To się cieszę i dziękuję za komentarz :)

Przede wszystkim oprócz niejadowitego zaskrońca, który czasami bywa w pobliżu ludzkich siedzib, trudno spotkać inne z 4 naszych węży. 1. Zaskroniec zwyczajny tu pokazany, ucieka gdzie pieprz rośnie gdy zobaczy człowieka. 2. Wąż Eskulapa bytuje tylko w Bieszczadach, a więc spokojnie. 3. Gniewosz plamisty. To rzadki niejadowity gatunek. Unika lasów, występuje na terenach kamienistych, w zaroślach i trawach. Wygrzewa się w słońcu. Ten niegroźny dla człowieka wąż występuje na południu kraju także w twoim województwie. 4. Żmija zygzakowata. To jedyny w kraju jadowity wąż. Czy to o nim słyszałaś na twoim terenie? Żyje na obrzeżach lasów, podmokłych łąkach, polanach leśnych. Jeśli żyjesz w pobliżu takich terenów i faktycznie są tam żmije zygzakowate a nie inne niegroźne węże (ale nie żmije) to nawet ogród bez oczka wodnego, nieogrodzony wyższymi betonowymi płotami też będzie pewnym zagrożeniem. Wtedy (nawet bez oczka) powinnaś poczytać jak się zabezpieczyć (spodnie, wysokie buty itd.) Po zasięgnięciu informacji czy to faktycznie żmija zygzakowata żyje niedaleko ludzkich siedzib, to oczko bym zbudował bo ma szereg zalet dla zwierząt i człowieka. Aby czegoś się nie bać warto zebrać o tym jak najwięcej informacji. takie znajdziesz np. pod tym linkiem: home.morele.net/poradniki/weze-w-polsce-poznaj-jadowite-i-niejadowite-gady/

​@@Kris-Naturalistco roku spotykam żmije podczas spacerów po lesie więc wiem jak ta gadzina wygląda! Zaskrońca też widuję i bardzo je lubię. Faktycznie zaskrońce uciekają w popłochu na twój widok, a niestety żmija już nie!

Czy mówisz o żmii zygzakowatej? Nie jest prawdą że ona na widok człowieka nie ucieka. Ona może nagłe zaatakować gdy na nią nadepniesz, zaskoczysz ją idąc cicho, o co w lesie jest trudno. Wiadomo, ściółka, drobne gałązki, suche liście itd. bardzo rzadko jak wszędzie czytam można natknąć się na węża w tym żmiję. Podobny do żmii zygzakowatej jest gniewosz plamisty ale to nie żmija tylko niejadowity wąż. Inna rzecz to nawet pojawiającego się w pobliżu siedzib ludzkich zaskroniec rzadko można na niego trafić. Ja przez 30 lat tylko 3 razy go widziałem i to gdy wpadł do wody i nie mógł wyjść. Jeśli masz ogrodzony ogród to żmija która unika ludzi ale i każdy wąż tam nie wejdzie. Popytaj ludzi w twoim regionie którzy znają się na temacie o zagrożenie. Tak na marginesie to do lasu gdzie są żmije bym nie wchodził 🙂. I jeszcze co ma oczko do ewentualnego wejścia do ogrodu żmii. Pozdrówka zasyłam i mniej lęku życzę 🙂

U mojej sąsiadki w zeszłym roku był zaskroniec i ma pożądanie ogrodzony dom. Ja bardzo lubię zaskrońce więc z tym nie mam z tym problemu.

@@aleksandraporadowska7012 Zaskrońce u sąsiadki mogły mieszkać zanim wybudowano ogrodzenie. Pisałem ile razy w ciągu 30 lat je widziałem. A u mnie jest siatka i za nią łąka ze stawem. Jest multum dzikich zwierząt bo mają dobre środowisko.

