IMO trochę zależy. Jeśli mamy jedną pozycję w CV i nic więcej to warto rozbić na różne punkty. Jeśli mamy tych pozycji kilka to według mnie nie ma sensu produkować CV na 5 stron jeśli możemy je ubrać w 1-2.

Wszystko zależy. Czasami przed zadaniem podpisujesz NDA bo np. do zadania otrzymujesz treści powiązane z produkcją. Natomiast jeśli to jest rozmowa na zasadzie "Ej zrób mi zadanie testowe" a rekrutowany je wykona, to bez zgody drugiej strony firma nie ma prawa wykorzystać tej pracy w produkcji (nie jest to ich własność). W teorii w takiej sytuacji twórca ma prawo opublikować pracę - ale byłbym tutaj ostrożny. Firma może się przyczepić, że wykorzystał on treść zadania testowego (nie jestem prawnikiem, według mnie firma nic nie wyegzekwuje) i po prostu narobić nerwów i kwasu. A zapytać nie zaszkodzi - nic na tym nie stracimy, wypadniemy profesjonalnie. Można też o to zapytać przy otrzymaniu zadania testowego, przed jego realizacją. Dla nas to dodatkowa informacja o podejściu firmy.

@@Granatomia Nic tylko zatrudniac w gamedevie niewolnikow za trzy dwiescie :D Naprawde jakis programista z doswiadczeniem robi zadanie testowe za darmo, podpisuje nda, a na koniec jeszcze pyta czy moze uzyc kodu ktory napisal firmy, ktora nie raczyla mu nawet napisac dlaczego go odrzucili? :D

Ja już miałem ofertę pracy gdzie w ramach rekrutacji było zrobienie GRY jako zadanie testowe. I oczywiście obowiązkowo przekazanie praw autorskich. Jak nie to elo xD nie zależało mi na pójściu do nich, ale byłem ciekaw jak to dalej będzie wyglądać. Oczywiście chcieli asap bo szybko trzeba kogoś zatrudnić. Miał być pełny feedback, dostałem po miesiącu info na zasadzie "no sorry, ale jednak cię nie zatrudnimy XD". I tak się w ten branży kręci.

@@MaryushXXVIII Ale patola. Robie gry na wlasna reke, a jako daily job normalna praca programisty za 30k i w zyciu bym sie na cos takiego nie zgodzil :D

Oj zdecydowanie się zgadzam! :D

O, faktycznie fajny pomysł! Kolejkuję i dziękuję za podrzucenie. :)

200 lat i te same problemy a kapitalizmem a polaczki nadal wierzą ,że u nas było źle bo komuna była bez wyszukiwania informacji w jakim stanie u nas była ta komuna w porównaniu do innych krajów. Takie są owoce tego systemu ,że niewolnicy to teraz klasa robotników a korpo robią wszystko bez konsekwencji jeszcze prawo i państwo je obroni

Ja osobiście nie widzę w tym nic smutnego. Baaaardzo często się teraz zdarza że firma zatrudnia kogoś z innego kraju, kto nie mówi po polsku i jakoś się trzeba z tym kimś dogadać. Dodatkowo gry są zazwyczaj tworzone po angielsku aby były jak najbardziej uniwersalne dla każdego bo właśnie dużo osób na świecie zna język angielski. Język angielski to naprawdę podstawa w dzisiejszych czasach, nie tylko w branży gier także warto się go uczyć.

zmieńmy realia ale jak nikomu się nie chce.

@@TheMrTysiek Tu nie chodzi o samą znajomość języka, ale o wymóg w postaci płynnego posługiwania się nim... Przez wzgląd na tą jedną osobę cała firma stawia wymóg znajomości języka angielskiego całemu zespołowi. Nie sądzisz że to lekka przegięcie? Nie każdy jest w stanie nauczyć się w krótkim czasie od podstaw obcego języka do stopnia, jakiego oczekują firmy z tejże branży. To trwa latami... Warto to uświadomić tym, co dopiero startują do gamedevu, a niekoniecznie im po drodze z językami obcymi.

