:)

U mnie tak samo :) Bez wpływu na zdjęcia :)

@ Super dobrze wiedzieć dziękuję za odpowiedź :) Wesołych Świąt dla Pana oraz bliskich :)

@@borys1992 Wzajemnie, udanych kadrów w Nowym Roku !

Lustro - wąską krawędzią - wchodzi do dedykowanej szczeliny na dnie kominka.

Najważniejsze jest aby zrozumieć współzależności pomiędzy elementami. Ja zawsze tak długo obserwuję działanie nieznanego mechanizmu aż w końcu wiem, że mogę go rozkręcić z pewnością, że złożę. Ważna jest dokumentacja zdjęciowa a nawet filmiki, jakie robisz przy rozbieraniu. Myślę, że materiałów na necie jest sporo, szukaj także rosyjskojęzycznych.

@@namesurename-fotografiaana3168 Ok. Dziękuję za odpowiedz. Rzeczywiście znalazłem nawet 3 odcinkowy materiał o całkowitej rozbiórce FED. No to zostaje spokojne podejście i rozbiórka.

Proszę nie oglądać mojego kanału, nie zależy mi na oglądalności , mam nadzieję że wyraziłem się jasno

jesteś nudnym marudą, wypad z mojego kanału.

Zajrzyj do kominka , tam wkręty

Trzeba przeczyścić rolki napinające i je nasmarować czyli zrobić porządny przegląd

@namesurename-fotografiaana3168 gdzie można dokonać takiego przegladu?

Wygląda na to, że masz rację z tymi napięciami. W moim pozyskanym niedawno Sverdlovsku 4 mam baterię 4,1V i test baterii przechodzi pozytywnie bez potrzeby kompensacji

Nie dam rady. Serwisowałem mojego Kiev 4 i nie widzę specjalnych trudności .

Przede wszystkim pokora i cierpliwość. Zaczynałem od prostych modeli i stopniowo pogłębiam wiedzę. Najważniejsze aby zrozumieć jak funkcjonuje układ. To może zająć sporo czasu. Najpierw patrzę jak coś działa a potem rozkręcam. To proces na długie miesiące i lata. I to trzeba zaakceptować.

nie trzeba, dostęp po wykręceniu przedniej soczewki

Mają, dodatkowo wokół obiektywu

@@namesurename-fotografiaana3168 Zatem, jeżeli w moim egzemplarzu oprócz uszczelnienia wkoło obiektywu nic więcej nie ma, to powinienem je uzupełnić. Czy dobrze wnioskuję że w tym aparacie w przeciwieństwie do Lubitela plecionkę będzie należało przykleić do klapy?

Jaki to model ?

@@namesurename-fotografiaana3168 Start B

@@namesurename-fotografiaana3168 Start B

nudny malkontent

Migawka w Start bazuje na rozwiązaniu Voightlander, zaadaptowanym do aparatów SMENA. To bliźniacze migawki a materiałów o SMENA jest mnóstwo. Jeżeli listki nie są sklejone to można założyć, że to wina spowalniacza. To te kilka współdziałających trybików z wystającym wałkiem, który to wchodzi w pierścień regulacji czasów. Rób zdjęcia abyś pamiętał jak są zawinięte sprężynki-wąsiki odwodzące ramię z wałkiem i zębatką. Odkręcasz dwa wkręty i wyjmujesz ten mechanizm. Myjesz w benzynie ekstrakcyjnej. - Poruszaj trochę mechanizmem na mokro aby się wypłukały brudy. Po wysuszeniu dajesz mikro-kropelkę zwykłego oleju maszynowego jedynie na tulejki w mechanizmie. Jeśli listki są sklejone to bez doświadczenia bym sobie odpuścił.

@@namesurename-fotografiaana3168 Na szczęście to była tylko wina spowalniacza. Teraz chodzi jak należy, już się nie mogę doczekać aż założę do niego film. Jeszcze raz niezmiernie dzięki za pomoc :)

@@namesurename-fotografiaana3168 Wybacz że znów zawracam ci głowę, ale chciałbym bardzo się dopytać jak wygląda sprawa jeżeli chodzi o smarowanie przysłony, Powinna chodzić na sucho czy należy jednak naoliwić, a jeżeli tak to tylko "oprawę" listków czy same listki też?

@@szymonkolanek7538 zdecydowanie na sucho, przysłona i migawka

@@namesurename-fotografiaana3168 Wielkie dzięki

Materiały robię dla siebie i dla własnej przyjemności. Nie dbam o zasięgi i lajki. Także Twoje. Dawaj "łapkę w dół" i odsyłam na inne kanały. Nabywca był bardzo zadowolony, dzięku takim przypadkom wzgogaca swoją wiedzę i umiejętności. Sugeruje abyś - podobnie jak ja kiedyś - zabrał się do roboty i krok po kroku nauczył jak naprawiać aparaty. Może powstałyby z tego jakieś materiały. (?)

Dokładnie

Nie mam wielkiego doświadczenia, trudno więc dawać rady. Próbowałbym szukać pod hasłem "camera bellow soften"

Trudno powiedzieć, rzadko zdarzają się mechaniczne uszkodzenia tego mechanizmu. Zapewne czyszczenie i smarowanie. Takie porządne :)

Wielkie dzieki​@@namesurename-fotografiaana3168

Oj, nie mogę polecić literatury, jestem samoukiem. Z takim filmem to byłoby bardzo dużo pracy a nie mam tyle czasu. Proszę dać znać jak już będzie miał Pan swojego Starta i potrzebował porady. Być może pomogę :)

@@namesurename-fotografiaana3168 Oczywiście dam znać. A tak na marginesie, który ze Startów wg Pana jest tym najlepszym? Oceniając je pod względem możliwości obiektywów oraz mechaniki.