Wstawiłem węża sfilmowanego w tym roku niestety bardzo ciemny obraz. Miałem nagranie w 2021 wyraźne ale ręce tak mi się trzęsły że trudno to oglądać. Nie ze strachu te ręce 🤣się trzęsły ale mam problem z utrzymaniem fotoaparatu, a szukanie statywu, skręcanie itd. to długie minuty. O, to miałaś tyle spotkań z zaskrońcami? Spróbuj fotki zrobić następnym razem. A jeśli masz stertę kompostu nie ogrodzoną to pewnie szukał tam dżdżownic, które należą do ich menu. Pozdrówka zasyłam. 🙂

O, to ciekawe. Żmije maleńkie to zapewne padalce, które osiągają długość 40-50 cm (zaskroniec zaś od 1m samiec do 1,5 samica). Może uda ci się zrobić zdjęcie tym wężom. Aha, padalec to jednak jaszczurka bez nóg. Pozdrawiam.

Zgadza się, zaskroniec w ogrodzie to mniej nagich ślimaków czy myszy. A w parku zapewne zabijano te pożyteczne stworzenia. Raz że chłop żywemu, a dwa to brak wiedzy wśród ludu. Ten strach przed wężami jest podświadomy, podobnie jak przed pająkami. Wśród tych ostatnich w kraju tylko jeden gatunek może być groźny dla człowieka, a i to trudno go spotkać bo żyje gdzieś w jaskiniach. Podobnie jest z zagrożeniem jadowitą żmiją. Jedyny gatunek w Polsce to ż. zygzakowata którą spotkać można w lesie, głównie jednak w Bieszczadach i w Beskidzie. Raz jeden dawno temu żmiję w lesie napotkałem. Była znacznie krótsza od zaskrońca i gdy stanąłem z nią oko w oko to żmija zrobiła w tył zwrot i ja chachacha, podobnie wycofałem się szybko. Przed wiekami i węży jadowitych i pająków było dużo co budziło strach wśród ludu. Zatem teraz to atawizm działa, instynkty w formie szczątkowej obecnie nieprzydatne ale były potrzebne naszym przodkom. Co do pojemników na wodę to mam ich dużo w ogrodzie lecz nie do wszystkich są pokrywy. W jednej beczce odsunąłem pokrywę gdy dużo podlewania było i ptak się utopił. W tym roku 2 ptaki i kilka myszy nie przeżyło w wodzie ale multum owadów jakoś pływać długo potrafi więc wyciągam topielców bez względu na gatunek. 🙂

@@Kris-Naturalist Ja też wyciągam niedoszłych topielców :-) Z dziesięć lat temu spotkałam wygrzewającą się na szlaku w Gorcach żmiję zygzakowatą. Robiłam spore kółko przez chaszcze, żeby jej nie niepokoić. Widziałam też kiedyś śpiącego w dziupli, tuż przy szlaku, węża Eskulapa. Też się "skradałam", nawet zdjęcia nie zrobiłam, a byłoby co pokazywać na Instagramie ;-)

@@OgrodJolki To rzadkość jak czytam, spotkać Eskulapa bo ostatnio żyją tylko w Bieszczadach, no i pozostało tylko 100 sztuk!

@@Kris-Naturalist Mnie dosłownie zatkało!

Thank you very much for visiting my channel 🙏

@@Marta-ul3lu Ładnie, las blisko i niewykorzystany 😏☺️. Chciałbym móc pochodzić po lesie ale tylko przy lesie na ścieżce mogę teraz 😪 Ten grzyb to nie kania? Kapelusz jak kania 🙂 U nas ludzie mówią na te grzyby sowy. Ma on więcej nazw regionalnych. Pozdrówka

@@Kris-Naturalist Na pewno nie kania,wychowałam się na tych grzybach,teraz ich nie zbieram,bo nie znam miejsc u nas gdzie rosną.W dzieciństwie co roku je zbieraliśmy,nawet przywiozłam sobie grzybnię z lasów z rodzinnych stron i rozrzuciłam ją na posesji,po 2 latach wyrosły kanie. W ubiegłym roku miałam ich sporo,nazbierałam i usmażyłam.Mąż zapytał czy jak je zje to się nie otruje,odpowiedziałam,że jak przeżyje do jutra,znaczy jadalne🤣🤣🤣.Popatrzył jak na dziwaka i zjadł,czasem czarny humor jest wskazany.