@@MrRalexu Masz jakąś stronę z portfolio albo coś? Ciekawi mnie aby obejrzeć

@@TheMrTysiek Myślę, że nie rozumiesz o co chodzi tej osobie. I twoje myślenie też brzmi, jak uwarunkowane przez absurdy korporacyjne. Jedna osoba w firmie mówi tylko po angielsku - cała firma musi znać angielski XD Można tylko pokochać tą biurokrację i absurdy korpo. Na chłopski rozum, gdybyś zapytał przeciętnego człowieka ze wsi - nie, nie musi. Od tego jest menadżer albo jakaś osoba, która może być pośrednikiem i przekazywać wiadomości. Czemu to jest w zakresie twoich obowiązków? Nie ma to sensu. Tej osobie (MrRalexu) chodzi o tworzenie wygórowanych oczekiwań wobec rzeczy, które są zbędne i w rzeczywistości nie są używane. I to jest coś co się przewija przez system edukacji, a potem branżę pracy. W szkole wymagane XYZ, a potem nic z tej puli wymaganej nie jest korzystane. Tak samo masz ogłoszenie, gdzie jest wymagane 5 frameworków (np. Vue, React, Angular, Next.js, Express); znajomość baz danych; unit testing frameworki, "znajomość Agile"; znajomość dodatkowych jakiś frameworków typu NgRx i Redux. Blablabla. A gdy już się dostaniesz i jesteś na miejscu to skrobiesz po kimś kod w podstawowym React'cie. No, ale wymagania napisane przez korpo rekrutera, który nic o tym nie wie albo przez jakiegoś "menadżera" i tak samo pytania rekrutacyjne kompletnie niezwiązane z pracą, tylko zadane po to, aby zrobić sztuczny odsiew co działa z minimalnie satysfakcjonującym wynikiem jedynie w jakiś giga-korpo typu FAANG, gdzie masz tysiące kandydatów i miliony aplikacji, więc masz pytania algorytmiczne, aby zrobić sztuczny odsiew na podstawie tego, czy ktoś włoży dodatkowy wysiłek w nauczenie się czegoś. Tematem tabu jest w Polsce (tak jak w Niemczech tematy typu imigracja), że Polska to kolonia USA i tutaj się uprawia głównie bardzo tani out-sourcing. Dlatego Amerykańscy właściciele chcą, aby ich własność się nauczyła mówić ich językiem. Większość tych "polskich" firm jest pod holdingiem amerykańskim, bo zostały dawno wykupione XD Można podać przykład mnóstwa firm, ale ten komentarz i tak jest za długi, jak na standardy YT. Spójrzmy na rosyjskie/ukraińskie firmy tworzące gry. Na przykład "Kefir Games", jedna z największych, co tworzy gry mobilne "PO ANGIELSKU". Jedna ma 100 mln pobrań, inna 5 mln, czyli dużo kaski. Ok, spójrzmy na oferty pracy w tej dużej firmie. middle i senior concept artist - o kurcze... nie ma żadnych wymagań językowych + relokacja i klasy angielskiego (dla każdej pozycji swoją drogą). Ło cholera, jak to możliwe? Pewnie, dlatego, że twoja praca nie polega na komunikacji tylko TWORZENIU GRAFIKI. WIĘC JEST CI TO OBOJĘTNE, ROBISZ TO CO MUSISZ I TYLE. Masz określony zakres obowiązków, z którego się wywiązujesz. game designer - "good written Russian". Czekaj, co? Nie angielski? 🤔🤔🤔 copywriter - "perfect Russian", co?? Ale gra jest po angielsku? No way. senior unity developer (tego samego wymagania już brak przy midzie btw) - "English skills enough for understanding technical literature" build engineer - "English proficiency at a level that's sufficient for reading and understanding documentation without a dictionary, listening to technical reports with subtitles, and communicating with developers in bug trackers/help desks" Większość ofert w tej firmie nie ma żadnych wymagań językowych swoją drogą. Wow. To wygląda tak, że wymagania językowe są dostosowane do rodzaju pracy, którą wykonujesz. Czyli na przykład build engineer, który testuje czy wszystko działa musi się komunikować z ludźmi (łololo międzynarodowe środowisko o którym mówiłeś) i znać angielski, aby rozumieć dokumentacje. Tak samo ktoś pracujący z menadżerami albo osobami na górze, którzy sterują tym jak ma wyglądać kierunek gry - musi znać rosyjski w rosyjskim studio, a nie angielski. Wow. Ktoś mógłby się poratować cope odpowiedzią w stylu "ale tu jest Polska, a nie Rosja/Ukraina mordo" (no tak, kolonia USA, gdzie jest tani out-sourcing, zapomniałam). Ale nie myślę, że jest ona trafna. Dla przeciętnie myślącego człowieka te absurdy są smutne, nawet jak perfekcyjnie zna język, bo się to kłóci ze zdrowym rozsądkiem i jakąś efektywnością. Ja mogę pisać wypracowania naukowe po angielsku ("perfekcyjnie"), co robiłam na uniwersytecie i co? Bawi mnie ten "clown world". I jeszcze zabawniejsze jest to, że MrTysiek ci powie "Przyjacielu, idź się lepiej angielskiego poucz bo warto, będziesz żałować" x)))) Myślę, że sprzątaczki w tych polskich firmach też powinny znać płynny angielski i mieć obowiązkowe 10 godzin nauki języka angielskiego. Co się stanie, jak ta osoba, która nie mówi po polsku nie będzie mogła znaleźć toalety? I wtedy ta sprzątaczka może napisać raport, który może zdać przełożonemu pisząc pięknym oficjalnym angielskim, iż udało się zapewnić akomodację dla tego zagranicznego jegomościa.

