Agacia, dziękuję Ci za polecenie "Polowanie na małego szczupaka". Brzmi jak coś dla mnie! Już wrzucałam do koszyka, ale padło.. wysłuchałam.. i jest! Dzięki raz jeszcze 😀
@shubiektywnie2 сағат бұрын
Na pewno Ci się spodoba! 🤞🤞
@kamilakamila831011 сағат бұрын
Czemu marudzenie Andy'ego z Dobry materiał jojczenie jest dla Ciebie ok ? "życiowe i świetne" i masz dla tego dużo wyrozumiałości a w Wszystkie nasze obietnice zupełnie inaczej to odebrałaś ? I jedziesz po głównej bohaterce ? Zastanawiałaś nad tym ? Serio jestem ciekawa Twoich argumentów, bo mi się to w ogóle nie klei. Zwłaszcza że rozstanie nawet z wieloletnim partnerem choć bolesne jest czymś w obiektywnym rozrachunku mniejszego kalibru problemem niż definitywna niepłodność Nasunęła mi się też książka którą bardzo lubisz Ludzie których spotykamy na wakacjach, gdzie bohaterka non stop narzeka na wszystko ale nie przypominam sobie żeby tamta postać aż tak Cię frustrowała. Raczej w ogóle nie frustrowała (?) Dla jednych bohaterów masz dużo wyrozumiałości na ich toksyczne zachowania a dla innych nie ;) Zafiksowałaś się na Quinn z "teraz" z tego momentu niczym - idąc za Twoją argumentacją - ona na chęci posiadania dziecka i może Ci umknęła cała jej osoba, to jaka jest w świetle całej książki ? :) P.S. Cieszy mnie w Twojej topce zwłaszcza Dom Paco Roci i biografia Marii Curie
@JustSwi9 сағат бұрын
Odpuść już, bo to jest mega niesmaczne. To tylko opinia o książce, nie całe życie. Jeżeli cię to tak przejmuje, to zrób sobie przerwę. A nie wylewaj tu swojej toksyczności.
@kamilakamila83109 сағат бұрын
@JustSwi ? Potraktuję Twoją wypowiedź jako dobry żart ;) weź trzy wdechy i przeczytaj ze zrozumieniem moje komentarze:) aż tak Cię one ruszyły tzn. moje wypowiedzi że Twój Pierwszy komentarz na tym kanale jest właśnie ten wyżej ? To ciekawe, to tym bardziej weź nawet 6 wdechów bo nie mam w nim nic toksycznego.
@shubiektywnie9 сағат бұрын
nie jestem pewna, jaki cel miał ten komentarz...? wydaje mi się, że chciałaś mi nim przypomnieć, że dyskusja pod filmem z najgorszymi książkami wciąż pozostaje bez mojej odpowiedzi, z czego doskonale zdaję sobie sprawę i nie trzeba mi tego uświadamiać. odpowiem w swoim czasie. poza tym, możliwe że nieintencjonalnie, pokazujesz tu, że oceny książkowe są skrajnie subiektywne - nawet w obrębie jednostki - i to chyba najlepsze podsumowanie dyskusji na ten moment.
@JustSwi9 сағат бұрын
Potraktuj to jako wskazówkę, bo to niesmaczne, żeby dorosła kobieta się tak zachowywała.
@kamilakamila83109 сағат бұрын
@@JustSwi Nie potrzebuję wskazówek od kogoś z internetu, od kogoś kogo nie znam, od kogoś kto swoje konto założył 2 m-ce temu i w pierwszym komentarzu na tym kanale postanowił dać mi wskazówki:). Wreszcie od kogoś kto nie czyta ze zrozumieniem i nie rozumie, że pytanie o argumenty - dotyczące tych bohaterów - jest chęcią dyskusji o książce bo przecież chyba o to chodzi też w interakcji z widzami. Wreszcie od kogoś kto toksyczności i niesmacznego zachowania - cokolwiek to dla Ciebie znaczy - dopatruje się w neutralnym komentarzu jak mój. Tak nie zgadza, się bardzo z Agatą i tonem wypowiedzi o WNO dlatego tym bardziej zwyczajnie mnie interesuje co sprawia że tej bohaterki tak bardzo nie lubi a innych bohaterów "podobnych" już tak.
