Dużo napisałeś, ale i tak w znacznym uproszczeniu. Nie jest do końca tak jak piszesz. Sporo w tym racji w teorii, ale w praktyce istotne są dokładne trasy przewodów i istotny jest punkt takiego wyładowania. Odpowiadając w dużym uproszczeniu, im bliższe wyładowanie tym gorzej (tu pole słabnie wraz z kwadratem odległości, więc bardzo szybko i 2-3 metry różnicy między przewodami w pionie to ta sama odległość od pionowego wyładowania np. Kilkanaście metrów dalej. Obrazowo: narożnik sufitu i podłogi znajduje się w tej samej odległości do np. Ściany sąsiedniego budynku. Tu bardziej liczy się odległość w poziomie, a najgorsza sytuacja to uderzenie pioruna w odległości pomiędzy tymi trasami (niemożliwe do uzyskania, więc nie ma co rozwijać.). Trzeba by było to rozrysować, więc może będzie o tym kolejna rolka. Zatem to o czym piszesz ma znaczenie przy dużych obiektach i małych odległościach od silnych prądów. Ciężko wszystko wyjaśnić w komentarzu a co najważniejsze nie można generalizować tym bardziej nie mając pełnych danych.

​@@PodNapieciemSzczecin Tak, tematyka jest dość złożona, i rzeczywiście dużo zależy od punktu wyładowania i rozkładu przestrzennego instalacji. Sęk w tym, że zamiast zdawać się na łut szczęścia (licząc na to, że akurat kanał wyładowania tak się ułoży, że linie pola nie będą prostopadle ułożone do powierzchni pętli instalacyjnej, tylko jak najbardziej równolegle), lepiej instalację zbudować tak, żeby te powierzchnie były jak najmniejsze w każdej płaszczyźnie, a to zapewnia właśnie prowadzenie instalacji wspólnymi trasami. Tak, natężenie pola maleje z kwadratem odległości, ale to akurat łatwo jest nadrobić powierzchnią pętli, a te nawet w domu jednorodzinnym mogą mieć i ponad 100 m^2, a to jest baaardzo dużo i w zupełności wystarczające żeby uwalić sprzęt nawet przy odległym o kilkaset metrów wyładowaniu - sprawdzone w praktyce na różnych przypadkach. Parę lat temu jeden z popularnych dostawców materiałów instalacyjnych do instalacji RTV/SAT/LAN proponował u siebie swoją koncepcję instalacji strukturalnej dla domów pod nazwą DomNet, ale szybko się z tego wycofał - to była dosłownie antena do zbierania przepięć indukowanych, właśnie dlatego że zakładała prowadzenie teletechniki bez skoordynowania z elektryką czy nawet między sobą: punkty centralne instalacji RTV proponowano na strychu, a LAN w piwnicy. Wspólne trasy przewodów to rozwiązanie uniwersalne redukujące powierzchnie pętli w każdej płaszczyźnie do maksymalnie kilku m^2 i jest wtedy taka instalacja odporniejsza na zbieranie pola EM z każdego kierunku, bez względu czy pochodzi ono od przewodu odprowadzającego LPS, czy od wyładowania 1 km dalej i bez względu na to jaki jest kształt wygenerowanego pola. W dużych obiektach pętle się redukują same z siebie, bo standardem jest prowadzenie tras przewodów różnych instalacji w sąsiadujących lub wręcz wspólnych (co najwyżej dzielonych) korytach wzdłuż ciągów komunikacyjnych i wyznaczanie dedykowanych pomieszczeń dla rozdzielnic i punktów dystrybucyjnych. Nikomu nie przyjdzie do głowy wykonać instalacji po diametralnie różnych trasach. A w domach to niestety plaga. W czasach, gdzie w domach układa się więcej km niskoprądówki niż przewodów zasilających, ta kwestia ma tym większe znaczenie.

@Micha-xl5yc tylko jest jedno "ALE": w domach jednorodzinnych i tak musisz mieć instalację przy podłodze (gniazda) na poziomie sufitu parteru (oświetlenie parteru + gniazda piętra) oraz sufit piętra, więc czy chcesz czy nie i tak wszystko rozwlekasz po 3 poziomach a w płaszczyźnie jeszcze po każdym z pokoi. Tym bardziej, że w domach zagęszczenie wszystkiego jest często większe niż nawet w przemyśle.

Chyba semp czy coś takiego

Nie pamiętam, jakiś Finder tam poszedł a drugie f&f lub zamel

Tak, własna firma wystarczy. Prócz szkoły wystarczy, że masz od lat firmę elektryczną i sam za siebie zaświadczasz, że masz doświadczenie i do tego masz pretekst, że jest Ci to niezbędne do pracy. Podobnie jak w Covid były ograniczenia na granicy z Niemcami to sam sobie wystawiałem zlecenie na pracę pod niemieckim adresem, bo był czas, że turystów nie przepuszczali i trzeba było udowodnić, że jedzie się w celach zawodowych. Oczywiście później to zelżało i puszczali jak tylko zobaczyli narzędzia, ale początkowo były przesadne restrykcje i 2x musiałem ten kwit pokazać.