Super to słyszeć! Polecam również odcinek o szukaniu pracy, tam też trochę mówimy o gamejamach. :) No i zdecydowanie warto się nie bać braku umiejętności na takim.

Muszę więcej Patryków zapraszać. :)

Dzięki!

Na szczęście od dwóch lat pracuję w firmie indie - choć niestety przeszła w bardziej tworzenie aplikacji ogólnych niż gier ale prywatnie coś robię coby duszy nie stracić xD

Czemu ktoś miałby sobie robić coś takiego?

Za cienki Bolek jestem wedle rekruterów. Kiedyś pracowałem nad konceptami modów do Fallouta, NV Frontier, inna rzecz, że za darmoszkę to cięzko się pracuje (rachunki same się nie zapłacą). Obecnie to co widzę tj.: zwolnienia, crunche, wokism, to nawet się cieszę, że nie jestem w gamedevie.

Szukam, a jak idzie? Ch*jowo, ale bojowo xD

Próbowałem bez skutku wbić się do branży modelowania 3D, obecnie uczę się Niagary w Unreal Engine 5 żeby robić VFX, jednak tutaj także rynek specjalisty i praktycznie 0 ofert entry-level

Eeee nie. xd Jeśli już ktoś coś w sobie z tego ma to lepiej, żeby znajdował ujście w grze niż IRL.

O! Byłbym mega wdzięczny gdybyś mi podrzucił na mail / discordzie / w komentarzu link do takiego toola, chętnie obadam. :D

Zarówno ani ja jak i Kewin nie jesteśmy programistami. Plus subiektywnie z pracy po 6 latach na Unity uważam że uzyskiwanie tam efektów jest łatwiejsze i działają z automatu. W unrealu jest trudniejsze choćby z tego względu że to kombajn z większą ilością funkcji i wklikiwanie na przypał meshy, kości czy tekstur nie da ci efektu jak chcesz. W przypadku Unity ma to plusy i minusy: łatwo wejść i coś zrobić, gorzej jak się dojdzie do ściany.

Wypadałoby dać znać ludziom trochę wcześniej że zmienia im się sposób pracy który trwał X lat wstecz i np. muszą się przez to przeprowadzić z za granicy. Praca = współpraca, szanujmy siebie wzajemnie.

20 i 17, uściślając + outsourc + modele 3d to w zasadzie sam marketplace (np. biały domek możesz kupić cały). Zgadzam się że chłopaki zrobili super robotę - tech demo ale nie gloryfikowałbym gry do poziomu AAA bo w zasadzie to Bodycam oprócz efektu za dużo sobą nie reprezentuje w tym momencie - w 5 minut grania doświadczysz wszystkiego co gra oferuje.

Hideo Kojima stworzył studio ok. 100 osobowe jeśli dobrze pamiętam (czyli małe jak na taką produkcję) i prowadził to studio ;)

To ja też się pod tym podpisuję :D

Podzielam! Izabela to chodząca inspiracja <3

Hej, wynika to z kilku względów. Materiał był przygotowany prawnie pod dwa wydarzenia (Irongames i Sauna) - i o nich mówiliśmy tyle na ile nikt nam po emisji nie wyśle pisma o usunięcie odcinka. Pan o którym nie chcieliśmy mówić podaje się pod różnymi nickami a przeważnie jego machlojki są na granicy prawa - daje UoD, potem nie płaci. Plus nie o nim jest odcinek, nie przygotowaliśmy się pod to merytorycznie a nie chcę rzucać informacji bazujących na mojej pamięci, która może płatać figle jak u każdego człowieka. Nie ukrywam, że po wrzucenia odcinka na YT miałem z tym problem, że trochę o nim wspominamy a trochę nie - ale już nie chciałem ciąć contentu, który może być przydatny dla świeżaków. Szczególnie, że efekt się pojawił i ktoś w komentarzu imię i nazwisko podał. Więc trzeba to traktować jako wspominkę a być może nagramy o tym oddzielny, pełny materiał. Bo ten miał domyślnie być w 90% o Irongames.

@@Granatomia Rozumiem, ale to w takim wypadku oznacza, że nie boicie się pism od tego drugiego pana ktorego nazwisko wymieniliście w kontekście jak to ujeliście w materiale: znajdize się na czarnej liście w branzy? :)

@@Baqusia Pan od Sauny sam sobie opublikował masę niewygodnych komentarzy i prowadził przykrą konwersację publicznie na LinkedIn oraz grupach na FB.

Współczuję chociaż mam wrażenie że o sam design jest ciut łatwiej, jeśli rozszerzamy to do level designu. Polecam wykorzystać czas studiów na rozszerzanie portfolio, tworzyć prototypy mechanik itd. :) Przy okazji zachęcam do dzielenia się postępami u nas na Discordzie.