@laosza19 сағат бұрын
Bardziej dorosłe „Dożywocie”? Jestem kupiona😂
@karolinaprofaska307422 сағат бұрын
Zaczęłam kiedyś "Moją kuzykę Rachelę", ale kiedy przeczytałam, że wujek Filipa nie żyje, to nie czytałam dalej, bo on był jedyną rzeczą, która mnie interesowała w tej historii 😢
@ukaszkoszewski5333Күн бұрын
Widzę tutaj co najmniej cztery pozycje, które powinny się znaleźć w mojej biblioteczce :)
@GrafzerovlogКүн бұрын
Dapne du Maurier zawsze mnie omija jakoś, ale.. znasz może "Madonnę w futrze"? To turecka klasyka psychologiczna, bardzo dobra rzecz i ciekawi mnie jak to się ma do du Maurier? O!!! "Polowanie na małego szczupaka" u mnie też bardzo wysoko, dałem na klub książki i też bardzo pozytywnie odebrana :)
@nie-zahistoria1026Күн бұрын
Miałaś rację :) W tym nagraniu znalazłem dużo więcej pozycji dla siebie :)
@goniagonia2606Күн бұрын
👍
@Dorota71aКүн бұрын
❤
@barbara.opowiadaКүн бұрын
"Łowcy skór" - wstrząsający reportaż!
@barbara.opowiadaКүн бұрын
Ooo, "Zielone sari" - niezła była ta książka, poruszająca!
@shubiektywnieКүн бұрын
I bardzo nietuzinkowa!
@barbara.opowiadaКүн бұрын
Ja za niedługo będę sięgała po "Ja, która nie poznała mężczyzn", będziemy omawiać ją na Klubie Książki w styczniu🥰
@shubiektywnieКүн бұрын
Idealna książka na klub!
@barbara.opowiadaКүн бұрын
Też mi się podobała "Moja kuzynka Rachela" 🥰
@shubiektywnieКүн бұрын
Moja ulubiona du Maurier ❤️
@barbara.opowiadaКүн бұрын
Aż jestem ciekawa, co Krysia powie o "Harrym Angelu"😆
@Olka_PsycholkaКүн бұрын
Ile tu dobrego! Sześć z wymienionych tytułów znam i bardzo lubię, dwa mam w planach ☺️
@shubiektywnieКүн бұрын
No to zachęcam, żeby się tu rozejrzeć 😏 I najlepiej polecić mi coś wybitnego, bo chyba mamy podobne gusta! 🤌
@anetaolczyk8885Күн бұрын
Wyśmienita prezentacja... ❤❤❤ Dziękuje
@shubiektywnieКүн бұрын
Ja również 🙏🙏
@barbara.opowiadaКүн бұрын
Dla mnie "Mur duchów" był też przeciętny, miałam niedosyt po jej zakończeniu, i denerwowało mnie, że nie ma dialogów🙈, ale dałam jej co pamiętam trzy gwiazdki za temat jak tam był poruszany🙂
@shubiektywnie4 сағат бұрын
Ja chyba też 3, ale po czasie to bardzo blade 3 gwiazdki XD
@SezonLiterackiКүн бұрын
Ja, która nie poznałam mężczyzn 💚 Moją kuzynkę Rachelę też czytałam w 2024, ale podobała mi się odrobinę mniej niż inne książki autorki, więc nie znalazła się w topce. Zielone sari od lat mam na półce, a do tej pory jakoś się nie zabrałam… tak samo zresztą jak biografię Marii Skłodowskiej-Curie 😄
@shubiektywnieКүн бұрын
Gdybym miała wybrać jednego ulubieńca 2024, byłaby to biografia Curie, więc ją szczególnie polecam!
@annapajmel5843Күн бұрын
Czy ostatnia ksiazka to ostatnia czesc trylogii ? Czy czytalas cala trylogie?
@shubiektywnieКүн бұрын
Tak, czytałam całą, nawet chyba wspomniałam o tym w filmie - świetna!
@wpelnipoczytalnaКүн бұрын
"Moją kuzynkę Rachelę" i "Polowanie na s zczupaka" mam na celowniku. "Tęsknota" to jedna z najważniejszych dla mnie książek. Z kolei "Ja, która nie poznałam mężczyzn" było dla mnie sporym rozczarowaniem...
@shubiektywnieКүн бұрын
Właśnie się zastanawiałam, komu się ta książka nie spodobała, z osób które oglądam, bo miałam jakieś przebłyski 😂
@mira.lКүн бұрын
Polowanie na małego szczupaka przeczytałam na Legimi i natychmiast kupiłam papierową, którą postawiłam na półce przy łóżku, żeby zawsze mieć ją blisko :-)
@shubiektywnieКүн бұрын
Ja też muszę kupić!
@AnetaZ.21 сағат бұрын
Słuchałam w znakomitym audiobooku na Legimi. Na pewno kiedyś do niej wrócę.