@@Marta-ul3lu Napisz jednak dlaczego to nie czubajka kania. A co do miejsc w których one rosną to ze strony pysznosci.pl cytat: "Czubajka kania, nazywana również sową, to jeden z najpopularniejszych grzybów. Jej kapelusz osiąga nawet 30 cm, dzięki czemu łatwo rzucają się w oczy. Znaleźć można je nie tylko w lesie- często rosną na polanach, łąkach i poboczach. Żyją w symbiozie z dębami, bukami i innymi liściastymi drzewami" A pod dębem ją znalazłem. Nigdy sam grzybów nie zbierałem, a ekspertem od grzybów jest moja połowica i na niej polegam. Dwie fotki tego grzyba zrobiłem ale nie zawsze zdjęcie dokładnie oddaje rzeczywistość.

Chyba wiem skąd to nieporozumienie odnośnie rozpoznana grzyba.Są to 2 zdjęcia,2 różnych grzybów.To pierwsze,większe nie jest kanią,drugie mniejsze tak.Oglądałam na telefonie I przyglądałam się większemu grzybowi.Na pierwszm grzyb ma inny kształt I powierzchnię kapelusza,poza tym ma krótki trzon,a u kani jest długi.Kolor trzonu też się nie zgadza,kania ma biało kremowy,a na zdjęciu jest różowy.

Takie ścieżki w lesie mają w sobie coś tajemniczego. W dodatku cisza, świeże powietrze dobrze wpływają na samopoczucie, niczym medytacja 🙂Tak, teraz mi się to nasunęło bo faktycznie umysł ulega odświeżeniu, nie plątają się po głowie jakieś uporczywe, zbędne myśli 🙃podobnie jak przy medytacji pod dachem gdy się całkowicie odprężymy. Liście pięciornika są podobne do konopi tych siewnych ale ta druga roslina jest wysoka do ok. 2 m, a pięciornika pędy pokładają się nisko nad ziemią. Kiedyś konopie namierzył mój syn w lesie blisko ludzkich siedzib. To jednoroczna roślina i potem przy drodze już jej nie widziałem. Wiadomo, że ten gatunek w odróżnieniu od k, indyjskich zawiera niewielkie ilości substancji psychoaktywnych (THC). We wsiach używano ich jako surowiec do pozyskiwania włókien. Wracając do ścieżki przy lesie to obawiam się, że boso Anno daleko byś nią nie zaszła. Plątanina dzikich roślin niekiedy wyższych aż po kolana, dodatkowo leżące na ziemi żołędzie i szyszki sprawiają, że tam mnie nawet w butach trudno było iść 😃 Ważka tak, cud natury. Zastanawiałem się skąd u mnie pojawia się kilka gatunków ważek. Później skojarzyłem te owady z, co tu mówić, obrzydliwymi larwami, ktore wyciągałem z oczka wodnego w cieniu podczas czyszczenia wody. Teraz uważam i nie wylewam tych robali z brudną wodą na kompost ale wrzucam je z powotem do wody. 👍 Pozdrówka

@@Kris-Naturalist Las - cudowne miejsce do medytacji tak.. Dzięki i również pozdrawiam🍀

Tulię omszoną zwaną górską miętą (liście mają podobny do mięty zapach) mam od kilku lat i wysadziłem ją do dużej donicy, którą ustawiłem przy siedzisku. Lubię obserwować liczne owady, w tym motyle, które odżywiają się pyłkiem jej niepozornych kwiatów. Dziękuję Dorotko za miły komentarz 🙂

Dziękuję 🙏

Zgadza się. Te niewielkie owady jak pokazana tu wojsiłka mają ciekawe zachowania godowe. Samiec stara się o względy samicy, przez wręczenie jej prezentu, w postaci pożywnej grudki z wydzieliny gruczołów ślinowych. Czasami zdarza się, że samiec próbuje uzyskać przychylność samicy prezentem w postaci martwego owada 😋 Wojsiłki są drapieżnikami, zjadają mniejsze owady lub larwy owadów ale także ich pokarmem jest pyłek i nektar. U mnie szczególnie upodobały sobie eukomis dwubarwny. Pozdrawiam.