@PodNapieciemSzczecin @PodNapieciemSzczecin A jak jesteś na przeskoku, że pracujesz na etacie a chcesz otworzyć własną działalność to udowadniasz świadectwem pracy że pracowałeś wcześniej w zawodzie a teraz masz działalność od miesiąca? Albo lepiej, jestem na bezrobociu i zaczynam pracę własnej firmie elektrycznej od wczoraj?

@AC400V Pewnie i tak dostaniesz i tak, ale o tym opowiem na live jak to widzę;)

Myślę, że bardziej się w ten system zagłębię tak dla urozmaicenia

Tak, dane są na stronie www.sklep.gssh.pl ale lepiej wcześniej napisać maila, bo czasem ciężko się dodzwonić.

W tej inwestycji była taka konieczność. I było to konsultowane z samym satelem jeszcze przed montażem i poparte licznymi testami po montażu. Poza tym nie wiesz jaką pełnią funkcję. Zakładasz, że tak być musi i kropka, ale jednak producent twierdzi co innego. Dodatkowo piszesz "wyeliminowanie fałszywych alarmów, więc muszą być zainstalowane na odpowiedniej wysokości" - tu zaprzeczyłeś sam sobie, bo po 1 większa wysokość oznacza mniejszą czułość, a więc mniej fałszywych i właściwych alarmów a nie więcej. Ale to (również ustalone z satelem) można skorygować czułością i pochyleniem. Oczywiście, nie powinno się plecami, dlatego są względem siebie odchylone o 90 stopni. Charakterystyka anten MW rzeczywiście może kolidować z drugą anteną jeśli są naprzeciw lub plecami do siebie, czyli przy kątach 0 lub 180 stopni. 90 jest więc kątem idealnym, najmniej narażając czujki na wzajemny wpływ.

@ gdyby ściana była murowana to jeszcze w jakiś sposób by się Twija teoria broniła z MW ale jest blachą która odbija MW. Uważałem ze wiesz jak czujnik odcina małe zwierzęta ale widzę że nie a więc odpowiednią wysokość montażowa powoduje zniwelowanie zadziałania czujników na koty czy kuny. Jak założysz wysoko i pochylisz to zmienia się charakterystyka czujnika. Jasne ze satel potwierdzi że będzie działać bo jeszcze nigdy nie trafiłem żeby ktoś powiedział „tak nie rób” tylko „trzeba przeprowadzić testy”. życzę aby system działał poprawnie i to bez złośliwości :)

@hubertsmardz1326 Spokojnie, prawidłowo funkcjonuje przez ponad dwa lata, więc raczej moje "teorie" są potwierdzone. Nie martw się, trochę setek tych zewnętrznych już w życiu zainstalowałem i wiem czego unikać 😉 Tu wszystko było z premedytacją. Zauważ, że niedość, że są 90 stopni względem siebie to jeszcze w dół a blacha nie jest równa. Zero fałszywych zarówno na standardowej czułości jak i podniesionej (i tak zostało). Wszystkie testy wykrywają człowieka. Tak, wiem jak działa odróżnianie w tych czujkach. I w teorii i w praktyce. Samo pochylenie czujki już na starcie rujnuje laboratoryjne wyniki satela. Ale po to jest regulacja na różnych poziomach żeby to skorygować.

Póki nie zrobisz pomiarów. Ja robiłem.

A i tak znajdą się tacy co twierdzą, że to nie ma znaczenia, bo i tak sieć działa...

Posłuchaj, później pisz

@@PodNapieciemSzczecin Widząc "uprawnienia SEP" wiem, że nic mądrego nie usłyszę, więc nie posłuchałem i nie posłucham.

@andrzejkurowski1575 czyli nic nie wiesz, bo tam właśnie o tym mówię, że to ani uprawnienia, ani sep. Ale w komentarzu się wykazałeś...

Nigdy nie jest za późno, ale pytanie: czy to Ci się podoba na tyle, żeby poświęcić temu pół życia? Bo tak "trochę" to się nigdy nie będzie dobrym elektrykiem. Trzeba w to wsiąknąć, przerobić sporo instalacji i awarii...

@@PodNapieciemSzczecin wiem że tak "trochę" to się nigdy nie będzie dobrym w żadnym zawodzie ;) Na razie się zastanawiam, zobaczymy.

@@PodNapieciemSzczecin niemniej, dziękuje Panu za odpowiedź :P

Tak, znam.

@ w roku 1999 na micro wago łączyłem system wykrywania pożaru Esser, wtedy było już dostępne ale tylko bezpośrednio w wago.

nie ma nic złego i zabronionego w nagrywaniu podczas jazdy. Zabronione jest trzymanie w ręku telefonu, (co większość nagrywających robi) A dobrze widać, ze obie ręce ma wolne, a kamera jest na statywie.

1 - lampki w salonie klient może podłączyć sam lub przy pomocy "zwykłego" elektryka, bo i tak nie wysteruje więcej niż ma puszczone przewodów, bez względu na instalację smart czy zwykłą. 2 - zmienia na termostacie, w aplikacji czy gdzie chce. To wszystko. Żadnej ingerencji instalatora. 3 - jak się garaż nie zamknął to problem po stronie bramy a nie SH. Czy to znane systemy, czy HA problem ten sam - brama a nie smart. 2 -

Głównie Szczecin i okolice, ale cała Polska również.