@juliak6508Күн бұрын
Pamiętam, że ,,Tęsknotę" chwaliła też Marta (w pełni poczytalna). Oglądam te podsumowania i zapisuję sobie polecenia. Wczoraj przeczytałam ,,Chwile wieczności", o których wspominała Marta z Sezonu Literackiego. Ze swojej strony też zachęcam! ,,Ja, która nie poznałam mężczyzn" jest kolejna w kolejce. :) ,,Zielone sari" było przerażające i porażające. Poruszyło mnie, jak bez używania mocnych słów można oddać aż tyle emocji i stanów. Książkowe Klimaty wydają świetne powieści. Dzięki Joannie z Domu Dobrej Książki poznałam w tym roku bliżej Fina Arto Paasilinnę. Myślę, że i Tobie jego książki mogłyby Ci przypaść do gustu.
@juliak6508Күн бұрын
Drugą przeczytaną przeze mnie w ramach ,,Miesiąca amerykańskiego" powieścią był ,,Mój rok relaksu i odpoczynku" Ottessy Moshfegh. Sen służy istotom żywym - pozwala na regenerację i zasilenie baterii, aby móc dalej cieszyć się życiem, ale też często się z nim zmagać. Dla narratorki odcięcie się od świata poprzez zażywanie psychotropów i tabletek nasennych jest ostatnią deską ratunku, która dzieli ją od popełnienia samobójstwa. Choć jest młoda, atrakcyjna, wykształcona i majętna, nie czuje się szczęśliwa. Jak to możliwe, że dziewczyna spełniająca wszelkie kryteria, aby uchodzić za kobietę sukcesu, pozwala się wykorzystywać, wręcz używać, facetowi, który widzi ją wyłącznie jako obiekt seksualny i traktuje jak natrętną muchę? Co musiała przeżyć bohaterka, aby znaleźć się w punkcie, w którym jedyną życzliwą jej osobą pozostaje przyjaciółka ze studenckich czasów? Co sprawia, że przestaje się chcieć normalnie funkcjonować? - ubierać się, wychodzić do ludzi, uśmiechać się i wykonywać wszystkie prozaiczne czynności przynależące życiu? Utrata pracy, śmierć obojga rodziców w krótkim odstępie czasu - tylko te wydarzenia wystarczyłyby przeciętnemu człowiekowi, aby popaść w głęboką depresję. W wypadku protagonistki mamy raczej do czynienia z nieco głębszym problemem, subtelnie zarysowanym przez Moshfegh. Rozpacz, poczucie osamotnienia i bezsensu, przykrywane obojętnością i szorstkością, aż krzyczą z kart tej książki. Determinacja bohaterki w pozyskiwaniu coraz to nowych i mocniejszych środków pozwalających na uzyskanie odmiennych stanów świadomości (czasem skutkujących żenującymi działaniami) jest godna podziwu i charakterystyczna dla osób zdesperowanych. Osiągnięcie tego celu ułatwia naszej bezimiennej przedziwna psychiatra, której postać - mam wrażenie - została wykreowana jako pastisz. Gdyby pacjentka nie była tylko numerkiem do skasowania, a osobą której poświęca się wystarczająco dużo uwagi i którą się dogłębnie diagnozuje, być może nie potrzebowałaby aż roku, aby dojść do stanu używalności. Ale wtedy nie byłoby tej świetnej powieści! Trzeba naprawdę mieć nie lada zdolności, aby utrzymać zainteresowanie czytelnika akcją dziejącą się w przytłaczającej większości w czterech ścianach bohaterki, przeplataną wizytami Revy, ,,rozmowami" z lekarką (a może raczej: szamanką!) i wspomnieniami chorej. Co mnie jeszcze ujęło w powieści? Mimo że porusza tematy dużego kalibru, jest napisana z subtelnym humorem! Największym (bo jedynym!) minusem ,,Mojego roku relaksu i odpoczynku" jest jego zakończenie. Dość banalnej narzucające się od początku. Pocieszające jednak, że wystąpił ten impuls przywracający bohaterkę ludzkości!
@juliak6508Күн бұрын
,,Mój rok relaksu i odpoczynku" był jedną z dwóch najlepszych powieści, jakie przeczytałam w 2024. Widzę, że co do zakończenia mamy odmienne opinie. Czułam, że tak - tzn. w tym konkretnym momencie - wszystko się skończy. Ale trochę łudziłam się, że jednak Moshfegh mnie zaskoczy.