Dziękuję za komentarz 👍 W medycynie pozyskuje się kwas w celu uspokojenia ośrodkowego układu nerwowego. Korzenie i młode pędy czeremchy zawierają glikozydy cyjanogenne, które mogą być przyczyną zatruć. Dobrym naturalnym lekiem działającym jako środek uspokajający i ułatwiający zasypianie jest kozłek lekarski. Kłącza i korzenie możemy wykorzystać stosując napar lub nalewkę. Kozłek łatwo jest uprawiać w ogrodzie wysiewając nasiona. Słabiej działa popularna melisa, którą można w postaci herbatki podawać starszym dzieciom. Inna znana roślina o takim zastosowaniu to chmiel. Mam go w ogrodzie bo kiedyś obsadzono nim starą siatkę ogrodzeniową. Jednak to bardzo inwazyjna roślina i do małych ogrodów lepiej jej nie wprowadzać. W moim cyklu ziół leczniczych i przypraw wstawiłem krótki filmik pt: Zioła, przyprawy (5) - Zioła działające nasennie i uspokajająco na układ nerwowy. Tutaj: kzbin.info/www/bejne/gKbToWqPbLinb8U&ab_channel=KrisNaturalist Opisałem tam 6 ziół z ogrodu wraz z ich zdjęciami. A wracając do cz. amerykańskiej to drzewo czy częściej duży krzew jest inwazyjny w naturze a do naszych ogrodów się nie nadaje. U mnie "odtwarzam" wyciętą kilka lat temu naszą cz. zwyczajną. Piękne drzewko o chmurze pachnących kwiatów przyciąga owady i ptaki. Na tej wyciętej często w maju śpiewał słowik 🤔 Na początku filmiku z cyklu Ulubione wstawiłem jej 3 zdjęcia Tutaj: kzbin.info/www/bejne/fHXaaXWPmceajqc&ab_channel=KrisNaturalist Młoda wysoka na 2 m nowa czeremcha zakwitła po 3 latach ale czy dożyję aż urośnie do 10 metrów to nie wiem 🙂 Pozdrówka zasyłam.

@@Kris-Naturalist Też mam na końcu działki chmiel ( nie wiem skąd się tam wziął?) Rośnie już kilkanaście lat i rozpycha się niemiłosiernie. próbowałam już z nim walczyć, ale to syzyfowa praca. Podobno jego młode pędy mają wiele właściwości zdrowotnych.

@@henrykaguzniczak Tak, młode pędy chmielu przyrządza się tak jak szparagi, mówił o tym bodajże Łukasz Łuczaj w jednym z filmików.... ...o znalazłem. Tutaj: kzbin.info/www/bejne/gnvYaHqadsSMopo&ab_channel=%C5%81ukasz%C5%81uczaj-Ro%C5%9BlinyJadalneiDzikiOgr%C3%B3d U mnie przez blisko 30 lat ten chmiel trzymał się blisko siatki ogrodzeniowej. Raz w roku oczyszczałem ścieżkę przy tym płocie i problemu nie było bo młode rozłogi z mojej piaszczystej gleby łatwo szpadlem wyciągałem. Jednak wystarczyły 2-3 lata mojej poważnej niedyspozycji i zajął różne miejsca w ogrodzie nawet na metrowej wysokiej rabacie. Po prostu wiatr nasiona z szyszek rozniósł niestety. Póki co wyrywam ile się da te pędy ale korzeń zostaje. Ten caly sezon niemiłosiernie różne chwastowate zajęły mi ogród od podagrycznika przez kielisznik po najgorszy jakim jest trawa turówka wonna. Gorsza jest ona od perzu którego rozłogi po dostaniu ogródka w 1990 roku przez 2 lata na kolanach z żoną wyciągaliśmy z ziemi. Cóż żubrówki z tej trawy nie będę robił 😁 a jej pędów prawie w całym ogrodzie są tysiące. Nie da się wykopać, chyba, że cały teren przejechać glebogryzarką jak to było wówczas z perzem. Teraz jednak z klękania nici bo stan moich stawów jest fatalny. Narzekam ale może ta pogoda to sprawia 😉Gdy nie mogę wyjść do ogrodu bo pada od kilku dni to źle się czuję. Pozdrówka zasyłam.