@@janekpachowicz8569 66S jest najwygodniejszy, obiektywy są właściwie takie same. Jakość zdjęć potrafi pozytywnie zaskoczyć.

@@namesurename-fotografiaana3168 Tak w sumie to również chciałbym się Pana zapytać co by Pan wybrał na początek zabawy ze średnim formatem? Bo moją uwagę również przykuł Flexaret VI i mam dylemat który z tych aparatów byłby lepszy na początek (oczywiście biorąc wszystkie zalety i wady obu aparatów )

@@janekpachowicz8569 Flexaret VI Automat jest bardziej zaawansowany, ma licznik automatycznym odmierzaniem klatki, można z adapterem robić zdjęcia na małym obrazku... trochę jakby z teleobiektywem. Ma szerszy zakres czasów (różne dostępne wersje migawki) i w sumie nie jest dużo droższy od START-a. Pamiętać trzeba, że taki skomplikowany aparat należy przeserwisować aby dawał frajdę. Podobnie ze START-em, choć ten jest mniej wymagający. Na początek START będzie OK. To moje prywatne zdanie.

Ustawiasz pierścień obiektywu na następną po minimalnej odległości ostrzenia. W takim Fenix jest to 1,2m . Przy maksymalnie otwartej przysłonie umieszczasz aparat na statywie w tej odległości, najlepiej od kontrastowej krawędzi (ułatwia ostrzenie) do płaszczyzny filmu. Mocujesz matówkę z klinem aby przylegała do prowadnicy filmu i za pomocą lupy zegarmistrzowskiej sprawdzasz czy jest OK. Jeśli nie to korygujesz. Są inne szkoły, np. wykorzystanie innej lustrzanki z obiektywem ustawionym na nieskończoność, ale je wolę sprawdzać na możliwie bliskich odległościach, gdzie małym zmianom dystansu towarzyszą duże zmiany kąta nastawy ostrości.

​@@namesurename-fotografiaana3168 O, to, to, właśnie! 😀 Ale "mówi się", że najbardziej newralgiczna dla obiektywu ~50 mm jest odległość ostrzenia nie ta minimalna, ale taka rzędu 2-3 m. Pomysł z matówką z klinem jest genialny, sam zresztą na taki wpadłem - problem w tym, że jak wyobracałem w łapach matówkę wydłubaną z rozwalonego Ricoha, to się okazało, że ona ma te kliny JAKBY "na górze" (od strony pryzmatu), przez co ździebko zgłupiałem... Bo teraz nie wiem - nie ma ŻADNEJ gwarancji, że płaszczyzna obrazowa = fizyczna powierzchnia matówki... 🙄 Druga sprawa - w serwisówkach producenci się zasadniczo mądrują, że zewnętrzne prowadnice (na których opiera się tylko płytka dociskowa) są "wyżej" o 0.2 mm od wewnętrznych (po których ślizga się film). Ma to stworzyć "komorę" dla swobodnego przesuwu filmu. Pytanie teraz - jaka jest grubość filmu? 🤪 Bo tę matówkę wypadałoby przyszpilić nie bezpośrednio na wewnętrznych "szynach", tylko odsunąć o tę różnicę. Inna sprawa, że głosy w głowie zadają mi pytanie o korelację dokładnościową tego całego majdanu - tzn. czy różnica przesunięcia bloku obiektywu rzędu 0.05 - 0.1 mm jest w ogóle identyfikowalna na klinach/dalmierzu...? No i bądź tu mądry... 🙄

@@maciekd.8556 Ale "jak zrobi się" kilka tekich przypadków to się zrozumie dlaczego wybieram bliższe odległości. Matówka łapie obraz ... po matowej stronie.

@@namesurename-fotografiaana3168 To jest prosty problem - Jak te przykładowe 0.1 mm przesunięcia TEORETYCZNIE wpłynie na błąd ustawienia ostrości dla konkretnych odległości, w korelacji do PRAKTYCZNEJ dokładności całego układu. No i na początku skali masz zadanie słabo uwarunkowane - bo dużo kręcisz, a nic się nie zmienia, natomiast na końcu - tylko dotkniesz pierścienia, a przeostrzasz się z 30 na 300 m, ale to też niczego nie zmienia. Dlatego bliższe - tak, ale tam, gdzie to wszystko zaczyna "stawać dęba". Problem jest taki, że mi ta matówka wygląda na matową z obu stron - chyba, że mam coś z oczami... 🙄 Bardziej matowa jest na górze, tam gdzie są kliny, ale na dole pod kątem też widać w środku błyszczące kółko. Obejrzę jeszcze przy świetle dziennym, poprzykładam w sprawdzonym aparacie. Generalnie jednak dochodzę do wniosku, że jeśli chce się to zrobić na 100%, to nie obejdzie się bez jakichś zdjęć testowych. Tylko trzeba obmyśleć jakąś sensowną metodykę, bo tu się nie da w czasie rzeczywistym, a filmy dzisiaj potrafią być droższe od aparatu... 🙃

@@namesurename-fotografiaana3168 Dobra, to ja z czołobitnością spieszę! 😀 Pomacane, poprzykładane - wszystko gra i buczy! Tylko zamiast "lupki" poszedł bezlusterkowiec z makroobiektywem - a co, nowoczesność w domu i zagrodzie! 😇 Ale matówka jak drut jest matowa dwustronnie. Choroba wie - Fresnel jakiś, czy co...