@juliak6508Күн бұрын
Pewnie już widziałaś u kogoś moje ulubienice, ale na jakby co, wpisuję i tu. Najlepszymi przeczytanymi przeze mnie pozycjami w minionym roku były: 1. ,,Księga z San Michele" 2. ,,Mój rok relaksu i odpoczynku" 3. ,,Voss" (polecenie Literatunku) 4. ,,Opadły liście. Historia chińskiego rozwodu" (polecenie Agaci) Wyróżnienie: „Wszystkie szczęśliwe rodziny” . A z klasyków: ,,Bracia Karamazow" ,,Wichrowe Wzgórza" ,,Hrabia Monte Christo"
@skrajnieskonczonyLCКүн бұрын
Świetny film, zresztą jak zawsze 😊
@shubiektywnieКүн бұрын
Bardzo mi miło ☺️
@ZnalezionePrzeczytaneКүн бұрын
Już dobrych parę lat temu czytałam Zielone Sari, bardzo wnikliwe studium przemocy, temat trudny, ale autorce udało się nie zepsuć pomysłu. A propos literatury fińskiej - Sebastian Musielak to świetny tłumacz i znawca literatury fińskiej, świetnie o niej opowiadał na ubiegłorocznym literackim Sopocie, zapiszę sobie ten tytuł. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie na 2025 🫶
@shubiektywnieКүн бұрын
Świetny jest ten tłumacz, a w Szczupaku dał taki popis! Będę się mu przyglądała 🤭 Wzajemnie! ❤️
@marta956Күн бұрын
O wielu książkach słyszałam, ale dopiero teraz czuję się zachęcona, żeby przeczytać ❤
@shubiektywnieКүн бұрын
Które na przykład? 😏😏
@marta956Күн бұрын
Szczupak przede wszystkim i Zielone sali. Chociaż tej 2giej trochę się boję że względu na tematykę przemocy w domu. Jestem książkową płaksą 😅
@shubiektywnieКүн бұрын
@@marta956 to nie jest książka do płaczu, w ogóle nie jest ckliwa!
@shubiektywnieКүн бұрын
@@marta956 a Szczupak to samo złoto 🤌
@marta956Күн бұрын
@@shubiektywnie Na ckliwe fragmenty jestem odporna, ale nie lubię, gdy komuś dzieje się krzywda. Na "Kocim oku" płaksałam, czuję, że może być podobnie 🥲
@moniccasw.4331Күн бұрын
Uwielbiam oglądać tego typu filmy 😂❤ Widze, że jedna książka i u mnie jest w topce. Moje TOP 2024 to: „Migracje” Charlotte McConaghy, „Wyznaje” Jaume Cabre, „Lolita” Nabokova, „Wyznania” Kanae Minato , „Belladonna” i „Foxglove”Adalyn Grace i „Demon Copperhead” Barbary Kingsolver „Sto lat samotności” Marqueza „Hrabia Monte Christo” A.Dumas „Mój rok relaksu i odpoczynku”O.Moshfegh „Czas porzucenia”E.Frrrante
@juliak6508Күн бұрын
Piękna lista! Czyli jednak jest nas, lubiących Moshfegh, więcej. Do tej pory słyszałam raczej sceptyczne opinie.
@shubiektywnieКүн бұрын
@@juliak6508ja tak samo i bardzo mnie to dziwi!
@Luna-sd5zuКүн бұрын
Czytałam "Polowanie na małego szczupaka" w ramach DKK i to był strzał w dziesiątkę. Proponuję zajrzeć też do powieści estońskiej "Listopadowe porzeczki", jest w pewnym sensie pokrewna i też dostarcza sporo niezłej zabawy (jeśli już znasz i o tym mówiłaś przepraszam za powtórkę, ale jestem u Ciebie od niedawna). "Listopadowe porzeczki" były ekranizowane, zdjęcia kręcono .... częściowo w Polsce a film okazał się wielkim hitem w Estonii, teraz chyba jest już takim świeżym klasykiem.
@shubiektywnieКүн бұрын
Po opisie „… porzeczek” miałam właśnie na coś takiego nadzieję! Już czeka na przeczytanie na półce Legimi :)
@ZadzioraPandoraКүн бұрын
Polecam też Człowiek, który znał mowę węży!