@@Kris-Naturalist Sprawdziłam, jak wygląda turówka wonna i wydaje mi się, że też ją mam w ogrodzie. Wszystko by się zgadzało, że bardzo trudno ją wyrwać z korzeniami. Też walczę z nią, ale co roku wyrasta nowa. Będę musiała się bardziej przyłożyć, by ją wyrwać dopóki nie mam jeszcze jej dużo. Dziękuję za cenny komentarz . Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia 🌻🌻🌻🍀🍀🍀🌞🌞🌞

@@henrykaguzniczak Dodam tylko że ta trawa wcześnie zakwita bo ok kwietnia. Rok temu zorientowałem się i ścinam jej kłosy w tym okresie. Jednak walka z nią to kilka lat. A jak weszła w szeroką kępę wysokich astrów to już jej stamtąd nie usunę.

Tak, warto nimi obsadzić półcieniste miejsca. Z tym, że trzeba rozróżnić kokoryczki (rodzina szparagowate, we florze Polski są 3 gatunki) od kokoryczy (rodzina makowate we florze Polski jest 5 gatunków). W uprawie jest kokorycz pogięta, ktora pochodzi z Chin. U mnie jej odmiana 'Purple Leaf' krótko w ogrodzie rosła. Pozdrowienia zasyłam.

Dziękuję, takie były moje zamierzenia przy zakładaniu kanału. Kilka cykli ukazuje przyrodę w rożnych jej aspektach. Krótkie Podróże to wycieczki w pobliskie miejsca ukazujące piękno natury i jej ważność. Przydomowy ogród to z kolei bogactwo kolorów kwiatów ale też podkreślenie znaczenia ziół i roślin dla zapylaczy w tym także dla człowieka. Inny cykl ukazuje lecznicze właściwości ziół, które mozna uprawiać w ogrodzie. W ciągu 20 lat odwiedziłem z aparatem wiele ogrodów botanicznych, arboreta i parki; to osobny cykl ukazujący cenne rośliny ginące lub zagrożone. Natura to najważniejsza rzeczywistość, którą musimy chronić szczególnie przed oddziaływaniem człowieka i jego szkodliwych wytworów.

Funkcja kwiat i krajobraz w aparacie Fujifilm Finepix wzmacnia kolory. Będę wymieniał ten sprzęt na nowszy model. Pozdrawiam.

@@Garden-ogrodowo To Dorotko kokorycze. Kokoryczka to inny rodzaj roślin. A z kokoryczy ta ładna błękitna to wypadła szybko więc zdjęć mało. Zdjęcia które wstawiam są od 2004 roku. Jak pisałem po zdrowotnej zapaści w 2019 roku niewiele ozdobnych zostało i zmieniam ogród na naturalny z ziołami i roślinami dla zapylaczy. Trudno byłoby utrzymać ogród ozdobny taki jak u ciebie w moim wieku i dodatkowo przy braku sprawności ruchowej, Kilka cykli mam na kanale a ten z ozdobnymi to wspomnienia. Cieszy mnie to co jest teraz. Pozdrówka zasylam.

Dziękuję Dorotko i serdecznie pozdrawiam 🙂

Dziękuję Dorotko za miły wpis 🙂 Też pozdrowienia zasyłam 🙏

Dwurząd wąskolistny (Diplotaxis tenuifolia) to jak piszą na ciekawej stronie dzicyzapylacze solidny pożytek dla pszczół pod koniec lata. dzicyzapylacze.pl/dwurzad-waskolistny-diplotaxis-tenuifolia-l/

Cieszę się Anno, że filmik wywołuje pozytywne emocje 👍 Również odbieram obrazy natury, owady, kwiaty jako zachwycające i staram się do nich dobierać muzyczne tło.

