet]

zajebisty vlogasek Bartoszu. łapka w góre zostawiona subik już dawno ode mnie wleciał. piąteczka! hytsz!

[@piwnaszycha9639]

Ja też kiedys sie zniesmaczylem bedac w UK jak na kranie byl ten sam zestaw co u Ciebie. Lagery + Strogbow. Na szczescie w lodowkach byly butelkowane Brewdogi i Witchwood . I to bylo w barze przy kregielni w malym miasteczku. Myslalem, ze w Londonie tym bardziej powinien byc ulatwiony dostep chociaz do Punk IPA.

[@malepiwkoblog]

Muszę ich bronić, bo w każdym miejscu w jakim byłem, mogłem się napić jakiegoś ale z pompy. W najgorszym razie było to coś z Fullersa lub Green King, ale zawsze coś było.

[@danielode1666]

zazdro

[@jestemowca]

Z kimś tam pojechałeś czy byłeś sam?

[@malepiwkoblog]

Jestem zajęty jeśli o to pytasz. :D

[@slavko4464]

proponowałbym następnym razem kija na ramię dać i pokazywać okolicę :) Twarz już wszyscy znamy :)

[@malepiwkoblog]

Slav Ko Racja. Tylko balbym się o dźwięk bo nie chce mi się chodzić z okablowaniem :) ale pomyślę nad tym.

[@canigggia]

Zbyt szybko przemieszczasz kamerę i nie da się dobrze odczytać szczegółów, np. nalewaków w knajpie.

[@malepiwkoblog]

Taki już jestem szybki Bill. XD