@shubiektywnie23 сағат бұрын
@ 🫡🫡
@kinczyta3 күн бұрын
Byłam tu jbc 😊 mur duchów ofkors jedna z moich ulubionych ksiazek roku kiedy ją czytalam heheh
@shubiektywnie3 күн бұрын
XD nie skomentuję tego nawet
@brygida48803 күн бұрын
Miałam nie pisać komentarza, ale po raz kolejny zabolała mnie Twoja opinia o Wszystkich naszych obietnicach, a teraz chyba tym bardziej, bo mimo że swoją opinię wyrażasz łagodnym, spokojnym głosem, to jest tam pełno krzywdzących słów, więc chcę wyrazić swoje zdanie. Mało tego, zrobiłam nawet reread książki. Nie oczekiwałam, że zmienisz swoje zdanie, nie, nie o to chodzi przecież. Masz swoją opinię i jej bronisz. Natomiast w tej opinii dotykasz bardzo trudnych spraw i mimo, że mówisz, że odnosisz się do bohaterki książki, to tak naprawdę wykraczasz daleko poza samą postać i zachowanie Quinn, bo oceniając zachowanie Quinn, oceniasz zachowanie kobiet, które są lub były w takiej sytuacji. Niestety, ale tak jest. Czy swojej koleżance, która przechodziłaby to samo, też powiedziałabyś tyle przykrych rzeczy? Że marudzi, że jest toksyczna? Jeżeli na Waszym spotkaniu znowu wypłynąłby jej problem to też byś tak oceniła jej zachowanie? Jeżeli by Ci się zwierzyła, że nie może normalnie dotknąć męża, bo kojarzy jej się to z "produkcją"? Quinn jest przedstawicielką pewnego problemu, i razem z Grahamem pokazują jak to wyglądało u nich i jak przez to przebrnęli. I przechodzenie przez problem oddają świetnie, bo tak to właśnie wygląda. Quinn naprawdę bardzo dobrze oddaje zachowania kobiet i rodzin, których dotknął ten problem. I ok, jedni poradzą sobie z tym szybciej, lepiej, inni niestety nie. Jedni szybko się z tym uporają i przepracują temat, inni nie, a jeszcze inni będą uważać temat za zamknięty, a się może po latach okazać, że jednak nie. To, w jaki sposób sobie poradzą i ile czasu to zajmie, to jest kwestia indywidualna i nie chodzi tylko o niemożność posiadania dziecka. Trzeba siły i wsparcia, żeby pójść na terapię, albo po prostu wziać się w garść. To tak, jakby komuś z depresją, albo rakiem powiedzieć "dobra, poużalałeś się, pomarudziłeś, ale od jutra bierz się za siebie, bo masz zajebistego męża/ żonę/ rodzinę itd." Przecież to tak nie działa. Z terapii zrezygnowali oboje, i na pewno nie dlatego, że się znudzili. Zarzucasz, że Quinn nie rozmawia z Grahamem. A w którym momencie on rozmawia z nią? On pisze do niej listy i wkłada je do szkatułki, żeby je kiedyś przeczytała. No rzeczywiście, rozmowny, zapoczątkowuje dyskusje. Graham jest do bólu słodki i cudowny, co też w życiu się nie zdarza, bo w każdej trudnej sytuacji ta druga strona też ma trudne chwile, momenty, przechodzi kryzy i też może wszystko w pewnym momencie pierdyknąć. Sztuką jest wytrwać w tym bólu i cierpieniu razem, razem przez to przejść. I ok. Zgadzam się, powinni ze sobą rozmawiać, ale nie zwalaj wszystkiego na Quinn, bo Graham też nie wychodził z inicjatywą rozmowy. Mało tego, on też, nawet gdy widział, co się dzieje z jego żoną, i że jakaś sytuacja na nią wpłynęła destrukcyjnie, to i tak to pomijał. Potem opisał to w liście. Przykład: Graham stał z dzieckiem swojej siostry na rękach, a Quinn usłyszała niefajny dla niej komentarz jego siostry. Graham widział Quinn w lustrze i wiedział, że to co powiedziała jego siostra, rozwaliło Quinn na łopatki. No ale nie podjął tematu. Jest wyjaśnione, dlaczego Quinn tego nie zrobiła, ale Graham wolał napisać list. Bardzo to dojrzałe. W którym momencie Graham się płaszczył przed Quinn? Mówisz, że oceniasz książkę i bohaterkę. Możesz jej nie lubić, ale nazywając zachowania Quinn toksycznymi itp., nazywasz tak zachowania tych osób, które z jakiegoś powodu (niepłodność, choroba, śmierć) przechodzą w swoim życiu piekło. Dla Ciebie sytuacje związane z bliskością i współżyciem są dziwne i niezrozumiałe. Tak, bo nie rozumiesz, że w tym momencie s*ks jest naprawdę "produkcją", tylko temu ma służyć. I tego nie da się rozwiązać jak za pstryknięciem palca, bo to siedzi głęboko w psychice zarówno kobiety, jak i mężczyzny. A kobieta cierpi tym bardziej, że obwinia siebie o te problemy i o to, że krzywdzi męża. Jeżeli "wina" leży po stronie mężczyzny to będzie tak samo. Facet będzie się obwiniał, że nie może uszczęśliwić swojej żony. Właśnie nie, nie rozumiesz. Po prostu z Twojej opinii płynie kompletny brak zrozumienia, a nawet chęci zrozumienia ludzi, którzy są w takiej sytuacji, albo sytuacji choroby czy czegokolowiek innego. Ty nawet nie starałaś się, nie próbowałaś chyba postawić się na miejscu Quinn. I to jest chyba rzecz, która mnie zabolała w tym najbardziej. Bohaterkę i jej zachowania sprowadziłaś do marudzenia, jojczenia i toksyczności, bez żadnego zastanowienia się, bez próby zrozumienia. Może Ty jesteś na tyle silna, że dla Ciebie poradzenie sobie z problemem byłoby akcją w tydzień czy w miesiąc. Nie podobała Ci się książka ok, nie podobała Ci się bohaterka ok, ale z Twojej opinii wypływa brak empatii i wrażliwości i próby zrozumienia tematu.