@@ogrodjadzi-jadwigabaczynsk4115 Nie tylko motyle, także pszczoły i muchówki. 🐝🦋

@@Kris-Naturalist Dzięki. Uwielbiam oregano. Za oknem mam miętę, bazylię i kocimiętkę. To mój jedyny ogród. Pozdrawiam z Gdyni, gdzie też spotkałam żmijowiec,🌅😊

Rozmaryn mi usechł...z tęsknoty za mną chyba...rozglądam się za nowym.

@@annag. A może ogródek czy działka ROD za miastem będzie kiedyś dostępna. Trójmiasto przoduje w kraju w ilości działek ROD, a mój rodzinny Kalisz jest na 2-m miejscu. Ogród mam blisko domu ale to dzierżawa i gdybym był sprawny ruchowo (mam znaczny stopień czyli 1 grupę niepełnospr.) to pewnie występowałbym o kupno tej małej działki. Dobrze znam Gdańsk Oliwę bo tam przebywałem przez rok (wojsko) gdzie nabyłem w wieku 22 lat choroby stawów RZS. To była zima stulecia rok 1979. Pozdrawiam.

@@annag. Mnie rozmaryn jest trudno uchować 🙂Ostatnio kupiłem dobrze rozwinięty i oczywiście z małej doniczki przesadziłem go do wiekszej z mieszanką ziemi. Wygląda dobrze ale czy zimę wytrzyma na chłodnej klatce schodowej. Ta roślina za dużo wody w doniczce nie potrzebuje natomiast ważne jest regularne spryskiwanie wodą.

@@Kris-Naturalist Przykre Tak ,pamiętam tę zimę.. W Trójmieście nie mieszkam na stałe niestety...a w świętokrzyskim Klimat morski nie sluży stawom... Kalisz lepszy😊 Pozdrawiam☀️

Zbyt dużo wody w tym sezonie spada z nieba na mój obniżony ogródek, ale cieszy dużo owadów w tym motyli, no i kwiaty bujnie kwitną.

Thank you very much for visiting my channel 🙏

Dziękuję za sympatyczny wpis 🙂 Będzie druga część. W lipcu zrobiłem masę zdjęć ale nie chcę zbyt długich filmików wstawiać bo wydaje mi się, że znane są już wszystkim rośliny i wiele owadów. Motyli jak to w lipcu bywa latało bardzo dużo ale niestety nie więcej niż 10 gatunków. A 8 lat temu naliczyłem 16 gatunków. W 2001 wraz z małoletnią córką liczyliśmy motyle do akcji pisma Kwietnik i przez 3 miesiące letnie tych gatunków w ogrodzie było jeszcze więcej bo 21. Zestaw kwiatów na których siadają motyle mam podobny, a tzw. żywicielskich dla ich gąsienic może nawet większy. Na czele tych ostatnich jest chmiel i pokrzywa. Zmieniło się jednak przez ostatnie dekady otoczenie naszych ogródków. Za płotem był sad z drzewami owocowymi oraz dzika łąka ze stawami. Drzew już nie ma a na łące wykorzystuje rośliny na paszę dla zwierząt, kosi mechanicznie itd. Dobrze, że na YT są takie kanały jak Dzikie Pszczoły, które popularyzują świat zapylaczy, dzikich pszczół, motyli. Otrzymałem od prowadzących ten kanał zestaw nasion kilkunastu gatunków łąkowych przyciągających tę grupę owadów. Jedyny problem jaki mam to brak miejsca 🤔 dla nowych roślin. Pozdrowienia zasyłam przed kolejnym napływem upałów 🙂We Wrocławiu ma być nawet 34 st. C. ☀☀☀

To się cieszę 🙂 Natura, kolorowe kwiaty i pracujące owady są radością naszego życia i oby więcej osób potrafiło to dostrzegać. Pozdrawiam serdecznie.