@bozenas.68303 күн бұрын
Oj, inaczej odbieramy sporo książek. Chociaż opowiadania nie są moim ulubionym gatunkiem, to akurat Sezon na truskawki utkwił w mojej pamięci. Nie dostrzegam w nich żadnego "wyuzdania" (cokolwiek to u Ciebie oznacza) ani "pochwały zdrady". To opowiadania o różnych wymiarach spostrzegania swojej cielesności, seksualności, związków, relacji międzyludzkich. To opowiadania wydobywające na powierzchnię, to co w dalszym ciągu pozostaje ukryte w rozmowach, bo być może, gdy ktoś zacznie mówić o seksualności (swoich obawach czy pragnieniach), zostanie posądzony, tak jak Ty to nazwałaś o "wyuzdanie". A jest to napisane pięknym językiem, nie wulgarnym, tylko wręcz poetyckim. Polecam film Babygirl z Nicole Kidman.
@literatunek4 күн бұрын
Przypomniałaś mi, że chcę przeczytać "Lover's discourse"! No i życzę Ci, żeby 2025 pod kątem literatury azjatyckiej był dużo lepszy
@kamilakamila83104 күн бұрын
Agaciu obejrzałam film, bo lubię roczne podsumowania. Nie wiem jednak czy dobrze zrobiłam, bo czuję duży smutek związany z Twoją wypowiedzią, jej tonem o książce Wszystkie nasze obietnice. Sama mam często mocne opinie o książkach, które mi się z różnych względów nie podobały, więc może nie jestem sprawiedliwa w tym osądzie, ale wbrew kilku komentarzom pod filmem, nie uważam Twojej opinii za spokojną, przemyślaną i wyważoną. Wręcz przeciwnie. Piszę to z żalem bo od kilku lat jestem odbiorcą Twoich filmów i doceniam bardzo Twoją pracę w bookmediach. Powód mojego komentarza jest taki, że jest we mnie duża niezgoda na brak empatii jaki wynika z Twojej wypowiedzi o tej książce. Dokonujesz bardzo łatwych ocen zachowań, z którymi może się niejedna osoba utożsamić. Mimo że mówisz że nie krytykujesz reakcji na zjawisko to przecież to robisz. Przecież oceniasz reakcję nazywając ją chorą toksyczną niedojrzałą . Rozumiem, że nie polubiłaś tej książki między innymi z powodu kreacji głównej bohaterki i ok, ale nie jestem w stanie zrozumieć tylu agresywnych, radykalnych, krzywdzących sądów dotyczących przeżywania bólu, zachowania bohaterki, sposobów radzenia sobie z problemami. Sęk w tym, że oceniając te kwestie siłą rzeczy wychodzisz daleko poza książkę, czego chyba nie dostrzegasz (?) choć mówimy zarazem o konkretnej bohaterce. Wiele rzeczy przedstawiasz z perspektywy swojej irytacji a np decyzję o przerwaniu terapii podjęli oboje bo po pierwsze nie spełniła ich oczekiwań po drugie chodziło o koszty. Czy to słuszne czy nie to osobna kwestia ale taki powód podany jest w książce. Graham tak sam jak i Quinn nie podejmował w wielu sytuacjach racjonalnych zachowań, próby rozmowy, ale z Twojej wypowiedzi wynika że dotyczy to tylko bohaterki. Graham zamiast rozmawiać z żoną wprost wolał pisać wspomniane listy do szkatułki Rzecz w tym że o tym co Cię tak irytuje jest właśnie ta książka nie o słodkiej parze co sobie książkowo poradziła z napotkanym problemem, tylko o parze w poważnym kryzysie i o kobiecie w totalnej rozsypce emocjonalnej, która z bólu podejmuje te różne działania. I Graham okazał się tą osobą która dała jej dużo wsparcia choć i jemu łatwo nie było. Niezależnie od tego czy do Ciebie przemawia ta kreacja to przecież nie jest tak że rozwiązywanie problemów działa wg schematu "masz problem, podejmij problem, rozmawiaj, doceń wsparcie, koniec problemu" Zresztą koniec końców to dostajemy wyjście z problemu, z dołka psychicznego, ale trzonem opowieści jest ten kryzys i to piekło jakie przechodzą. Jak słuchałam tego co mówisz w filmie to mam wrażenie że czytałyśmy dwie zupełnie inne książki. Miałam jakieś przekonanie że Twoja opinia będzie choć krytyczna to tym razem bardziej wyważona niż w filmie gdzie mówiłaś o książce po raz pierwszy. Szkoda że tak się nie stało.
@Lubie_ksiazki883 күн бұрын
Ja książki nie czytałam, ale po tym filmie i po Twoim komentarzu mam ochotę. Problem niepłodności dotyczył mnie osobiście i teraz z perspektywy czasu wiem, że moje zachowanie mogło być odbierane jako toksyczne, chore i nieracjonalne. Tylko tak się składa, że ludzie w tym temacie są bardzo nieempatyczni i nikt kto przez to nie przeszedł nie zrozumie. A najgorsi byli ludzie, którzy mają dzieci. I tu nie chodzi o to żeby to dziecko schować i o nim nie mówić, ale znaleźć równowagę i wziąć pod uwagę że to przykre dla osoby z niepłodnością wysłuchiwanie w kółko o dzieciach. Zrozumienie znalazłam tylko na forum gdzie były inne kobiety z tym problemem i większość miała takie przemyślenia jak ja. Wtedy naprawdę żyje się od dni płodnych do płodnych, a każda miesiączka to jest dramat. Mnie to doświadczenie nauczyło jednego: ludzie reagują różnie na życiowe dramaty i naprawdę nie jesteśmy w stanie postawić się na cudzym miejscu jeśli tam nie byliśmy.
@Lubie_ksiazki883 күн бұрын
Aaa i Agata, nie nie rozumiesz. Ale wiem dlaczego tak myślisz bo ja kiedyś myślałam tak samo. Jeśli starasz się o dziecko przez x miesięcy czy lat to w pewny, momencie s*ks sprowadza się tylko do kopulacji w celu poczęcia, zaczynasz kalkulować czy lepiej dziś czy jutro. I w pewnym momencie przychodzi nawet żal do partnera bo facet inaczej to odbiera i dochodzi do niezrozumienia mimo rozmów. Po prostu obie strony przestają się rozumieć. Serio, polecam Ci poczytać fora o niepłodności.
@kamilakamila83103 күн бұрын
@@Lubie_ksiazki88 Słowo klucz ludzie reagują różnie. Myślę, że trzeba dużej uważności w ocenie zachowań zwłaszcza w tak delikatnej materii. Temat niepołodności jest dziś powszechny i o tym jest ta książka. Dla osoby która aktualnie jest w aktywnej fazie starań o dziecko i walki z niepłodnością mimo wszystko tej książki nie polecam, jest bardzo rozwalająca emocjonalnie. Chyba że to już etap pogodzenia się ze stratą. Co istotne według mnie kreacja Quinn wychodzi daleko nawet poza ten temat w tym sensie że te zachowania mogą być lustrem dla osób "nieradzących sobie" np w dużej traumie, nie wiem żałobie, po ciężkich przejściach, w depresji, walką z różnymi kompulsywnymi zachowaniami niszczącymi życie i w innych ciężkich sytuacjach których można się znaleźć i które nas przerastają. To że ktoś sobie z tą sytuacją nie radzi oznacza tyle że potrzebuje pomocy a nie że jest toksyczny, niedojrzały czy chory w złym słowa znaczeniu. Wtedy uratować kogoś takiego może taki Graham, który jest obok mimo tej burzy. Ta książka to jest zwykła obyczajówka ale moim zdaniem dobrze oddaje stan takiego totalnego piekła, psychicznego bólu, nieradzenia sobie. Rozumiem że można tej książki nie lubić i bohaterki też ale w wypowiedzi Agaty pada dużo niepotrzebnych słów, zbyt daleko idących w ocenianie zachowań
@annaswiatkowska82064 күн бұрын
Czytałam „Sezon na truskawki” jakiś czas temu i mam mocno mieszane uczucia. Styl pisania mi się podobał, natomiast też mam problem z ustaleniem o czym to miało być. Nie jest to odkrywcze, nie jest to jedyna lektura na ten temat. Natomiast ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego siła, niezależność i wolność kobiet ma się manifestować tylko przez seksualność. Nie mamy nic innego do zaoferowania i innych płaszczyzn życiowych, w których można być wolna i się spełniać?
@literatunek4 күн бұрын
Zero zaskoczeń, widać że jestem Twoją wierną fanką
@shubiektywnie4 сағат бұрын
O takie fanki nic nie robiłam ❤️
@juliak65084 күн бұрын
Jeśli chcesz zapoznawać się dalej z Kingiem, to od razu mogę Ci odradzić ,,Worek kości", który nie jest ani straszny, ani zajmujący i też szybko ulatuje z głowy. W ,,Murze duchów" doceniłam gęstą atmosferę, ale po czasie muszę stwierdzić, że nie wracałam do niej myślami i też niewiele z niej pamiętam. Czyli przeciętniak, bo książki bardzo dobre i bardzo złe zapadają mi w pamięć. Też miałam pewien niedosyt i poczucie czytelniczego niespełnienia. O, szkoda co do D. Attenborough. Dodałam tę pozycję na półkę i liczyłam na pasjonującą opowieść, ale teraz mój entuzjazm opadł. Pamiętam, jak mówiłaś o Hoover i - pewnie niezamierzenie - zaintrygowałaś mnie, tak że w tym roku na pewno sięgnę po ,,Wszystkie nasze obietnice". Na nowy rok życzę Ci, Agaciu, dobrych i pasjonujących wyborów czytelniczych! 🥰
@shubiektywnie4 сағат бұрын
Dzięki za antypolecajkę! Zwłaszcza że King tyle tego naprodukował, że warto wiedzieć, co omijać XD Ty możesz znaleźć w „Życiu na naszej planecie” jakieś ekscytujące elementy, ja po prostu oczekiwałam od niej czegoś bardziej przełomowego 😅 W takim razie czekam na Twoją opinię o Hoover! To co muszę tej książce oddać, to że bardzo płynnie się ją czytało, no i warto się z nią zapoznać choćby dla tego obrazu relacji, w którą można uwierzyć.
@magdalenapr62325 күн бұрын
Świetnie się słuchało:)
@shubiektywnie4 сағат бұрын
Bardzo się cieszę! ❤️
@annapajmel58435 күн бұрын
podziwiam Twoj spokoj ;) Wszystkiego dobrego w 2025!
@shubiektywnie4 сағат бұрын
Nie ma co się irytować 😅 Wzajemnie, spełnienia marzeń i planów, nie tylko tych książkowych 🙏
@ukaszkoszewski53335 күн бұрын
taktycznie :)
@shubiektywnie4 сағат бұрын
🫡
@nie-zahistoria10265 күн бұрын
Jak na temat nagrania, jesteś bardzo kulturalna i wyważona :P Ja bym nie potrafił w tak spokojny sposób opowiadać o czymś, co wywarło na mnie tak złe wrażenie :)
@annaswiatkowska82065 күн бұрын
To właśnie jeden z powodów, dla których lubię ten kanał 😊 przemyslane i wyważone opinie
@shubiektywnie4 сағат бұрын
Bardzo dziękuję 🙏 Staram się podchodzić do takich tematów na chłodno. Książki to duża i bardzo część mojego życia, ale nie aż taka 😂
@wpelnipoczytalna5 күн бұрын
Narzekanie, let’s go! 😂❤
@shubiektywnie5 күн бұрын
YAAAASSS 😂
@_naatqa97475 күн бұрын
Ja czytałam książkę "Ciche wody" Sary Moss i również określiłabym ją jako miałką. Mam na półce również Mur duchów, ale po Twojej recenzji chyba po nią nie sięgnę. Może to nie jest autorka dla mnie.
@AnetaZ.5 күн бұрын
Niesamowite w jak różny sposób czytelnicy odbierają te same lektury. Mi z kolei w czasie czytania " Muru duchów " cały czas towarzyszył niepokój, czułam też wyraźnie lęk córki i matki. Ciekawa jestem innych powieści tej autorki, przypomniałaś mi o niej😄
@edytal58595 күн бұрын
Czytając Mur duchów też czułam ciężar psychicznej przemocy
@literatunek4 күн бұрын
Mnie też ten niepokój i napięcie towarzyszyły przez całą lekturę
@kiczcock5 күн бұрын
"Harry Angel" to po "Panda Seksie" ikona tego kanału XD
@kiczcock5 күн бұрын
Film z kategorii moich ulubionych. Let's go 😂
@shubiektywnie4 сағат бұрын
🤸♀️
@barbara.opowiada5 күн бұрын
"Cieleśnienie" też mi się podobało z tego zbioru opowiadań, i ten o lisie, reszty nie pamiętam🙈, "Przeklęty królik" to też moje rozczarowanie roku!
@barbara.opowiada5 күн бұрын
Kupiłam dwie pierwsze książki z tej serii "Pozdrowienia" dla córeczki mojej przyjaciółki, są zadowolone z podarunku!☺
@barbara.opowiada5 күн бұрын
"Kamogawa" - przesłuchałam w azjatyckim miesiącu pierwszą cześć i bardzo mi się ona podobała, muszę w tym roku sięgnąć po drugą część!😊
@karolinaprofaska30746 күн бұрын
Szkoda, że "Żaby" są obecnie nie do kupienia. Szukałam w różnych miejscach i nie znalazłam 😢
@HK-et6hh6 күн бұрын
9:20 może innych nie znają i czytają tylko to 🤔i niestety myślą że to świetna literatura
@martynaspages7 күн бұрын
Trzymam kciuki, żebyś każdy miesiąc miała taki jak ten grudzień!